• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk zakazuje stacji GSM na szkołach

Rafał Borowski
31 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Urzędnicy przyznają, że w sprawie zakazu montażu stacji bazowych użyto niefortunnych sformułowań. Urzędnicy przyznają, że w sprawie zakazu montażu stacji bazowych użyto niefortunnych sformułowań.

Władze Gdańska zakazały budowy stacji bazowych telefonii komórkowych na dachach szkół. Zakaz umotywowano niejednoznacznością badań w kwestii wpływu promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie. Eksperci tłumaczą, że takie obawy są bezpodstawne. Po naszych pytaniach w tej sprawie urzędnicy przeprosili za niefortunne sformułowania, ale dachy szkół i tak nie będą nikomu dzierżawione. W przyszłości mają pojawić się na nich panele fotowoltaiczne.



Czy popierasz wprowadzony zakaz?

Na początku tygodnia do naszej redakcji nadesłano pismo z odpowiedzią Moniki Chabior, zastępcy prezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych. Dane adresata zostały usunięte.

Czytaj więcej: Kim jest nowa wiceprezydent Gdańska?

Z treści dokumentu wynika, że najprawdopodobniej przedstawiciel jednego z operatorów sieci komórkowej zwrócił się z zapytaniem o możliwość wydzierżawienia dachu placówki na stację bazową GSM.

"Niejednoznaczne wyniki badań"



Odpowiedź wiceprezydent była jednoznaczna. O żadnej dzierżawie na ten cel nie może być mowy. I to nie tylko w przedmiotowym przypadku, ale także w przypadku innych szkół prowadzonych przez samorząd.

- Mając na uwadze zdrowie, jak również zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki uczniom gdańskich, samorządowych placówek oświatowych, oraz niejednoznaczność publikowanych badań w zakresie negatywnego wpływu promieniowania elektromagnetycznego, w związku ze stale rozwijającymi się technologiami telefonii komórkowej, nie wyrażam zgody na montaż i eksploatację stacji bazowych telefonii komórkowej na budynkach jednostek oświatowych. Zdrowie i samopoczucie dzieci i młodzieży jest nadrzędne względem potencjalnych pożytków z umowy dzierżawy, dlatego proszę o zrozumienie zajętego stanowiska w przedmiotowej sprawie - czytamy w dokumencie.

"Działanie jest kontrproduktywne"



Skan pisma ws. zakazu. Skan pisma ws. zakazu.
Treść pisma udostępnił w mediach społecznościowych Witold Tomaszewski, rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej i ekspert w dziedzinie technologii telefonii komórkowych.

Jego zdaniem ta decyzja jest całkowicie nieracjonalna.

- Władze Gdańska nie pozwalają na przedłużanie i zawieranie nowych umów na lokowanie BTS-ów na placówkach edukacyjnych. Budowanie stacji naokoło spowoduje, że poziom PEM [promieniowana elektromagentycznego - dop. red.] wewnątrz budynków będzie wyższy niż gdyby stacja była na budynku, więc działanie jest... kontrproduktywne - napisał rzecznik na Twitterze.
Na tym nie koniec. Rzecznik UKE wezwał władze Gdańska do rozmów z udziałem ekspertów, którzy wyjaśnią bezpodstawność wprowadzonego zakazu.

- Szanowna Pani Prezydent, deklaruję przyjazd z ekspertami, aby wyjaśnić wszystkie Państwa wątpliwości i obawy. Ważne, aby decyzje podejmować na podstawie pełnej wiedzy. Wysokiej jakości usługi telekomunikacyjne są w dzisiejszych czasach szalenie istotne - kwituje Tomaszewski.

Obawy w piśmie są bezpodstawne...



O komentarz w sprawie decyzji magistratu zwróciliśmy się do eksperta z Politechniki Gdańskiej - dr hab. inż. Rafała Lecha z Katedry Inżynierii Mikrofalowej i Antenowej Wydziału ETI.

Warto podkreślić, że to jeden z najlepszych w kraju fachowców w dziedzinie promieniowania elektromagnetycznego. Był on jednym z konsultantów merytorycznych tzw. "Białej Księgi", czyli opublikowanego na stronie Ministerstwa Cyfryzacji kompendium wiedzy na wspomniany temat, w tym wpływu sieci komórkowych na ludzki organizm.

Czytaj więcej: Nie ma dowodów na szkodliwość 5G

Jego stanowisko można streścić krótko - obawy sformułowane piśmie są nieuzasadnione.

Zwraca przy tym uwagę, że instalacja nowej stacji bazowej powinna być wykonana przy zachowaniu norm dotyczący dopuszczalnego poziomu promieniowania elektromagnetycznego, a poziom ten można bez trudu zmierzyć w każdej chwili.

- Pan rzecznik ma słuszność pisząc, że budowanie stacji naokoło szkoły zwiększy poziom PEM wewnątrz szkoły bardziej, niż gdyby stacja zlokalizowana była na budynku. Wynika to z charakterystyk promieniowania układów antenowych, które są tak formowane, aby sygnał nie był transmitowany bezpośrednio pod stację. Zastosowanie ma tu powiedzenie "najciemniej pod latarnią". Niezależnie od tego, badania naukowe, które są prowadzone nieustannie, dotyczące wpływu promieniowania PEM z zakresu fal stosowanych w komunikacji bezprzewodowej na organizm człowieka, nie wskazują na to, że miałoby one negatywny wpływ - tłumaczy dr hab. inż. Rafał Lech z Katedry Inżynierii Mikrofalowej i Antenowej Wydziału ETI Politechniki Gdańskiej.

... ale trzeba je zrozumieć



Nasz rozmówca zwraca uwagę, że zaistniała sytuacja nie jest w zasadzie niczym nadzwyczajnym. Wprowadzenie wielu nowych technologii budziło strach, który później, w świetle badań, okazywał się nieuzasadniony.

- Obawa przed montażem tego typu stacji jest zrozumiała i wynika ze strachu przed nowymi technologiami, podobnie jak to miało miejsce przy otwarciu pierwszej kolei pod koniec XIX wieku, czy wprowadzeniu obrazu ruchomego i telefonu. Wprowadzanie każdej nowej generacji telefonii komórkowej: 2G, 3G i 4G, które następowały mniej więcej co 10 lat również wzbudzały obawy i protesty, lecz nie były one tak rozpowszechnione, gdyż dostęp do informacji był ograniczony, względem tego co mamy obecnie - uzupełnia dr hab. Lech.
Dachy szkół mają zostać wykorzystane w przyszłości do montażu paneli fotowoltaicznych. Dachy szkół mają zostać wykorzystane w przyszłości do montażu paneli fotowoltaicznych.

Urzędnicy: W piśmie użyto niefortunnych sformułowań



W związku z zaistniałą sytuacją przesłaliśmy kilka pytań do Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Zapytaliśmy m.in. o wyniki badań naukowych, w oparciu o które został wydany zakaz. Zamiast odpowiedzi, urzędnicy nadesłali oświadczenie, w którym znalazły się przeprosiny za niefortunne sformułowania. Nie wskazano jednak, o które dokładnie sformułowania chodzi.

W świetle zaprezentowanych wyżej kontrargumentów trudno nie odnieść wrażenia, że urzędnicy mają świadomość, że uzasadnienie zakazu nie ma po prostu podstaw merytorycznych.

Mimo tego, na dachach szkół i tak nie będzie można montować nie tylko stacji bazowych, ale wszelkich urządzeń.

Powód? W najbliższym czasie planuje się wykorzystanie dachów do montażu paneli fotowoltaicznych.

Czytaj również: Fotowoltaika. Jak jest rozliczany prąd ze słońca?

- Oświadczamy, iż użyto w nim [w piśmie - dop. red.] niefortunnych sformułowań dotyczących zakazu montażu masztów, za co przepraszamy. Miasto Gdańsk, jako właściciel budynków szkolnych i społecznych nie chce aktualnie montować jakichkolwiek urządzeń na dachach obiektów. Zgodnie z przeprowadzoną już inwentaryzacją, powierzchnie te można potencjalnie wykorzystać na montaż fotowoltaiki. Do dyspozycji na wszystkich obiektach, jest w sumie 9,4 hektara. Dzięki temu będzie można, w perspektywie najbliższych lat, radykalnie obniżyć koszty funkcjonowania obiektów edukacyjnych, a także pozyskiwać energię w sposób przyjazny dla środowiska - czytamy w oświadczeniu Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (380)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane