• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomorze: nasz portret własny

Michał Sielski
16 września 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Mieszkańców Pomorskiego charakteryzuje wiara we własne siły i poczucie, że dzięki własnemu wysiłkowi mogą dokonać zmian w swoim życiu - wynika z raportu opublikowanego przez CBOS. Mieszkańców Pomorskiego charakteryzuje wiara we własne siły i poczucie, że dzięki własnemu wysiłkowi mogą dokonać zmian w swoim życiu - wynika z raportu opublikowanego przez CBOS.

Najwięcej zadowolenia daje nam rodzina i przyjaciele. Dobrze oceniamy lokalną władzę. Niemal połowa z nas pozytywnie ocenia swoje warunki materialne, ale tylko co czwarta rodzina deklaruje, że ma oszczędności. Takie wyniki przynosi opublikowany właśnie raport CBOS.



Jak nam się żyje - postanowiło sprawdzić Centrum Badania Opinii Społecznej. Aby uzyskać raport, przepytało w ub.r. 38 866 Polaków, w tym 2 913 mieszkańców naszego regionu. Wyniki można analizować nie tylko w skali kraju, ale także poszczególnych województw. Na pytanie: Jak się żyje w województwie pomorskim - odpowiada właśnie opublikowany raport Michała Wenzla. - Pomorzanie pozytywniej niż ogół Polaków oceniają sytuację w kraju, w miejscu zamieszkania oraz w rodzinie - ocenia autor raportu.

Najważniejszy wpływ na to, jak oceniasz swoją sytuację, ma:

Wiara w siebie i małżeństwo

Jesteśmy bardziej zadowoleni z życia niż reszta Polaków: my - 74 proc., Polacy - 73. Aż 90 proc. zamężnych Pomorzan jest zadowolona ze swojego małżeństwa, w tym 59 proc. - bardzo, niemal co trzeci - umiarkowanie. Źle czuje się w związku zaledwie 4 proc. ankietowanych. Lepiej oceniamy małżeństwo jeśli mamy dzieci (93 proc. zadowolonych w tej grupie).

Najwięcej radości dostarcza nam życie rodzinne i towarzyskie. 93 proc. badanych jest zdecydowanie zadowolonych z dzieci. Relacje z przyjaciółmi i najbliższymi jako dobre ocenia 86 proc. pytanych.

Mieszkańców Pomorskiego charakteryzuje wiara we własne siły i poczucie, że dzięki własnemu wysiłkowi mogą dokonać zmian w swoim życiu. Zdecydowana większość zgadza się z takimi stwierdzeniami: "Gdy coś planuję, jestem przekonany, że to zrealizuję" (74 proc.), "Chętnie wprowadzam zmiany do swojego życia, jeśli widzę w tym korzyści" (68 proc.) czy też "Uważam, że mogę zdobyć w życiu większość tego, co chcę, jeśli tylko będę nad tym pracował" (64 proc.). Do częstego rezygnowania z osiągania celów przyznaje się zaledwie 19 proc. Pomorzan.

Gorzej z ekonomią

Bardzo silnie identyfikujemy się z regionem - 81 proc. badanych zadeklarowało z nim silny związek. Prawie połowa jest też zadowolona z działalności władz lokalnych - tylko co trzeci Polak ma podobne zdanie o władzach w swoim regionie.

W sferze ekonomicznej wyniki nie są już tak optymistyczne, ale i tak wypadamy lepiej niż przeciętni Polacy.

Mimo że 44 proc. mieszkańców Pomorza jest zadowolona z warunków materialnych swojego gospodarstwa domowego, to tylko co trzeci jest zadowolony z zarobków, a blisko dwie piąte oceniają je jako zbyt niskie. Średnie dochody netto gospodarstwa wynoszą 2320 zł. Uważamy, że aby rodzina mogła zaspokoić podstawowe potrzeby, powinny wynosić - 2443 zł. Średni poziom zarobków to dla mieszkańców Pomorza ok. 3800 zł.

- Porównując rzeczywiste dochody z potrzebami i aspiracjami finansowymi, można stwierdzić, że dochody gospodarstw w Pomorskiem z trudem pozwalają na zaspokojenie jedynie podstawowych potrzeb - komentuje Wenzel.

Bycie bezrobotnym deklaruje 13 proc. osób dorosłych, z czego blisko połowa z nich pracy w ogóle nie szuka. Jako główną przyczynę pozostawania bez pracy wskazują oni brak ofert spełniających ich oczekiwania finansowe. Raport pokazuje też to, co jest jednym z największych problemów polskiej gospodarki, że tylko 56 proc. osób dorosłych jest aktywnych zawodowo. Z warunków, w jakich mieszka, zadowolony jest co siódmy Pomorzanin. Blisko 60 proc żyje we własnym mieszkaniu lub domu. Połowa ankietowanych gospodarstw ma samochód osobowy. Nieco mniej niż połowa - dostęp do internetu. Jedną z bardziej pożądanych rzeczy jest telewizor plazmowy lub LCD, który chciałoby mieć ponad 40 proc. ankietowanych (ma - 18 proc.).

- Czynnikiem silnie wpływającym na warunki życia jest struktura zatrudnienia i źródła dochodów - ocenia autor raportu. - W porównaniu z resztą kraju, udział ludności utrzymującej się z rolnictwa jest wśród Pomorzan niewielki. W porównaniu ze strukturą dochodów w całej Polsce, województwo pomorskie więcej zarabia z pracy nierolniczej niż z rolnictwa, mamy też niższe dochody z tytułu świadczeń społecznych. Te proporcje powodują zapewne, że w porównaniu z danymi dla całej Polski ocena warunków materialnych jest w województwie pomorskim trochę lepsza.

Opinie (134) 1 zablokowana

  • (3)

    No co za pierdoły,zajmijcie sie ważniejszymi sprawami.Sa takie.

    • 0 0

    • na niestety, nie co dzień wybucha wojna... (1)

      badania statystyczne są ważne

      • 0 0

      • nie mówię, że statystyka jest be ale...

        badania statystyczne polegają na tym - ile trzeba dopisać by ci wyżej byli zadowoleni, a ci wyżej myślą podobnie i gospodarka rośnie w siłę a ludziom żyje się dostatniej.

        • 0 0

    • A u nas statystyki są poto byle ukazać zgodność z myślą włodaży miasta

      • 0 0

  • Najlepiej żyje się w Gdyni (16)

    Potwierdzam

    • 0 0

    • jestem z Gdańska , ale potwierdzam że w Gdyni żyje sie na bogato :)

      • 0 0

    • najlepiej to sie w gdansku zyje (9)

      w gdyni moze nie jest najgorzej ale byscie chociaz przyznali ze duza w tym zasluga gdanska(macie wyksztalcenie dzieki ug i politechnice,lotnisko dzieki ktoremu nie musicie do odleglych polskich lub zagranicznych miast jechac samochodem macie tez zoo,parki handlowe,kina) docencie w koncu gdansk ktory powoduje, ze faktycznie zyje sie lepiej;) pozdrawiam

      • 0 0

      • (2)

        Urodziłem się i mieszkam w Trójmieście. I chyba wszystko w temacie:)
        Nie piszcie Gdynia czy Gdańsk bo znowu się zacznie...

        • 0 0

        • (1)

          a niech się zacznie

          • 0 0

          • gdynianin

            a nie gdyńszczanin, królowo

            • 0 0

      • dlatego trzeba patrzeć na gdynię, sopot i gdańsk jako algomerację, jedno miasto trójmiasto. :)

        • 0 0

      • Jarek, lotnisko i UG to nie wszystko , same zarobki w gdyni są lepsze... (3)

        a Zoo ciebie nie utrzyma , napisze tak pan Prezydent miasta Gdyni, to tłumaczy wszystko bardzo dobry jest w tym co robi by gdynianom żyło sie lepiej (uczeń świętej pamięci pani Frańciszki Cegielskiej) gdynia ma bardzo dobrze rozwiniete porty a to juz połowa sukcesu.......

        • 0 0

        • R (1)

          Port w Gdyni właśnie się zwija,największy przewożnik kontenerów opuszcza Gdynie i ląduje w Gdańsku...W temacie zarobków w Gdańsku zarabia sie najwięcej w Polsce zaraz po Warszawie,wszystkie znaczące inwestycje gospodarcze na Pomorzu w 90% lokują się w Gdańsku,reszta w Tczewie,Kwidzynie albo Starogardzie...

          • 0 0

          • ok dzieki za info, ale małe sprostowanie najwieksze zarobki w Gdańsku maja prezesi i osoby na stanowiskach , widziałem te

            rankinki......pozdrawiam

            • 0 0

        • zarobki wyższe są w Gdańsku - patrz GUS.

          • 0 0

      • jasne jarku

        i mamy też Ciebie - nie wiedzielibyśmy o tym gdyby nie Ty

        • 0 0

    • Wybaczcie,to malutka prowokacja;) (3)

      Mieszkamw Gdyni,bawię się w Sopocie,uczę sie w Gdańsku:)
      Ps;moja przyszla żona tez jest z Gdańska:)
      Pozdrawiam Trojmiasto

      • 0 0

      • (2)

        A chcieli byście mieszkać gdzieś indziej niż w 3mieście ?!:)) Nie wiele jest miast w Polsce z takim klimatem. Kraków, Wrocław, coś jeszcze ? :)

        • 0 0

        • Kraków tak, Wrocław - chyba raczej nie, ale nie wiem, bo tam nie mieszkałem.
          Może Poznań,
          Ustrzyki Górne...

          • 0 0

        • Krakow...

          ..mieszkalem-studiowalem tam 5lat. Sam pochodze z Sandomierza. Krakow ma lepszy klimat?... po roku mieszkania w Trojmiescie musze przyznac, ze nie chcialbym wrocic do Krakowa:) Przede wszystkim ludzie w Trojmiescie sa o wiele, wiele milsi niz w Krakowie(mam na mysli przede wszystkim "rodowitych" Krakusow). Jesli chodzi zas o kulture to nie ma czego zazdroscic. Krakow oddycha wciaz "tym samym" powietrzem. Ciezko o cos nowego, sporo w nim przereklamowanych "dinozaurow":)...podsumowujac na dzien dzisiejszy jest mi w Trojmiescie o wiele lepiej niz w Krakowie:) Pozdrwaiam

          • 0 0

    • a cudownie w Pruszczu Gdańskim:-))

      • 0 0

  • ha ha (4)

    ach te statystyki , mam znajomka co robi takie badania to czasami ich nie robi tylko sobie wymysla wiec te procenty te zarobki średnie to jest śmieszne ......

    • 0 0

    • debil! (2)

      i kolo sobie 38 tys ankiet wypelnil w domu przed telewizorem popijac piwko! brawo za trafny komentarz!

      • 0 0

      • Nie, zwyczajnie pogadał sobie z godzinkę

        Z każdym z 30 tys. ankietowanych.
        Pomyśl - jeśli połowa ankieterów zmyśla połowę swoich ankiet, to 25% ankiet można o kant...

        • 0 0

      • debil to moze ty jestes , myslisz ze jeden typ wypełnia 38 tysiecy ankiet....hahahahah....

        • 0 0

    • Statystyki mewią że 30% statystyk kłamie

      • 0 0

  • W ankietach (1)

    zawsze klamie :)

    • 0 0

    • osz ty kłamczuchu :) może się znacie ........ z moim znajomkiem ...

      • 0 0

  • Policja ma nowe Passaty i 1 Octavie.... (37)

    Rejestrujace video radarem DO TYLU takze.

    Nieprzyjemna nowosc dla spieszacych sie do pracy obwodnica o ile
    beda meczyc ludzi na tej drodze.

    Ja mam nadzieje, ze Policja ma tez rozum i da spokoj z obwodnica,
    bo nie ma tam praktycznie wypadkow, a wszyscy sie spiesza...

    ..... anyway trzeba kupic lornetki teatralne:)

    • 0 0

    • (2)

      jak jedziesz 130-140 obwodnica to Cie nie zatrzymaja oni poluja na takich co 180-200 jada
      a co do wypakow hmm ja od 10 lat pomykam obwodnica i uwierz mi sa wypadki
      a ja wlasnie bym chcial aby zaczeli czesciej patrolowac obwodnice szczegolnie takich ktorzy z gorki rozpedzaja swoje auta cisna 3 pasem do wyprzedzania pod gore zjezdzaja na lsrodkowy pas hamuja do 80 potem zjezdzaja na prawy hamuja do 40 i zjezdzaja z obwodnicy

      • 0 0

      • Czy 140 km/h da sie dojechac do pracy? (1)

        ....oto jest pytanie :)

        • 0 0

        • Nie da się, należy wręcz pędzić 300km/h ale nadal nie ma się pewności czy dojedzie się na czas.

          • 0 0

    • moze dla tego (1)

      passaty tak czesto plona?? :D

      • 0 0

      • otoz to, nie skojarzylem tych dwoch faktow

        • 0 0

    • (31)

      No nareszcie - niech 'przyduszą' kilku 'spychaczy' - przecież to istny 'strach na czterech kołach'.

      Bay de łej:
      Co to za różnica czy się jedzie 130km/h czy 160km/h?
      Kilka minut różnicy w pokonaniu całej obwodnicy, a ryzyko 'zamordowania' przypadkowej rodziny, czy matki w ciąży - niepomiernie większe.

      • 0 0

      • (6)

        najwiekszy problem stanowia zamulacze wyjezdzajacy na lewy pas bez patrzenia w lusterko. Przez to sa wypadki.

        Lewy pas sluzy do wyprzedzania i nalezy spychac do rowu ofiary ktore dluzej jada lewym pasem mniej niz 140 km/h

        • 0 0

        • (2)

          tak?? ciekawe, bo ślady wypadków są przede wszystkim tak gdzie nie ma żadnych zjazdów i wyjazdów. przestań zatem chrzanić tu farmazony, byle by zabłysnąć, bo akurat ktoś niedawno niezbyt sprawnie ci sie do ruchu włączył, a ty sobie to od razu ekstrapolujesz na "przez są wypadki"...

          • 0 0

          • Umiesz czytac ze zrozumieniem furiacie? (1)

            Nie pisalem o miejsach, gdzie ktos wlacza sie do ruchu, bo tam sie wjezdza na PRAWY PAS.

            Tylko pisalem wlasnie o miejsach gdzie ludzie juz dawno jada i zza ciezarowki na prawym pasie wyjezdza ci osiol jadacy 80 km/h na lewy pas by ciezarowke wyprzedzic, a ze jest przekonany, iz nikt szybciej nie jedzie niz on, to nie patrzy nawet w lusterka. Przez takich oslow wlasnie sa wypadki, a nie przez kogos kto wlacza sie do ruchu.

            Wypadki na obwodnicy sa tez przez innych oslow, tych, ktorzy lewym pasem jada na upartego pol godziny i ludzie zaczynaja wyprzedzac prawym pasem.

            • 0 0

            • Za mało asertywności,
              Jak ktoś jedzie 'na upartego' lewym pasem, to może robi tak bo jest nieświadomy że powinien zjechać, bo ma prawko od miesiąca. Czemu zaraz zakładać że on robi to 'złośliwie' - każdy ocenia innych przez pryzmat siebie.
              Można, mrugnąć światłami, zatrąbić. Dopiero potem wymyślać wyprzedzanie prawym pasem.

              • 0 0

        • Ale glupoty! (2)

          Ale zes przysadzil banialuke, jak masz ograniczenie do 110 na obwodnicy, to obowiazuje ono rowniez wyprzedzajacego. Czy moze w Twoim przypadku przepis Cie nie obowiazuje jak wyprzedzasz? A wypadki maja ci co zapierda...ja i wpadaja w poslizgi jak musza zhamowac ze 180 czy 160 bo ktos jedzie przepisowo.

          • 0 0

          • (1)

            nikt nie hamuje ze 180 km/h na lewym pasie bo nie ma takiej potrzeby wedlug przepisow, bo na lewym pasie nikt sie nie powinien znajdowac
            kto nie wyprzedza.
            Druga sprawa, ze widac samochod przed toba znacznie wczesniej i takie sytuacje sie nie zdarzaja za czesto, chyba ze ktos ci wyjedzie z prawego nie ogladajac sie do tylu.

            Ci co jezdza szybko i spokojnie to dobrzy kierowcy, a problemy powoduja glownie bezmozgi robiace rozne numery na drodze jak zjazd na lewy pas bez spogladania w lusterka.

            • 0 0

            • Oj hamuja,hamuja..szczegolnie na zjezdzie do Auchan i Straszyn w kierunku Pruszcza.

              Jedzie taki lewym pasem 180 km/h i nagle hamuje bo musi sie wcisnac jak najblizej poczatku kolejki.

              Ciekawe kiedy bedzie z tego jakis powazniejszy wypadek.

              • 0 0

      • (14)

        roznica jest taka ze nikt nie jedzie 110 lewym pasem a jak jedzie to zaczyna sie robic niebezpiecznie bo zaczyna sie wyprzedzanie z prawej strony takiego delikwenta
        optymalna predkosc lewego pasa 130-140 z doswiadczenia
        nie generalizuj dlaczego od razu rodziny i matki z dzieckiem a nie gwalciciela czy mordercy sciganego listem gonczym

        • 0 0

        • (13)

          Bo większość użytkowników drogi to normalni ludzie a nie 'gwałciciele i mordercy'

          baj de łej:
          Nie miałam na myśli blokowania lewego pasa, tylko na przykład wyprzedzanie kolumny tirów. Strach się bać - kiedy jakiś 'młody gniewny' podjecie ci pod 'kuper' i zaczyna prawie 'macać' tylny zderzak przy prędkości 130km/h. Można 'narobić w gacie' ze strachu(jeśli ma się wyobraźnię przestrzenną, podobno facetom tego nie brakuje?) Nie mówiąc już, że wtedy nawet nie ma jak mu zjechać, bo nie wiadomo do końca czy 'delikwent' nie zechce cie wyprzedzać właśnie prawym pasem.

          W Chorwacji po prostu koleś z tyłu mrugnie światłami, a nie odwala 'macanki' tylnego zderzaka.

          • 0 0

          • (3)

            haha, bo u nas mruganie światłami jest zarezerwowane do niezwykle ważnego 'ostrzegania przed policją', a nie do takich idiotyzmów jak 'minimalizacja zagrożenia',

            Jeszcze większa 'wioska' to auto z 'wypasioną anteną' od CB. :D

            • 0 0

            • jak czytam co piszesz to sadze ze mozd masz mniejszy niz osłowiona "blondynka za kierownica". Wstyd mi, ze "jestes" FACETEM...
              Brrrr

              • 0 0

            • (1)

              jak bys jezdzil to bys wiedzial ,ze mruganie swiatlami to teraz rzadkosc.Co rozumniejsi kupili CB i od lat nie placa mandatow.
              Jesli dla Ciebie jest to ,,wioska,, to ciekawe co Ty soba reprezentujesz?

              Jak widac dawno jezdziles samochodem a podroze komunikacja miejska nie rozwijają.

              • 0 0

              • Odpowiedź na Twoje pytanie jest prosta. Nie reprezentuje wioski. :)

                • 0 0

          • (8)

            wiesz ja to rozwiązuje w ten sposób jak wyprzedzam kolumne tirów i ktos mnie z tylu naciska wciskam hamulec delikatnie tak zeby swiatelka sie zapalily z regoly ten ktos hamuje ale za chwile widzisz jak sie zbliza wtedy wciskam hamulec do oporu musisz tylko zwrocic uwage czy za tym kims nie jedzie inne auto
            to skutkuje w 100% przy okazji pozdrawiam kierowce firmowego seicento ktory prawie wypadl z drogi po takim manewrze mam nadzieje ze poznales skutecznosc hamowania w swoim seicento i czegos cie to nauczylo

            • 0 0

            • takich palantow jak ty lal bym po gebie az sina (1)

              za hamowanie ... kijem i z filca poprawic

              • 0 0

              • za 'macanie' tylnego zderzaka przy pełnym spidzie - też kijem ... I to dwa razy mocniej.

                • 0 0

            • (5)

              no jasne.Taki jeden ,,palant,, tez mi hamowal i skonczylo sie to dla niego policją i grzywną.
              Wiec nie badz cwaniaczku taki do przodu bo ci tylu ( doslownie)zabraknie.

              • 0 0

              • A co, 'macałeś' zderzak jakieś 'furce' przed Tobą?
                Czy to była czysta złośliwość tego z przodu?
                Samo nic się nie dzieje, akcja rodzi reakcje, itd...

                • 0 0

              • (3)

                Chyba nie masz racji kolego. Znajomy mial taka oto sytuacje wlasnie na obwodnicy. Jechal lewym pasem prawy zajety. Za nim jechalo auto osobowe. Chcialo jechac szybciej wiadomo kierunek, mruganie swiatlami. Chwile pozniej na ciaglym klaksonie. Kolega wiec postanowil ustapic wciskajac sie miedzy auta na prawym. Kierunek w prawo hamulec i zmiana pasa. Niestety ten ktos jechal za blisko. Ten oto z tylu dostal mandat. Co prawda moj znajomy zrobil to zlosliwie ale to nie zmienia faktu kogo ukarala policja. Poza tym zawsze mozesz powiedziec ze zauwazyles jakies zwierze itp. A tak na marginesie nie wiedzialem ze policja karze grzywna? No chyba ze rozprawa na ulicy sie odbyla.
                A juz calkiem na koniec skoro ktos jedzie lewym pasem szybciej od prawego i szybciej niz 110 to powinien miec w dupie tych co chca jechac 200 niech sobie prywatnie 3 pas dobuduja.

                • 0 0

              • (2)

                dostal grzywne oczywiscie w sadzie a nie na miejscu.
                Koles jechal polonezem lewym pasem 90 km/h i co chwila specjalnie hamowal a jak chcialem go wyprzedzic prawym pasem to zajezdzal mi droge.

                Dzieki CB udalo sie goscia zatrzymac,chociaz widzac co sie swieci to zaczal uciekac.

                • 0 0

              • (1)

                Kolego to co innego. Nie o takich przypadkach tutaj rozmawiamy. On specjalnie to robil. Mowimy o takich inteligentnych kierowcach ktorzy siedza Ci na zderzaku trabia mrugaja a Ty nie masz jak zjechac na prawy bo wyprzedzasz tych z prawej.

                • 0 0

              • takich to ja ,,olewam,,.Jak wyprzedze to zjade:-))

                • 0 0

      • myszko (6)

        Nie chcę Cię urazić ale chyba mało jeździsz. Takie są niestety realia tak się jeździ i trzeba się dostosować. To że trafi się kilku narwanych których nie stać na kupno śmigłowca i muszą pędzić 200km/h to inna sprawa. Ja staram się dostosować do ruchu na drodze. Kiedyś zrobiłem mały eksperyment. Jechałem 110 lewym pasem nie chciej wiedzieć co po kilku minutach się działo. Pocieszające jest to ze w innych krajach bywa gorzej np. we Włoszech.

        • 0 0

        • (5)

          Ale mi nie chodzi o blokowanie pasu lewego, podczas gdy prawy jest wolny!
          Chodzi mi o 'sobiePanków', którzy przez swój brak wyobraźni mogą kogoś 'zamordować' na drodze. Dostosować się? Do czego? Do tego, że ktoś może mnie zepchnąć z drogi? Żartujesz? Jak widzę idiotę którzy pędzi 200km/h daleko w lusterku to już uciekam na prawy pas - JEŚLI MOGĘ!! A jeśli nie mogę to chcę się czuć bezpiecznie - każdy chce. Mam do tego prawo. Tak czy nie?

          • 0 0

          • (4)

            Po obwodnicy jeżdżę około 130km/h, PRAWYM pasem, a lewy używam do wyprzedzania. A i tak przynajmniej kilka razy w miesiącu zdarza się jakaś 'niemiła' sytuacja. Więc o czym my tu rozmawiamy - tu chodzi po prostu o kulturę (za kółkiem, i nie tylko).
            Do braku kultury nie będę się dostosowywać.

            • 0 0

            • Chcesz sie czuc bezpiecznie, jezdzic zgodnie z obowiazujaca wszystkich kultura.. wiec czemu lamiesz przepisy dotyczace predkosci?

              I calkiem juz powaznie.. W Polsce jest tragicznie na drogach.. i nie ma w tym niczego wyolbrzymianego..
              Te setki kierowców ktorzy zamiast wyjść wcześniej pędzą nie zaważając na znaki, "Bo on nie zdąży", "bo się spieszy" czy inne tego typu wymówki. Polskie drogi właśnie przez takich osobników przypominają dzunglę, w której trzeba walczyć o przetrwanie. Zatrważające prawda?

              I gdy tylko jestem na polskiej drodze, marzę już by wrócić do siebie jak najszybciej. By wiedzieć że jazda to czysta przyjemność, a ludzie dookoła stosują się do przepisów. By po prostu poczuć tę normlaność.. normalność, której w polsce bardzo brakuje..

              • 0 0

            • (2)

              Nie masz się dostosowywać do braku kultury tego nie napisalem.
              Jeśli jedziesz w kolumnie pojazdów nie ważne czy na obwodnicy czy w mieście powinnaś dostosować prędkość do reszty oczywiście w granicach rozsądku o ile warunki na to pozwalają.
              Jeżeli jeździsz 130 po obwodnicy to czego się obawiasz? Zawsze sie trafi taki ktos jak napisalas jadacy 200 ale nie nalzey sie nim przejmowac no bo co on tak naprawde moze Ci zrobic- nic. Niemiłe sytuacje wszedzie sie trafiaja nie tylko na drodze. Nawet tutaj na forum ktos cos napisze a inni na nim np psy wieszaja. Na to niestety nic nie poradzisz. Życze bezpiecznego powrotu do domu tym co jada 110 i tym co jada 200.

              • 0 0

              • (1)

                "Jeżeli jeździsz 130 po obwodnicy to czego się obawiasz?"
                'szumaherów-spychaczy' z małym móżdżkiem...

                • 0 0

              • Olej ich albo wracaj przez miasto. Zawsze mozesz uprzykrzyc takiemu zycie dzwoniac na Policje podajac ze tak jedzie mozesz takze wspomniec ze moze byc pijany. Na pewno sie nim zajma. Nie probowalem tego rozwiazania ale wiem ze niektorzy tak robia. Na szczescie zauwazylem ze tego rodzaju spychaczy jest jednak mniej z roku na rok wiec jest promyk nadzieji ze idziemy ku lepszemu.

                • 0 0

      • nie miejsce matek w ciąży na obwodnicy :D (1)

        • 0 0

        • obwodnica to miejsce tylko dla prawdziwych twardzieli. Oficerów. :)

          • 0 0

  • 3800 ? :) (5)

    cieszę się że w gdańsku jest największa zachorowalność na raka i że nie stać mnie na mieszkanie. mogę codziennie postać w korkach, pracuję 40 godzin w tygodniu, zarabiam 3800 na rękę.
    Jest super!!!

    • 0 0

    • no z raka bym sie tak nie cieszył.......

      • 0 0

    • a gdzie i jako kto sie tyle zarabia??

      • 0 0

    • (1)

      to jest kwota brutto a nie netto człowieku, czlowieku :)

      • 0 0

      • napisal ze na reke wiec netto
        ludziu ludziu

        • 0 0

    • Uważasz, że mało

      zarabiasz? 3800 netto zarabia może 15% mieszkańców. Powinieneś być zadowolony.Co do 40 godzin? Też jak na Polskę nie jest źle. Tu jest oczekiwanie do robienia darmowych nadgodzin i taka mentalność feudalna długo jeszcze się nie zmieni. Co do trzech pierwszych punktów - niepotrzebnie zderzyłeś je z dwoma kolejnymi. Stawianie w jednym szeregu wskazuje na pejoratywny charakter wszystkich, a to głupota.

      • 0 0

  • Ostatnio dzinnikarzyny z tego (1)

    portalu osiadają na laurach. Brakuje nowych wiadomości z regionu, a w zamian powtarzają jakieś analizy i sondaże o charakterze wirtualnym. Do roboty drodzy Państwo. Sio w teren, zamiast d... grzać na stołkach w redakcji.

    • 0 0

    • masz racje ten portal jest dziadowski- dziwne ze nie usuneli twojego komentarza, pierwszy

      • 0 0

  • 2320zł na gospodarstwo? Kto tyle zarabia? Pan Mieciu spod budki z piwem na spółkę z Panią Helą?? (15)

    jw

    • 0 0

    • A ty synku? (12)

      ile zarabiasz, że się tak dziwisz? To norma polskiej rodziny. Nie każdy jest dłubaczem sieciowym, informatykiem czy tym podobnym bęcwałem. Ludzie pracują w sklepach, ochronie, fabrykach, usługach kiepskopłatnych, budżetówce. To jest trzon, a nie ty i twoje zawyżane zarobki. A może jesteś niedouczonym doradcą finansowym w banku (wciskaczem kredytów) albo pośrednikiem od nieruchomości? To są dopiero darmozjady, które za nic dostają ciężką kasę.

      • 0 0

      • (1)

        to ja chyba nie znam żadnej normalnej polskiej rodziny? Moi znajomi zarabiają min 2500 na rękę.. ale fakt, są informatykami, elektronikami albo "podobnymi bęcwałami". W końcu nie każdemu jest dane sprzedawać rajstopy w kiosku ruchu

        • 0 0

        • Twój brak pokory swiadczy o twoich brakach kultury...
          Nie uwazaj sie za swiatla osobe bo masz wiecej slomy w butach niz przyslowiowy "wiesniak"
          Przykre...

          • 0 0

      • (2)

        i kto tu jest bęcwałem??nie potrafiłeś się ,,ustawic,, a teraz w oczy kole,ze kazdy zarabia wiecej niz Ty??

        • 0 0

        • I tu się bardzo mylisz (1)

          zarabiam mieisęcznie dwukrotność tej kwoty, ale zdaję sobie sprawę z realiów rynku pracy. Tacy jak ty widzą za to wyłącznie czubek swojego nieprzyzwoicie zadartego nosa. Kiedyś zrozumiesz, że niewielka jest twoja zasługa w tym gdzie w danym momencie jesteś i ile zarabiasz. "Wszystko płynie" i ty również sięgniesz swojego Dna. Wcześniej lub później.

          • 0 0

          • Ja nie pracuje dla idei tylko dla pieniedzy.
            Dlatego jak mialem 24 lata kupilem sobie dom za miastem,stac mnie na prywatne szkoly dla dzieciakow,wakacje i ferie w cieplych krajach.

            I gdzies mam to czy to co robie przyczynia sie do czegos czy nie.Nie bede wieku 70 lat napawal sie ideologia ile to nie zrobilem dla budowy kapitalizmu.

            • 0 0

      • becwalem? (4)

        Becwal to ten, ktoremu nie chce sie myslec i zarabia 2320 zl na miesiac.

        • 0 0

        • No to się podziel (3)

          tym swoim "myśleniem", ale najpierw się zastanów czy twoja praca jest rzeczywiście coś warta, czy kreuje jakieś konkretne i wymierne wartości. Czy to tylko popelina mająca na celu wciskanie kitów innym i zarabianie pieniędzy np. dla złodziejskich banków. Na miejscu bankowców nie mógłbym spojrzeć sobie w twarz w lustrze.

          • 0 0

          • (2)

            chyba cie bankowiec kiedys objechal..zenujacy ton twojej wypowiedzi, kolego

            • 0 0

            • A ja się zgodzę z przedmówcą (1)

              Właśnie szukam kredytu na mieszkanie i w bankach zatrudniają ludzi chyba z łapanki. Poziom ich wiedzy jest żenujący. Uważam, że dostają pieniądze za nic. To ja - potencjalny klient z wykształcenia inżynier po politechnice mam wiekszą wiedzę niż ci podobno "bankowcy". A co do "złodziejstwa" banków, niestety też 100% racji .... tylko wybór ma młody człowiek :-(

              • 0 0

              • Kredyty

                Niestety jeśli chcesz wziąć kredyt musisz sam sie rozejrzeć i poszukać najlepszego dla siebie na stronach internetowych :/ Jak pójdziesz do banku, wcisną Ci ten, za który akurat dostają premię. Moja mama pracuje w banku, więc wiem, jak jest. A co do poziomu wiedzy, to z pewnością wiesz więcej, bo niby czego jest się w stanie nauczyć pracownik banku po 2 godzinach szkolenia (na temat danego produktu), pracujący po 10 godzin dziennie i dostający tylko grube tomiska książek do przeczytania w weekend?

                • 0 0

      • 5k

        zarabiam 5k brutto. mieszkam sam.

        • 0 0

      • Nie mow do mnie synku,nie jestes moim ojcem

        • 0 0

    • (1)

      fakt, kto zarabia 1150 zł na rękę?

      • 0 0

      • reka w gore kto zarabia mniej niz 3000 na reke

        bo ja nie widze

        • 0 0

  • ..." jest jednym z największych problemów polskiej gospodarki, że tylko 56 proc. osób dorosłych jest aktywnych zawodowo"

    To nie problem tylko norma: pracują mężczyźni, którzy zarabiają w polskiej gospodarce tak dobrze, że utrzymują swoje rodziny.

    • 0 0

  • O Boże! Co za nędza! (1)

    Średnie dochody netto gospodarstwa wynoszą 2320 zł. Uważamy, że aby rodzina mogła zaspokoić podstawowe potrzeby, powinny wynosić - 2443 zł. Jak rodzina ma wyżyć za 2300, a marzy niby o 150 PLN więcej. To jakaś zgroza (zwłaszcza to marzenie :-O). Oto cuda! Sam kredyt na mieszkanie pochłonie z 1500 PLN minimum. A gdzie wyżywienie, opłaty eksploatacyjne, odzież, utrzymanie dzieci, samochodu etc. Najdziwniejsze jest to, że ludzie są w stanie tak funkcjonować. Jeszzce kilka podwyzek gazu, prądu i wody. ZOstaniemy krajem żebraków.

    • 0 0

    • nie żebraków

      tylko będzie to jeden wielki obóz pracy, pracy na bakobrodych.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane