• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezabezpieczony teren przy budowie na Wyspie Spichrzów

Arnold Szymczewski
28 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy hotel w spichlerzach Wyspy Spichrzów
  • Taśma ostrzegawcza na niewiele się zda, gdy ktoś wpadnie do wody.
  • Miejsce wypadku jest w żaden sposób niezabezpieczone.
  • Teren, gdzie kontuzji doznała nasza czytelniczka, należy do miasta, jest jednak dzierżawiony przez dewelopera "Granarii", który ustawił tu kontenery dla swoich pracowników.

Niewłaściwie zabezpieczone otoczenie placu budowy w centrum Gdańska może być zagrożeniem dla mniej uważnych przechodniów. Nasza czytelniczka skręciła tam kostkę, ale wpadnięcie do wypełnionego wodą wykopu może skonczyć się znacznie gorzej.



Czy atrakcje, takie jak koło widokowe, powinny znajdować się w pobliżu dużej budowy?

Północny cypel Wyspy Spichrzów zobacz na mapie Gdańska jest od wielu miesięcy placem budowy. Inwestycja Deo Plaza pnie się do góry, inwestycja Granarii niebawem zacznie. Powstaną tu hotele, mieszkania, biura.

Czytaj także: Zmienia się krajobraz Wyspy Spichrzów

Na razie jednak to królestwo maszyn, robotników budowlanych, ale i... chaszczy, przynajmniej tam, gdzie jeszcze nie weszli pracownicy.

O tym, że okolice placu budowy są niewłaściwie zabezpieczone, przekonała się na własnej skórze nasza czytelniczka. Pani Kamila kilka dni temu spacerowała po Wyspie Spichrzów z rodziną. Po przejażdżce kołem widokowym, jej mały synek zgłosił "potrzebę". Ponieważ w okolicy nie było widać żadnych toalet, pani Kamila weszła z nim w zarośla, które znajdują się tuż obok prowizorycznego parkingu dla samochodów.

Na około budowy Granarii ciągnie się płot, który urywa się w miejscu, gdzie stoją kontenery. Na około budowy Granarii ciągnie się płot, który urywa się w miejscu, gdzie stoją kontenery.

- Było ciemno, a na poboczu leżał gruz. Tuż za nim wykop z wodą, jakieś błoto. Wszystko to w żaden sposób niezabezpieczone. Ja nie dałam rady stamtąd wyjść, musiała mi pomagać druga osoba. Doznałam skręcenia kostki i stłuczenia ścięgna. Zapytałam na pobliskiej budowie, ale nikt nie wiedział, do kogo należy ten teren.
Postanowiliśmy zbadać sprawę na miejscu. Teren wskazany przez pania Kamilę jest dziś oznaczony biało-czerwoną taśmą, której nie było (tak twierdzi nasza czytelniczka), gdy doszło do zdarzenia.

W biurze budowy "Granarii" przy ul. Stągiewnej dowiedzieliśmy się, że jest to teren miejski, który deweloper dzierżawi na czas budowy, by stały tam kontenery dla pracowników. Dopiero za około pół roku w tym miejscu zacznie się budowa.

Trzeba zaznaczyć, że cały teren budowy "Granarii" jest otoczony ogrodzeniem z bramą. Jedyne miejsce, gdzie ogrodzenia nia ma, to właśnie chaszcze, w których kontuzji doznała nasza czytelniczka.

  • Płot wokół "Granarii" kończy się przy starych murach. Dalej zaczyna się teren nieogrodzony.
  • Płot wokół "Granarii" kończy się przy starych murach. Dalej zaczyna się teren nieogrodzony.

Miejsca

Opinie (133) 4 zablokowane

  • (3)

    Tak

    • 14 4

    • a Budyń na to...

      niemożliwe!

      • 5 11

    • chociaz jest gdzie sie wysikac

      • 15 1

    • Pijana to taxi i do domu a nie szlajasz się szonie

      • 3 0

  • Co za niezdarna kobieta (2)

    Zabezpieczmy brzeg plazy w jelitkowie i zabronmy morzu falować, żeby bylo bezpieczniej

    • 184 7

    • Z przyzwyczajenia poszła za stodołę...

      • 60 4

    • telefon

      pewnie wlampiona była w swój telefon i po za nim świata nie widziała tak się kończy bezmyślność

      • 13 1

  • :) (12)

    Az sie stanie tragedia....

    • 21 20

    • Ale kto kazał tam wchodzić!? (10)

      Nikt tej pani nie zmuszał przecież do wchodzenia w chaszcze i wykopy. Niech się niemota cieszy, że nie utonęła w tej sadzawce, zresztą ona to pół biedy, bo to byłaby selekcja naturalna, ale co gorsza naraziła na śmierć swoje dziecko, ciągając je po takich miejscach. Co by było gdyby jej synek tam wpadł!?
      Równie dobrze można mówić, że jak jakiś baran zostawi swoje dziecko w aucie w upalny dzień i idzie na kilka godzin na zakupy i wraca i zastaje już trupa, to winne jest słońce a nie rodzic.
      Głupota nie boli, ale czasem jest śmiertelna.

      • 33 1

      • Nie zmienia to faktu, (6)

        że teren należy zabezpieczyć, jak widać!

        • 6 14

        • Taaaaa... (5)

          Lasy też trzeba ogrodzić czerwoną taśmą bo jeszcze ktoś się poślizgnie na mokrej ściółce i nie daj boże rozbije głowę o konar i do kogo wina? Ja wiem! Deszczu!!!!

          Jak jest oferma to na cholerę się tam pchała?! Trzeba było kibla poszukać.

          • 18 3

          • To w lasach budują osiedla?

            • 3 7

          • Widzisz, mój drogi kozi, (3)

            tu nie chodzi o grodzenie lasów, tudzież czegokolwiek innego! Pani popełniła błąd, który ją trochę zdrowia kosztował. To jedna strona medalu. Druga jest taka, że inwestor do końca nie zabezpieczył placu budowy w centrum miasta, gdzie chodzi wataha turystów i miejscowych. A w dodatku nieopodal kręci się ta zabawna skarbona udająca pkt widokowy. Więc nie drwij z ludzkiego nieszczęścia i zacznij używać szarych trochę intensywniej, niż tylko do przeglądania wyników sportowych.

            • 4 2

            • widac tasme - znaczy: nie lez babo (2)

              Jakby byl plot, to by przeskoczyla?

              Albo moze wrzucila malca do Motlawy i sie dziwila, ze taka gleboka.

              Pewnie jakies tu przepisy sa naruszone. Jednak ktos, kto nie moze sie przejsc 100m dalej, gdzie sa rozne restauracje i tam poprosic o skorzystanie z ubikacji moze nie powinien sie zalic.

              Co by zrobila, gdyby to miejsce bylo dobrze zabezpieczone? Poszla z dzieckiem na "dwojke" na Dluga, pod Neptuna?

              • 5 1

              • Taśmą to se możesz pogrzebać w odwłoku! (1)

                Pomijając casus rzeczonej. Pomyśl, jest środek miasta, tłumy, gwar, a maluch np. twój lat 4 gdzieś się zapodział. Straciła/eś go na moment z oczu, bo akurat kupowałe/aś bilet na kręcące się kółeczko. I nagle krzyki dookoła i wzywanie karetki, bo utopiło się jakieś dziecko w tym bajorku. Zapewne ta zabawna wstążka miała ochronić malucha przed wpadnięciem do tego syfu. Jeśli tak myślisz, to albo jesteś małolatem, albo niedojrzałym emocjonalnie Piotrusiem panem.

                • 1 4

              • Nie dogadasz sie.

                Kobita zawsze winna, tak jak "pedal**ze", "blachosmrody", Szczurek, Budyń, pogoda, ukształtowanie terenu, deweloperzy, zwykli ludzie, staruszki, głupie gołębie itd.

                • 0 1

      • Gdybyśmy nie popełniali błędów, (1)

        bylibyśmy bogami, kozi!

        • 6 1

        • O! Znalazł się jeden koryfeusz!

          • 2 0

      • :-)

        • 0 0

    • Tasmy nie bylo

      • 0 0

  • Przecież ta taśma ze zdjęcia

    to taśma ratująca życie

    • 47 2

  • (8)

    Najlepiej sikać dziećmi gdzie popadnie i mieć pretensje do całego świata... Czym to się różni od dorosłego? Czy naprawdę tak ciężko zajść do pobliskiej restauracji czy hotelu? Rodzice mają tendencję do załatwiania potrzeb swoich pociech w przeróżnych miejscach, nawet pod lipami na Placu Zdrojowym...

    • 178 10

    • Pół biedy jak dziecko chce natychmiast. Większość (1)

      z tego wyrasta. Gorzej jak dorosły jest nieciwrpliwy i wyskakuje jak Filip z Konopii..Znam takich kilku klientów - dzwonią w piatek o 15.45 kiedy wszyscy są jedną nogą na weekendzie. Dobrze wiedząc, ze nie pracujemy w soboty i niedziele, dzwonią w poniedziałek z pretensjami, ze przecież to już leży od zeszłego tygodnia....

      • 28 1

      • bo klient powinien albo przystać na warunki albo zapłacić odpowiednio więcej za ponadstandardową usługę

        ja bym takim klientom wypowiedział umowę ze względu na dezorganizację pracy przedsiębiorstwa

        • 4 3

    • Odczep się od dzieci. Psami szcz*cie i saracie (4)

      gdzie popadnie, a czepiacie się maluchów. Jak byłeś mały i bawileś się na podworku to biegaleś do domu czy sikałeś byle gdzie? Dorosłego szczoch piwny to inna kwestia.

      • 14 46

      • Mój piesek nie sr* tylko użyźnia trawniki, jak chcesz to twój trawnik też ożywi

        • 24 8

      • Mnie rodzice na przykład nauczyli korzystać z toalety - bardzo przydatny wynalazek.

        • 54 0

      • Widzisz amebo umysłowa, to że ty szcz*łeś gdzie popadnie...

        ...bo tak cię nauczono, nie znaczy że każdy jest taki prostak. Ja za kajta biegałem do domu załatwiać potrzeby fizjologiczne, koledzy z placu zabaw również, nie mieliśmy stodoły jak ty.

        • 15 0

      • szczoch piwny to inna kwestia.

        to sama woda.....

        • 2 0

    • pod lipami na Placu Zdrojowym...

      samo zrowie....

      • 2 0

  • A ja się pytam... (6)

    ...po co tam wchodziła?
    Wlazła to i się uszkodziła.

    • 158 2

    • Bo głupia była...

      • 28 2

    • Obyś się pos*ał i nie zdarzył do wc (2)

      • 4 27

      • Ale jakby bylo dobrze zabezpieczone (co sugeruje czytelniczka zwana dalej "baba") (1)

        to albo zrobilaby skok przez plotki, albo sie wlasnie p******a.



        Gdzie sens, gdzie logika.



        I gdzie jakies minimum przyzwoitosci - wtargnela na cudzy teren, aby go zabrudzic, jak sierota skrecila kostke, a potem jeszcze probuje narzekac, ze ktos jej nie zabezpieczyl.



        Moze nalezalo pastuchem, albo owczarkiem niemieckim zabezpieczyc.,,

        • 7 0

        • Po co owczarek, lepiej niemiecki napis : Halt ! Minen !

          • 2 1

    • Chciała jak u siebie, za stodołę, chamstwo po prostu...

      • 15 1

    • Po g*wno jasno jest napisane w artykule!!!!

      • 2 1

  • Powinna mandat dostać za załatwianie potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym (4)

    Na bilet na koło było ? To i na toaletę w pobliskim hotelu powinno starczyć...

    • 143 6

    • byles w pobliskim hotelu (1)

      Pytałeś o toaletę?

      • 4 14

      • Hotel to miejsce publiczne, każdy może wejść i się wysikać, byłem nie raz w toalecie Hiltonie i Radissonie, w Puro jeszcze nie

        • 13 0

    • Żenada te komentarze idealisci z klasa

      • 0 0

    • A może do potrzeby nie doszlo

      • 0 0

  • W okolicy nie było widać toalet... (6)

    A później wyrastają "panowie" ("panie" zresztą też), którzy sikają gdzie popadnie i całe miasta otula nie tak delikatna woń moczu. Czy tak trudno zacząć uczyć dzieci korzystać z toalet w miejscach publicznych? Gdańska starówka to nie koniec świata, toalety są w każdej restauracji, a ta jest co parę metrów.

    • 131 5

    • Dorosłych obszczymurów nie mozna nauczyć. (1)

      Wlascicieli psów nie można. Co dziecko winne.

      • 11 22

      • nikt do pacholęcia pretensji nie ma, winna rodzicielka

        • 40 1

    • (3)

      Z napisem "tylko dla klientów" na drzwiach!

      • 8 17

      • (1)

        Gdzie? To moze to zgłoś, bo to niezgodne z prawem. " dla klientów bezpłatna, pozostali X zł" zazwyczaj jest i ci żal tych kilku złotówek. Wracaj do stodoły.

        • 10 0

        • A ty jużz niej wyszedłeś???

          • 0 8

      • Dla klientów bezpłatnie, dla nie-klientów za złotówkę czy dwie. Niestety Janusz byznesu szkoda dać 2 zł za toaletę, wolą szcz*ć i sr*ć gdzie popadnie.

        • 9 0

  • (7)

    Trzeba było inne miejsce wybrać...
    Hotel, knajpa, itd.

    • 78 3

    • TO KARA! (1)

      Sprawiedliwość istnieje!!!

      • 74 4

      • Za szcz*nie dzieckiem!

        • 27 1

    • Januszy nie stać aby uiscic opłatę 2zl. (4)

      • 27 1

      • To była Grażyna (3)

        • 24 1

        • Karina z curkom Viktorią (2)

          • 14 1

          • (1)

            Ale horom czy zdrowom?

            • 14 2

            • zdechłom

              • 6 2

  • I dobrze :) (1)

    Na jaki .uj tam właziła . Mandat dal cymbała .

    • 45 5

    • Obyś się postał w porty i ns zdążył do wc

      • 2 17

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane