• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oświata po polsku

Dorota Korbut
15 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Reforma programu nauczania, brak sieci szkół ponadgimnazjalnych, nowa matura, przestarzały sposób kształcenia nauczycieli to podstawowe bolączki polskiej oświaty. Nie jest jednak źle - sukcesy polskich uczniów i pedagogów są zauważane i doceniane na całym świecie.
Pedagodzy zgodnie podkreślają, że najważniejsza jest reforma programu nauczania. Bez zmian nie ma szans na poprawę.

- Trzeba odejść od nauczania encyklopedycznego - tłumaczy Krystyna Łybacka, która w nowym rządzie obejmie tekę ministra edukacji narodowej. - Przy przekazywaniu podstawowych umiejętności należy wyrobić w uczniach nawyk samodzielnego poszukiwania wiedzy i umiejętność poruszania się w świecie pełnym sprzecznych informacji. Przede wszystkim jednak trzeba będzie zmienić sposób kształcenia nauczycieli. Pedagog nawet w najmniejszej szkole powinien potrafić nauczać języków obcych. Dzieci muszą poznawać języki już od pierwszej klasy. To wymóg czasów i nie możemy być pod tym względem "światowymi kalekami".

Uczniów i nauczycieli czekają także poprawki wdrożonych wcześniej elementów reformy.
- Konieczne jest usprawnienie wewnętrznego i zewnętrznego systemu oceniania - mówi Andrzej Jachnik, pomorski kurator oświaty. - Nadal nie wiadomo też, jak będzie wyglądać sieć szkół ponadgimnazjalnych. Wszystko było już ustalone, a teraz mówi się, że musi być inaczej. A uczniowie trzecich klas gimnazjalnych nie wiedzą, do jakiej pójdą szkoły.

Tegorocznym maturzystom sen z powiek spędzają planowane zmiany sposobu przeprowadzania egzaminów dojrzałości. Krystyna Łybacka zapowiada, że w tym roku nowej matury nie będzie.

- Nauczycieli i uczniów trzeba traktować poważnie - mówi. - Muszą zdążyć przygotować się do egzaminów. Termin trzeba przesunąć co najmniej o rok, a najpierw należy się zapoznać się z wynikami próbnej matury.
- W dyskusję o nowej maturze niepotrzebnie wkradła się polityka - dodaje Andrzej Jachnik. - Młodzi ludzie po prostu chcą wiedzieć, jaki egzamin muszą zdać i czy jego wyniki będą miały wpływ na wybór wyższej uczelni.

Jednak polscy uczniowie i studenci radzą sobie całkiem dobrze. Mogą pochwalić się nie lada osiągnięciami, także na skalę światową. Zdobywają laury na międzynarodowych olimpiadach i konkursach wiedzy. Wśród osób, które pomyślnie przebrnęły przez międzynarodową maturę, nie brakuje Polaków.
- Sukcesem naszych nauczycieli jest także umiejętność współpracy z uczniami, którzy gorzej radzą sobie z nauką - mówi Andrzej Jachnik. - Ci "słabsi" też muszą mieć swoje miejsce w szkole. A pedagodzy dobrze sobie radzą z trudną młodzieżą. Jestem pełen uznania dla ich pracy i chciałbym życzyć im wiele wytrwałości i optymizmu.

- Czasy dla oświaty zawsze będą ciężkie - dodaje Krystyna Łybacka. - Na pedagogach ciąży przecież przekleństwo "obyś cudze dzieci uczył". To zawód niełatwy, ale jedyny w swoim rodzaju. Łączy cechy naukowca i artysty, który rzeźbi ludzkie umysły i postawy.
Głos WybrzeżaDorota Korbut

Opinie (3)

  • cechy naukowca i artysty.... ha, ha !!!!

    Właśnie wróciłem z gór. Ostatnią noc spędziłem w pensjonacie Orawcowa w Zwardoniu sąsiadując z wycieczką nauczycieli z okazji dnia nauczyciela. O godzinie 3.30 wstawione grono pedagogiczne zaczęło impezować bezpośrednio pod moimi drzwiami. Dyskretne prośby o zachowanie ciszy zostały zignorowane (no usłyszałem pare głupich komentarzy przez drzwi) a zdecydwane postawienie sprawy ujawniło poziom imprezowiczów w całej rozciągłości - "jak się ci nie podoba to możesz iść spać do samochodu" lub "coś pan przyjechał się tu wyspać?". Nie przemawiało do nich też to że następnego dnia mam do przejechania kilkaset kilometrów. Na zakończenie złośliwie odpalili jeszcze telewizor.
    Osobnym tematem są szkolne wycieczki w góry. Ktoś powinien sprawdzać kompetencje ludzi je prowadzących zanim dojdzie do tragedii.
    No i przypomina mi się jeszcze mój wychowawca z liceum co to na dziesięciolecie matury nawalił się w dwadzieścia minut - nikt go nie przebił (przepił).
    Słowem wszystkiego najlepszego z okazji nauczycielskiego święta i jak najmniej sukcesów w "rzeźbieniu ludzkich umyslów i postaw".

    • 0 0

  • Reforma edukacji

    Wszelkie reformy systemu edukacji są skazane na niepowodzenie już od samego początku z prostej przyczyny - wprowadzać je w życie będą ci sami ludzie. Nauczyciele dostają skandalicznie niskie pensje. Nie ma co się dziwić, że wielu z nich nie przykłada się do swoich obowiązków. Wielu zaś absolwentów, którzy mogliby być znakomitymi nauczycielami, nie zostanie nimi właśnie ze względu na perspektywę życia za kilkaset złotych miesięcznie.
    Wraz z reformą programu nauczania należałoby starać się przyciągnąć do zawodu najlepszych ludzi, najlepszych absolwentów; sam niedługo kończę studia i wiem, że wielu moich znajomych zatrudniłoby się w szkołach, gdyby tylko zarobki były większe.

    • 0 0

  • polonisci

    ostatnio uczestniczyłem w spotkaniu grupki starych znajomych ze studiów polonistycznych. Tak się złożyło, że kumple podzielili się dokładnie po połowie: tylu nauczycieli, ilu przedstawicieli wolnych zawodów (media, reklama). Tak też rozkładały się poglądy: nauczyciele uważali, że od państwa im się należy i to jak najwięcej, pozostali (zarabiający niewątpliwie więcej do nauczycieli) - byli za wolnym rynkiem i oddolną regulacją tych spraw. Czemu nie iść za pomysłem, który już został kiedyś rzucony - "Pieniądze idą za nauczycielem" ? Każdy rodzic dostawałby na swoje dziecko papier, nie do wykorzystania w żaden inny sposób niż tylko w szkole. Na podstawie tych papierów nauczyciel miałby naliczaną pensję. A kto się sprzeciwił takiemu rozwiązaniu ? ZNP. A dlaczego ? I dlaczego przepisy o stopniach zawodowych nauczycieli są tak skostniałe ? Przypomina to stopnie urzędnicze w carskiej Rosji, przynajmniej z twórczości Gogola...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane