• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Panna nie do wzięcia

Patrycja Rychwa
1 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Paweł Adamowicz wygrał z Markiem Formelą
W Gdańsku nie powstanie, na wzór Elbląga wyborcza koalicja SLD - UP - UW. Szef pomorskich unitów, Krzysztof Pusz popiera krok swoich elbląskich kolegów i żałuje, że podobny sojusz nie powstanie w naszym mieście. Liderzy UW i SLD deklarują za to gotowość współpracy po wyborach.

Przypomnijmy, że w czerwcu br. doszło do przełomowego spotkania Krzysztofa Pusza i Jerzego Jędykiewicza, po którym politycy zapowiedzieli rozpoczęcie współpracy między ugrupowaniami i zawarcie ewentualnej koalicji. Od początku sprzeciwiała się temu część pomorskiej UW na czele z Bogdanem Borusewiczem, która nie wyobraża sobie ani wyborczej, ani powyborczej koalicji z SLD. Za rozpoczęcie rozmów z Sojuszem próbowano nawet odwołać Krzysztofa Pusza.

- Jesteśmy przeciwni jakimkolwiek koalicjom z SLD i nic się w tym względzie nie zmieniło - powiedziała "Głosowi" Małgorzata Radłowska, przewodnicząca UW w Sopocie. Lider pomorskich unitów przyznał "Głosowi", że był trochę rozczarowany postawą swoich partyjnych kolegów, ale podkreśla, że jest demokracja i trzeba się podporządkować decyzji większości. To nie przeszkadza mu popierać zawarcia przez elbląskich unitów koalicji z SLD - UP i żałować, że nie doszło do niej w Gdańsku. O elbląskiej koalicji pozytywnie wypowiada się także Bogdan Lis, szef klubu radnych UW w pomorskim sejmiku, który wierzy, że w Gdańsku takie porozumienie też kiedyś będzie możliwe.

- Gdańsk to wciąż specyficzne miejsce ze względu na historię i dlatego tutaj te procesy wymagają więcej czasu i innego podejścia - mówi B. Lis. To zaś oznacza, że Unia Wolności w jesiennych wyborach samorządowych będzie skazana tylko na siebie.

- Prowadziłem dosyć konkretne rozmowy z PiS i SLD, ale przegrałem głosowanie podczas rady regionalnej - powiedział "Głosowi" K. Pusz. Grzegorz Strzelczyk, szef pomorskiego PiS przyznaje, że jego partia liczyła na podpisanie porozumienia wyborczego z Unią Wolności.

- Niestety po rozpoczęciu rozmów z SLD, a następnie zgłoszeniu Bogdana Borusewicza jako kandydata na prezydenta Gdańska dalsze rozmowy stały się bezprzedmiotowe - stwierdził G. Strzelczyk.

Wszystko wskazuje więc na to, że w wyborach do Rady Miasta gdańska Unia Wolności wystartuje jako Komitet Wyborczy Bogdana Borusewicza, które będzie też walczył o fotel prezydenta miasta. To, zdaniem szefa pomorskich unitów, ma przyciągnąć do komitetu nie tylko członków UW, ale także osoby bezpartyjne sympatyzujące ze środowiskiem Unii i Bogdanem Borusewiczem. Do sejmiku wojewódzkiego partia pójdzie albo z RS i SKL - RNP w ramach Frontu Demokratycznego "Wspólnota 2002" albo ze wsparciem innych środowisk pod szyldem "Sojusz dla Pomorza". Bogdan Lis wyjaśnia, że w ten sposób Unia chce zainteresować środowiska uniwersyteckie i znane indywidualności, które skupią wokół siebie wyborców na swoim terenie.

- Jesteśmy w trakcie konstruowania list. Na pewno znajdą się na nich znane nazwiska, ale nie związane z żadną partią polityczną - wyjaśnia K. Pusz. - Choć wciąż liczę na powyborczą współpracę z SLD. Na takową liczy także Jerzy Jędykiewicz. - Być może jeszcze przed wyborami uda się podpisać porozumienie o współpracy po wyborach - powiedział J. Jędykiewicz. - O ile oczywiście Unii Wolności uda się zdobyć jakiś mandat. Notowania wskazują bowiem, że może być to trudne.

W szanse na wyborczy powątpiewają także inni politycy.

- Sondaże pokazują, że samodzielny start UW to bardzo ryzykowne posunięcie - uważa G. Strzelczyk. - Tym bardziej więc należy im pogratulować odwagi. Najnowszy sondaż OBOP pokazuje zaś, że Front Demokratyczny "Wspólnota 2002" powołany przez UW, SKL - Ruch Nowej Polski i Ruch Społeczny może liczyć w wyborach samorządowych na poparcie zaledwie 2 procent wyborców. - Jeżeli na centroprawicy nie zawiązuje się żaden poważny ruch, to musimy iść sami do wyborów - uważa M. Radłowska.

Także K. Pusz twierdzi, iż wierzy, że nawet samodzielnie Unia jest w stanie zdobyć samorządowe mandaty.
Głos WybrzeżaPatrycja Rychwa

Opinie (24)

  • No tak jak zwykle

    Czyli zes... sie a nie daj sie. Może troche rozumu by sie przydało???

    • 0 0

  • Jest mi obojętne...

    ...kto wygra wybory i będzie rządzić Gdańskiem. Chodzi tylko o styl rządzenia - żeby był on przeciwieństwem tego prezentowanego przez obecne władze. Czciałbym ponadto, aby do lamusa poszły takie powszechne zjawiska jak: korupcja, kolesiostwo, cenzura (może ktoś nie wierzy, ale jest ona obecna w mediach), klerykalizm, oszustwo, dwulicowaść, cynizm, chamstwo, gangsterstwo (także polityczne) itd. Czasami marzenia spełniają się - trzeba tylko głęboko w nie wierzyć.
    A co do mojej dawnej faworytki - UW: trudno jest "ożywić trupa", nawet gdy zabiera się do tego p. Borusewicz.

    • 0 0

  • TAKIE DORAŹNE SOJUSZE TO WŁAŚNIE RAK KTÓRY TOCZY POLSKIE SAMORZĄDY
    nikt normalny zdrowy na umyśle nie uwierzy że UW i SLD to partie o podobnym programie i elektoracie
    POWINNO SIĘ ZABRONIĆ TAKICH SOJUSZY
    NIE PCHAJ SIĘ NA AFISZ
    JAK NIE POTRAFISZ
    co innego konstruktywna współpraca po wygranych wyborach a co innego WYRAŹNY wizerunek programowy

    • 0 0

  • do naiwnego (wykolegowanego chyba)

    pan borusewicz 13 ostatnich lat aktywnie bierze udział w POLITYCE
    dla mnie on też jest ojcem TKMu
    jak nie miał przyjemności mógł siedzieć jak gwiazda albo walentynowicz

    • 0 0

  • sld-uw

    No to się poprzewracało. Pan Krzysztof Pusz działał w Solidarności, która jak wszyscy wiedzą obaliła komunizm. A teraz się brata ze spadkobiercami komunistów. Stąd już tylko krok i znów program partii będzie programem narodu, a zamiast rady miasta będzie KC. ;-)

    • 0 0

  • to sie nazywa

    POWRÓT DO KORZENI
    a że koryto jest szerokie i pan pusz ma szanse
    przecież on chyba nic w życiu nie zrobił pożytecznego??
    ktoś coś słyszał??
    jakaś firma ,stanowiska pracy nowe??
    nic??
    buuuuuuuuuu

    • 0 0

  • UW siegnela dna!

    • 0 0

  • Był wicewijewodą.

    Jakieś 3-4 lata temu.

    • 0 0

  • Ale napisałem

    chodziło o wicewojewodę. A przed stanem wojennym jeździł na taksówce.

    • 0 0

  • Lubicie samochody?

    "W województwie łódzkim rośnie liczba luksusowych samochodów. W Łodzi, Skierniewicach i Piotrkowie zarejestrowano już 26 samochodów Porsche, a w całym województwie aż 117 Pontiaków, 25 Cadillaków, 53 Jaguary oraz 43 Toyoty Lexus. W Łodzi jest także jeden Bentley z 1960 r. (wart co najmniej 500 tys. zł). Szczególnie ucieszyli się łódzcy bezrobotni. Ileż ludzi znajdzie pracę przy przemywaniu szyb".
    A przecież Gdańsk przebija Łódź w luksusach.
    Do Galluxa: - Chłopie, kiedy Ty dorośniesz?
    Tak ogólnie: 30% ankietowanych chce powrotu do PRL-u. A ja myślałem, że chce tego tylko gen. Jaruzelski i jeszcze kilka osób. Ale się zbłaźniłem!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane