• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies w lesie zmienia się w drapieżcę

Witold Ciechanowicz, Nadleśnictwo Gdańsk
25 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Duże psy, niekoniecznie tresowane do polowań, są w stanie zagryźć dzika. Duże psy, niekoniecznie tresowane do polowań, są w stanie zagryźć dzika.

Pies wyprowadzany na spacer do lasu powinien być na smyczy. Dlaczego? Bo nawet niewielkie i małe rasy mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt leśnych - pisze Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk.



Las jest domem dla zwierząt, ale dzikich. Pies jest tu tylko gościem i to niekoniecznie mile widzianym. Zwierzęta leśne odbierają go jako groźnego dla nich drapieżnika. Wyczuwają go z daleka i uciekają. Ale nie zawsze zdążą, a wtedy spotkanie z psem, nawet niedużym, kończy się dla nich tragicznie.

Właściciele psów najczęściej uważają swoich pupili za zupełnie niegroźnych lub świetnie wytresowanych. Tymczasem w każdym, nawet pozornie leniwym i nieruchawym kanapowcu, drzemie drapieżnik. W konfrontacji z nagle ujawnionym instynktem łowieckim nawet najlepsza tresura może zawieść.

Najgorzej jest zimą. Wystarczy cienka pokrywa lekko zmrożonego po wierzchu śniegu - sarna na swoich cienkich nóżkach zapada się, musi poruszać się powoli, a wtedy każdy kanapowiec dogoni ją bez problemu. A wtedy wystarczy jedno kłapnięcie zębami. W rekordowym miesiącu - kilka lat temu - po spotkaniu z psami zginęło w ten sposób 50 saren.

Pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk stworzyli bloga Pies w Lesie, w którym prezentują przypadki okrutnej konfrontacji psów i leśnych zwierząt. Uwaga! Blog zawiera drastyczne zdjęcia, które mogą być zbyt brutalne dla dzieci.
Witold Ciechanowicz, Nadleśnictwo Gdańsk

Opinie (310) ponad 10 zablokowanych

  • Bo ludzie to durnie i nie potrafia myslec i przewidywac skutkow swojej bezmyslnosci.. (11)

    Czemu tylko zwierzeta maja cierpiec na tym.

    • 141 12

    • Zgadzam się (8)

      Powiem więcej inni ludzie w lesie też mogą ucierpieć. Wystarczy żeby spróbować pobiegać albo jeździć na rowerze leśnymi drogami, ja bardzo często mam wątpliwą przyjemność spotkać się obszczekującymi psami bez smyczy i kagańców oraz reakcją ich właścicieli "on nie gryzie"..... No ciebie nie gryzie

      • 26 2

      • Poczytaj o psach, albo kup sobie jednego... (7)

        ... a gwarantuje Ci ze jak już oswoisz się ze zwierzętami, to i ona przestaną się Ciebie bać i nie będą szczekać.

        Nie trzeba psychologa żeby przeczytać w jakich sytuacjach pies szczeka - głównie wtedy kiedy się boi... Ty wtedy krzyczysz, więc czemu psu zabraniasz tego samego?

        Psy wyczuwają osoby niezrównoważone, przerażone, chore (często umysłowo), ale najczęściej po prostu osoby złe (pijaki, bandyci, mordercy, gwałciciele). Pies podlega instynktom pierwotnym i wyczuwa że coś jest nie tak.

        Może zanim ocenisz psa i jego właściciela - oceń najpierw samego siebie, bo na mnie żaden pies czy ide, biegam czy jadę na rolkach/rowerze nie szczeka, nie goni mnie. Zajmuje się sobą i podchodzi na wyraźne moje życzenie.

        Myślę że potwierdzą to wszyscy co mieli kiedykolwiek psa w swoim życiu, a zaprzeczą Ci którzy albo się ich boją albo coś maja na sumieniu!!! To nie pies jest problemem - ale człowiek!

        PS. Uwaga do "przeciwników" psów - ciekawe, że w sytuacjach kiedy zwierzęta (głównie psy) bezinteresownie ratują ludziom życie, wtedy raptownie zapominamy o tym jak bardzo je nienawidzimy...

        • 8 20

        • (4)

          Ty jestes niezrownowazony idioto.. Od kiedy wlasciciel psa nie bedzie obszczekany/pogryziony przez innego psa?? zacznij uzywac mozgu o ile go masz bo to watpliwe czytajac to co napisales..

          PS. Mam psa od 4 lat i okolo rok temu zostalem dokliwie pogryziony.

          • 9 7

          • ... (1)

            Jestem właścicielem psa (psów) od prawie 20 lat. Nigdy nie miałem problemu z obcymi psami, nigdy nie zostałem pogryziony, moje psy nigdy nikogo nie pogryzły, a jak tylko próbowały szczekać, były karane. Jedyne problemy jakie są mi wiadome, dotyczą właścicieli suk - ale za łagodność i przymilność płaci się właśnie natręctwem puszczonych luzem przez nieodpowiedzialnych właścicieli samców.

            Jako jedną z najważniejszych zasad w wychowaniu psa uznaję taką: nie będziesz szczekać na człowieka (oczywiście ciut inne zasady panują na "własnym terenie"). Niedopuszczalne dla mnie jest pozwalanie na latanie luzem i obszczekiwanie ludzi dookoła, a w szczególności straszenie (tak, psy posiadają umiejętność intencyjnego straszenia, i to bardzo dobrze rozwiniętą).

            Jako co nieco doświadczony właściciel, mogę powiedzieć jedno - to nie pies jest winny różnym zajściom, zawsze jest to wina człowieka - niestety z reguły właścicieli (ale też przyszłych "ofiar").

            Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z cech, jakie powinien mieć właściciel psa - szczególnie dużego czy rasy agresywnej. Każdego psa da się wychować, trzeba tylko chcieć i umieć.

            Pozdrawiam

            • 8 1

            • Jak na ulicy czlowiek mija psa, to nie wie, czy to świetnie ułozony pies madrego właściciela, takiego jak Ty, czy pies głupca.

              • 5 2

          • To co mu zrobiles ze cie pogryzl? I ugryzl tak, ze oderwal troche tego parchawego mieska czy tylko zlapal zabkami?
            I od razu odioto? Swiadczy to o tobie. Acha, ja moe pisalem tego wczesniej, ale zgadzam sie, mam do czynienia z wlasnymi psami od 18-tu lat.

            • 1 3

          • widocznie złym człowiekiem jesteś skoro psy cię nie lubią...

            • 1 1

        • zrób szkolenie dla zwierząt leśnych

          • 3 0

        • Następny świr, który uważa, że pies jest wszędzie "u siebie" i wszystko mu wolno. Tylko "źli ludzie" tego nie rozumieją. Żenujące ...

          • 4 4

    • Mówi się, że człowiek to największy pasożyt na Ziemi (1)

      I z tym trzeba się zgodzić

      • 15 2

      • no właśnie pasożycie

        • 1 4

  • Jakie najrzadsze zwierzę widzieliście w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym ?? (28)

    • 16 4

    • wiewiórkę (4)

      • 5 1

      • sowę (3)

        • 3 1

        • sowę (2)

          i wiewiórkę

          • 3 0

          • (1)

            hahaha Zubra:D

            • 1 0

            • żubra

              to w każdym krzaku znajdziesz
              niestety najczęściej pustego :/

              • 0 0

    • Dzik... nawet cala gromadka

      • 3 2

    • bobr i borsuk :) (1)

      bobr w okolicach oliwy, borsuk w golebiewie :D

      • 6 0

      • to ciekawe akurat.. dużo chodzimy po lasach, ale jeszcze nie mieliśmy przyjemności ;]

        • 0 0

    • dwa dinozaury i mamut

      • 12 1

    • morświn

      • 1 2

    • siebie w lusterku...

      • 4 1

    • sarny, dziki, żmije

      • 2 0

    • Big Foot - naprawdę !

      • 3 1

    • Mądrego polaka

      ...

      • 2 5

    • widzialem .... (4)

      1.traszki
      2.jaszczurki
      3.dziki
      4.sarny i jelenie
      5.szerszenie
      6.wieworki
      7.sokoly
      8.gawrony
      9.kruki

      • 3 0

      • (1)

        z 2-3 lata temu daniela widziałem, a i borsuka też ale to z 5 lat temu.
        po bobrach tylko ślady.

        • 1 0

        • Daniela widziałem wczoraj jak raczył się piwkiem na ławeczce pod luksusowym kondominium.

          • 0 0

      • (1)

        kruka na bank nie widziałeś ! ani sokoła, co najwyżej myszołowa.

        • 0 3

        • Tzn. kruki nie występują w TPK? A to ciekawe!!! Na stronie TPK twierdzą co innego... Może się mylą? Może liczą czarne latawce albo UFO?

          • 0 0

    • Budynia i Tfuska na smyczy ale bez kagańców (2)

      • 3 1

      • Smycz trzymali Merkel i Putin (1)

        • 3 0

        • a starzy was w klatce trzymali , debile

          • 0 2

    • Palikota i Ryże Nie Wia Domo Co

      • 2 1

    • Rozwolnienie

      • 0 0

    • Rudego Kaczora

      Spiewal koledy po niemiecku

      • 3 1

    • re:

      Mądrą blondynkę z amsafem bez smyczy i kagańca!!!To nie żart,pełno tego,a raz tylko widziałem pania z pieskiem(amstafem)na smyczy.

      • 0 0

    • Budyniozaura

      • 2 0

    • Borozwierza :)

      • 0 0

  • Najlepiej wiedzą o tym biegacze i rowerzyści! (27)

    Na 10 spotkanych w lesie psów 3 są prowadzone na smyczy, kolejne 3 się słuchają właścicieli i właściciel nad nimi panuje, a pozostałe rzucają się na ruchomy "obiekt" przy akompaniamencie krzyków właściciela "On nic nie zrobi" lub 'on nie gryzie".

    Nie ma co dyskutować. Zdrowie ważniejsze. Gaz pieprzowy w żelu lub aerozolu (gdy nie mamy szansy uciec) powinien skutecznie biegnącemu za nami czworonogowi "wybić z głowy" agresję. W ostateczności można zwierzę (przy braku gazu) polać strumieniem wody z bidonu.

    A wszystkim, którzy mówią, że "co zwierzę winne" należy przypomnieć, że jak go uszkodzimy, to jest winne, ale głupocie właściciela.

    • 138 19

    • mandaty dla rowerzystów (20)

      Mandaty dla rowerzystów za jazdę po ulicy - kolarze od siedmiu boleści. Sportowcy jogingowcy biegajcie sobie, ale zostawcie mojego psa w spokoju. Jak ci biegaczu ciężko zwolnić na te 30 sekund (mi nie jest ciężko psa złapać), to biegaj po bieżni w koło boiska a nie po lesie. Las jest tak samo dla mnie i mojego psa jak dla ciebie i twoich adidasów.

      • 16 70

      • wojciechu oby twój pies ugryzł jakiegoś biegacza... (4)

        zapłacisz mandacik jeden, drugi i przejdzie ci ochota na takie komentarze

        • 27 6

        • powtarzam (3)

          mandaty dla pseudo kolarzy "śmigających" po grunwaldzkiej.
          Jak mój pies kogoś ugryzie, to zapłacę, bo takie są zasady, który się podporządkowuje.

          • 9 15

          • niech tylko na mnie warknie (2)

            a dostanie takie kopy że wyrzyga płuca a kolejnym będziesz ty będzie piękny kop prosto w wora a następny w ryja

            • 21 11

            • brawo

              Mocne słowa, jak na szesciolatka od Prałata.

              • 4 6

            • po pierwszym kopnieciu jak masz szczescie to pies nie rzuci sie na szyje tylko na reke....
              najglupszy pomysl jaki moze przyjsc Ci do glowy kiedy szczeka na Ciebie pies to go uderzyc albo chwytac kij/kamien i probowac go uderzyc...wtedy wpadaja w furie i juz sie pies wbija Ci kly w skore...

              • 2 0

      • (3)

        Wojciech POPIERAM ,niech się nie panoszą ,rowerzyści, spacerowicze, banda bachorów, wszem obecne matki z wózkami, a dla reszty społeczeństwa CO?

        • 9 19

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

          • prostaczku wynocha z forum

            dzieci i młodzież już o tej porze śpią

            • 0 5

          • ładnie

            W domu też się wszyscy dymają, że taki przykład parchu wyniosłeś?

            • 1 4

      • Do Wojciecha (5)

        Ach jaki piękny byłby ten świat...gdyby wszyscy robili to co sobie rzyczysz - o zgrozo! Biegacze mają biegać w koło boiska? A może ty biegaj ze swiom pieskiem w koło własnego domku! Człowieku...o czym ty piszesz?! Każdy ma prawo korzystać z lasu - i rowerzysta i biegacz i dzieci, nad psami poprostu trzeba umieć panować i nie uczyć przysłowiowego "bierz go" na wszystko co sie rusza

        • 27 2

        • Popieram (4)

          Dlatego właśnie wchodzę z psem do lasu i niech nikt mi tego nie zabrania ani nie wytyka.

          • 3 24

          • las nie jest Twoją wyłaczną własnością Wojciechu! (3)

            i to musisz wiedzieć. kazdego obowiązują przepisy. Ty musisz kundla trzymac na uwięzi, a rowerzysta może jeździć.

            • 13 1

            • Wojciechu - uwierz mi - zatlukłem już w lesie parę kundli (2)

              przy wrzaskach właścicieli
              a teraz kupię sobie dobrą wiatrówkę żebym nie musiał się mocno wysilać
              i bądź pewny że jak się spotkamy - twój kundel będzie martwy
              więc pilnuj się psiarku

              • 6 9

              • Pankracy odpadzie społeczny, pilnuj się zatem, żebyś nie trafił na mnie, albo kogoś do mnie podobnego. Na razie na spacery z psami noszę ze sobą tylko gaz, "niespodziankę" i mocne buty, ale wiatróweczka też w planach :D Żaden świr nie będzie groził moim psom.

                • 4 2

              • człowieku nie nadajesz sie do życia w społeczeństwie.............aż strach że takie świry chodzą po ulicach........

                • 2 0

      • A uchwałę nr 628 Rady Miasta Gdańsk znasz? (3)

        Fragment Ci zacytuję "Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest wyłącznie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec..." Jak potrafisz czytać ze zrozumieniem, to teraz będziesz wiedział co masz robić, a nie łaskawie psa będziesz łapał, żadna łaska z Twojej strony. Nie będziesz ludziom mówił gdzie mają biegać bo ty łaskawie chcesz łamać prawo.

        • 16 4

        • Uchwała RMG... (2)

          ...w innej gminie już nie obowiązuje. Mój kundel ma szczęście, ze mieszka przy granicy z Kolbudami. Luzem pobiega, owszem, ale tylko do czasu, gdy w zasięgu wzroku nie pojawią się przedstawiciele homo sapiens, ich pupile bądź zwierzęta leśne. Na szczęście moje bydlę wybiło sobie dawno temu z głowy hasanie za czymkolwiek, co ucieka.

          • 3 2

          • weź go uśpij chłopie (1)

            po co tego syfa w domu trzymasz?? -to jest brudne i choroby roznosi

            • 4 8

            • no tak!

              Jak twoja stara...

              • 5 2

      • Miałem kilka psów, każdy chodził na smyczy. W miejscach gdzie było dużo ludzi, pies nosił obowiązkowo kaganiec. Kiedy był w lesie, na polanie, zawsze kontrolowałem zachowanie psa i okolicę. Pies nawet najlepiej wyszkolony jest nadal tylko zwierzęciem. Jednak największym zagrożeniem podczas takich spacerów-zawsze-byli durnowaci właściciele innych psów. Jeśli nie potrafisz zapanować nad psem, ponosić odpowiedzialności za jego zachowanie to zostań w domu. Zrób przysługę społeczeństwu. Stop ekoterorrystom i nieodpowiedzialnym szaleńcom.

        • 2 0

    • dokładnie... (2)

      a ponad 90% pogryzień, które trafiają do trojmiejskich sor-ów i kor-u to przez te psy, które 'zawsze były łagodne', 'nigdy nie gryzły', 'to się pierwszy raz zdarzyło'...a z psem trzeba jak z dzieckiem- pilnować, bo nigdy nie wiadomo, co mu do glowy strzeli, obojętnie jak sie go będzie wychowywać...spuszczać ze smyczy powinno być wolno tylko na terenie prywatnym i w miejscach do tego wydzielonych...

      • 10 0

      • kundle WON Z MIASTA

        nie cierpię z****nych chodników, psich kloców na trawnikach i debili którzy sterczą z tymi bydlakami i s****ą pod oknami.

        Czemu kundlarze nie s****ą swoimi kundlami we własnych norach ?? -dla czego muszą z****ć całe miasto ?

        • 13 7

      • Najgorsze jest to że Straż Miejska, Policja, tolerują właścicieli spacerujących z psami które nie mają smyczy czy kagańca.

        • 0 1

    • a ja zawsze mówię "proszę się nie martwić jest szczepiony..." :)

      • 4 1

    • może w Ciebie gazem w żelu ?

      ?

      • 0 2

    • Straż Mijska ma to w d....

      Raz gdy biegałem w Gdyni (Stocznia, Działki Łeśne) w lesie napadły mnie dwa "niegryzące owczarki" . Jak właściciel powiedział że niegryzą logicznie odpowiedziałem że ja też w mordę nie walnę. Później dziadek mnie jeszcze starszył pobiciem hahaha. Jak zadzwoniłęm na straż miejską z domu ( która zresztą tam czasami dekuje się tam samochodami na sjesjtę) odpwowiedzieli mi rozzłoszczeni że powinieniem biegać z telefonem a wogóle to żeby napisał podanie (!) do Komendanta o patrole.
      Debilom którzy mówią że można się zatrzymywać na 30 sekund odpowiadam że niejednokrotnie spotykam po 9-10 niegryzącyh psów na treningu. Oczywiście mam gaz pieprzowy, telefon, często biegam z kijem (wtedy hamstwo w oczach pokornieje). Moja biegająca rodzina z Cywilizacji pęka ze śmiechu jak im odpowiadam.

      • 2 1

  • do lasu przecież wywożą psa po to, żeby go tam zostawić (2)

    • 13 9

    • Ciebie (1)

      powinno sie tam zostawic przywazanego do drzewa. A lesniczy niech swoje dziki na smyczy prowadza w kagancu- ja sie ich boje. A pies musi sobie gdzies pobiegac

      • 6 9

      • “w lasach zabrania się (…) puszczania psów luzem”.

        "psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich”

        Do takich "opiekunów" przemówi tylko naprawdę wysoki mandat

        • 3 0

  • Kogo w.....a mohery krzyczące ON NIE GRYZIE, w sytuacji gdy leci na Ciebie 2 metrowy wilczur z 5 cm kłami ?? (5)

    • 38 6

    • (1)

      dudek na chudych nóżkach.co się porobiło z wami coraz bardziej tchórzliwi ,widzi taki biegającego psa i już s****ze strachu w gacie.

      • 2 12

      • walniesz raz drugi go z buta albo trzeci tak aby wyplul pluca i tyle:) samoobrona konieczna:D

        • 2 2

    • (2)

      2 metrowy wilczur mowisz .No ja takiego osobnika nie widzialam .I zareczam ,ze 2 metrowych,, wilczurow ,, nie ma

      • 3 1

      • tu pewnie chodzi o wilkołaki z filmów ;P

        • 1 0

      • a ja sądzę, że to wizje naćpanego idioty ;)

        • 1 0

  • znowu horror w stadninie (3)

    zwierzęta są pod opieka weterynarza i potrzebują leków
    www.animals.org.pl

    • 6 12

    • zdjęcia koni obejrzyj (2)

      • 0 0

      • gdyby nie dopisek "drastyczne zdjecia itd." nigdy bym nie kliknal w ten link. (1)

        jak wyzej - swietna reklama.

        • 1 0

        • bezdusznosc

          dla ciebie swietna reklama a dla tych zwierzat dramat i cierpienie szkoda ze tego nie widzisz

          • 1 1

  • Do lasu nie wolno, na plażę nie wolno.... (26)

    Gdzie te psy mają biegać? Tym biegaczom za dychę czapka z głowy nie spadnie, jeżeli widząc psa zwolnią na 30 sekund i przejdą spokojnie. Ja też się nie obrażam, jak muszę psa złapać na ten moment. Trochę wyrozumiałości. Dlaczego biegacz ma być ważniejszy od właściciela psa?
    Dzikie zwierzęta? No tak, mój terrier 9 kg żywej wagi na pewno zagryzie dzika, sarnę i jelenia capnie. Co to za bzdury! Psy są różne i nie można ich wrzucać do jednego worka.
    "po spotkaniu z psami zginęło w ten sposób 50 saren" - to chyba jakieś dzikie sfory, których w lasach i na obrzeżach miast nie brakuje. Argumenty na poziomie przedszkolaka.
    Temat z grupy "rowerzyści na ulicach" lub "niebezpieczne skutery".

    • 64 126

    • bo to człowiek (8)

      Człowiek w lesie nie musi sie bac psa bo własciciel powinien o to dbac zeby nikogo nie pogryzł. Ale jak zwykle musi byc ktos taki ze jego piesek moze wszystko a ludzie maja sie dostosowac Baranie.

      • 17 6

      • Wojciech (7)

        Jak napisałem, mam małego psa, który ucieka na mocniejsze tupnięcie nogą. Nie można wszystkich psów traktować tak samo. To też napisałem.
        Oczywiście nigdy nie wiadomo jak zachowa się zwierzę, więc trzeba być czujnym.
        Biegacze powinni uważać tak samo jak właściciele psów. Wzajemne wyzywanie od "baranów" nic nie zmieni. Obydwie grupy muszą zachować rozsądek i wzajemne poszanowanie prawa do przebywania na łonie natury. Nie ma innego wyjścia. Czy biegniesz czy jedziesz zachowuj ostrożność, którą ja zachowuję wyprowadzając psa.

        • 13 10

        • to sie pewnego dnia zdziwisz, (1)

          jak Ci się piesek wyrwie i skoczy na biegnące roczne dziecko, które się mamie w czasie spacerku wyrwało...

          • 8 5

          • to może dzieci powinny być trzymane na smyczy? człowieku-jak roczne dziecko może się wyrwać matce? ludzie - chyba, że mamusia w tym czasi ebyła zajęta czym innym, typu rozmowa przez telefon... w lesie? - niedopuszczalne - przecież wyszła na łono natury...

            • 8 8

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

          • skąd tu na forum bierze się taka hołota?

            widać, że mamusia nie kontroluje synka

            • 0 4

          • widać, że ludzi też nie cierpisz

            • 0 1

          • ty nie cierpię kundlarzy PSYCHA CI SIADA, lecz się bo jeśli wszystko sprowadzasz do jednego to masz WIELKI problem.a ja nie cierpię takich zboczków jak ty.

            • 0 2

        • Wielkość psa nie gra roli, niektórzy mają prawo sobie nie życzyć podbiegających psów. To Twoja w tym głowa by pilnować by trzymał sie koło ciebie blisko nogi gdy ktoś idzie czy biegnie. Mam dwa psy, mały chodzi luzem, ale mam oczy naokoło głowy gdy kogoś widze pies idzie na równaj, nie ma mowy, żeby podbiegł, trzeba reagować za wczasu. Duży chodzi na smyczy, ponieważ nie jest 100% odwoływalna. Jeżeli chcesz psa puszczać luzem musisz niestety nad nim w pełni panować, to nie rola rowerzysty czy biegacza by się martwił, a Twoja. Niestety taka jest prawda. Żyjmy i dajmy żyć innym, ja chociaż mam psy też sobie nie życze by do mnie (czy do moich psów) jakieś obce podbiegały i już.

          • 0 0

    • różnica jest taka wojciechu, że (5)

      ja ciebie, ani Twojego pieska nie ugryzę, a Twój piesek mnie i owszem

      • 22 2

      • Ty biegaczu nie (4)

        ale twój kolega rowerzysta może mnie potrącić, albo wjechać pod maskę auta na przejściu bo mu się nie chciało zejść i przeprowadzić.
        Można się obrzucać błotem ale to nic nie zmieni.
        Szanuj moją wolność, gdyż ja szanuję twoją i mojego psa jak trzeba złapię.

        • 8 19

        • Niczej wolnosci Pan nie szanuje, poniewaz ewidentnie lamie Pan prawo(z Pana wypowiedzi zrozumialem, ze piesek biega luzem bez smyszy i kaganca).

          • 12 2

        • Wolnosc? (1)

          Wojciech znow osmieszasz sie swoimi pogladami!
          Rozmawaimy o psie, lesie i biegaczu, a ty z innej manki o rowerzystach i przejsciach dla pieszych!
          Psow nie puszcza sie w lesie i tyle. skoro ligiczne argumenty cie nie orzekonuja potraktuj to jako dogmat i tyle.
          w twojej definicji znajduje sie miejsce jedynie na twoja wolnosc i swobode z wykluczeniem praw innych.

          • 12 0

          • Fajnie piszesz! wyjdziesz za mnie? :D

            • 0 0

        • Samochody w lesie??Lamanie przepisow..

          a powiedz mi co ma wjechanie rowezysty pod maske samochodu na przejsciu skoro tu mowimy o lesie??bo z tego co widze od samego poczatku masz jakies obiekcje do ruchu drogowego..a co do psa to ok puszczaj ale z kagancem:)

          • 2 1

    • Było nie brać psa (1)

      Jak nie możesz mu zapewnić miejsca na wybieganie, to nie męcz zwierzęcia i się go pozbądź

      • 9 2

      • "i się go pozbądź" - a może jak ci się dziecko znudzi to też się go pozbądź? wszystko zależy od wychowania - zarówno dziecka jak i zwierzęcia, które to człowiek sam udomowił. w tym wypadku trafne jest powiedzenia "jaki pan taki kram"...

        • 3 5

    • na własnej posesji

      Psy mają biegać na prywatnej posesji właściciela. Na zewnątrz moga chodzic tylko na smyczy i w kagancu. Jak ktos nie moze zapewnic ww warunkow niech sobie kupi chomika.

      • 14 4

    • wolno

      na posesji prywatnej...w miejscach publicznych prowadzenie psa powinno być dozwolone tylko na smyczy...

      • 8 3

    • Oj Wojciech, Wojciech , czubek wlasnego naosa i nic poza tym.

      Człowieku, twoj terier przobraz sie w dzika bestie w lesie! Mieszkam kolo parku trojmiejskiego i codzinnie widuje takich wlascicieli jak ty, ktorych pieseczki gonia sarny i dziki. Widziales kiedys okalecozne zwierze? sarne zdychajaca od ran? Jesli nie umiesz sobie tego wyobrazic albo nei robi to na tobie wrazenia to tylko wspolczuje braku empatii. Wolnosc jednostki konczy sie tam gdzie zaczyna sie robic krzywde innym. i to wlasnia trzeba miec na wzgledzie przy puszczaniu swoich "grzecznych, niegroznych " pieskow. Ja moje niegrozne bydle zawsze prowadze na smyczy mimo iz wiem ze nie skrzywdzi muchy. Jednak nie mam ochoty by pod wplywem stresu badz gdy zobaczy dzikie zwierze zrobil krzywde czlowiekowi badz zwierzeciu.

      • 12 1

    • bo pies to przedewszyskim obowiazek, a dopiero pozniej przyjemnosc

      wymanrdzasz sie.. a pewnie nigdy gowna po swoim pupilu nie sprzatnales/as.

      bo mentalnie jestes w sredniowieczu.. w niemczech wstyd nieposprzatac, a w polsce wstyd posprzatac.

      ps. jesli nie stac cie na zapewnienie odpowiednich warunkow w odpowienich miejscach.. nie decyduj sie na zwierze.. bo je tylko meczysz "milosniku zwierzat"

      • 8 1

    • ESIEK

      NIE MA JAK NA FILIPINACH PSY SA PODAWANE JAKO FLACZKI W SOSIE POMIDOROWYM. POŁAPAĆ W KONSERWY I NA FILIPINY. I JUŻ MAMY 10 MLD
      TYLE CO DOPLACA PAŃSTWO NA KRUS. CHORE PAŃSTWO.

      • 2 2

    • ROZUMIEM

      ROZUMIEM LECZ PIES NIE MOZE RZADZIC CZLOWIEKIEM,JA LUBIE PSY LECZ MIMO WSZYSTKO ROZUMIEM ZE NAWET MALY PSIAK MOZE WYSTRASZYC BIEGNACEGO LUB ROWERZYSTE , STARAM SIE WYBIERAC W TAKIE MIEJSCA GDZIE MORZE SIE WYBIEGAC , APSTRACHUJAC OD TEMATU , ZAWSZE SPRZATAM PO SWOIM PUPILKU I ROZUMIEM LUDZI KTURZY PILNUJA PORZADKU.

      • 0 0

    • www.pieswlesie.blogspot.com (1)

      Artykuł 30 ustawy o lasach z 28 września 1991 r, mówi wyraźnie: w lasach zabrania się: puszczania psów luzem (pkt 13)

      i wszystko na ten temat

      • 2 0

      • to prawda. ludzie zawsze bronią swoich pupilków zamiast przestrzegać przepisów i to na tyle

        • 2 0

    • Twój terrier predzej cie w tyłek pocałuje zanim zlapie lub zagruzie jedno z tych zwierzat!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • ---echhhhhhh---

    sezon ogórkowy :-)

    nie ma o czym pisać

    • 8 15

  • Straszne zdjęcia na tym blogu. (20)

    Jak spotkam panoszącego się psa po lesie to go zatłukę...

    • 40 31

    • słusznie, (6)

      ja zrobie to samo, będzie porządek!

      • 9 9

      • (5)

        jasiu drugi dureń,widać równo się wylegli i tylko zatłuc potrafią.

        • 6 7

        • kundle won z miasta! (4)

          miasto nie jest dla kundli

          • 7 6

          • sam jesteś kundel

            • 3 3

          • miasto nie, las nie, plaża nie

            to gdzie?

            • 1 3

          • wiec wypie.dalaj

            • 1 3

          • dla takich durni jak ty i ci powyzej takze

            • 1 1

    • - pies zatłucze sarne (2)

      - Ty zatłuczesz psa.
      - ktoś zatłucze Ciebie.

      Tak powstają łańcuszki szczęścia.

      uwaga jeśli to czytasz musisz w ciągu 5 minut kogoś zatłuc
      Przyjedzie policja.

      TO DZIAŁA.

      Sąsiad zatłukł sąsiadke. Przyjechali.
      Kumpel zatłukł teściową. Przyjechali.
      Ja zatłukłem 2 mrówki. I czekam.

      (UWAGA LUDZIE NIEPOCZYTALNI nie brać tego na poważnie!)

      • 15 2

      • muszę to sprawdzić idę kogoś zatłuc

        • 2 1

      • super pomysł lingwistyczny:) podpisz się. albo od razu ze mną umów. więcej takich inteligentnych komentarzy!

        • 2 1

    • dureń

      • 1 2

    • mam nadzieje że trafisz na swojego jak będziesz się pałętał po osiedlu.

      • 3 2

    • najpierw walnij sobie tłuczkiem w głowę zanim coś napiszesz - wałęsające się bezopieki psy to nie wina psa tylko człowieka, który dopuszcza do niekontrolowanego rozrodu, a jak się znudzi taki piesek to go do lasu i w nogi z piskiem opon. homo sapiens - zwierzę "myślące"...

      • 6 3

    • zatłucz właściciela nie psa-pies sam się ze smyczy nie spuści

      • 3 0

    • Sposób na głupiego psa

      możesz rzucić mu odpalonego achtunga - gwarancja skuteczności ;)

      • 3 2

    • niektórzy ludzie to gorsze bydło od zwierząt

      • 3 1

    • (2)

      Zawsze są dwie strony medalu. Może słyszeliście o bezsensownych odstrzałach psów przez straż leśną nawet w obecności ich właścicleli, często małych dzieci proszę oto link do strony: www.zabilimipsa.pl

      • 2 4

      • A słyszałeś żeby właściciel powiedział "odstrzelili mi sensownie psa?"

        • 3 1

      • strasznie zmanipulowana stronka z wypoweidziami również pseudoznawców kreujących wirtualny świat "bardzo złych ludzi"

        • 1 0

    • Nie nie rób tego psy tez mają uczucia najlepiej zwołać straż miejską

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Paleczka zamiast mózgu (1)

      No prosze jaki odważny idiota z paleczką

      • 8 3

      • dlaczego idiota? jak z pałeczka na psa to się nie pultasz że idiota.

        • 0 1

    • Ja takich psycholi walę rowerem

      Ja takich psycholi walę rowerem, chwyt za kierę
      do góry i za plecy... a tylne koło wali psychicznego
      w pysk...

      resztki teleskopowej pałeczki zbiera jak oprzytomnieje

      • 17 6

    • dwa razy w ryło, zabieram pałeczkę i wsadzam psu w dupę. pałeczkę zakopuję do ziemi (1)

      i mamy sztywny pal burka. Bez burka głupio się potem spaceruje ...

      • 11 5

      • Moze i glupio

        Ale ja pozniej rozciagam na sciezkach zylke na odpowiedniej wysokosci i .... trzeba bylo wolnieje jzdzic- poza tym chcialbym zobaczyc jak to robisz

        • 0 2

    • Jacek

      ciebie to chyba w piwnicy chowali za mlodu takie amsz poglady!
      nie moge sie odczekac az jakis miesniak cibie zdzieli po stawach za takie poglady.

      • 7 0

    • Jacka poprosić

      Jacka
      też można poprosić żeby nie kradł - wtedy niekradnie.

      • 1 0

    • IDIOTA!! (1)

      to chyba delikatnie???

      • 1 0

      • IDIOTA!!

        to oczywiście do jacka - małe 'j" właściwie

        • 0 0

    • Hehe Milo jest czasem porowokowac i zobaczyc ilu mamy nauiwniakow (1)

      Hehe Tylko sobie prowokowalem- chcialenm zobaczyc ilu sie znajdzie chetnych na moja glowe- no i prosze- wychodzi na to ze musze sieobawiac rowerzystow. Pewie to i prawda, bo na chodnikach strach, jechac ulica strach, bo przeceiz nie wiedza, ze przez przejscie sie rower przeprowadza, po lesie spacerowac z dzieciakiem strach bo zza zakretu moze wypasc takie przeepocone cudowne dziecko dwoch pedalow... A tak naprawde to nie mam psa- wiec nikt mi go na paleczke nie nabije. Ale z moich rowzazan wyciagnalem jeden wniosek, skoro juz tak bardzo sie nienawidzimy to podzielmy miasto na rewiry dla ludzi z psami, dla rowerowcow, dla samochodziazy, reszte zostawmy dla mysliwych i ich biegajacych po lesie psow. (Bylem teraz w gorach z rodzina, ciodziennie jechal obok naszego domku facet na komarku z jakas pistolowka i dwoma psami biegnacymi obok, oczywiscie bez smyczy i kaganca. Raz w pogoni za koziolkiem wpadly nawet na nasze podworko. Wycofaly sie bo ie mogly sforsowac drugiej strony ogordzenia. W kazdym razie zawsze sie ceisze kiedy koncza sie wakacje, bo wtedy w lesie nareszcei jest cisza i spokoj, nie ma quadow, samochodow terenowych, pseudosportowcow na rowerach, ktorzy zima potrafioa tylko ogladac malysza (bo jak ie rower to co? ) Czasem tylko spotakm kogos z burkiem, ale nigdy jescze nie zostalem zaatakowany- moze dlatego ze jak pies podbiega kaze zatrzymac sie synkowi i sam tez raczej staram sie nie prowokowac- A wieceie co- widzialem tez nieraz jak pies gonil jakas sarne, ale zwykle te kanapowce nie maja takiej kondycji jak sarna i najczesceij konczylo sie na 100 m przebiezce po czym pies biegl w swoja strone a sarna zatrzymywala sie jakby nigdy nic. Gdyby to co pisza bylo prawda- nie widziielibysmy w Sopocie dzikow ani nie bylo by wypadkow na obwodnicy- zastanowcie sie i nie pozwolcie prowokowac w przyszlosci takim ludziom jak ja albo mysliwi ktoprzy tworza bloga - zdjecia na stop procent pochodza z polowan. Zauwazcie ze pies ktory atakuje dzika i ktory *upolowal sarbe* to to samo stworzenie- Pozdrawiam wszytkich naiwnych

      • 1 5

      • masz coś nie tak z głową

        • 3 0

    • hehe ale głupek

      teleskopową pałeczkę to możesz se na leszcza wyciągnąć. jak trafisz na biegającego boksera, a sporo moich znajomków ze stoczniowca lubi sobie trenować to zębów się nie doliczysz a pałke będziesz musiał se z tyłka wyciągnąć. jakie to znamienne że najbardziej agresywna jest chołota co nic nie trenuje i swojej energii nie wyżywa na treningach. pies za przedłużenie wacka.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane