• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeciw atakom na Afganistan

EBro
15 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Wojna nie stanowi żadnego rozwiązania. Trzeba zapomnieć o narzuconych przez Amerykę stereotypach, oddłużyć kraje Trzeciego Świata. Takie opinie wyrażali podczas sobotniej demonstracji antymilitaryści, którzy spotkali się przed kościołem św. Jerzego w Sopocie.

Młodzi demonstranci nieprzypadkowo wybrali plac przed kościołem. Tutaj po atakach na Nowy Jork i Waszyngton, na znak solidarności z ofiarami terroru talibów, zawisła amerykańska flaga, sopocianie zapalali znicze i modlili sę w intencji zamordowanych.
Przeciwnicy militarnych ataków skandowali: Głodujących bomby nie nakarmią! Nie ma wojen sprawiedliwych! Politycy do okopów! Demonstracja trwała kwadrans.

Nieliczna grupa członków Bractwa Antymilitarystów Trójmiasta i uczniów szkoły plastycznej w Gdyni starała się przekonać przechodniów, że wrześniowa tragedia stała się okazją do rozpętania szowinistyczno-nacjonalistycznej histerii.
- Oko za oko, czyli ślepa wojna? - pytał Łukasz P. z Bractwa Antymilitarystów Trójmiasta. Łukasz w rozmowie z dziennikarzem "Głosu" wielokrotnie podkreślał, że demonstracja służy przede wszystkim uświadomieniu mieszkańcom Trójmiasta potrzeby dialogu społecznego między Wschodem a Zachodem oraz pomocy w oddłużeniu krajów Trzeciego Świata. - Wojna to tylko kolejny, państwowy akt terroru - dodał.
Głos WybrzeżaEBro

Opinie (30)

  • Reakcja MUSI byc...

    niech się najpierw ci demonstranci pukną w głowę i postawią pytanie: Kto zaczął? A precyzyjniej mówiąc: kto przeważył tę szalę goryczy terroryzmu?
    Na takie rzeczy trzeba reagować. A mini-terroryzm mamy na co dzień na naszych ulicach. Czy członkowie Bractwa znaja realia?? Nie-reagowanie na takie "podwórkowe" bandytyzmy prowadzi w prostej linii do ich rozpowszechnienia, tak jak obojętność wobec światowego terroryzmu powoduje jego eskalację.

    Bin Laden: prędzej czy później i tak cię zarżną....

    • 0 0

  • propozycja

    no dobra - jak antymilitarysci przekonaja terrorystow, ze zamachy nie maja sensu to pogadamy.

    • 0 0

  • oni czuja sie bezpiecznie

    kazde panstwo, narod ma prawo i obowiazek
    bronic swoich obywateli. USA jezeli tego nie zrobi teraz to
    BEN LADEN ich przeciez wykonczy

    • 0 0

  • Pacyfizm

    Filozofia pacyfizmu jest oparta na jednym fakcie: : "Użycie siły jest niemoralne."
    To znaczy ze JAKAKOLWIEK siła jest niedopuszczalna i trzeba jej się przeciwstawiać.
    Jeżeli spędzimy trochę czasu aby zastanowić się o co chodzi (wiekszość pacyfistów tego nie robi), można wtedy przytoczyć masę przykladów sytuacji, kiedy użycie siły nie tylko jest moralne, ale także potrzebne - kobieta walcząca z gwałcicielm, dla przykładu. Pomyślmy
    nad wieloma takimi przykładami "wyjatków" i wspólnym ich łaczącym elementem. Dojdziemy wtedy do wniosku fatalnej pomyłki pasyfistycznej filozofii: pacyfizm nie rozeznaje różnicy pomiedzy używaniem siły w ataku a użyciem siły w samoobronie. Gdyby pacyfisci byli konsekwentni w swoim rozumowaniu, musieli by powiedzieć ze kobieta broniąca sie przed gwałcicielem nie powinna sie bronić, ponieważ broniąc się używa siłę.
    Pacyfictyczna filozofia tłumaczyłaby by ten fakt ze broniąc się, kobieta "upadła do poziomu gwałciciela." Ona "użyła siły," i teraz "jest taka jak gwałciciel." Ten sam proces myślenia (lub jego braku) jest za pacyfistyczną opozycją do wojny - specjalnie, w czasie dziś zaistniałej sytuacji, kiedy USA używa siłe militarną w samoobronie aby walczyc z terroryzmem.
    Dla pacyfistów, atakujacy i zaatokowany sa moralnie równoważni. Ich (pacyfistów) nie interesuje kto kogo zaatakował, oni znają tylko abstrakcyjną "wojne," i są dlatego jej przeciwni.
    Pacyfizm był znany pod hasłem "biernego oporu," co jest sednem sprawy: totalna pasywna i nieobronna mentalność w obliczu jakiegokolwiek zagrożenia.
    Oczywiście, dzisiaj nikt z pacyfistów tego nie przyzna: dzisiaj pacyfisci prawie wyłacznie mówią czemu so przeciwni, a nie co popierają.
    W ciagu ostatnich tygodni napewno państwo słyszeli coś w tym rodzaju: " Jeżeli będziemy bombardować wroga, to będziemy robili to samo, co i oni zrobili z nami. Będziemy upadać do ich poziomu!" Jeżeli rozumiemy podstawowy błąd pasyfizmu, szybko zobaczymy, że to stwierdzenie jest nieprawdziwe i błędne: brak zrozumienia pomiędzy napaścią agresora, i siły używanej przeciwko nim w samoobronie.
    Z moralnego punktu widzenia nie jest błedem aby walczyć z atakujacym; jeżeli cenimy swoje życie, to trzeba walczyć. Pacyfistyczny błąd dotyczy także argumentu o niewinnych ofiarach, ktore są z pewnością nie do uniknięcia podczas wojny. Kiedy obcy kraj lub rząd, deklaruje wojnę przeciwko US.(lub innego kraju), i dopuszcza się aktów zniszczenia i śmierci wymierzonym przeciwko obywatelom amerykańskim, i obiecuje nawet wiecej terroryzmu w przyszlości, ktokolwiek zginie - winny lub nie - kiedy US weźmie odwet aby zniszczyć ten rząd, jest ofiarą tego rządu. Jeżeli ludzie w obcym kraju tolerowali taki terrorystyczny rząd to są oni w równi odpowiedzialni za to co on robi. Niemcy wybrali demokratycznie Adolfa Hitlera, i naród niemiecki zapłacił za to ciężko w wielu ofiarach cywilnych. Adof Hitler nógł by być usunięty od władzy łatwo, gdyby nie propaganda pacyfistyczna "pokoju za wszelką cenę." Rząd sponsorujący użycie siły jest agresorem, winnym, zbrodniarzem - a nie państwo które się broni.
    Samoobrona jest naturalną reakcją zachowania życia, zytem wojna człowieka o jego zachowanie jest moralnie uzasadniona i sprawiedliwa.

    • 0 0

  • Oddluzyc i porozmawiac.

    Ja tez zawsze sie przejmuje I staram sie pomagac. Gdybym spotkala starego znajomego bez pracy I glodnego – zaprosilabym na obiad i jeszcze dala na papierosy.
    Gdyby pozniej wywazal drzwi do mojego domu z bomba w reku i krzykiem ze wszystkich zabije, to bym nie chciala “otworzyc i porozmawiac”. Tak bym mu przydzwonila zeby wyladowal na innej planecie (razem ze swoja bomba).
    Czy Antymilitarysci widzieli juz Anthrax w Gdansku? Jeszcze nie? Jak Amerykanie sie nie pospiesza, to moze niedlugo zobacza.
    Powodzenia.

    • 0 0

  • młotki spod znaku pacyfki

    pacyfiści to z reguły eskapistycznie nastawione małolaty, którym marijuana uderzyła do zbuntowanych łbów.
    trzeba by sprawdzić ten ich pacyfizm - ciekawe co by się stało, gdyby tak w czasie demonstracji podejść i niewinnie kopnąć takiego pacyfistę w tyłek - gdyby zaczął przepraszać, że ma twardą d.... to byłby prawdziwym pacyfistą.

    • 0 0

  • raz a dobrze

    to co zrobili ci sku... w stanach to się z niczym nie równa, i moim zdaniem ameryka i europa z pomoc ą rosji powinni raz a dobrze rozwalić wszystkich talibów i ludzi popierających bin ladena. przeciez zwykli afganiczcy chcialiby mieć już spokuj od talibow i trzeba by im pomóc

    • 0 0

  • Pacyfiści

    Pacyfiści to jednak bardzo naiwni ludzie. Rozbraja mnie argumentacja, że winę za terroryzm ponoszą kraje bogate. Czyli jak napadnie mnie kiedyś zbir z kijem i będzie chciał ode mnie pieniędzy, i da mi po łbie aby je zdobyć, to jeśli przeżyję, będę mógł mieć pretensje tylko do siebie, bo ja miałem a on nie. A jak nie daj Boże spróbuję się bronić, i uszkodzę biednego bandziora, to jestem jeszcze gorszy od niego.
    Cóż, amerykańscy żołnierze narażają swoje życie także i za rodzimych pacyfistów.

    • 0 0

  • Kompletna dezorientacja

    Ci młodzi-protestujący kompletnie zapomnieli, kto tę wojnę wywołał. Myślę, że to brak wyobraźni i uczuć wyższych nakazał im wyjść na ulicę. Przecież w WTC zginęło kilka tysięcy młodych ludzi! I to nie, bynajmniej, w wyniku działań wojennych, ale perfidnego aktu terroru. Przykro mi, ale niewinni ludzie, którzy w tej chwili giną ,być może, w Afganistanie, mają pecha, że akurat żyją w takim kraju.
    Jeżeli zaczniemy się dzielić na popierających wojnę i jej przeciwników to nigdy nie wygramy walki z terroryzmem.

    • 0 0

  • USA wypowiedziało wojnę, ale komu ?

    Nie jestem pacyfistą, ale jestem przeciwnikiem obłudnego mamienia opinii publicznej. Wszyscy są aż takimi przeciwnikami terroru, że nie zauważają czym on w rzeczywistości jest. Terror, to uderzanie w niewinnych w celu wymuszenia czegoś od tych silnych, będących przy władzy. To się dzieje na całym świecie, lecz amerykanie są pierwszym krajem, który na terror odpowiedział terrorem. Czy ktokolwiek słyszał o tym, żeby Brytyjczycy burzyli domy Irlandczyków albo Hiszpanie ostrzeliwali domy Basków ? Wywołanie wojny między państwami (bo tak to trzeba nazwać) tylko w tym celu, żeby wyjść naprzeciw opinii publicznej jest czystą paranoją. Amerykanie chwalą się najlepszym wywiadem, techniką itp. Czemu nie załatwili tego w bardziej skuteczny sposób (jedna bomba, ewentualnie jeden nalot i po sprawie, może jakaś akcja służb specjalnych). Teraz to przestała być walka z terroryzmem, tylko wtrącanie się w sprawy wewnętrzne innego państwa. Nie mówię, że ustrój w Afganistanie jest dobry, tylko czemu się go zmienia to pod przykrywką walki z terroryzmem. Nazwijmy to po imieniu: USA WYPOWIEDZIAŁO WOJNĘ AFGANISTANOWI, A NIE TERRORYZMOWI.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane