- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (94 opinie)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (41 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (305 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (13 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Przekroczył prędkość o 87 km/h na al. Niepodległości
W jeden wieczór policjanci zatrzymali do kontroli trzech kierowców, którzy jadąc al. Niepodległości, rozpędzili swoje auta do 137, 104 i 103 km/h. Mniejszy ruch na drogach sprawia, że kierujący zbyt mocno dociskają pedał gazu. Efekt jest widoczny w statystykach, które pokazują, że w skali kraju wzrosła liczba wypadków śmiertelnych na drogach.
- Co więcej, 30-latek nie posiadał uprawnień do kierowania, bo dzień wcześniej upłynął termin ważności jego prawa jazdy. Za popełnione wykroczenia sprawca został ukarany mandatami w kwocie łącznej 1 tys. zł - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Łącznie trzy podobne przypadki w kilka godzin
Późnym wieczorem inny patrol drogówki zatrzymał dwóch innych kierowców, którzy na al. Niepodległości rażąco przekroczyli dopuszczalną prędkość. Mieszkaniec województwa podlaskiego jechał mercedesem z prędkością 103 km/h, a mieszkaniec Gdyni, kierując renault, jechał z prędkością 104 km/h w miejscu, gdzie ograniczenie wynosiło do 50 km/h.
Obaj kierowcy utracili prawa jazdy na trzy miesiące, zostali też ukarani mandatami, a na ich konta trafiło po 10 punktów karnych.
- Przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h to rozstanie z "prawkiem" na okres trzech miesięcy. Ponieważ utrata dokumentu dla niektórych kierowców nie stanowi bariery, by usiąść za kierownicą, dla recydywistów przewidziano przedłużenie kary do sześciu miesięcy. Kolejny raz taki kierowca ukarany już będzie definitywnym odebraniem uprawnień do prowadzenia pojazdu - mówi Rekowska.
Policja: wzrasta śmiertelność wypadków
Policjanci apelują o to, aby nie przekraczać dopuszczalnych prędkości, nawet w sytuacji, gdy ruch na ulicach jest mniejszy. Według danych Komendy Głównej Policji w ostatnich tygodniach, gdy zdecydowanie zmniejszyła się liczba aut na drogach, wzrosła śmiertelność wypadków.
Przyczyną jest właśnie nadmierna prędkość, która powoduje, że gdy już dochodzi do wypadku, to bywa on znacznie poważniejszy. W marcu ubiegłego roku śmiertelność w wypadkach w skali całego kraju wynosiła 9,9 proc. Wskaźnik ten był bardzo zbliżony w pierwszych dwóch tygodniach tegorocznego marca (9,1 proc.), ale w kolejnych tygodniach niestety rósł (najpierw do 13,1 proc., a później do 16 proc.).
Opinie (216) 10 zablokowanych
-
2020-04-03 13:19
pokolenie wychowane bezstresowo (1)
pokolenie róbta co chceta
- 12 3
-
2020-04-03 14:02
zgadzam się
ale jurka prosze nie mieszac
- 4 1
-
2020-04-03 13:19
1000 zł mandatu (1)
Państwo PiS z tektury
- 10 13
-
2020-04-04 12:33
Taką
samą masz głowę!
- 1 0
-
2020-04-03 13:19
wzrost
wzrost wypadków śmiertelnych to chyba spowodowany jest chorobami wspołistniejącymi.
- 13 2
-
2020-04-03 13:20
uciekał przed Koroną
nie popieram ale rozumiem
- 11 2
-
2020-04-03 13:20
(1)
A to duże przekroczenie? Czy ja dużo przekroczyłem jak jechałem 170?
- 4 8
-
2020-04-04 12:34
Chyba
na sankach.
- 0 0
-
2020-04-03 13:20
Nieważne prawko
Gdzie można obecnie przedłużyć bo jakoś nic mi do głowy nie przyszło.
- 8 2
-
2020-04-03 13:20
Luz - blues.
Teraz jeździ się super relaksacyjnie.Z powodu bardzo zmniejszonego ruchu/brak aut na drogach jeżdżę bardzo leniwie wręcz powoli.No jest super.Relaks,luzik.
- 10 2
-
2020-04-03 13:21
Standart (1)
To normalka w Gdyni, na Legionów, Al. Zwycięstwa co wieczór robią wyścigi, pod nosem policji na Korczaka. Piszczenie opon trwa do 1 w nocy. Zero reakcji że strony policji.
- 9 0
-
2020-04-03 22:55
Standard*
- 2 0
-
2020-04-03 13:21
wzrost
wzrost liczby wypadków chyba spowodowany jest występowaniem chorób wspołistniejących
- 2 1
-
2020-04-03 13:24
103 i 104 to normalna i przede wszystkim bezpieczna prędkość na Al. Niepodległości. Zgodzę się że prawie 140 to przesada i należy się kara.
- 5 15
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.