• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drogi wciąż nie ma, jest za to drugi list intencyjny

Michał Sielski
7 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rządowe wsparcie dla Drogi Trzech Powiatów
Mimo ograniczeń w ruchu, tzw. popiołówką codziennie jeździ sporo samochodów. Mimo ograniczeń w ruchu, tzw. popiołówką codziennie jeździ sporo samochodów.

W listopadzie 2016 roku urzędnicy podpisali list intencyjny w sprawie budowy drogi, która połączy Gdynię z Rumią. W kwestii budowy nic się nie ruszyło, ale w środę podpisany został... kolejny list intencyjny w tej sprawie. Do projektu Drogi Trzech Powiatów dołączył bowiem powiat wejherowski i pucki.



Uroczyste podpisanie listu intencyjnego w sprawie budowy drogi pomiędzy Rumią a Gdynią miało miejsce w Gdyni 4 listopada 2016 roku. Szeroka ulica, zapewniająca dojazd do Doliny Logistycznej była planowana przez burmistrza Rumi Michała Pasiecznego, prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka oraz wójta Kosakowa Jerzego Włudzika.

Siedem miesięcy później podpisano kolejny list intencyjny w tej sprawie. Tym razem dołączyli do niego przedstawiciele powiatów wejherowskiego i puckiego, reprezentowani przez starostów: Gabrielę LisiusJarosława Białka.

Droga Trzech Powiatów ma w zamyśle odkorkować ul. Hutniczą i Morską, będące głównym połączeniem Gdyni z Rumią. Droga Trzech Powiatów ma w zamyśle odkorkować ul. Hutniczą i Morską, będące głównym połączeniem Gdyni z Rumią.
Obecnie asfaltowa droga pomiędzy ul. Pucką zobacz na mapie Gdynigranicą Rumi z Dębogórzem zobacz na mapie Gdyni przeznaczona jest dla rowerzystów, dla których jest to część międzynarodowego szlaku R-10, biegnącego m.in. przez Trójmiasto, oraz kilkudziesięciu posiadaczy identyfikatorów, którzy mogą dojeżdżać tędy samochodami do ogródków działkowych. Droga jest wąska, ale asfaltowa i w całkiem niezłym stanie. Dlatego ruch samochodowy jest tam całkiem spory, bo wielu kierowców lekceważy znaki zakazu ruchu, skracając sobie drogę. Po przebudowie przejazd ma być w pełni legalny.

- To 530 hektarów terenu, który nie jest skomunikowany i nie przynosi dochodów gminom, to także potencjalne tysiące miejsc pracy i dodatkowa nitka komunikacyjna pomiędzy naszymi gminami - mówi Michał Pasieczny, burmistrz Rumi.
Droga ma być bowiem dojazdem do Doliny Logistycznej, która miałaby w tym rejonie powstać.

Czytaj więcej: Gdynia chce wyprowadzić logistykę poza miasto.

List intencyjny w sprawie Drogi Trzech Powiatów podpisują od lewej: wójt gminy Kosakowo Jerzy Włudzik, starosta wejherowski Gabriela Lisius, burmistrz Rumi Michał Pasieczny, starosta pucki Jarosław Białk i prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. List intencyjny w sprawie Drogi Trzech Powiatów podpisują od lewej: wójt gminy Kosakowo Jerzy Włudzik, starosta wejherowski Gabriela Lisius, burmistrz Rumi Michał Pasieczny, starosta pucki Jarosław Białk i prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
- Budowa tej drogi to także działania strategiczne, mające na celu zwiększenie potencjału gdyńskiego portu. Działamy wspólnie, bo od lat projekty realizowane przez kilka powiatów mają większe szanse na dofinansowanie unijne, które będzie podstawą finansowania inwestycji - podkreśla Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Na razie nie rozpoczęto jednak jej projektowania, nie wiadomo więc, ile będzie kosztować. Urzędnicy planują jednak ukończyć inwestycję w ciągu 5-6 lat. Wstępne szacunki kosztów mówią o 30-50 mln zł za 4 km drogi na trudnym, torfowym i podmokłym terenie.

Opinie (152) 7 zablokowanych

  • 2024 będzie projekt (6)

    Ale potem jeszcze poprawki.

    • 108 6

    • i dobrze.. (2)

      50mln to sporo kasy za kawalek drogi ktora tylko przeniesie korki w inne miejsce.

      • 11 20

      • droga będzie alternatywa dla hutniczej więc logiczne że ruch się rozdzieli i korki będa mniejsze albo wcale (1)

        • 10 5

        • A Wielebny pokropi juz w roku 2030

          • 3 0

    • Jeszcze zapytają o zdanie mieszkańców w referendum

      • 10 2

    • oby tylko rząd odblokował finansowanie

      ale wiadomo, kasa poszła na 500+
      i teraz wszystko stanęło

      • 11 6

    • Lepiej walnąć kolejny park za 35 mln zł

      Lepiej walnąć kolejny park za 35 mln zł

      • 4 4

  • nie ma i nie będzie! !! (7)

    • 64 6

    • Analizy, analizy, analizy, analizy... (1)

      • 14 4

      • hehe, zupełnie jak w Rądzie Kaczyńskiego

        • 9 4

    • ja tam z tego powodu płakać nie będę (1)

      w/g mnie sensowniej było by przedłużyć ulicę złotą do partyzantów na Dębogórzu , stamtąd prosty dojaz do Rumii jak i do DW100

      • 14 0

      • Też myślę że wzdłuż lasu byłoby lepiej. Ale lepszy rydz niż nic. A póki co jest nic!

        • 6 1

    • i słusznie (2)

      ta droga i tak jest donikąd

      • 4 2

      • narazie do nikąd (1)

        ale przecież jest napisane że to tereny pod inwestycje

        • 1 5

        • do kąd?

          • 1 1

  • ) (7)

    Ja tam zawsze na moto śmigam hihi) Dobrze że Rumia I Gdynia tak kooperują.Ja dogaszam gryla i zaraz uciekam spać( jeszcze jeden odcinek Zdrad na Ipli).Jutro kolejny dzień a potem weekendzik.Szacun dla Burmistrza Rumi-dużo się tu dzieje.Nie wiem jak w Gdyni ale chyba macie tego samego prezydenta od 6 kadencji to chyba tez musi dobrze rządzić jeśli ma takie poparcie.Tak trzymać.

    • 23 30

    • Jeśli masz dzieci, (3)

      współczuję im.

      • 6 5

      • ) (2)

        Mam,nie współczuj,wszyscy śmiejemy się z komentów)

        • 1 6

        • ) jezu trzymajcie mnie bo znow zaczynam wariować (1)

          • 1 3

          • Co zrobiłeś ze Szpilkiem! Tęsknie!

            • 1 1

    • ) jezu trzymajcie mnie bo znow zaczynam

      znow cos pisze od rzeczy, przeciez ja jedynie jezdze na wózku i to po pokoju bo ta cholerna rampa jest zepsuta juz od roku!!! pomocy!!!!

      • 1 3

    • A zioło skąd masz?

      • 0 1

    • D..powłaz

      PC w urzędzie miasta Rumii się zagrzał . Wygląda mi to na wersje trenera Jarząbka . Burmistrz Rumii niewątpliwie wynagrodzi odpowiednio . Tylko ciekawy jestem co takiego dzieje się w Rumii 45 tyś mieście ? .Znowu wybudują węzły drogowe niespotykane nigdzie indziej ? Wyjątkowo kolizyjne skrzyżowanie czy ronda ?

      • 1 1

  • Taka prawda (1)

    40% dróg gminnych w Gdyni to po wsze czasy popiołówki

    • 60 8

    • 85% dróg to dzięki Gierkowi w pl, zaraz ktoś powie że za kredyty, ale przynajmniej poszły w drogi, a gdzie dziś idzie cały haj$ dzięki samej motoryzacji ?? na pewno nie w drogi

      • 4 3

  • Chyba idą wybory. (2)

    • 64 3

    • czyli kolejną okazja do uśmiechanie się dla szczura.

      • 4 3

    • Winter is comming.

      • 2 4

  • R-10 (39)

    Mam nadzieję, że przy okazji przebudowy zrobią tam też porządną drogę rowerową.
    W artykule nic o tym nie ma, a likwidacja fragmentu R-10 to byłby skandal.

    • 74 17

    • (3)

      Skoro maja tam powstac miejsca pracy to nie liczylbym na droge rowerowa...

      • 6 17

      • Czytam 3. raz i dalej nie wiem o co Ci chodzi...
        Co ma piernik do wiatraka?

        • 15 3

      • (1)

        Tam ma powstać getto blokowiska dla patologii z programu Mieszkanie+

        • 4 7

        • Przeca tam bagna są. A droga roerowa może przy lesie od złotej?

          • 3 1

    • tam już były jakieś prace

      i zniszczyli dość mocno ciężkim sprzętem nawierzchnię na odcinku przynajmniej do torowiska

      • 6 3

    • Tak. Dania zerwie stosunki dyplomatyczne.

      Trump da wszystkim latynosom obywatelstwo. Bo rowerzyści w Gdyni stracą plac zabaw.

      • 5 20

    • ale po co porządna droga rowerowa? (26)

      żeby można było ją na rowerze podziwiać jadąc obok po jezdni?

      • 9 21

      • (24)

        Jak ktoś jedzie jezdnią mając obok drogę rowerową, to znaczy, że jezdnią wygodniej, lub szybciej, lub bezpieczniej, albo wszystko naraz, co znaczy, że to nie jest porządna droga rowerowa tylko pseudorowerowy bubel.
        Nic się nie dzieje bez powodu,a ludzie głosują nogami.
        Dlatego jak się buduje drogi rowerowe to muszą one spełniać pewne standary, a nie być kluczącym smieciem z kostki brukowej.
        To jest aż tak proste, tylko jak widać w Polsce jeszcze nie wszyscy to rozumieją.

        • 23 9

        • Właśnie wróciłem ze Szczecina. W tej materii gdansk został ojjj daleko, daleko, daleko. Jak jeszcze ktos wspomni o Gdansku jako rowerowej stolicy to parskne smiechem

          • 13 3

        • hmm (21)

          Idąc twoim tokiem rozumowania, to jak jadę samochodem, a jezdnia wyboista, to z czystym sumieniem mogę wjechać na dr, jeżeli to będzie wygodniej, lub szybciej, lub bezpieczniej, albo wszystko naraz?

          • 11 13

          • Nie dyskutuj z ped**arzem. To są ciężko chore psychicznie osobniki.
            Według nich jeśli chodnik jest tylko z jednej strony drogi, to pieszy ma prawo iść drugą stroną po jezdni. Tak samo jak ped**arze, jak nie mają dwóch dróg rowerowych po każdej stronie drogi i obowiązkowo w przeciwnych kierunkach niż ruch prawostronny dla samochodów.

            • 10 19

          • Wiekszość drog rowerowych, nie wspominając juz o "scieżkach"(ciagi pieszo rowerowe) nie spełnia żadnych norm, nie nadają sie one dla ruchu rowerowego. W tym problem.

            • 16 2

          • (13)

            nie, jak jedziesz samochodem i jest jezdnia wyboista to domagasz się utworzenia dobrej infrastruktury od zarządcy drogi i zastanawiasz się, czemu jakiś głupek na forum pisze "ale po co porządna droga".
            Teraz łatwiej zrozumieć analogię?

            • 12 3

            • Nie dyskutuj z blachosm**dziarzem. To są ciężko chore psychicznie osobniki. Według nich każda droga powinna mieć 2x4,pasy, brak ograniczeń prędkości, zakaz jazdy rowerem i darmowy parking na końcu.

              • 13 5

            • ale co to zmienia? (11)

              To, że domagam się dobrej infrastruktury, klnę w kierunki przedniej szyby, jadę slalomem wypatrując dziur zamiast niebezpieczeństw, nadal nie upoważnia mnie do wjazdu na ddr.
              Żeby nie było, mi rowerzyści nie przeszkadzają. Na jezdni też, choć faktem jest, że wolę Was na ścieżce rowerowej. Niemniej łamanie przepisów, usprawiedliwiając to wygodą, nadal jest łamaniem tychże.
              Znów żeby nie było. Sam święty nie jestem. Ale przyznaj, że nie był byś zachwycony widząc mnie idącego ddr - bo chodnik krzywy. Tak, wiem, że ludzie tak robią, ale nie powiesz chyba, że to Cię nie irytuje.

              • 3 5

              • (7)

                Nie jest to tylko kwestia wygody. Nie ma sensownego wytłumaczenia na to by rowerzysta nie mógł kechać po jezdni. "sciezki" są zagrozeniem dla pieszych rowerzystow i kierowcow. Ja jako człowiek rozumny wybieram mniejsze zło w postaci jezdni jeżeli "ściezka" nie nadaje sie do ruchu rowerowego

                • 3 1

              • (2)

                Nie bardzo wiem jak rowerzysta na ścieżce może być zagrożeniem dla kierowcy. Skoro tak jednak twierdzisz, to pewnie tak jest.
                Jak dla mnie takim sensownym wytłumaczeniem odseparowania ruchu rowerowego czy pieszego, jest ochrona słabszych. Bo przecież przy kolizji z samochodem, nawet najmniejszym, szanse rowerzysty są nikłe. Nie wnikam tu w przyczyny kolizji, szukanie winnych. Niezależnie od tego kto zawini, rowerzysta zawsze jest w gorszej sytuacji.

                • 0 0

              • (1)

                sciezki robione sa przy samych wyjazdach z posesji , drog wewnetrznych itd itp. dodaj sobie do tego zle zaprojektowane przejazdy(lub ich brak). Sciezki koncza i zaczynaja sie nie oczekiwanie (rowerzysta zmuszony jest skakac z jednej na drugą strone, z jezdni na sciezke)..... zobacz jakie to komplikacje. jezdnią po prostu jechałby prosto.

                • 4 0

              • Coś w tym jest. Często przecinając ddr, praktycznie przetaczam się wolniutko, powodując irytację u tych za mną. No ale pieszego to ja zdążę zauważyć, również biegnącego. Szybkiego rowerzysty już niekoniecznie.
                Natomiast jak już jestem na owej jezdni to jesteśmy odseparowani. Tam na mnie inne zagrożenia czyhają ;)

                • 0 1

              • Rowerzysta na ścieżce jest zagrożeniem dla kierowcy?? Od kiedy. Ja, będąc rowerzystą i kierowcą, wolę jechać rowerem krzywą ścieżką niż jezdnią. Przynajmniej nikt mnie nie potrąci.

                • 2 4

              • (2)

                Widze, ze masz zludzenie, iż na ulicy jestes bezpieczniejszy niz na DDR.
                Zapewne jezdzisz kolazowką i masz obsesje na punkcie predkosci.

                Zapewniam ciebie, ze na ulicy masz bardzo mala kontrolę nad wlasnym bezpieczenstwem. Nie kontrolujesz przeciez kierowcow. A jak wiadomo wsrod nich jest pelno bez prawa jazda, po pijaku, po narkotykach, piszacych sms. Albo niewyspanych, z chorobami psychicznymi, czy tez z kiepskimi umiejetnosciami.
                Na DDR mam prawie 100% kontrole nad wlasnym bezpieczenstwem. Tyle, ze wymaga to ode mnie wolniejszej jazdy. Bo musze zwolnic jak przejezdzam kolo pieszego, psa, dziecka, albo jak jest zakret, jak przejezdzam przez przejazd drogowy (wole sie upewnic, ze kierowca mnie widzi i hamuje) itd. Czyli przyjezdzam kilka minut pozniej, ale bezstresowo i bezpiecznie.

                • 3 3

              • tacy to i sa w stanie staranowac cie na drodze rowerowej.... nie popadajmy w skrajnosci.

                • 1 1

              • magia

                "Zapewniam ciebie, ze na ulicy masz bardzo mala kontrolę nad wlasnym bezpieczenstwem. Nie kontrolujesz przeciez kierowcow."
                "Na DDR mam prawie 100% kontrole nad wlasnym bezpieczenstwem."
                Normalnie magia, na jezdni nie masz żadnej kontroli nad innymi uczestnikami ruchu, a na ddr stajesz się wszechmocny.
                Jaką masz kontrolę nad:
                -innym rowerzystą jadącym na czołówkę, bo musiał wyprzedzić lub gapi się w telefon zamiast na drogę
                -kierowcą samochodu skręcającym w prawo (oboje macie zielone)
                -kierowcą skręcającym na zielonej strzałce

                Te sytuacje z ddr co opisujesz, na jezdni są praktycznie niespotykane:
                -psy i dzieci zazwyczaj są pilnowane, żeby na jezdnię nie wchodziły
                -przejazd przez skrzyżowanie jest mniej kolizyjny, bo skręcający nie przecinają twojego toru jazdy (są przed lub za tobą)
                -kierowcy znacznie więcej uwagi poświęcają jezdni, na którą mają wjechać lub przekroczyć

                Jak trafisz na debila lub wariata, to żadna separacja ci nie pomoże, co niestety nie jeden przypadek pokazał.

                • 1 0

              • (1)

                Wiesz co, tak szczerze mówiąc to ja nie mam problemu widząc pieszego czy rolkarza na DDR, jeśli chodnik obok jest w fatalnym stanie.
                Podobnie, jak jadąc samochodem nie mam problemu z rowerzystami na jezdni, jeśli obok jest krzywa "droga rowerowa"
                W jednym i drugim przypadku tak naprawdę jest to wina zarządcy drogi.
                Z samochodami jest o tyle inaczej, że wyjeżdżając na chodnik czy DDR powodują zagrożenie dla innych i niszczą to po czym jadą, bo chodniki i DDR nie są projektowane na takie obciążenia.
                Więc to nie jest symetryczna sytuacja i takiego i tego nigdy nie toleruje.

                • 5 0

              • Na styku rowerzysta - samochód nie ma sytuacji symetrycznych. Zawsze w gorszej sytuacji jest rowerzysta. Wiem również, że jezdnie są projektowane pod znacznie większe obciążenia niż ddr czy chodniki. Więc nie pcham się na nie.
                Jak pisałem wcześniej, dla mnie rowerzyści również nie stanowią problemu. Jeżeli twierdzisz, że pieszy czy rolkarz na ścieżce Ci nie przeszkadza, to tylko przyklasnąć. Jednak wielu to przeszkadza. Podobnie jak wielu moim kolegom kierowcom przeszkadzają rowerzyści.
                Chociaż wydaje mi się, że ci co najwięcej to krzyczą o "ped**arzach", a faktycznie jeżdżący, to są zbiory rozłączne.

                • 0 1

              • bo jezdnia jest również dla rowerów

                a Droga dla Rowerów - dla rowerów!
                Pojmujesz tę "subtelną" różnicę?

                • 3 0

          • nie wymyślaj bzdur, bo to cię przerasta (2)

            Jeżeli istnieje kompromis, który polega na wyłączeniu jakiejś grupy użytkowników drogi dla wygody pozostałych, to kompromis nigdy nie polega na zepchnięciu ich do rowu, jak to sobie w główce uroiłeś. Konwencja wiedeńska dokładnie określa jak to robić zgodnie z prawem.
            Już zwolennika o podobnej umysłowości znalazłeś i zaczął od "Nie dyskutuj z ped**arzem", bo o takich najłatwiej.

            • 6 0

            • dyskusja za pomocą obrażania (1)

              Więc o ile to cię nie przerośnie, to urój sobie w główce, żeś zwykły cham.

              • 1 2

              • Nic podobnego

                sam zadajesz cyniczne i głupie pytania skonstruowane w taki sposób, że nie mam wątpliwości jest cel ich zadania oraz ich wydźwięk.
                Jeżeli jesteś wiejskim głupkiem, który nie zdaje sobie sprawy z logiki i kontekstu, to bardzo cię przepraszam.
                Tylko, że ty wcale nie dyskutujesz, a sugerujesz.
                Rower jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego.

                • 2 1

          • (1)

            jest to argument debila ponieważ debilu jadąc samochodem nie musisz np kilka razy przejeżdżać z jednej na drugą stronę by pokonać skrzyżowanie odczekując oczywiście swoje na każdych światłach dziwne że przejeżdżając przez skrzyżowanie nie natrafiasz na stojące w poprzek krawężniki wymuszające drastyczne zmniejszenie prędkości i inne tego typu kwiatki dziwne że ulice są wytyczone w taki sposób że się jedzie w jedną stronę nie kluczy się ulica nagle nie znika by pojawić się 300 m dalej po drugiej stronie itd nie natrafiasz pajacu na coś takiego że masz niby drogę dla siebie a co 300 m musisz wysiadać ze swojego grata i go przepychać bo zamiast przejazdu wymalowali ci przejścia dla pieszych w ogóle żeby się wypowiadać trzeba chociaż troszkę spróbować na własnej skórze jak wyglądają te tzw dróżki rowerowe z perspektywy d.. przyspawanej do fotela samochodu to wygląda zupełnie nie tak jak jest

            • 2 0

            • aby zdyskredytować ścieżki, udowodnić, że nie spełniają swojego zadania i są formą dyskryminacji

              wystarczy porównać czas przejazdu jadącego np. szosówką z Gdańska do Gdyni, po jezdni, a następnie rozwiązaniami proponowanymi przez dezorganizatora ruchu.
              Sam czas będzie min. 2x wyższy, zmęczenie totalne, a komfort?
              Kto jeździ rowerem, ten rozumie cud kostki chodnikowej i rozwój sytuacji wraz z upływem czasu. Dla pieszego bez znaczenia, dla rowerku górskiego małe, ale dla miejskiego jest to poważny dyskomfort.
              Rozumiem, że gdzieś była naprawa, wyrwano dziurę w ddr i ułożono kostkę, ale ułożenie całej drogi z kostki, to fantazja daleko posunięta w przestrzeń irracjonalności.

              • 0 0

        • No właśnie.
          Powtórzę, bo nie rozumiecie. Więc po co porządna droga rowerowa?

          • 1 6

      • jak by byla porządnie zrobiona to nikomu nawet na mysl by nie przyszlo jechac jezdnią.

        • 7 0

    • trójmiejskie lobby rowerowe mam nadzieję trzyma rękę na pulsie (5)

      Poza tym nie sądzę, żeby ktokolwiek odważyłby się ruszyć, czy chociażby tymczasowo wyłączyć międzynarodowy szlak rowerowy R10, to gwarantuję blokadę ewentualnej dotacji uninej do inwestycji.
      Oczywistym jest że wraz z ewentualną ulicą po max 1 pasie w każdą stronę, będzie pełnowymiarowa DDR.

      • 5 1

      • chciałbym, żeby to było oczywiste, ale mieszkamy w Polsce...
        jak nikt tego nie przypilnuje to będzie syf, kiła i mogiła

        • 8 1

      • (2)

        Co to jest pełnowymiarowa DDR? Taka czterojezdniowa z dwoma pasami w jednym kierunku, z dwoma w przeciwnym i to wszystko zdublowane po drugiej stronie drogi?

        • 3 7

        • pewnie chodzi o normalizowaną droge rowerowa, a nie chodnik oznakowany jako droga rowerowa jak to u nas bywa

          • 9 2

        • Wystarczy, że będzie spełniać wszystkie wytyczne opisane w dokumencie "Aktualizacja i integracja standardów technicznych dla infrastruktury rowerowej w Gdańsku, Gdyni i Sopocie"
          Tylko tyle i aż tyle.
          Wygooglasz sobie, poczytasz, przy okazji się trochę dokształcisz i może przestaniesz głupio śmieszkować.

          • 5 3

      • Co to jest lobby rowerowe?

        Czy to grupa urzędników niezależnych? :-)

        • 1 0

  • (4)

    Rece precz od R10
    Budujcie OPAT, urzedowe niedorajdy, albo paszli ze stolkow...

    • 54 23

    • hejtować i obrażać potrafisz (1)

      OPAT to rządowa inwestycja, Droga trzech Powiatów to inicjatywa samorządowa, i bardzo dobrze, nie ma się co oglądać na rząd tylko trzeba samemu uzbrajać swoje tereny i sie rozwijać. Wzdłuż tej drogi jest tyle terenów inwestycyjnych, że drugiego takiego miejsca tak dobrze zlokalizowanego w rejonie Trójmiasta nie ma.

      • 3 1

      • "OPAT to rządowa inwestycja"

        Czyżby?
        Gdańsk jakoś był w stanie zgromadzić pół miliarda wkładu własnego aby zrealizować Słowaka, Sucharskiego i tunel... Pewnie wpadnie w takie kłopoty jak Gdynia, która klęka pod ciężarem długu ale w odróżnieniu od Gdyni, te wydatki to inwestycja (szansa zwrotu) a nie koszt (imprezki i dziwne prace w centrum, konfliktowanie się z portem).
        Więc skoro to tereny z tak duzym potencjałem, dlaczego od lat nic się tam nie dzieje. "Szanowne" kręgi gospodarcze północy Trójmiasta nie mogą uzgodnić, kto na tym zarobi? Czy obawiają się ryzyka, po wolcie która wywinął Maersk, nie chcąc czekać na dziamganie gerontów?

        • 0 0

    • OPAT-u nie będzie przez najbliższą dekadę lub więcej (1)

      Drogi nie ma w planach inwestycji drogowych do roku 2020, ba nie ma jej nawet na liście rezerwowej. Zamiast tego do 2021 ma powstać obwodnica obwodnicy zwana "Trasą Kaszubską" na co ona komu? Nie wiadomo. Dodatkowo Gdyni nie zależy na OPAT-cie, ta trasa będzie zbawcza dla małego Trójmiasta ale Gdynia woli w kółko remontować Kwiatkowskiego i budować central park, bo czemu nie! Nie będzie ani OPAT ani Via Maris, polskie "LA" musi poczekać jeszcze dobre pół wieku na dobrą bezkolizyjną sieć drogową z dużą przepustowością.

      • 1 2

      • nie ma go dzięki "światłym" decyzjom poprzedniej ekipy, które dobitnie pokazały, gdzie mają to oczywiste zadanie.

        "Zgodnie z odpowiedzią wiceministra Klepackiego, budowa OPAT nie może zostać ujęta w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020.
        - Planowana Obwodnica Północna Aglomeracji Trójmiejskiej nie spełnia żadnego z wymogów drogi krajowej, określonych w ustawie o drogach publicznych. Znaczenie tego przedsięwzięcia ma charakter lokalny i jako takie winno być planowane i realizowane - pisze Zbigniew Klepacki i dodaje jednocześnie, że OPAT został wpisany do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku) i jest na liście planowanych projektów morskich.

        Jednym ze sztandarowych argumentów za budową OPAT, który przedstawiają parlamentarzyści i pomorscy samorządowcy, jest planowane wyprowadzenie ruchu tranzytowego z aglomeracji trójmiejskiej.
        Jak odpowiada wiceminister Klepacki, ten cel ma zrealizować planowana Trasa Kaszubska, która jest już ujęta w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Jednak ewentualna decyzja o realizacji tej trasy jest wciąż uzależniona od poziomu unijnego dofinansowania na rzecz infrastruktury drogowej."

        która to odpowiedź świadczy o braku znajomości zagadnienia a przede wszystkim, braku zainteresowania sparwą celu tego zapytania (premiera Tuska), który wtedy już patrzył na brukselskie salony... Trasa Kaszubska mogłaby stanowić rozwiązanie, gdyby w zakresie zawierała budowę węzła drogowego rozwiązującego konflikt obwodnicy z magistralą kolejową i parę pomniejszych "robótek" na Hutniczej. Obecne, "gigantyczne" jak na skalę Gdyni prace wokół portu prowadzone przez kolejarzy również nie zawierają żadnego z tych bolesnych punktów. Bo przecież to jawny konflikt interesu, dlaczego kolejarze mieliby finanować interesy konkurencji drogowej? A może interes nadrzędny jest słabo reprezentowany...? Jak się maja prace nad linią 201 i dlaczego nadal brnie się w trudny teren moreny otaczającej Trójmiasto?
        Wyraźnie pokazuje to na relacje między samorządem miasta i instytucjami centralnymi oraz zdolność negocjacyjną samorządu miasta Gdyni...

        • 0 0

  • (3)

    to są kpiny z mieszkańców
    no ale ważne że jest fontanna...
    swoją drogą cena łagodnie mówiąc z kosmosu

    • 48 5

    • Z komsmosu bo za drogo czy jak?

      Przecież jest napisane, że nawet projektu nie ma więc to tylko szacunki. Teren trudny, obiekty mostowe będą, no niestety nie ma nic za darmo

      • 2 2

    • podpisanie listu intencyjnego to są kpiny z mieszkańców? (1)

      • 3 3

      • Drugiego

        Za piątym będzie wizualizacja a za jedenastym ogłosi się przetarg

        • 3 2

  • Tam w sezonie jeździ mnóstwo rowerów w stronę Pucka, Władysławowa, Krokowej itd. (7)

    Jeżeli zniszczą R10, to prawdopodobnie powstanie badziewie np. z kostki na którym nie będzie bezpiecznie, pojawi się 500 taktycznych zakrętów i jazda tam stanie się bezsensowną udręką.
    Ja już nie jeżdżę np. na Hel rowerem, bo długie dystanse na tych krzywych chodnikach, między ludźmi, to kara nałożona na rowerzystów za wygodę kierowców.

    • 59 14

    • (6)

      Zna ktos kraj na świecie gdzie rowerzysta jak w Polsce ma NAKAZ jazdy rowerem po chodniku?

      • 6 4

      • ciągle powtarzam, że jest to dyskryminacja całej grupy uczestników ruchu drogowego (1)

        Wszystko, co jest określone jako złe rozwiązania, w Polsce jest wdrażane ze szczególną dbałością o szczegóły.

        • 4 1

        • w ruchu miejskim raczej lepiej sprawdzają sie pasy rowerowe. ewentualnie rozwiązania mieszane. ddr bardziej dla tras rekreacyjnych

          • 2 0

      • Jaki NAKAZ chyba ZAKAZ !!! (3)

        po chodniku możesz jeździć tylko w wyjątkowych sytuacjach albo jak nie ukończyłeś 10 lat.

        • 3 4

        • (2)

          Jest NAKAZ. wyjdz z przed komputera na spacer, popatrz na znaki to zrozumiesz. Połowa infrastruktury rowerowej w gdansku to chodniki z dopuszczeniem ruchu rowerowego, po ktorym rowerzysta ma obowiazek jechac.

          • 3 2

          • (1)

            Jeżeli masz kombinację C-16 z T-22 (droga dla pieszych + nie dotyczy rowerów), to żadnego nakazu nie masz.

            Problem jest w tym, że kombinacje C-16 i C-13 już zmuszają do jazdy po "drodze" o standardzie chodnika. I nie chodzi tu tylko o nawierzchnię ale też przebieg, widoczność na skrzyżowaniach i wiele innych mankamentów.

            • 2 0

            • Bo to są cuda naszych rządów i włodarzy

              zamiast dopuścić ruch rowerowy wszędzie, to tworzy się patologię, gdzie rowerzysta niby ma wyszukiwać jakichś rozwiązań, by ominąć jezdnię.
              Kto chce jeździć chodnikiem niech jedzie, a ludzie z jakimkolwiek uprawnieniem i znajomością przepisów, niech jadą jezdnią. Z tym, że na chodniku całkowite pierwszeństwo pieszego - czyli bez żadnych zmian!
              I tak jeżdżą i będą jeździć chodnikami.

              • 5 1

  • kiedy 3 list intencyjny ? (6)

    • 31 3

    • na razie Kaczyński blokuje inwestycje w Polsce (4)

      nie ma kasy? a gdzie jest?
      poszła na 500+

      • 6 6

      • Oj biedny Szczurek. Ciągle go ktoś blokuje.. A może by się tak zabrać do roboty, a nie ciągle szukać wymówek dlaczego "się nie da"

        • 5 2

      • Tobie to namiastki mózgu zblokowało POwski Pomiocie (1)

        • 1 6

        • uuu, zacharczało trolęcie i zaczął się pusty jazgot i inwektywy

          widać w samo sedno trafiłem,

          cały PiS, jazgot i pusta nienawiść
          a robić nie ma komu,
          wszystko poblokowane a Kaczyńśki tak nisko upadł
          że musi troli zatrudniać,
          dno, cały PiS

          • 1 2

      • 8 lat ciężkiej pracy PO i w końcu PKB ruszyło w górę i złotówka się wzmocniła. Za kolejne 4 lata jak PO znów wygra to PKB znów spadnie bo to wina PiSu i 500+.

        • 2 4

    • kiedy tylko okaże się, że grunty nienośne

      i taniej będzie zbudować estakadę jak w ciągu POG niż drogę w poziomie terenu

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane