• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kraty barierą

(sr)
12 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat 25 lat dla byłego studenta PG
Prokuratura Gdańsk Północ wystąpiła do sądu z wnioskiem o poddanie Kamila P., aresztowanego tymczasowo w czerwcu studenta Politechniki Gdańskiej, badaniu psychiatrycznemu. Tymczasem jego rodzina, mimo starań, nadal ma zakaz widzeń z żakiem podejrzanym o zabójstwo wykładowcy gdańskiej uczelni.

- Od tragedii staramy się o pozwolenie na widzenie z Kamilem - powiedziała nam Teresa P., matka studenta. - Prokuratura odmawia wydania tego dokumentu. Nie wiem dlaczego. To wrażliwy chłopak. Znam go. Przecież jestem jego matką. Boję się, że za kratami zupełnie się załamie i zrobi sobie coś złego. Czy prokuratorzy gdańscy nie mają dzieci?! Nie rozumieją sytuacji, w której się znaleźliśmy?!

Joanna Reptowska, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Gdańsk Północ wyjaśniła, że zgodnie z prawem zezwolenie na widzenie można wydać dopiero po miesiącu od zatrzymania domniemanego sprawcy czynu.
- Rodzice chłopca od jakiegoś czasu mogą już ubiegać się o widzenie - przyznała Joanna Reptowska. - Problem jednak w tym, że są oni również świadkami w sprawie. W takim wypadku nie mamy prawa zgodzić się, by teraz zobaczyli się z synem. Z tego co się orientuję, na razie o widzenie z aresztowanym starał się jego brat. Nie przychyliliśmy się do tej prośby, gdyż również on jest świadkiem w sprawie. Takie są przepisy, musimy ich przestrzegać.

W piątek prokuratura wystąpiła z wnioskiem do gdańskiego sądu o poddanie Kamila P. badaniom psychiatrycznym. Jeśli biegli stwierdzą, że student jest chory psychicznie (w chwili popełnienia zbrodni był niepoczytalny), wówczas sąd może umorzyć postępowanie w sprawie i Kamil trafi na leczenie.

Przypomnijmy, że 23-letni student Wydziału Informatyki Politechniki Gdańskiej jest podejrzany o zabójstwo wykładowcy Krzysztofa K. oraz usiłowanie zabójstwa Czesława S., adiunkta PG (odniósł obrażenia ciała na skutek uderzeń siekierą). Takie zarzuty postawiła mu gdańska prokuratura. Sąd aresztował Kamila P. na trzy miesiące.
Głos Wybrzeża(sr)

Zobacz także

Opinie (29)

  • I bardzo dobrze!

    Dla niego to i dozywocie za malo- szkoda kasy! Zamordowal z zimna krwia to na krzeselko skubanca... nie ma zadnego usprawiedliwienia dla mordercy- czy to student, czy ksiadz czy leon zawodowiec...

    • 0 0

  • student ma pecha że nie nazywa się BAGSIK

    albo inny złodziej bądź mafioso
    okazywało się że w ich przypadkach można było posiadać w kryminale telefon komórkowy albo jak pan KOMPOZYTOR (bu ha ha ha ) bagsbaum komputer ....
    w myśl zasady że :
    "SPARWIEDLIWOŚĆ JEST JEDNAKOWA DLA WSZYSTKICH ZALEŻY TYLKO KTO ILE MA PIENIĘDZY"

    • 1 0

  • "Jeśli biegli stwierdzą, że student jest chory psychicznie (...), wówczas sąd może umorzyć postępowanie w sprawie i Kamil trafi na leczenie."
    Czy ktoś zdrowy psychicznie rzucał by się z siekierą na innego człowieka?

    • 0 0

  • ej mama, masz ty studiujace dzieci?

    Mysle ze tak, sam w latach studenckich nie raz mialem na to ochote

    • 0 0

  • Nie mam studiujących dzieci ale w czasie studiów też nie biegałam z siekierą (ani nikt ze znajomych, nawet tych zaliczających po raz n-ty jakiś egzamin.

    • 0 0

  • a masz pewność że wszyscy oni (ci twoi znajomi) są normalni??

    • 0 0

  • nie mam - być może dobrze się maskują
    ale nie uważają ataków z siekierą za coś normalnego

    • 0 0

  • no to się faktycznie dobrze maskują:))
    popatrz popatrz jacy szczwani:)))

    • 0 0

  • Siekiera na uczelni?

    normalna myśł co drugiego studenta, może co czwarty kiedyś w rzaertach planował z kumplami co zrobią jakiemuś wykładowcy w ciemnej uliczce. A po kilkunastu dniach sesji po kilku nieprzespanych nocach kiedy myśli się już wzorami a nie słowami to cóż, rzeczywistość w stresie wygląda inaczej.
    Świerzy ex-student

    • 0 0

  • widać że"Świerzy ex-student"
    prześpij się trochę a potem zastanów co będziesz nosił ze sobą na uczelnię

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane