• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypiła wodę w sklepie, oskarżono ją o kradzież

Justyna
27 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Jeśli weźmiemy produkt ze sklepowej półki i skonsumujemy go przed zapłaceniem, możemy zostać posądzeni o próbę kradzieży. Taka sytuacja spotkała panią Justynę. (zdjęcie poglądowe). Jeśli weźmiemy produkt ze sklepowej półki i skonsumujemy go przed zapłaceniem, możemy zostać posądzeni o próbę kradzieży. Taka sytuacja spotkała panią Justynę. (zdjęcie poglądowe).

Pani Justyna została w sklepie publicznie oskarżona o kradzież produktu, ponieważ kasjerka nie była w stanie odczytać kodu kreskowego z napoczętej butelki z wodą. W ramach przeprosin kierownik sklepu tłumaczył, że jego pracownica miała zły dzień.



Czy zdarza ci się jeść (pić) w sklepie przed zapłaceniem?

Oto opowieść naszej czytelniczki:

W upalną środę wybrałam się z 11-letnim synem  na zakupy do hipermarketu na Chełmie.

W czasie zakupów na dziale z napojami wzięłam z półki wodę mineralną (poj. 330 ml) i napiliśmy się z synem, po czym włożyłam butelkę do koszyka i poszłam do kasy.

Wiem, że spożywanie napoju w drodze do kasy jest dyskusyjne, ale to był naprawdę upalny dzień, a ja naprawdę chciałam zapłacić za wodę.

Przy kasie samoobsługowej okazało się, że kod z butelki jest źle oznaczony: wyświetlił się komunikat - "towar nieznany".

Poprosiłam o pomoc pracownika. Kasjerka podeszła i zeskanowała kod - znów błąd. Gdy zorientowała się, że w butelce brakuje połowy płynu, głośno, aby inni klienci słyszeli, poinformowała mnie, że dokonałam kradzieży.

Powiedziałam, że przecież chcę zapłacić, nic nie chowam, nie wyrzucam, tylko wyłożyłam towar na ladę.

Kasjerka powiedziała podniesionym tonem, że nie wolno pić i spożywać artykułów przed zapłaceniem, bo jest to kradzież. Tym bardziej, że towaru nie ma w systemie, a ja go spożyłam. Ponadto ona nie może mnie puścić (pozwolić opuścić strefę kas - domyśliłam się) tylko musi się skontaktować (nie powiedziała z kim).

Czy mogę otworzyć towar przed zapłaceniem za niego? Tak, ale ryzykujesz oskarżeniem o kradzież


Gdy wróciła, ponownie powiedziała mi, że dokonałam kradzieży. Zapytałam się, czy wezwała policję. Kasjerka na to, że mam iść do punktu obsługi klienta i tam się mną zajmą.

Kiedy przyszłam do punktu obsługi, ponownie zapytałam, czy wezwali policję, bo pani kasjerka zrobiła aferę o to, że towaru nie ma w systemie.

Pracownica punktu obsługi po sprawdzeniu, czy kod jest w systemie, wezwała koleżankę i poprosiła, aby przyniosła kod z najtańszej wody. W tym momencie zirytowałam się i powiedziałam paniom, że nie chciałam kupić najtańszej wody, tylko tę konkretną i chcę uczciwie zapłacić za wodę tyle, ile powinna kosztować.

Co usłyszeli inni klienci o mnie i moim synu, to niestety już się stało. Wiedzą, że dokonałam kradzieży, tylko nie wiedzą, co "chciałam" ukraść.

Wtedy przy punkcie obsługi klienta pojawił się manager sklepu, który powiedział, że mogę wziąć tę wodę gratis. Kiedy poinformowałam go, co się stało, odparł, że pewnie "kasjerka ma zły dzień".

Zapytałam go, jak sobie to wyobraża, skoro wcześniej pracownik sklepu zarzucił mi kradzież, to ja nie mogę wziąć towaru bez dowodu zakupu. Nie miałam pewności, że za bramką ochrona nie zażąda ode mnie dowodu zakupu, skoro wcześniej być może zostali poinformowani o kradzieży.

Zapytałam również pana managera, czy lepiej by było, gdybym zemdlała w drodze do kasy, czy może powinnam przyjść do kasy z jedną butelką wody, odstać swoje 5 minut w kolejce i zapłacić, a następnie robić dalej zakupy.

Może gdybym zemdlała, to wtedy market obciążyłby mnie kosztami zniszczonego towaru podczas upadania na półki albo mogłabym pobrudzić podłogę?

Czy przypadkiem przy takich upałach nie powinniśmy zachować zdrowego rozsądku i odrobiny empatii?
Justyna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (933) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (32)

    To nich pracownica pójdzie do bierodnki pracować

    • 320 82

    • To niech pani Justyna się ogarnie i nie spożywa przed zapłaceniem (21)

      • 74 107

      • Zgadzam się (8)

        Co to za zwyczaj konsumpcji przed zakupem?

        • 63 57

        • jakoś w USA obowiazuje normalna zasada - BY Klient MIAŁ Wygodnie (5)

          w końcu to sklep jest dla klienta ... a nie klient dla sklepu - jak w tej waszej neoKomunistycznej Polsce

          • 52 25

          • USA wyznacznikiem normalności, wow (2)

            ja nie byłem w stanach ale znam kogoś kto był....

            • 18 15

            • akurat w sklepach to jest wyznacznik (nie tych polskich i innych nacji oczywiście)

              wiele z supermarketów/hipermarkeów jest otwarte 24/24 - jak coś jest uszkodzone od razu obniżają cenę (i to bardzo), jak robi się kolejka do kas natychmiast pojawia się obsługa i otwiera kolejną

              • 7 1

            • Ze niby nie dbaja tam o interes konsumenta?

              Choc faktycznie, tam konsument jest chroniony do tego stopnia, ze nie sposob tego w Polsce nie odebrac za nienormalnosc.

              • 2 0

          • Ty za to reprezentujesz

            postlibertyńką Amerykę hahaha

            • 4 2

          • Panią Justynę powinni wtrącić do więzienia, uciąć rękę, zrobić zdjęcie i dla przykładu pokazywać wraz z nagraniem z monitoringu w Wiadomościach co godzinę, ku przestrodze innych złodziei. Puknijcie się w wasze łby. We wszystkich sklepach, gdzie robię zakupy, małych, dużych nikt nie robi z tego problemu! Przy kasie pani tylko mówi - proszę uważać, te ciastka są już otwarte. Kasjerka delikatnie kasuje i oddaje kobiecie paczkę. Kasjerkę z hipermarketu powinni przeszkolić, żeby czujności nie myliła z chamstwem.

            • 39 3

        • Bóg zapłać za te słowa!

          Za niebo też trzeba płacić z góry!

          • 9 3

        • Ale co wy tu sie wymadrzacie???Ktos kto najglosniej krzyczy najczesciej jes..zlodziejem.W calej Europie to normalne ze podczas dlugich czesto rodzinnych zakupow pije sie zakupione napoje lub zjada sie..nie wazne.Oczywiscie do koszyla wkladamy puste opakowania czy papierki.Przy kasie zczytujemy jedynie kod a ze na polce pojawil sie produkt ktorego brak w systemie?No to akurat blad po str sklepu pan/pani z skanerem nie wrowadzil produktu ale..co to mnie obchodzi???Kasjerka po tel do kierownika sklepu zobligowana byla do ustalenia ceny badz chocby usrednienia cen za podobny produkt i srednia z tego to kwota do zaplaty.Za slowa o zlodziejstwie pani odpowiadalaby przed Sadem a jako ze minely by juz jej wtedy zle dni to skorzystalaby z ugody tracac nieco pieniazkow co ppwstrzymaloby ja przed klapaniem dziobem.Faceta kasjera uwalilbym na szczeke tuz za linia kas i wezwal ochrone.Koniec kropka.

          • 8 2

      • jak ty mało rozumiesz... na stacji też nie lejesz zanim nie zapłacisz (10)

        skoro właściciel sklepu decyduje się na taką formę sprzedaży (samoobsługę a nie tradycyjną) to ponosi konsekwencję tego, że ktoś może skorzystać z przedmiotu zanim za niego zapłaci

        • 39 32

        • Nikt się na taką formę nie zgadza, to jakiś dziwny nowy zwyczaj. (9)

          Klientom się wydaje, ze mogą bo tacy się czują ważni, a sklep przymyka oko żeby się klient nie obraził. Jakby mieli się zes*rać jeśli zeżrą albo wypiją za te 20 min po zakupach. Jak się tak spieszy to po wodę i do kasy, a później na zakupy. Jakoś jeszcze parę lat temu tego zjawiska nie było. Przykład ze stacja chybiony, w końcu nigdy nie wiadomo jaka kwota będzie do zapłaty.

          • 36 37

          • masz takie typowe Komunistyczne myślenie (4)

            uważasz ze Klient jest dla Sklepu ... a nie odwrotnie... he???
            i dlatego komuszki musicie kombinować z drobnymi na wózek przed sklepem .. .gdy w USA wszystkie wózki są zawsze luzem

            • 22 13

            • USA (3)

              tam to dopiero jest dobrobyt! To żarcie w sklepie to też element jakiejś kultury zachowania i postawy. Mi by było niezręcznie. No i przede wszystkim po co? No po co? A jak się okaże, że karta nie przejdzie bo coś tam albo portfela zapomniałem. Wtedy tylko wstyd zostaje i wychodzisz na złodzieja albo d**ila w najlepszym wypadku. Pytam się więc: Po co?

              • 10 6

              • Zdarzyło mi się zapomnieć portfela.

                No i wtedy zakupy odłożone na bok żeby wrócić z pieniędzmi. A po takim żarciu w sklepie? "No wie Pani ja tu czekoladę zeżarłam i kubusia wypiłam no i bombelek bułkę zjadł. Ale ja zaraz wrócę z pieniędzmi, naprawdę!" Szczyt żenady.

                • 14 15

              • Jak nie masz kasy w kieszeni na butelkę wody, to nie otwierasz jej.
                Dzizas!

                • 1 0

              • Przestan piep**yc farmazony.

                Sprzedawcy nie interesuje, ze Tobie byloby niezrecznie, nie chcesz zrec w sklepie, to nie zryj. Sprzedawce za to interesuje taki klient, ktory kiedy juz w trakcie zakupow zje i sie napije, to dluzej te zakupy porobi. Dlatego zenujaca eksplozja kompleksow kasjerki zakonczyla sie tlumaczeniami kierownika sklepu i przeprosinami , a nie przyjazdem prokuratora. Napic sie w sklepie wstydzisz, a glupawych pytan zadawac w internecie to juz sie nie wstydzisz, pewnie dlatego, ze tu Twojej geby nie widac.

                • 2 2

          • sam jesteś chybiony, są stacje w systemie prepaid (1)

            • 2 6

            • dzięki za info oświecony!

              • 3 1

          • Ze stacją bardzo dobry pomysł.

            Jak nie wiadomo?? Idziesz płacisz za 10 l i tyle lejesz. Jak jest na stacjach samoobsługowych?? Płacisz potem tankujesz, i nie obchodzi nikogo jak kupisz za dużo i do baku się nie zmieści.

            • 1 0

          • Przykład ze stacją jak najbardziej trafiony.

            Przykład ze stacją benzynową jest jak najbardziej trafiony.
            Przecież wiadomo, że do zapłaty będzie 50 zł. ;-)

            • 0 0

      • ty sie ogarnij i przestan trollowac

        • 10 4

    • Nie nadaje się tam. W Biedrze mają zdecydowanie wyższe standardy traktowania klientów! (1)

      • 16 7

      • Haaaaaaaaaaaaaaaaaaalina, usiadziesz na kasie????

        • 1 0

    • Polacy to bydło które strach do sklepu wpuszczać (4)

      Macają produkty, wyżerają je bez płacenia ( na spróbowanie ), takiego bydła i motłochu to nie ma w całej europie

      • 34 8

      • (2)

        Widać, że nosa z Polski nie wystawiłeś. Na zachodzie możesz zjeść cały produkt w sklepie byle byś za niego później zapłacił.

        • 16 9

        • Nie sadze (1)

          Mieszkam w Danii od kilku lat, tutaj nikt nie wazy się odparować jedzenia przed zapłaceniem za nie. Taka kultura.

          • 12 7

          • W Danii najlepsza kultura po zmroku w pewnych dzielnicach.
            Ale cóż kosa z kulturą ;)

            • 2 2

      • Łamiesz prawo!

        Art. 257. (kk.1997)
        Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

        • 6 1

    • Ale jesteś inteligentny

      • 1 1

    • Brak logiki u kasjerki.

      Jak mozna ukrasc towar ze sklepowej polki, ktorego kod kreskowy nie istnieje w systemie?? :)) To tak jakby wyjac wode z lidla w tesco i byc posadzonym o kradziez. Bo kod nie wchodzi.

      • 17 3

    • przynajmniej lepiej by zarobiła niż w tesco

      • 2 0

  • (24)

    zły dzień złym dniem, ale kultury to jej brakowało

    • 863 63

    • komu? odbiło ci?! jesteś kolejnym trolem czy madką ze starogardu? (12)

      kultury zabrakło kobiecie, która w sklepie rozpakowała sobie towar i zaczęła go konsumować przed zapłaceniem!

      • 29 82

      • (9)

        nic nie wspomniałam o tym, czy pomysł wypicia wody przed zapłatą jest dobry czy zły

        mówię o kulturze Pani ekspedientki, ale jak nie rozumiesz tego, to ciężko będzie inaczej wytłumaczyć... nie w jej kompetencjach jest oceniać i głośno mówić czy ktoś jest złodziejem czy nie, skoro 'domniemany złodziej' ma butelkę w dłoni, za którą chce zapłacić stojąc przy kasie- bez znaczenia czy ty popierasz picie wody w sklepie czy nie

        zrozumiałe?

        • 59 5

        • Gdy sie nie jest (7)

          Przy takiej sprawie to lepiej nic nie mówić skąd wiadomo czy pani która kupowała była taka grzeczna?
          Już nie raz spotkałem się z bardzo niemilymi kupującymi wiec nie wiadomo jak było naprawdę.

          • 14 20

          • klient ma zawsze rację - pierwsza zasada każdego sprzedawcy w normalnych krajach (5)

            wszędzie w normalnych ... tylko nie w oPiSowej neoKomuszej Polsce

            • 12 13

            • nierozumiem czemu mieszasz w to pis...co to ma wspólnego? bo co, za po było inaczej?

              • 13 1

            • nie ma takiej zasady, uroiłeś sobie (2)

              • 6 1

              • (1)

                Bo to zasada niepisana. Kiedyś nie trzeba było ludziom pisać. Każdy wiedział jak się ma zachować. A kultura kupującego nie ma nic wspólnego z kulturą sprzedawcy. Sprzedawca jest pracownikiem firmy, którą powinien godnie reprezentować. Jak gdzieś obsługa jest bucowata, to ludzie zaczynają taki punkt omijać.

                • 11 3

              • zgadza sie

                • 2 2

            • Pojedź na Zachód i spróbuj się awanturować w sklepie, zobaczysz czy "klient ma zawsze rację".

              • 0 0

          • no jak by mi jakas stara kwoka wyskoczyła z tekstem zem złodziej, to dopiero zobaczyłaby kulture, wyzwałbym ja na cały sklpe...co to kur*a ma byc ze jakies baby z kasy beda mówic co mam robic a czego nie....siedzisz na kasie to gęba w kubeł i pracuj a nie ze kolejki na 20 osób a se baba urzadza sledztwa, skandal!

            • 5 18

        • takim neoKomuszkom ... nie wytłumaczysz

          dla nich komunizm uber alles, uber alles in der Welt, oni czują TO podskórnie - że ONI są dla sprzedawcy czy urzędnika ... a nie bynajmniej urzędnik czy sprzedawca dla nich

          • 6 4

      • Wróć do szkoły, "madko"!

        • 3 0

      • To juz sie napic nie wolno?

        • 0 0

    • Tak to jest jak sie na agresje odpwiada agresją... (1)

      ..a to z miłością trzeba do drugiego człowieka i z serduszkiem..a "o miłość dbać trzeba, pielęgnować jak ogród"

      • 12 0

      • tjaaa zawsze 'po bożemu' nadstaw drugi policzek ... to daaaleko zajdziesz

        wprost do szpitala albo jeszcze dalej ... i o kostnicę zahaczysz

        • 1 1

    • Kto jest bez grzechu... (3)

      • 2 2

      • ...niech pierwszy rzuci kajzerką.

        • 7 0

      • Zawsze pije jakieś napoje w sklepie (1)

        A później za nie płacę. Mile panie kasjerki pytają czy wyrzucić butelkę lub puszkę. Nikt nigdy nie zrobił takiego cyrku.

        • 10 4

        • No, a ja pije i nie place, taka promocja jest. I nikt sie nigdy nie doczepil.

          • 0 0

    • klientka też trochę "hamletyzuje" z tym zemdleniem (3)

      Taka niby słabowita ale po tym jak przełożeni kasjerki wyjasnili sytuację to klientka dalej kreci awanturę zamiast w spokoju i bez dodatkowych nerwów iść do domu. Nic się nie stało a tu takie wielkie halo, wymagamy od innych idealnego działalnia tak jakbyśmy sami czasem nie popełniali błędów lub nie zachowywali sie nieładnie.

      • 22 12

      • (2)

        wyzywanie od złodzieji w sklpie przy ludziach to jest "nic sie nie stało"?

        • 9 5

        • Po pierwsze nie ma w artykule nic o wyzywaniu od złodziei

          tylko o tym, że gdzieś w obecności innych klientów padły jakieś słowa o kradzieży. Jakkolwiek były to nieopatrzne słowa to jednak jeszcze daleko od "zwyzywania".
          Po drugie jeśli nawet kasjerka przesadziła to bardziej mi chodzi o to że klientka robi jeszcze dodatkową awanturę już po tym jak przełożeni kasjerki wyjaśnili grzecznie całą sprawę. Nie wiem jakie są jej oczekiwania? Zwolnić kasjerkę za takie brzydkie zachowanie? I tak maja niedobory kasjerów. Może przeprosiny na czerwonym dywanie albo jeszcze coś innego.
          Głupia sytuacja i na pewno przykra dla klientki ale przecież sklep się przyznał do błędu i chciał wygasić cała sytuację. Co więcej miał zrobić?
          A hamletyzowanie bo niepotrzebne dodawanie dramaturgii do tego zdarzenia, że oto nieomal na granicy omdlenia udała sie do centrm handlowego gdzie i łaziła po hali czym tak się utrudziła, że bez wypicia wody prawie by padła na posadzkę.

          • 14 6

        • Tak

          • 1 0

    • Nie wypowiadaj się o kulturze , nie masz o niej pojęcia,zacznij od siebie, nie zapłaciłeś ,nie twoje,to że gdzieś można to nie znaczy że jest to normalne. Kulturalne osoby kierują się wartościami uniwersalnymi , znanymi od lat, a nie nowomodnymi wymyślonymi dla tłuszczy , aby uzyskać tani poklask, kretyńskie rozumowanie w stylu ,płace podatki to mi się należy.

      • 2 0

  • Kasjerka jakas głupia to nie kradzież jak chcesz zapłacić za to nawet się najeść można (38)

    • 425 116

    • ja nawet robie pierogi na hali i wypijam dwa piwa. place i wychodze. (2)

      • 57 4

      • a zostawiasz napiwek? (1)

        • 3 0

        • bywało.

          grosza mi bedzie pani winna. ;) oczywiscie nie odbieram nigdy.

          • 4 0

    • Co tam najeść!

      W Castoramie ostatnio sobie domek letniskowy na magazynie zbudowałem. Zaniosłem do kasy, zapłaciłem i naczepą zawiozłem na działkę. Mieli problem ze skanowaniem każdego gwoździa, ale klient nasz pan i dali my radę ;-)

      • 67 6

    • I tu się mylisz... (24)

      Wedle prawa to kradzież niestety.

      • 17 32

      • A może konkretny paragraf?

        • 12 3

      • Dopiero jak opuścisz linię kas bez płacenia mamy do czynienia z kradzieżą. (7)

        Nie siej fermentu. Wiele razy "napoczynałem" produkty, za które potem płaciłem przy kasie i nigdy nie było problemu.

        • 41 18

        • (5)

          Jesteś burakiem.

          • 14 31

          • a ty poPiSowym KOMUszkiem ... który innym siłą chce narzucać ... co i jak mają robić!!! (3)

            • 9 16

            • Sorry ale takie mamy prawo (1)

              A nie poglądy.

              • 4 8

              • kija nie prawo..

                • 0 0

            • czemu mieszasz w to pis? jestes głupi? to artukuł o wodzie pajacu...leci minus za głupote

              • 6 4

          • A ty ci*lem

            • 0 0

        • tak? jest taki paragraf z "linią kas"?

          • 3 4

      • (2)

        kolejny d**il który nie zna prawa a sie mądrzy...po co tu piszesz jak nie masz pojecia? jaka kradziez d**ilU?

        • 4 7

        • Kultury mama nie nauczyła ? (1)

          Możesz odnieść się do poglądów, opinii, wiedzy, ale rób to z szacunkiem dla drugiego człowieka.

          • 2 1

          • Bo co?

            • 0 0

      • Nic nie wiesz (7)

        Możesz pochować produkty do kieszeni, plecaka, torby czy kaptura-póki jesteś w sklepie i wyciagniesz wszystko na kasę, nikt nie może Ci nawet zwrócić uwagi.

        • 15 3

        • a właściwie czemu ma zwracać uwagę?

          • 1 0

        • Ale nie do d*pska przez jamę ustną. (5)

          Bo jeśli się okaże, że z różnych względów nie możesz zapłacić, to jak to wyjmiesz?

          • 2 11

          • S*ak.

            • 3 1

          • A jak na stavji benzynowej po tankowaniu nje możesz zapłacić to też wołają policję? (3)

            Nie ośmieszaj się komuchu

            • 0 2

            • (1)

              Nigdy mi się nie zdarzyło, a z ciekawości, co wtedy?

              • 2 0

              • Mąż przyjeżdża z aktywna kartą bankową ;)

                • 0 0

            • są spisywane twoje dane i masz 24h na zapłacenie za wahe a potem wzywają policje jeżeli nie zapłacisz

              • 1 0

      • (1)

        Wedle jakiego prawa? A może ściągnięcie towaru z półki już jest uznawane za kradzież, ponieważ towar jeszcze nie jest twój, a już jest niedostępny dla innych, w tym dla właściciela?

        • 9 2

        • "jeszcze nie jest Twój, a już jest niedostępny dla innych" xD W sumie w Idiokractwie mogłoby to tak wyglądać.

          • 3 2

      • Czyli lepiej by zrobiła gdyby wypiwszy wodę odstawiła pustą butelkę na półkę?
        Sama widziałam w Lidlu jak facet wypił jogurt i odstawił opakowanie. Zgłosiłam jednej z pracownic kręcącej się po sklepie - wzruszyła ramionami i olała to. Facet dalej spokojnie robił zakupy.
        A propos wody i upałów , myślę że dobrze by było, by sklep wystawił na hali sprzedażowej
        pojemnik z wodą.

        • 2 0

      • Mylisz się, nie żadna kradzież tylko uszkodzenie mienia. Nie wyszła za linie kas z zamiarem przywłaszczenia towaru lecz sprawiła, że towar nie nadawał się już do dalszej sprzedaży.

        • 0 0

    • Klient przy wejściu powinien być ważony! (1)

      • 34 1

      • "każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu"

        A gdyby tak każdy wychodził ze sklepu ze stratą paru kilo, było by nas mniej coraz! Nas Polaków!

        • 15 0

    • wiesz, somsiad dostaje jedzenie z cateringu, wiec skoro leży pod drzwiami, to możesz się najeśc (4)

      • 4 11

      • Kto normalny je z ziemi? (2)

        • 9 2

        • ciii... niewiem czy wiesz?, ... (1)

          ale ziemniaki, buraki, cebula i rzodkiewka ... są wprost z ziemi

          • 7 1

          • Idziesz na pole I jak dzik

            • 1 0

      • nos walnał przykład idealny...niech zgadne...wyborca po?

        • 2 2

    • Czy to aronia?

      • 1 1

    • Musisz od razu przypinać epitety?

      Możesz odnieść się do poglądów, opinii, wiedzy, ale rób to z szacunkiem dla drugiego człowieka.

      • 3 0

  • Ta woda spoza systemu to jakaś podejrzana sprawa (14)

    dzięki temu ten artykuł jest jeszcze bardziej interesujący. Prewencyjnie powiadomiłem agentów Muldera i Scully.

    • 430 8

    • skoro towaru nie ma w systemie, to powininen być za free (3)

      Wielokrotnie w Biedronie miałem takie akcje, że musiałem się upominać o rabaty, których w systemie nie było.

      • 31 4

      • Po tym poznasz nosacza sundajskiego... (2)

        Idzie do najpodlejszego, syfiastego dyskontu, a potem wonty, że nie został obsłużony jak w Bristolu.

        P. S. Nie zapomnę takiego jednego typa, który wytoczył tyradę o zasadach handlu i kultury... w budzie z kurczakami z rożna, bo mu babka nie miała wydać ze stówy, burzujowi.

        • 21 11

        • w Bristolcu

          to musiałbyś zapłacić za toaletę

          • 7 0

        • Tyle ze dziwne ze nie dyskontowych sklepów jest jak na lekarstwo. Wszędzie tylko lidle i biedronki.

          • 0 0

    • Pani pewnie na dodatek wyrwała wodę z jakiegoś wielopaka :-) (7)

      Ot i cała tajemnica.

      • 34 5

      • Może to jednak spisek rządu, (1)

        zanim się obejrzymy cała butelkowana woda 330 ml zniknie ze sklepów i wszyscy uznają czytelniczkę za wariatkę. Tak się zwykle dzieje ;-)

        • 12 0

        • Nie ma takiej wódki

          • 7 1

      • (4)

        Chodzi o kasę samoobsługową. Wszytkie towary mają przypisaną do kodu wagę, i kasa porównuję sumę wag towarów skasowanych i faktyczną wagę tego co stoi na kasie. A ponieważ Pani wodę upiła, waga przestała się zgadzać, to wszystko.

        • 10 8

        • (3)

          Dokładnie tak, zagadka braku w systemie rozwiązana. Może zabrakło tej informacji w artykule?

          • 2 1

          • (2)

            A wystarczyłoby, żeby siadła na wagę. W przyrodzie nic nie ginie i bilans wagowy by się zgadzał.

            • 0 0

            • (1)

              Najpierw musiałaby się starować.

              • 0 0

              • Czy Pan mnie obraża?

                • 0 0

    • Chyba wystarczy powiadomić po prostu PIH... :-DDD

      • 4 0

    • Jeśli woda z poza systemu,

      to skarbówka powinna się tym zająć. Pewnie wat ciągną.

      • 9 1

  • Zwykła kasa (18)

    Z upitą butelką lepiej do samoobsługowych nie chodzić, bo waga towaru nie będzie się zgadzała, a trafi się na jakiegoś "łosia' i nieprzyjemności potem są.

    • 376 18

    • (10)

      butelek się nie waży co najwyżej skanuje się ich kod. W systemie powinna się znajdować informacja o produkcie i pojemności

      • 8 73

      • Samoobsługowe kasy ważą każdy produkt (3)

        I na tej podstawie sprawdzają, czy to faktycznie to, co zeskanowałeś.

        Dlatego system świruje, jak oprzesz się o pojemnik na zeskanowane zakupy.

        • 74 3

        • (2)

          Tak, ale tylko sprawdzają. A jeśli waga się nie zgadza, to wzywają obsługę i ta obsługa ma juz oczy. I jak widzi, że problemem jest tylko waga, to przykłada swój chip do kasy (potwierdza, że jest ok) i można skanować zakupy dalej.

          • 7 10

          • nooooo wszystko se ważysz? - to po co jest tam też Skanner Ręczny? (1)

            pewnie dla jaj? :))))))))

            • 3 21

            • A co ma rodzaj skanera do wagi? Skaner ręczny jest dla produktów które ciężko zeskanować skanerem wbudowanym w kasę. Skaner jaki by nie był tylko sczytuje kod kreskowy, a waga weryfikuje czy włożyłeś do pojemnika ten towar który sczytałeś.

              Czy naprawdę sposób działania kasy bezobsługowej jest tak trudny do zrozumienia?

              • 14 2

      • Waga też jest wprowadzona. (4)

        • 17 3

        • nie waga tylko masa (3)

          waga to jest urządzenie

          • 18 7

          • Waga (wyrażona w N) to miara ciężkości - to masa (kg) razy g (przyspieszenie ziemskie m/s/s) (2)

            Waga kilograma wody na Ziemi to ok 10 N. Oczywiście ta sama woda na Księżycu bedzie ważyć mniej choć to ta sama masa.
            I teraz - waga jako urządzenie mierzy wagę czyli waży. Mierzy wagę (dla np. wagi wychyłowej że sprężyną ). Inne urządzenie - porównujące wagę - czy masę - do masy odważników będzie mierzyło prawidłowo masę nawet na Księżycu

            • 22 3

            • Brawo ty nie spałem na fizyce ale grałem w pokera :)

              • 6 3

            • W sumie prawidłową nazwą tej "wagi" to ciężar. Waga jest pojęciem potocznym.

              • 14 0

      • nie kompromituj się jak nie wiesz nic o temacie

        Kazdy towar jest ważony na samoobsługowej

        • 25 2

    • Bzdura, od kiedy kładziesz butelkę z wodą na wagę? Przykładasz kod w locie i zabierasz (5)

      • 4 41

      • A może w luftchanzie?

        • 8 3

      • (3)

        W kasie samoobsługowej wszystko kładziesz na wagę.

        • 11 1

        • Darek ma rację. System bada w ten sposób (2)

          czy nie robisz w konia. "Połóż produkt na wadze.....

          • 5 1

          • (1)

            Nigdy nie klade

            • 0 0

            • I zawsze biegiem ze sklepu?

              • 2 0

    • Tyle, że w cholernym tescozaurusie, rzadko kiedy jest otwarta jakakolwiek kasa poza samoobslugowymi

      Tam jest dramat. Tylko te cholerne samoobsługowe. Z czego na 10 kas czynne zazwyczaj jest 6, a z tych 6 to w 4 płatność wyłacznie kartą ... Masakra. Baba lata z jęzorem na wierzchu (kasjerka-pomocnica) i nic dziwnego, ze ma wq*wa. Na jej miejscu wziałbym L-4, albo spierd...im dalej, tym lepiej.
      Ten sklep upada ...

      • 2 0

  • (31)

    Moim zdaniem najpierw trzeba zapłacić za towar, a dopiero później go spożywać.
    Jednakże w tym przypadku nazywanie kogoś złodziejem jest grubą przesadą.

    • 655 80

    • To nie jest zasadą. W restauracji nie płacisz z góry, a za kebsa już tak . (15)

      Jeżeli wyjadałaby z towaru na wagę, to rzeczywiście, ale wszędzie mamy do czynienia z imigracją nienależnych roszczeń, nawet bezspadkowych.

      • 6 11

      • Jak można w ogóle jeść kebaba i osiedlać Abladaba

        • 8 4

      • (5)

        Wyobraź sobie, że każdy w sklepie zaczyna żreć. Czy to jest normalne?

        • 23 11

        • Jak zapłaci uczciwie to czemu nie (2)

          • 14 11

          • (1)

            Temu, że to nie restauracja.

            • 22 7

            • Dokładnie. Ta kobieta wymaga kultury od pani z kasy, a sama jej nie ma.

              Najpierw kup, a później spożywaj to nie będzie kłopotów. A te szantaże emocjonalne w stylu "miałam zemdleć przed kasą" są słabe jak teksty "madek"...

              • 8 0

        • Gdybyśmy założyli, że wszyscy ludzie są uczciwi to bym się zgodził, ale tak nie jest. Czytelniczka nie powinna się w ten sposób zachowywać, tym bardziej, że gdyby naprawdę miała by zasłabnąć z odwodnienia to taka buteleczka 330 ml na dwie osoby zdecydowanie by nie starczyła.

          • 9 2

        • Dla mnie tak, po to sa sklepy, nie?

          • 0 0

      • Ech... (3)

        Sklep= sprzedaż towaru. Spożycie towaru przed zakupem teoretycznie jest kradzieżą. To tak jak by wejść do salonu samochodowego i wziąć auto, bo i tak kiedyś go kupisz.
        Restauracja= sprzedaż usług, za które zazwyczaj się płaci po ich wykonaniu.

        Taka drobna różnica.

        • 21 5

        • A teraz spróbuj to wytłumaczyć tym dzbanom (1)

          • 6 3

          • I masz minusa za dzbana, bo mnie drazni dzbanowanie.

            • 0 1

        • Tylko że to jest Twoje spojrzenie na rzeczywistość, która nie ma pokrycia w prawie. O kradzieży nie ma tu w ogóle mowy, tak samo nawet jak o usiłowaniu kradzieży.

          • 5 3

      • (3)

        Czasami zdarza mi się iść do spożywczego z dziećmi i się zaczyna. Mogą być po dwudaniowym obiedzie, a i tak zaraz usłyszę, ze im chce się pić i są głodne. Jeżeli to szybkie zakupy, mówię im, że jak wyjdziemy, ale jak wiem, że w sklepie będziemy dłużej to dostają po bułce i wodzie. Zawsze przy kasie informuję o zjedzonych produktach i nigdy nikt nie robił problemów. Bez przesady.

        • 16 21

        • (2)

          To znaczy, że twoje dzieci są źle wychowane.

          • 25 5

          • (1)

            Gdzie byli rodzice jak dzieci się chowały?

            • 9 1

            • To, że twoje dzieci są bezproblemowe i chodzą jak po sznurku, nie znaczy, że wszystkie są takie. To żywe istoty i każda z nich rozwija się inaczej. Myślisz, że wytresowane dziecko, trzymające się maminej spódnicy w sklepie nie ma ochoty na bułkę, loda czy ciastko i Colę. Ono ma jedynie zaburzony instynkt wyrażania własnych uczuć. Niestety nie wiem jaki to ma wpływ na jego dorosłe życie i relację z otoczeniem.

              • 1 9

    • A skąd pewność..

      że kupująca była miła?

      • 21 6

    • Myślenie starego trupa (5)

      Po to są kody kreskowe żeby można było ewidencjonować zakup niezależnie od tego czy się go zje w sklepie czy poza nim

      • 5 20

      • A twoje typowej gimbazy.

        • 7 4

      • (3)

        Kolejny, który nie rozumie, że sklep to nie restauracja.

        • 16 6

        • Ale masz problem z d*py (2)

          ktos zje przed zakupem, to nie sobie zje. Co mnie to obchodzi

          • 5 10

          • (1)

            Hala to nie restauracja... Jedzenie w szkole po za miejscem wyznaczonym (stołówka) też jest niezgodne z prawem. Takie prawo ustala sanepid i zarządca obiektu. Wiem, że takiej wiedzy nie nabywa się w podstawówce ale takie jest prawo.

            • 1 0

            • Ja w szkole jadlem gdzie chcialem i nic mi nie zrobili.

              • 0 0

    • Bzzzzdura (4)

      To się męcz w imię jakiejś nadgorliwej frasobliwosci. Nieraz mnie mdli w żołądku muli, muszę choć kęs zjeść lub wafelka gdy spada cukier, zanim minie kolejka bo to wciąż jakiś obłęd, mogę zemdlec lub zwymiotowac. Gorzej gdy do twojego wózka. Co za jakaś pozorna uczciwość? Omg.

      • 7 19

      • Oj, jaki ty biedny jesteś. Współczuję.

        • 12 3

      • to noś ze sobą własny prowiant (1)

        skoro wiesz, że masz takie problemy, a nie sięgasz po cudze.

        • 18 1

        • Jakie cudze, biore z polki to juz moje.

          • 0 0

      • Idź do lekarza... Wszystko wskazuje na nowotwór złośliwy jelita grubego. :F

        • 1 0

    • Kradziez?????

      Kobieta nie schowala butelki tylko trzymala w koszu. To, ze nie bylo kodu na butelce to blad sklepu. Ja tez pije w sklepie inikt nigdy tego nie kwestionoowal. Brak kultury u p.kasjerku. Wyciagnac konsekwencje za oskarzenie klientki panie kierowniku.

      • 0 5

    • Zanim kupie, musze sprawdzic, czy dobre, chyba logiczne, nie?

      • 0 0

    • A 78 głąbów uważa inaczej.

      • 0 0

  • Trochę słabe to jedzenie i picie przed płaceniem. (60)

    • 415 201

    • Szczególnie przez dzieci (24)

      Takie oplute, obślionione folijki po słodyczach, waflach szczególnie, madki rzucają na taśmę, a kasjerka musi tego dotykać bo dziecko umrze, jak nie zje tego natychmiast

      • 118 16

      • (15)

        bez przesady...raz dałam soczek z rurką mojej dwuletniej córce, przy kasie przeprosiłam Panią bo zapomniałam z domu jej picia a Pani uprzejmie skasowała

        • 25 32

        • A mogłaś wziąć picie, a zapomnieć córki

          Wszyscy byliby bardziej zadowoleni, sama też byś sobie soczek rurką wypiła.

          • 75 17

        • Często tak robię, że kasuję wypitą butelkę... (2)

          ...i nigdy, absolutnie nigdy, nikt nawet krzywo nie spojrzał. Do dziś nawet nie przypuszczałem, że to może być problem.

          Musicie mieć jakąś odpychającą aparycję chyba...

          • 32 51

          • Tyle że kasujesz w normalnej kasie, a nie samoobslugowej

            • 11 0

          • Pewnie mają. Ja też nigdy żadnych problemów. Spijam pół lub całość , wówczas pani wyrzuca puste opakowanie, bo pyta.

            • 7 12

        • I co by się dziecku stało gdyby dostało pić trochę później? (8)

          • 52 10

          • Niewiele (4)

            Po prostu, dałoby wyraz swojemu niezadowoleniu. Dobitnie. A ty mógłbyś wrzucać na "madki" i efekty "bezstresowego wychowania", cokolwiek to znaczy.

            • 11 28

            • (2)

              najwyraźniej jesteś madką, skoro zamiast kupić soczek i napoić dzieciora po wyjściu jeszcze buszowałaś po sklepie. widać, że dziecko to dla ciebie obciążenie.

              • 35 10

              • (1)

                Widać, że mózg to dla Ciebie obciążenie, więc zostawiasz go w sypialni. Zresztą nie tylko Ty.

                • 7 15

              • Gdańskich? A co to ma do rzeczy?

                Ty jesteś na przykład trolem ogólnym i ciebie też nikt nie lubi. A przedmówca ma rację - nie umiesz się zająć dzieckiem.

                • 0 0

            • Cóż, normalny rodzic wychowa dziecko tak, że jak jest niezadowolone...

              ... to nie musi się ze wszystkimi tym dzielić. Takie wychowanie zaczyna się bardzo wcześnie.

              A nie tylko dej dej dej inaczej darcie ryja.

              • 10 0

          • Nabawiłoby się stresu

            • 7 5

          • swojemu dziecku możesz pić nie dawać - twoja wola (1)

            chyba że jako neokomuszek lubisz innym narzucać i nakazywać to, co, i jak, wszyscy INNI mają robić

            • 7 20

            • Wystarczysz nam Ty, neod***lek.

              • 2 0

        • Twoja córka by wyciągnęła kopyta, (1)

          gdyby musiała zaczekać z piciem te kilka minut dłużej zanim zapłacisz? Skoro była konająca, to powinnaś wziąć to picie, zapłacić w kasie i uratować jej życie, a potem dopiero robić resztę zakupów.

          • 13 5

          • no właśnie

            poza tym , porządny rodzic wychodząc na dłuższy spacer z małym dzieckiem, albo nawaet na krótki jesli jest upał bierze jakieś picie... jak zapomni to się cofa, bo co by było gdyby akurat była awaria prądu i sklepy zamknęli ? (takie sytuacje się zdarzają nawet w centrach miast pamiętam kilka lat temu połowa centrum Gdyni nie miała prądu bo od temperatury coś się stemtegowało... - dla mnie fajnie, miałem wolne kilka godzin szybciej :) )

            • 4 1

      • co to madka ? (6)

        • 3 6

        • Madka to jest rzona Tatka (2)

          • 3 1

          • jak już (1)

            to chyba raczej tadka...

            a tak btw. skoro darek to dariusz, to czemu marek to nie mariusz ?

            • 6 0

            • A czy Czarek to Czariusz?

              • 0 0

        • (1)

          Nowoczesna matka. Ludzie tworzą neologizmy, które przyjmą się lub nie. Często ktoś przekręci wyraz, inny dla zabawy go powtórzy i powstaje nowe słowo, które z czasem wchodzi do słownika.

          • 2 1

          • mad od szalenstwa - szalona matka

            • 7 1

        • Odmiana matki...

          ...stworzona wirtualnie, na podstawie internetowych memów i fantazji sieciowych noł-lajfów. Coś jak mapa San Escobar. Posługuje się specyficznym slangiem, opracowanym w podobny sposób.

          W rzeczywistości nie występuje, lub występuje rzadko i w niepełnej charakterystyce.

          To napisałem ja, ojciec małych dzieci, stały bywalec placów zabaw itp. miejsc, pełnych matek.

          • 1 1

      • Janusz, duren jestes i tyle.

        • 0 0

    • powinny byc dystrybutory z woda na hali. (10)

      tak kiedys bylo w auchan na szczesliwej i pamietam ze ludzie mogli korzystac tak jak i personel

      • 43 1

      • yhym (1)

        już widziałem takie akcje jak stoi Janusz z butelko 1,5l i przelewa wodę z dystrybutora...

        • 29 6

        • Niech ma, darmowej wody mu zalujesz?

          • 0 1

      • trochę słabo (3)

        bo do tego potrzeba plastikowych kubków

        • 4 1

        • żelazny kubek na łańcuchu by wystarczył

          • 19 1

        • Powinny być poidła. Naduszasz i tryska woda, ale i tak co któryś obślini taki sprzęt, a dzieci nawrzucają czego się da. A podrostki zatkają wylewkę zapałką. Trzeci świat długo będzie ciągnął się za nami.

          • 7 0

        • no i co? w urzadach miasta wszedzie sa plastikowe kubki

          • 0 2

      • W Auchan na Kołobrzeskiej jest

        a ludzie i tak chleją i żrą zanim zapłacą.

        • 6 0

      • w holandii (1)

        w holandii w albert hein , w niektórych marketach dirk, i albert są nawet automaty z darmową kawą (kilka rodzajów) i gorącą czekoladą :) raz w jumbo w oosterhout czy jakoś tak trafiłem na automat darmowy w którym były nawet zupki - tzw. gorący kubek - rosoł, pomidorowa itd :) fajna sprawa (oczywiście jesli korzystasz podczas zakupów, bo co niektórzy wchodzili do sklepu tylko żeby wziąć darmowy napó, lub kilkaj, pospacerować i wyjść) no i darmowe wifi na terenie sklepu :)

        • 4 0

        • Tu jest Poland a nie Holland

          Nigdy więc nie będzie tu tak jak tam. Podobnie jak w Etiopii nigdy nie będzie dobrobytu.

          I skończcie już.

          • 0 0

      • No pewnie, mogłyby też być darmowe fotele masujące, kieliszek wina na powitanie

        i osobisty asystent zakupowy dla każdego roszczeniowego Janusza. Za bułki zapłaciłbyś tam 5zł nie 50gr, ale co z tego, przynajmniej ludzie nie padaliby z omdlenia co parę kroków.

        • 0 1

    • (1)

      Też tego nie toleruję i nie pozwalam dzieciom rozpakowywać produktów przed zapłacenie za nie.

      • 71 9

      • bo jesteś nietolerancyjny

        • 1 34

    • słabe, często puste opakowania znajduje w koszykach

      • 35 0

    • Ja tam zawsze donoszę 3/4 bagietki do kasy (6)

      Nie widzę w niczym problemu skoro będę płacił za cała haha. Proponuje założyć sprawę w sądzie o zniesławienie publiczne i zadość uczynienie. Swoją droga jak można wystawiać towar na półkę, jak i tak go nie ma w systemie. W normalnym cywilizowanym kraju dali by ja za darmo i ładnie przeprosili za zaistniała sytuacje.

      • 22 36

      • dokładnie tak - jak towaru nie było w systemie - to tak jakby ta butelka nie istniała (2)

        jak kierownik sklepu musiałby potem tak z własnej kieszeni wyłożyć ... to na drugi raz by takich spraw pilnował

        • 5 7

        • Szkoda że Ty jesteś w systemie... Tak to poziom kultury by wzrósł...

          • 2 3

        • jaki fajny ten komentarz, taki głupiutki

          a nie pomyślałeś że jak do sklepu przywiozą np 20 palet wody na części z nich może być inny kod EAN ? tak to się zdarza wówczas na fakturze powinny być np 2 pozycje np 2 palety z 1 kodem, reszta z drugim, ale magazynierowi w hurtowni np wygodnij było wziąć pierwszą lepszą paletę i kod się nie zgadza. ale typowemu januszowi nie dogodzisz, dla tego po 10 latach pracy z klientem detalicznym zrezygnowałem z tego

          • 3 2

      • ja robię jeszcze lepiej (1)

        do sklepu przychodzę z butlą turystyczną, patelnią i garnkiem. Rozstawiam się między regałami, biorę z półek co trzeba, rozpakowuję i przyrządzam posiłek. Potem wszystkie opakowania zbieram do wora, rzucam go kasjerce pod ladę i na karteczce zostawiam adres, pod który ma mi przysłać paragon i dane do przelewu.

        • 19 4

        • Oczywisvie nie swoj, a sasiada.

          • 0 0

      • Slabo, ja do kasy, to zdaze dwie zjesc..

        • 0 0

    • A w restauracji to niby jak jest ?! (2)

      • 4 19

      • (1)

        Od kiedy sklep spożywczy to restauracja?

        • 7 0

        • No od zawsze..

          • 0 0

    • (5)

      Bo tępaki nie ogarniają, że waga towaru przy kasowaniu samoobslugowym musi się zgadzac z oryginalną

      • 20 5

      • (4)

        od kiedy wode kupuje sie na wagę :)

        • 3 5

        • Po zeskanowaniu kodu (2)

          Przekładasz towar we wskazane miejsce. Skąd to miejsce ma wiedzieć że już coś odłożyłeś jak nie po wadze towarów jakie się tam znajdują?

          • 6 0

          • (1)

            Bo to miejsce jest nad wyraz inteligentne.

            • 1 0

            • To szaman jakiś

              • 0 0

        • Mowimy ogólnie.

          • 0 0

    • Najeść się i napić przed zapłaceniem

      to można w restauracji

      • 0 0

    • (2)

      Ociera się o cwaniactwo lub może jednak wielką potrzebę?

      • 0 0

      • (1)

        Jaka potrzebe? A ile ona ma lat że nie wie że w upalne dni może chciec się pić? Współczuję dzieciakowi takiego przykładu z góry

        • 1 0

        • Ludzie mocno starsi, schorowani, małe dzieci - to rozumiem

          ale kobieta w sile wieku, w klimatyzowanym sklepie, mdleje i pada bo upał?

          • 0 0

    • Zwłaszcza w restauracji :-)

      • 0 0

  • Kasjerka widać że jakaś ze wsi- nadgorliwość i straszne ograniczenie umysłu (34)

    Ale pani z synkiem też nie lepsza. Manager stara się załagodzić sytuacje, oddaje wodę za darmo, a ta ciągle dyskutuje, drąży i wyolbrzymia problem, snuje jakieś scenariusze o mdleniu itp. Rany ludzie, co z wami?! Można było się rozejść w pokoju i nikt by nawet o tym nie usłyszał, ale nie bo wymagało to nawet napisania artykułu.

    • 392 187

    • nie nie nie i jeszcze raz nie!!!!!! (5)

      jestem spolsky i nie odpuszcze ani o milimetr bo umre ze zlosci!!!!!

      • 47 7

      • (4)

        A jak by cię ktoś publicznie obraził lub posądził, też byłbyś taki potulny?

        • 4 7

        • Wypiłem, nie płacąc. (3)

          To że mam zamiar zapłacić to sprawa dyskusyjna. Fajnie ze ta pani wzięła butelkę do kasy. Ilu nie bierze? Jak się napoje po zapłacie, nikt jej nie oskarży.. Księżniczki co 5 min bez łyka wody nie wytrzymają. A jak były by kasy tylko samoobsługowe czynne? I towar by nie wchodził z uwagi na inną wagę?

          • 4 2

          • Chyba nigdy nie kupowałeś w tym Tesco.Tam do kasy się czeka kilka razy dłużej.

            • 0 0

          • księżniczką nazywasz kogos kto w upał napił się wody? czyli ty w ramach nie bycia księżniczką dzisiaj nie będziesz pił niczego cały dzień. Jestes sadystą. A jeśli ktoś otworzy butelke i napije się ale odstawi na półkę to jest monitoring i zatrzymują takie osoby.
            Oskarzenie o kradzież osoby, która butelke wyłozyła na kasie i to jeszcze głośne poniżenie jej to prymitywstwo i powinni ją tez tak głośno przeprosic i odkręcić pomówienia, albo zapłacić odszkodowanie za niszczenie jej dobrego imienia-dóbr osobistych.

            • 1 0

          • wymuszaja na kliencie omdlenie - co równoznaczne jest z nieudzieleniem pomocy, ty sobie mdlej albo dostan drgawek z odwodnienia bo inaczej zostaniesz nazwana złodziejka i księzniczką- co za prymitywny naród, co za zaścianek!

            • 0 0

    • Rozejść się w spokoju, owszem, można... (5)

      ale nie w przypadku, kiedy jest się publicznie i głośno oskarżonym o kradzież!!

      • 36 20

      • Bo co? (3)

        Bo pękniesz ze złości jak ktoś Cię publicznie nie przeprosi w czternastu gazetach i w dzienniku telewizyjnym? Ta "publika" ma Cię i czyjeś oskarżenia głęboko gdzieś. Nic ją nie obchodzisz ani Ty, ani Twoja kradzież. Za 2 minuty już nie będą o tym pamiętać.

        • 43 13

        • (2)

          No ja po tym artykule to na pewno zapamietam, choc nie bylam swiadkiem zdarzenia. Teraz juz wiedza wszyscy.

          • 9 1

          • wiadomo (1)

            Przydałoby się zdjęcie kasjerki i który to sklep

            • 7 1

            • i klientki

              żeby ochrona miała na nią baczenie

              • 8 1

      • Ale w czym problem, skoro oskarżenie było słuszne. Towar, który nie został zapłacony nie jest twoja własnością i nie powinieneś go spożywać, proste.

        • 27 20

    • co tu ma wieś do rzeczy? (2)

      widać, że jesteś słabo wykształcona, skoro dla Ciebie wieś=brak kultury.

      • 18 6

      • Gdzie jest napisane że wieś to brak kultury?

        Nic takiego nie zostało powiedziane.

        • 2 6

      • ma do rzeczy to, że

        wieś myśli, że wykształcenie = inteligencja. Wykształcenie to wiedza, którą się zdobywa, a inteligencji nie da się zdobyć. Jak ktoś nie jest kumaty, to żadne papierki mu nie pomogą stać się kumatym. Osoba inteligentna będzie zawsze potrafiła zachować się w taki sposób, żeby nie ośmieszać się swoim własnym zachowaniem, natomiast co do wsi, to jest takie stare powiedzonko "chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nigdy"

        • 0 1

    • Zgadzam się. Szkoda nerwów

      • 1 1

    • Madka i tyle (7)

      • 13 6

      • kto to madka ? (6)

        • 2 3

        • matka glosujaca na po

          tzw POmadka

          • 3 11

        • W internetach od wczoraj? (2)

          Madka to rodzaj matki "wszystko mi się należy i mojemu bOMbelkowi".

          • 13 2

          • dluzej od ciebie (1)

            wiesz co to netykieta?

            • 0 2

            • netykieta ooooo nie moge

              z wykopalisk. surfuje w internecie jestem internautą

              • 2 1

        • Pomadka

          • 0 0

        • Stara poprzednika

          • 0 0

    • Co z tobą? Sklep z brakami w cenniku, gdzie nadzór kontrola, kasjerka brak słów.

      Problem i tak by był, bo nie było ceny w systemie, nawet gdyby ta pani niczego nie napoczęła. Słabo, jak sklep ma takie braki.

      • 5 2

    • Bardzo dobrze, że się piekliła (2)

      Zwyzywano ją od złodziei i co? "To se weź już te wode za darmo i idź"? Łaskawca. Kasjerka powinna uroczyście przeprosić - tak żeby wszyscy słyszeli.

      • 10 5

      • przez głośnik najlepiej (1)

        "Kasjerka przeprasza panią, która ukradła wodę, że nazwała ją złodziejką. To ta pani w czerwonej sukience i z dzieckiem co stoi przy biurze obsługi klienta i głośno krzyczy na menadżera"

        • 11 3

        • Przecież nie ukradła

          Nie jestem z tego dumna, ale pare razy w zyciu zdarzyło mi się wypic jakis napój i z częściowo opróznioną butelką (albo napoczęta) pójść do kasy. Też nie kradłam. Kradna ci, którzy nie płacą i nie mają zamiaru zaplacić - wynoszą w torebce, siatce, albo konsumują w całości mna terenie skepu i zostawiają opakowanie...

          • 2 3

    • (1)

      Na wsi jest większa kultura osobista, niż w twojej dużej wiosze "gdańszczaninie".

      • 1 0

      • o zakompleksiony się odezwał!- najpierw jest zauwazenie bycia gorszym->kompleksy->frustracja> twoja agresywna wypowiedz

        • 0 1

    • kasjerka widać.................

      Na ogół panie ze wsi mają duże lepsze zachowanie od :miastowych:,dlatego nie zgadzam się z taką opinią.

      • 1 1

    • Jakby ciebie oskarżyli o kradzież jakbyś się człowieku zachował?

      Wcale się kobiecie nie dziwię!

      • 1 0

    • dlaczego ze wsi?! na wsi ludzie tez sa uprzejmi często nawet bardziej jak w mieście...

      • 0 0

    • Można było najpierw zapłacić a nie wychodzic z założenia, że się wszystko za darmo należy. Pokolenie 500+,żenujace

      • 0 0

  • tesco? (12)

    • 190 9

    • Pewnie tak (6)

      ....i to wszystko wyjasnia.Dziadowski sklep,omijam go szerokim łukiem

      • 49 5

      • angielska siec

        • 11 1

      • (4)

        wole tesco niz klaustrfobicznego carefourra,albo szwabskiego lidla.

        • 8 7

        • A możeby tak zacząć kupować w polskich sklepach? Wiesz, że sieci zagraniczne odprowadzają podatek za granicą. (3)

          • 7 6

          • Nie wszystkie. Jeronimo Martins, właściciel Biedronki jest jednym z największych płatników CIT w Polsce.

            Wg raportu konfederacji lewiatan sprzed paru lat, firmy z kapitałem zagranicznym płacą średnio większe podatki niż firmy z kapitałem polskim. Metody optymalizacji podatkowej są tak samo dostępne dla kapitału polskiego jak i zagranicznego.

            • 9 0

          • Oczywiście, masz racje, ale ... (1)

            W takim Lidlu, masło kupowałem wczoraj za 4,49. W Auchan za 3,99 kostka. A nasz Polak - patriota na osiedlu, który prowadzi sklepik za to samo masło kasuje nas 7,50.
            I tu pies pogrzebany. Ludzi nie stać, na wyrzucanie pieniędzy w błoto. Pan z osiedlowego musi zarobić, bo czynsz, bo podatki etc. I nie winie go za to, że ma masło za 7,50. Wina leży po stronie rządu, że dopuszcza do takich sytuacji, gdzie że jeden uczciwie pracuje i płaci grube podatki i jest zmuszany do windowania cen aby zarobić, drugi ma pozycje monopolisty, nie płaci podatków wcale lub płaci minimalne i wymusza na producentach ceny wręcz dampingowe, aby mógł zrobić takie masło w promocji i jeszcze na tym zarobić. Przykłąd mamy z biedry, gdzie zakłądyu mięsne upadają które dostarczały im towar, bo ceny mają takie, że producent dopłaca.
            I tyle w temacie.

            • 8 2

            • Mnie nie stać na zakupy u Polaków, skoro ich nie stać, by sprzedawać taniej.

              Mnie nie stać, żeby robić całe zakupy w osiedlowym sklepie i zostawiać 20-30 zł więcej i ograniczam się do tego, co muszę.
              To co piszesz byłoby prawdą, gdyby było prawdą, tymczasem jest tak, że Polak musi się nachapać, najlepiej w miesiąc. Wiem coś o tym, bo znam temat, znam takie osoby, sam mam działalność itd.
              Zrozumiałbym wiele rzeczy, gdyby za cenami szła jakaś polityka, ale w 99% przypadków tak nie jest.
              U mnie na osiedlu są warzywniaki. Jeden ma nieco wyższe ceny i politykę, drugi ceny i syf, który wszyscy omijają. Pierwszy wystawia produkty lekko trącone w niskich cenach, zrasza, obniża temperaturę w sklepie, drugiemu nawet nie chce się przebierać i zgnije mu na stoisku, a będzie trzymał cenę do końca. A wiesz dlaczego? Bo go na to stać, ale widzę ostatnio, że podupada nie rozumiejąc niesprawiedliwości świata tego.

              • 1 0

    • Takie sytuacje z niewpisanym kodem w systemie

      są też w innych marketach, bardzo często na Przymorzu, na Obrońców. Chcesz kupić i nie możesz. kiedyś postanowiłem, że kupię twarożek, którego nie było w systemie, po krótkich negocjacjach przy kasie, kasjerka skontaktowała się z punktem obsługi klienta, i oni podali cenę dwukrotnie wyższą od tej jaka zawsze obowiązywała do tego twarożku, no cóż, dla świętego spokoju zapłaciłem, ale takie sytuacje często się w Leleku zdarzają.

      • 15 2

    • Tak to jest 500+ i alimenty od tatusia (2)

      I Madki w środku dnia o 12:00 nie mają innych problemów :)

      • 11 18

      • Madki?? (1)

        • 1 0

        • To pewnie te PO Madki ;)

          • 0 1

    • to tez ale Kultura kredytu wyrobila takie zachowania u rodakow. Powszechnie sie bierze rzeczy za ktore trzeba zaplacic pozniej

      to i w spozywke poszlo.
      To jest tzw spozywanie na kredyt.
      Jakis czas temu opisany mechanizm.

      • 5 3

  • Gdyby ludzie byli inni... (6)

    W Kauflandzie walają się puste butelki i papierki po batonikach i bagietkach.

    • 245 7

    • a kto kaufandowi zabroni sprzedaży tradycyjnej? (2)

      • 9 3

      • Polacy (1)

        • 8 4

        • Jej nie złapali na hali z pustą butelką, tylko sama poprosiła o pomoc kasjerkę.

          • 5 2

    • a jak kogos złapią, to potem piszą płaczliwe listy do portali lokalnych (2)

      • 30 8

      • niech sie ciesza ze nie poszlo to w uwadze tvn (1)

        • 11 2

        • W oparciu o to wydarzenie powstaje scenariusz Avatar2

          • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane