- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (140 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (526 opinii)
- 3 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (95 opinii)
- 4 Był senator skazany na więzienie (337 opinii)
- 5 Mała uliczka, duży problem (244 opinie)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (144 opinie)
Pracownice klubu Obsession zwolniono bez zarzutów
Wstępne badania potwierdziły, że w zabezpieczonych drinkach w klubie Obsession były środki psychoaktywne, choć policja na razie nie informuje, jakie dokładnie. Po złożeniu obszernych i cennych dla policji zeznań, 22 kobiety zatrzymane podczas policyjnej akcji przeprowadzonej w nocy z piątku na sobotę zostały zwolnione z aresztu. Na razie nie postawiono im żadnych zarzutów.
Policja podkreśla jednak, że postępowanie idzie zgodnie z ich planem.
- Kobiety były przesłuchiwane do późnych godzin w niedzielę. Cieszymy się, bo zaczęły z nami rozmawiać, niektóre z nich złożyły obszerne zeznania. W trakcie przesłuchań otrzymaliśmy wiele cennych informacji, które jeszcze tej samej nocy były przez policjantów weryfikowane - podkreśla Aleksandra Siewiert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W niedzielę wieczorem biegli w policyjnym laboratorium i zakładzie medycyny sądowej rozpoczęli kolejną fazę badań napojów, które zabezpieczono na miejscu w klubie. Ich wyniki będą gotowe prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Już we wstępnie przebadanych próbkach stwierdzono obecność środków psychoaktywnych. Dalsze badania są konieczne, by ustalić, jakie to były środki.
- Sprawa jest bardzo rozwojowa, nie wykluczamy dalszych zatrzymań i postawienia zarzutów, musimy jednak poczekać na szczegółowe wyniki badań - zapowiada Aleksandra Siewiert.
To była pierwsza tak duża akcja policji i prokuratury wymierzona w klub, w którym klientom do drinków dodawane miały być środki psychoaktywne. Weekendowe działania potwierdziły te podejrzenia. W akcji w nocy z piątku na sobotę brało udział 80 policjantów oraz m.in. eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, biegli z zakresu chemii.
Przypomnijmy: klienci tej sieci klubów - głównie turyści - skarżyli się wielokrotnie na wysokie rachunki, jakie przyszło im płacić za alkohol. Twierdzili, że mogli być odurzani środkami podanymi w drinkach. Kwoty, które tracili w tych lokalach po kilkugodzinnym pobycie zazwyczaj sięgały od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych.
Klub Obsession jeszcze do września 2015 roku funkcjonował pod marką Cocomo. Sieć obecna była w całej Polsce. Zarządzała nimi krakowska spółka Event, założona przez Jana Dobiesława Szybawskiego. Gdy do prokuratur w całym kraju zgłaszali się kolejni ogołoceni klienci Cocomo (rekordzista wydał w Poznaniu milion złotych), kluby zmieniły nazwy, a lokalami zarządza inna spółka - KR3 z Hrubieszowa.
Miejsca
Opinie (189) ponad 10 zablokowanych
-
2017-07-03 11:28
i bez zarzutów...
Najlepiej babcię z pietruszką zwinąć i do zawału doprowadzić,ale takich dilerów wypuszczać.Trują i okradają ludzi a wczoraj w najlepsze i tak otwarte i dalej funkcjonuje burdel zatruwający klientów.Super!!!!
- 25 2
-
2017-07-03 11:36
Zorganizowana grupa przestępcza
To chyba zagrożone jest karą do 8 lat.
Skoro okradali w grupie była hierarchia dosypywali psychotropy to zorganizowana grupa już jest. - Kradzież - narkotyzowanie - wyłudzenia i co do domu puscili ?- 18 2
-
2017-07-03 11:44
Pewnie Adamowicz (2)
chce teraz naprawić swoj wizerunek !!
- 5 2
-
2017-07-03 11:50
Nieee. Córka leśnika kopertę przyniosła dla Błasia. (1)
zajezdnia BOR
- 6 1
-
2017-07-03 12:20
warszawa sprzedana, z lotem sie nie udało
- 1 1
-
2017-07-03 11:49
czyli co
weszli, szumu narobili i nic? No to niech teraz zapłacą odszkodowanie właścicielom klubu.
Może do komisariatu wpuścimy agentów Ziobry i zamkniemy wszystkich na 24. a później zwolnimy i żadnej odpowiedzialności. Tak jak ziobro skakał o 6 rano i budzi lekarzy żeby szukać na siłę dokumentów i nic nie znalazł. I dalej ich nęka. Co za człek.- 3 6
-
2017-07-03 12:01
obssesion
dopiero teraz ciekawe kto podpadł
- 3 2
-
2017-07-03 12:05
Mój stary (2)
Mój stary się tam bawił a jak się stara dowiedziała to go zostawiła. Odradzam takich miejsc bo przez to sie małżeństwa rozpadają
- 3 6
-
2017-07-03 12:07
Dokładnie
gdyby nie takie miejsca to by cię na świecie nie było
- 4 1
-
2017-07-03 12:21
Hehe
Śmieszy mnie twoja historyjka to po co twój stary tam poszedł musiał mieć nie jeden wyskok w bok hehe win go a nie kluby itp.a gdyby pojechał tankować auto na Orlen i w kiblu by zdradził swoją żonę pisalbys by nie tankować na Orlenie bo rozpadają się tam małżeństwa
- 3 2
-
2017-07-03 12:27
Aby zeznawać na mentowni - to trzeba być inteligentnym inaczej.
A jeszcze bez asysty prawnika - to już w ogóle słów brak...- 1 5
-
2017-07-03 12:32
Każdy sam wbija pin do karty jak płaci.
- 6 1
-
2017-07-03 12:38
niedawno szukali menagera do tej knajpy
Ogłoszenie było non-stop wreszcie naiwny sie skusiił
- 1 2
-
2017-07-03 13:13
Bo za taki numer musi być dożywotnie więzienie !!! Tak samo jak za pobicie, potraktowanie paralizatorem itp. !!
Kilka procent ludzi to osoby po zawałach, wylewach i rożnych innych chorobach. Dla nich każde uderzenie może być śmiertelne. Stąd, ponieważ mają oni pełne prawo do przebywania w miejscach publicznych bandyta musi być świadomy, że pobicie, a nawet tylko jego próba może się skończyć dla niego dożywotnim więzieniem. A tłumaczenie, że on nie wiedział musi być okolicznością obciążającą (głupota musi być tępiona!!!!)
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.