- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (78 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (507 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (282 opinie)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (135 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (139 opinii)
Dzień 1 listopada jest dedykowany Wszystkim Świętym, Wszystkim Zmarłym. Odwiedzamy groby Bliskich, zapalając ogień pochylamy w zadumie nad przeszłością. To dzień refleksji i wspomnień. Refleksji o nieuchronności i nieodwracalności przemijania. Niech także będzie dniem refleksji nad wartościami, które gubimy w pośpiechu codzienności.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
Ogromne lampiony w kształcie aniołów, wieńce z szyszkami z drzew kalifornijskich, ozdoby z suszonych kwiatów i kory palmy kokosowej - taką ofertę można zobaczyć przed dniem Wszystkich Świętych w przycmentarnych kwiaciarniach i na straganach. Jednak ci, którzy odwiedzają groby swoich bliskich, najczęściej wybierają zwykłe chryzantemy.
- Trudno powiedzieć, czy odwiedzający groby kierują się jakąś modą - mówi Jan Kostrzyński, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni. - Z roku na rok poszerza się asortyment, więc wybór jest coraz większy. Jednak nie sądzę, by te zmiany szły w jednym konkretnym kierunku.
Stali klienci kwiaciarń są wierni swoim gustom i nie poddają się sezonowej modzie. Niezmiennym powodzeniem cieszą się płaskie kompozycje z kwiatów i gałęzi świerkowych.
tym roku pogoda sprawiła, że ludzie nie przywiązują wagi do wyboru wiązanek - mówi Jolanta Łabędzka z kwiaciarni "Złocień" przy cmentarzu Srebrzysko. - Zresztą czekają do ostatniej chwili, bo przecież wieńce często giną z grobów. Powodzeniem cieszą się kompozycje w misach i donicach - z wrzosów, tuj i chryzantem. Najchętniej kupowane są jednak chryzantemy w różnych kolorach i doniczkowe cyklameny, które bardzo dobrze znoszą niskie temperatury. Spośród kwiatów ciętych najczęściej wybierane są róże i goździki. Klienci mogą zażyczyć sobie do wiązanki egzotyczne dodatki - "wióry", czyli drewniane ozdoby skręcone w świder, korę z palmy kokosowej, bezlistne gałęzie wierzby polnej, czy duże szyszki z drzew kalifornijskich. Są też wianki z sosny ozdobione jarzębiną. Wiele osób wybiera sztuczne kwiaty w nadziei, że poleżą do Bożego Narodzenia.
Na straganach nie brakuje też zniczy o różnych kształtach.
- Wszystko jest modne - mówi Leszek Kamiński z Przedsiębiorstwa Handlowego "Lesmak", zajmującego się hurtową sprzedażą zniczy. - Wiele jednak zależy od pogody. Przy silnym wietrze nie stawia się lekkich plastikowych zniczy. Natomiast podczas deszczu nie stawia się szkła, bo może pęknąć. Kolorystyka w tym roku jest raczej stonowana - renesans przeżywają znicze białe, zarówno szklane, jak i plastikowe. Lampiony o krzykliwych kształtach nie stały się hitem. Ludzie preferują delikatne zdobienia i brak przesady, choć są i tacy, którzy lubią przesyt.
dk.