• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaliningrad blisko, ale daleko

Julita
12 maja 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Plac Zwycięstwa w Kaliningradzie. Plac Zwycięstwa w Kaliningradzie.

Nasza czytelniczka, pani Julita, chciała wybrać się podczas długiego weekendu do Obwodu Kaliningradzkiego. Miało być prosto i szybko - bo przecież Trójmiasto leży w strefie małego ruchu przygranicznego - ale wyszło zupełnie inaczej. Oto jej relacja.



W Kaliningradzie nie brakuje charakterystycznych dla Rosji budowli. W Kaliningradzie nie brakuje charakterystycznych dla Rosji budowli.
Od kiedy umowa o tzw. małym ruchu granicznym weszła w życie, na ulicach Gdańska, w centrach handlowych, kawiarniach możemy odczuć zdecydowane natężenie obecności obywateli rosyjskich. Jeżeli oni mogą przyjeżdżać do nas, dlaczego my nie mielibyśmy odwiedzić sąsiadów? Skuszona pozytywnymi relacjami z pobytów w Kaliningradzie, postanowiłam sprawdzić osobiście jak tam jest. I - ku przestrodze - opisuję jak wygląda "uproszczone" podróżowanie.

Swoją podróż zaczęłam od gdańskiego konsulatu Federacji Rosyjskiej. Podczas pierwszej wizyty określenie "przejście bezwizowe" całkowicie zmieniło dla mnie znaczenie. Stawiłam się w konsulacie z wypełnionymi wnioskami o zezwolenie uprawniające do małego ruchu granicznego. Zgodnie z instrukcją zawartą na stronie internetowej konsulatu zabrałam ze sobą także aktualny paszport, zdjęcie legitymacyjne i dowód osobisty, oraz 20 euro - tyle kosztuje rozpatrzenie i wydanie takiego wniosku.

Wybierasz się do Obwodu Kaliningradzkiego w celach turystycznych?

Niestety urzędnicy zapomnieli wspomnieć o tym, że oprócz oryginału dowodu należy mieć także kopię. W każdym razie na pewno nie zapomnieli napisać o tym na kartce przytwierdzonej do "tablicy ogłoszeń" w konsulacie. Nie byłoby z tym najmniejszego problemu, gdyby udostępnili możliwość skorzystania z ksero, ale okazało się, że nie jest ono dla petentów (najbliższe znalazłam w centrum handlowym we Wrzeszczu). Trzeba więc było konsulat odwiedzić raz jeszcze.

Druga wizyta okazała się jeszcze bardziej zaskakująca, ponieważ opłata w wysokości 20 euro (na stronie podano właśnie tę walutę) pobierana była w złotówkach, a okienko z napisem "kasa" nie służyło do wpłacania pieniędzy, tylko do wydawania blankietów wpłat - dokonywanych na poczcie lub przelewem. I kolejny raz trzeba było opuścić konsulat.

Krótki bieg na pocztę, wpłata i dokumenty skompletowane. Na zezwolenie czekałam dwa tygodnie. Niewinnie brzmiące "zezwolenie" okazało się być kartką wklejaną w paszporty niczym wiza. Niby wydawane bez problemu, a jednak trzeba być bardzo czujnym, aby uniknąć kilkukrotnych wizyt w konsulacie i ogromnej straty czasu.

Z paszportem w kieszeni, korzystając z "długiego weekendu" wyruszam na podbój Kaliningradu. Na granicy wypełniam kartę migracyjną w punkcie kontroli granicznej. Nie wiem do dziś niestety gdzie są one faktycznie wydawane, ponieważ w każdym okienku mówili, że otrzymam ją w następnym, więc skorzystałam z uprzejmości osób bardziej doświadczonych w przekraczaniu granicy polsko-rosyjskiej, którzy posiadali te druki w nadmiarze wraz z gotowym "wzorem".
Zaskoczyło mnie to, że karta migracyjna jest w całości napisana cyrylicą - "wzór" jest więc niezbędny dla osób, które rosyjskiego alfabetu nie znają.

Na miejscu również nie było łatwo: wszystkie mijane drogowskazy były napisane cyrylicą (pomimo, że języka rosyjskiego kiedyś się uczyłam, odczytanie napisów zza kierownicy samochodu nie było najłatwiejsze). Po drugie, kiedy już dawałam za wygraną i próbowałam pytać o drogę, to miejscowi - choć sympatyczni - mówili tylko po rosyjsku, przez to musiałam niestety z kilku zaplanowanych przystanków zrezygnować. Szkoda, bo może były to właśnie te, które miały mnie powalić na kolana.

Przeraziła mnie bieda tego regionu, widoczna na każdym kroku. Budynki mieszkalne zniszczone, bloki rodem z japońskiego horroru. Atmosfera bardzo przygnębiająca. Postanowiłam wrócić do domu tego samego dnia w nocy, pomimo że zaplanowałam dłuższy pobyt.

Rozczarowanie było ogromne, a walory turystyczno-rekreacyjne mojej wycieczki wątpliwe, nie mogę powiedzieć, że żałuję. Dzięki niej już wiem dlaczego Rosjan w Polsce jest tak dużo, a Polaków w Rosji nie. U nas nawet słońce jaśniej świeci.
Julita

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (533) 6 zablokowanych

  • Brednie (41)

    "Słońce jaśniej świeci" - hahahaha. Trzeba sie uczyć języków jak sie chce jeździć po świecie.

    • 275 541

    • Dlatego wszyscy teraz "znają" angielski, (16)

      żeby nie musieć uczyć się języka każdego kraju do którego się jedzie.
      Chociaż to,że w Rosji prawie z nikim się po angielsku nie dogadasz, to było do przewidzenia.

      • 120 17

      • A dlaczego Rosjanie mają znać angielski? (3)

        Mają przecież swój język, którym do tego mówi 200mln ludzi. Rosyjski to nie jakiś endemiczny język jak litewski czy estoński.
        Poza tym, jeśli babka próbowała dogadać się ze Słowianami po angielsku, to jest nikim innym jak ciężką idiotką.

        • 66 104

        • rosjanie nie są słowianami ... (1)

          • 30 55

          • Oczywiście, że nie...

            To dziwna mieszanka Słowian i Azjatów.

            • 40 14

        • Przydało by się znać język angielski każdemu - Rosjaninowi także. Latwiej komunikować się w obcym kraju.

          W Polsce niewielu młodych ludzi zna rosyjski, ale prawie każdy uczy się angielskiego. Myślę, że Rosjanie też uczą się angielskiego ( jeżeli chcą podróżować po świecie.)

          • 12 3

      • (2)

        Co za bzdury...proponuję zatrzymać się gdzieś przy drodze w okolicy Braniewa, Górowa, Bartoszyc / Bezled czy innych Korsz / Barcian i Węgorzew i zagadać po angielsku :). Sukces gwarantowany hihihihi... a i widoki nieco inne od trójmiejskich zamkniętych dzielnic szczęscia

        • 106 5

        • Bez kitu!

          • 9 3

        • Ale oni (Rosjanie) wolą Gdańsk ....

          • 4 0

      • całkiem jak w Polsce :) (2)

        • 30 6

        • Nieprawda (1)

          W Polsce w wielu miejscach pracodawca wymaga znajomości kilku języków.

          • 15 17

          • no tak... w szczególności w Hrubieszowie, Hrebennem, Grajewie, Lidzbarku i Bartoszycach - tam pracy bez znajomości 3 języków obcych nie znajdziesz.

            • 46 4

      • (1)

        tak trudno się domyśleć, że po angielsku rozmawia się prawie wszędzie, to wynika to z kolonializmu Anglii. Jakbyśmy mieli pełno kolonii, a nie zniknęli z mapy świata na 123 lata to może teraz przynajmniej cała Europa porozumiewałaby się po polsku. Ale widać po historii i obecnych czasach, że jesteśmy cienkie bolki co nawet sami z sobą nie potrafią się dogadać - niestety.

        • 30 3

        • przed wojną wynikało to z kolonializmu Francuzów ;)

          • 4 1

      • Powiedz to naszym kolejom

        Jakoś napisy po niemiecku, francusku, rosyjsku się zdarzaja, a po angielsku niet.

        • 5 1

      • spróbuj po angielsku na francuskiej prowincji - powodzenia (2)

        • 19 0

        • spróbuj po angielsku na francuskiej prowincji (1)

          tam szanują swój język, nie tylko na prowincji

          • 4 4

          • No ale nie możemy od Rosjan wymagać angielskiego

            a od Francuzów nie bo oni szanuja swój język.

            • 10 0

    • I to nie zwykłe słońce ino

      Najjaśniejsze Słońce Peru.

      • 69 19

    • (13)

      Tak sobie myślę, że czytającym to mieszkańcom Obwodu Kalingradzkiego może się zrobić przykro... :(

      • 58 28

      • Dobre, hehe (12)

        Smutno wam.......to może budyń, hehehe
        A tak na poważnie kacapy sami sobie piwo ważą i wcześniej czy później będą musieli je wypić.

        • 29 18

        • (11)

          Ok, ale czy Tobie nie byłoby przykro, gdybyś przeczytał na jakimś niemieckim forum wypowiedź turysty, że był w śmierdzącym i szarym Gdańsku, gdzie nawet słońce nie świeci?

          • 53 29

          • nie czytam niemieckich forów (1)

            bo po co?

            • 45 19

            • Bo nieuk jesteś !!!

              • 8 15

          • (5)

            A myślisz że co o nas mówili zachodni turyści w czasach PRL? Do toalety wejść nie można, do autobusu też, jeśli w ogóle jakiś przyjedzie, hotele zamknięte w nocy, i wszystko możliwe gdzie indziej u nas jest "niemożliwe" itd. itp.

            Jakiemuś młodemu pasjonatowi podroży do Indii może tu się podobało, handlarz nie zwracał na to uwagi, ale jeśli to był turysta wymagający jakiegoś standardu, to wątpię.

            • 32 8

            • W okolicy Francuzkich atrakcji turystycznych tez brakuje podstawowych toalet. (4)

              • 10 2

              • i co, sikają z jakiejś baszty do Loary?

                • 6 1

              • (2)

                a co to znaczy "Francuzkich"?

                • 12 2

              • francuskich

                • 7 0

              • Pewno ma na mysli franicycki.

                • 2 3

          • (1)

            Niemiec nigdy tak nie powie o Gdańsku, bo dla nich Gdańsk to zawsze będzie Danzig i nie mogą się pogodzić, że Gdańsk jest obecnie polski. Najgorsi są Polacy mieszkający już bardzo długo w Niemczech - przyjeżdżają i tylko młodym wmawiają, że Gdańsk zawsze był niemiecki. Masakra jakaś!!!! Kiedyś takiemu powiedziałem, że może i był, ale teraz jest polski i jak ma pretensje do Hitlera. Aż ze złości walnął pięścią w stół. Żenada. Po co tu w ogóle przyjeżdżają tacy.

            • 23 3

            • jak sie plynie Kanalem Kilonskim, promy maja nazwy kolejnych miast wybrzeża Bałtyku, zaczynają się od Koenigsberga (o ile ni od Memel), przez Pillau, Danzig, Stolpmuende, Kosslin, Stettin jakoś tak. Nie mają jak zapomnieć, skoro im tę ich historię wciąz się przypomina...

              • 0 3

          • Jak zajrzą ( Niemcy) na Dolne Miasto to ...nie będą wiedzieli którą ulicą uciekać

            zobaczą Gdańsk 1945. I co na to Budyń??? Obiecanki cacanki :((((((((((((((

            • 10 2

    • Brednie

      ty napewno znasz ,,jezyki'' matolski i tajski to twoje ,,ego'' - Kalinigrad ...brud smrod i ubustwoje i twoje!

      • 9 15

    • Rosja to nie kraj, to stan umysłu. (6)

      Pani Julita to zdaje się ogromna malkontentka. Wszystko przeszkadza, a to rzekomy brak informacji o potrzebnej fotokopii dokumentu tożsamości, a to utrudnienie we wpłacie opłaty konsularnej. Koniec języka za przewodnika, gdyby Pani zapytała przy pierwszej wizycie Co jest jeszcze potrzebne do poprawnego złożenia wniosku, to otrzymała by odpowiedź że opłata konsularna, którą można wpłacić na rachunek bankowy konsulatu, lub na poczcie. Ale Pani woli pisać jak to Jej źle że "nikt jej tego nie powiedział". Zarzut "ogromnej straty czasu" może Pani podnosić jedynie co do swojej osoby i braku ogarnięcia i pytania innych.
      Kolejny drażniący mnie punkt to to, że na granicy polsko-rosyjskiej w punktach przekracania tych granic w Gronowie, Grzechotkach, Bezledach rosyjskie organy straży granicznej od Grudnia 2012 zniosły konieczność samodzielnego wypełniania "karty migracyjnej" Przy podaniu paszportu strażnik graniczny na podstawie tego dokumentu (może to dla Pani dziwne) sam drukuje kartę migracyjną. Natomiast w kolejnym okienku wypełnia się dokument o nazwie "deklaracja celna" i tu po raz kolejny mija się Pani z prawdą, żeby nie powiedzieć, że kłamie. Wzory w języku rosyjskim, niemieckim i angielskim są widoczne na każdym budynku odprawy celnej, trzeba tylko podnieść głowę.
      A na miejscu drogowskazy... jak mają być pisane? W grece, po arabsku, stoją w rosji to są pisane, moze to panią dziwić, ale po rosyjsku. Dokładnie tak samo jak polskie w polsce.
      Być może to dobrze, że nie dotarła Pani do niektórych miejsc, bo by Pani jeszcze bardziej narzekała.
      Bieda w obwodzie, rzeczywiście może przerażać. Szczególnie widząc samochody, którymi przyjeżdzają do trójmiasta rosjanie, to przygnębia.
      Tworzy Pani słabą opinię nie posiadając uprawnień do jej wydawania, skoro słabo pani zna język, nie potrafi dojechać nawet tam gdzie planowała to proszę nie pisać opinii. Jakichkolwiek.

      • 121 9

      • O tym samym myślałem z kopiuj i daj ngłowna wiadomość.

        • 20 0

      • Ciekawe ile lat ma Pani Julita? Chyba, że urodziła się po komunie to w 1% ją mogę usprawiedliwić. A to o czym pisze to przesada. Rosja to cyrylica - proste. I chyba pani nic u nas nie załatwiała w urzędach czy gdziekolwiek, bo nie widzę różnicy.

        • 22 9

      • (2)

        Trochę racji p.Julita jednak ma. Skoro na stronie konsulatu FR jest procedura i lista dokumentów to wypadałoby aby była aktualna. Skoro jest inaczej to oznacza, że nas petentów ma się gdzieś...
        Uwagi powyższe sprawią, że inni będą mogli załatwić sprawę za jedną wizytą.
        Co do reszty uwag zgadzam się z kolegą WOLF-em.
        Drogowskazy wszędzie na świecie są w językach narodowych (my rosyjskich też nie stawiamy). A co do biedy - jest wszędzie i u nas i na zachodzie i na wschodzie.

        • 27 2

        • (1)

          A Grecy? Jednak potrafili przerobić swoje nazwy na drogowskazach na coś bardziej czytelnego.

          • 7 1

          • Grekom zależy na turystach, którzy wnoszą pieniądze, Kaliningradowi w ogóle, więc po co się tam pchać?
            Brat mojego dziadka jak trafił tam przed wojna, to wrócić nie mógł.

            • 11 1

      • Zgadzam się z przedmówcą

        Sam 3 lata temu załatwiałem wizę i przyznaje że nie było najłatwiej. Ale jak się już pojedzie do Rosji to wszystko zaczyna być jasne. Filmowe sytuacje rodem z "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?" są na porządku dziennym i trzeba się z tym pogodzić. Kto musiał dawać w łapę za ubezpieczenie-ubezpieczenia wypisane na kartce ten też wie o co chodzi ;)Można uznać to za średniowiecze i się na to obrazić albo uznać to za "element folkloru" i czerpac radość z pobytu. To samo z "walorami" estetycznymi rosyjskiej architektury - jest tak brzydka i patetyczna, że aż piękna. Bardzo specyficzne klimaty i większość malkontentów będzie narzekała na pierdoły wypisane powyżej. Zanim się tam pojedzie trzeba zrozumieć że to jest właśnie Rosja. Z jednej strony bieda z drugiej.....trzeba to samemu zobaczyć. Poza tym ludzie na wschodzie są niesamowicie otwarci i przyjaźnie do nas nastawieni wbrew krążącym tutaj opiniom, co nie zmienia faktu że jedna na 20 osób ledwo duka po angielsku :)Jak komuś się nie podoba zawsze może spędzić urlop w Wałbrzychu ;)
        Pzdr

        • 23 4

    • "Trzeba się uczyć języków"... za kilka tygodni lecę do Tajlandii i co mam się

      nauczyć tajskiego? Mam nie jeździć po świecie?Wszędzie sie mówi po angielsku i tyle w temacie. Ten kraj to patologia jak chcecie się upodlić, żeby wydać kasę i być traktowani jak śmieć to proszę bardzo. Ja to tam przerabiałem i w życiu tam nie pojadę sam jak nie muszę.

      • 2 7

  • Z ruskimi to zawsze pod górkę... (4)

    Tam się jeszcze długo nic nie zmieni.

    • 328 63

    • Z ruskimi to zawsze pod górkę... (3)

      No dokładnie, ale jak oni nam pod górkę , to my im z górki , zawsze polityka uległości , a z ruskimi to trzeba twardo , bo inny przekaz do nich nie dociera.
      No i zamknąć ten mały ruch graniczny , bo my na tym tylko tracimy, a zyskują bandziory, przemytnicy, i złodziejstwo co przyjeżdża szabrować w naszych sklepach, oczywiście mam tu na myśli ruskie elementy patologiczne

      • 35 41

      • bredzisz jak z pisu. poczytaj ile u nas zostawiaja pieniedzy i ile bylo incydentow odnotowanych przez policje z ich udzialem.

        • 25 13

      • Jaro (1)

        Idź zbawiać Polskę gdzie indziej

        • 8 5

        • walsienacyce

          • 1 3

  • Cudze chwalicie... (9)

    swego nie znacie. Pomimo pełnego przekonania,że w Polsce jest źle, musimy wiedzieć,że wcale nie tak daleko od nas ludzie mają gorzej. Pozostaje tylko pytanie - czy przyjąć to do wiadomości czy zacząć z tym walczyć??

    • 236 22

    • ...oczywiście, że walczyć!!! (1)

      Trzeba pomagać tym, którzy mają jeszcze gorzej...

      • 8 12

      • łatwo brac, dawać cięzej.

        my wystawiamy rękę po pomoc jak za komuny, teraz jak my mamy pomóc to nie mozemy bo u nas bieda, przedszkoli nie ma, pracy itd.

        • 6 3

    • To zależy pod jakim względem źle (4)

      Jeśli chodzi o bogactwo rosji to są bogatsi od nas 50x ale kasa nie trafia tylko do garstki ludzi. U nas ludzie może i mają trochę więcej pieniędzy ale nie można zapominać że mamy bardzo zadłużone państwo. Rok w roku każdy z nas płaci 3,5 tys. zł. samych odsetek od zadłużenia. Szkoda, że tak mało osób ma pojęcie o tak prostej rzeczy jak funkcjonowanie państwa to może podczas wyborów by się zastanowili 2 razy za nim zagłosują na palikota bo 'przynajmniej będzie śmiesznie'

      • 19 15

      • A co tam 50x, niech będzie 5000x

        Wymyślaj dalej swoje bajeczki gimbusie jeden.

        PKB rosji to 14500 $ na mieszkańca, Polski 12500 na mieszkańca. Czyli teoretycznie jesteśmy ubożsi, ale to PKB w rosji w większośći trafia do najbogatszych. Więc nie 50x ale zaledwie 10% (0,1 razy!!).

        Wg parytetu siły nabywczej PKB w Rosji na mieszkańca to ok. 17500 $, w Polsce 20000 $, a że ten wskaźnik lepiej oddaje prawdę to już widać.

        • 23 2

      • a u nas nie do garstki (2)

        Kulczyk, Solorz .......... i wielu wielu innych

        • 3 8

        • wiec uwierz, ze u nich sa takie same patologie jak w Polsce ale razy iles tam:)

          • 3 1

        • u nich jest jak w Polsce

          w 1992-1993 roku, wszedzie korupcja. Moze za kilkanascie lat sobie w koncu z tym poradza, ale szczeze watpie...

          • 5 0

    • niech się Zachód martwi

      to ich sojusznik

      • 4 2

    • Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tak samo ludzie w Szwajcarii mogą się martwić tym, że nie stać ich na wczasy na Mauritiusie tylko na Grecję. Człowiek musi raz na jakiś czas zobaczyć biedę w jakiej żyją inni ludzie, żeby docenić to co ma.

      • 0 0

  • fajny przydatny artykuł- (12)

    teraz już wiem że nie wybiorę się w tamte rejony

    • 333 91

    • Nic tam nie ma (2)

      Ciekawe tylko dlaczego w tym obwodzie jest więcej żołnierzy niż zwykłych mieszkańców , na co im tam tyle rakiet , samolotów i bomby atomowe , przecież oni prowadzą wojnę na Kaukazie i tutaj im to nie jest potrzebne.

      • 39 6

      • (1)

        Ale byś się zdziwił jakie tam są sklepy,po co pisać bzdury jak się nie było!!!!

        • 2 8

        • dziwne

          skoro wiekszosc sredniej klasy rosyjskiej przyjezdza do nas....

          • 7 1

    • (2)

      Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć czy w Kaliningradzie można kupić tanio kosmetyki kolorowe?

      • 6 0

      • (1)

        Pewnie nie. Gdy ruskie sołdaty weszły do Polski, smarowały chleb zrabowanym kremem do rak, a nie sądzę by się w Rosji coś zmieniło od tego czasu.

        • 13 13

        • abc - a czemu zapomniales napisac, co smarowali miljony ofiar, ktorych trzymali w lagrach koncentracyjnych w Polsce, wielko religijne niemcy pod haslem? Got Mit Uns?!

          • 0 0

    • ciekawe,ciekawe

      autorka chyba próbował wjechać do rosji ale latem zeszłego roku bo od zeszłej jesieni nie wypełnia się kartki migracyjnej otrzymuje się "gotowiec" wypełniony przez komputer w budzie ruskiego wopisty-trzeba ją tylko podpisać

      • 3 2

    • (4)

      Jak wolisz McDonaldy na zachodzie to nie jedź!!!

      • 1 7

      • (3)

        McDonaldy mamy w Polsce.
        Na zachodzie rzeczy jest wiele rzeczy, których nie ma u nas.

        • 4 0

        • Burger Kingi? (2)

          • 0 4

          • glodnemu chleb na mysli?

            • 3 0

          • byłem niedawno w Stanach myślałem że oni żrą głównie hamburgery

            a prawda jest taka, że oni mają total jazde na punkcie zdrowego żarcia a te syfy wciskają na wschodzie. Tam naprawde jest w tych przybytkacg pusto

            • 3 1

  • To samo wrażenie miałem po wizycie na Ukrainie. (15)

    ludzie raczej mili ale prawie wszystko na około to syf. Kierunek wschodni polecam na pijackie wycieczki w studenckim stylu, ew. po to żeby się przekonac, że Polska nie jest taka zła jak nam na każdym kroku wmawiają.

    • 340 39

    • pijackie wycieczki na wschod (6)

      Ta sama zasada kieruja sie Angole - do Krakow na weekendowa balange

      • 77 6

      • tak to już niestety jest (4)

        jankesi naśmiewaja się z angoli, angole z Francuzów, Francuzi z Niemców, Niemcy z Polaków, Polacy z kacapów i praktycznie koło się zamyka.

        Warto pamietac jednak że granica cywilizacyjna jest mniej więcej na Bugu.

        • 64 7

        • Myślę ża dla każdego człowieka granica cywilizacji jest na wschodniej granicy Państwa ;)

          Przynajmniej jeśli mówimy o linii USA -> Rosja. Z wyjątkiem tej ostatniej.

          • 18 0

        • Jak to dobrze, że nie na Odrze :)))

          • 1 0

        • Wcale się nie zamyka. (1)

          Rosjanie śmieją się z Polaków, a dokładniej z naszego rządu, naszej "niepodległości" i naszego nadstawiania tyłka, nie ważne w którą stronę.

          • 9 1

          • Amigo Wielkie Brawo!!! Czy przypominasz co wypowiedial o Polsce wielka osobowosc Anglii - Cherchill ?!

            • 0 0

      • To samo z Norwegami

        Do Polski tylko na melanż i d..y, bo alkohol tani, łatwo dostępny, te drugie też.

        • 20 3

    • I ja po wizycie na Ukrainie odniosłam takie samo wrażenie - bieda.

      Z drugiej strony uświadomić sobie trzeba, że nie wszędzie jest tak ładnie i kolorowo jak np. w Egipcie na zamkniętych kurortach.

      Bez dwóch zdań jednak, im biedniejsza społeczność tym więcej bezinteresownej, ludzkiej pomocy. A to, że w Rosji czy na Ukrainie trudno dogadać się po angielsku... cóż.

      Nie zapominajmy, o tym że jesteśmy Słowianami. W takiej np. Chorwacji, jak Polak zaczyna zgrywać nowobogackiego i tubylca weźmie go za Niemca to dwa razy tyle policzy. Oni naprawdę inaczej traktują Austriaków i Niemców. Słowianie mają taniej :)))

      • 52 1

    • kto wmawia ten wmawia

      niektórzy wierzą Antkowi, który nam wmawia dyrdymały o klęsce

      • 2 2

    • kiedy?

      • 0 0

    • kiedy? (1)

      kiedy miałeś takie wrażenie na Ukrainie?Jeśli 8-10 lat temu to tak,jeśli później to w szoku byłam jak szybko można iść do przodu...jedynie drogi nie stawiają nas aż tak bardzo ZA Ukrainą

      • 5 6

      • Kijów a szczególnie Krym to inna bajka

        • 2 0

    • oj to prawda. Tam w sklepach śmietana jest nawet z przekroczonym półrocznym terminem ważności i automaty z wodą wyglądające jak od napojów coli w puszcze i nie wylatują butelki z wodą tylko leci woda do szklanki na łańcuchu - poważnie:) i pełno tam chipsów krewetkowych. Ale cóż - angole zajadają się chipsami i herbatnikami o smaku octu oraz frytki solą i polewają octem - to standard.

      • 1 0

    • mozna tez bywac tam dwa razy do roku

      bez kropli alkoholu w ustach, poznawac przesympatycznych ludzi, pojezdzic marszrutka (stara i rozklekotana, ale za to jaka frajda ;), dogadac sie pomimo znikomej znajomosci rosyjskiego i zerowej ukrainskiego, zobaczyc piekne Karpaty ukrainskie. zobaczyc miasta pelne kontrastow z biednymi peryferiami ale czystymi, zadbanymi centrami. wiele rzeczy mozna, kwestia oczekiwan. przed moim pierwszym wyjazdem na Ukraine myslalem ze to jakis trzeci swiat - te stereotypy bardzo szybko mi sie obalily:) pozdrawiam

      • 9 4

    • Ukraina jest piękna...Krym hmm...cudowny. Przyroda broni się sama.

      Polecam Półwysep Tarchankut i Nowy Świat. Lata zniewolenia umysłów, biedy i ciemnoty odcisnęły jednak swoje piętno w mentalności tubylców. W Odessie kobieta wypchnęła mnie z publicznej toalety, żeby na cwaniaka skorzystać przede mną. Smutny to kraj w którym tubylcy muszą o wszystko walczyć, nawet o zasr**ny kibel. Takie "elementy folkloru" pozwalają docenić naszą ojczyznę.

      • 0 0

  • a w naszych urzędach (2)

    to niby wszystko fajnie i w jednym okienku.

    • 219 17

    • Wystarczy odwiedzic jakies forum Polakow mieszkajacych w Norwegi. Szydera z polskich urzedow jest porazajaca. Trzeba poprostu miec porownanie jak moze byc.....

      • 10 1

    • nasza biórokracja jest najnajsza! Wie ten kto sprowadzał auto z Niemiec

      w pewnej skarbówce też musiałem kserować na zewnątrz

      • 2 1

  • (4)

    Z tym wydawaniem wizy to fakt. Śmiesznie to wygląda w środku, jest kasa, a trzeba przelewem zapłacić. Wizę w końcu wyrobiłem, ale jakoś się nie wybrałem.

    • 109 3

    • Hmmm...... (1)

      Wolał by już sobie paszport polsatu wyrobić , niż tą śmieszną wizę do kacapowa

      • 24 9

      • ?

        Gimbusie, paszport jest warunkiem wydania tej "wizy"

        • 0 8

    • w naszych urzedach nie jest lepiej

      ostatnio rejestrowalem nowa spolke i dokonałem nabycia auta wewnątrz unijnego i choc mam firmę doradcza, to papierologia i niekompatybilnosc przepisów jest zdumiewająca...

      • 12 0

    • musi być przelewem

      bo pani w okienku do kieszeni bierze, w Rosji to przecież normalne

      • 8 1

  • Karta Migracyjna a Deklaracja Celna (7)

    Kartę migracyjną dostajemy w tym okienku gdzie dajemy paszport do sprawdzenia. My karty migracyjnej nie wypełniamy, dostajemy wypełnioną elektronicznie przez urzędnika rosyjskiego.

    • 63 3

    • Deklaracja celna (4)

      Na każdy wjeżdżający samochód trzeba mieć Deklaracje Celniczą. Dokumenty są dostępne w języku rosyjskim i angielskim (trzeba grzecznie poprosić celnika). Dokument wypisuje się samemu. Do wypełnienia są dane samochodu (marka, model, numery, VIN, rocznik, pojemnośc silnika i własna wycena w Euro) oraz dane kierowcy (imiona, nazwisko, narodowość, nr paszportu). Do wypełnienia też jest okienko ilu pasażerów. W to okienku wpisujemy ile pasażerów razem z nami wjeżdża, czyli jak czwórka włącznie z kierowcą to wpisujemy 4, jeśli sami wpisujemy 1.

      Zalecam nie jechać Passatem B3 ani B4 ponieważ ruski na każdą kroku będą chcieli coś w łapę. A to na wjazd 50-100rubli, a to na wyjazd 100rubli. Najlepszy kantor do wymiany waluty jest w Gronowie przed Przejściem. Wczoraj za 5000 rubli zapłaciłem 505zł, za tę samą ilośc w Gdańsku trzeba zapłacić 530zł, a w Braniewie 520zł.

      Zalecam wszędzie stosować się do wszystkich znaków, zwłaszcza wszystkie znaki STOP na granicy. Tacy kierowcy jak zostaną złapani przez Straż Graniczną, Celników albo co gorsza Milicję mają do wyboru dać w łapę (100-500, a nawet 1000 rubli) albo dostać mandat 5000 rubli.

      • 20 0

      • Warto tez zrobić legalizację gaśnicy poniewaz w Rosji jest obowiązek terminowej gaśnicy. Reszta tak jak w Polsce, trójkąt, Apteczka (zalecana), koło zapasowe, lewarek

        • 14 2

      • Dlatego najlepiej jest jeździć przez Grzechotki, najbardziej "cywilizowane" przejście. Mamonowo i Bezledy raczej nie polecam. Tam faktycznie trzeba płacić, na wjazd i na wyjazd. Na Grzechotkach tylko na wyjazd.

        • 3 0

      • (1)

        polecam strone

        • 0 0

        • trzeba napisać tytuł, bo linki są z automatu usuwane

          • 0 0

    • Karta Migracyjna a Deklaracja Celna (1)

      q vno prawda!!!!!

      • 1 11

      • Nie wiem jak ty ale ja jestem stałym bywalcem i pojęcie o tym mam. I wiem co mam robić, a co mam dostać.

        • 11 1

  • Podobne odczucia mialem (9)

    jadac z polskiego Cieszyna do czeskiego Cieszyna :)

    Nie ma co - polski Cieszyn pobija czeski pod kazdym wzgledem! :)

    • 107 18

    • to fakt - jest piękniejszy :)

      • 19 1

    • (3)

      prawda - żarcie 3 razy drożesz i gorsze, piwo 3 razy droższe i gorsze... oczywiście w naszym polskim Cieszynie

      • 10 18

      • (2)

        a nie ma w polskim cieszynie czeskiego piwa?

        • 11 3

        • jest ale drozsze (1)

          w czeskiej elei/tesco browarki w promocji juz od 1,75zł :)

          w polskich knajpach w cieszynie czesto jest czeskie piwo - butelkowe

          • 5 6

          • W polskim tesco browarki 6zl za 4 szt w promocji. to gdzie jest taniej?

            • 4 3

    • Tylko, ze to jedno miasto, przedzielone w ten sposob granica, ze jego mniejsza czesc jest po czeskiej stronie. Porownaj dworce kolejowe :-)

      • 2 0

    • (2)

      ale jedzenie w restauracjach maja super a w polsce to wielkie g.......

      • 2 2

      • Wielkie g....

        Wielkie g... to pisanie nazwy swojego kraju małą literą :[

        • 6 0

      • poecam kan

        • 0 0

  • Kacap to nasz odwieczny wróg. (10)

    Po się tam pchacie jak nas nie chcą, mamy cały zachód i południe do zwiedzania a ruskie niech się wypchają?

    • 171 177

    • No właśnie po co ??? (2)

      Chyba po to żeby się napromieniować i świecić w nocy , no i wtedy rachunków za prąd nie trzeba płacić, wystarczy kabel zacisnąć w zębach i samodzielnie zasilać gospodarstwo domowe.

      • 24 16

      • (1)

        przesadzasz z heroina.

        • 15 5

        • Zorientowany widzę w temacie jesteś.

          Masz syndrom odstawienia czy też chciałbyś może a nie możesz?

          • 4 2

    • no pewnie, bo niby na zachodzie to nas kochają

      szczególnie u gebelsów

      • 22 4

    • to prawda, nasz jedyny, odwieczny i najprawdziwszy wróg to rassija:) (1)

      • 17 17

      • jakoś tego nie odczuwam, wręcz przeciwnie, proponuję zmienić nastawienie a będzie się lepiej spało

        • 11 14

    • (1)

      p0laczek powiedział co wiedział, a sam sie pcha na poludnie i zachod.
      a tam sie z ciebie smieja bardziej niz ty z "kacapa".

      • 11 14

      • nie ma jak to Polak Polakowi wilkiem i wyzywanie od "polaków". A może ty nie Polak a Saszka z passielstva?

        • 12 3

    • Tym bardziej wróg

      Po tym jak napuścił indian na Tupolewa.

      • 1 2

    • Jedź do USA, tam jest fajniej, a gdybyś nie dostał wizy to zawsze zaproponują ci Afganistan. Jest co zwiedzać

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane