• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura: policjant winny karambolu w Gdańsku

Marzena Klimowicz
16 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Pół roku po wypadku prokuratura uznała, że to policjant jest winny spowodowania karambolu na Chełmie. Pół roku po wypadku prokuratura uznała, że to policjant jest winny spowodowania karambolu na Chełmie.

Sprawa karambolu spowodowanego przez policjanta pół roku temu w Gdańsku jest bliska wyjaśnienia: prokuratura zamknęła sprawę uznając winę funkcjonariusza. O przyszłości kierującego radiowozem zdecyduje najpierw sąd, a potem komendant wojewódzki policji. Poszkodowani wreszcie dostaną odszkodowania.



Przypomnijmy: na początku lipca ub.r. na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej z ul. Kartuską zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku doszło do poważnego karambolu spowodowanego przez nieoznakowany policyjny radiowóz. Kierujący Audi A6 funkcjonariusz wjechał ze sporą prędkością w sznur stojących w korku aut. Siła uderzenia była na tyle duża, że uszkodzeniu uległy w sumie cztery pojazdy. W wypadku ucierpiała także jedna osoba, którą trzeba było hospitalizować.

Poszkodowani wciąż nie dostali odszkodowań, ponieważ towarzystwa ubezpieczeniowe czekają na oficjalne wyjaśnienie tej sprawy. Wygląda na to, że wreszcie będą mogli liczyć na pieniądze za zniszczone samochody, bowiem Prokuratura Rejonowa w Gdyni, która zajmowała się karambolem, zakończyła już pracę.

- 30 grudnia skierowaliśmy do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania - mówi Małgorzata Goebel, zastępca prokuratora rejonowego w Gdyni. Umorzenie nie oznacza jednak, że śledczy stwierdzili, że sprawy nie było. - Prokuratura uznała, że zebrany materiał przemawia za tym, żeby funkcjonariusza, który prowadził Audi uznać za winnego. Jeśli Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ przychyli się do tego wniosku, mężczyzna zostanie objęty tzw. okresem próby na maksymalnie dwa lata i będzie musiał zobowiązać się np. do wypłaty określonego świadczenia pieniężnego - wyjaśnia prokurator.

Jeśli natomiast sąd nie przychyli się do wniosku prokuratury, może postanowić o rozpoczęciu procesu, który zdecyduje o winie lub niewinności policjanta. Jednak jak przyznaje Małgorzata Goebel, jest to bardzo mało prawdopodobny scenariusz.

Co teraz stanie się z policjantem? Może zostać mu udzielona nagana lub upomnienie. Raczej nie musi martwić się o utratę pracy. - Sprawy personalne podejmuje Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku - mówi nadkomisarz Jan Kościuk, rzecznik KWP w Gdańsku. - Jednak w tej sprawie, gdzie mamy do czynienia z wypadkiem, a więc niecelowym działaniem policjanta, raczej nie grozi mu zwolnienie ze służby - dodaje.

Jednym z poszkodowanych w karambolu był nasz czytelnik pan Adam, który od pół roku bezskutecznie stara się o odszkodowanie. Niepokoi go także to, że choć jego auto ucierpiało w kolizji, nie jest w ogóle informowany o trwającym postępowaniu.

- W Prokuraturze Rejonowej w Gdyni nigdy nie udało mi się uzyskać żadnych informacji. Tymczasem ubezpieczyciel cały czas odmawia wypłaty osobom pokrzywdzonym odszkodowania z polisy OC pojazdu policjantów - skarży się w liście do redakcji.

Jak się okazuje, nikt pana Adama o postępowaniu informować nie musiał, gdyż w świetle prawa, nie jest on pokrzywdzonym. - Za pokrzywdzoną można uznać tylko tę osobę, która w wypadku odniosła obrażenia ciała. Pozostali właściciele uszkodzonych pojazdów nie muszą być informowani o przebiegu postępowania - tłumaczy prokurator Goebel.

Opinie (136) ponad 20 zablokowanych

  • pewnie radiowóz nie miał OC (5)

    dlatego nie chcą wypłacić ubezpiecznia:P

    • 0 0

    • to byłby dopiero numer:) (3)

      • 0 0

      • (2)

        ludzie poczytajcie przepisy ... Policja ma OC ... kupują w pakiecie na wszystkie auta w województwie... poza tym brednie w razie kłopotów odszkodowanie wypłaca fundusz gwarancyjny a potem ściąga od winnego.

        • 0 0

        • ale stracą zniżke

          • 0 0

        • ale to są tylko żartobliwe komentarze

          nie bierz życia za poważnie, bo i tak cało z niego nie wyjdziesz;)

          • 0 0

    • parodia

      ale w czym problem?? jechał po pijaku więc niech odpowie a sprawa niech potrawa kilka dni-c o to ma być?? koledzy przyjechali-wzieli go na balonik-wyszły promilki więc sprawa bezsporna-winny!! kara musi być-niech odda z nawiązką to co uszkodził-a do tego won go ze służby-hańba że ten co pilnuje by inni jeżdzili prawidłowo daje reprymendy co robi?? błazeństwo-niech ujawnią jego imię nazwisko

      • 0 0

  • Brawo, tylko 6 m-cy trwa sprawa i końca nie widać :) (2)

    Ubezpieczalnie już kombinują jak się wywinąć od wypłaty zapewne...

    • 0 0

    • Nie ubezpieczalnie tylko Policja chciała łeb ukręcić sprawie!

      • 0 0

    • kowalski

      bo jak by to szary Kowalski przyp......lił, to dostal by mandacik, albo zawiasy jeśli ta osoba hospitalizowana była >7 dni, odszkodowania by poszły i po sprawie. ale widać kolejny raz że prawo jest dla równych i równiejszych

      • 0 0

  • (1)

    O pol roku za pozno...no coz,ale lepiej pozno niz pozniej mozna by rzec

    • 0 0

    • nie mów hop :)

      teraz są rozpocznie sprawę, sprawa potrwa 1,5 roku i się przedawni - nie będzie winnego nie będzie odszkodowania z OC :)
      mogę się założyć...
      byłem świadkiem takiej sytuacji że koleś, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym i skasował drugi samochód twierdził, że wjechał na zielonym... a że jechał z pasażerem to były 2 głosy oskarżające drugiego kierowcę... 2 lata, sąd na szczęście dał się przekonać jak było na prawdę, ale odszkodowania niet... a za składanie fałszywych zeznań też nie było kary, bo też się przedawniło.

      To ja czekam na kolejny artykuł w lipcu 2010r. pt.
      "Policjant winny wypadku, ale wypadek już jest nieaktualny - odszkodowań nie będzie."

      • 0 0

  • "Jednak w tej sprawie, gdzie mamy do czynienia z wypadkiem, a więc niecelowym działaniem policjanta, raczej nie grozi mu (19)

    zwolnienie ze służby" czy tam nie obowiazuje ograniczenie predkosci do 50 km/h??
    a wiec skorol "wjechał ze sporą prędkością w sznur stojących w korku aut" czyli jednak zlamal przepisy

    • 0 0

    • No co ty, on nie złamał przepisów

      złamał tylko zderzak i światełka. Po za tym co to za debile tam stali jak on pędził za 140 km/h? On się nie spodziewał bo jest on karate mistrz i kierownicy mistrz i się on nie złamał.

      • 0 0

    • Gdyby to była osoba prywatna jako kierujący to już by dawno było po sprawie. Wyrok zasądzony. Oświadczenie miśków o nadmiernej prędkości i tym podobne pieprzenie.
      A jak równiejszy narozrabiał to się zamiata.
      A przecież im się właśnie płaci za to by nikt tam nie przekraczał prędkości.

      • 0 0

    • Jak zwykły Kowalski powoduje kolizje lub wypadek

      to jest to "niedostosowanie predkosci do panujacych warunkow na drodze". Przyklad: ostatni karambol w Poznaniu. W takiej sytuacji nic nie daja tlumaczenia ze droga byla pokryta lodem. Ze drogowcy sie nie popisali. Ze trzeba by bylo miec opony z kolcami zeby wyhamowac...Mandaty i tak sie posypaly.
      Jak policjany powoduje wypadek to jest to nieszczesliwy zbieg okolicznosci i dzialanie sił wyższych niezaleznych od czlowieka, ktorych nie dało sie przewidziec, a tym bardzej zapobiec. Takie mniej wiecej tlumaczenia mozna bylo slyszec jak 2jka policjantow wracala polonezem po podwiezeniu jakiegos urzedasa do domu i wyladowala w przydrożnym bajorze.

      • 0 0

    • (12)

      a wjechanie 40km/h w stojące samochody to nie jest spora prędkość?

      • 0 0

      • Nie jest (11)

        Nie jest.

        • 0 0

        • no to zycze powodzenia (10)

          weź uderz samochodem z prędkości 40km/h w stała przeszkodę i wtedy powiedz "nie jest", ja uderzyłem z z 20 km/h(końcowa droga hamowania) w inny samochód i wybiłem sobie bark o przednią szybę oczywiście wcześniej wybijając ją głową

          • 0 0

          • trzeba było pasy zapiąć, albo wolniej jechać, do kogo masz pretensje, może jeszcze powiesz, że patrzałeś na prędkościomierz, (3)

            jak tłukłeś auto. z hamulcem wciśniętym do podłogi to tylko tobie mogło się wydawać, że jedziesz 20 na godzinę. masz może mas

            • 0 0

            • czy ja napisałem że mam do kogoś pretensje

              tzw. czytanie ze zrozumieniem to jest tylko moja wina ze nie zapiąłem pasów chciałem tylko powiedzieć że niby mała prędkość może wyrządzić szkodę, dla porównania siła z jaka uderza samochód jadący z prędkością 50 km/h w mur jest porównywalna z siła z jaką uderzyłby o chodnik samochód spuszczony z wysokości 3 piętra, a tak poza tym sherlocku nie musiałem patrzeć na licznik gdyż w większości samochodów licznik skonstruowany jest tak ze w przypadku uderzenia przodem pojazdu po prostu zatrzymuje sie on na prędkości z jaką jechało auto w chwili zderzenia.

              • 0 0

            • aaa i jeszcze jedno (1)

              przy prędkości 100 km/h w uderzeniu przeszkodę stałą przeżywalność wynosi niecałe 2 % (dane NCAP) więc nie mówcie mi że nie wiadomo jak szybko jechali, bo przy prędkości 50km/h można spokojnie rozwalić 4 auta stojące na światłach i niezła krzywdę zrobić kilku osobom

              • 0 0

              • ok.. jechal z dozwolona predkoscia tylko zapomnial o hamowaniu...

                i dlatego wbil sie z dozwolona predkoscia w niczemu niewinnych obywa ktorzy do chwili obecnej nie moga otrzymac odszkodowania tylko dlatego ze wypadek spowodowal szanowny PAN WŁADZA...
                p.s. Twardy - pozdrow kolegow z wydziału i spokojnych służb wam zycze... pa

                • 0 0

          • nie realnym jest dla mnie zeby przy predkosci 40km/h staranowac 4 auta

            • 0 0

          • (4)

            ale twardy jesteś:)

            • 0 0

            • 50km/h i 4 auta?? (3)

              Twardy czas chyba sie przesiąść z komarka na samochód, albo autobus. Jadac 50km/h uszkodzisz jedno auto i to powiedzmy w nieznacznym stopniu, oglądając nawet programy. Żeby rozbic 4 auta to musi być siła. Jadac a6 na pewno nie jechali 50km/h a jechali wiecej i jest to wypadek tymbardziej ze ucierpiała 1 osoba...

              • 0 0

              • hahaha (1)

                ja wcale ich nie bronie moze i jechali 150 km/h ale napewno była droga hamowania, bo gdyby z tej predkości uderzyli w kolumne to by siebie zabili nie wiem czy kiedyś widziałeś test zderzeniowy w telewizji i te testy robi sie z prędkościa 60 km/h i mało co z tych samochodów zostaje polecam filmik http://www.autokrata.pl/ogien/2302/crash_test_z_duza_predkoscia/1/ a drugi filmik test przy 50 km/h i jezeli uwazasz to za niewielkie uszkodzenie to powodzenia http://www.funportal.pl/FSO_Polonez_test_zderzeniowy/a872d9af/podglad.html

                • 0 0

              • crash test audi a6 60km/h

                http://pl.youtube.com/watch?v=t33OEWzCJik

                • 0 0

              • więc szanowny wierny

                proponuje chodzić pieszo bo przy twojej wyobraźni zabijesz się nawet na tym twoim komarku też myślałem, że jestem nie niezniszczalny

                • 0 0

    • oczywiscie, ze zlamal! (2)

      wypadek czyli w tym przypadku przestepstwo z art. 177$1kk jest przestepstwem nieumyslnym. Umyslnie mogl jedynie naruszyc przepisy ruchu drogowego np widzial znak ograniczenia, a mimo to nie zastosowal sie do jego nakazu. Gdyby to przestepstwo kwalifikowane z ww art. bylo p-stwem umyslnym, to gdybys np potracil pieszego na drodze ze skutkiem smiertelnym odpowiadalbys za zabojstwo a nie wypadek drogowy. Wiec ciesz sie, ze ustawodawca pomysklal logicznie, bo nigdy nie znasz dnia i godziny... a wowczas posadziliby cie za zabojstwo

      • 0 0

      • qmpel3city (1)

        Najpierw bardzo Cie proszę abyś się wgłebił w temat a potem wprowadzał ludzi w błąd.

        1998.11.18 Uuchwała SN I KZP 16/98 OSNKW

        Nie popełnia przestępstwa, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała lub rozstrój zdrowia trwające nie dłużej niż siedem dni.

        Pozdrawiam

        • 0 0

        • A zapieprzając tamtędy koło 100km/h wiedząc, że na końcu jest skrzyżowanie i światła nie naruszył przypadkiem przepisów "umyslnie"?? Ludzie czy wy naprawdę nie myślicie? Idąc waszym tokiem "rozumowania" już niedługo na polskich drogach zrobi się bardzo luźno....tyle że "parki sztywnych" przeżyją wcześniej oblężenie!!

          • 0 0

  • Wypadek (4)

    Jak są ranni to jest chyba wypadek a nie kolizja:)

    • 0 0

    • A jak rozjadą na miazgę pieszego to jest potrącenie :)

      A powinno być przejechanie pieszego... Ot durne polskie przepisy służące bandytom.

      • 0 0

    • bravo geniuszu (2)

      to byl wypadek czyli przestepstwo z art 177$1kk

      • 0 0

      • Brawo dla Ciebie Geniuszu (1)

        Najpierw bardzo Cie proszę abyś się wgłebił w temat a potem wprowadzał ludzi w błąd.

        1998.11.18 Uuchwała SN I KZP 16/98 OSNKW

        Nie popełnia przestępstwa, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała lub rozstrój zdrowia trwające nie dłużej niż siedem dni.

        Pozdrawiam

        • 0 0

        • Hospitalizowany

          Wiec raczej powyżej 7 dni leżał wiec iny przepis poprosze

          • 0 0

  • działanie niecelowe, co za bzdura

    chyba policjant był na tyle rozgarnięty, że wiedział o skutkach kolizji przy takiej prędkości. a może był przekonany, że się odbije od stojących samochodów. to by wyjaśniało "niecelowośc działania".

    powinien medal dostać, a jak! przecież nikomu nic się nie stało!

    ogólnie żenada:(

    • 0 0

  • (4)

    "Poszkodowani wciąż nie dostali odszkodowań, ponieważ towarzystwa ubezpieczeniowe czekają na oficjalne wyjaśnienie tej sprawy."

    Moglby mi ktos dokladnie powiedziec co dokladnie wyjasniano przez pol roku? Na kilka stojacych samochodow wjechal inny. Sa uszkodzone auta, slady hamowania na ulicy, jest nawet poszkodowany.
    A poza tym, jakie towarzystwA ubezpieczeniowe? To w ilu byl ubezpieczony ten radiowoz?

    • 0 0

    • Tego to już nie dojdziesz (2)

      bo jesteś za małym szaraczkiem.

      • 0 0

      • nie wiesz, bo jestes za cienki żeby o tym wiedzieć (1)

        pojazd może być ubezpieczony tylko w jednej ubezpieczalni, a człowiek w tylu ilu tylko chce, albo na ile go stać, a ponadto policjanci opłacają, i to nie małe sumy, OC, m.in na wypadek takich sytuacji. Poza tym gdybyś trochę znał się na prawie i na toku postępowania w takich sprawach wiedziałbyś, że bez sądu się nie obejdzie

        • 0 0

        • ale juz dawno przy okazji innych procesow sady uznaja ze ubezpieczalnia w takich przypadkach nei powinna czekac na rozwiazanie sprawy tylko sama ustalic wine, na podstawie opini bieglych. zwlaszcza ze w tym przypadku watpliwosci bylo niewiele...

          • 0 0

    • równiejsi

      A jak było z europosłem Bronisławem G. ? Winnego szuka się do upadłego. Ale czasem się nie uda.

      • 0 0

  • cienko widze pana adama (3)

    miałem swego czasu podobną sprawe
    musi być wyrok sądu orzekający o winie, inaczej bedzie kupa
    brak OC sprawcy nie jest powodem odmowy wypłaty odszkodowania - w takim wypadku kasiore płaci gwarantowany fundusz ubezpieczeń, o ile ofiara miała OC i ewentualnie NW
    PZU za NW płaci w ciągu 24 godzin
    osoba hospitalizowana to osobny temat - jeżeli zwolnienie przekroczyło 7 dni sprawa toczy się z urzędu, jeżeli nie, to brać papuge i jechać z jełopą na maksa
    musi pracować, bo niby jak komornik bedzie go ścigał? :-)
    pan adam może wystapić w roli oskarżyciela posiłkowego, a policja powinna go o tym poinformować i dać do przeczytania i przyjęcia do wiadomości specjalny druk, wtedy ma pełny dostep do akt sprawy i może składać własne wnioski dowodowe
    te 4 ofiary powinny sie zorganizować, wynająć papuge, i spuścić idiote do kanału
    nic tak nie leczy ludzkiej głupoty, lekkomyslności i braku wyobraźni jak uderzenie po kieszeni
    ewidentnie ktoś tu mataczy, bo sprawa jest prosta jak drut sołtysa

    • 1 0

    • Albo jak kołek sołtysa ;)

      prosta = zawiła dla naszych super sądów i prokuratur. Niestety to jest bagno.

      • 0 0

    • (1)

      ja ci powiem galluxie ze to wszystko granda i swołocz

      • 0 0

      • wiedz że to bujda, granda zwykła, gdy Ci wołają broń na ramię

        • 0 0

  • (3)

    "Za pokrzywdzoną można uznać tylko tę osobę, która w wypadku odniosła obrażenia ciała. Pozostali właściciele uszkodzonych pojazdów nie muszą być informowani o przebiegu postępowania - tłumaczy prokurator Goebel"

    czy utrata majątku w postaci rozbitego samochodu niue jest krzywdą? oj panie doktorze gebbels
    a jeżeli samochód służy do pracy?
    kłania sie "nasz drogi bronek" - tu tak samo kręcono ile wlezie, chociaż samochód bronka zjechał na przeciwny pas ruchu
    kierowca ma obowiązek dostosować się do warunków panujących na drodze, a skoro wjechał w inne samochody, to znaczy ni mniej ni więcej, że się nie dostosował

    • 0 0

    • Właśnie że się dostosował!

      dostosował się aż tak, że w końcu udało mu się wjechać w innych ;) To naprawdę trzeba się natrudzić, no i trza mieć cela :)

      • 0 0

    • (1)

      Zniszczenie samochodu to tzw SZKODA a krzywda to jest szkoda na osobie. Takie drobne sprostowane terminologii prawnej;)

      • 0 0

      • NIE

        Różnica między pokrzywdzonym a poszkodowanym jest taka, że "pokrzywdzony" występuje w prawie karnym, natomiast "poszkodowany" jest w prawie cywilnym ;-) To jest prawidłowe ;-)

        Pozdrawiam

        • 0 0

  • (6)

    BO TO POLSKA WLASNIE !!!

    • 0 0

    • (1)

      a jak jest za granicą Polski znawco ?

      • 0 0

      • Jak w Kolbudach :)

        Tam jezd supel.

        • 0 0

    • jak ci źle to do irlandii droga wolna, tam możesz sobie polepszyć (2)

      • 0 0

      • polepszyc umiejętnosć zamiatania

        i zmywania. Studia mile widziane ;)

        • 0 0

      • och jakie to polskie dawać takie rady...

        • 0 0

    • a nie elegancja francja, uh uh, yo yo....

      ciesz się, że nie śpisz na polówce rozkładanej w przedpokoju przy lodówce;)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane