• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy na poczcie pracuje się za karę?

Anita, czytelniczka trojmiasto.pl
16 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Nasza czytelniczka pocałowała klamkę swojej poczty, którą widoczne na zdjęciu pracownice zamknęły co najmniej 5 minut przed czasem. Nasza czytelniczka pocałowała klamkę swojej poczty, którą widoczne na zdjęciu pracownice zamknęły co najmniej 5 minut przed czasem.

Historia z jaką wielu z nas mierzy się bardzo często. Wbrew pozorom nie chodzi o te 5 minut, które spędziłam przed zamkniętymi drzwiami teoretycznie otwartej poczty, ale o podejście części z nas do pracy, jaką wykonujemy każdego dnia - pisze nasza czytelniczka, pani Anita.



Żadnym problemem nie było to, że na zamkniętych drzwiach wisi informacja o godzinach pracy Urzędu Pocztowego. Żadnym problemem nie było to, że na zamkniętych drzwiach wisi informacja o godzinach pracy Urzędu Pocztowego.
Poniedziałek, godzina 17.50, po pracy wysiadam z tramwaju na przystanku Zamenhofa w Gdańsku. Do poczty przy ul. Sychty zobacz na mapie Gdańska mam stamtąd minutę, może dwie. Na wszelki wypadek biegnę, bo mam do odebrania polecony list. Dobiegam do drzwi poczty, chwytam za klamkę szklanych drzwi, ale one są zamknięte. Patrzę na zegarek, ale upewniam się, że jestem na czas, bo do godz. 18 mam jeszcze 5 minut.

Gdy stoję przed drzwiami i zaglądam przez szybę, dołącza do mnie jeszcze jedna klientka. Ona też spogląda na zegarek i potwierdza, że jest 17:55.

Stoimy więc razem i wpatrujemy się we wnętrze poczty i okienka kasowe, za którymi siedzą trzy kobiety, spośród których dwie są bardzo młode, nie mają nawet trzydziestu lat. Myślę: zamknęły, żeby coś uporządkować, ale przecież według oficjalnej informacji wiszącej na drzwiach poczty klienci mogą korzystać z niej do godz. 18.

Jak oceniasz pracę polskich urzędników?

Pukam do drzwi, moja towarzyszka także. Pracownica poczty podnosi głowę, ale na wszelki wypadek od razu odwraca wzrok. Kobieta stojąca ze mną denerwuje się, ale odchodzi. Może ja też powinnam? Tylko w głowie kołacze mi się jedna myśl: dlaczego, przecież jestem na czas?

Pukam więc nadal.

Kobiety w środku siedzą za swoimi biurkami, idealnie naprzeciwko wejścia. Widzą mnie, co chwila któraś podnosi wzrok, wydaje się, że są rozbawione tą sytuacją.

Pokazuję im na migi, że mam jeszcze 5 minut do godz. 18. Najwyraźniej rozbawiam je jeszcze mocniej. Widzę, że rozmawiają śmiejąc się. Zakładam, że ze mnie.

Minutę przed godz. 18 zauważam, że innymi drzwiami z budynku poczty wychodzi listonosz. Dziwi się, gdy mnie widzi, ale gdy proszę o rozmowę z kierowniczką poczty wpuszcza mnie do środka.

Wchodzę do pomieszczenia, w którym obsługuje się klientów (choć nie sądzę, aby pracownice poczty przy ul. Sychty myślały o mnie w ten sposób). Paniom rzednie mina, nie spodziewały się, że będą musiały spojrzeć mi prosto w oczy. Okazuje się, że kierowniczka poczty siedzi wśród pracownic, które samowolnie skróciły sobie czas pracy, zamykając pocztę przed czasem. Informuję ją, że mam zamiar złożyć skargę na jej postępowanie oraz zachowanie jej pracownic.

Nie chodzi o ten list, który w końcu odebrałam, bo równie dobrze mogłam to zrobić na drugi dzień. Chodzi jednak o sposób, w jaki pracownice publicznego, a więc utrzymywanego z podatków urzędu, traktują swoich klientów. Z czego wynika tak lekceważący stosunek do pracy? Z tego, że zarabiają mało? A może z tego, że ich przełożeni nie przekazali im żadnego etosu pracy?

Niska pensja (zaznaczam, że nie wiem ile zarabia się na poczcie) nie jest żadnym usprawiedliwieniem symulowania pracy. Dlaczego wciąż wielu z nas nie rozumie, że szacunek innych można zdobyć w każdej pracy, pod warunkiem, że wykonuje się ją dobrze? Nie szanuję kogoś, tylko dlatego, że zarabia dwa razy więcej ode mnie. Ale szanuję każdego, kto swoją pracę wykonuje rzetelnie i z zaangażowaniem.
Niestety nie mogę tego powiedzieć o pracownicach poczty w mojej dzielnicy.
Anita, czytelniczka trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (721) ponad 20 zablokowanych

  • W innych miejsach jakoś ludzie się uśmiechają (27)

    czy te (...) z PP nie potrafią motywować pracowników ?!

    • 259 18

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Potrafią, karą.

      • 19 0

    • (14)

      wiem ile się zarabia na poczcie jako listonosz i w okienku za taką kasę nawet najlepsi specjaliści nikogo nie zmotywują.

      • 29 19

      • (13)

        rozumiem, ze te panienki ktos sila zatrudnial? Karabin do glowy i heja podpisujcie umowe, bo jak nie to strzelam:) Litosci. Nikt nikogo nie przymusza. A z bardzo dobrego zrodla wiem, ze dostac sie na okienko wcale nie jest latwo. Bo to stala praca, w stalych godzinach, weekendy oprocz kilku h w sb wolne. Dodatki, premie. Nie mowicie, ze ich nie ma, bo mam pewne informacje, ze takie dodatki sa.

        • 58 17

        • Premie? (10)

          Człowieku, moja mama za 15 lat pracy na poczcie dostała taką premię, że nawet na waciki nie starczy. TAKIE PREMIE. Sprawdź swoje źródło lepiej. Poczta to jest kulawy system sam w sobie - pracownicy muszą pracować często w okropnych warunkach (lokale nieremontowane od ponad 15 lat, brak środków czystości), są zmuszani do kupowania gazet (bo trzeba wyrobić normę), muszą każdego namawiać na kredyty czy jakieś inne fundusze. Kasa - żadna. Komputery na których pracują - żenada, nie ma miejsca na najmniejszą pomyłkę, bo raz wysłana informacja nie może zostać poprawiona.. NIGDY. Ja się nie dziwię, że nie ma motywacji, skoro płaca i warunki tego nie dają, a szefostwo jeszcze gorsze. Co więcej, jak poznacie plan restrukturyzacji poczty to dopiero Wam ręce opadną.. Poczekajcie do stycznia.

          • 30 20

          • Jak pracuje 15 lat to chyba tak źle nie jest. (6)

            • 27 10

            • (5)

              Raczej nie ma innej opcji, bo nikt inny jej nie zatrudni

              • 16 4

              • (1)

                No właśnie, nie ważne za ile się pracuje, nie już komuny, jest wolny rynek. Nie chce jej się pracować za tyle (nie twierdze, że nie powinna dostawać więcej) to znajdzie się człowiek aktualnie bezrobotny, który za te pieniądze będzie pracować lepiej i trzeba pamiętać, że w pracy, gdzie się pracuje z klientami trzeba się uśmiechać i być miłym. Np. tak jest w bankach, choć też tam dużo nie zarabiają.

                • 14 7

              • Ale ani razu nie padło stwierdzenie że jej się nie chce.

                • 4 0

              • (2)

                nie zatrudni z jakiegos powodu. Mysle, ze ma za wysokie kwalifikacje na inne branze stad ta poczta...bylo sie uczyc?

                • 3 5

              • Taki argument jest żałosny. Mam nadzieję, że Ciebie nikt tak nigdy nie podsumuje. Powodzenia w karierze

                • 6 1

              • uczyć??ty głąbie a co ma wykształcenie do miejsca zatrudnienia??????????????

                jestem magistrem ekonomi i co?????na poczcie pracuję;-(

                • 0 1

          • (1)

            To, ze Twoja mama na okienku nie dostaje premii to chyba nie nasz problem. Jesli na jednym po 15 latach ona nadal siedzi na okienku w firmie takiej jak poczta, gdzie masz full dzialow do awansu, to o czyms swiadczy. A premie sa, wiem to z najblizszego zrodla. Jak sie nie podoba placa i praca czas ja zmienic. Co? Kwalifikacji brakuje?

            • 4 5

            • Młody, oczywiście, że nie wasz problem, skąd tyle agresji? Po 1. nie siedzi na okienku, po drugie, skoro ma mało do emerytury to po co ma rozpoczynać od nowa karierę w korporacji, w której jej nikt nie zatrudni bo ma 58 lat? Może twoje źródło jest naczelnikiem, oni sobie dobrze żyją

              • 4 3

          • Święte słowa. Dlatego już tam nie pracuję. :)

            • 0 0

        • jakie dodatki ?

          człowieku dodatki to były jakies 3 lata temu teraz jest tylko marna premia ktora za wszystko jest obcinana, wiec nie wiem co masz za zrodlo ale nalezy je uaktualnic. Jesli chodzi o prace w soboty to jest to srednio 7 godzin. A co do "kolezanek" z sychty to gratuluje "odwagi" 5 minut nikogo nie zbawi a klopotu mozna sobie narobic jak widac co nie miara.

          • 4 4

        • Ludzie się tam zatrudniają bo chcą zapracować na ZUS...

          • 3 0

    • ludzie mieszkają na wioskach-ichnia poczta jest w centrum i wielkie oburzenie

      bo nie mogą zdążyć. Ja kończe prace o 16:00, o 17:00 jestem na poczcie

      • 7 21

    • Najbardziej irytujące są ceny (1)

      List polecony ekonomiczny kosztuje 3,75!! To jest zwykła karteczka, waży tyle co nic. Jak można tak zdzierać i do tego tak traktować klientów. Nie wierze, że PP nie ma pieniędzy....

      • 15 15

      • brak wiedzy

        ale jest ubezpieczony i w razie zaginięcia dostaje się odszkodowanie dużo wyższe niż wartość listu

        • 1 2

    • hmm

      słyszałam od dawna że Pani kierowniczka(bo chodzi pewnie o Panią B..cz) z UP na Sychty dawno nie powinna tam pracować za tyle numerów ile wywinęła.....

      • 28 1

    • czytelnik widać ma dużo czasu wolnego na pisanie... gorzej z ruszeniem się na Pocztę

      • 6 43

    • to powszechny problem (1)

      Jest to klasyczny mechanizm wzbudzania poczucia winy/współczucia.
      Dokładnie tak samo sprawa ma się np w hipermarketach. Nieludzki pracodawca ciśnie te biedne panie które zarabiają 1 000 zł żeby w ciagu 8 godzin pracy pracowały 8 godzin z klientem, 30 min robiły raport otwarcia, 30 min zamknięcia i jeszcze znalazły sobie przerwę na śniadanie. Poczta tnie etaty i placówki, ludzie ewidentnie nie wyrabiają (zarówno listonosze jak i pracownice placówek) i wszystko jest robione "na słowo honoru". W efekcie klient który przychodzi 10 min przed zamknięciem ma poczucie winy że przychodzi na ostatnią chwilę bo ma świadomość że pani wyjdzie z urzędu pewnie za 40 min... Zła organizacja pracy, nieudolne konkurowanie z prywatnymi inpostami i innymi, przerosty zatrudnienia w poza-sprzedającymi działami itd W EFEKCIE KLIENT NIEZADOWOLONY, PANI W OKIENKU SFRUSTROWANA - JAKA PRACA TAKA PŁACA.

      • 28 3

      • królewna się znalazła

        jak wcześniej ktoś napisał kilkanaście godzin otwarta placówka a jeszcze za mało

        • 9 26

    • ta sama sytuacja jest we wrzeszczu na placu komorowskiego (1)

      tam potrafia miec otwarte JEDNO okienki, gdy w srodku brakuje miejsca dla stojących w kolejce ludzi i na chama zamykają drzwi na 10 minut przed koncem pracy. Inna poczta - Przymorze ul. Opolska. Tam to ciągle te same ryje. Autentyczny powrót do przeszłosci mozna krecic, nie czepiam sie do tych pracownic, ze mają po X lat i jak byłem dzieciakiem to one juz tam były, ale skoro juz upłynęło te KILKA lat czasu to moze by ktoś z kierownictwa poczty powiedział paniom z betonu, ze nalezałoby wyrzucic za burtę tego okrętu stare komunistyczne nawyki, ze klient to nie intruz, ale potencjalny sprawca, ze pani jedna z drugą ma co włożyc do garnka. Poziom obsługi zenujaco niski .

      • 21 0

      • jakby było sto okienek też byś narzekał

        • 2 9

    • skarga

      Ostatnio napisałem skargę na tę Panią ze zdjecia w środku ze względu na jej aroganckie zachowanie względem klienta

      • 0 0

  • a mnie dzis czeka nadanie paczki na poczcie (10)

    az sie slabo robi na sama mysl

    • 357 29

    • ja nadaje paczkę codziennie rano po wypiciu kawy

      • 38 2

    • (1)

      na poczcie przy swietokrzyskiej vis-a-vis kosciola tez zamykaja poczte kilka minut przed 19. Czasem to 2-3 minuty, juz kobitka stoi z kluczem, drzwi zamkniete. Kiedys bylam swiadkiem jak facet za 2 czy 3 19 chcial wejsc, ona go nie wpuscila. Ja bym nie odpuscila. On odszedl.

      • 12 5

      • Znam tą placówkę

        szkoda słów, awizo w skrzynki wrzucają nie sprawdzając czy adresat w domu jest - paranoja, najlepiej jak się wykręcają, że listonosz nie jest ich pracownikiem tylko z Pruszcza ;) śmiechu warte dlatego radzę od czasu do czasu opierd.lić panie w okienku i prosić kierownika placówki. I jeszcze jedno - 2 okienka (jedno czynne), 3 pracownice a ludzi w pip. Komuna... "przerwa jest nie widzi, jem tera!"

        • 1 0

    • a sprróbuj inaczej (4)

      wejdz ,powiedz głosno Dzien dobry:)
      stan w kolejce poczytaj reklamy ,zagadaj z kobitką facetem w kolejce o pogodzie ,czas zleci ale usmiech cały czas usmiech
      podejdziesz do okienka powiedz dzien dobry bla bla bla ,dziekuje dowidzenia zycze panim miłego dnia !

      • 11 18

      • e ,no to jak wy wchodzicie na poczte z nastawieniem bojowym to co sie dziwicie ze jest wojna

        • 9 12

      • Dokładnie tak.

        Jeszcze nigdy nie zostałem na poczcie (a i w ogóle też się nie zdarza) potraktowany niemiło. Tylko ze wchodzę tam nienastawiony na pretensje i wojnę. A i zawsze jak już podchodzę do okienka proszę urzędniczkę żeby się nie śpieszyła i nie stresowała, bo może się pomylić. Ludzie poczekają chwilkę. Gdyby nastąpiła spowodowana pośpiechem pomyłka, musieliby czekać dłużej. Proste. A wśród pracowników PP jest jaw z resztą społeczeństwa- są patologie ale są i porządni ludzie

        • 12 9

      • nie smiejem siem

        No... raczej nie. Prawie za każdym razem stoję na poczcie minimum 30min czesto nawet godzinke +/-. ZAWSZE tylko jedno okienko otwarte, a inne babki na papierosku albo słychać jakieś smichychichy z zaplecza. Ciekawe jak tu się nadal uśmiechać? A jeszcze jak się człowiek spieszy...

        • 17 5

      • Dziś wysłałem paczkę w niecałe 2 minuty,

        to chyba ten cud o którym mówił pan Tusk. ;)

        • 8 4

    • nie winna jeste ja tylko zawsze ktoś- tak zwalaj winę na innych

      • 0 5

    • To nadaj w kurierce :)

      • 0 0

  • (7)

    90% Urzędów pocztowych to praca przymusowa.

    • 243 17

    • POCZTA NA KOMOROWSKIEGO (4)

      Czas się tam zatrzymał. Te same babska co 30 lat temu jak jeszcze poczta była na Mickiewicza. Pomijam fakt że mają wciąż stare awiza z adresem na Mickiewicza (poczta przeniesiona chyba z 7 lat temu pod nowy adres) i z nieaktualnymi godzinami otwarcia. Notorycznie zamykana poczta przed czasem. Chamska sprzątaczka która szarpie się z klientami drzwiami i nie chce ich wpuścić. Nie wiem co ta kobieta sobie wyobraża i co ona w ogóle ma tam do powiedzenia. Naczelniczka również chamska i bezczelna ma w głębokim poważaniu klientów. Wieczne kolejki a jedno okienko tylko otwarte. Jak ktoś chce zobaczyć wizerunek dzisiejszej POCZTY POLSKIEJ to zapraszam tam. Proszę usiąść na krzesełku i poobserwować sobie.

      • 45 1

      • Potwierdzam, w/w poczta jest tragiczna

        • 18 0

      • potwierdzam tragiczna poczta.

        Z tego powodu nie korzystam listów poleconych i paczek, wole dopłacić firmie kurierskiej za doręczenie na czas i do domu. Stanie z awizo na tej poczcie tawa czesto 20-30 min

        • 12 0

      • koszmar (1)

        ta poczta to koszmar nic tam się od lat (poza miejscem )
        ostatnio musiałem nadać przesyłkę w godzinach zamknięcia tej poczty i pojechałem do gdańska na Długą tam zastałem zaskoczony miła i fachowa pomocna obsługą ...

        • 4 2

        • Gronostajowa

          Gronostajowa to dopiero poczta:):):)

          • 4 0

    • dziwne, ze w dobie bezrobocia i ciezkich kryzysowych czasach w tym budzetowki

      malo kto szanuje swoja prace.. ja bym na zbity pysk wywalil za takie zniewaznie wizerunku firmy i podjecia do swojego zawodu

      • 9 0

    • Przymusowo ??? nie

      Pracuje juz 26 rok i uwielbiam swoja prace i szczególności klientów którym nieraz moge pomóc .Po prostu system jest walniety. zasady i małe moze bardzo małe place

      • 0 0

  • znam ten problem (8)

    jak nie poczta, to administracja osiedla, jak nie urząd to biuro obsługi klienta duże firmy państwowej. Problem nie jest ograniczony wyłącznie do urzędników, ale do wielu instytucji, które mają swoje korzenie w państwie: dawne banki, firmy państwowe. Oczywiście urzędy też, ale przede wszystkim te podlegające pod władzę "odległą". Panie z poczty nigdy na oczy nie widziały dyrektora regionu, więc ze swoją kierowniczką się dogadały, że one kryją ją, a ona - je. niestety - nie szanujemy pracy w Polsce, choć wielu biadoli, że rynek pracy jest fatalny i że pensje niskie.

    • 253 8

    • prywatne też robią co chcą, łącznie z piekarnią pana Sz. w Manhattanie (4)

      tam panie robią łaskę,żeby coś od nich kupić!

      • 31 1

      • Przeczytałem (3)

        "laskę" i się ucieszyłem...

        • 30 3

        • głodnemu chleb na myśli (1)

          • 13 0

          • bułeczka Panie, bułeczka ;]

            • 3 0

        • też tak przeczytałem :P

          już się szykowałem ;)

          • 0 0

    • Akurat to, ze rynek pracy jest fatalny i pensje niskie to prawda - nie ma, co się z tym sprzeczać.

      • 10 3

    • śiatem rządza systemy (1)

      wydaje mi się, że wyjaśnienie tej sytuacji jest prozaiczne...
      w co raz większej ilości firm, zegar pracy zatrzymuje się punktualnie po 8 godzinach pracy.

      jeśli przełożony nie wyda polecania pracy w nadgodzinach (a niewolno mu tego zrobić), praca - w tym wypadku po 18 - jest pracą za darmo.
      zapewne był to koniec miesiąca i było zamknięte rozliczenie czasu pracy i jakikolwiek margines był niedopuszczalny.

      w większości biur obsługi klientów, firm usługowych i doradczych godzina zamknięcie równa jest godzinie końca płatnej i rozliczonej pracy.

      pracowałem kiedyś w takiej firmie, gdzie modliliśmy się, aby klienci nie wchodzili przed zamknięciem, bo nie było opcji aby zdążyć ich obsłużyć w ramach czasu pracy.
      na jednego klienta przypadało minimum 15-20 minut. nie raz kluczyliśmy drzwi o 18tej z kolejką klientów w środku. nikogo (- klientów i przełożonych) nie obchodziło, że zabierali nam czas wolny, bo mieli przecież prawo wejść przed samym zamknięciem.

      każdy przecież ma dom i bywają sytuacje, gdzie nie można zostać w pracy ani minuty dłużej...

      z szacunku do czasu pracy i prawa do odpoczynku nie wchodzę nigdzie przed samym zamknięciem.

      zamiast wylewać swoje żale w pseudo artykułach i komentarzach pod nimi zdobądźcie się czasem na odrobinę empatii i włączcie myślenie (ZAWSZE!).

      • 12 11

      • Zawsze można zrobić tak jak w cywilizowanych zakładach pracy i skoro mają sporo pracy papierkowej napis na drzwiach do 17.30 czynne, a potem jest praca wewnątrz biurowa.

        • 20 0

  • zacznij zmieniać (11)

    świat od tego by rano wypastować buty"
    -
    powiedział to wiele lat temu mądry człowiek.
    Tylko, że my wolimy bylejakość i narzekanie na rząd i innych.
    A zło i dziadostwo zaczyna się od małych rzeczy i od nas samych

    • 165 19

    • kochany, rano to się pije espresso (1)

      a buty trzeba sobie wypastować już wieczorem dnia poprzedniego:)

      • 33 4

      • ty nie siedzisz?

        • 9 2

    • (6)

      100% prawdy szkoda ,że tak mało ludzi to rozumie. ludzie generalnie robią raban ,że poczta 5 minut przed czasem zamknięta a u siebie w pracy też wychodzą najszybciej jak się tylko da w nosie mając innych.

      • 23 20

      • (1)

        nie prawda

        • 11 2

        • Prawda, prawda, chcesz wyregulować sobie zegarek? Stań pod ZUSem przed 15. Punktualnie o 15.00 z budynku wybiegnie tłum babeczek

          - choć normalnie nawet Felix nie dałby rady tak szybko zejść/zjechać/zeskoczyć z 3-4 piętra. A one już gotowe, ubrane (no chyba ze wszystkie pracują przy na parterze i w płaszczach i torebkach w ręku) i wybiegają razem z gongiem porzucając włączone komputery, itp

          • 35 2

      • Nie wiem jak ty, (2)

        ale ja wychodzę 3-4 godziny po ośmiu godzinach regulaminowych praccy...

        • 6 1

        • Różnica między pracą, a "pracą" na państwowym.

          • 2 0

        • a ja

          a ja pracuję "na państwowym"
          Przychodzę do pracy 30 min wcześniej (nie bo lubię - tak muszę) i wychodzę jakieś 30 min po zakończeniu pracy. Coroczne szkolenia - w czasie wolnym - łącznie 24 h nikt mi jako nadgodziny nie wpisze. A do tego nepotyzm - który wykańcza tych z poza układu. Sam miód? zapraszam do budżetówki

          • 7 0

      • 100% prawdy to masło maślane

        Jak coś jest prawdziwe to w 100%. Nie może być coś trochę prawdziwe ;)

        • 2 0

    • Jakbym czytał współczesną Trybunę Ludu

      Przykład tego odwracanie kota ogonem.

      My mamy dość tej bylejakości która ma swój początek w byle jakich, lewackich rządach, takichże sądach, prokuratorach, mediach i innych. To z stamtąd rozlewa się na nasze społeczeństwo zło i dziadostwo które spływając z góry zaczyna wypełniać i małe rzeczy, zaczyna i plugawić nas, ludzi małych.

      • 10 5

    • własnie dlatego, że ja swoja pracę wykonuję rzetelnie, pomimo tego, że wynagrodzenie za nią nie wystarcza na zycie, wymagam tego od innych i jak najbardziej zgadzam się z panią Anitą i wkurza mnie takie zachowanie jak tych pań na poczcie, bo niestety także spotykam się z takim zachowaniem na codzień

      • 3 0

  • nie czytam i obstawiam że chodzi o pocztę przy Wyspiańskiego :P (2)

    • 34 42

    • w 3 komentarzu jest opinia o tej poczcie

      • 6 0

    • analfabeta

      To w końcu zacznij czytać.

      • 7 7

  • A polecone można wrzucać do skrzynki jak się wcześniej złoży odpowiedni druk w Urzędzie Pocztowym (20)

    ale ludzie są ciemni

    • 43 280

    • ciemnota stawia minusy, ja nie chodzę na pocztę-polecone mam w skrzynce (13)

      • 7 92

      • jak możesz dostać polecony z potwierdzeniem odbioru do skrzynki?

        Chyba Ci chodzi o te bez potwierdzenia odbioru?

        • 58 1

      • zobaczymy jaką będziesz miał minę jak spóźnisz się z czymś, bo list polecony przyjdzie w czasie Twoich dwutygodniowych wakacji...

        • 73 0

      • bardzo "mądrze" (7)

        to dopiero jest ciemnota, co podpisuje sama na siebie kwity, które w pewnych sytuacjach skutkować mogą bolesnymi konsekwencjami. Wrzucony=doręczony, potem choćbyś wył /wyła/ bat na siebie ukręciłaś.

        • 87 0

        • (5)

          Z sądu pism nie wrzucają.

          • 3 1

          • potwierdzam (3)

            Z sądu pism nie wrzucają i nie wiem dlaczego, bo to też przecież polecony, a inne polecone "na siłę" chcę wrzucać.

            • 4 3

            • (2)

              Dlatego, że sąd może wystosować pismo do poczty z żądaniem potwierdzenia doręczenia.

              • 1 2

              • sąd nie wystosowuje żadnego pisma (1)

                tylko dołącza tzw. zwrotkę, którą podpisujesz przy odbiorze listu (skrzynka za Ciebie nie podpisze). Takie są przepisy, co jest chyba zrozumiałe skoro od odebrania listu z sądu m.in. liczą się przeróżne terminy.

                • 8 0

              • Czytanie ze zrozumieniem w narodzie umiera. W skrócie jak dla przedszkolaka: sąd pilnuje aby listy były doręczane i dlatego listonosz nie może takiego listu wrzucić w krzory bo musi dostać twoją parafkę na nim... Jesli uporczywie nie stawiasz się do sądu to sąd napisze do poczty czy odbierasz wezwania.

                • 0 0

          • No i co z tego stwierdzenia wynika?

            Nikt nie mówił, że tego typu konsekwencje są powodowane tylko przez pisma z sądu...

            • 1 0

        • ano mądrze

          wystarczy w KPA zerknąć - nieodebrana przesyłka, która nie wymagała zwrotnego potwierdzenia- i tak jest traktowana jak doręczona, to lepiej wiedzieć jaki to bat a nie jak dziecko zakrywać oczy z myślą, że inni też nas wtedy nie widzą.

          • 3 0

      • (1)

        Pisma z sądu i tak Ci nie wrzucą, a wystarczy, że będzie to mało znacząca sprawa, np. z wydziału ksiąg wieczystych. Tak czy siak na poczcie czasem będziesz się musiał pojawić.

        • 12 1

        • Pisma z sądu nie wrzucą do skrzynki jak i nikt nie może odebrać za ciebie w okienku. Takie są polecenia służbowe (sądowe) a nie wymysły pracowników poczty. Na logikę o wiele prościej byłoby wrzucić taki list do skrzynki i mieć go z głowy. Adresat nie musiałby iść na pocztę i stać w kolejce, a pani z okienka nie musiałaby tego listu przyjmować i wpisywać do ksiąg, listonosz nie musiałby go nosić w tę i z powrotem. Ale tak ma być i już. Sąd płaci za dostarczenie przesyłki więc sąd wymaga.

          • 1 0

      • pomimo kilkukrotnego złożenia takiego druku, i tak zostawiają awizo w skrzynce..

        • 1 0

    • A ja chcę wiedzieć co oficjalnie odbieram i podpisuję, skoro nadawca wymaga potwierdzenia. Podobnie jak sprawdzam wszystkie umowy itp.
      Więc proszę uwagi o ciemnych ludziach zachować dla siebie.
      Poczta niby dla naszej wygody ustaliła taką opcję ale głównie to dla nich jest ułatwienie - wrzucone, odfajkowane i problem z głowy. A większą kasę zgarniamy.

      • 67 1

    • Ale są jeszcze polecone za potwierdzeniem odbioru i druki tu nie pomogą

      ale ludzie są ciemni

      • 27 0

    • to raczej ty jestes ciemny/a, ze decydujesz sie 'odbierać' polecone bez potwierdzenia (1)

      ciekawe po cholere istnieje cos takiego jak polecony... zastanawiałeś sie?

      aaaa.... ty nie myslisz

      • 36 2

      • W warunkach polskich polecony istnieje chyba głównie po to aby list zaraz po nadaniu nie trafił do niszczarki ;) Byłam dzisiaj na poczcie naprzeciwko Cristalu i usłyszałam, że kobieta przy okienku obok chce nadać list, pani z okienka się jej spytała czy zwykły czy polecony, na odpowiedź że zwykły odparła że pani nie zależy na liście...

        • 4 0

    • Polecony jest nie po to żeby go wrzucić do skrzynki !!! A oświadczenia, które Poczta proponuje powinny być zwyczajnie (1)

      ZAKAZANE !! Ale ten, kto jest na tyle głupi, że się na to godzi nawet nie ma pojęcia jak może się to na nim zemścić, kiedy np. nie potrafi udowodnić, że nie odebrał PITa.

      • 5 0

      • A sprobuj palo tepa odbierac listy polecone jezeli pracujesz codziennie w godzinach pracy urzedu ktory ci dostarcza poczte, Ja tam mam polecone w skrzynce i mam z glowy. Kurcze szkoda ze te ze Strazy miejskiej tez sie tam znajduja ;/ trudno

        • 0 0

  • (55)

    z marketu klienci też są "wypraszani" przed zamknięciem. szczerze to nie dziwie się, że zamykają te 5 minut wcześniej. poczta czynna jest od 9 więc do 18 to jest 9 godzin - 9 godzin to chyba dużo na dotarcie na pocztę. swoją drogą poczta to jeden wielki syf ale chodzi mi tu tylko o te 5 minut. znam ten problem kiedy codziennie po zamknięciu klienci pukają w szybę - myśląc, że są jedynymi którzy przyszli o tej porze. z drugiej strony trzeba też być człowiekiem - ludzie o takich godzinach są w pracy i przylatują na tę ostatnią chwilę bo nie mieli czasu w ciągu dnia. nie mniej jest to denerwujące kiedy codziennie trzeba zostawać "po pracy"

    • 94 195

    • sorry polecony można dostać do skrzynki,ale minusujący są ciemni (3)

      • 10 80

      • Jak Ci ważny polecony zginie ze skrzynki albo listonosz wywali go w krzaki to wtedy będziesz miał ciemno... przed oczami.

        • 65 4

      • i co z tego że polecony można do skrzynki? (1)

        Ja bez osobistego podpisu przy każdym liście nie wierzę tej syfiastej firmie bo za dużo mi listów ginie.
        Znaczki kupuję w kiosku bo dużo szybciej i przyjemniej.

        • 19 2

        • znaczki w kiosku?

          a w jakim kiosku można kupić znaczki? o ile wiem, to nie można, chyba, że coś się zmieniło. Od kilku lat nie wysyłam nic pocztą, bo krew zalewa jak mam stać 1,5 godziny w kolejce na poczcie aby kupić znaczki. Wierzę, że jakby powstały automaty na znaczki ludzie zaczęli by znowu wysyłać listy-chociażby kartki na święta.

          • 2 2

    • Ustawa określa że pracujemy 8 godzin, więc skąd zdziwienie że pracownik po 8 godzinach (20)

      zamyka sklep? Niech pracodawca zatrudni kogoś kto zamknie sklep 5 minut po zakończeniu mojej pracy :)

      A tak szczerze to ustawy wprowadzają głupoty które potem nijak się mają do życia... Bo jak pracownik ma pracować równo 8 godzin, otworzyć sklep o 8 i zamknąć o 16, skoro autobus przyjeżdża 30 minut przed 8, a odjeżdża 30 minut po 16?

      • 14 37

      • (12)

        mógłbyś podać namiar na ustawę, która mówi, że pracujemy 8h?

        • 32 5

        • (8)

          też poproszę, bo ja pracuję po 12

          • 17 6

          • Kodeks pracy? (7)

            • 10 4

            • (6)

              nie ma tam informacji, że pracuje się 8h i koniec

              • 5 5

              • (5)

                jest taka informacja w kodeksie pracy.

                kodeks reguluje też inne systemy np zmianowy, zrównoważony, gdzie w zamian za przepracowanie 10-12 godzin pracownikowi przysługuje odpowiednio mniejsza ilość godzin w innym dniu.

                • 8 2

              • 2x (3)

                Możemy mieć też pracę zmianową 12h x2dni i 2dni wolne, kodeks pracy tez o tym mówi, panie na poczcie pewnie pracują do 19 bo przecież trzeba się rozliczyć samo się nie zrobi lub też pracują po 8h od 13 do 19 po 6h taki przykład mi wpadł do głowy. Więc jak się rozliczą przed 19 to wychodzą ale płacą im tak jakby siedziały do 19 a państwo 2x im zapłaci; raz za te 5 min. wcześniej zamknięte 2gi x raz za to ze wyszły np. 30 min wcześniej miesięcznie masz za 5 min około 1,5 h i za 30 min wcześniej masz około 11h co daje 12,5 h płacone za wcześniejsze wyjścia tzw premia pobrana przez pracownika

                • 2 0

              • (1)

                Mistrzu, poczta zamknięta o 18 a pracownicy siedzą często do 20:30. Szuka się grosika lub czeka na firmę, która odbierze gotówkę

                • 4 3

              • pieknie

                to nie lepiej napisać na drzwiach "otwarte od 7.55 do 17.55"? i faktycznie niech będzie tak otwarte. tylko po co? Normalne godziny to 8.00 -18.00 więc wtedy to jest czas dla klientów. Jeśli jest inny - to napiszcie właściwy na drzwiach i nie będzie pretensji. A jak nie odpowiada taki tryb pracy z ludźmi - zmieńcie miejsce, teraz tysiące ludzi z miłą chęcią pouśmiecha się do 'kretyńskich klientów'. i to od 8ej do 18ej.

                • 13 2

              • A ciekawe kto im płaci za to ze przyjda 20 minut wczesniej ,a czasami zostana 10 minut dłuzej bo np jest awaria systemu lub cos podobnego?prosze o policzenie premi od pracownika dla pracodawcy

                • 0 1

              • no to się zdecyduj, młotku

                On mówi by mu podać ustawę, gdzie jest info o pracy 8h "i koniec" a Ty mówisz, że w Kodeksie pracy "jest taka informacja" by zaraz potem dodać, że są inne systemy pracy. No to pytam: 8h i koniec czy nie koniec...?

                • 1 1

        • Jeżeli mamy w umowie 8 godzin, to tak. (2)

          • 3 0

          • (1)

            tyle, że umowa o pracę i ustawa to nie to samo

            • 2 1

            • łał, odkryłeś Amerykę ;)

              • 0 3

      • (3)

        A co mają godziny otwarcie urzędu, sklepu itd. do czasu pracy. Urząd może być otwarty 10 godzin, np. od 8 do 18, jeden pracownik przychodzi do pracy o 7:45 i kończy pracę o 15:45, a drugi przychodzi o 10:30 i kończy o 18:30. W ten sposób urząd będzie otwarty 10 godzin (a nawet nieco dłużej aby obsłużyć klientów, którzy stoją w kolejce ale pojawili się przed 18tą), a pracownicy będą pracować 8 godzin dziennie. Generalnie jest to banalne rozwiązanie i często stosowane, ale widocznie Pocztę Polską przerasta i tak.

        • 38 2

        • Na takiej poczcie jest tak, że godziny otwarcia to 8-16, (2)

          a czas pracy to również 8-16 i jak to pogodzić?

          • 5 9

          • trochę wyobrazni!

            bardzo prosto - jedna pani przychodzi na 7 i jest do 15, a druga na 9 i jest do 17... trochę wyobraźni!

            • 7 0

          • spójrz na godziny otwarcia tej poczty (jest na zdjęciu); o ile wszyscy pracownicy nie pracują tam na 37/40 etatu to zostaje im 3 godziny na otwarcia i zamykania...

            • 2 0

      • praca na zmiany (1)

        przecież jest praca na zmiany! jeżeli sklep jest czynny od 9 do 21 to nie znaczy, że każdy pracuje tam 12 godz. tylko są zmiany! ludzie, ogarnijcie się trochę. jeżeli coś jest czynne do 18 to mam prawo przyjść o 17:59! nie zrobiłabym tego bo wiem, że to za mało czasu na załatwienie sprawy, ale fakt jest faktem. niech sobie te paniusie z opisanej poczty dokleją na drzwiach kartkę "poczta czynna do 18, ale zamykamy o 17:50". :/ pracę powinny te kobity zmienić, i tyle... w niedużych firmach takie akcje są w ogóle nie do pomyślenia. najgorzej natomiast jest w takich "molochach" - im większa i "ważniejsza" firma, tym bardziej mają petenta/klienta za nic. czy to się kiedyś w ogóle zmieni?!

        • 7 1

        • Moze wtedy kiedy klient/petent zacznie traktowac ludzi pracujacych w takich miejscach z odrobina szacunku i zrozumienia

          • 0 2

      • ciemnoto!

        Jak sklep jest czynny przykładowo od 8-18, to jest to 10h przy czym jeden pracownik przychodzi np. na 7.30-15.30, a drugi 12.30-18.30 (albo jakkolwiek inaczej, bo przecież ich praca nie musi się zazębiać).

        • 1 0

    • (8)

      poczta to usługi, więc musi być dostosowana do pracy innych i nie ma, że boli

      moja poczta jest czynna od 9 do 17, wiec 8h, ale ja pracuję od 8 do 16 + 30min dojazdu, więc zostaje mi tylko 30 minut na odebranie poczty, zatem te 8h na dotarcie na pocztę to abstrakcja a nie dużo;

      jak ktoś chce odwalić swoje 8 czy 9h w pracy, to polecam jakieś kopanie rowów - pokopiesz, skończy się czas i możesz iść do domu, jeśli pracujesz w usługach to masz się dostosować do usługobiorców; normalna firma już dawno by upadła z takim podejściem do klienta, ale pocztę wszyscy sponsorujemy z podatków, więc po co wnikać w klientów, kasa i tak będzie

      • 35 15

      • (5)

        Jest to praca jak każda inna. Może Ty powinieneś dopasować swoją pracę do godzin, w których dostępne są usługi, hmm?

        • 14 32

        • Nie rozumiem tych minusów (2)

          Poczta to nie instytucja charytatywna, więc jeżeli nam na czymś zależy to może trzeba szybciej zwolnić się z pracy i tyle. Jakoś, dla innych instytucji ludzie potrafią zwolnić wcześniej z pracy i pozałatwiać ważne sprawy.

          Jeżeli komuś nie pasują te godziny, to są też oddziały poczty na Długiej i przy Dworcu w Gdańsku, które są dłużej otwarte.

          • 10 22

          • chciałbym zauważyć, że wiele instytucji ma jakiś dzień w tygodniu, kiedy jest otwarte dłużej niż normalnie...

            • 9 3

          • Ty chyba pracujesz na tej poczcie bezczelna.....

            To poczta jest dla ludzi a nie odwrotnie. Jeśli jest czynna do 18 to do osiemnastej wpuszcza się petentów. O osiemnastej się zamyka drzwi i obsługuje pozostałych w środku. Tak trudno to zrozumieć?

            • 14 3

        • (1)

          chyba nie rozumiesz co to jest rynek usług, niestety kasa z budżetu nie pozwala też poczcie polskiej zrozumieć

          • 8 2

          • tluk jestes

            poczta od 1991 nie jest utrzymywana z budzetu, tylko ze tu piszacy chyba byli w tedy w drodze albo dopiero w "zamiarach". Wystarczylo poczytac.. szkoda gadac..

            • 2 1

      • eee tam przestań biadolić

        • 2 6

      • i tak bardzo dobre godziny otwarcia

        Poczta na Przymorzu ul Opolska czynna od 10.30- 17.00 i tylko w poniedzialek od 9 jest czynna.

        Pracuje w gdyni od 10-18 (8godzin) i nie jestem w stanie odebrac jakiegokolwiek listu na tej poczcie

        • 11 0

    • (15)

      Świetnie, że poczta otwarta jest do 18, ale przychodzenie na kilka minut przed zamknięciem jest nieludzkie. Ludzie, pomyślcie! Te kobiety siedzą od rana i czekają na zainteresowanych, a przed 18 marzą tylko o tym, by w końcu udać się do domu. Jeśli tam siedziały, to już powinno dać do zrozumienia nieświadomym, że praca pań z poczty nie kończy się wraz z wybiciem 18, czekają ich jeszcze raporty, obliczenia i inne formalności. Przez zwykły szacunek do drugiej osoby Pani Anita mogła poprosić swojego pracodawcę o wcześniejsze wyjście z pracy, bo przychodzenie na styk i wymaganie szczerego uśmiechu jest w tym momencie zwykłym chamstwem. Wystarczy trochę mózgu i krótka analiza, by wiedzieć jak postępować, by nie uprzykrzać nikomu życia. Jak widać, Pani Anita traktuje siebie jako pępek świata i najprawdopodobniej życzyłaby sobie, by otwierano każdy punkt z usługami na jej zwykłe kichnięcie. Bardzo mi przykro, że nikt nie rozwinął Pani przed poczta czerwonego dywanu, ale takie życie: nie jest Pani jedyną osobą pracującą, więc może trochę szacunku?

      • 48 85

      • Ona byla przed zamknieciem, nikogo nie obchodzi ile beda pisac raporty etc.

        • 41 10

      • (1)

        To niech godziny otwarcia będą dostosowane do specyfiki pracy na poczcie. Dziekanaty na przykład to potrafią.

        • 26 5

        • akurat praca dziekanatow to wola o pomste do nieba i prace z kategorii "czego te durne studenty chca"
          (przynamniej duza czesc, bo wiadomo ze zawsze sa dobrzy i zli)

          • 12 8

      • nie piernicz (9)

        skoro cokolwiek jest czynne *do* podanej godziny, to na minutę przed podaną godziną mogę tam wejść i załatwić, po co przyszedłem
        poza tym, guzik mnie obchodzi, czy pani na poczcie ma dziś dobry dzień, czy nie - ma być uprzejma (jest coś takiego, jak "zawodowa uprzejmość")
        zauważ też, że godziny otwarcia poczty *nie są* tożsame z godzinami pracy pań na poczcie

        • 36 13

        • Roszczeniowy gbur!

          Ja, ja i ja!

          • 13 18

        • owszem, możesz przyjść nawet pół minuty przed

          ale to świadczy tylko o Tobie

          • 12 18

        • Sam nie piernicz! (3)

          Pracownik to też człowiek, który jest zmęczony i zwyczajnie chce iść do domu odpocząć.A wchodzenie 5 min przed zamknięciem to bezczelność, ! 8h to za mało?
          widać, że nigdy nie pracowałeś w usługach!

          • 4 13

          • Znajdz sobie inną pracę jak ci za ciężko siedzie na d.upie pięć minut...

            • 6 0

          • 5 min przed zamknięciem NIE znaczy 5 min przed końcem pracy (1)

            Ona pracuje na tej poczcie do 18.30/ 19.00 właśnie po to by obsłużyć tych, co przyszli o 17.59, zrobić raporty, zdać kasę itp. itd

            • 11 1

            • No ale jakoś musi oszukiwać i zamykać 'za dziesięć'

              To jest jej praca. Zamiast oszukiwać i wyprowadzać ludzi z równowagi skracając sobie czas pracy niech zajmie się czymś innym. To co robi jest NIEUCZCIWE a takie biadolenie że zmęczona cały dzień siedzi itd
              ZA DARMO TAM NIE SIEDZI! Bezczelne księżniczki z poczty! Normalnie jak na filmach Bareji.

              • 6 0

        • popieram (2)

          jakoś wszędzie na świecie urzędy tak funkcjonują - 'od do' i z miłą obsługą usług publicznych. Tylko w Polsce każdy chce się wyrwać, skrócić, przekombinować. Ale płatne oczywiście za pełne godziny.
          i aż krew zalewa, kiedy człowiek musi zostać dłużej w pracy i nie jest w stanie odebrać przesyłki. Petenci mają szanować pracowników urzędów, ale w drugą stronę to już inna bajka (a raczej koszmar).

          • 7 3

          • dobre:)

            Jakoś "wszędzie na świecie" nie zarabiają tyle co u nas.

            • 4 2

          • Zastanawiam się, gdzie Ty w innych miejscach na świecie korzystasz z urzędów.. Powiem tyle, ok godziny są od - do, ale ja nie miałabym serca wpadać w ostatnich minutach pracy i uprzykrzać komuś życia. Ot, zwykła życzliwość

            • 1 5

      • śmieszny ten Twój wpis, jak paniom na poczcie źle, niech znajdą zajęcie, które je uszczęśliwi i tyle! przecież większość z nas chce przed końcem pracy wracać do domu, a przy obsłudze klienta powinno się nastawić przede wszystkim na klienta, jakie to w tym państwie ciągle trudne :/

        • 9 2

      • Nareszcie jakiś rozsądny komentarz :)

        Nie znoszę poczty polskiej, ale w tym przypadku zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcą. Utrapienie z takimi "pępkami" świata jak szanowna bohaterka artykułu.

        • 6 9

    • to niech napiszą na drzwiach prawdę (1)

      Że te guana przyjmują do 17:45 i wtedy mogą sobie urządzać rozmowy i śmiechy do 18:00.

      • 22 6

      • Guano... hmmm...

        Obawiam się że wzmiankowana substancja wypełnia dosyć ściśle Pańskie cranium. Wnoszę po stylistyce i nacechowaniu Pańskiej wypowiedzi.

        • 10 7

    • 37 godzin pracy tygodniowo

      czy ktoś zauważył w ogóle, że poczta ta jest otwarta tylko 37 godzin w tygodniu?
      podejrzewam, że pozostałe 3 godziny są pozostawione na zamykanie, sprawozdania itd.

      w takim wypadku zamknięcie poczty przed czasem to zwykłe chamstwo i pracownicy powinni być pociągnięci do odpowiedzialności

      • 15 9

    • (34) (1)

      Praca na poczcie nie jest łatwa,przyjemna ani dobrze płatna.poza tym wieczorem są odprawy więc jak raz się zdarzy że urząd zamkną szybciej to wielka afera...A przecież one jeszcze siedzą godzinę po zamknięciu urzędu aby z wszystkiego się rozliczyć to takie trudne do zrozumienia ...i czepianie się babek na okienku jak system pracy to wali się od góry..pracujcie sobie za tysiąc złotych i miejcie choć w połowie taką odpowiedzialność jak ludzie tam pracujący

      • 4 8

      • nic prostszego

        Poczta Polska właśnie przez taką a nie inną (czyt. roszczeniową) obsługę traci z każdym dniem klientów.
        Każda praca jest odpowiedzialna i wymaga szacunku. Nie tylko ta na poczcie.

        • 5 0

  • Na Sychty od zawsze jest zła organizacja pracy (26)

    przerwy w pracy, ogromne kolejki z ogonkiem aż na zewnątrz - tylko jedno okieno jest czynne, a druga pani liże znaczki, do tego chore godziny otwarcia oddziału...

    • 157 4

    • (1)

      Nie tylko tam źle się dzieje. Również poczta w Nowym Porcie to istny koszmar, choć tu akurat młode panie, przed 30-stką jedynie się starają i chwała im za to.

      • 18 0

      • Poczta na Morenie też masakra !!!

        • 7 0

    • (1)

      A poczta na Chełmie? jak mam tam iść to aż mnie mdli. Kolejka - zawsze. Nadawanie i odbiór paczek w tych samych okienkach. Chcąc odebrać paczkę pół godziny stania to norma. Awizo też wielokrotnie pojawia się w skrzynce od razu jako "zawiadomienie powtórne", a listonosz nawet nie raczy nacisnąć dzwonka. Skandal;/

      • 23 0

      • To samo na poczcie, na świętojańskiej w gdyni

        • 0 0

    • na każdej poczcie,powtarzam-na każdej jest zła organizacja pracy ! (2)

      jeszcze nigdy się nie zdarzyło,aby przy dwóch okienkach pracowały panie urzędniczki-zawsze jedno okienko jest puste ! a podobno bezrobocie....ale skończy sie niebawem monopol poczty polskiej,gdy wejdzie konkurencja....

      • 18 0

      • (1)

        konkurencja już weszła, ale polskie prawo nie pozwala wyeliminować monopolu poczty polskiej

        • 2 0

        • zacznijmy od tego, że "konkurencja" nie chce dostarczać przesyłek do małych miejscowości, bo to się nie opłaca.

          • 0 0

    • Poczta na Sychty to masakra!

      Ostatnio trochę się jakby poprawiło w porównaniu z poprzednimi latami ale i tak jest dramat.

      • 8 0

    • poczta na Opolskiej na Przymorzu - masakra!

      same zaklęte księżniczki, tempo i styl obsługi jak z filmów Barei! zapraszam, jeśli ktoś ma ochotę na odrobinę nostalgii za PRL-em. Urzędniczki, prosze ja was...

      • 9 1

    • popieram (1)

      dobrze że listonosze są ok, bo Panie za okienkiem głównie chodzi o tą starszą czarną chyba kierowniczkę to żal

      • 8 1

      • jak widzę tą panią to od razu ......

        ach nawet słów brak

        • 0 0

    • poczta Pruszcz Gdanski to dopiero masakra.

      Ile razy sie tak klocilem, ile nerwow zjadlem, wszystko na nic. Wola placic pare zl wiecej i korzystac z konkurencji. Zaoszczedze na peruce.

      • 6 0

    • Pracowałam na tej poczcie... (13)

      jakieś pół roku zanim zaszłam w ciążę i byłam zmuszona odejść (na zwolnienie Oczywiście). Wiem jakie ludzie mają o niej zdanie ale wiem też jak bardzo się mylą myśląc, że te panie się obijają etc. Zła organizacja pracy nie jest wynikiem tych pań w okienkach a głównego zarządu poczty polskiej która nie chce zatrudnić dodatkowej osoby. Te panie które z reguły są dwie na zmianie a jedna z nich rzekomo nic nie robi tylko liże znaczki muszą się wyrobić z obsługą klienta, wpisywaniem listów poleconych do ksiąg, odprawą listów poleconych. Wszystko to w godz.pracy bo jak się nie wyrobią to muszą to robić po godzinach ZA DARMO!!! tak za darmo. Nikt im nie płaci za nadgodziny. A one też mają swoje rodziny, dzieci z którymi też chcą pobyć w domu. Owszem mogą otworzyć to drugie okienko i obsłużyć Szanownych Państwa aby nie musieli Państwo tak długo stać w kolejce ale w sumie z jakiej racji?? Czy Wy szanujecie ich pracę?? Jak jest coś nie tak z listonoszami to się na nich wyżywacie! (miałam niejedną taką sytuację), przychodzicie na 5 minut przed końcem ich pracy i co?? to jest poszanowanie ich pracy?? Przecież nie zostaniecie wyproszeni a więc te osoby obsłużone po godz 18 to jest już po zakończeniu ich pracy!!! a jak mają kilka albo kilkanaście takich osób?? Kto im za to zapłaci?? Ludzie nauczcie się szanować pracę pań w okienku (9godz otwarcia poczty to dużo czasu na odebranie/wysłanie listu nie trzeba tego robić na ostatnią chwilę) a i one odwdzięczą się miłym uśmiechem :) PS Dziwny naród bo jak stoimy po zakupy w marketach to nie wyżywamy się na pracownikach, że są takie kolejki. Trochę zrozumienia... Ja już rozumiem.

      • 4 13

      • (9)

        to znaczy pracują co najwyżej 37 godzin tygodniowo?

        • 0 2

        • człowieku... (6)

          a Ty myślisz, że jak otwierają o godz 9 to przychodzą na godz 9 ??? kończąc o godz 18 wychodzą o 18?? chyba muszą się rozliczyć z pieniędzy zrobić raporty itp. Obsługując klientów do godz 18.20, nie wyjdą o godz 18.30 a o 18.50 prawda?? jak nie po 19 bo tak pewnie bywa jak mają listy do wpisania. Polecam zatrudnić się na poczcie to może ktoś zrozumie o co mi chodzi.

          • 2 6

          • to pisz z sensem, bo inaczej faktycznie bez zatrudniania się na poczcie nikt nie zrozumie, co masz do powiedzenia (3)

            "Te panie które z reguły są dwie na zmianie a jedna z nich rzekomo nic nie robi tylko liże znaczki muszą się wyrobić z obsługą klienta, wpisywaniem listów poleconych do ksiąg, odprawą listów poleconych" - czyli w godzinach otwarcia jedna obsługuje klientów, a druga odchodzi od okienka, żeby zająć się dalszą obsługą papierkową.

            "a więc te osoby obsłużone po godz 18 to jest już po zakończeniu ich pracy!!!" - czyli od 18 już nie pracują

            • 2 1

            • sorry (2)

              ale logiczne dla mnie jest , że jeżeli ktoś pracuje z pieniędzmi to musi mieć czas na to aby je przyjąć (przeliczyć itd) oraz zdać czyli muszą mieć czas na rozliczenie z kasy itd Czas po godz 18 jest czasem dla tych pań w okienkach aby mogły spokojnie i bez nerwów wszystko zdać a nie dla spóźnialskich klientów.

              • 2 7

              • w porządku,

                ale panie z artykułu za wcześnie zamknęły pocztę i dobrze się bawiły, a nie liczyły kasę.,

                • 9 0

              • to, że pocztę zamykają o godz. 18 nie oznacza, że ktoś kończy pracę o 18

                Podobnie w sklepie: to, że sklep jest zamykany o 18 nie znaczy, że sprzedawca kończy pracę o 18 - zostaje do 19 (czy nie wiem, do 18.30) by posprzątać, policzyć kasę itp. itd. Ale nie robi tego charytatywnie - to są normalne godziny pracy.

                • 2 1

          • To, że poczta jest czynna od np. 8.30 nie znaczy, że pani pracuje od 8.30 (1)

            Pani pracuje od 8.00 (czy 8.15) i ma od 8.00 płacone.

            • 4 0

            • Niekoniecznie

              Czas potrzebny do przygotowania i opuszczenia stanowiska pracy nie wlicza się do czasu pracy (tzn może, ale nie musi- zależy od podejścia pracodawcy). Teoretycznie, jeżeli zaczynasz pracę o 8:00 to musisz być na stanowisku, w odzieży służbowej, z policzonym stanem kasy itp (w zależności od firmy różnie to wygląda). Podobnie jest po pracy. Jeżeli pracujesz do 18:00 to dopiero o tej godzinie odklejasz sztuczny uśmiech i zaczynasz wykonywać czynności posprzedażowe. Ciężko mi mówić jak to wygląda we wszystkich firmach, ale w tych które znam pracodawca skrzętnie z takiego zapisu korzysta.

              • 2 1

        • Aha... (1)

          i nie wszystkie pracują na cały etat!!! jak zostałam zatrudniona (na 8 godz) pracowała ze mną dziewczyna która była zatrudniona na 6godz i nie chcieli jej zmienić etatu bo musieliby jej więcej płacić

          • 1 1

          • I co to ma do rzeczy?

            • 4 0

      • ja szanuje ich prace (2)

        nie stoje w kolejce i nie chrząkam irytująco, nie stoje w kolejce i nie rozmawiam głosno czy serwuje podsmiechujki, nie sprawiam, żeby panienka z okienka tą swoja robotę robiła dwa razy albo w dwa razy dłuzszym czasie .... ale szlag mnie trafia, gdy panienka z okienka ma np. tak długie klipsy na palcach, ze klika pojedynczym palcem w klawiature i zajmuje jej to poł dnia, bo to oznacza, ze ma gleboko w powazce swoja pracę, chocby pod kątem BHP jak i sumiennosci w jej wykonaniu, a ja stoje w tej kolejce jak ten pacan, bo pani uprawia lans napierd.a.ając jednym palcem w klawiature.
        Myslisz, ze to jest dobry przykład szacunku dla mnie jako petenta? Raczej nie, wiec zanim zaczniesz na nas charczec, to najpierw sama walnij sie w klate i powiedz, że wszystko co wy robicie jest fair wobec nas...

        • 3 0

        • bhp? (1)

          nie spotkałam się z długimi tipsami u pracownika co uniemożliwiało mu pracę na poczcie ale nie mówię, że tak nie jest. Jest dużo placówek pocztowych. Nie mam zamiaru charczeć na nikogo bo to nie o to chodzi. Ja rozumiem pracę tych pań i uważam, że zamiast wyżywać się na nich dobrym rozwiązaniem byłoby złożyć skargę do RUPu o więcej etatów na danej placówce. Poza tym nie popieram zamykania placówki 5 minut przed czasem ale z drugiej strony może u tych pań była 18.01 na zegarze?? Czy wszystkie zegarki chodzą tak samo?? I pamiętaj w każdej pracy znajdzie się taki ktoś kto nie jest fair dla petenta nie tylko na poczcie więc wyluzuj pośladki :)

          • 0 1

          • niech panie z poczty zadzwonią do zegarynki, zamiast się tłumaczyć, że ich zegar chodzi inaczej

            • 1 0

  • pitu pitu.... stac sie nie chce i tyle.... ja smigam na poczte to zawsze luzik..co prawda (4)

    swoje trzeba wystac (srednio kwadransa tam spedzam) ale jak obsługa fajna, miła i młoda :D

    • 39 70

    • Jakbym czytał współczesną Trybunę Ludu

      zawsze luzik

      swoje trzeba wystać

      • 17 3

    • może batman podfruwa na swoją pocztę (2)

      bo u mnie jest z tym ciężko. Poczta idealnie wpasowuje się w godziny pracy większości mieszkańców - 10-17 - żeby odebrać list, muszę zwolnić się wcześniej z pracy.

      Zaorać i zbudować o zera, bo tu nawet nie ma co naprawiać.

      • 11 1

      • (1)

        najlepiej żeby dla twojej wygody poczta był czynna od 16-24. ale sam to byś w takich godzinach nie chciał pracowac, więc myślę że nie ma się co dziwic standardowym godzinom otwarcia.

        • 9 16

        • Jak chce się zarobić

          trzeba pracować i dopasować się do rynku. Sklep jest otwarty jak wracam z pracy, podobnie bank, fotograf, tapicer, szklarz, szewc, restauracja. Jak coś jest prywatne to działa.

          • 15 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane