• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MDK uratowany po powodzi

Olga Krzyżyńska
15 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Od podziękowań wszystkim tym, którzy przyczynili się do uratowania placówki po ubiegłorocznej powodzi rozpoczęła się uroczystość otwarcia wyremontowanej po zniszczeniach siedziby Domu Kultury w Gdańsku Oruni.

Dom Kultury przy ulicy Dworcowej 9 na Oruni istniał w tym miejscu od czasów powojennych. Niegdyś była tu także siedziba kina "Jutrzenka", które przestało istnieć kiedy powstało nowe kino "Kosmos" - też już zresztą nieistniejące. 9 lipca 2001 roku po południu do budynku zaczęła się wdzierać woda - zalała pomieszczenia, archiwa, drogi sprzęt, meble, piec ogrzewający budynek. Została naruszona konstrukcja gmachu, Dom Kultury miał zostać wyburzony. Jednak dzięki wielu ludziom dobrej woli, do których pracownicy placówki zaapelowali o pomoc, Oruński Dom Kultury został uratowany. Budynek zyskał nowy wystrój, został przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Jego nowym kierownikiem została Ewa Buczkowska, która wraz z byłą kierownik Teresą Kuśmierską, wręczyła podziękowania za pomoc, między innymi prezydentom Gdańska i Sopotu, władzom wojewódzkim, licznym sponsorom prywatnym, przedstawicielom Kościoła i organizacji kościelnych, instytucji kulturalnych, mediów oraz pracownikom MDK-u - wszystkim tym, którzy przyczynili się do obecnego wyglądu placówki. Dzięki tym wszystkim osobom udało się zebrać potrzebny na remont milion złotych.

Podczas otwarcia goście i mieszkańcy mogli, między innymi, przypomnieć sobie jak wyglądała ich dzielnica w dawnych czasach oraz przed i w czasie powodzi - a wszystko to dzięki wystawie autorskiej kolekcji fotografii prof. Jerzego Sampa, mieszkańca i miłośnika dzielnicy. Na co dzień oruński MDK oferuje: zajęcia teatralne, baletowe, plastyczne dla dzieci i dorosłych, fotograficzne, naukę gry na instrumentach i języków obcych (angielski, niemiecki), gimnastykę artystyczną i korekcyjną, rytmikę i naukę tańca a także aerobic, callanetics i naukę wschodnich sztuk walki. W placówce funkcjonuje także Dyskusyjny Klub Filmowy oraz Zespół Pieśni i Tańca.

Fot. Dobroczyńcy Domu Kultury na Oruni na scenie sali teatralno-widowiskowej odbierają zasłużone podziękowania.
Głos WybrzeżaOlga Krzyżyńska

Opinie (6)

  • Może teraz trochę ukulturalnią oruńskich dresów

    • 0 0

  • Re: Tomala

    z podanych możliwości (zajęcia teatralne, baletowe, plastyczne dla dzieci i dorosłych, fotograficzne, naukę gry na instrumentach i języków obcych,a także aerobic, callanetics i naukę wschodnich sztuk walki) dresy wybiorą tylko pozycję ostatnią ;)) A czy poprawi to bezpiexczenstwo? ;P

    • 0 0

  • i co dalej

    Jest Dom Kultury bardzo dobrze,ale co jest przy nim?
    Przy nim stoją straszące rudery domów,które nadają się
    do rozbiórki,i mieszkają tam ludzie. Mozna to zaopserwować
    stojąc na sławetnym przejeżdzie kolejowym nawet pół godziny w kolejce samochodów dochodzącej do pół kilometra.MDK nie uratuje wizerunku tak zapomianej dzielnicy
    jak dolna Orunia, która mieści się zaledwie 3km od centrum.

    • 0 0

  • gdyby nie sponsorzy...

    i silna kampania w mediach myślę ,że Dom Kultury na Oruni byłby juz historią.
    Nie ma w artykule informacji czy na otwarciu był pan adamowicz? watpię....udzielał się towarzysko w plebiscycie "Biznesmen Roku". Chyba dotarło do niego ze na Oruni nie znajdzie wyborców. Nie stac Gdańska na usuwanie skutków powodzi ale stac na halę.
    Co do wpisów o dresach to ja osobiście bardziej obawiam się złodzieji w białych kołnierzykach żyjących w enklawach bezpieczeństwa jak chociażby w Matemblewie.

    • 0 0

  • MDK Orunia

    To jest przcież oczko w głowie Urzędu Miejsiego. Kto nie bywał na koncertach plenerowych w Brzeźnie??
    To właśnie MDK Orunia organizuje wszelkie imprezy w tym miejscu. To własnie MDK Orunia jest najbardziej finansowanym domem kultury w Gdańsku. To właśnie MDK Orunia płaci z kasy miasta zespołom które tam występują.
    A myslicie że Budka Suflera albo Ich Troje grają takie koncerty za darmo??? I nie jest to też 1000 zł , ani 10 tyś. tylko dużo więcej. Maisto stać na finansowanie takich imprez, a na dom kultury organizują wielką zbiórkę pieniedzy - bo kultura jest potrzebna oczywiście - żenada. Tylko że przez tą szeroko rozumianą "kulturę" duża część pieniędzy wycieka do prywatnej kieszeni. Pozdrawiam pracowników MDK Orunia

    • 0 0

  • ale i tak dobrze ze dom kultury jest...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane