• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rusza budowa drogi rowerowej wzdłuż Grunwaldzkiej

Rafał Borowski
13 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Nowa droga rowerowa wzdłuż al. Grunwaldzkiej w Gdańsku pojawi się po prawej stronie jezdni. 
Nowa droga rowerowa wzdłuż al. Grunwaldzkiej w Gdańsku pojawi się po prawej stronie jezdni.

2,6 mln zł będzie kosztować budowa drogi rowerowej wzdłuż al. Grunwaldzkiej, na odcinku między ulicami Braci LewoniewskichKołobrzeską. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska właśnie podpisała umowę na jej wykonanie. Prace budowlane powinny rozpocząć się w ciągu 2 tygodni, zaś ich zakończenie zostało przewidziane na lipiec tego roku.



Czy dojeżdżasz rowerem do pracy albo do szkoły?

Nowa droga rowerowa powstanie po prawej stronie al. Grunwaldzkiej, patrząc w kierunku Oliwy. Jej długość wyniesie ok. 2 km. Będzie ona uzupełnieniem istniejącej drogi, która biegnie po lewej stronie.

Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska właśnie podpisała umowę na realizację inwestycji. Wykonawcą nowej drogi będzie spółka WPRD Gravel z Gdańska, która zainkasuje za to 2,6 mln zł.

Dość wysoka kwota wynika z faktu, że zakres prac obejmuje nie tylko wykonanie drogi rowerowej, ale w zasadzie kapitalny remont całego ciągu pieszego na wyznaczonym odcinku al. Grunwaldzkiej.

- Droga rowerowa zostanie dostosowana do istniejących chodników i zjazdów. Wykonawca, oprócz jej budowy, przebuduje również chodniki. W zakresie inwestycji znalazła się także budowa sieci wodociągowych - informuje Aneta Niezgoda, rzecznik prasowy Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
Budowa drogi rowerowej wzdłuż al. Grunwaldzkiej jest jednym z elementów projektu, zakładającego utworzenie w Gdańsku tras dojazdowych do węzłów kolejek PKM i SKM. Projekt jest dofinansowany z budżetu Unii Europejskiej.

O wszystkich drogach rowerowych, które powstaną w Gdańsku w 2020 r., możecie przeczytać w naszym artykule z lutego.

Miejsca

Opinie (206) 4 zablokowane

  • (7)

    Teraz to tylko rowerem,względnie motocyklem.Czuway!

    • 43 30

    • (2)

      Tymczasem

      • 2 3

      • Albo Ufem

        • 2 1

      • Zamiast wywalać kasę na drogi rowerowe to załatajcie porządnie dziury w Gdańskich ulicach .

        • 1 5

    • Ty to karetką. Na sygnale. Do Tworek (1)

      • 5 6

      • Ewentualnie na ręcznym.

        • 1 1

    • Nie mówi się czuwaj tylko LWG!

      • 1 6

    • Mevo wróci do łaski

      • 2 1

  • Trzeba by połączyć Orunię górna z traktem wzdłuż Malomiejskiej (4)

    • 69 11

    • Uwierz mi, że nie trzeba. (1)

      • 5 11

      • Tak jak brakuje połączeń w Twoim mozgu

        • 2 4

    • Połączyć Orunię

      z Wuhan!

      • 4 15

    • E tam przez park można śmigać

      • 7 4

  • Dbanie o dobre warunki dojazdu rowerem do stacji SKM i PKM (3)

    to dobry pomysł. Rower w środowisku miejskim to praktycznie jedyny (obok przejścia piechotą, ale to dotyczy tylko osób mieszkających w małej odległości) sposób docierania do nich w przewidywalnym czasie, bez stresu związanego z niepunktualnością autobusów czy zakorkowaniem ulic w przypadku dojazdu samochodem. Dlatego w Trójmieście warto dbać o poprawę komfortu i bezpieczeństwa ruchu pieszych i rowerzystów w okolicach wszystkich stacji SKM. Czekam teraz na dwuwarstwowe parkingi dla rowerów przy stacji Gdańsk Wrzeszcz i Gdańsk Główny, nie mówiąc oczywiście o przejściu dla pieszych i przejeździe rowerowym przez Wały Jagiellońskie na poziomie jezdni.

    • 55 20

    • niekoniecznie tylko rower (1)

      motocykl, względnie skuter, też sprawdzają się swietnie.

      • 4 2

      • Motocyklem względnie skuterem chcesz dojeżdżać do kolejki ?
        Jaki to ma sens ?

        • 2 1

    • Liczyłem na układ mevo-pkm-mevo

      w przypadku złej pogody. Na dobrą mam trasę rowerem częściowo przez las, właściwie wzdłuż pkm. No i, zawsze można autem, o godzinie 6:00 na obwodnicy jest luzik. Ale zgoda, dojazd rowerem do PKM/SKM, przy odległościach do 2 km nie wymaga ani karbonowego roweru (wystarczy składak), ani nadzwyczejnej formy. Wystarczy dobra ddr , bezpieczny parking rowerowy, lub gwarantowany przejwóz roweru (co w pkm nie jest oczywiste) oraz duża częstotliwość kursów kolejki w godzinach szczytu, bliższa częstotliwości metra w Londynie, niż odlotów do tegoż z Rębiechowa. Bo tak dokładnie nie wiem, czy latać do Gdyni Ryanairem, czy jeżdzić PKM. Oba środki transportu podstawiają równie często.

      • 3 0

  • Remontowac to co jest... (3)

    Buduja nowe ale hajs przydalby sie na gruzowiska zwane chodnikami. Wuj z rowerami!

    • 49 58

    • Przeczytaj artykul (2)

      Chodnik też robią

      • 13 2

      • Zawsze tak pisza... (1)

        Pod nogami jednak gruz.

        • 3 7

        • Z dziurawych kieszeni ci się wysypuje.

          • 4 0

  • to nie zamknęli firmy bo wirus... ?

    a piłkarze nie chcą grać na świeżym powietrzu

    • 14 10

  • Droga dla rowerów czy kolejne esy floresy szlaczki zygzaczki na chodniku z przeszkodą co 15metrów? (19)

    Oby coś w końcu porządnego w 3mieście powstało.

    • 76 13

    • (1)

      Nie powstanie. To będzie cpr przede wszystkim.

      • 3 6

      • za cpr powinni dostawać karne punkty w rankingach, podobnie jak za "trasy rowerowe" które okazują się wybrukowanymi drogami w strefie 30

        • 12 1

    • (16)

      Po co gdybać i smucić.
      Gdzie masz esy floresy i szlaczki zygzaczki o których wspominasz ?
      Konkretnie gdzie ?

      W Gdańsku jest sporo porządnych komunikacyjnych DDR np przy Hallera, Rzeczypospolitej, Gospody, Zwycięstwa/Grunwaldzkiej, Wyklętych, Jaśkowej.

      • 1 9

      • (6)

        Chcę dojechać z wrzeszcza do Intela (słowackiego). Rowerem, legalnie, z wyłączeniem lasów (rower szosowy).

        • 4 2

        • Zawsze twierdziłem, że znaki zakazu ruchu rowerowego na takich drogach są bezprawne. Takie zakazy można stawiać na drogach prywatnych lub wtedy, gdy zapewniony jest wariant dla uczestników ruchu drogowego jakimi są rowerzyści. Miasto to nie wieś, żeby zakazać ruchu rowerem, jak np. ruchu konnego czy ciągników rolniczych.

          • 4 0

        • (4)

          A ja chcę być piękny, młody i bogaty.
          Pytałem się gdzie są esy floresy a nie gdzie brakuje DDR.
          Tam gdzie Ci brakuje czyli odcinek leśny legalnie jedziesz ulicą.

          Ja bym chciał dojechać do Jasienia przy Kartuskiej i nie płaczę

          • 1 3

          • esy floresy są na: (3)

            Kartuskiej, Jaskowej, Wodnika, Miszewskiego, Opata, Wyzwolenia, Rakoczego, Slowackiego, Chłopskiej, Rzeczypospolitej, Grunwaldzkiej, Legionów Zwyciestwa....

            • 1 1

            • (2)

              Wymienienie nazw to nie są żadne konkrety tylko cwaniactwo.
              Na Zwycięstwa w którym miejscu masz problem ?

              • 1 2

              • (1)

                np. krzyżowka z Piramowicza i słynne barierki w poprzek trasy rowerowej.

                Przy Operze tez dopiero rok temu wyprostowali przejazd z budzetu obywatelskiego. wczesniej tez był slalom.

                • 2 2

              • Nie ma na Piramowicza żadnych barierek. Barierki są na Hallera przy działkach i tu faktycznie są niebezpieczne bo po zmroku można na nie wpaść.
                Przy operze przede wszystkim trzeba uważać na pieszych i przeważnie slalom jest właśnie między pieszymi.

                Masz problem z zakrętami na DDR przy przejazdach przez ulicę ?
                Trzeba sobie jasno powiedzieć że DDR to nie jest tor wyścigowy a wielu rowerzystom tak się wydaje. Żeby wymusić bezpieczny przejazd robi się zakręty przed przejazdami. A co robią rowerzyści ? Ignorują je i jadą prosto. Dlatego często stawia się barierki które zmuszają ignorantów do odpowiednich zachowań.

                • 0 0

      • a gdzie nie mam? (7)

        niemal wszystkie trasy są bezsensownie powyginane. jezdnia idzie prosto, a trasy rowerowe co kilkanascie metrow to jakis zakret, odgiecie, przeplatanka z chodnikiem, przejazd na drugą strone jezdni.... mimo ze jedzie sie prosto. nie jest tak? dla kogos kto przemieszcza sie maks 5kmh dzieciecym rowerkiem biegowym to moze i nie problem (pewnie dla takiego jazda po chodniku to też nie problem) ale dla komunikacyjnych rowerzystow to po prostu porażka. Strata czasu, zbedne ryzyko o komforcie nie wspominając.

        • 7 3

        • (1)

          Większość infrastruktury, to powinien być pas rowerowy w obszarze jezdni.
          Pas rowerowy zmusza rowerzystę do korzystania z niego, przynajmniej w znaczącym jego obszarze, bo może chcieć zmienić kierunek. Taka infrastruktura, to rzeczywiście nie jest wariant komunikacyjny dla tych, co już naprawdę chcą z roweru korzystać, a jedynie dla amatorów, dzieci rolkarzy, czyli tzw. UTO - jak to wyroiły sobie jakieś gnomy intelektu. Ba! Wymyślili nawet, że rower to powinien jechać max. 25/h. Ograniczenie wspomagania w elektrykach jest właśnie pokłosiem tych i**otyzmów.
          Czyli nie dość, że bezprawnie ograniczają ruch rowerowy na jezdni, to jeszcze prędkość komunikacyjną. To dla rowerzystów oczywiście!

          • 3 2

          • Nie ma w przepisach ograniczenia prędkości roweru bez wspomagania. Są tylko ograniczenia dla rowerów z silnikiem. Taki pojazd który przypomina rower ale w świetle prawa jest motorowerem może a nawet musi jeździć po ulicach. Kup, śmigaj i nie przytruwaj. Tylko cieniasy jeżdżą na elektrykach

            • 2 1

        • (4)

          Jasne, prosiłem o konkret mam ogólniki. Zdajesz sobie sprawę że wciśnięcie ddr w kiedyś zbudowaną infrastrukturę nie zawsze jest proste ? Miejsca jest tyle ile jest i się nie rozciągnie.
          Jakie zbędne ryzyko jaki komfort ? O czym Ty do mnie piszesz ?
          Nie ma ryzyka jeśli jadąc myślisz i przewidujesz.
          Tracisz na komforcie bo musisz zmienić stronę ulicy ?
          Prosty przykład.
          Zostałeś ochlapany kiedyś przez samochód ? A przez pieszego ?
          Więc gdzie jest gorzej bliżej samochodów czy pieszych ?
          Masz problem z zakrętami ? Co to za problem jeśli DDR ma jakiś łuk czy zakręt ? To jest zwykłe czepianie się i szukanie dziury w całym.
          Przejazd na drugą stronę jezdni jest stratą czasu ale jadąc samochodem też czasem trafiasz na jednokierunkową i musisz robić objazd. To się po prostu zdarza tylko Ty jako rowerzysta ubzdurałeś sobie że na rowerze masz mieć tylko przywileje.

          • 4 3

          • (3)

            - to po co wciskane są na sile jak wiadomo ze to skończy sie fuszerką? czemu nie zrobić tego dobrze. wysatrczy podpatrzec jak robi się to w rozwinietych rowerowo krajach. proste. miejsce jest. wszystko sie da. wystarczy nie robic tego tylko pod kierowców i na złość pieszym czy rowerzystom, pomyśleć. Trzymać sie standardów. Da sie to niemal wszedzie zrobic dobrze.

            - owszem ryzyko to przejazdy, wyjazdy bez skrajni widocznosci , piesi w tym ci z pieskami małymi dziećmi z ktorymi trzeba dzielic małą przestrzen bez separacji, a różnica prędkości jest spora.

            -komfort to trasa ciągła, prosto prowadzona bez krawezników, na jednej wysokości bez niepotrzebnych szykan, bez przeszkód. Skoro jezdnie da sie tak zrobic to czemu trasy rowerowej sie nie da?jezdnią jechałbym po prosto ...prosto.

            -tak zmiana strony to utrata komfortu i czasu. jezdnią po prostu pojechałbym bez czekania, bez oglądania. po prostu jechalbym prosto.

            -mam problem z łukami i zakretami. wymaga to zwolnienia niemal do zera, potem przyśpieszenia. Po co? jezdnią jechałbym po prostu prosto bez zbędnych manewrów.

            Widocznie nie jezdzisz rowerem skoro to tego nie dostrzegasz ewentualnie jezdzisz tylko rekreacyjnie w wolnym czasie bez konkretnego celu.

            • 2 1

            • (2)

              " wystarczy nie robic tego tylko pod kierowców i na złość pieszym czy rowerzystom "
              Wstawiasz ciągle tą samą śpiewkę. Na dodatek to co piszesz to bzdury. Kierowcy muszą bardziej uważać na rowerzystów na DDR niż na tych na ulicy. Dlatego jest sporo kolizji na przejazdach. Widać że nie masz prawka i samochodu. Do tego rower DDR bez świateł jakoś przejedzie na ulicy to już masakra, a spora część rowerzystów światełek nie ma.
              Dobra rada. Kup sobie elektryka o mocy większej niż 250W i w majestacie prawa zasuwaj prosto po ulicach.

              " ryzyko to przejazdy, wyjazdy bez skrajni widocznosci , piesi w tym ci z pieskami małymi dziećmi "
              Masz ograniczoną widoczność zwalniasz i nie ma problemu. Jak widzisz pieszych którzy mogą wtargnąć zwalniasz. Jak musisz pędzić bo jesteś mocarz to zapisz się do klubu i wyżywaj na zawodach.

              " komfort to trasa ciągła, prosto prowadzona bez krawężników . jezdnią jechałbym po prosto ...prosto. "
              Kierownica Ci się nie rusza ? Jakaś fobia ? Gdybym jechał prosto to nie dojechałbym nigdy do obranego celu. Dawniej był problem z krawężnikami przy przejazdach ale to przeszłość.

              " tak zmiana strony to utrata komfortu i czasu. jezdnią po prostu pojechałbym bez czekania, bez oglądania. po prostu jechalbym prosto "
              Tak, oczywiście, znowu jechałbyś prosto i nie czekał. Jasne ciebie sygnalizacja nie obowiązuje, a co byś zrobił jakbyś miał na 3 ruchliwej pasmowej skręcić w lewo, a nie sorki Ty nie skręcasz. Jednak inni skręcają.

              " mam problem z łukami i zakretami. wymaga to zwolnienia niemal do zera, potem przyśpieszenia. Po co? jezdnią jechałbym po prostu prosto bez zbędnych manewrów "
              No, no, znowu prosto. Człowieku przygotuj się na szok. Na ulicach też są zakręty. Ciekawe że ja na zakrętach nie muszę zwalniać a Ty musisz.

              Wiesz ilu pieszych rozjeżdżają rowerzyści ? Wiesz ilu rowerzystów rocznie ginie na ulicach a ilu na DDR ? Na tym portalu był artykuł o śmiertelnym potrąceniu rowerzysty na ulicy w Gdyni. To jest ten komfort o którym piszesz ?

              • 3 2

              • mam prawko od 20lat, samochod od 15 (1)

                czyli według ciebie zamiast eliminowac terrorystow na 4 kołach z dróg powinno sie chować innych przed nimi? tak to nigdy dobrze nie bedzie.

                To ze jakims cudem rowerzysci nie rozjezdzaja pieszych na tych chodniczkach rowerowych to rzeczywiscie zaskakuje. Ja jednak czuje sie wyjatkowo niekomfortowo na nich i jako pieszy i rowerzysta. Nie wyobrazam sobie isc np. na spacer z dzieckiem gdzie na cm mijają mnie pojazdy pedzące nawet 40kmh. Rower to pojazd. robienie komunikacyjnych tras rowerowych na wąskim chodniku uważam za skandal.

                • 2 1

              • Napisz do rządu że przejścia dla pieszych są zbędne i należy po prostu zakazać jazdy samochodami. Ze trzeba eliminować terrorystów na 4 kołach.

                Spacerujesz z dzieckiem przy DDR a więc przy ulicach ?
                Ja swojego syna na foteliku rowerowym woziłem do parków i na większe place zabaw. I zdecydowanie z dzieckiem wolałem jechać po DDR niż po ulicy.

                Ilu rowerzystów jedzie 40 km/h po DDR. Oczywiście są takie wyjątki od reguły ale oni najczęściej jeżdżą w SPD i kończą u ortopedy. Największa grupa jeździ w okolicach 20 km/h.

                • 0 0

      • We Wrzeszczu

        Zapraszam na plac Komorowskiego, sztuka dla sztuki i tylko kaska poszła... jako rowerzysta jak i kierowcą widzę banał tych rozwiązań...

        • 0 2

  • Zgodnie z z Prawem o ruchu drogowym (10)

    Droga rowerowa jest oddzielona od innych dróg konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa.
    Czy powyższa infrastruktura będzie "drogą rowerową", czy "drogą rowerową i pieszą", skonstruowaną w myśl rozporządzenia o drodze rowerowej położonej obok drogi pieszej.
    Wiem, że kierowcy i tak nie kumają, ale może ktoś wie.
    Przypominam, że na obu wspomnianych elementach infrastruktury obowiązują inne zasady ruchu np. pierwszeństwo pieszych.

    • 32 14

    • Dlatego w Gdańsku urzędnicy od lat mówią o trasach rowerowych (1)

      i mają ich setki kilometrów

      • 3 4

      • Właśnie mówią o "drogach dla rowerów", ale to jak widać może być określenie używane w sposób dowolny, pomimo że jasno sprecyzowane.

        • 6 1

    • (5)

      A ten dalej swoje.
      Zgodnie z ustawą, art. 2. pkt 5 droga dla rowerów to droga lub jej część, oddzielona konstrukcyjnie od innych dróg lub jezdni tej samej drogi.

      5) droga dla rowerów drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów,
      oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest
      oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za
      pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;

      A to czy mamy do czynienia z drogą dla rowerów czy drogą dla pieszych i rowerzystów ustala znak. Kłania się §40 Rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych:

      1.
      Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską poziomą oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami. Kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznakowanej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić. Ruch pieszych i rowerów odbywa się na całej powierzchni tak oznaczonej drogi.
      2.
      Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską pionową oznaczają drogę dla rowerów i drogę dla pieszych położone obok siebie, odpowiednio po stronach wskazanych na znaku. Kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznakowanej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić.

      • 1 4

      • jakoś trzeba było "zalegalizować" te wszystkie istniejące buble. ;) (1)

        W cywilizowanym kraju by to nie przeszło. W Polsce wszystko przejdzie.

        W 2011r usunięty został z ustawy obowiązek jazdy po drogach pieszo-rowerowych jako niezgodny z międzynarodowymi przepisami to po cichu dopisali ten obowiązek do rozporządzenia. Czy to normalne w cywilizowanym kraju?

        Wszystko u nas się robi byle wypchnąć rowerzystów na chodniki. Cała jezdnia ma być dla i tylko dla kierowców. Kiedy to się skończy? Nawet jak ktoś ma gdzieś rowerzystów to przecież tracą na tym także piesi, a pieszym jest od czasu do czasu każdy.

        • 5 3

        • Cały czas trwa jakaś wojna aby jak najmniej było rowerów na drogach, wszystko niby pod pozorem lepszego. Bandyci tak to sobie wymyślili, że to kierowcy będą atakować rowerzystów, a że bezprawnie, to co z tego? Ważne, żeby zrobili robotę. Nikt nie chce być obiektem nienawiści, trąbienia, walk i kłótni z imbecylami zza kierownicy. Wszystko jest właśnie obliczone na taki skutek.
          Wszystkie nowe odcinki krajówek powstają z zakazem jazdy rowerem, a że jest to niezgodne z prawem, kogo to obchodzi? W tym kraju jest tylko odrzecznik praw obywatelskich.

          • 2 2

      • No cóż, ja dalej swoje. (2)

        To, że znak określa co jest czym, to bzdura pełna. Gdyby decydował wyłącznie znak, to każda sprawa podważająca np. prawidłowość/legalność umieszczenia znaku kończyłaby się fiskiem wnioskodawcy, a wiemy, że tak nie jest.

        1 "oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi" i to "lub" wcale nie oznacza alternatywy.
        Na poparcie powyższego: droga składa się z (art.2. ust. 5) "drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów", co twoim zdaniem i zdaniem ministra nie wyklucza ich współistnienia obok siebie tj. w obszarze tej samej drogi. Chyba rozumiesz ten niuans.
        2. Rozporządzenie jest aktem wyłącznie wykonawczym i nie może zmieniać, wypaczać w żaden sposób brzmienia ustawy, nie może określać nowych,dodawać i uchylać obowiązków już określonych ustawą. Chyba rozumiesz ten niuans.

        W związku z powyższym, jeżeli istnieje taka konieczność, to powinna być oddzielona i od jezdni, i od drogi pieszej, by mogła być "drogą dla rowerów" w myśl ustawy.

        Twór opisany przez ministra w żaden sposób nie pozostaje drogą rowerową, a jedynie określa warunki techniczne tej konstrukcji. Nie wpływa to na możliwość uznania takiej konstrukcji za drogę dla rowerów, gdyż będzie to zawsze droga dla rowerów położona obok drogi pieszej. Jak sam wiesz, wystarczy postawić metalowe barierki i automatycznie można zastosować znak C-13.
        Samo określenie przez ministra "położone obok siebie" oznacza, że oddzielone nie są, ani konstrukcyjnie, ani za pomocą urządzeń bezpieczeństwa.
        Sama architektura rozporządzenia wyraźnie przemawia, że § 37 reguluje zasady panujące na drogach dla rowerów, a § 40 wyraźnie określa warunki na drogach dla pieszych i rowerzystów.
        I chyba zgodzisz się z tym, że akty prawne konstruuje się na zasadach pewnej logiki następstw, spójności i zachowaniu ciągłości regulowanej materii, a nie w taki sposób, że jeden § jest o czymś, kolejny o D. Maryni, by kolejny zespolić z zupełnie inną konstrukcją (drogą pieszą i rowerową) i jeszcze domniemywać, że jeden z punktów § 40, to jednak nie to

        • 2 2

        • (1)

          ad 1 - wyklucza. mamy jedną drogę i poszczególne części drogi, które nie są samodzielnymi drogami. tutaj kłania się jeszcze ustawa o drogach publicznych art. 4 pkt 1 i 2

          ad 2 przeczytaj art. 5. ust 1 PoRD oraz także art. 5 ust. 1 Konwencji Wiedeńskiej. Przy czym tu nic się nie wyklucza ani nie zmienia.

          • 1 2

          • 1 Skoro ustawa o drogach publicznych wyklucza współistnienie drogi rowerowej obok drogi pieszej, to taka droga nie może być już drogą rowerową, a jest drogą pieszą i rowerową w sposób automatyczny, czyż nie?
            Nigdy nie twierdziłem, że droga rowerowa i droga dla pieszych są samodzielnymi drogami. Twierdzę jedynie, że droga rowerowa zlokalizowana w obszarze pasa drogowego musi być oddzielona od jezdni lub drogi pieszej - jeżeli z nią sąsiaduje.

            2. Zupełnie nie na temat, moim zdaniem, bo ustawa nie nakłada obowiązku korzystania z drogi dla pieszych i rowerzystów. Jeżeli nie wierzysz, to znajdź punkt taryfikatora, który zawiera w podstawie § 40 rozporządzenia.
            Sam fakt postawienia znaku nie może znosić treści ustawy, która nic nie mówi o obowiązku korzystania z drogi dla pieszych i rowerzystów.

            • 1 0

    • Przepisy są niejasne ale na logike (1)

      Ruch rowerowy bezsensownie separuje sie od samochodow mimo ze roznica predkosci nie jest duza w miescie.

      Natomiast ruch pieszy i rowerowy nie separuje się. Zazwyczaj to jedna powierzchnia i tylko inny kolor kostki. Rower moze jechac 40kmh, pieszy moze isc "chaotycznie" 3kmh. Takiego ruchu separowac nie trzeba? Straszna bzdura

      • 3 1

      • warto poznać koncepcję "systematycznego bezpieczeństwa ruchu drogowego"

        większość przejazdów rowerowych w Kopenhadze odbywa się z prędkością w przedziale 15-22 km/h, ruch pieszych odbywa się z prędkością 3-5 km/h, czyli różnica prędkości dominującej części mieszkańców korzystających z aktywnych form mobilności wynosi 12 do 15 km/h. Limit prędkości na głównych arteriach ruchu w miastach sięga 50 km/h lub więcej. Dlatego największy udział rowerów w ruchu miejskim jest osiągany w miastach, w których największa część przestrzeni publicznych jest wolna od szybko jeżdżących i parkujących samochodów. Generalnie separowanie ruchu rowerów od ruchu samochodów ma większy sens niż separowanie ruchu rowerów od ruchu pieszego, zwłaszcza gdy dotyczy to głównych arterii ruchu kołowego, co ma miejsce akurat w relacji omawianej w artykule. Teksty osób chcących uprawiać kolarstwo w mieście i dyskredytujące działania na rzecz tworzenia infrastruktury rowerowej w Gdańsku niekiedy mnie śmieszą. Warto pamiętać o potrzebach zwykłych mieszkańców, nie korzystających z rowerów szosowych do treningu sportowego.

        • 0 0

  • To dla miłośników raka płuc? (9)

    Wysiłkowa jazda w spalinach to przyspieszony i głębszy oddech i większe wchłanianie zanieczyszczeń z powietrza. Podobnie jak bieganie wzdłuż jezdni.

    • 70 33

    • Koleś, takie rzeczy to tylko w garażu. Z tą (4)

      różnicą, że raka się nie nabawisz, a zejdziesz na tamten świat.

      • 3 5

      • Czyli diesle są czyste, nie trują. (3)

        Benzynowe nie wydzielają resztek węglowodorów aromatycznych, mikrocząsteczki plastiku ze startych opon nie istnieją? A to, że psy, które mają nosy przy samej ziemi zapadają na nowotwory 10x częściej niż 30 lat temu to też bzdura? Sam jeżdżę sporo rowerem, ale gdy tylko mogę to wybieram inną trasę, nie Grunwaldzką.

        • 11 6

        • Cicho

          Bo się wyda i nic nie zbudują

          • 3 1

        • I dlatego wloty do kabin samochodowych są niżej niż usta rowerzysty.

          Dlatego rowerzysta oddycha czystszym powietrzem niż kierowca w środku auta.
          Nawet gdy uwzględnisz filtr kabinowy.

          • 5 3

        • A ja oddzieliłem auta spalinowe na

          benzynowe i disle ?

          pitolisz bzdety, nie poparte żadnymi linkami do badań w tym zakresie, w tym do stron o przyczynach nowotworów.

          • 1 2

    • a siedząc w korku na Grunwaldzkiej (1)

      czy innej ulicy wdychając tego nie będzie? Dziwnie rozumujesz

      • 8 1

      • "myślą"

        Oni myślą, że ich samochodziki są hermetyczne i z bezpiecznych materiałów wykończeniowych, łykają jak pelikany.

        • 7 2

    • A czy to

      Taka twoja przemyśla czy gdzies przeczytales? Szybciej sie przemieszcza i jest krocej na dworzu ten co jedzie. Kto bardziej zmoknie ten kto biegnie czy ren co idzie?

      • 1 4

    • Masz rację że jazda rowerem wzdłuż Grunwaldzkiej moźe grozić chorobą z powodu trujących samochodów. I mają rację troszczący się o zdrowie kierowców i pasażerów.

      Trzeba pilnie i natychmiast zamknąć Grunwaldzką dla tych szkodliwych trucicieli. Wpuszczać tam tylko rowerzystów i samochody-elektryki i te hybrydy, które da się "na sztywno" przełączyć w tryb elektryczny, bez szansy, że przypadkowo zaczną dymić. Wszstko dla Wasżego zdrowia i bezpieczeństwa.

      Zgadzam się i cieszę, że to kierowca sam to postuluje. Kierujac się głosami świadomych kierowców, to właśnie będę rekomendowal Pani Prezydent.

      • 7 2

  • A ja,,, (11)

    Jestem pesymistycznie nastawionyy do poruszania się rowerem wzdłuż głównych traktów komunikacyjnych, nie służy to zdrowiu oj nie, oj nie.
    W trakcie, wysiłku otwierasz płuca dla spalin ulatniających się z samochodów stojących w korkach.
    Życzę zdrowia,,,, i tyle, albo aż....

    • 56 23

    • to nie jest ścieżka rekreacyjna

      • 8 3

    • To jedziesz Wita Stwosza

      Równoległa trasa przy spokojnej ulicy. Ale patrząc ilu rowerzystów jeździ Grunwaldzką a ilu Wita Stwosza wnioskuję że jesteś w mniejszości.

      • 7 1

    • To pomyśl sobie, jak jest w samochodzie.

      • 11 2

    • Bo jadąc samochodem nie wdychasz tego.... Tak samo wdychasz jak nie więcej... Bez sensu takie gadanie (4)

      To trasa komunikacyjna, nie ścieżka zdrowia w sanatorium

      • 12 7

      • W samochodzie masz filtr powietrza (3)

        Czuć po zapachu różnicę, między jazdą w samochodzie, a byciem poza nim na chodniku obok. Przy szybach masz uszczelki.

        • 0 6

        • naiwny jesteś (1)

          samochód nie jest szczelny. filtry nie są na tyle sprawne aby wychwycić najbardziej trujące gazy takie jak tlenki azotu, benzoalfapiren, tlenek węgla czy najdrobniejsze frakcje pyłu. One głównie wychwytują grubszy pył tak jak filtry w odkurzaczu. Było wiele badań zawartości trucizn ze smogu motoryzacyjnego we krwi różnych grup podróżnych i zawsze najgorsze wyniki mają kierowcy bo siedzą najniżej a trujące gazy są cięższe od powietrza i gromadzą się bliżej ziemi. Z tego powodu pasażerowie komunikacji i rowerzyści mają lepsze wyniki bo mają wyżej usta. Najbardziej smog szkodzi małym dzieciom. Także tym wożonym w samochodach.

          • 3 0

          • na Diamond Princess mieli jeszcze lepsze filtry...

            jakim trzeba być tępakiem i analfabetą, po giertychowej maturze, z nadmiarem katehezy i niedostatkiem biologii/fizyki/logiki, by uwierzyć i**otycznej reklamie, że kabinowy filtr samochodowy może zmienić skład gazów atmosfery w kabinie? filtr może ewentualnie zatrzymać pył, a i to nie najmniejszy, np. wirusy przejdą każdy filtr, a do oczyszczenia gazów atmosfery kabiny potrzebna by była butla ze sprężonym czystym powietrzem :-) to są podstawy! elementarz!

            • 1 0

        • heh. zabawny z ciebie człowiek

          rower jest na otwartej przestrzeni. Rowerzysta trochę wdycha spalin, trochę czystego powietrza..
          Siedząc w samochodzie wdychasz zawsze spaliny. puszka się za szybko nie oczyści. Czy nawdychasz się tego więcej czy nie, kwestia sporna. Zależy pewnie to od wielu czynników. Co do filtrów to nie bądź śmieszny, małych cząstek to nie wyłapuje (tych najgroźniejszych).

          • 3 0

    • Zawsze jest jakiś wiatr.

      Możesz wybrać stronę nawietrzną i będziesz miał czyste powietrze. Mała jest szansa,że będzie wiało akurat idealnie wzdłóż drogi.

      • 5 2

    • Tapir. Rozumiem, że pieszo też nie chodzisz wzdłuż głównych traktów komunikacyjnych? Przecież to także wysiłek...

      • 3 0

    • To jest szlak transportowy a nie rekreacyjny. Rekreacyjnie to masz w TPK czy nad morzem

      • 5 0

  • Super sprawa (7)

    W koncu nie trzeba będzie zmieniać co chwile stron jezdni

    • 37 19

    • (4)

      Szkoda, że tylko do Kołobrzeskiej. Gdyby przedłużyli do Derdowskiego, jeszcze jedna zmiana byłaby z głowy.

      • 12 2

      • (3)

        A kto tam mieszka?

        • 1 7

        • W Oliwie? Sopocie i dalej? (2)

          no sporo osób ;)

          • 7 1

          • Podaj nazwiska

            I kontakt bo nie wierzę, że ktoś tam mieszka

            • 1 1

          • niestety, przy zakręcie w Drogę Zieloną, kończy się cywilizacjia i robi się... sopot

            • 3 1

    • No wlasnie bedzie trzeba i tak za kołobrzeską zmienic.

      Do Derdowskiego powinni zrobić. Miejsca tam sporo

      • 9 1

    • Rozumiem że nie będzie jazdy pod prąd?

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane