- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (171 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (190 opinii)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (51 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (154 opinie)
- 5 Zajrzyj do międzywojennych witryn (37 opinii)
- 6 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (100 opinii)
Pobili stróżów i okradli plac budowy
Dwaj starsi mężczyźni zostali pobici, a pilnowany przez nich plac budowy okradziony w nocy z poniedziałku na wtorek. Jeden ze stróżów z obrażeniami głowy przebywa jeszcze w szpitalu.
We wtorek, ok. godz. 2 w nocy, na plac przy ul. Kampinoskiej w Gdańsku wtargnęło dwóch mężczyzn. Najpierw skierowali się do stróżówki, w której pracował 62-letni ochroniarz.
- Mężczyźni pobili go i związali, po czym skierowali się do Volkswagena, w którym znajdował się drugi ochroniarz - relacjonuje Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyźni wyciągnęli 63-letniego stróża z samochodu, a następnie zamknęli go w skrzyni z narzędziami. Przeleżał w niej prawie godzinę. - Gdy udało mu się wydostać ze skrzyni, poszedł sprawdzić, co stało się z jego kolegą - mówi Michalewska.
Kiedy tylko zobaczył, że kolega mocno krwawi, natychmiast ruszył po pomoc. Na szczęście niedaleko przejeżdżała taksówka, którą pojechał wprost na policję.
- Nie znamy jeszcze dokładnej wartości skradzionych rzeczy. Wiadomo tylko, że sprawcy skradli narzędzia i komputery z biura budowy. Łupy załadowali do Volkswagena, który należy do jednego z ochroniarzy, po czym odjechali - mówi rzecznik.
62-latek, który doznał potłuczenia goleni, wyszedł już ze szpitala. Drugi z ochroniarzy, z potłuczeniami głowy, czeka na specjalistyczne badania. Jego stan jest dobry.
Na miejscu pracują policjanci, którzy zabezpieczają ślady i dokonują oględzin.
Opinie (89) 6 zablokowanych
-
2009-08-11 11:06
bandycki napad to napad (6)
ale w artykule jedynie wiek stróżów jest zastanawiający. Nie mam nic przeciwko dorabianiu na emeryturze, ale sześćdziesięcioletni dziadek nie jest w stanie częto upilnowac samego siebie, co innego 40 letni emeryt po wojsku czy policji z giwerą w ręce.
- 64 16
-
2009-08-11 11:21
a gdzie widziałeś 40 letniego emeryta po wojsku (1)
przestań słuchać legend - po wojsku na emeryture idzie sie w wieku 50- kilku lat - no chyba że mówimy o wcześniejszej - ale wtedy nie można nic dorobić...
- 5 7
-
2009-08-11 12:06
taaa większość tych nie robów idzie na wcześniejszą i dorabiają na czarno !
- 12 2
-
2009-08-11 11:52
mój kuzyn były policjant (1)
poszedł na emeryturę po policji w wieku 44 lat i dorabia teraz jako stróż o ile dobrze pamiętam 2,7 zł netto za godzinę ale tej stawki godzinowej dobrze nie pamiętam może 2,2 zł netto.
- 3 5
-
2009-08-11 16:12
twój kuzyn nie miał ambicji, odrobił wojsko w policji !
twój kuzyn nie miał ambicji, odrobił wojsko w policji !
- 3 1
-
2009-08-11 12:37
jakiej emeryturze (1)
Dorabianie na emeryturze? Zastanów się, jeden miał 62, a drugi 63 lata.
W Polsce na emeryturę idzie się w wieku 65 lat - wiek dla mężczyzn.
Tak jak mówisz, 60 letnie dziadki nie nadają się do pracy... CHORY SYSTEM!!!- 7 2
-
2009-08-11 13:21
toć przecie do ochrony idą po wojsku, policji a oni mają WCZŚNIEJSZCE EMERYTURY głąbie
- 3 2
-
2009-08-11 11:12
Ochroniarze... (7)
Tak to jest jak sie zatrudnia emerytow i rencistow zeby tylko zaoszczedzic na kosztach. Jakby budowy pilnowalo dwoch mlodych chlopakow, za godziwe pieniadze to by dali popalic bandziorom i oddali ich w rece psiarni. A tak dwa dziadki, pewnie jeszcze zamroczeni nafta dostali po plerach i taki final. Ten co oszczedza, dwa razy traci i to widac dobitnie na tym przykladzie.
- 64 12
-
2009-08-11 11:16
głupio piszesz (2)
nikt dla 800 złotych czy młody czy stary nie będzie się stawiał bandziorom, co innego gówniarzom z sąziedniego podwórka, ochroniarz powinien być młody aby spierdzielić dostatecznie szybko z miejsca przestępstwa aby zawiadomić policje!!!
- 22 2
-
2009-08-11 12:16
dlatego napisał że (1)
Za godziwe pieniądze.
Ochroniarz dla mnie to gosc wyszkolony, sprawny fizycznie i potrafiacy sie bronić.
Dziadka 63 lata na emeryturce to można zatrudnić do pilnowania kwiatów na straganie.
Ochroniarz jak sama nazwa wskazuje ma ochraniać.- 8 0
-
2009-08-11 13:15
GADANIE
pracowałem w ochronie i wiem jak to wygląda. telefon służbowy obowiązkowo i jak coś się dzieje to chować się i dzwonić po pomoc. wtedy przyjeżdża dopiero ktoś z firmy (ochrona z licencją) i dopiero wtedy policja. Mam 22 lata i nikt mi nie mówił że mam się stawiać. Tak to własnie wygląda. A oni mieli poprostu pecha, że nie zdążyli się schować
- 9 1
-
2009-08-11 16:13
W ręce psiarni ? Sami by wymierzyli sprawiedliwość i byłoby lepiej :) :)
- 0 0
-
2009-08-11 16:28
niestety...
mało tego ze emeryci.....
Najchętniej to pracodawcy biora na takie stanowiska osoby np. z II grupa inwalidzką......- 2 0
-
2009-08-12 06:03
a ludzi po 60 utylizować
Z emeryturami po 600zł muszą gdzieś dorabiać żeby przeżyć.Gratuluję myślenia:((
- 0 0
-
2009-08-12 07:08
Ale czytać ze zrozumieniem to nie potrafisz....
....to nie byli ochroniarze tylko stróże.
- 1 0
-
2009-08-11 11:13
zawsze zastanawia mnie fakt: (1)
jak trzeby byc glupim,zeby zrobic cis takiego?
jak trzeba byc pijanym,zeby zrobic cos takiego?
jak trzeba byc potrzebujacym, zeby zrobic cos takiego?- 39 1
-
2009-08-11 11:24
wystarczy być z Oruni
- 20 1
-
2009-08-11 11:15
(3)
to prawda powinni zatrudniac osoby mlode silne po przeszkoleniu a nie dziadkow...
- 32 5
-
2009-08-11 13:48
nic by to nie dalo (1)
z pistoletem przy glowie miesnie wiodczeja
- 3 1
-
2009-08-11 17:35
jasne, moze jeszcze somalijsc piraci zeby uporac sie z dwoma dziadkami;)
- 1 0
-
2009-08-11 16:53
w tym momencie koszty rosną
jeszcze kilka takich "ulepszeń" i firma budowlana nie wygra żadnego przetargu.
poza tym i tak im to nie robi - ubezpieczalnie pokryje straty- 0 1
-
2009-08-11 11:18
:(d
ale gruby nicmi szyty napad. Dziadek od vv jest zamieszany w ten napad na 100%
- 10 20
-
2009-08-11 11:23
opowiadał mi tą historię znajomy 15 lat temu (1)
w latach osiemdziesiątych w czasach kryzysu był dyrektorem małego zakładziku produkcyjnego w Warszawie. Miał problem ze złodziejami, którzy kradli do 40% materiałów potrzebnych do produkcji, a ochroniarze nie potrafili nikogo złapać. Wpadł na pomysł i zatrudnił na ochroniarzy kilku miejscowych złodzieji z restauracji na przeciwko. Zaproponował im oprócz stałej stawki godzinowej dosyć wysokie premie za ujawnione kradzieże. Po miesiącu kradzieże ustały ale po około 2-3 miesiącach ekipa złodzieji-ochroniarzy zwolniła się z pracy, .... bo zostali ostro pobici.
Morał jest taki - na złodzieja nie ma lekarstwa, czasem tylko skutkuje chwilowo inny złodziej.- 21 0
-
2009-08-11 11:36
Jest lekarstwo - obcięcie łapy,druga kradzież - druga łapa
skutkuje dożywotnio,daje gwarancję.
- 12 2
-
2009-08-11 11:24
buahahahaha :) (2)
nooo dziadki dostali 800zł za miesiąc pracy.
a potem mieszkania za 500.000zł sprzedają:) i że niby jeszcze w promocji.
Tak się robi biznesy w Polsce jeden drugiego w h robi.
hehe żeby ktoś był miionerem ktoś musi zarabiać grosze.kiedyś w alfobecie mafi jeden powiedział " jak ty nie zrobisz kogos w h to ktos cię zrobi w h i na tym polega życie" miał rację:))))))))
Pozdro dla deweloperów.- 28 7
-
2009-08-11 12:44
(1)
a czy przypadkiem zamiast robic w "h" nie robi sie w "ch"? :)
- 4 3
-
2009-08-11 15:28
robi się ... ale Laske
- 1 1
-
2009-08-11 11:25
całą prawda o tzw firmach ochroniarskich
naj cześciej jest to jeszcze zakład pracy chronionej, czyli znaczny procent to muszą byc inwalidzi. Podobnie jest z firmami sprzątającymi.
Takie są skutki ciągłego ciecia kosztów i maxymalnego nachapania sie....- 24 0
-
2009-08-11 11:33
fatalna organizacja pracy (3)
jak mozna zostawic ludzi w strozowce bez backupu ?? Zawsze moze byc ze bedzie 10 straznikow na zjada sie 50 zlodziei. I co ??? ZAWSZE musi byc lascznosc i procedury co robic w razie zagrozenia. A powinno byc tak: zamknac sie w strozowce lub gdziekolwiek i wezwac policje. Potem szukac kolegi czy mu sie cos stalo. A tak plac budowy pozostal na laske i nie łaskę złodziei. Zla organizacja pracy, fatalny management. Fatalne procedury. Bardzo polskie zarządzanie.
- 17 0
-
2009-08-11 11:55
nie narzekaj (2)
aby właśnie odpowiednie procedury były spełnione było ich dwóch na tej budowie... co innego, że byli to 60 letni dziadkowie.
- 1 1
-
2009-08-11 15:03
wiek nie ma tu nic do rzeczy (1)
sadzisz ze mlody by sobie poradzil ?? Co najwyzej szybciej by uciekal :-)))
- 0 1
-
2009-08-11 21:20
a pilot napadowy z powiadomieniem to gdzie?
- 0 0
-
2009-08-11 11:52
wyciągnęli 63-letniego stróża z samochodu, a następnie zamknęli go w skrzyni z narzędziami (2)
jak to jest możliwe? Spał w otwartym samochodzie?
- 12 3
-
2009-08-11 14:38
(1)
"ochroniarz" spał, potrzedł do niego "ktoś" pukając w szybę i prosząc o wskazanie jakiejś ulicy. Niczego nie spodziewający sie spioszek, otworzyl okienko,dostał plombe, zanim zaczaił o co "cho" juz lezał w skrzyni wtulony w kombinerki :-)
Kluczyki pozostawił w stacyjce (grzał sobie w środku ciepłym powietrzem) i VW też zniknął.- 6 0
-
2009-08-11 14:39
podszedł - ofkors
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.