• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fałszerstwa w pomorskiej policji

Dariusz Janowski
4 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Gdańska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie fałszerstw, jakich dokonywali dwaj wysocy rangą funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji. Prokurator Lech Tymiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku: - Nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów. Postępowanie prowadzone jest w sprawie poświadczenia nieprawdy i fałszowania dokumentów. Przesłuchania trwają.

"Głos" informował o tym jako pierwszy. W lipcowym artykule "Generał już nie ufa" opisaliśmy nielegalną działalność dwóch naczelników Wydziału Gospodarki Materiałowo-Technicznej gdańskiej KWP: insp. Jerzego G. i jego zastępcy, insp. Ryszarda Ch.

Przypomnijmy: najpierw był anonim, który trafił na biurko nadkom. Haliny Żabowskiej, szefowej Inspektoratu KWP (policja w policji - red.). Autorami byli podwładni obu naczelników. Informowali, że ich zwierzchnicy złamali wewnętrzne przepisy policji. O sprawie natychmiast dowiedział się komendant wojewódzki, gen. Stanislaw Białas, a potem Inspektorat Komendy Głównej.

W Inspektoracie KWP powołano komisję, która miała sprawdzić te doniesienia. Okazało się, że naczelnik i jego zastępca "naruszyli zasady etyki zawodowej". Poza tym złamali przepisy ustawy o zamówieniach publicznych, kiedy dokonywali zakupów dla komendy.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że obaj policjanci fałszowali dokumenty. W Wydziale Gospodarki Materiałowo-Technicznej dochodziło do poważnych nieprawidłowości. Szefowie wpadli na pomysł, by to ukryć. Dokumenty fabrykowała jedna z podwładnych obu naczelników na ich wyraźnie polecenie. Roczny budżet wydziału GMT to co najmniej 5 mln zł.

Niemal równocześnie wszczęto postępowanie dyscyplinarne przeciwko inspektorom. Już w drugim dniu kontroli, zastępca naczelnika Ryszard Ch. napisał raport o zwolnienie. Został zwolniony z policji 30 kwietnia. Natomiast Jerzy G. czuł się niewinny i nie chciał odejść. Dopiero 26 czerwca napisał raport. Po kilku dniach i konsultacjach z byłymi policjantami próbował go jednak wycofać. Komendant wojewódzki nie zgodził się na to. Jerzy G. przestał być policjantem na początku lipca.

W komendzie wojewódzkiej wciąż trwa kontrola. Chociaż policjanci utrzymują, że nie ma ona bezpośredniego związku ze sprawą eksnaczelników. "Prześwietlany" jest zespół do spraw zamówień publicznych, którym wcześniej kierował podinsp. Jerzy G. Co więcej, to samo dzieje się w innych kluczowych wydziałach pomorskiej komendy: łączności, transportu i informatyki. Nad nimi wszystkimi nadzór sprawuje szef Logistyki KWP, mł. insp. Marek Łukasiewicz. To on właśnie rekomendował zwolnionego ze służby Jerzego G. na stanowisko naczelnika wydziału GMT.

W rozmowie z "Głosem" gen. Stanisław Białas powiedział, że stracił zaufanie do Łukasiewicza.
Głos WybrzeżaDariusz Janowski

Opinie (2)

  • No i co w tym dziwnego?

    Jestesmy społeczeństwem, w którym istnieje powszechna akceptacja łamania prawa, korupcji, paserstwa, oszustw gospodarczych, naciągania firm i instytucji zarówno prywatnych jak państwowych. Ludzie bez żadnej żenady kupuja pirackie płyty i kradzione radia samochodowe, płącą łapówki nawet wtedy, gdy nikt tego od nich nie wymaga (zarówno w relacjach z urzędnikami państwowymi jak miedzy firmami prywatnymi), pobierają nienależne renty i inne pobory, fałszują dokumenty handlowe dla zaoszczędzenia na podatkach, i w dodatku te wszystkie działania spotykają sie z powszechnym uznaniem i akceptacją otoczenia. Otóż przypominam wszystkim, że policjanci nie spadla na nas z ksieżyca tylko wyszli sposród nas, z naszego społeczeństwa. I nie ma powodu spodziewać się po nich, że będą postępowac inaczej niż przytłaczająca wiekszosć z nas.

    • 1 0

  • Bzdury raz jeszcze!

    Bezsensowne jest powtarzanie przemielonego artykułu sprzed ok. 2 m-cy! No i komu zależy na wprowadzaniu w błąd opinii publicznej? Jest tyle ciekawszych spraw - m.in. zarobki, np. porównanie pensji f-sza i cywila na adekwatnych stanowiskach... I co w tej sprawie robi kierownictwo? Pan Białas?
    A w przedmiotowej sprawie? Jeszcze raz można zobaczyć, jak prosty jest sposób na pozbycie się niechcianego, choć dobrego pracownika. Lub kilku. To się przyda na przyszłość każdemu!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane