- 1 Był senator skazany na więzienie (168 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (480 opinii)
- 3 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (105 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (203 opinie)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (131 opinii)
- 6 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (294 opinie)
Pijany prawie wpadł pod koła dwóch autobusów. Był poszukiwany listami gończymi
Co można zrobić będąc poszukiwanym dwoma listami gończymi? Można się ukrywać i gubić tropy. Ale można też się upić, wyjść na miasto i niemal wpaść pod koła dwóch autobusów.
Z pewnością w podobnym tekście, który przygotujemy za kilka miesięcy, znajdzie się miejsce dla 33-latka z powiatu złotoryjskiego.
W teorii mężczyzna ukrywał się przed policją, bo poszukiwany był dwoma listami gończymi - w obu przypadkach chodziło o zatrzymanie go i odstawienie do więzienia, gdzie kierowały go dwa prawomocne wyroki za kradzieże.
W praktyce 33-latek raczej niezbyt dużą wagę przykładał do tego, aby nie rzucać się w oczy. Przynajmniej nie w nocy z soboty na niedzielę.
Wtedy to policjanci zostali poinformowani o dość absurdalnym zdarzeniu drogowym.
- Policjanci ruchu drogowego otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na al. Zwycięstwa. Funkcjonariusze ustalili, że 33-letni mężczyzna przechodząc przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, patrzył w ekran swojego telefonu. Przez to nie zauważył nadjeżdżającego autobusu komunikacji miejskiej, uderzył głową w drzwi pojazdu, a następnie przewrócił się na jezdnię. Kiedy na przystanek podjechał kolejny autobus linii nocnej, 33-latek, podczas próby wstania z ulicy, uderzył głową także i w ten pojazd - relacjonuje Magdalena Ciska z gdańskiej komendy.
Nieporadność mężczyzny wynikała z jego stanu - miał w organizmie aż trzy promile alkoholu.
Jeszcze ciekawiej zrobiło się, gdy funkcjonariusze sprawdzili w systemie dane pijanego. Okazało się, że jest on poszukiwany dwoma listami gończymi.
33-latek najpierw został przebadany przez lekarza, a kiedy ten stwierdził, że mężczyzna nie zrobił sobie żadnej krzywdy dwukrotnie uderzając głową w drzwi autobusów, przewieziono go do aresztu.
Opinie wybrane
-
2021-04-19 16:04
no mistrz, ale pijany zawsze ma szczęście :) (3)
- 68 2
-
2021-04-20 08:28
Mistrz, ale pióra, który to pisze.
Prawie wpadł.....
- 1 0
-
2021-04-19 16:26
to raczej slabe szczescie w tym wypadku (1)
bo pojdzie do aresztu jak byl poszukiwany.
- 3 1
-
2021-04-19 17:03
Nie dojdzie, bo miejsc brak, siedza sami polityczni na wydobywczym.
- 0 0
-
2021-04-19 19:12
Twardogłowy ze Złotoryi (1)
Za kradzieże to dłoń powinien oddać, żeby go już nie kusiło.
- 37 4
-
2021-04-20 08:32
to że ktoś jest poszukiwany listem gończym nic jeszcze nie znaczy
możesz np. nie płacić alimentów ... albo nie zgłosisz się na sądowe badania lekarskie ... w Polsce Sądy i Prokuratury Zioobry robią co chcą - i są w tym bezkarni!
- 1 0
-
2021-04-19 16:25
no jak uderzyl ? przy probie wsiadania ? co to za gamon ? (1)
slabo to opisaliscie, jak sie gapil w telefon to jak mial glowa uderzyc w drzwi, jak telefon byl przed nim, no chyba ze kurde szedl tylem :D
- 4 31
-
2021-04-19 16:44
Jak się ktoś gapi w telefon, to łeb ma pochylony do przodu. I tym łbem wali w pierwszą napotkaną przeszkodę..
- 16 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.