- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (77 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (30 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (5 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (295 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (47 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
Dyrygent fal okradziony na morzu
Wydawało się, że rzeźby, którą od przechodniów odgradza kilkadziesiąt metrów wody, nie da się zniszczyć. Nic bardziej mylnego - gdyński dyrygent fal już ucierpiał.
- Ludzie mają wyobraźnię, czasami idzie w tym kierunku, ale nie poddamy się. Oni zniszczyli, my naprawimy - podkreśla wykonawca rzeźby Adam Dawczak-Dębicki.
Dyrygent fal pojawił się nieopodal miejskiej plaży w Gdyni w maju. 40 metrów od lądu, samotna dalba pośród fal - to miejsce miało m.in. odstraszyć wandali. Wydawało się, że nie będzie im łatwo, ale jak się okazało... tylko się wydawało.
Dyrygent miał batutę, umocowaną na specjalnym pływaku - tzw. pławie. Dzięki temu poruszał nią w rytmie falującego morza, niejako dyrygując nim. Tylko, że pławy już nie ma. Komuś była bardzo potrzebna. Komu? Być może żeglarzom, którzy mogą używać jej jako odbojnik, a może po prostu ktoś nie znalazł innego sposobu, by udowodnić innym swoją męskość i przepłynął 40 metrów, by przywlec ją na brzeg. Jak było, nie wiadomo, ale jedno jest pewne: ani pływaka, ani sprawcy dotąd nie odnaleziono.
Adam Dawczak-Dębicki ma już jednak pomysł jak zabezpieczyć rzeźbę przed kolejną dewastacją. Dzieło trzeba będzie uzbroić. Niestety nie w broń ofensywną, która mogłaby skutecznie wybić wandalom z głowy pomysły rodem z taniego kryminału.
- Zastosujemy ramię uchylne z przeciwwagami, połączone stalową linką, która przekładałaby ruch fal na ruch batuty. Trzeba jeszcze tylko pomocy mechanika precyzyjnego, który w trudnych warunkach słonej wody i aerozolu w powietrzu, zaprojektuje taki mechanizm, który będzie niestrudzenie działał i nie da się go łatwo zniszczyć. Najważniejsze to nie ustępować wandalom. I nie ustąpimy - podkreśla rzeźbiarz.
Opinie (117) 4 zablokowane
-
2009-06-17 12:09
no po co (1)
po co ten drygent był na morzu???
- 1 1
-
2009-06-17 12:12
no bo kto by miał dyrygować falami ?
- 3 0
-
2009-06-17 12:11
Polak potrafi !
- 2 0
-
2009-06-17 12:14
??????? (1)
NIECH MI KTOS POWIE PO CO DRYGOWAC FALAMI???
- 1 1
-
2009-06-17 13:30
żeby fale morskie były harmoniczne
- 1 1
-
2009-06-17 13:46
polak porafi
- 0 2
-
2009-06-17 14:28
LECHIA GDYNIA !
ARECZKA GDAŃSK !- 2 2
-
2009-06-17 14:31
A pamiętacie, jak prawie ukradli dziadka i babcię kaszubów z ławeczką na placu kaszubskim w Gdyni?
coś w tym musi być, chyba ludzie naprawdę nie mają na mamroty, że takie rzeczy kradną...
- 2 0
-
2009-06-17 15:42
Brawo dla śmiałka! (1)
Szczere brawa dla idioty, który to ukradł. Na pewno jesteś prostaczku dumny, że piszą o tobie w gazetach. Nie ma co, fajny jesteś, szkoda tylko że mózgu nie masz...
- 4 2
-
2009-06-17 18:20
Nikt nie ukradł. Było tandetnie wykonane i samo odpadło.
- 3 2
-
2009-06-17 16:12
To jest robota g@lluxa
Jak ci nie wstyd chamie jeden ...
- 3 2
-
2009-06-17 16:13
Co za dno. To społeczeństwo to jednak swołocz
nie z tej ziemi. Niemal same prymity, bydło i chamy. Co za żenada.
- 4 1
-
2009-06-17 17:17
cóż - jak dzicz, to dzicz (1)
- 2 1
-
2009-06-17 17:21
i kicz
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.