• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ekspresowe studia prawnicze na UG

Marzena Klimowicz-Sikorska
15 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Na Uniwersytecie Gdańskim można zostać prawnikiem już po 3 latach studiów. Na Uniwersytecie Gdańskim można zostać prawnikiem już po 3 latach studiów.

Zamiast pięciu ciężkich lat studiów prawniczych - trzy, zamiast rozwlekłego programu - "odchudzony" o niepotrzebną wiedzę. Uniwersytet Gdański uruchomił trzyletnie niestacjonarne studia prawnicze II stopnia, po których, tak jak po pięcioletnich, jednolitych można zdawać aplikację - wystarczą tylko dobre oceny na dyplomie i opłata czesnego.



Czy był(a)byś zainteresowany(a) trzyletnimi studiami II stopnia z prawa?

W tym roku na Uniwersytecie Gdańskim ruszyły pierwsze na uczelni państwowej w Polsce niestacjonarne studia prawnicze II stopnia dla absolwentów co najmniej studiów licencjackich. Chętnych nie brakowało, na pierwszy rok przyjęto 390 osób, choć zainteresowanych było dużo więcej. Czy możemy spodziewać się wysypu prawników? Teoretycznie tak, bowiem absolwenci tych studiów będą mieć takie samo prawo do zdawania egzaminów aplikacyjnych, jak ich koledzy po pięciu latach nauki.

Różnica między pięcioletnimi studiami prawniczymi a ich trzyletnim odpowiednikiem polega przede wszystkim na tym, że te drugie otwarte są jedynie dla osób, które już ukończyły jakieś studia i mają tytuł licencjata bądź magistra, bez względu na ich kierunek czy profil uczelni. Można więc ukończyć np. medycynę, ekonomię czy kosmetologię i zostać prawnikiem. Jest to możliwe dzięki zmianom w prawie, które od niedawna dopuszczają podzielenie jednolitych dotąd studiów prawniczych. Poza tym zmianie uległ też sam program studiów - trzyletnie zostały mocno "odchudzone", nie ma tam już takich przedmiotów jak np. filozofia, a historia została ograniczona do niezbędnego minimum.

- Niestacjonarne studia prawnicze II stopnia nie są niczym nowym na naszej uczelni. Uzupełniające studia prawnicze funkcjonowały w latach 2002-2005. Jednak były zarezerwowane wyłącznie dla absolwentów kierunku administracja. Dziś, po zmianie prawa, dostępne są dla wszystkich absolwentów studiów licencjackich bądź magisterskich dowolnego kierunku. I tak wśród blisko 390 studentów, których przyjęliśmy w tym roku akademickim, są m.in. ekonomiści, politolodzy, a nawet lekarze mówi prof. Wojciech Zalewski, prodziekan studiów niestacjonarnych na Uniwersytecie Gdańskim.

- Studia te są dla wszystkich, którzy chcą lepiej poruszać się w gąszczu przepisów, lepiej zarządzać swoim biznesem. Pamiętajmy, że same studia prawnicze nie dają w zasadzie żadnych uprawnień. Choć absolwenci niestacjonarnych prawniczych studiów II stopnia będą mieli takie same szanse na rozpoczęcie ścieżki kariery prawniczej jak ich koledzy po 5-letnich studiach magisterskich, czekają na nich te same egzaminy na aplikacje i staże, które trzeba odbyć, by uzyskać odpowiednie uprawnienia - dodaje prodziekan.

Koszt jednego semestru to 3 tys. zł, a 5,8 tys. za dwa semestry. Co skłoniło uniwersytet do uruchomienia takich studiów? - Dziś nikt się nie dziwi, że zaczynając studia na geografii można skończyć je z tytułem magistra fizyki czy informatyki. Tego wymaga od nas system boloński. Do niedawna psychologia i prawo [oraz m.in. medycyna czy farmacja - przyp. red.] były wyłączone z trójstopniowego systemu kształcenia, ale niedawno i to się zmieniło. Dlaczego więc nie skorzystać z tej możliwości, skoro chętnych do studiowania nie brakuje - dodaje prof. Zalewski. - Osobiście nie spotkałem się z żadnymi negatywnymi głosami osób, które uważałyby, że studia te mogą popsuć rynek prawniczy. Takie głosy pojawiły się jednak w mediach.

Czy rzeczywiście to tylko opinia mediów? Ekspresowe studia prawnicze niepokoją też trójmiejskie środowisko prawników. - Uważam, że trzyletnie studia prawnicze drugiego stopnia są całkowitym błędem, ponieważ nie ma możliwości, by w tak krótkim czasie posiąść wiedzę z pełnego obszaru prawa - mówi Łukasz Gański, trójmiejski adwokat.

- Na pięcioletnich, jednolitych studiach prawniczych, które dziś i tak są już okrojone, można przyswoić sobie jedynie minimum. Trzy lata to też za krótki czas, by przygotować się dobrze do aplikacji. Tym bardziej, jeśli na takie studia wybiera się osoba, która nie miała wcześniej z prawem do czynienia i jest np. po studiach technicznych, a chce zostać prawnikiem - dodaje.

Nie neguje jednak ich całkowicie. - Takie studia mają dla mnie sens, jeśli wybieramy się na nie po to, by swobodniej poruszać się w świecie przepisów i lepiej zarządzać swoją firmą - dodaje mec. Gański. - System kształcenia w Polsce znacznie różni się od zachodniego, gdzie studia prawnicze rzeczywiście trwają trzy lata. Tam jednak od pierwszego roku nauki kładzie się silny nacisk na praktykę - u nas na teorię. W konsekwencji aplikanci, którzy do mnie przychodzą nie potrafią napisać nawet prostego pozwu czy pisma.

Słabe przygotowanie merytoryczne to nie jedyny problem, jaki widzi gdański adwokat. Drugi to kurczący się, również w Trójmieście, rynek usług prawniczych. - Nie jestem przeciwnikiem ograniczania komukolwiek dostępu do zwodu prawnika i nie obawiam się konkurencji ze strony rosnącej liczby absolwentów prawa, bowiem ich umiejętności zweryfikuje klient - dodaje. - Jednak w Polsce już widać, że rynek nasycił się prawnikami. Widzę to też w Trójmieście po moich kolegach, z których wielu ma problemy ze znalezieniem pracy.

Miejsca

Opinie (231)

  • rewlacja, wydasz 20tyś, zdobędziesz mgr a i tak będziesz tyrał za 1,5tyś/mies. (12)

    • 231 13

    • Przecież to studia dla niedouczonych członków (8)

      Młodych De...bili itp. aktywistów partyjnych, żeby nikt im nie zarzucał jak panu O., że siedzi na stołku tłumok, który nawet studiów nie potrafił skończyć. A tu proszę bardzo - szybko, bezboleśnie "panem mecenasem" można zostać :-) A pieniądze? To dla nich akurat najmniejszy problem.

      • 36 15

      • a dla kogo sa obecnie jelopie? (1)

        Dla rodzinek skorumpowanych prawnikow.

        • 29 18

        • On cię chamie nie obraża, więc

          po co te epitety? No chyba, że jesteś partyjniackim pampersem, to rzeczywiście miałeś prawo poczuć się urażony.
          Wiele osób kończących dzienne 5-letnie prawo nie ma powiązań rodzinnych w palestrze, więc nie generalizuj. Inna sprawa, że kończenie tego wydziału bez koneksji rzeczywiście nie ma większego sensu, bo zaharowując się na trudnych 5-letnich studiach w zasadzie pozostaje się z niczym.

          • 15 5

      • Druga grupa beneficjentów tego kierunku (1)

        to przygłupie dzieci kaszubskich badylarzy i innych nowobogackich. W końcu dobrze jest mieć prawnika w rodzinie :-)

        • 37 5

        • Prawnikiem to możesz być jak zrobisz aplikację. A tak to jesteś zwykłym "magazynierem".

          • 17 3

      • Tyś

        Tyś moim Panem o Jezu, pozwól mi więc mądrze wydać 20 tys.

        • 5 1

      • A wiesz (2)

        kto to jest mecenas ? Kto może się tak tytułować ? Zdziwiłeś się, teraz i doczytałeś, że mgr prawa jeszcze nim nie jest ? :P

        • 7 5

        • minusy

          to pewnie od magistrów, o urażonej dumie ? :D)))))

          • 2 4

        • Nie podniecaj się.

          W trakcie aplikacji też jesteś "podaj, przynieś, pozamiataj", a jak nie masz układów to i po niej - skończysz w jakimś urzędzie. Zrobienie aplikacji też już niewiele znaczy.

          • 5 0

    • skoro nie znasz podstawowych skrótow to tyraj!

      jw.

      • 3 1

    • jak jesteś jełopem który nie umie znaleźć pracy albo nic nie umiesz, to czy zapłacisz 20 tys. czy zero

      będziesz zarabiał tyle samo

      • 5 1

    • !!!!

      co racja to racja

      • 4 0

  • (4)

    czyli porada prawna powinna być za 1 zł przy takim nasyceniu rynku

    • 143 12

    • . (1)

      Malarzy też jest sporo i nikt z nich za 1zl nie pracuje

      • 11 2

      • najwięcej jest tych po marketingu-zarzadzaniu i tu owszem ceny na ich usługi spadły do minimalnej krajowej ;)

        • 1 0

    • (1)

      Po każdych studiach jest za dużo ludzi w Polsce. Nawet po tych, na które naganiają w necie, czyli inżynierskich wszelkich. Powinni zawiesić jakiekolwiek studia w tym kraju na okres co najmniej 5 lat, aby rynek zdążył wchłonąć tę całą rzeszę mgr i inżynierów.

      • 1 1

      • ten cały system jest do niczego, to pracodawcy powinni sobie kształcić kadry za pomocą uczelni bo to co jest teraz to produkcja teoretyków bez wiedzy praktycznej...

        • 1 1

  • po" takich" studiach (12)

    będziemy mieli "takich"prawników

    • 191 38

    • poziom naszych (polskich) prawników i tak jest NIESTETY żenujący ....

      dopiero ostatnie lata (roczniki) pokazują, że coś się zmienia ... ale jeszcze musi minąć trochę czasu ...

      • 21 6

    • wcześniej byli lepsi

      Przybył, Parulski, Wrona same asy

      • 13 1

    • Prosze Cie! (2)

      A do tej pory jakich mamy prawników? same mimozy ,które nie osiągną sukcesu w branży lub rodzinka adwokatów,sędziów etc. Kogoś bez znajomości ,kto ma duże predyspozycje i duże jaja do tego zawodu na samym początku wywalą za sprawą 1 profesora,który otwarcie mówi na wykładach jak UG selekcjonuje prawników :) żeeeenaaadaaaa:)

      • 20 3

      • A który to taki mądry profesor?

        I ciekawe, jakim był studentem i czy robi jakąś akrierę?

        • 4 1

      • I co z tym profesorem, ludzie pytają, a Ty milczysz?

        • 4 1

    • (3)

      Radzę sprawdzić ile trwają lata w USA. I jest tam wielu znakomitych prawników.

      • 4 5

      • Prawda jest taka że to jakim jest się prawnikiem zależy wyłącznie od tego prawnika (1)

        dobre studia mogą mu pomóc, złe nie mogą mu pomóc. Ale jeszcze nikt nigdy nie został profesjonalistą w żadnej branży tylko dzięki temu że pozaliczał co miał na uczelni. Studia dają podstawę i wiedzę o tym co można robić, i gdzie szukać dalszej wiedzy, i jak można na tym zarobić. Dalsza praca zależy wyłącznie od świeżo upieczonego magistra. A że niektórzy myślą że wystarczy skończyć 3 kierunki (tzn. zaliczyć) i już pracodawcy się będą bili o nich... no cóż, ich ilość widać w ilości kliknięć "popieram opinię" do pierwszego postu...

        • 18 1

        • to prawda

          ale kształcenie ma w tym pomóc i wymóc określone zachowania.

          • 1 0

      • No ale prawo w USA jest nieco inne.

        I studia też. Człowiek uczy się precedensów - u nas najpierw musi wkuć przepisy.

        • 7 0

    • Stefan Michnik skończył bodajże takie studium prawnicze dle Ubeków. Teraz ukrywa sie w Upsalli

      w Szwecji Kaczor chciał ekstradycji ale Ryży wstrzymał to chyba.

      • 9 2

    • hmm

      już mamy niestety....takich prawników jakich mamy

      • 2 1

    • obecnie tez na kolana nie powalaja, wiec jest mi wszystko jedno jak dlugo beda studiowali

      • 2 2

  • dlaczego nie? (14)

    ilu z nas po szkołe pracuje w wyuczonym zawodzie? Dodatkowe studia dają szanse na lepsza przyszłość. I sama świadomość, że umowy z takim np Amber Gold albo inną szybką pożyczką nie podpiszemy, bo to fikcja.....bezcenna!!

    • 52 39

    • (13)

      Nie wiem ile masz lat...więc posłuchaj mądrzejszego:
      Szansa na lepszą przyszłość to konkretny, uniwersalny fach i język obcy, co do umów - sugerujesz, że każdy obywatel winien kończyć takie studia by nie być wydymanym? brawo!!! w państwie prawa są urzędy, które dbają o to by takich firm nie było...rozumiem, że jak będziesz miał dziurę w zębie to skończysz stomatologię i naprawisz ją w kiblu przed lustrem...

      • 24 7

      • (10)

        nie zdażyło się Tobie nigdy, przez niewiedzę, że coś przeoczyłeś? Że nie dostałeś, choc się należało? "IGNORANTIA IURIS (LEGIS) NEMINEM EXCUSAT"

        • 3 14

        • (8)

          Fajnie, że dałeś coś po łacinie - jesteś prawdziwym humanistą.
          Jasne, że mi się zdażyło!, ale jeśli chodzi o np. sprawy prawne grubszego kalibru to udaję się do fachowca od tego, tak samo jak nie leczę złamania ręki sam.
          Mam nadzieję, że jeśli chodzi o np. fizykę, matematykę też kierujesz się swoimi zasadami i jesteś w tych dziedzinacho beznany - wszak dzięki nim możesz zrozumieć i opisać otaczający Ciebie świat - a to chyba grubsza sprawa niż jakieś prawo..zwłasza w polskim wydaniu.

          • 13 3

          • Jaki to zaszczyt, że tak wybitni humaniści wyrażają swoje opinie... (3)

            Pisząc "zdarzyło" przez "Ż". Brawo, brawo panowie/panie.
            Najpierw słownik do ręki, a potem zaszczycanie innych swoimi mądrościami.

            • 11 3

            • typowe... (2)

              Ten się nie myli kto nic nie robi. Zjadł jakiegoś pierwszoroczniaka po paremiach łacińskich na śniadanie ale co tam wytknijmy mu jeden błąd ortograficzny i okrzyknijmy głąbem. Nie trzeba studiów kończyć, żeby się nie dać nabić w AG. Ja koledze odradziłem "lokate" w AG bo firma widniała na liscie KNF. Wystarczyło mi google.

              • 4 2

              • (1)

                sp. z o.o. i wszystko jasne ;P

                • 1 1

              • Co jasne???

                Właśnie to jest bvdowód na to, że Plichte ktoś wystawił. Gdyby on sam wpadł na taki pomysł, to - z jego "doświadczeniem" w przewałach - na pewno założył by SA, bo tam zarząd nie odpowiada cywilnie za długi spółki, a w z o.o. - i owszem. Dlatego Plichta ma teraz przechlapane.

                • 2 0

          • (1)

            Lepiej matematycznie opisuj świat, bo humanistą nie jesteś.

            • 2 0

            • Humanistą jest każdy,

              umieć trochę matematykę i fizykę oraz logicznie myśleć, to już ludzie mają problemy. Nawet spalinami z rur wydechowych trują na ulicach i sądzą, że to ich nie dotyczy - zupełny brak logiki.

              • 0 2

          • Większość spraw to sprawy windykacyjne. Kilka % to sprawy trudne (1)

            których dobry prawnik nie chce brać bo ciągną się latami-a kasy mało. Większość klientów szuka sprawnego załatwiacza- nie pseudo erudyty - safanduły. Takiego który zarejestruje szybko spółke, czy załatwi od ręki decyzje na budowę, albo coś w skarbówce.Strzeli np. patelnie pani Isi w sekretariacie i przyleci z gotowym kwitem do swego mocodawcy. Do takich spraw trzeba cwaniaka, a nie wirtuoza palestry bujanego w trepie. Dobrze, że zrobili licencjaty niedługo dostanie się na aplikacje pierwszy miot głodnych szczeniąt i będzie jak w Niemczech kilka dobrych kancelarii w Berlinie a reszta mecenasów bedzie dorabiała jako złotówy albo wykidajła.

            • 4 4

            • Przecież już tak jest

              Na 1800 radców w OIRP w Gdańsku jest 450 aplikantów na trzech latach. Czytając ze zrozumieniem - kolejnych 450 bezrobotnych lub chałturników z "papierami na mądrość".

              • 3 0

        • Ortografia kuleje !!!!

          Zdarzyło !!!!!

          • 1 0

      • Brednie!

        "w państwie prawa są urzędy, które dbają o to by takich firm nie było"
        Gdyby to zdanie potraktować poważnie, to by jednocześnie oznaczało, że nie ma na swiecie ani jednego "państwa prawa"; przekrety i nieuczciwi przedsiębiorcy są wszędzie!

        • 1 0

      • Język na pewno się przyda,

        Niemcy lub Anglicy lubią mieć np. Polkę na służbie, z językiem ławiej na zmywaku u nich.

        • 1 0

  • (8)

    Proponuję teraz medycyne korespondecyjnie w 3 lata.

    • 255 22

    • 2pac - jesteś moim idolem ;)

      • 8 1

    • Spójrzmy prawdzie w oczy - lekarz pierwszego kontaktu stosuje taką wiedzę, (6)

      którą dałoby się nauczyć na jakimś tygodniowym kursie. Tu lekarstwo na grypkę, tu na przeziębienie, tu jest coś niespotykanego - jeśli z kością to skierowanie do szpitala, jeśli z zębami do stomatologa, jeśli uszy to laryngolog. Sam taki lekarz nie zrobi nic.

      To nie jest wiedza którą trzeba studiować 7 lat!!!!!

      Co innego chirurg (i pewnie parę innych) - tu już wiedza musi być większa, ale i tak większość spraw to powtarzające się sytuacje których można by sie nauczyć przez obserwacje, a nie przez 7 lat kucia książek na pamięć.

      Co ciekawe, np. taki zawód jak programista, wymagający ciągłego kształcenia, gdzie błąd może spowodować ogromne konsekwencje, włącznie z życiem człowieka (np. awaria systemu obsługującego utrzymywanie człowieka przy życiu), nie wymaga wcale żadnego papieru!!!!! Podobnie jest z wieloma innymi zawodami, których przedstawiciele są mniej "widoczni" niż lekarze czy prawnicy.

      • 7 19

      • (4)

        Jeśli nie zauważyłeś, to programiści są po informatyce. Jeśli Twoim zdaniem praca programisty jest ważniejsza niż lekarza, że lekarz nie musi się dokształcać a wszystkie przypadki są takie same, to gratuluje poczucia humoru i zerwania się z zeszłorocznej choinki.

        • 12 3

        • generalizujesz (2)

          programiści nie muszą być po informatyce. I według Ciebie informatycy, żeby coś osiągnąć, a nie tylko bezwiednie klikać w klawisze, nie chcą/nie muszą się dokształcać ? Niejednokrotnie kończą wielomodułowe lub kilkusemestralne szkolenia/kursy/akademie. Wracając do medycyny - ratownik medyczny częściej się dokształca niż lekarz i to on w obsadzie karetki ma częściej "lepszą" głowę - i wiedzę PRAKTYCZNĄ większą. Tak podsumuję: właśnie PRAKTYKA stanowi o specjaliście, a nie to, że ukończył dane studia/kierunek.

          • 6 5

          • (1)

            Uważam, że jednak programista musi się dokształcać jeśli chce być "na fali". Stare przyzwyczajenia i systemy bardzo szybko są zastępowane przez inne i nowości szybko są wymagane przez pracodawców, którzy chcą być konkurencyjni. A kilkusemestralne kursy wynikają z tego, że osoby aplikujące o pracę w IT często mają dosyć spory zasób "wkładu własnego", bo po prostu tematem się "od zawsze" interesują. Co nie zmienia faktu, że ich wiedza była kształtowana przez lata.

            • 0 1

            • dyć ja o tym pisał,

              że muszą/powinni się dokształcać. I że to dokształcanie wcale nie musi oznaczać tylko przeczytania książki. Może za szybko myśli na ekran przelewałem ;)

              • 0 0

        • Źle mnie rozumiesz.

          Chodzi mi o to, że lekarz i prawnik to zawody od których wymagane są prawnie studia i praktyka ponad 6 letnia, i często dodatkowe papiery, 99% ich pracy to rutyna której można się nauczyć na tygodniowym kursie. Cała wiedza lekarska (i prawnicza) jest olbrzymia, ale i lekarze i prawnicy mają swoje, bardzo wąskie, specjalizacje.

          Informatyk/programista to bardzo ważna praca, w której prawnie nie jest wymagane ukończenie czegokolwiek (może być po podstawówce albo nawet bez). Nie mówię o Panu Zenku instalującym windowsa w szkole, ale o panach odpowiadających za oprogramowanie czy działanie urządzeń w szpitalach, sygnalizacji ruchu, oprogramowanie elektrowni atomowych.

          Nie twierdzę że praca programisty jest ważniejsza niż lekarza, ale nie uważam też że praca lekarza jest ważniejsza od programisty/informatyka. W dzisiejszym świecie jeden bez drugiego wbrew pozorom by sobie nie poradził.

          To tylko przykład, że papier nie musi być gwarantem tego, że w danym zawodzie będą pracowały osoby odpowiedzialne za swoją pracę.

          • 4 0

      • szczerze mówiąc to wszyscy lekarze to konowały a ci od pirwszego kontaktu to już najbardziej

        • 1 4

  • (7)

    Kolejna "fabryka" ludzi, którzy uważają się za "lepszych"

    • 92 32

    • oooo..kompleksy wyczuwam. (3)

      .

      • 7 12

      • (2)

        To nie kompleksy tylko wynik posiadania 3 sąsiadów prawników. Koszmar, robotnik umie się lepiej zachować

        • 11 3

        • wszystko zależy od człowieka (1)

          moja żona też prawnik a całkiem do rzeczy babka :D

          • 3 0

          • Pewnie musiałeś to napisać,

            bo siedzisz pod pantoflem...

            • 2 2

    • Raczej - kolejnych bezrobotnych z dyplomami

      • 7 0

    • coś w tym jest... (1)

      ale w sumie prawnik zawód jak każdy inny....zdecydowanie ciężej skończyć informatykę na PG niż prawo....

      • 7 1

      • informatyki

        samym kuciem na pamięć nie skończysz ;) Żeby nie było - nie kułem a uczyłem się ze zrozumieniem, skończyłem trzy inne kierunki.

        • 0 1

  • UG łata brak kasy :) (8)

    • 162 5

    • Masz rację (7)

      Artykuł zawiera sporo nieprawdy. Tak się składa, że jestem studentem tego nowego trybu.

      Nie jest prawdą, że było wielu chętnych. Otóż przyjęto wszystkich, którzy chcieli ale aż w trzech naborach (w pierwszym udało się przyjąć tylko 270 osób na 400 miejsc). Teoretycznie był konkurs dyplomów, ale nawet Ci z trójką na szynach się dostali bo chętnych było mniej niż miejsc. Nie wiem co autor miał na myśli, sugerując że "zainteresowanych było dużo więcej".

      Co do meritum to studia są nadal trudne mimo, że odchudzone. W typowym 5 letnim trybie są trzy egzaminy po pierwszym semestrze, a u nas 4. Kilka przedmiotów połączono, co nie zmienia faktu, że materiał do opanowania jest tak samo rozległy. Z zakresu zajęć wyrzucono typowe przedmioty ogólne, które niemal każdy z nas miał na poprzednich studiach, np. ekonomię, informatykę, nauki społeczne, filozofię czy politologię.

      Czy wszystkich powinni przyjąć, to okaże się już na przełomie stycznia i lutego, bo wtedy będzie właśnie pierwsza sesja. Sam się jej bardzo obawiam, bo same obowiązkowe podręczniki ważą ponad 5 kg :)

      Pozdrawiam wszystkich studentów!

      P.S. I wcale nie mam zamiaru zostać adwokatem, radcą ani sędziom. Nie wiem nawet, czy będę pisać pracę magisterską, bo już mi się nie chce, poza tym ten tytuł już mam :-P. Studiuje wyłącznie z chęci poszerzenia swojej wiedzy.

      • 16 9

      • Co z tego że są trudne jeżeli wszyscy zdadzą (1)

        a zdadzą bo jak nie to dotację obetną i światowa
        nauka się zawali

        • 8 1

        • Czy zdadzą to nie przesądzałbym - myślę, że Trójmiasto.pl powinno do tego wrócić w połowie lutego :-).

          • 4 1

      • No sędziom to możesz zostać na pewno, bo tam nie wymagają ortografii

        • 10 1

      • Z taką ortografią to nawet nie próbuj

        • 8 0

      • Magistry, eż wy

        Sędziom to możesz podawać kawę z takom znajomościom języka polskiego

        • 17 0

      • zwłaszcza "sędziom"... najpierw trzeba poznać tajniki ortografii...

        • 1 0

      • Podręczniki tylko 5 kg?

        To zważ tornister dzieciaka z podstawówki. A jeśli ilość wiedzy mierzysz w kilogramach, to sam sobie świadectwo wystawiłeś.

        • 4 1

  • Lepiej wróćmy do idei szkół Duracza z lat 40-50-tych (5)

    czyli kursy prawnicze i abolwent zostaje od razu sędzią albo prokuratorem! Uniwersytecie, nie idż tą drogą!

    • 93 8

    • (4)

      O tym samym pomyślałem, jak zobaczyłem baner na gmachu PiA. Od razu powinni zaproponować 3-miesięczny kurs w duraczówce

      • 20 1

      • Jasne.... (1)

        Bo prawdziwym prawnikiem można zostać tylko terminując u mistrza Yody. Dobrze też aby mistrz Yoda miał na nazwisko odpowiednio. No i sam padawan musi mieć prawo w genach.

        • 10 0

        • madiprawiany

          Jeżeli już to bądźmy precyzyjni kolego...

          • 1 0

      • Woliński i Michnik starszy skonczyli takie szkoły i źle nie było wyczyścili kraj z (1)

        polskich faszystów i antysemitów oraz sprzedawczyków popierajacych rząd londynski.

        • 9 1

        • By żyło się lepiej k.... wodna.

          • 3 0

  • (3)

    kolejna fabryka bezrobotnych, tylko UG się wzbogaci

    • 89 7

    • moim zdaniem to nie są studia dla bezrobotnych... ludzie (1)

      to dla pracującyh ludzi głównie, którzy potrzebują ogólnej znajomości prawa (bo mają zostać dajmy na to dyrektorami... albo i nie, ale mniejsza o to).

      Młodzi sfrustrowani ludzie na tym forum patrzą tylko na siebie, a nie rozumieją, że pracujący ludzie też potrzebują nieco wiedzy prawniczej i nie mają najmniejszego zamiaru zostawać prawnikami.

      • 4 2

      • Nie jestem mlody i nie jestem sfrustrowany

        Po prostu wiem jak to wygląda od środka.
        Państwowe szkółki wyższe z nożem na gardle
        a rozliczane są "od sztuki studenta"

        • 5 0

    • jaki to dla Ciebie problem?

      Nie Ty płacisz, nie Ty będziesz bezrobotny. Niech się martwią (jeśli uważają, że mają o co) osoby tam studiujące.

      • 0 0

  • Cóż, równamy poziomem nauki do UE (2)

    "dobrą linię ma nasza partia"

    • 64 5

    • "słuszną", MISiu, "słuszną" :) (1)

      • 6 0

      • I nie "partia" a "władza" jak już się mamy czepiać ;)

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane