• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Milion to za mało, żeby doczyścić pociągi SKM. Dewastował m.in. wykładowca

Szymon Zięba
24 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Po akcji pseudografficiarza skład wyglądał jak po pożarze. Koszty usuwania malunków są gigantyczne.

Prawie 1,9 mln zł wydano na czyszczenie pociągów SKM z malunków pseudografficiarzy przez ostatnie trzy lata. Kolejarze narzekają, że skala dewastacji powiększa się z roku na rok wręcz skokowo. Na przykład podczas gdy dwa lata temu namierzono 135 incydentów, w 2021 r. było ich aż 234. Najczęściej wandale atakowali m.in. na przystanku Gdańsk-ŚródmieścieMapka. Wśród pseudoartystów znalazł się... 42-letni wykładowca jednej z trójmiejskich uczelni.



Kary za pseudograffiti:

Takie obrazki funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei znają aż za dobrze. Zamaskowana, ubrana na ciemno osoba dopada do wagonu pociągu SKM, wyciąga sprej, "zdobi" go wątpliwej jakości malunkiem i ucieka. Cała akcja trwa może kilka minut. Często niestety wydarzenia dzieją się zbyt szybko, żeby złapać wandala.

W Trójmieście najczęściej na cel brane są pociągi na stacji Gdańsk-Śródmieście SKM. Nie ma w tym nic dziwnego - to początkowa (lub końcowa) stacja, mniej popularna wśród pasażerów, więc potencjalnych świadków jest również niewielu. Zwłaszcza w godzinach nocnych czy wieczornych.

Poza tym wandale atakują na przystankach SKM w Lęborku i Wejherowie. W ostatnich latach, niestety, coraz częściej.

- Liczba takich aktów wandalizmu z roku na rok rośnie, rosną też koszty ich usuwania - przyznaje Tomasz Złotoś, rzecznik SKM.

Zabazgrali na czarno pociąg SKM



Ile kosztuje mycie pociągów SKM?



W 2019 r. takich przypadków było 135, w 2020 r. - 177, a  w 2021 - 234. Wprost proporcjonalnie rosły także koszty usuwania bohomazów:

  • w 2019 r. wydano 451 tys. zł;
  • w 2020 r. - 687 tys. zł;
  • w 2021 r. - 750 tys. zł.

- Jeżeli ktoś zauważy wandali dewastujących nasze pojazdy, prosimy o natychmiastowy kontakt z numerem alarmowym SOK SKM 668 16 31 71. Można też skorzystać ze znajdujących się na większości peronów SKM słupków SOS. Wystarczy nacisnąć przycisk i mamy połączenie z dyżurnym SOK. Warto zgłaszać takie dewastacje. Pamiętajmy, że za usuwanie skutków tego wandalizmu ostatecznie i tak płacimy wszyscy - radzi Tomasz Złotoś.

Udało się złapać pięciu pseudoartystów, m.in. wykładowcę



W ubiegłym roku ujęto pięciu wandali. W  kwietniu 2021 r. patrol SOK SKM przyłapał kobietę dewastującą pociąg SKM na przystanku Gdańsk-Śródmieście.

Rozkłady jazdy SKM



- Działała wraz z dwoma mężczyznami. Okazało się, że to nasza "stara znajoma" - w roku 2020 ta sama osoba została ujęta na torach odstawczych na terenie stacji postojowej Gdynia-Cisowa. Wówczas patrol nie stwierdził pomalowania pociągu, jednak kobieta miała przy sobie torbę z farbami. Pani była na gościnnych występach - na stałe mieszka w Niemczech - opowiada Tomasz Złotoś.
Z kolei we wrześniu zeszłego roku na terenie stacji postojowej Gdynia-Cisowa patrol SOK SKM przyłapał jednego z dwóch mężczyzn dewastujących pociąg stojący na torach odstawczych.

- Złapany na gorącym uczynku 42-letni mężczyzna okazał się być wykładowcą jednej z trójmiejskich uczelni - mówi Tomasz Złotoś.

Kary za "graffiti"? Jeżeli już, to symboliczne



Kolejarze przyznają, że walka z pseudografficiarzami jest bardzo trudna. Policja i sądy pobłażliwie traktują te dewastacje jako wykroczenia, a sprawy, jeśli już trafią na wokandę, często są umarzane ze względu na znikomą szkodliwość społeczną. Dopóki prawo się nie zmieni, trudno liczyć, że liczba takich aktów wandalizmu zacznie maleć.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (356)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najnowsze

Najczęściej czytane