• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie wszyscy są zadłużeni

29 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
W wypowiedzi z 28 listopada 2001 r. dotyczącej długu Teatru "Wybrzeże", p. Wojciech Bonisławski - zastępca dyrektora Departamentu Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego minął się z prawdą. Jego zdaniem wszystkie placówki kulturalne Trójmiasta są zadłużone "dziwne, że tylko Teatr "Wybrzeże" wzbudza tak wiele kontrowersji, ponieważ wszystkie inne placówki kulturalne Trójmiasta też są zadłużone".

Otóż nie! Miejski Teatr "Miniatura" w Gdańsku nie posiada żadnych długów. W 1996 r. przejąłem Teatr "Miniatura" z długiem sięgającym kwoty 450 tys. zł. Wspólne działania z Zarządem Miasta Gdańska dotyczące restrukturyzacji długów doprowadziły do ich spłacenia. Operacja ta trwała blisko trzy lata przy zachowaniu ostrych reżimów oszczędnościowych. W miarę prawidłowo skalkulowana dotacja, która nie do końca spełnia nasze oczekiwania oraz gospodarność sprawiły, iż zobowiązania płacimy na bieżąco a teatr nie ma żadnych długów.

Szukając oszczędności, za sukces można uznać inwestycje
przeprowadzone w latach 2000-2001. Wymieniony został węzeł cieplny teatru. Nowoczesne urządzenia sterowane elektronicznie pozwalają zaoszczędzić znaczne kwoty z bieżącej eksploatacji. Ze względu na oszczędności i bezpieczeństwo wymieniony został zespół rezystorów, czyli mówiąc prostym językiem - bezpieczników elektrycznych oraz park oświetleniowy. Obecnie 70 proc. reflektorów stanowią aparaty energooszczędne.

Teatr "Miniatura" poszczycić się może nowoczesnymi, sterowanymi komputerowo systemami oświetlenia i nagłośnienia, które stawiają go w czołówce krajowej. Poprzez wyremontowanie i dostosowanie naszego holu dla potrzeb osób niepełnosprawnych staliśmy się atrakcyjnym partnerem dla podmiotów poszukujących miejsca na różnego rodzaju imprezy. Wszystko to stało się możliwe dzięki ścisłej współpracy z władzami miasta. Teatr otrzymał dodatkowe finanse i został mianowany inwestorem zastępczym, co pozwoliło nam na prawidłowe przeprowadzenie skomplikowanych procedur przetargowych i właściwe wykonanie inwestycji.

Można zatem grać i realizować premiery w dzisiejszej sytuacji finansowej, nie popadając w długi.

Dyrektor naczelny i artystyczny Miejskiego Teatru "Miniatura" w Gdańsku
Konrad Szachnowski
Głos Wybrzeża

Opinie (9)

  • wzruszyllam sie:(
    Tyle tylko, ze Teatr Miniatura byl widac zarzadzany od poczatku dobrze,a o iler pamietam za dlugi teatru Wybrzeze odpowiada poprzednia dyrektorka Bonk - Wozniakiewicz. A jak sie raz zadluzy taki teatr, kory nie am dodatkowej dzialalnosci to koniec. Wiec moze niech sie tak dyrektor Szachnowski nie madrzy: "Można zatem grać i realizować premiery w dzisiejszej sytuacji finansowej, nie popadając w długi."
    po raz kolejny Glos robi nagonke na teatr Wybrzeze. Co pismakow na premiere nie zaprosili, czy bankiecik byl nie taki???!!!

    • 0 0

  • zadłużenie kultury

    Kultura jest tak dotowana i tak do niej lgną sponsorzy, że trudno długów nie mieć. Jeżeli jednak ktokolwiek decyduje się na objęcie zadłużonej placówki musi zadać sobie pytanie czy jest w stanie ciągnąć, pod górkę, ten bardzo ciężki wózek. Jeśli prawdą jest, że Miniatura długów nie ma, to nieprawdą jest, że wszystkie instytucje kultury długi mają. Z artykułu w Głosie wynika, że Miniatura, lat temu pięć, też miała długi, i to proporcjonalnie znacznie większe niż obecne zadłużenie Wybrzeża. Być może są recepty na prowadzenie takich instytycji? Niestety dożyliśmy takich czasów, że dyrektor teatru powinien bardziej być menedżerem niż artystą. Swoją drogą lepiej jest stworzyć jedną dobrą premierę, niż osiem takich, które nie przynoszą spodziewanych zysków.

    • 0 0

  • Owszem - zawsze lepiej zrobić jedną premierę, która przynosi zyski. Jednak wydaje mi się, że Miniatura - będąc teatrem przede wszystkim dla dzieci - ma po prostu łatwiej niz teatr dorosły. Na takie przedstawienia zawsze przyjdą szkoły, rodzice z dziećmi itd.
    Zresztą to samo dotyczy Wybrzeżaka przy teatrze Wybrzeże - grają dla dzieci i młodzieży i zawsze mają nabitą salę.

    • 0 0

  • do Pracownika Instytucji Kultury...

    nie podoba mi się zdecydowanie fragment: "Niestety dożyliśmy takich czasów, że dyrektor teatru powinien bardziej być menedżerem niż artystą". Dlaczego niestety? Obecnie teatr jest takim samym organizmem jak przedsiębiorstwo wyrabiajace opony samochodowe. Pieniazki nie splywaja z gory i to chyba normalne ze na kazdym z poziomow powinien sie znajdowac ktos, kto ma na POJECIE na temat zarzadzania tym ustrojstwem.

    • 0 0

  • No, no ! Jak zwykle w naszym kraju sa wiinni INNI a nie my sami. A moze przyczyna dlugow Teatru nie sa wcale zbyt male dotacje , brak sponsorow , wzgledy obiektywne tylko zbyt niski poziom artystyczny aktorow i spektakli, zle zarzadzanie teatrem i posiadanymi srodkami, lenistwo, proznosc i niedoksztalcenie.
    Kto ma ochote dzisiaj odwiedzac teatry, gdzie czesto gra sie niedbale, bez zaangazowania i serca przy byle jak zorganizowanej promocji za wcale nie byle jakie koszty biletow. Widz to wasz klient wiec probujcie go do siebie przyciagnac i o niego walczyc a nie biadolcie na to, ze nie chcemy was ogladac. To wlasnie Wasz potencjalny widz ma w kieszeni tak potrzebne wam pieniadze, o ktore nie umiecie walczyc i o ktore sie dopominacie u wszystkich poza soba. Amerykanie zwykli mawiac, ze pieniadze leza na ulicy. Nie wszyscy jednak chca i umieja sie po nie schylac.
    Chyba przyszla pora sie tego nauczyc poniewaz inaczej po raz kolejny uslyszymy o jakiejs dziwnej prywattyzacji Teatru z udzialem kapitalu zagranicznego. A czy przyniesie to rozwoj teatrowi czy upadek to zycie pokaze.

    • 0 0

  • dla wszystkich rzekomych specow - mały Teatr mały problem

    Pragnę wszystkim uswiadomić że Teatr Miniatura - jak sama nazwa wskazuje - jest mały.... w zwišzku z tym ma małe koszty utrzymania, a infrastruktura konieczna do jego działania ( w tym inwestycje) - sš relatywnie nie duże....
    Proszę sobie porównać koszt utrzymania Teatru Muzycznego w Gdyni, Teatru Wybrzeże, Opery Bałtyckiej.
    Wszystkie wystawiajš przedstawienia, ale majš znacznie większe koszty utrzymania - Duży obiekt kubaturowy - duże koszty utrzymania (ogrzewanie, en. elektryczna), koniecznoœć stałego oœwietlenia niektórych pomieszceń i korytarzy.. Wreszcie większa iloœć ludzi zatrudnionych, większe koszty podatków, większy koszt infrastruktury, większe koszty wystawiania przedstawien (dekoracje, ubiory, prawa autorskie itd...) Przykłady mozna by dalej mnozyc ale po co..
    a tymczasem maly teatr duzo latwiej sfinansowac.... niz duzy, ktoremu tych zrodel na pokrycie kosztow brak..

    • 0 0

  • cd...

    Nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma. Wręcz przeciwnie... Weźcie się do roboty. Pracujcie uczciwie, a może garb artyzmu wam wyrośnie. Mały, Duży... nie liczy się rozmiar lecz skuteczność!!! Miniatura, Wybrzeże, Muzyczny, Opera... Teatr musi być subsydiowany, albo trzeba go zamknąć!!! A jak dyrektor Miniatury ma wystarczająco środków, aby grać i się nie martwić, to może zrobić go ministrem teatru, albo odebrać mu trochę z tej, być może nadmiernej dotacji i niech sobie radzi w gąszczu wolnego rynku. Ręka w rękę z władcami Gdańska, za nasze, podatników pieniądze, niechaj kuje obraz dobrobytu trójmiejskiej kultóry, która jest w opłakanym stanie, choćby samowychwalać ją w niebiosa i nieuczestniczyć w sekcie narzekaczy, którzy tylko wstyd przynoszą tak przedsiębiorczym facetom!!!
    Panowie ARTYŚCI!!! A gdzie wasza solidarność w niedoli niedofinansowania sztuki???
    Skoro jedni są tak świetnie dofinansowni, to ci drudzy są be??? Dajcie szansę Nowakowi!!! Dyrektorem Teatru jest nie tak znów długo...

    • 0 0

  • do rafala

    Po pierwsze - dyrektorowi Miniatury ni mozna odebrac i dac np. teatrowi Wybrzeza, bo Miniaturam podlega pod wladze miejskie, a wybrzeze pod panstwo (stad pewnie i klopoty - panstwo to za duzy moloch ). A po drugie - Nowak sie nie skarzy, to dziennikarze Glosu szukaja "sensacji" i przyczepili sie jak rzep psiego ogona. Ktos tu wyraznie ma faceta na celowniku.
    A na koniec - do tych, co uwazaja, ze teatr powinien zarobic na siebie - pewnie - moze w ogole przerobic go na Multikino,

    • 0 0

  • ukladziki

    To po prostu przejaw ukladzikow - naczelna Glosu, szefowa ich kultury i Bonk-Wozniakiewicz to jedna klika. Panie pogadaja sobie przy kawce, a efekty tych pogaduch widac na lamach

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane