- 1 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (112 opinii)
- 2 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (156 opinii)
- 3 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (94 opinie)
- 4 Uziemił się przez skradziony miernik (53 opinie)
- 5 Plany dla okolic Ergo Areny na ostatniej sesji obecnej rady (32 opinie)
- 6 Kim jest Aleksandra Kosiorek, nowa prezydent Gdyni? (743 opinie)
Henryk Talaśka nie jest już wiceprezesem LWSM Morena
Henryk Talaśka nie jest już członkiem zarządu spółdzielni LWSM Morena - wynika z oświadczenia zamieszczonego na stronie spółdzielni. To on miał być odpowiedzialny za badane aktualnie przez prokuraturę nieprawidłowości, w tym dewastowanie klatek schodowych w celu wyłudzenia odszkodowania.
Na jednym z nagrań słychać, jak wiceprezes zleca dewastację klatki schodowej przy ul. Kruczkowskiego 19 C. Cel? Uzyskanie odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej, w której spółdzielnia była ubezpieczona na 200 tys. zł. Wskazuje konkretną klatkę, bo ta i tak była już przewidziana do remontu. Odszkodowanie ma jednak zwiększyć kwotę, jaką będzie można wydać na prace remontowe.
Czytaj więcej o nieprawidłowościach w spółdzielni
Zlecenia na takie prace trafiały do konkretnej firmy - White Sands z Gdyni. Nie było w tym przypadku. Henryk Talaśka był wówczas członkiem jej rady nadzorczej. Z kolei córka prezesa White Sands, z zawodu notariusz, obsługiwała także LWSM Morena.
Inna z nagranych rozmów dotyczy azbestu znajdującego się pod elewacją budynku, w którym mieści się przedszkole na Morenie. Choć już wcześniej usunięto go z wnętrza obiektu, okazuje się, że ten rakotwórczy materiał znajduje się wciąż na zewnątrz budynku. Nakazuje zakryć go dodatkową warstwą elewacji - blachą falistą.
Kolejna przedstawiona w reportażu sprawa dotyczy wyborów rady nadzorczej LWSM Morena, które odbyły się 13 kwietnia 2019 r. W wyborach uczestniczyło niewielu mieszkańców, za to wielu pełnomocników. Z rozmowy między wiceprezesem spółdzielni a jego pracownikiem wynika, że byli to wynajęci za 150 zł studenci, którzy dysponowali fikcyjnymi pełnomocnictwami.
Wiceprezes składa rezygnację, będzie audyt
W poniedziałek na stronie spółdzielni pojawiło się oświadczenie, z którego wynika, że Henryk Talaśka złożył w niedzielę rezygnację i została ona przyjęta przez cały zarząd.
W oświadczeniu czytamy także, że władze spółdzielni zdecydowały się na przeprowadzenie wewnętrznego audytu. Będzie on niezależny od śledztwa prowadzonego przez prokuraturę.
- Zarząd i rada nadzorcza wyrażają gotowość do współpracy z odpowiednimi organami w sprawie prowadzonych czynności. Organom spółdzielni zależy na dogłębnym wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości i zastrzeżeń - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Mariusza Bykowskiego, prezesa zarządu spółdzielni oraz Lechona Całunia, przewodniczącego rady nadzorczej.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Wszystkie opisane zdarzenia miały miejsce w okresie od lipca 2018 do maja 2019 r. Przypomnijmy, że w maju 2019 r. doszło do podpalenia windy w jednej z klatek bloku przy ul. Bulońskiej 6, także będącego własnością LWSM Morena.
W październiku 2019 r. były pracownik spółdzielni, który nagrywał wiceprezesa, poinformował o tym fakcie prokuraturę w oficjalnym piśmie. Do prokuratorów już wcześniej zresztą trafiały sprawy związane z fikcyjnymi pełnomocnictwami podczas różnych walnych zgromadzeń członków spółdzielni LWSM Morena. W listopadzie 2020 r. okazało się, że wszystkie sprawy zostały połączone w jedną, którą prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
- Śledztwo dotyczy między innymi działania na szkodę spółdzielni poprzez nadużycie uprawnień przez członków jej zarządu i Rady Nadzorczej, w tym poprzez zawyżanie kosztów prac remontowych, przekazywanie w najem i zbywanie nieruchomości pozostających w zasobach spółdzielni bez przeprowadzania postępowania przetargowego, zawieranie niekorzystnych umów dzierżawy, posługiwanie się podrobionymi dokumentami - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-01-25 21:12
Dobry człowiek (5)
Media mają to do siebie, że potrafią zniszczyć człowieka i tak się stało w przypadku Henryka Talaśki. Szkoda człowieka to był dobry fachowiec pomocny i życzliwy dla ludzi.
- 16 52
-
2021-05-29 09:03
Przedszkole z azbestem = dobry człowiek
Litości :(
- 1 0
-
2021-01-26 15:37
HP
Dobrze powiedziane... BYŁ... może kiedyś... aktualnie, jak widać, daleko mu do dobrego fachowca... chyba że od demolki...
- 0 0
-
2021-01-26 08:16
Taki z niego
Fachowiec jak elektronik...
- 1 0
-
2021-01-25 21:24
(1)
powiedz co bierzesz ?
- 7 3
-
2021-01-25 21:30
odpalaną miał działkę
- 3 2
-
2021-01-26 10:41
Niszczenie klatek (2)
W okresie od wakacji do wiosny 2019, były masowo niszczone klatki schodowe. Naszą zniszczyli w styczniu 2019, ktoś w nocy namalował jakieś paski na każdej ze ścian. Widać, że to był sabotaż bo to nie były tagi. Cud się stał, po tym incydencie szybki klatkę wyremontowano.
- 8 2
-
2021-01-26 13:11
(1)
Że też mojej klatki na Warneńskiej, nie remontowanej od 20 lat(!!!) nikt nie zdewastował, pomalował, podpalił..Może remontu szybciej byśmy się doczekali! Pisaliśmy pisma, chodziliśmy, ale ciągle ta sama gadka, że są gorsze klatki..kiedy zobaczyłam klatkę remontowaną na Burgaskiej czy Kolumba to sorry pytam: kto tak zdecydował remontować klatki, które były w super stanie w porównaniu do naszej??
- 2 0
-
2021-01-26 15:47
HP
niestety remonty na klatkach schodowych odbywały się według schematu tzw. żadnego... przynajmniej na to wyglądało... wszystkie w większości zależały od tego kto w danym bloku mieszka. Sama mieszkam w klatce, która mogła jeszcze "poczekać" z remontem, bo nie wyglądała tak źle, jak np. ta, w której mieszkają moi rodzice. U nich było masakrycznie, w
niestety remonty na klatkach schodowych odbywały się według schematu tzw. żadnego... przynajmniej na to wyglądało... wszystkie w większości zależały od tego kto w danym bloku mieszka. Sama mieszkam w klatce, która mogła jeszcze "poczekać" z remontem, bo nie wyglądała tak źle, jak np. ta, w której mieszkają moi rodzice. U nich było masakrycznie, w końcu zebrali się mieszkańcy i złożyli (prawie cały blok) wnioski i pisma, w których spisali swoje uwagi, co do stanu klatek i terenu przed blokiem. Po niedługim czasie klatki szybciutko odmalowano... blok stoi od 1985 roku i to było drugie "odświeżanie" w jego historii
- 2 0
-
2021-01-25 21:28
Dziwne (1)
Przecież tu już wszyscy z zarządu powinni siedzieć na 3 miesiące każdy gdzie indziej żeby nie było matactwa . A tak dostają czas na przygotowanie się. Czy naprawdę prokuratura jest niewidoma ? Mało przekrętów jest w tej spółdzielni jeszcze
- 37 1
-
2021-01-26 16:38
Prokuratura niewidoma ?
Banknoty dobrze rozróżnia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.