• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konserwatorzy miejski i wojewódzki będą urzędować w jednym zabytku

Katarzyna Moritz
4 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Opustoszały od 13 lat zabytek trafi do Caritas
Dom Trzech Kaznodziei od 10 lat stoi pusty. Choć ekspertyzy mówią, że nie jest w złym stanie, to by przerobić go na biuro dla konserwatorów, musi przejść modernizację. Dom Trzech Kaznodziei od 10 lat stoi pusty. Choć ekspertyzy mówią, że nie jest w złym stanie, to by przerobić go na biuro dla konserwatorów, musi przejść modernizację.

Wojewódzki i gdański konserwator zabytków nie tylko będą ściślej współpracować ale nawet razem urzędować w Domu Trzech Kaznodziei przy ul. Katarzynki zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Najpierw zabytek musi jednak przejść remont.



Czy pomorski i miejski konserwator powinni mieć wspólną siedzibę?

O tym że Gdańsk stara się o przejęcie części kompetencji pomorskiego konserwatora zabytków w zakresie ochrony zabytków, także tych najcenniejszych znajdujących się w centrum miasta, informowaliśmy już czerwcu zeszłego roku.

Czytaj też: Gdańsk przejmie zabytki od pomorskiego konserwatora?

Taką ofertę złożył prezydent Gdańska pomorskiemu wojewodzie Ryszardowi Stachurskiemu (zwierzchnikowi pomorskiego konserwatora) w październiku 2012 roku. Część środowisk, w tym Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, obawia się tych planów, bo ich zdaniem może skutkować to tym, że wiele niewygodnych miastu zabytków, w imię realizowanych inwestycji, może zniknąć.

Obecnie jednak trwają zaawansowane negocjacje w sprawie przekazania części kompetencji pomorskiego konserwatora miastu. Jakie są ustalenia?

- W gestii wojewódzkiego konserwatora ma nadal pozostać Główne Miasto. Natomiast nadzorem miejskich służb ochrony zabytków objęte zostaną Oliwa i Jaśkowa Dolina, a także znajdujące się tam indywidualne obiekty wpisane do rejestru zabytków - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków. - Takie rozwiązanie pozwoli naszemu urzędowi na intensywniejszą pracę przy zabytkach na terenie całego województwa. Nie ma też obaw, że przekazane zabytki będą mogły łatwiej zniknąć, miejski konserwator nie ma uprawnień do tego, by skreślić obiekt z ewidencji zabytków, należy to wyłącznie do decyzji ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Obaj konserwatorzy nie tylko połączą siły w walce o ochronę zabytków, ale będą też urzędować pod wspólnym dachem. Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych szuka właśnie firmy, która przygotuje dokumentację projektową na przystosowanie zabytkowego budynku na Starym Mieście przy ul. Katarzynki 1-3 na siedzibę biura wojewódzkiego i miejskiego konserwatora zabytków.

Dom Trzech Kaznodziei, zbudowany w latach 1599-1602, pierwotnie był siedzibą proboszcza kościoła św. Katarzyny. Po zniszczeniach wojennych został zrekonstruowany w 1970 roku, a do roku 2005 działała w nim Wojewódzka Przychodnia Endokrynologiczna. Konserwatorzy będą mieli w trzypiętrowej kamienicy do dyspozycji około 1 tys. m kw.

- Dzięki wspólnemu adresowi, osoby załatwiające sprawy związane z zabytkami nie będą musiały krążyć po Gdańsku szukając właściwego urzędu - zapewnia rzecznik.

Kiedy nastąpi podpisanie porozumienia oraz przeprowadzka?

- Porozumienie chcemy podpisać do końca kwietnia. Natomiast przeniesienie się konserwatorów do nowej siedziby jest uzależnione od postępu prac, gdyż trzeba w tym budynku wykonać szereg modernizacji. Chcielibyśmy, by budynek wewnątrz był gotowy w pierwszym kwartale przyszłego roku - wyjaśnia Dariusz Wołodźko z biura prasowego w gdańskim magistracie.

Miejski konserwator dostanie pomieszczenia na parterze oraz dwa pokoje na pierwszym piętrze. Resztę kamienicy, łącznie z poddaszem, zajmą pracownicy pomorskiego konserwatora. W piwnicy mają być archiwa. W budynku ma powstać winda, z myślą o osobach niepełnosprawnych. Parking będzie w podwórzu.

Dom Trzech Kaznodziei

Kamienica została zbudowana w latach 1599-1602 według projektu gdańskiego architekta Antoniego van Obberghena. Pełniła funkcję mieszkań duchowieństwa z sąsiadującego kościoła św. Katarzyny. Fasada kamienicy, która przetrwała II wojnę światową, jest podzielona na trzy części, efektem czego budynek sprawia wrażenie zespołu trzech bliźniaczych kamienic. Podobne rozwiązanie van Obberghen wykorzystał projektując później Wielką Zbrojownię. Charakterystycznym elementem są zachowane przedproża z kutą balustradą. Od 1967 obiekt widnieje w rejestrze zabytków. Kamienicę w pełni zrekonstruowano w 1970 roku. Do 2005 roku była siedzibą Wojewódzkiej Przychodni Endokrynologicznej.

Poznaj historię kościoła, któremu patronuje św. Katarzyna

Miejsca

Opinie (53) 1 zablokowana

  • Brakuje mi w Polsce jeszcze ze 100 tysięcy urzędników by żyło się lepiej. (8)

    W samym Gdańsku pewnie z tysiąc albo i lepiej. Na szczęście Gdańsk idzie w dobra stronę, czterech wiceprezydentów, ostatnio zatrudnia managerów do nie wiadomo czego po dwóch od razu. Tworzy też nowe stanowiska nie wiadomo po co, powielające kompetencje kilku innych urzędów, nowe referaty ds niczego. To nic, że kasa coraz bardziej pustoszeje, urzędnik w socjalizmie zawsze się wyżywi.

    • 113 10

    • wincej jeszcze wincej

      • 13 4

    • te budyniowy omnibus nie stawiaj minusów

      • 9 4

    • od razu minusy od dwóch managerów - minusują też po dwóch

      • 12 3

    • A gdzie miejsce

      dla dzielnicowych konserwatorów?

      • 11 2

    • a kto w końcu (1)

      głosował na budynia? Karaluchy z gminnych kamienic czy lemingi?

      • 7 3

      • wystarczy że głosowali urzędnicyprzestraszeni, że następca Budynia pozwalnia połowę

        urzędników jest tylu, że wraz z rodzinami wygrają każde wybory przy tej frekwencji Urzędnikom przed wyborami daje się jeszcze nagrody a pozostałym ludziom celowo obrzydza się wybory i zniechęca ludzi do głosowania

        • 5 3

    • KLIENTELIZM, tak nazywa się ta zaraza.. (1)

      Poczytajcie definicję. Zwiększanie ilości urzędników to najprostszy sposób na zagwarantowanie sobie przez daną partię polityczną (w tym przypadku PO) rzeszy wyborców.. Dzięki nim można wygrać każde wybory. Niestety kosztem najbiedniejszych, bo ktoś za rozbuchaną administrację musi zapłacić. Pan płaci, Pani płaci, My zapłacimy.. Aż zarżną budżet : /

      • 9 0

      • A wiesz,że w Polsce bogaci płacą wyższe podatki, niż "najbiedniejsi"? Serio! Sprawdź sobie "kwota wolna" i "skala progresywna" w encyklopedii. PO obiecało bogatym podatek liniowy, ale od tylu lat chroni biednych kosztem bogatych, cementując istniejący system, podczas gdy PiS poszedł bogatym na rękę, likwidując 3. próg podatkowy i podatek spadkowy.

        • 0 2

  • To dopiero będzie raj dla deweloperów... (2)

    I jakie zamieszanie w oświadczeniach majątkowych!

    • 28 9

    • Przy modernizacji budynku konserwa sam sobie wyda zgodę? (1)

      • 3 2

      • Nie, matołku, sobie nawzajem.

        • 0 0

  • (1)

    Brawo, na pewno razem będzie raźniej. Oby tylko za bardzo się razem nie "konserwowali".

    • 28 1

    • A co jeden umie czytać a drugi pisać ?

      • 3 1

  • Super (1)

    Może woj. konserwator (który działa niemalże idealnie z jednym małym wyjątkiem) zobaczy co się dzieje u miejskiego, bo w tym urzędzie trzeba przewietrzyć gabinet dyrektora.

    • 17 8

    • znając

      życie miejski zacznie negatywnie wpływać na wojewódzkiego
      "nie da sie"

      • 1 1

  • (1)

    Skoro aż dwóch konserwatorów będzie w jednym budynku, to budynek odzyska swoją dawną świetność.

    • 19 1

    • Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść.

      • 4 0

  • Wymiana informacji (1)

    I tak będą do siebie wysyłać pisma pocztą!

    • 38 6

    • A może nawet InPostem

      bo może wygra przetarg?

      • 0 0

  • Przecież wojewódzki konserwator przed chwilą przeprowadził się na Pohulankę. (4)

    Nie łatwiej dokooptować tam konserwatora miejskiego? Widać brak długofalowego planowania.

    • 31 4

    • Miał być ale zabrakło miejsca.
      Wpierw policzono sumę Baszty Kotwiczników i Łąkowej i niby wszystko się zgadzało i był naddatek ale jak wojewódzki się przeniósł i wszystko zgarnął pod siebie, to dla miejskiego zbrakło miejsca.

      • 6 1

    • (2)

      Ale czego sie spodziewać po takim konserwatorze zabytkow co nie umie zadbac o swoja siedzibę, budynek na Pohulanki az zielony od glonow

      • 5 3

      • ciekawe skąd te minusy skoro taka jest prawda

        • 1 1

      • Budynek na Pohulance nie należy do konserwatora, on jedynie wynajmuje biura. Od początku było założenie, ze jest to siedziba tymczasowa, dopóki nie wyremontują kamienic na Katarzynki.

        • 1 0

  • (3)

    No i decyzja o zgodzie na modernizację - przebudowę będzie wydana w mgnieniu oka a nie tak jak w wielu przypadkach ciągnie się latami.

    • 8 4

    • trochę nie trafiłeś (2)

      ten budynek od dziesięciu lat stoi pusty

      • 5 3

      • Powinieneś to podkreślić (1)

        Bo jest to oznaka przedsiębiorczości UM, takie budowlane cuda stoją puste !
        Nie liczę jakie straty w przychodzie i podatkach ,
        i tu jeszcze nowinka aby szanowni panowie tam zawitali trzeba
        zrobić potężny remont, za podatnika kasę a za kilka lat sprzedać już jako .....

        • 5 3

        • Minusują urzędnicy?

          • 4 2

  • Czy ten budynek parę lat temu nie został sprzedany/oddany w wieczyste użytkowanie jakiemuś zakonowi? (3)

    Mieli pamiętam zacząć od remontu budynku.

    • 8 7

    • Znalazłem. 2008 rok/ (2)

      "Karmelitańskie centrum "Dom Kaznodziejów" powstanie w Gdańsku. Zakon OO. Karmelitów podpisał wczoraj z Janem Kozłowskim, marszałkiem województwa pomorskiego umowę użyczenia na 10 lat."

      • 12 1

      • (1)

        Z Bożą pomocą postał i bez remontu.

        • 9 0

        • Wyrugowali wówczas endokrynologów

          przyjmowali od ręki. Dzisiaj czeka się w kolejce do endokrynologa przeciętnie ponad rok. W najczarniejszych czasach PRL-u tak nie było.

          • 16 2

  • Budyń zatrudnił swoich kolesi i teraz szuka dla nich zajęcia.

    • 24 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane