- 1 Tak znaleziono podejrzanego o morderstwo (86 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (192 opinie)
- 3 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (208 opinii)
- 4 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (180 opinii)
- 5 Ostatnia sesja radnych w tym składzie (59 opinii)
- 6 Nocna akcja SAR na Bałtyku (49 opinii)
Miejski teren za mieszkania od Polskiego Związku Motorowego
Polski Związek Motorowy chce zamienić się z Gdańskiem na nieruchomości. Za grunt, na którym od lat stoi stacja kontroli pojazdów PZM przy ul. Kartuskiej 187, oferuje dwa mieszkania na Szadółkach. Uchwała w tej sprawie ma być głosowana na czwartkowej sesji rady miasta.
W ten sposób Gdańsk zyskał 221 mieszkań za grunt przy al. Grunwaldzkiej. w Oliwie, na którym później powstał kompleks biurowców Olivia Business Centre.
115 mieszkań miasto otrzymało za grunt w Jelitkowie, na którym powstało deweloperskie osiedle Neptun Park (opisywaliśmy kontrowersje związane z tą transakcją).
30 mieszkań przekazał miastu właściciel Galerii Bałtyckiej za działkę przy ul. Lendziona, na której planowano rozbudować to centrum handlowe (do rozbudowy jak dotąd nie doszło).
Takich transakcji było więcej. Niektóre budziły kontrowersje (jak np. planowana zamiana dwóch starych budynków w centrum Gdańska na dwa mieszkania na Łostowicach, do czego ostatecznie nie doszło), większość jednak nie budziła żadnych zastrzeżeń.
Dwa mieszkania, każde ponad 40 m kw.
Tak też prawdopodobnie będzie z planowaną transakcją miasta z Polskim Związkiem Motorowym. PZM zaproponował, że za miejski grunt o powierzchni ok. 530 m kw. przy ul. Kartuskiej 187, na którym od 1974 roku działa stacja diagnostyki pojazdów, zaoferuje Gdańskowi dwa mieszkania. Konkretne lokale wskazali miejscy urzędnicy:
- jeden o powierzchni 44,3 m kw. przy ul. Leskiego 38 w dzielnicy Rębowo,
- drugi o powierzchni 43,3 m kw. przy ul. Stężyckiej 58 na Szadółkach.
- Miasto samo wskazało te lokale, które my kupiliśmy dwa lata temu od dewelopera. Są one w pełni urządzone i gotowe do zamieszkania - mówi Cezary Droszcz, prezes PZM w Warszawie.
Co prawda, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania na terenie, na którym znajduje się stacja kontroli pojazdów, mógłby powstać budynek mieszkalny do 15 m wysokości, ale PZM deklaruje, że nie zamierza bawić się w deweloperkę.
Stacja wymaga unowocześnienia
- Zamierzamy kontynuować swoją działalność - deklaruje Cezary Droszcz.
Dlaczego zatem PZM chce dokonać tej zamiany?
- Nasza umowa dzierżawy jest tak skonstruowana, że może być wypowiedziana w ciągu trzech miesięcy, a w ostatnich latach na inwestycje przeznaczyliśmy 2 mln zł - wyjaśnia prezes PZM. - W najbliższych latach będziemy musieli ponieść kolejne nakłady inwestycyjne w wysokości 1-1,5 mln zł, m.in. na wzmocnienie ławy fundamentowej i urządzeń, gdyż pojazdy elektryczne dla prawa jazdy kategorii B będą mogły ważyć nie 3,5, a 4,35 tony. Wyższe mają być także dopuszczalne auta ciężarowe, więc będziemy zmuszeni podnieść dach naszego budynku.
O zamianie zdecydują radni
Komisja zagospodarowania przestrzennego Rady Miasta Gdańska wyraziła jednak negatywną opinię na temat tej zamiany, dlatego ewentualną zgodę na transakcję muszą wyrazić radni podczas sesji. Mają się tym zająć w czwartek, 25 lutego.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-02-19 13:36
Żadnych kombinacji - bo będzie jak z działką w Warszawie przy ulicy Nowogrodzkiej :)
Tylko sprzedaż - miasto ma dużo potrzeb społecznych :) Uwłaszczą się i tyle zobaczymy z tego - jest mnóstwo podobnych przykładów - teren po Gedanii, korty w Sopocie :)
- 12 2
-
2021-02-19 23:06
Zobaczymy
Juz dawno jest uzgodnione ze ten budynek zostanie miasto ma w plecy ale zeby wyrownac straty podniesie ceny za parkowanie
- 2 0
-
2021-02-19 14:33
Sam grunt w tym miejscu to jakieś 2 mn zł, a mieszkania 700 000 zł , to jaki to interes dla miasta?
- 11 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.