• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Letni problem: żebrzący na ulicach miast

DŁ/kfp.pl
7 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Wraz z początkiem lata, żebrzący i uzależnieni od alkoholu stali się problemem centrów naszych miast. Wszystkie zdjęcie wykonano w ciągu kilku dni w centrum Gdańska.
  • Wraz z początkiem lata, żebrzący i uzależnieni od alkoholu stali się problemem centrów naszych miast. Wszystkie zdjęcie wykonano w ciągu kilku dni w centrum Gdańska.
  • Wraz z początkiem lata, żebrzący i uzależnieni od alkoholu stali się problemem centrów naszych miast. Wszystkie zdjęcie wykonano w ciągu kilku dni w centrum Gdańska.
  • Wraz z początkiem lata, żebrzący i uzależnieni od alkoholu stali się problemem centrów naszych miast. Wszystkie zdjęcie wykonano w ciągu kilku dni w centrum Gdańska.
  • Wraz z początkiem lata, żebrzący i uzależnieni od alkoholu stali się problemem centrów naszych miast. Wszystkie zdjęcie wykonano w ciągu kilku dni w centrum Gdańska.
  • Wraz z początkiem lata, żebrzący i uzależnieni od alkoholu stali się problemem centrów naszych miast. Wszystkie zdjęcie wykonano w ciągu kilku dni w centrum Gdańska.

Kiedyś było ich kilku, czasem kilkunastu, teraz jest kilkudziesięciu. Okupują Podwale Staromiejskie, Targ Węglowy, Park Świętopełka. Widać ich na Długim Targu. Tu są turyści, tu są pieniądze, tu jest teraz raj.



Czy żebrzących na ulicach jest więcej niż w poprzednich latach?

- Żebrzą, spożywają alkohol, rozmawiają przez telefony komórkowe. Potrzeby fizjologiczne załatwiają pod naszymi oknami. Nocami hałasują, wymiotują całą dobę. Pora dnia nie ma dla nich znaczenia. Śpią na ławkach. Niegdyś byli spokojniejsi - użalają się na niechcianych gości mieszkańcy centrum Gdańska.
W sezonie letnim Śródmieście Gdańska przeżywa inwazję osób bezdomnych i wykluczonych. Z każdym rokiem jest ich coraz więcej. Nie sposób odróżnić od prawdziwej biedy oszustów, którzy z żebrania czynią intratne, sezonowe zajęcie zarobkowe. Oni mają z czego żyć. Przyjeżdżają do Trójmiasta z różnych stron Polski.

- Od kilku lat obserwujemy te - jak je nazywamy - pielgrzymki międzymiastowe - mówi Sylwia Ressel, konsultantka ds. komunikacji w gdańskim MOPR. - To jest szczególnie widoczne w dużych miastach. Na sezon letni część "naszych" osób bezdomnych, ale też tych, dla których żebranie jest sposobem na łatwy zarobek, wyjeżdża do Warszawy, Łodzi czy Szczecina, a do nas przyjeżdżają grupki z tamtych okolic.
Ciekawa wymiana następuje, bo sezon jest cudownym okresem na łatwy zarobek. Lokalni naciągacze są już tutaj znani, rozpoznawalni, muszą się liczyć z konsekwencjami. Szansą dla nich jest wyjazd do innego miasta.

- Gdańsk ma bodaj największy w Polsce wachlarz działań pomocowych dla bezdomnych, i to od wielu lat, ale w przypadku osób napływowych tak naprawdę działać może jedynie system "akcja - reakcja". Służby dostają sygnał i reagują - przekonuje Sylwia Ressel. - I teraz jest pytanie: Co z takim człowiekiem można zrobić? Czy on zechce pójść do naszej noclegowni? Jeśli tak, to jest już pod naszą ochroną i otrzymuje kompleksową pomoc. Street worker czy nasz pracownik podejdzie i zachęci. Ale to jest wolny człowiek - może powiedzieć: "Nie, dziękuję. Piękna jest pogoda, nie przyjdę". Wiemy już wtedy, że przyjechał tu zarabiać.
Przed kilkoma dniami w Śródmieściu ruszyła kampania edukacyjna przeciwko żebractwu. Akcję plakatowo-informacyjną prowadzą pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie oraz wolontariusze z Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. Pomagają straż miejska i policja.
Kodeks wykroczeń art. 58. par. 1. Kto mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Par 2. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności".

"Widzisz osobę żebrzącą? Zanim ofiarujesz pieniądze, pomyśl, czy wiesz, jakie są prawdziwe motywy i potrzeby osoby żebrzącej. Kto jeszcze i w jaki sposób będzie korzystał z twoich pieniędzy?" - czytamy na ulotce.

Plakaty i materiały informacyjne trafiły do restauracji, kawiarni, pubów i hosteli na terenie Śródmieścia, wszędzie tam, gdzie turyści i mieszkańcy są narażeni na nagabywanie przez osoby proszące o datki.

- Wszystko zaczyna się od ludzi. Dopóki będziemy dawać, dopóty naciągacze będą robić na tym biznes. Kampanie edukacyjne prowadzimy co roku. Akcja trwać będzie przez cały sezon. Szykujemy powtórkę z plakatami na Jarmark św. Dominika. Drukujemy nowe plakaty, ze zmienionym projektem graficznym, w języku polskim i angielskim: Nie dawać, nie dawać! I te rączki, które się wyciągają - przekreślone. Nie dawaj, bo to jest zła pomoc. Pomoc daje MOPR, pomoc można dostać w organizacjach pozarządowych. W Gdańsku jest wiele takich instytucji i miejsc. Bezdomni dokładnie wiedzą, gdzie czeka na nich ciepły posiłek, nocleg, darmowa łaźnia czy pralnia. Żebranie stało się domeną osób, które nie potrzebują datków. One nie żyją na skraju. Nie reagujmy na zaczepki naciągaczy. A kiedy są nachalni, wzywajmy policję bądź straż miejską - dodaje Sylwia Ressel.
Zgodnie z artykułem 58. Kodeksu wykroczeń "kto mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Paragraf drugi mówi: "Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności".

- Na ulicy to nie są takie oczywiste sytuacje. Dzwonią do nas mieszkańcy, proszą o interwencję i oczekują, że patrol zrobi coś, co sprawi, że ludzie zakłócający spokój znikną. Jeśli ktoś nie popełnia czynu zabronionego - a tak jest często, kiedy pojawiamy się na miejscu zdarzenia - to na dobrą sprawę nie można mu nic zrobić, bo ma takie same prawo do przebywania w miejscu ogólnodostępnym, jak każdy - zastrzega Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Sęk w tym, że o ile strażnicy mogą interweniować w przypadku opisanym w art. 58, paragrafie pierwszym Kodeksu wykroczeń, to już nie z jego paragrafem drugim (żebractwo natarczywe). Tu interwencję musi podjąć policja.

- Proszę jednak powiedzieć, jak to zweryfikować w warunkach ulicy? - pyta retorycznie Wojciech Siółkowski. - Czasami są takie sytuacje, że policja proszona jest o wsparcie, ale bardzo często wystarczy samo pojawienie się mundurowego.
Mało kto wie, że policjanci mają prawo do podejmowania interwencji zawsze, także po cywilnemu, zaś strażnik miejski jest tylko wtedy strażnikiem, kiedy jest umundurowany, i to w pełni.

Mimo wszystko obecność mundurowych w jakiejś mierze temperuje zapędy naciągaczy. Straż nie interweniuje tylko na zgłoszenia telefoniczne pod numer 986. Kwestie związane z żebractwem, spożywaniem alkoholu i osobami bezdomnymi są zadaniami stałymi patroli. Kiedy w grę wchodzi alkohol i wyraźny stan upojenia, to może się to skończyć przewiezieniem do pogotowia socjalnego. Do pogotowia trafiają osoby stwarzające zagrożenie, zarówno dla otoczenia, jak i siebie samych. Służby interweniują na zgłoszenia w sprawach osób osób leżących na ulicach i śpiących na ławkach.

W 2016 r. straż miejska w Gdańsku przyjęła 199 zgłoszeń (na numer 986) dotyczących zjawiska żebractwa, z których 25 zakończyło się interwencją: pouczeniem lub mandatem dla osób proszących o pieniądze. Zgłoszeń w sprawie spożywania alkoholu w miejscach objętych zakazem było w tym okresie 1287, a wszystkich interwencji 8573. Blisko połowa z nich polegała na pouczeniu. Mandatami zakończyły się 4432 sprawy. W 32 przypadkach "alkoholowych" strażnicy skierowali wnioski do sądu. Liczba osób odwiezionych przez nich w 2016 roku do pogotowia socjalnego wyniosła ponad 1350.
DŁ/kfp.pl

Miejsca

Opinie (270) ponad 20 zablokowanych

  • Letni problem (6)

    to budowa kloca dzięki któremu są jeszcze większe korki niż w roku szkolnym...

    • 101 35

    • (3)

      Ja zawsze gdy Mnie pytają o np złotówkę mówię tak... chłopie gdybym miał złotówkę to bym Sobie życie inaczej ułożył ... Mina ich bezcenna.

      • 34 4

      • kiedyś znajomy się tym zajmował. Pytałem czy nie lepiej do normalnej pracy, to mnie wyśmiał

        i się okazało, że "zarabia" żebrząc około 50zł dziennie (a to było circa 10 lat temu).

        • 3 2

      • gdy Mnie pytają... (1)

        Menel:lubi pan ptaki ?
        Pan: Yyyy?
        Menel: Ptaki, takie co fruwają.
        Pan: Noo, lubię.
        Menel: A wspomoże pan sępa?

        • 9 2

        • Wspomogę jeśli odfrunie

          • 1 0

    • Jest taki duet młodych cyganów i jeden gra kulawego i chodzi z kulą. (1)

      Już kilka razy widziałem go jak biega, a nawet raz pod Leklerkiem dla żartów bił się z cyganką na kule więc nie wiem, dlaczego ludzie są tak naiwni i dają ?

      • 6 0

      • Ten z kula to juz legenda

        • 0 0

  • (4)

    A Pan bezdomny pozwolil na publikacje zdjecia?

    • 63 73

    • (1)

      twarzy nie widać więc nie potrzeba jego zgody

      • 45 5

      • Powinno być jak w krajach anglosaskich - pełna publikacja twarzy.

        Jeśli ktoś się wstydzi tego co robi w miejscu publicznym - to niech tego nie robi i tyle.

        • 33 3

    • (1)

      On nie ma dostępu do wifi więc się nie zobaczy

      • 22 5

      • mają

        telefony komórkowe poukrywane w kieszeniach - sam widziałem

        • 10 0

  • Najlepszy system pomocowy, socjalny (7)

    dla osób bezdomnych ma Kraków. Dodajcie, że wielu Polaków świetnie sobie radzi na ulicach Berlina, Rzymu czy Hamburga. W Berlinie 70% bezdomnych, narkomanow itd to Polacy, taki naród.

    • 72 30

    • Mylisz się (2)

      Najlepszy sposób znaleźli w mieście X, otwierając specjalny "ośrodek" dla niebieskich ptaków, gdzie mogą chlać i przebywać do woli. Dzięki temu przestali łazić po mieście, ma się ich wszystkich pod kontrolą, nie trzeba ich zgarniać co chwila z ulic itd.
      Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, ale u nas nie przejdzie - za dużo hipokryzji wokół alko.

      • 17 4

      • Mylisz się

        W Gdańsku jest takie miejsce ale przyjemniej na ulicy wśród ludzi którzy jeszcze dorzucą kaski

        • 0 2

      • A za co piją skoro siedzą w ośrodku?

        • 1 3

    • Nie polacy a lewacy (1)

      Nie lubia pracować

      • 3 8

      • Lewak wlasnie pracuje, a prawak siedzi i czeka na manne z nieba.

        Czyli socjal od pis. Patrz dresiarze, kibole itp. To prawactwo. Z drugiej strony masz korpoludzi, studentow, ludzi wyksztalconych, czy wlascicieli firm czyli lewakow.

        • 7 7

    • proponuję pytanie wyprzedzające ,, masz zeta,, gość odchodzi zdziwiony zawsze działa

      • 0 0

    • widac lepiej byc w Berlinie żebrakiem niz w Polsce pracowac na wasala

      ktory musi miec auto za 300tys zeta i tablicę indywidualna na aucie, zamiast dac pracownikowi by czul sie czescia systemu do zarabiania pieniedzy. Berlin to przeciez zza miedza, gdyby tam Polakowi bylo az tak źle jak kreują media to wrocilby "do siebie" by tu klepac biedę. Prawda jest oczywista.

      • 0 2

  • (24)

    Przepraszam ma Pan chwilke. Mam takie małe pytanie. Tylko niech się Pan nie denerwuje. Czy nie ma Pan może 2 zl.

    • 154 6

    • (4)

      Albo masz złotówkę.?
      Nie nie mam.
      Nie oszukuj sam siebie.

      • 22 1

      • Najlepsi są "ale nie chodzi o pieniądze!" (1)

        a o co? "Ma pan 50 groszy?"

        • 26 0

        • Pamiętam sytuację gdy pan smętny w KFC zaczepił obcokrajowca

          - Ma pan jakieś pieniądze, by wspomóc?
          Anglik- Im sorry, I don't understand ...
          Pan smętny - Do you have many?

          • 11 1

      • (1)

        -Ma pan może złotówkę lub 50 gr?
        - Mam tylko same setki
        i odchodzę...

        • 13 1

        • gratulacje takiej odpowiedzi

          i dostajesz w łeb, albo gorzej.bo za stówke taki już może zabić...

          • 1 0

    • (5)

      Nie. Wyp=%£$# bo psem poszczuję.

      • 13 6

      • (4)

        Zawsze odprawiam żebraków grzecznie: bardzo chętnie, ale niestety religia mi nie pozwala. Raz jeden trafiłem na dociekliwego: a kierownik to jakiego jest wyznania, bo ja to jestem katolik? Bez namysłu wypaliłem: a ja wyznawcą różowego nosorożca, na co żebrak od razu uniósł ręce i się wycofał: a to w takim razie przepraszam.

        • 15 7

        • to ciekawą masz religię (3)

          bo normalnie w chrześcijaństwie obowiązuje pomoc ubogim i potrzebującym (ówcześni żebracy takimi właśnie byli). A w artykule masz opisane, jaka postawa im pomaga, a jaka szkodzi

          • 4 27

          • A u rozowych nosorożców jest innaczej.

            • 43 0

          • jest różnica - wtedy byli żebracy bo byli niepełnosprawni, nie mogli zdobyć zatrudnienia.... dziś są to alkoholicy którzy gardzą fizyczną pracą

            • 9 1

          • nie zakumałeś.... ;-)

            • 1 0

    • To się odpowiada - mam

      I idzie się dalej.

      • 28 2

    • zawsze im odpowiadam ze mam ,ale na karcie platniczej bo gotówka to przeżytek (3)

      a ty masz terminal płatniczy.zawsze stoją potem jak słup zdziwieni.Niektórzy to juz mnie pamiętają i nie zaczepiają :)

      • 12 1

      • To już nie działa

        proponują spacerek do bankomatu. W ogóle bezczelność w narodzie jest kosmiczna

        • 17 1

      • a ty debil jestes? (1)

        przeciez karty to kontrola i pelna inwigilacja.

        • 2 7

        • Nie zes*aj się.

          • 1 0

    • zawsze odpowiadam, że mnie za darmo nikt nie daje (2)

      • 18 1

      • (1)

        A ja mówię, że na moje 2 złote sam musiałem pracować.

        • 10 3

        • musiales czy chciales?

          bo praca od 1988 roku nie jest przymusem w PL

          • 2 6

    • mam (2)

      ale Ci nie dam, idź do pracy!
      -kto mnie z takim ryjem przyjmie
      no to masz szmate w ręke, płyn i myj mi szyby w aucie, tylko na błysk
      -eeee, (odchodzi do kogo innego kto da za frajer)

      • 10 2

      • jak ktos mlody to owszem (1)

        ale jak kogos pracodawca wyrzucil bo mu wiek nie odpowiada, to co?

        • 0 4

        • Przecież właśnie napisał że proponował mu pracę a ten olał to.

          • 8 0

    • A tak bez "Dzień dobry Panie kierowniku!"? Poziom żebraków obniża się z roku na rok.

      • 1 0

    • odpowiedz: a widzi pan tam te niebieskie auto?

      jest potrzeba by mialo czyste szyby, płyn i sprzet pozycze. Da rade? TAK, NIE?

      • 0 0

  • (13)

    Co Wy na to, ze taki żebrak potrafi dziennie "zarobić" na Was nawet 500, 1000 zł i więcej?

    • 139 12

    • to rzadkość, liczby bardzo wygórowane, (12)

      obserwowałam niedawno (czekając na kogoś, kto się spóźnił)
      pana żebrzącego blisko peronów we Wrzeszczu,
      "policzyłam", patrząc na nominał wrzucany do kubka, że w ciągu 40 min "zarobił" 14 zł, a ruch był dość duży- ok.15.30. dodam, że był to człowiek wzbudzający sympatię, zero woni alkoholu, czysty.

      • 17 9

      • (3)

        Czyli około 20zł na godzinę. Żadnego współczucia bo to są w większości perfidni aktorzy bez skrupułów.

        • 51 1

        • To jest mniej-więcej stawka godzinowa pielęgniarki. Nieźle.

          • 54 3

        • (1)

          20zł na godzinę x 8 godzinny dzień "pracy" (wylegiwania się na chodniczku) x 30 dni (bo przecież praca łatwa, więc można codziennie) = i mamy 4 800zł miesięcznie na rękę, bez opodatkowania! :)

          Nic tylko żebrać.

          • 15 0

          • No to kiedy zaczynasz?

            • 4 1

      • najgorsze sa rumuńskie bachory (5)

        słodkie oczka do zagranicznych turystów i dostają po 100 zł za jednym razem, a do obsługi lokalu chamskie wulgarne i bezczelne, "po godzinach pracy" noszą oczywiście markowe ciuchy. Jestem w stanie uwierzyć że w dobre dni 1000 uzbierają zpalcem w nosie.

        • 64 4

        • nie rumunskie,cyganskie

          • 69 2

        • Te markowe ciuszy to pewnie za free...

          • 17 0

        • Zgoda, ale jedno zastrzeżenie. (1)

          Przestańmy w końcu wrzucać do jednego wora Rumunów i Cyganów. Pierwsi to wspaniali, uczynni ludzie, nie parający się żebractwem. Drudzy to niestety osobnicy, którzy z kradzieży, oszustwa i żebractwa zrobili sposób na życie. A Rumuni sami są świadomi problemów z Cyganami, u siebie mają z nimi krzyż pański.

          • 61 1

          • jo kiedyś przejeżdżając przez Rumunię widziałem tabuny wozów cygańskich

            z patelniami na plandece. Zupełnie jak takie wozy w westernach,

            • 3 1

        • Nic dodać nic ująć. A weź takiego przegoń, albo trzepnij w łeb. Zaraz się zjawia cygan i masz kosę.

          • 3 1

      • No i to już kurde więcej niż minimalne godzinowe wynagrodzenie...

        • 12 1

      • gangi cyganów może tak

        ale żulik nie ma szans na takie kwoty

        • 5 2

  • (6)

    Czy to taki problem wywieźć ich za rogatki miasta???

    • 99 12

    • (2)

      Czy to jest taki problem zaprosić do domu, dać mydło i ręcznik, nakarmić, dać jakieś niepotrzebne ubranie?

      • 7 48

      • Leć, zgarniaj ich, karm, myj im d..pska, ubieraj, ja chętnie na ten cyrk popatrzę.

        • 35 3

      • za rogatkami miasta

        są dzielnice willowe, grodzone. Tam się nie wyżywią bo mieszkańcy wjeżdżają samochodem przez bramy otwierane na pilota i nie chodzą po ulicach.

        • 15 1

    • i co ci to da ? później wsiądzie do autobusu miejskiego bez biletu bo nawet jak wpadną kanarki to takiego nawet nie sprawdzą bo nie ma po co, ani nie ma papierów ani kasy ani biletu a nawet jak pociągną go do sądu to wyjdzie że bezdomny bezrobotny bez zasiłku to nawet nie ma jak kasy ściągnąć i delikwent wróci do tego miejsca skąd go wywieźli

      • 14 0

    • najlepiej deportowac ich autobusem na drugi koniec Polski tak łatwo nie wróca :)

      Do PKSu sie niedostanie,na PKP podobnie.

      • 2 2

    • Widzisz, aby żebrać legalnie trzeba zarejestrować fundację. Wtedy, aby zbytnio nie raziło, używa się słowa "kwestować" zamiast

      żebrać. A wszystko zaczęło się dawno, dawno temu. Setki lat temu odkryto, że żebranie to często intratne źródło dochodu. Obecnie mocno sformalizowano żebranie by te źródełko biło dla swoich.

      Moglibyśmy tu jeszcze porozmawiać o tym jak fundacje są wykorzystywane przez firmy jako dodatkowe źródło dochodu, w świetle prawa. Albo o tym, jak można poprzez fundacje dotować określone osoby, grupy polityczne, itd. Ale jest to zwykły artykuł o zachlanych pijaczkach, którzy nie wiadomo czy żebrają, czy tylko przybrali taką pozę podczas upadku na chodnik.

      • 3 2

  • wyrzucać natychmiast- część z nich to zwyczajni oszuści, powinno się wyrzucać też śmierdzieli z autobusów (7)

    którzy obszcz*ni jeżdżą bez biletu- pasażerowie powinni to natychmiast zgłaszać kierowcy, kierowca zatrzymać pojazd i wyprosić śmierdziela a jak nie to wezwać policję. i wyrzucić z Długiej wszystkich tych pseudograjków drących ryja i myślących , że umieją śpiewać, zrobić tak jak w londyńskim metrze- kilka miejsc specjalne strefy dla grających- ale dla tych którzy są wcześniej wpisani na listę i umieją grać a nie dla amatorów

    • 166 8

    • i jeszcze brodaczy i ludzi z tatuażami (4)

      • 14 15

      • dokładnie! Jak ktoś okalecza własne ciało tatuażem to znaczy, że ma problem (3)

        z głową i lubi ból fizyczny. Cierpi psychicznie i rozładowuje ból fizycznie tatuażem. Pomóc im należy. Nie bez powodu ludzie z tatuażami nie mogą być pilotami myśliwców.

        • 6 7

        • To ci którzy chodzą do dentysty też nienormalni (1)

          A już najgorsi ci co na siłownię chodzą albo biegają. Przecież cierpią strasznie masochiści.

          • 8 2

          • gdyby nie poszli cierpieliby bardziej

            • 1 0

        • normalny z pewnością nie jest

          zawsze to samo tłumaczenie - "robię to dla siebie"
          tylko dziwnym trafem zawsze w takim miejscu, żeby wszyscy widzieli...

          • 0 0

    • Odp (1)

      Chory człowieczku nie znasz tych ludzi więc nie pisz głupot idioto. Przede wszystkim mopsy nie zapewniają niczego dla bezdomnych,nawet nie mają się gdzie przebrać i wykąpać . Więc najpierw zagleb się w ich życie a napewno zmienisz zdanie.

      • 0 22

      • mają gdzie, ale nie chcą, bo chlać tam nie wolno

        i skończ bajki z brudnego palca wysysać

        • 14 1

  • (6)

    "Wymiotują cała dobę" to dopiero anomalia fizjologiczna

    • 160 4

    • (3)

      Może oglądają TVN?

      • 22 28

      • (1)

        raczej TVP

        • 32 12

        • Uzgodnijmy, że po po prostu TV.

          • 19 2

      • Pana Janka

        • 0 1

    • no nie jeden osobnik na pewno

      tylko całe stado, czy też ławica może

      • 9 1

    • ze śmiechu nie mogłem trafić w "kciuk w górę" :))))))

      • 6 2

  • Panie panie (2)

    Panie lać mie sie kce ale niemam czym daj pan na pifko

    • 66 5

    • Jak nie oszust i mówi szczerze,że na piwko (1)

      to daje.

      • 2 4

      • Acha. i tak mu pomagasz?

        • 1 1

  • (18)

    Smutny temat. Uważajcie przemądrzalcy życie jest kur...sko nieprzewidywalne.

    • 89 75

    • Przestań chlać, to bedzie bardziej przewidywalne.

      • 62 14

    • (7)

      W dzisiejszych czasach prace zalatwiasz w 5 minut i to bez zadnych kwalifikacji, ale zebranie jest lzejsze i sie bardziej oplaca

      • 43 11

      • są ludzie, kórzy chcą pracować, ale potencjalny pracodawca nie chce przyjąć, gdyż mają oni choroby przewlekłe (a są bez rent) (4)

        nawet sprzątania w późnych godzinach pewnej przychodni odmówiono pani z cukrzycą.

        • 9 16

        • świetnie (2)

          to niech idzie do odpowiednich instytucji, na które płacimy podatki, żeby się takimi ludźmi zajęły.

          • 16 5

          • Wskaż, które to instytucje? Była w wielu. (1)

            • 2 13

            • Wśród żebrzących jest może promil tych, którzy chcą pracować, ale im zdrowie nie pozwala.

              Wpisujesz się w retorykę "a gdyby tu było przedszkole w przyszłości"...

              • 23 1

        • a kto jej kazał chwalic sie cukrzyca?

          • 10 2

      • (1)

        5 minut. Fantasta. Pewnie kodziarz.

        • 5 20

        • Niby czemu?

          Dziś większym problemem jest znaleźć pracownika, niż znaleźć pracę.

          • 14 1

    • Jak jedyną sposobem jest wyciąganie ręki (5)

      Bo się należy, to tak to wygląda. Ale najczęściej to dobra kalkulacja, taki żebrak w ciągu godziny potrafi ok 50 zł wyciągnąć. Spoko

      • 24 2

      • to mit- absurdalna liczba- nie raz obserwowałam żebrzących, ludzie rzadko dają i mało (2)

        • 2 19

        • Bzdura, pewnie robisz za ich koordynatora.

          • 10 0

        • A ja widziałem jak gość dostał 100 zł za minutę rozmowy.

          Nie opieraj teorii tylko na podstawie własnych obserwacji.

          • 8 0

      • (1)

        Jarosławie-Januszu Liczydło. Nie obliczaj i nie zazdrość.

        • 0 11

        • Czytaj ze zrozumiem Marianie, jestem kobietą.

          • 4 1

    • nieprzewidywalne? co chwilę widzę ogłoszenia szukające pracowników-jak ktoś nie ma pracy to

      choćby najprostszą znajdzie. tu jest mowa o nierobach i pijakach. ile razy tym ludziom była oferowana pomoc, ale nie chcą- dlaczego? bo czekają na takich frajerów jak ty którzy im dadzą kasę na jabola i żyć nie umierać, a to że śmierdzący i obszcz*ni to im nie przeszkadza- byle alkohol był. nie żal mi takich ludzi. znam wielu ludzi którzy wyszli z trudnych sytuacji, bo chcieli, ci nie chcą

      • 18 1

    • Jak ktoś ma w głowie poukładane i nie jest z patologii to nie zostanie żulem....

      • 6 3

    • Odp

      Ma kolegą rację,nikt nie wie co go w życiu czeka

      • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane