• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komu plac Dominikański?

Katarzyna Korczak
9 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
"Biblioteka dominikańska - odnaleziona księga" to tytuł konferencji prasowej, która odbyła się w Bibliotece Gdańskiej PAN. 7 marca jest w tradycji dominikańskiej dniem św. Tomasza z Akwinu, dominikanina, patrona poszukujących prawdy. Podsumowano dotychczasowe prace archeologiczne i badania antropologiczne. Spotkanie zorganizowano w ramach obchodów 775 - lecia sprowadzenia Zakonu Dominikanów do Gdańska.

- Wstępne wyniki dotychczasowych badań archeologicznych tworzą rodzaj księgi, napisanej przez klasztor, której nikt do tej pory nie znał - wyjaśnia tytuł konferencji prof. dr hab. Karol Piasecki z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Zaprezentowano dwie barwne rekonstrukcje twarzy dominikanów, wykonane przez antropologów na podstawie badań odnalezionych szkieletów. Jeden zginął na skutek ciosów w głowę. Drugi, to dominikanin, nazwany przez badaczy "Hiszpanem" o rysach południowych, przy którego szkielecie znaleziono różaniec z bursztynu.

O odnalezieniu w Wojewódzkim Archiwum Państwowym przez Zofię Maciakowską, kustosza Muzeum Historycznego w Gdańsku, nie znanego dotąd szkicowego planu klasztoru z połowy XVII wieku poinformował Jacek Gzowski, inspektor nadzoru badań ze stropny o. dominikanów i pełnomocnik pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, dr. Marcina Gawlickiego.

- Dotychczas opieraliśmy się na planie B. Ranischa z 1695 roku - powiedział Gzowski, ukazujący parter klasztoru. - Być może plan teraz odnaleziony jest jedynym, który pokazuje rzut I piętra klasztoru.

Przypuszcza się, iż plan ten wskazuje na lokalizację biblioteki dominikańskiej oraz pomieszczeń w bocznych skrzydłach i sposobu wchodzenia do nich, stwierdził Gzowski. Wnikliwe badania pozwolą ostatecznie stwierdzić, czy plan dotyczy na na pewno pierwszego piętra. Być może, na jego podstawie, uda się wykonać hipotetyczną rekonstrukcję całego klasztoru w postaci wizualizacji komputerowej.
Biblioteka dominikańska uległa rozproszeniu w 1813 roku, po kasacie zakonu.

- Oto świadek procesu odzyskiwania pamięci na temat przeszłości naszego zakonu, ściśle związanej z dziejami Gdańska - powiedział ojciec Marek Grubka, prezentując jedyną zachowaną księgę z biblioteki dominikańskiej.

Autorem tej księgi, pozbawionej strony tytułowej, jest jezuita. O. Marek Grubka przypomniał, iż poczas pożaru spłonęły dokumenty fundacyjne klasztoru. Nie można było więc udowodnić, że dominikanie są właścicielami placu Dominikańskiego. Przeor, ojciec Dominik Kruger, odnalazł odnośny zapis w Archiwum Państwowym w Gdańsku, stwierdził o. Grubka.

W dniach od 8 do 11 maja br. w Uniwersytecie Gdańskim odbywać się będzie konferencja naukowa "Rola zakonu dominikanów w dziejach Gdańska".
Głos WybrzeżaKatarzyna Korczak

Opinie (10)

  • nachalne czarne

    Jezu, znowu sobie przypomnieli że coś "słusznie" im sie należy.
    Dominikanie nie bądzcie pazerni bo niedługo nie bedziecie mogli tych odzyskanych kosciołów napełnić , a tym bardziej ich utrzymać.

    • 0 0

  • do wolnomyslącego

    Kosciół zawsze był i będzie chamie kartoflany

    • 0 0

  • Do moich przedmówców..po co tyle jadu

    Wszak nie idzie o to, aby wydzierać z pominięciem prawa czyjąkolwiek własność. Jeżeli są właściciele i udokumentują swą własność to im się ona słusznie należy. W tym artykule jest postawiony nacisk na obecność historyczną O. Dominikanów i ich niewątpliwy wpływ na rozwój myśli intelektualnej w Gdańsku. Dzięki nim pojawiali sie ludzie z centrów nauki ówczesnej Europy. Dzięki nim edukacja sięgała do "dołów społecznych". Ludzie wykształceni czy to wolnomyśliciele czy też "Gorący wierni" nie obrzucali się inwektywami tak grubiańskimi jak np. "Nasi Wybrańcy w Sejmie" Najjaśniejszej RP.

    • 0 0

  • dot. opinii jesade

    Nie chodzi tu o formę prowadzenia sporów ponieważ z kościołem nie można rozmawiać co udowadnia Historia. Wszyscy co próbowali z kościołem negocjować delikatnie mówiąc źle kończyli - pamiętajmy o tym kiedy kościół wykorzystując swą dwoistość to powołuje się na święckie prawo to znowu nie chce rozmawiać ze świeckim wymiarem sprawiedliwości kiedy wejdzie w konflikt z naszym prawem wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję feudalnego suwerena i traktuje wszystkich jak swoich wasali.Pamiętajmy też o najważniejszym - w czasie przełomu w naszym kraju w 1989 r.kościół zabiegał jedynie o możliwośc bogacenia się - patrz przepisy o zwrocie majątków kościelnych - nie dbając o ustrojowe rozwiązania . Udowodnił to całkiem niedawno Pan Gocłowski , który zarobił naprawdę duże pieniądze na handlu poprzez swoich przydupasów o podobnie brzmmiącym nazwisku - ziemią budowlaną w podgdańskim Jankowie. Przykłady można by mnożyć - uzyskiwanie majątku jest celem tej organizacji która jedną ręką odgania prawdę o swoich niewyobrażalnych zbrodniach na całym świecie a drugą podpisuje się pod swoją wielowiekową tradycją dopominając się dóbr w posiadanie których weszli najczęściej nawracając ogniem i mieczem. Totalna obłuda napędzana chciwością i chęcią wymykającej się władzy wraz z postępem świadomości społecznej. Podaję ten wyjątek pod rozwagę czytelnika i jako polemikę z przedmówcą.

    • 0 0

  • dominikanie

    zgadzam się z AR całkowicie.Przecież dostali plac obok z drugiej strony ,czy to nie wystarczy.A do tych z jadem ,to właśnie jesteście cali WY

    • 0 0

  • do przedmówców

    Proponuję czytać cały artykuł, a nie tylko tytuł... Chyba że jesteście tak "światli", że nie rozumiecie nawet tego, co czytacie.

    • 0 0

  • czarni

    Kiedyś czerwoni Dziś czarni....

    • 0 0

  • Ciekawy tytuł artykułu

    Przecież wykopaliska i organizowana konferencja naukowa w ogóle nie dotyczą kwestii własności Placu Dominikańskiego! Poprzez taki tytuł artykułu jego autorka zasugerowała, skutecznie - patrząc na opinie przedmówców, że Dominikanie czegoś chcą. Klasztor zostanie wybudowany przecież po przeciwnej stronie Bazyliki św. Mikołaja!

    • 0 0

  • aż roi tu się od tępaków

    • 0 0

  • dyskutanci

    Oto Polska włsnie! Słusznie zauważył ktos przy innej okazji, że istnieje niewątpliwy zwiazek miedzy
    agresją w Sejmie, w Harrachovie i w miejskim blokowisku. A ja bym dodał jeszcze - i w internecie. Stop
    chamstwu. Wiecej kultury i godnosci.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane