• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia chce się zmienić dla rowerzystów

Patryk Szczerba
27 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Niewielu rowerzystów w centrum Gdyni decyduje się na opuszczenie chodników i jazdę po ulicy. Na zdj. przejazd zorganizowany w ramach Masy Krytycznej. Niewielu rowerzystów w centrum Gdyni decyduje się na opuszczenie chodników i jazdę po ulicy. Na zdj. przejazd zorganizowany w ramach Masy Krytycznej.

Dwa lata dają sobie gdyńscy urzędnicy na stworzenie lepszych warunków dla rowerzystów w centrum miasta. Nie obędzie się bez przebudowy części ulic i zmian w sygnalizatorach. Na początku przebudowane mają być ulice Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdyni3 maja zobacz na mapie Gdyni, reszta w ramach możliwości finansowych i technicznych.



Czy w centrum Gdyni da się obecnie jeździć bezpiecznie po ulicy?

Obecnie rowerzyści w centrum nie są mile widzianymi gośćmi. Mogą korzystać z drogi przy chodniku na ul. Władysława zobacz na mapie Gdyni. Trasa kończy się się jednak na skrzyżowaniu z ul. Armii Krajowej zobacz na mapie Gdyni. Zostaje jeszcze kontrapas na Starowiejskiej, który szybko zdążył wywołać sporo kontrowersji, zwłaszcza wśród parkujących. By kontynuować podróż w kierunku 10 lutego i Świętojańskiej odważniejsi zmuszeni są wjechać na ulicę. Wielu wybiera chodnik, który jednak także nie jest miejscem, gdzie można czuć się bezpiecznie.

W najbliższych latach ma się to radykalnie zmienić. Zarząd Dróg i Zieleni czeka na fachową koncepcję tras rowerowych. Ma być gotowa jesienią i rozpocząć proces dostosowywania śródmieścia do ruchu rowerowego zgodnie z zalecaniami po audycie według metodologii Bypad. Badanie wymusza też m.in. kluczowe uzupełnienia na najważniejszych trasach: wzdłuż ul. Wielkopolskiej, al. Zwycięstwa oraz poprawę jakości drogi na ul. Morskiej.

Jeśli chodzi o centrum to praktycznie pewne jest, że powstaną dwa pasy dla ruchu rowerowego na ul. Obrońców Wybrzeża. Kolejny potrzebny będzie na ul. 3 maja (od Obrońców Wybrzeża do Starowiejskiej). To oznacza przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu 3 maja i 10 lutego. Niewykluczone, że pojawią się śluzy rowerowe - powierzchnia o szerokości co najmniej jednego pasa ruchu, znajdująca się pomiędzy skrzyżowaniem, a resztą zatrzymujących się pojazdów, wspomagająca rowerzystów w ruchu.

Koncepcja ma także zawierać plany i opis skutków, jakie pociągnie za sobą stworzenie dróg rowerowych w ulicy Władysława IV od Armii Krajowej do planowanej Nowej Węglowej, w ulicy Waszyngtona do drogi na bulwarze, w alei 17 Grudnia zobacz na mapie Gdyni oraz dodatkowy pas ruchu dla rowerzystów na al. Piłsudskiego od bulwaru do ul. Tetmajera zobacz na mapie Gdyni.

- Chcemy zrealizować jak najwięcej zamierzeń do końca 2016 roku. To, na ile wszystkie zmiany są możliwe ma pokazać opracowanie. Po zapoznaniu się z nim przystąpimy do działania. Zaczynamy zmieniać śródmieście i zapraszać do niego mieszkańców, którzy dziś na pewno nie czują się zbyt komfortowo podróżując rowerem - wyjaśnia Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora ZDiZ.

By dać większą swobodę rowerzystom konieczne będą zmiany w ruchu samochodowym. Dokument ma dać odpowiedź, ile miejsc parkingowych trzeba będzie zlikwidować. Nieuniknione są też małe inwestycje, takie jak budowa dodatkowych zjazdów czy ustawienie sygnalizatorów.

- Chcemy mieć spójny materiał pokazujący skalę i wymiar zmian oraz ocenę ich skutków, by później nie dyskutować osobno nad każdą ulicą. Optujemy przede wszystkim za kontrapasami, bo są rozwiązaniem stosowanym powszechnie w Europie i, co pokazuje przykład Gdańska, bezpiecznym - przekonuje Zygmunt Zmuda Trzebiatowski, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. polityki rowerowej.

Wątpliwości kierowców mają rozwiać konsultacje przeprowadzone przede wszystkim z mieszkańcami śródmieścia i Kamiennej Góry.

- Będziemy chcieli wsłuchiwać się w uwagi kierowców i wspólnie wypracowywać rozwiązania jak najbardziej optymalne dla wszystkich, choć na pewno nie zrezygnujemy z tego, by jak najbardziej promować ruch rowerowy - dodaje Karmoliński.

Opinie (467) 7 zablokowanych

  • niech sie zmieni dla kierowców (33)

    rowerem nie wszystko da sie załatwić, ja rower traktuje go jako dodatek na weekend a w tyg jezdze samochodem bo szybciej i wygodniej

    • 170 163

    • To proste. (8)

      Zostaw auto wsiądź na rower.A przede wszystkim piesi, rowerzyści i kierowcy muszą nauczyć się przepisów drogowych bo generalnie w tym kraju nikt nie zna przepisów a nawet jak zna to i tak ich nie przestrzega.

      • 59 28

      • (7)

        Niech sie rowerzyści ,niektórzy,nauczą przepisów to co widzę to wolna amerykanka.

        • 46 28

        • (2)

          Bo u nas każdy kierowca to mistrz kierownicy, który nie szanuje innego kierowcy, nie wspominając o rowerzyście.

          • 42 9

          • rower (1)

            Tyle że kierowcy nie śmigają chodnikami trąbiąc na pieszych kiedy im wygodniej.

            • 7 18

            • Bo jak rower jedzie ulicą to zle jak wjedzie na chodnik to tez zle, na plecy rower i z buta.
              Rowerem da sie jezdzic ale tyljo tam gdzie nie ma 2 paow ruchu w tym samym kierunku, tyle o ile na jednym pasie jedzie sie autem te 50-60 to na 2 pasmowce ponad 70.

              • 9 1

        • To dotyczy wszystkich uczestników ruchu, tak rowerzystów, kierowców jak i pieszych. Ba, nawet służb, które powinny nad tym

          czuwać. Wiadomo - przykład idzie z góry...

          • 21 4

        • (1)

          ale my je znamy, tylko je lekceważymy

          • 8 2

          • jak każdy

            • 2 3

        • Sposoby zagwarantowania bezpiecznej jazdy dla rowerzystow w efekcie uspakaja ruch, zwieksza bezpieczenstwo dla wszystkich uzytkownikow ale wcale nie ogranicza wolnosci zadnego z nich.
          Zalozmy ze 10 Lutego ma nieco wezszy chodnik, ten odcinek i czesc ulicy przeznaczone sa dla rowerow oddzielonych od jezdni kraweznikiem a od przechodniow pasem.
          Pozatym co druga rownolegla ulica z domami mieszkalnymi oraz w dzielnicach mieszkalnych staje sie tzw ulica rowerowa, gdzie to rowery maja wiecej praw ... wberw pozorom takie ulice sa bezpieczniejsze dla kazdego.

          • 2 1

    • (20)

      hmmmm, a ja mysle odwrotnie. W miescie latwiej mi wszystko zalatwic na rowerze.

      • 37 16

      • (2)

        Póki go jeszcze masz... jak stracisz, będziesz załatwiał wszystko piechotą.

        • 15 19

        • (1)

          Tak samo moze byc z samochodem

          • 17 1

          • Ale bywa zdecydowanie rzadziej.

            • 6 12

      • Cóż

        Zależy co kto załatwia

        • 9 0

      • (12)

        Super, przesiąde sie z dwójką małych dzieci na rower i bedziemy rano 10km jechać do żłobka potem do przedszkola. Przecież tak jest szybko i wygodnie. Podejrzewam że kawę tez pijasz w Starbucksie bo to jest w dobrym tonie. Łał ahh ten hipsterski wspaniały świat;-)

        • 24 25

        • Ty się już nigdy nie przesiądziesz bo z tonu wypowiedzi wynika że to poniżej twojej godności. Za to twoje dzieci bardzo szybko. I żeby nie było ja zaczynałem jeździć na jubilacie w czasach bez starbucksa, ajpada, facebooka i innych "niezbędnych" wynalazków

          • 18 15

        • (5)

          Internetowi hejterzy antyrowerowi zawsze mają co najmniej dwójkę małych dzieci, a żłobki i przedszkola co najmniej 10 km od domu, taki przypadek.

          • 26 20

          • (3)

            hehehe, ja tez mam dwojke dzieci, przedszkole jest o 1km od domu (odleglosc byla jednym z priorytetow), szkola o 300m. Dzieci ida piechota. A ja potem wsiadam na rower i jade do pracy, albo zalatwiac rozne sprawy. Ale jak se poscielisz tak sie wyspisz.

            • 27 9

            • (2)

              Widzisz, ktos sie nie zgadza z tym, ze masz dwojke dzieci i blisko przedszkole :-)

              • 15 7

              • Nie zgadzają się bo nie mają czasu zrobić dzieci. Przecież cały czas jeżdżą na rowerze.

                • 14 9

              • Ja się nie zgadzam!

                Autor komentarza ewidentnie został przeoczony w Powiatowym Programie Utrudniania Życia Mieszkańcom, wg którego każdy mieszkaniec, któremu urodzi się dziecko ma zostać przesiedlony do strefy oddalonej o 10 km od najbliższego żłobka i przedszkola.

                • 1 1

          • Czy w Trojmiescie sa same matki z malymi dziecmi? jest tez masa innych ludzi, nie majacych takich zobowiazan. Twoje dzieci jak podrosna beda mogly dojechac rowerem do szkoly, kina. Nie dosc, ze dzieki temu beda mialy kondycje to jadac rowerem nie placa za bilet! Dlatego warto walczyc o dobre drogi rowerowe, zeby byly bezpieczne. 20-30 % ludzi, którzy przesiada sie na rower to kolosalna korzysc dla wszystkich. Nawet w plaskiej Holandii nie jezdzi 100% ludzi na rowerach. Ale chociaz te 25 % to roznica dla srodowiska i zdrowia, a takze wydatkow.

            • 4 2

        • (4)

          Przecież wiadomo, że dziś często trudno bez samochodu. Tu nie chodzi o zmuszanie wszystkich do jazdy rowerem, co większość "samochodziarzy" tak to interpretuje. Problem jest taki, że nie można dłużej tolerować i inwestować tylko w infrastrukturę drogową, bo skutki są opłakane - korki, brud, wypadki, ....
          Sam woziłem dziecko do szkoły samochodem, bo na moim osiedlu nawet chodnika nie ma wzdłuż ruchliwej ulicy.
          Ale gdy tylko pojawiła się taka możliwość kupiłem rower i od roku śmigam do pracy rowerem. Nie wymagam wiele, tylko równego traktowania z kierowcami samochodów. Zimą nie mogę jeździć, bo moja droga rowerowa jest nieodśnieżana, a ulice tak.

          • 10 1

          • (3)

            Czyli to całe zawracanie głowy i "inwestycje" dla ciebie działa tylko pół roku? Och, biedactwo co musi zimą wstrętnym samochodem czy autobusem jeździć.

            • 2 4

            • (1)

              Snieg jest max 2-3 miesiace i to w snieznych zimach. Nie przesadzajmy. Rozumiem, ze nie kazdemu chce sie jechac rowerem jak jest zimno. Dlatego drogi rowerowe musza byc tak skonstruowane, zeby korzysci mimo wszystko przewyzszaly. Czyli musi byc bezpiecznie, szybko i latwo. Bo, ze taniej niz autem to chyba kazdy wie.

              • 5 0

              • nie, nie każdy wie

                jak MASZ samochód, to czy jedziesz rowerem, SKM, czy taksówką
                i tak płacisz OC, AC*, garaż/parking, przeglądy, (a samochód nieużywany
                psuje się podobnie jak używany nadmiernie).

                często słuszniej jest powiedzieć że to samochód MA NAS.

                Jeśli masz,tfu, jeśli jesteś własnością samochodu, jego niewolnikiem, nie masz żadnych korzyści z niejeżdżenia. Raz do roku w niektórych miastach masz tańszy bilet na autobus. I tak z tego nie skorzystasz, bo już nie umiesz jeździć autobusem. Nie umiesz planować jazdy, ubrać się odpowiednio, kupować biletów itd.

                *Tylko autka na żółtych blachach, zabytki, można odstawiać na lato na kołki i nie płacić ubezpieczeń i to jest bardzo upierdliwe. A naprawy są o wiele droższe,

                • 0 0

            • Czytaj ze zrozumieniem. Ja jeżdżę cały rok, także zimą, w tym roku do -15 stopni. Ale jak spadło dużo śniegu, to sorki - rowerem nie przejedziesz. Moja obecna trasa wiedzie przez las i nawet nocą nie jest dla mnie to problem.
              Jak będą porządne ścieżki i będą one odśnieżane, to żadna pogoda mnie nie odstraszy.

              • 5 0

      • Czysto teoretycznie. (2)

        Gdybyś nie miał/a możliwości przypięcia roweru do słupka, barierki itp. pod karą konfiskacji/mandatu, a tylko i wyłącznie do stojaków na rowery, których byłoby jak na lekarstwo, czy też by ci się łatwiej rowerem załatwiało sprawy ?

        • 2 6

        • Chodzi ci o to, ze miejsc parkingowych jest malo? Oczywiscie, ze to jest jeden z glownych powodow, dla ktorych rowerem latwiej i szybciej. Tylko widzisz, ja wiem, ze NIE DA sie pomiescic 100tys. aut w w miescie, ktore chcialyby zaparkowac. Jest to niemozliwe. Dlatego tworzy sie alternatywy - rower, piechota, autobus, tramwaj, internet. Bo ludzi jest duzo na swiecie, prawdopodobnie za duzo i nie da sie tak, zeby dla kazdego bylo wszystko w 100% wygodnie. Policz ile osob zaparkuje swoje rowery w miejsce 1 samochodu, ktorym przyjechal 1 czlowiek. Jeszcze 10 lat temu bylam maniakiem samochodowym. Ale wyleczylam sie. Pomimo, ze mam 2 dzieci, ze ciagle czasem jezdze samochodem, bo inaczej nie moge. Ale jak tylko sie da, jak moge to samochod odstawiam. I ulatwiam sobie zycie wybierajac szkoly, przedszkola w miare blisko domu, a mieszkajac blisko komunikacji i infrastruktury. Naprawde duzo rzeczy zalezy od naszej decyzji. I nie mam postawy roszczeniowej. Byc moze kiedys rowniez rowerow bedzie za duzo (tak jest juz np. w Kopenhadze), ale wciaz bilans promocji rowerzystow jest dodatni, bo nie smrodza, sa zdrowsi (czyli nie ida na nich pieniadze z chorej kasy) i zajmuja mniej miejsca. Czyli jest to mniejsze zlo.

          • 11 1

        • W przeciętnym mieście niemieckim, żeby nie było kłopotów z parkowaniem, buduje się parkingi piętrowe. A gdzie się nie da, mieszkańcy opłacają (tani nie jest) abonament za swój kawałek ulicy. A obcych i łosi wywożą lawety.

          w PL to nie działa, bo Polak-kerowca-badziewiak nie zapłaci za parkowanie w piętrusie. Musi mieć darmo i pod schody. A dorwany znajdzie 1.ooo.ooo.oo8 powodów, dlaczego mandat i wywózka mu się nie należy. Więc się nikomu nic nie opłaca. A policja i straż zakłada blokady, a nie nasyła lawet.

          • 0 1

    • Bzdura. Obecnie w całej Polsce ładuje się nieludzką kasę

      w infrastrukturę dla samochodów. To, co inwestuje się w drogi rowerowe, to po prostu nic. A pamiętajmy, ze dobrze zaprojektowane i wykonane drogi rowerowe to najtańsze autostrady świata.

      • 22 12

    • a ja nie traktuję roweru jedynie jako dodatek na weekend i też chcę mieć możliwość przemieszczania się, dla miasta to same plusy - nie tworzę korków, smrodów i dbam o kondycję fizyczną, więc w interesie miasta jest tworzyć dla takich jak ja warunki

      • 11 1

    • Samochodom nic już nie pomoże

      Czy nam się to podoba, czy nie, samochody to przekleństwo miast. Totalnie opanowały miasta, korkując ulice, blokując chodniki i smrodząc powietrze. Sporo miast na zachodzie już to zrozumiało. Rozbudowy ulic nic nie dają. Przykład najwyraźniejszy to Nowa Słowackiego, gdzie korki większe niż przed poszerzeniem!
      Jasne, że większość musi korzystać z samochodów z różnych względów. Dziś trudno bez samochodu, jak ma się małe dzieci, które trzeba dowozić to tu to tam.
      Ale spokojnie ok. 10-20% może z samochodu przesiąść się do transportu miejskiego lub na rower. A wtedy już zrobi się przyjemniej na ulicach. Tylko trzeba chcieć, a nie szukać ciągłych wymówek w stylu pogoda nie taka, etc...
      Pocieszające jest to, że coraz więcej osób jednak to rozumie. Jeszcze rok temu w comiesięcznej rywalizacji wirtualnej na ilość przejechanych kilometrów średnio brało udział ok. 40 osób. Teraz jest ich ok. 100. Ze swoim średnim wynikiem 300 km na miesiąc łapałem się do 3 dziesiątki, teraz ledwie do 6-tej:(

      • 9 2

  • Droga wzdłuż ulicy HUTNICZEJ (29)

    Przydała by się droga rowerowa wzdłuż ul.Hutniczej

    • 171 26

    • (8)

      Wiele razy byłem świadkiem jak jest droga rowerowa ale upośledzeni umysłowo cisną ulicą na swoich bicyklach z biedronki.

      • 35 17

      • (3)

        Też to często widzę. Jadę rowerem po ścieżce rowerowej, a obok inny rowerzysta cisnie po jezdni. Czy to znaczy ze mam przestać jeździć rowerem?

        • 21 2

        • upomnij cymbała (1)

          albo mu lepe sprzedaj

          • 6 8

          • a propos cymbałów

            Czy jak jedziesz swoim ulubionym aromatycznym szrotem, też upominasz innych miłośników "historycznych konstrukcji niemieckich", że jada za szybko, że mylą zieloną strzałkę z zielonym światłem, a chodniki, trawniki, DROGI dla rowerów z parkingami?

            Nie upominasz? TO SIĘ ODWAL!

            • 32 12

        • jak takie g.. budują ci idioci z urzędu niech sobie sami po tym jadą

          • 0 6

      • Droga a droga :) (2)

        Fakt, że niektórzy rowerzyści jeżdżą po ulicy wcale niekoniecznie oznacza, że rowerzysta jest "debilem". Zaobserwowałem, że często takie coś ma miejsce obok dróg rowerowych, które są zaplanowane totalnie bezsensownie, np. wzdłuż ulic, które mają wyjazdy z posesji domków jednorodzinnych - raz się jedzie do góry żeby za chwilę zjechać w dół (bo akurat jest wyjazd z posesji). Cztery litery bolą od takiego "skakania".

        • 12 6

        • jak ktoś jedzie szybko tzn 35-40 km/h to zjeżdżanie na tzw ciąg pieszo rowerowy jest bez sensu na tym czymś pomazanym białą farbą nawet 25 km/h to już się robi za szybko miejscami, ten w kogo nie wjechał samochód prowadzony przez ślepca który nie umie się włączać do ruchu ten nie zrozumie dlaczego jadący dużo rowerzyści nie lubią tych tzw ścieżek rowerowych

          • 12 7

        • dokladnie albo sciezki rowerowe z mijankami

          z koniecznoscia przejazdu przez przejscie dla pieszych na druga strone ulicy. Wtedy lepiej cisnac ulica - biegi 3/9 i mozna cisnac 45kmh ;)

          • 4 5

      • kolega od urzedu miasta do bulwaru jest sciezka

        ale ulica jade 40kmh(rowerem) na sciezce po drodze bym spotkal:

        gadajace kolezanki, pania z pieskiem i rozwinieta smycza, pijaczka, zapatrzonych w telefon, pijaczkow ;)

        • 8 4

    • Po co ? Hutnicza jest na tyle przepustowa (szeroka), że rowerek się zmieści. (11)

      • 5 17

      • (6)

        A jaką gwarancje ma rowerzysta, że kierowco, nie będziesz rozmawiał przez komórkę, zmieniał stacji w radiu, będziesz trzeźwy lub po prostu uważał na jezdni gdy będziesz wymijał rowerzystę? Przez twoja nieuwagę ktoś może zginąć, więc jednak drogi rowerowe są potrzebne. Szczególnie na hutniczej gdzie nagminnie dochodzi do przekraczania dozwolonej prędkości i niebezpiecznego wyprzedzania.

        • 24 11

        • nie wychodź z domu najlepiej (4)

          jaką masz pewność, że cię ktoś nie przejedzie, zadźga, padniesz na zawał albo dostaniesz meteorytem.

          • 16 17

          • (2)

            Znam dwie osoby zabite na rowerach na Hutniczej,a nawet nie mieszkam w Gdyni. Stoją tam teraz rowerowe duchy, każdy motomorderca może sobie je obejrzeć z bliska.

            Nie chcemy być z wami na jednej drodze. Najchetniej byli byśmy na innej planecie niż wy, ale się nie da. Ten świat, ten kraj, to miasto nie jest WASZE!

            • 16 12

            • tak? Ciekawe.. (1)

              ale bedzie !! Nie pasuje? To wloz ciasne majty i wypitalaj z pedaloinstalacja z drogi !! Rowerzysci fetyszysci... Moda na rowerki przyszla to sie prujecie,kiedys wszyscy sie jakos na ulicy miescili i nie chcieli osobnych sciezek...

              • 6 8

              • kiedys bylo mniej samochodow/kierowcow no i swiadomosc tez byla inna. Teraz kazdy czuje sie wazniejszy od "tego obok" - troche taki konflikt tragiczny. Kto chodzil do szkoly wie co to jest "konflikt tragiczny" :) pozdrawiam spinajacych sie w samochodach i na rowerach. Plujcie na siebie dalej, na pewno cos sie zmieni :)

                • 5 0

          • Idąc twoim tokiem rozumowania, po co kłaść chodniki. Niech wszyscy, piesi, rowerzyści i samochody poruszają sie po jednej jezdni. Tak będzie taniej, a prędzej czy później i tak wszyscy umrzemy.

            • 11 4

        • a jaką ma gwarancję że nie potrąci go tir wyjeżdżający z jednej z setek firm?Chcesz kluczyć od bramy do bramy?Ja nie bardzo

          • 2 0

      • (3)

        jeżdżę do pracy Hutniczą i uwierz mi że to duży wyczyn, niektórzy kierowcy ciężarówek oraz autobusu R mają wywalone na rowerzystów i nie raz stwarzali bardzo niebezpieczne sytuacje, i nie pisz że mam zjechać na chodnik bo jeśli już są takowe przy tej ulicy to nie nadają się nawet dla pieszych, natomiast skrzyżowanie z Północną jest jak rosyjska ruletka, wymuszenia pierwszeństwa przez samochody kierujące się w kierunku Chyloni są nagminne

        • 13 3

        • (2)

          a myślisz że na tych dróżkach rowerowych jest lepiej?Wg statystyk najgorszym miejscem są tzw przejazdy rowerowe i to takie zderzenia przeważają- zderzenia boczne kiedy z boku w rower uderza samochód jeżdżę po hutniczej setki razy i nigdy nie mam problemów ani z autobusami ani z tirami z nikim ulica jest szeroka tylko w paru miejscach zwężona wysepkami wystarczy odrobina wprawy i umiejętności a wszyscy się zmieszczą.Wydzielona poza jezdnią śmieszka rowerowa to dla samochodowych frustratów pożywka do trąbienia i wygrażania rowerzystom np na kolarkach którzy jadą za szybko jak na standardy śmieszek rowerowych ja jeżdżę jezdnią i nie mam zamiaru tego zmieniać dla wygody obesranych ze strachu ciotek które na rowerze jeżdżą od wielkiego dzwona

          • 2 5

          • (1)

            Ok. Tylko jezdzenie rowerem jest nie tylko dla doroslych mezczyzn na rowerach szosowych. Ale tez dla dzieci, pani jadacej na zakupy, starszego pana. Czy myslisz, ze grupa 10-latkow bedzie bezpiecznie jechala po drodze wraz samochodami? Wiesz, ze takie dzieci maja jeszcze slaba koncentracje i koordynacje? Drogi rowerowe powinny byc max. odseparowane od ruchu drogowego i pieszych. Bezpieczne dla najslabszych uzytkownikow. I zachecajace - czyli szybka, latwa trasa. Wtedy bedzie to masowe.

            • 2 0

            • tak tak tylko że w tym głupim kraju jak się gdzieś wybuduje kawałeczek ścieżki dla takich sobie wystraszonych rowerzystów to głupie prawo drogowe nakazuje jechać takiemu kolarzowi między tymi dziećmi staruszkami itd i jaki sens ma wtedy rower szosowy?Jaki sens ma jakakolwiek szybsza jazda na rowerze?Ta separacja to patologia ulice o małym ruchu jak Armii Krajowej w Sopocie Łokietka itd i separacja chore tylko dlatego że się ktoś boi

              • 1 0

    • (3)

      Rowerzysta z TIREM na Hutniczej nie ma żadnych szans, z osobówką albo busem zresztą tez. Z obydwu stron na Hutniczej są chodniki, po których prawie nikt nie chodzi, bo kto chodzi na piechtę do Makro albo do domu w Rumi? Dobry pomysł, daje plusa za Twój komentarz.

      • 12 3

      • (2)

        Byłeś tam chociaż, ze takie głupoty wypisujesz? W niektórych miejscach faktycznie leżą betonowe kafle porozrzucane w cos na kształt chodnika ale nie na całej długości, tym bardziej nie po obu stronach. Pieszy moze sie po tym przemieszczać, ale na rowerze ciężko sie po tym jedzie. Jest XXI wiek. Drogi rowerowe to powinien być standard, a nie luksus o który wszyscy się kłócą.

        • 8 1

        • w cywilizowanych krajach sa pasy rowerowe (1)

          to takie ustrojstwo (czasem separowane) które ułatwia życie każdej stronie. Ale najpierw trzeba ucywilizować polaków (tych z małej)

          • 4 3

          • trzeba zmienić urzędniczą mentalność te nasze barany nawet na takich ulicach jak szeroka Łużycka budują wydzielone kosztem chodnika drogi rowerowe to samo Pucka.Wciskają jakieś badziewie w chodnik gdzie na krótkim kawałku trzeba po 5 razy przejeżdżać z jednej na drugą stronę ulicy i się szczycą że coś robią pasy rowerowe w Gdyni:"Gdzie tam

            • 5 0

    • Droga wzdłuż Hutniczej (1)

      Zgadzam się z tym, prawie codziennie jadę rowerem z Janowa do Gdańska i przejazd przez Hutniczą zawsze jest dla mnie straszny. Wiem, że w zeszłym roku zginął rowerzysta w moim wieku (widziałem skutki wypadku). Ale jaka jest alternatywa? Można jechać "łąkami" lub ul. Sobieskiego (potem Morską), ale zawsze jest nieco naokoło. Droga rowerowa wzdłuż Hutniczej byłaby chyba najlepszą opcją ze wszystkich możliwych w północnej Gdyni.

      Jest jeszcze temat drogi rowerowej wzdłuż ulicy Morskiej - to jest jakaś masakra, że co chwilę trzeba przejeżdżać na drugą stronę ulicy i czekać na światłach. Droga powinna być wzdłuż jednej strony i nie byłoby tyle zachodu. Z tym, że tam ciężko jest cokolwiek zrobić, bo drogi rowerowe zdecydowanie później były "dokładane" niż pozostała infrastruktura.

      Może warto by było pomyśleć o jakichś "obwodnicach" w Trójmiejskim Parku? :) Z dala od miasta, świeże powietrze, brak samochodów. Ale... kto miałby za to zapłacić....

      • 9 3

      • ja i tak z takowej nie mam zamiaru korzystać

        • 1 1

    • a po co żeby wpadać pod wyjeżdżające z firm samochody?Jak ktoś nie umie jechać jezdnią niech jedzie inną drogą proste.Ja nie mam zamiaru zjeżdżać z ulicy i co kawałek robić hopki na wyjazdach i jechać z duszą na ramieniu czy nie przejedzie mnie jakiś baran jadący z bramy na drogę nieuważający że zbliża się do przejazdu rowerowego

      • 4 2

    • a po co ??

      Przecież jest alternatywna droga - równoległa do Hutniczej i zamknięta dla ruchu (teoretycznie ;) ) - wewnętrzna droga elektrociepłowni - odchodzi w bok od ul. Puckiej, a dojeżdżasz do samej Rumi

      • 3 1

  • Gdynia to ekologiczne miasto! (18)

    Trolejbusy i autobusy na gaz

    nie to co śmierdzące stare autobusy z Gdańska

    rowery w lecie, sanki w zimie

    • 72 112

    • nie bredź szwedzie (3)

      porównaj sobie średnią wieku autobusów w Gdyni i w Gdańsku.

      • 33 16

      • (1)

        To porównaj sobie do kiedy w Gdyni jeździły Ikarusy, a do kiedy w Gdańsku :)

        • 6 7

        • albo 100% tabor niskopodłogowy

          • 5 1

      • wiek to nie wszystko

        I co z tego że starsze, jak trolejbusy i autobusy na gaz ziemny nie smrodzą sadzą.

        • 8 5

    • Gdynia to chuligańskie miasto. (8)

      Flota autobusowa jak i tramwajowa w Gdańsku jest młodsza niż wasze śledziowe autobusy na sznurku.Pierwsza wieś z lotniskiem i samolotami donikąd.

      • 32 29

      • (1)

        "donikąd" a to co to? To jakiś wasz Gdański język ?

        • 13 22

        • zwykły, polski język. Nie macie słowników?

          • 17 7

      • (5)

        to racja macie młodsze tramwaje niż Gdynia, niemcy się cieszą że opchneli wam 40 letni szrot, a mercedes ze sprzedal wam egzemplarze przeznaczone do europy wschodniej, Gdynia wymienia sukcesywnie swój tabor, a u was kolejna wymiana za 40 lat hahaha

        • 19 27

        • a wasze merce jak stary niemiec sprzedawał to płakał (4)

          do przedszkola nimi jeździł po wojnie, a potem w gdyni kupili.
          Nie pisz głupot realisto onanisto, bo nic złego w uzywkach o ile są one w dobrej kondycji i nie są jedynymi zakupami. Zapewne 30 % taboru w postaci NOWYCH NISKOPODŁOGOWYCH PES umknęło twojej uwadze. Ciekawe ile bys miał orgazmów gdyby smigały po Gdyni.
          ALe moze kiedys jeszcze zobacze tramwaje w całym Trójmiescie.

          • 6 6

          • (2)

            Gdynia ma cały tabor niskopodłogowy, wy nawet po 3 wojnie światowej będziecie miec 105 gdanski leszczu

            • 6 8

            • lepiej byc leszczem niż sledziem

              • 6 7

            • Ta, cały. Sprawdz sobie linie 26, 27, 30...

              • 2 1

          • Przygłupie, rajcują cię odzywki typu onanisto ? Idź, się lecz.

            • 0 0

    • Jeszcze tylko koni brakuje (1)

      • 12 7

      • z tego co pamietam kilka tygodni temu kon biegał samopas po gdyni

        moze nie prawda ?

        • 13 7

    • dokladnie tak były testy w Gdańsku na autobusy na CNG wypadły bardzo dobrze

      ale budyń wymyślił problemy formalne:) Bo od lat ma układ z przedstawicielem Mercedesa.I niema to znaczenia ze to z mercedesem produkowanym w Turcji to ma wspólnego nic więcej poza ta gwiazdka na czole :)

      • 9 6

    • Gdynia to rowerowy trzeci świat. I tyle w tym temacie.

      • 11 6

    • Cebula ze szwedzkiego śledzia wychodzi ;)

      • 0 0

  • Brawo mam wrażenie ze to Gdynia bedzie predzej drugą Holandia Amsterdamem niz Gdańsk a tym bardziej Sopot (32)

    Kierowcy 90% z nich wymusza pierwszeństwo nie tylko na rowerzystach ale na pieszych oraz innych kierowcach!! Gdynia Jako Jedyna ma w centrum miasta bezpłatny warsztat dla rowerzystów zasługa ZDiZ To w Gdyni zauważyłem drogi rowerowe budują w standardzie zachodnim gdzie przejazd rowerowy jest na "0" z ulica niema krawężników wystających.W Gdańsku niestety to nowość o którą trzeba walczyć za każdym razem przy budowie nowej drogi rowerowej.Oficer rowerowy w Gdańsku nie wiem co robi poza zbijaniem baków :)

    • 61 127

    • :) (1)

      Ostatnio się wybrałem na wycieczkę przez Gdynię.Te twoje "0" na Łużyckiej to wypadek przy pracy czy norma.

      • 14 6

      • Ta to 0 koło metalzbytu projektowało 0.

        • 3 0

    • Gdynia nigdy nie bedzie druga Holandia

      to proste, trzeba by zniwelowac wszystkie wzniesienia ;)
      jakos pasjonaci 2 kolek nie moga tego pojac ze Holandia jest plaska a 3city nie bardzo

      • 21 11

    • (19)

      Mistrzu, sfazowanie przejazdu do poziomu jezdni jest od lat standardem w Gdańsku. Gdynia to jest obecnie średniowiecze pod względem rowerowym. Ile macie km DDR z nawierzchnią asfaltową?

      • 33 7

      • Brednie (8)

        A my w Gdańsku ile mamy? Niewiele, chyba że myślisz o jakichś bazgrołach na jezdni.
        Cyt: "Gdańsk posiada 115 km dróg i ścieżek rowerowych - z tego 96 km to wydzielone drogi a 15 km to ciągi pieszo-rowerowe. Dodatkowo w strefach uspokojonych znajduje się 350 tras rowerowych." ZA WROWER.PL dane z 2012 r.

        Warszawa 361km w sumie, a wydzielonych dla rowerów ( bo to się naprawdę liczy), 306,6 km. a w Gdańsku knoty w rodzaju strefa uspokojonego ruchu, gdzie np. koło Opery auta jadą 60 km/h, czy Wita Stwosza, o której już była mowa. Szkoda gadać.

        Dalej? Proszę, Wrocław 145 km, Kraków 145 km. Może więc "sfazowany" na budyń to jesteś Ty, a nie przejazdy rowerowe?

        • 10 19

        • (7)

          I kto tu brednie pociska. Teraz popatrz sobie chociażby na liczbę mieszkańców i napisz, dla którego z tych miast współczynnik na jednego mieszkańca wypada najlepiej. Tak tak, nie pomyliłeś się, dla Gdańska.
          Ale rzućmy okiem na Gdynię, co ten "opiniotwórczy" portal, na który się powołujesz pisze o mieście z morza i marzeń:
          "Gdynia nie posiada rozwiniętej sieci ścieżek rowerowych, ale miasto za pomocą swojego urzędnika - oficera rowerowego stara się zmienić ten stan."
          Hahaha. To zamyka temat.

          • 13 5

          • (3)

            W Gdańsk;u ścieżką rowerową nazywa się ledwie, lub wcale niewidoczne pasy na jezdni, zalane wodą po paru minutach deszczu "wyremontowane" i "nowoczesne" pasy na Wita Stwosza tylko kto te wynalazki dostrzega? Na pewno nie kierowcy. Tylko ludzie o takich śmiesznych poglądach jak twoje.
            I to zamyka ten Pr-owy temat wygodny tylko dla urzędasów i ludzi ślepo zapatrzonych w walącą się na łeb propagandę.

            • 5 14

            • Tak, a w Gdyni drogą rowerową nazywa się dukty leśne po odpowiednim oznakowaniu drzew, to jest dopiero PR.

              • 18 7

            • to może być dla ciebie szok (1)

              ale taka jest teraz tendencja w projektowaniu tras rowerowych, to przykłady z NY https://www.google.pl/search?client=opera&hs=s8p&channel=suggest&biw=1280&bih=669&tbm=isch&sa=1&q=cycle+lane+ny&oq=cycle+lane+ny&gs_l=img.3...13976.15942.0.16535.6.6.0.0.0.0.99.562.6.6.0....0...1c.1.42.img..6.0.0._0SjH8cq3M8#imgdii=_

              • 8 0

              • To powinni właśnie zobaczyć ci, którzy marnują społeczną kasę na guanianą farbę i durne pomysły. Większość pasów oddzielona od ruchu samochodowego, a nie kontrapasy i inne cuda, których nie widać po pół roku.

                • 0 6

          • (2)

            Od malowania pasów farbą, której nie widać po jednej zimie przybywa ścieżek rowerowych w statystykach i zwiększa się współczynnik?

            • 4 4

            • (1)

              Tak, od wyznaczania wydzielonych pasów w jezdni również przybywa infrastruktury rowerowej, nie zawsze trzeba budować separowaną DDR a taki kontrapas na jednokierunkowej otwiera drogę dla rowerów tam, gdzie wcześniej było to niemożliwe. Zresztą udział pasów wydziewlonych jest stosunkowo niewielki, właściwie tylko Główne i Stare Miasto oraz Wita Stwosza, reszta to w większości separowane DDR.

              • 8 2

              • Przybywa najwyżej premii w urzędzie dla takich jak ty, a nie bezpieczeństwa czy użyteczności dla rowerzystów.
                Kontrapas niczego nie otwiera, a przykład to ul. Długa, którą teraz nagle można jeździć rowerem. Po co więc kontrapas na Ogarnej?
                Nigdy nie było tam wielu chętnych do jazdy, bo ludzie boją się po prostu jeździć rowerami po kontrapasach i słusznie.
                A ten na Ogarnej był pierwszy i że się nie sprawdził, to teraz urzędasy wymyśliły, by rowery na długą wpuszczać. Wszystko to PR, do pierwszego poważnego wypadku.

                • 2 9

      • (2)

        To musisz jeździć rowerem tylko po Gdańsku jeśli po gdyńskich wzniesieniach nie dajesz rady - i po kłopocie.

        • 5 7

        • (1)

          ?? Ale co mają wzniesienia do fazowania krawężników?

          • 5 3

          • tyle samo co sledź i myślenie ;)

            • 2 2

      • W którym miejscu Gdańsk fazuje krawężniki? Może od lat ma taki zamiar,

        ale realizacji nie widać.

        • 3 2

      • Standardem to powinien byc poziom ścieżki/pasa rowerowego taki jak jezdni. Żadnego sfazowania, ani podjazdów czy krawężników wtedy nie potrzeba, bo rower, podobnie jak samochód jedzie wówczas po płaskim. Skąd się wzięło przeświadczenie, że rower podobnie jak pieszy musi być koniecznie umieszczony wyżej niż jezdnia i tylko na czas przejazdu przez ulicę zjeżdża/podjeżdza? Rower jak i samochód ma kółka, nie wiem, czy któryś z projektantów to zajarzył.

        • 2 0

      • słuchaj głabie jestem z Gdańska wiec brednie to mozesz matole innym opowiadac (3)

        Wszystkie drogi w Gdańsku maja wystajace krawężniki i trzeba o nie dosłownie walczyc by je usuwali dlatego w wielu miejscach widać ze jest dokapany asfalt by zmniejszych wystajacy klocek i gdybys niebył głupi to bys niepisał o fazowaniu bo najwidoczniej nie masz zielonego pojecia co to jest !!A najlepszy przykład twojej głupoty i oficera rowerowego z GD to zapchanie dziur na grunwaldzkiej zamiast asfaltem po dawnych kratach które wymysli kolejny gdański pólmózg urzedniczy to wstawienie w kilkunastu miejscach we wrzeszczu w poprzek drogi rowerowej krawężników!!Nigdzie na swiecie niema takiej fuszerki!! !!! I jak widac odpowiedzi sa oburzonych wazeliniarzy budynia!!

        • 5 5

        • (2)

          Gdańska to ty nawet na zdjęciach nie widziałeś tłuku jeden. Ponad tysiąc rowerzystów dzień w dzień jeździ DDR na Grunwaldzkiej i jakoś nie widać, żeby na przejazdach musieli podrywać koło celem najechania na rzekome krawężniki, tylko się gładko przejeżdża, ale co ty możesz o tym wiedzieć gamoniu.

          • 3 3

          • Bo licznik się zepsuł? Tydzień po uruchomieniu? Po co wyzywasz innych od tłuków, skoro wierzysz w durną propagandę i psujący się licznik za 75koła?
            Sam tam stój i policz, będzie realnie.

            • 0 3

          • Ja jestem z Gdyni i często jestem w Gdańsku gdański kretynie, który wykłóca się

            z gdyńskimi kretynami. Dla ludzi Trójmiasta, wy mieszkający tylko w Gdyni czy w Gdańsku jesteście miałcy i wasze gdyńsko-gdańskie przekomarzania są żałosne.
            Jak napisałem często jeżdżę do Gdańska na rowerze i też nabijam ten licznik we Wrzeszczu.

            • 2 0

      • leming ale ty musiałes miec faze jak te bzdury pisałes:)

        • 0 2

    • A na Morskiej to chyb nigdy już nie zrobią porządnej ścieżki

      • 11 4

    • bredzisz (5)

      wczoraj jadac wspaniala sciezka rowerowa wzdluz Luzyckiej omal nie zabilem sie na wystajacym sporo ponad poziom '0' kraweznikiem ( okolice salonu Mercedesa i Metalzbytu ).
      szczurza ekipa duzo gada a niestety malo robi....
      miasto pod szczurzymi rzadami pograza sie .... niestety
      ostatnie 4 lata szczura to niestety porazka miasta. deratyzator pilnie potrzebny!

      • 11 8

      • Wiesz poczym mozna poznac głupote politycznie zazdrosnych lemingów własnie po tobie (4)

        jaki kolwiek związany tema z Gdynia jest ostro krytykowany ale zapamietaj głabie ze szczur niestartuje do euro koryta te wybory ich nie interesują leming w przeciwieństwie do tych z PO i Pis oraz innych partyjniaków w Sejmie

        • 0 3

        • A ty się może naucz języka polskiego, patrioto od siedmiu boleści.

          • 1 0

        • nie glosuje na po..... polglowku

          opisalem jedynie wrazenia z podrozy sciezka rowerowa..... omal nie stracilem zebow - bo kraweznik na tej nowozbudowanej sciezce wystaje grubo 30 cm ponad poziom terenu.
          co do szczura - to nie bardzo ma czym sie pochwalic:
          - 100 000 000 PLN utopione w lotnisku
          - infobox z niewaznym pozwoleniem na budowe
          - chamowa zze sciezkami rowerowymi

          Szczur juz dawno kompletnie odlecial - zamiast rozwiazywac problemy sam stal sie problemem. deratyzator potrzebny od zaraz!

          • 1 2

        • tak się dziwnie składa że wszystkie projekty budowlane tej ekipy zwłaszcza w obszarze dróg są wręcz najeżone fuszerkami

          • 0 0

        • Skoro nie kumasz to wybory za rok i obiecanki czas zacząć.

          • 0 2

    • Leming znajdz mi choc centymert drogi w Gdyni gdzie w poprzek sa wstawione wystajace krawezniki!! (1)

      W Gdańsku sa 2 kilometry takiej drogi na grunwaldzkiej we Wrzeszczu!!! na normalnej drodze asfaltowej az do Miszewskiego sa odcinki drogi gdzie dziury zalali afaltem ale wstawili tam cymbały krawezniki które naturalnie wystaja bo a gladka niepotrafia zarobic przeciez unas tylko fuszerki sie robi byle jak i szybko!!To musiał zatwierdzic oficer rowerowy w Gdański typowy urzedas nie rowerzysta.Jak przyjechała delegacja miedzy narodowa to mało im gały nie wyskoczyły jak mozna takie buble robic W Skandynawii kilka razy w roku sprawdzą w jakim stanie jest droga rowerowa !!Czy aby jest wystarczająca gładka i równa!!Unas niemusieli by nic mierzyc i sprawdzac widac gołym okiem z dalego ze to fuszerki na odwal robione na szybkiego!!

      • 3 3

      • W Szwecji powiadasz sprawdzają ? To niech załatają dziury na ścieżce przy

        wyjeździe z Karlskrony na wschód tuż przy trasie E22 w kierunku na Jamjo. Byłem na "rowerowym potopie" i ten fragment ścieżki piękny to nie był - mocno dziurawy. Nie wszystko tam u nich jest O.K., a ścieżki też tam przechodzą z jednej strony drogi na drugą, ale na szczęście szwedzcy kierowcy zatrzymują się i przepuszczają rowerzystów w przeciwieństwie do polskich.

        • 2 0

  • Nowocześnie i ekologicznie (2)

    Tu myśli się o mieszkańcach, a nie o tym jak wydać 1 mln zł na 3 szalety jak w Gdańsku

    • 48 50

    • Jak powstanie ta koncepcja to dopiero będziecie mieli szansę gonić to, co w Gdańsku już jest od dawna, więc co się tu pucujesz do Gdańska. A od koncepcji do wybudowania jeszcze daleka droga i musicie wysupłać kasę na to, bo póki co wszystko poszło w lotnisko, szkoły filmowe i kolejkę na Kamienną Górę oraz InfoBox, a w planach jeszcze wydatki na odszkodowania za grunty.

      • 10 5

    • Jak tam lotnisko? To tak a propo dbania o mieszkańcĂłw

      • 4 0

  • Teraz to już za późno! (2)

    Dziękujemy, pojeździmy gdzie indziej

    • 35 20

    • Żartoa

      Co żeś żarł, że taki wzdęty jesteś

      • 6 2

    • zapóżno ?gdzie indziej? Najwyrazniej odezwał sie celebryta co od ewięta na górala bez swiateł

      w skoczy na siodełko na godzinę się po lansować w białym dresiku już takiego nieraz widziałem w Gdyni.Dla nas rowerzystów co kol wiek kiedy kol wiek to dobrze bo co dziennie do pracy do sklepu rowerem śmigamy.Bo taki normalny rowerzysta nie zadrze nosa do nieba obrażony i nie będzie do pracy przez Gdańsk jechał do Gdyni bo dla niego to za późno :)

      • 2 3

  • Dzieci w śmietnikach (11)

    ludzie w rynsztoku a wam rowery w głowie.

    A pomyśleliście choć chwilę o BIEDNYCH w świętą niedzielę?

    • 47 96

    • Władza zapewnia, że nie ma dzieci w śmietnikach (1)

      Ale można jeść szczaw i mirabelki

      • 21 4

      • a no tak tką mamy ekipe rzadu co jak ten poseł PO Niesie-łaski :)

        • 6 8

    • a trolu spojrzałeś do lustra choc raz??

      • 7 4

    • za dzieci odpowiedzialni sa rodzice, nie Panstwo czy internauci (4)

      • 19 2

      • (3)

        Ale zamiast budować ścierzki można dać pieniądze dziecią!

        Myśl!

        • 2 20

        • (1)

          dzieci na ścieżki rowerowe i do szkoły,

          żeby nie pisały jak przedmówca "ścierzka"

          • 20 0

          • Oraz "dziecią" porażka :(

            • 6 0

        • No sam pomyśl.

          Jak będziesz rozdawał pieniądze to nigdy nie wyprowadzisz tej grupy społecznej na prostą. Po prostu przyzwyczają się, że im się należy i tak do śmierci. Z kolei ci co się starają utrzymać nie będą mieli motywacji i dołączą do tych powyżej. Ciekawe jak to wytrzymają podatnicy.
          Już teraz mamy różnych podatków jakieś 105 %. Czyli z zarobionej złotówki 48 %dla ciebie, a reszta na różne wydatki państwa.
          Jak tak dłużej potrwa to też dołącze do szarej strefy. Bo po prostu mam dosyć darmozjadów.

          • 0 0

    • (1)

      A co mnie interesują biedni? W podatkach są moje pieniądze i chcę, żeby szły na ścieżki rowerowe, po których JA będę jeździł, a nie na żarcie dla meneli.

      • 6 5

      • Tu mamy już blisko do faszyzmu, a miało być tak liberalnie i zielono.

        • 2 5

    • A ty pomyślałeś?

      Zrobiłeś coś dla nich? Czy tylko tak cwaniaczysz przed kompem?

      • 4 0

  • Zalew gdyńskich peanów (4)

    Wydział propagandy na dyżurze ?

    • 69 20

    • Oprócz nowszych trolejbusów Gdynia ma też nowsze lotnisko... (2)

      • 14 6

      • Oj bolą pozytywne wpisy nt Gdyni (1)

        Biedni młodzi demokraci

        • 6 13

        • ENERGA w ndz nei pracuje wiec nudzi sie mlodym demokratom

          • 4 2

    • Tak, bo premie za siedzenie w niedzielę i pisanie postów wzorem Gdańska już w Gdyni powitano z radością i ochoczo zabrano się do wypełniania misji.

      • 2 0

  • Jeden problem jest norozwiązalny w Gdyni (14)

    Nie można poruszać się bezpiecznie na rowerze bo problemem są psy. Biegający luzemi bez kagańca. Nie tylko w mieście po chodnikach ale w lesie na kaźdej leśnej ścieżce moźna spotkać psy (i właścicieli) biegające i nie te małe ale duże .
    Ja jadąc po ścieżce rowerowej nikogo nie teroryzuje a właściciele psów tek.
    Żądam przestrzegania prawa a policja powinna karać właścicieli psów.

    • 71 23

    • To nie problem Gdyni ale całego trójmiasta (3)

      • 19 2

      • (2)

        Chyba calej Polski. Na wsiach najgorzej - cale watahy psow. Jeszcze troche i bedzie u nas jak w Rumunii...

        • 17 1

        • o (1)

          wybacz ale w Gdyni już jest prawie jak w stolicy Rumunii..

          • 4 6

          • Chyba nigdy nie byłeś w Bukareszcie... Bzdury piszesz. Dopiero byś docenił całe trójmiasto.

            • 6 0

    • No wybacz, ale czepianie się właściciel puszczających psy luzem w lesie to już przegięcie. (7)

      • 9 21

      • (5)

        Jakby ci bar...e ,kundel rzucił się na nogi kiedy sobie jedziesz spokojnie lasem ,to byś zmienił zdanie.Ja teraz wożę mocny miotacz gazu,jednemu kundlowi co mi się rzucił jak walnełem dawkę to poszedłłłł.PSY PROWADZI SIĘ NA SMYCZY I TYLE

        • 13 11

        • No, to może zamiast ścieżek rowerowych (2)

          Jakieś ogrodzone wybiegi, na których właściciele psów mogą je puścić luzem, a każdy wchodzący robi to na swoją odpowiedzialność?
          Rowerzysta, jak nie ma drogi rowerowej, jedzie chodnikiem bądź jezdnią.
          Co ma zrobić właściciel psa nie mając dostępu do odpowiednio przygotowanego terenu? Idzie do lasu. Zapewniam Cię, że właścicieli psów jest więcej, niż rowerzystów.

          • 9 11

          • Tak, to polski ewenement, masowe trzymanie psów w blokach.

            • 7 1

          • Jak nie ma przygotowanego terenu to nie kupuje się psa!!!

            • 0 0

        • jan jedz prosto do lekarza na tym swoim rowerze

          jakos misie zaden kundel nie rzuca i sam mam psa i tylko duze tzw agresywne i nieobliczalne sie prowadzi na smyczy, ktore gonia a tym samym plosza lesna zwierzyna - najgorzej z sarnami w zimie). Wina lezy tez po stronie wlascicieli, ze psa nie WYCHOWALI a nie ze idzie BEZ SMYCZY. Powodzenia w psikaniu

          • 5 6

        • a rowerzyści winni ustępowac pieszym pieirwszeństwa na chodniku bez przypominania

          Pomysł z gazem jest neizły. Od dziś zacznę chodzić z tym dodatkiem, a jak jakies dziecko dwóch pedałow będzie miało problem z pierwszeństwem na chodniku to zastosuje twoją metodę. Bedzie się działo

          • 2 2

      • 'On nie gryzie'. Obiecał to, oświadczenie stosowne nawet podpisał.

        • 4 2

    • wyluzuj (1)

      Nawet dzisiaj musialem omijac z 5 pieskow puszczonych luzem w lesie i co z tego. Jesten normalny i jak widze przed soba ludzi z pieskami czy malymi dziecmi to zwalniam. Nie bede pobijal tekordow kosztem innych. Las jest dla wszystkich, nawet dla Ciebie.

      • 13 0

      • istnieja tacy rowerzyści ?? - super, a już zwątpiłem

        • 1 0

  • Przesada. Rowerzystów jest bardzo mało-wyjątek to weekendy (11)

    porobili pasy dla rowerów itp. a rowerzystów praktycznie brak. Mam nadzieje że to się zmieni i ludzie którzy mają taką prace - 8h w biurze przerzucą sie na rowery lub komunikacje zbiorową

    • 54 67

    • uksztaltowanie terenu (2)

      Gdynia to nie Holandia i jest trache wzniesien. Do tego pogode tez mamy niefajna. Najwazniejsze jest jednak to ze nie kazdy ma do pracy 5 czy 10km oraz warunki by sie wykompac i przechowac rower. Zmiany owszem ale stopniowo.

      • 7 5

      • Tak Holandia jest plaska, ale pogoda wcale nie jest taka fajna. 90% czasu jest b. silny wiatr, praktycznie co dzien pada.

        • 3 0

      • Trochę pagórków tam jest. Poczytaj sobie o kolarskich klasycznych

        (jednoetapowych) wyścigach tam u nich rozgrywanych. Płasko to zupełnie nie jest.

        • 1 1

    • (1)

      Te pasy to dobry pomysł, ale sprawdza się on w krajach, gdzie jest ciepło przez cały rok. U nas w Cebulandowej Rzeczypospolitej niestety jest coś takiego jak zima.

      • 5 11

      • załóż łyżwy

        • 2 0

    • to prawda, że cyklistów w porównaniu z pieszymi, czy kierowcami wcale nie jest tak wielu (3)

      Za tą są grupą głośną i niezwykle roszczeniową. Nie wszyscy oczywiście. jednak wymagania tych najgłośniejszych są zazwyczaj odwrotnie proporcjonalne do ich kutury jazdy. Cyklistom zaczyna przeszkadzać wszystko wokoło .Kierowcy i piesi to wróg największy, zielona strzałka fee, leśnie drogi - paskudztwo, asfalt lepszy, biegające dzieci i psy - no nie do pomyślenia, nierówności ścieżek - szok, jakby nigdy dotąd nie widzieli jakości polskich chodników... itd, ipt. Ciekawe z czego wynika ta roszczeniowość, przecież nie ponoszą żadnych kosztów budowy i utrzymania ścieżek. To przykład typowej demokracji po polsku, tu nie liczy się głos większości, a już absolutnie rozsądku, tu liczy się głośniejszy wrzask, liczba wyzwisk i ipertynencji. Przykre, że idea zdrowego trybu życia ginie pod tą powiedzmy delikatnie "niefajną" postawą.

      • 12 14

      • (1)

        Najlepsze jest to że ci ludzie przez swoją roszczeniowość psują życie wszystkim obywatelom. Rower to jest już religia. Dziś idę z synkiem po chodniku i jedzie rowerzysta-cyklista-buntownik. I oczywiscie trąbi na mnie ze mam mu zejść bo on jedzie chodnikiem dla pieszych. Ale jak na chodniku jest ścieżka rowerowa to cyklista-idiota jedzie ulicą. Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego oni tak robią????

        • 11 10

        • Z tego samego powodu dla którego jedziesz szybciej niż 50km/h w mieście.
          Poza tym gdzie wy w Gdyni te ścieżki rowerowe widzicie? Jest ich jak na lekarstwo, tragicznie zaprojektowane a wszyscy podnoszą szum jak były w całym mieście i to ze złota

          • 11 8

      • Co ty możesz wiedzieć o rowerach. Po mieście powinno się jeździć typowo

        miejskim rowerem a nie górskim, a droga gruntowa dla miejskich rowerów to częste awarie ogumienia. Jak jesteś taka mądra, to czemu w Holandii np. w Amsterdamie ścieżki rowerowe to asfalt a nie piach. Tak samo po co samochodom asfalt skoro po mieście jeździ niemało terenówek. Co znaczy że nie ponoszą kosztów budowy. A podatki to co ? Szpitale to z czego się buduje - płacisz bezpośrednio na to ? Rowerzyści - wielu z nich ma prawo jazdy i samochody. I wsadź se gdzieś tą "polską pseudo-demokrację większości". Większość pamiętaj wybrała w Niemczech Hitlera - więc niekiedy trzeba ją chronić przed nią samą. Leśne drogi - mieszkam w mieście a nie w lesie.
        Głośni cykliści - to samo z kierowcami i pieszymi.
        A co do pieszych - pewnego dnia przy gdańskiej Operze dali pokaz chamstwa wobec jadącej na SYGNALE KARETKI - NIE PRZECHODZI SIĘ MIMO ZIELONEGO DLA NICH ŚWIATŁA i wpuszcza odpowiednio wcześnie na przejście dla pieszych samochody aby te sprawnie usunęły się karetce z drogi (bo inaczej nie mogą - cofanie w tłoku aut nie wchodzi w rachubę) aby ta nie musiała zbytnio i mocno zwalniać. A tego dnia "ŚWIĘTE KROWY przechodziły (BO JA MAM ZIELONE ŚWIATŁO !!!) przez co karetka zwolniła do zera, bo musiała poczekać aż samochody z pierwszego rzędu wjechały na zebry jak zapaliło się czerwone światło dla pieszych - "świętych krów". Zamiast przejechać szybko i sprawnie przez skrzyżowanie to mocno zwolniła z powodu fatalnego zachowania pieszych. Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się iż wśród tych pieszych była Bianka.

        • 2 4

    • Chyba w Gdyni jest mało. W Gdańsku ostatnio stałem w rowerowym korku czekając 2 zmiany na zielone.

      Na ścieżkach też gęsto. Przydało by się poszerzyć. W Gdyni byłem pare razy rowerem w tym roku i jak do Świętojańskiej da się dojechać to potem już tylko chodnikiem albo po jakimś bruku po zadupiastych uliczkach, ewentualnie pod prąd. W centrum Gdyni faktycznie przydało by się coś zrobić sensownego bo nie idzie jeździć normalnie.

      • 9 3

    • Skad czerpiesz dane?

      Prosze, przedstaw źródła, abym mogl sie dokształcać i zweryfikowac mylne wrazenia, ktorych doświadczam jezdzac po Trójmieście.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane