- 1 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (129 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (250 opinii)
- 3 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (126 opinii)
- 4 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (63 opinie)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (47 opinii)
- 6 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (283 opinie)
Park na Szańcu Zachodnim niepewny. Miasto liczy na PKN Orlen
Nie uda się wybudować parku na terenie Szańca Zachodniego w Nowym Porcie przy wsparciu środków unijnych. To efekt sporu administracyjnego o sposób przeprowadzenia rekultywacji zanieczyszczonego paliwami obszaru. Miasto jednak nie składa broni i szuka partnera, który pomoże w wyczekiwanej inwestycji. Zdaniem samorządowców w oczyszczenie terenu i stworzenie parku powinien zaangażować się PKN Orlen.
Docelowo w tym miejscu, na powierzchni ok. 3,6 ha, miałby powstać park. Jednak przeprowadzone w 2005 r. badania wykazały, że 90 proc. terenu jest skażone substancjami ropopochodnymi. Analizy wykazały, że ten teren sam się nie oczyści.
Koszt rekultywacji szacowano już wówczas od 1 do 30 mln zł w zależności od metody oraz skali.
Do tej pory przeszkodą w posunięciu prac naprzód jest trwający spór administracyjny między Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, a Gdańskiem o sposób przeprowadzenia rekultywacji.
Miejscy urzędnicy już w 2019 roku tłumaczyli, że w związku z brakiem decyzji RDOŚ, istnieje wysokie zagrożenie niewykonania zadania w ramach projektu rewitalizacji. Wiele wskazywało bowiem, że nie uda się zmieścić w tzw. okresie kwalifikowalności wydatków.
Szaniec Zachodni: za późno na fundusze unijne
W poniedziałek, 29 marca 2021 r., na specjalnie zorganizowanej konferencji przedstawiciele władz miasta przyznali, że nie ma szans na realizację projektu ze środków unijnych.
- Jesteśmy nadal na etapie dyskusji [z RDOŚ - red.] w jaki sposób ta remediacja ma nastąpić - poinformował wiceprezydent Piotr Grzelak.
Jak podkreślił, w tej chwili nie ma projektu na budowę, a finansowanie remediacji związane jest z Perspektywą Unijną 2019-2020 (z trzyletnim buforem).
- Faktycznie koniec prac fizycznych powinien nastąpić w maju lub czerwcu 2023 roku. Znając procedury związane m.in. z pozwoleniami na budowę, dziś możemy jednoznacznie stwierdzić, że nie jesteśmy w stanie zrealizować tego projektu w ramach środków rewitalizacyjnych - zaznaczył Grzelak.
W efekcie miasto zdecydowało się na skierowanie pisma do Urzędu Marszałkowskiego, który zarządza środkami unijnymi. Zawnioskowano w nim o wycofanie wspomnianego przedsięwzięcia z programu rewitalizacji. Zarezerwowane środki mają być przekazane na inne inwestycje, m.in. te planowane w Nowym Porcie.
Pomysłem na Szaniec Zachodni jest partnerstwo publiczno-prywatne...
To jednak nie koniec starań miasta o park w Szańcu Zachodnim. Jednym z pomysłów jest wskazanie tej inwestycji jako celu publicznego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Jak zaznaczyli samorządowcy, będzie to jeden z analizowanych dziś scenariuszy - jeżeli zgodę na niego wyrażą mieszkańcy Nowego Portu.
Wiceprezydent Grzelak zastrzegł jednak, że koszt remediacji waha się pomiędzy 6,5 a 30 mln zł. Oznacza to, że również w ramach PPP może zabraknąć środków na domknięcie inwestycji.
...i współpraca z PKN Orlen
Z kolei wiceprezydent Alan Aleksandrowicz podkreślił, że nie uda się przeprowadzić remediacji bez wsparcia z zewnątrz. Tym może okazać się paliwowy gigant.
- Chcielibyśmy zwrócić się do PKN Orlen, jako do następcy CPN, którego baza funkcjonowała tu przez wiele lat. To z powodu bazy CPN nastąpiło zanieczyszczenie tego terenu. Chcielibyśmy poprosić PKN Orlen, aby włączył się do projektu, oczyścił wspólnie z nami teren i przeprowadził proces jego zagospodarowania na park dla mieszkańców Nowego Portu, dla gdańszczan - powiedział wiceprezydent Aleksandrowicz.
Oba pomysły mają szansę na to, by uzyskać aprobatę mieszkańców Nowego Portu. To właśnie o nich mówił Łukasz Hamadyk, przewodniczący zarządu dzielnicy Nowy Port, wskazując na "plan B", w przypadku gdyby przedłużające się rozmowy z RDOŚ wpłynęły na termin wykorzystania europejskich funduszy.
Jakie zanieczyszczenia są na Szańcu Zachodnim?
Przypomnijmy: Problemem na Szańcu Zachodnim jest znaczące przekroczenie stężenia zanieczyszczeń związkami ropopochodnymi. Na tym terenie funkcjonowała od 1906 r. baza paliw do bunkrowania okrętów i statków, a później - w latach 80. XX w. - baza paliw Petrochemii Płock.
Badania laboratoryjne próbek gruntu, które zostały pobrane ze wspomnianego terenu, wykonane do projektu planu remediacji, wykazały przekroczenia dopuszczalnych zawartości w glebie oraz dopuszczalne zawartości w ziemi, np.:
- składników benzyn (przy maksymalnej dopuszczalnej zawartości (w mg/kg suchej masy) wynoszącej 50, sięgające: 14728, 14140, 14284)
- czy składników oleju (przy maksymalnej dopuszczalnej zawartości (w mg/kg suchej masy) wynoszącej 1000, sięgające: 4509, 4722, 6014, 8901, 10606, 19056, 21791).
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-03-29 16:34
(2)
Pewnie orlen pomoże to jest najlepsza firma jaką znam szkoda tylko że pracownicy pracują za najmniejszą krajowa A robią praktycznie wszystko. Nawet pracownicy wybudują ten park za hot doga
- 29 76
-
2021-03-30 00:08
Orlen to PIS, wiec nie liczmy na nich, chyba, ze jakis gdanski ksiadz poprosi
- 4 5
-
2021-03-29 18:55
Nie najmniejsza tylko najniższą jak coś dzbanie.
- 8 1
-
2021-03-30 07:32
Czego jeszcze nie zrobicie?
W zeszłym tygodniu artykuł o zawieszeniu prac nad Nową Świętokrzyska bo analizujecie PKM Południe, projekt za kilka mln do kosza, teraz nie zrobicie Szańca Zachodniego, czego niezrobienie zapowiecie w przyszłym tygodniu? Nic się w tym mieście od kilku lat nie dzieje w budowie infastruktury.
- 8 1
-
2021-03-29 21:09
Orlen,
ma co innego do roboty a nie finansowac park pijakom z Nowego Portu, wyrzucone pieniadze w błoto. Wokol meta na mecie, strach by było nawet tam chodzić
- 7 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.