• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmigłowiec ewakuował chorego z promu płynącego do Gdyni

Szymon Zięba
18 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sopot i Zatoka Gdańska zostaną bez karetki wodnej

Ratownicy w śmigłowcu W-3WARM udzielili pomocy poszkodowanemu. Tak prezentuje się maszyna. Film archiwalny.

Śmigłowiec Marynarki Wojennej i okręt ratunkowy "Sztorm" ruszyły w sobotę 18.01.2020 r. nad ranem na pomoc pasażerowi promu, który płynął ze Szwecji do Gdyni. Mężczyzna uskarżał się na silny ból brzucha, a z relacji ratowników wynika, że jego życie było zagrożone. Chorego bezpiecznie udało się przetransportować do szpitala.



Czy byłeś(aś) świadkiem akcji śmigłowca ratowniczego?

Wydarzenia rozegrały się w sobotę, przed godziną 5 rano. Wówczas ratownicy z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa odebrali zgłoszenie ze Szwedzkiego Centrum Ratownictwa Morskiego o pilnej potrzebie "ewakuacji medycznej" jednego z pasażerów promu Stena Vision.

- Po otrzymaniu takiej informacji, nasze centrum koordynacyjne wysłało na miejsce śmigłowiec Marynarki Wojennej i statek ratowniczy "Sztorm", który na co dzień stacjonuje na Helu - mówi Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

Prom płynął ze Szwecji do Gdyni



Prom Stena Vision znajdował się wówczas 15 mil morskich na północny zachód od Helu i zmierzał do Gdyni. Pierwszy na miejsce dotarł śmigłowiec. Ratownik medyczny został opuszczony na pokład promu, odpowiednio zabezpieczył poszkodowanego i obaj zostali wciągnięci z powrotem do maszyny.

Czytaj też: Tak budowano "Sztorm" dla ratowników

- Śmigłowiec dotarł z potrzebującym pomocy na lotnisko w Gdyni Babich Dołach. Tam poszkodowaną osobę odebrał zespół ratownictwa medycznego - mówi Rafał Goeck.

Pierwsza akcja ratowników w tym roku



Ratownicy podkreślają, że choć sytuacja miał szczęśliwy finał, to w chwili gdy chory znajdował się na pokładzie, jego życie było zagrożone. Co ciekawe, jak poinformowali przedstawiciele Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, była to pierwsza w tym roku akcja ratownicza załogi dyżurnej SAR z Gdyni Babich Dołów.

Tak wyglądają ćwiczenia ratowników na morzu. Film archiwalny.

Miejsca

Opinie (49) 9 zablokowanych

  • Brawo ratownicy! (1)

    Dobra akcja, brawo ratownicy, ci to dopiero mają ciężką pracę.

    • 92 4

    • Raz w miesiącu się przeleca Tyrka...

      • 0 3

  • Niby ból brzucha, może i brzmi banalnie ale jak coś takiego trafi się na środku morza? Może to wyrostek był? Dobrze ze szczęśliwie się skończyło.

    • 68 2

  • Po co ten lot? Bez sensu. (16)

    Śmigłowiec dotarł z potrzebującym pomocy na lotnisko w Gdyni Babich Dołach. Tam poszkodowaną osobę odebrał zespół ratownictwa medycznego - mówi Rafał Goeck.

    Z tego lotniska daleko jest do najbliższego szpitala. Śmigłowiec powinien lądować na dachu UCK w Gdańsku.
    W Trójmieście kilka szpitali ma własne lądowiska.

    • 63 22

    • Znawca (12)

      Problem polega na tym że poniesiono ogromne koszty na lądowisko ale niestety nie mogą na nim ładować śmigłowce Marynarki Wojennej bo są większe i cięższe, a nowy zakup czyli Merliny to już wogóle nie kwalifikują się na te lądowiska. Tyle w temacie, a za rok nie będzie Morskiej Służby Ratownictwa i Poszukiwania bo takie ciekawe pomysły ma nasz rząd z ministrem od gospodarki morskiej pożal się Boże

      • 42 6

      • szpital na Polankach i na Zaspie mają lotniska ziemne (8)

        • 31 0

        • Bo te szpitale i lądowiska powstały za komuny i wtedy jeszcze myślenie było w cenie (5)

          Gdyńskie szpitale nie mają w ogóle lotniska, już widzę tą podróż z człowiekiem w stanie krytycznym z Babie Dołów do centrum w godzinach szczytu. A znów UCK ma lotnisko na dachu. Jak już wspomniano cięższe maszyny nie mogą tam lądować. Ale ja zastanawiam się nad czymś innym. Ktoś z mojej rodziny widział kiedyś jak helikopter uderzył w budynek (zagranicą) - to jest moment, wylewa się paliwo i w ciągu sekundy masz kule ognia, wszystko eksploduje. I teraz wyobraźcie sobie odpukać, że coś takiego zdarza się na UCK i pożar nagle obejmuje błyskawicznie 3-4 piętra i kilkanaście sal z chorymi, a nieco później dużo więcej. Często wielu pacjentów jest leżących nie może się ruszyć, stan poważny. Ktoś kto wydał zgodę na budowę lądowiska na dachu, zamiast w odległości powiedzmy 50-100 metrów od budynku szpitala powinien dziś już siedzieć w więzieniu, nawet jeśli na szczęście nic się nie wydarzyło.

          • 8 14

          • Lądowiska (1)

            Mylisz się. Te lądowiska powstały bardzo niedawno. Podobnie jak lądowisko Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku.

            • 9 0

            • To tego nie wiedziałem, co nie zmienia faktu, że na wojewódzkim też jest na dachu

              a dokładniej na dobudowanej platformie, choć to prawie jak na dachu (choć i tak chyba lepsze rozwiązanie niż w UCK). To zresztą szerszy problem. Kiedyś miasta były mniejsze. Dziś te stare szpitale należałoby "zaorać" a postawić nowe, w miejscach, o dobrym dojeździe i z zapasem gruntu na rozbudowę. P.S. Choć wydawało mi się, że lądowisko przy szpitalu na Polanki było już za komuny. Jesteś pewien, że to obecne powstało od nowa, a nie zostało zmodernizowane?

              • 4 2

          • Lądowisko w UCK na dachu uratowało zycie wielu pacjentom. (2)

            Z helikoptera jechali windą prosto na salę operacyjną.

            • 21 1

            • A nie mogłoby być np. 50 metrów od szpitala i jakiś łącznik/korytarz z ruchomym chodnikiem? (1)

              Mogłoby być. Ja nie neguję potrzeby lądowiska. Mówię, że jego umieszczenie na dachu szpitala jest całkowitym nieporozumieniem, z dwóch powodów 1) większe helikoptery nie mogą tam lądować, a na ziemnych tak 2) bezpieczeństwo pacjentów szpitala w razie wypadku, a o to łatwo wystarczy np. mocniejszy podmuch wiatru przy złej pogodzie.

              • 2 9

              • Lądowisko UCK działa od 2012.

                Codziennie jest kilka lądowań. Nie trzeba przekładać pacjenta do karetki. Jedzie na noszach na KOR....

                • 16 1

        • obok UCK awaryjnie na Lechi mógłby lądować ,teren odpowiedni

          • 1 1

        • ba nawet Wejherowo ma ziemne

          i tez blisko, może nie tak wyspecjalizowany jak UCK i z neurochirurgicznymi problemami może nie poradziłby sobie, ale z powikłaniami w obrębie jamy brzusznej by sobie poradzili.
          JAko ciekawostka - szpital w wejherowie i na zaspie budowany w/g tych samych planów.

          • 3 0

      • Przy okazji

        Na projektowanie lądowisk ma monopol jedna pracownia w Polsce, inni nie uzgodnia projektu gdzie trzeba. Pole do działania dla tzw. sluzb.

        • 2 0

      • Problemem jest brak smiglowcow dla SAR (1)

        SAR praktycznie nie ma już smiglowcow dlatego na akcje lataja smiglowce marynarki(30letnie trupy zle pospawane) ktore nie maja uprawnien i sprzetu do ladowania w szpitalach itd. podziekujcie rzadzacym.

        • 3 1

        • Smiglowce

          Dla sprostowania Służba SAR nigdy śmigłowca nie posiadała

          • 3 0

    • Szanowny kolego, śmigłowiec Marynarki Wojennej nie ma technicznych możliwości... (2)

      ...wylądowania na jakimkolwiek lądowisku wyniesionym - pomijając inne kwestie, choćby z racji zbyt dużej masy. Z jakiegoś powodu, jak sądzę brak procedur/porozumień, śmigłowce ratownictwa morskiego nie lądują również w szpitalu na Zaspie i poszkodowanego zawsze wiozą na lotnisko w Babich Dołach, co jest w mojej opinii wielką stratą czasu dla pacjenta. Lot na Zaspę zająłby max 10-12 minut więcej (lot od zachodu), ale pacjent szybciej dotarłby do szpitala i ominąłby przekładanie ze śmigłowca do karetki na lotnisku.

      • 16 0

      • Dawniej lądowały na Zaspie

        Nawet Mi-14PS

        • 8 0

      • Z Babich Dołów na Zaspę jest prawie na południe, więc jaki "lot od zachodu"??

        • 1 0

  • Gorzej od ataku wyrostka (3)

    to daje jeszcze lepiej "popalić" kolka nerkowa jak ruszy z miejsca kamień nerkowy wędrując do "ujścia"...Przerabiałem to wiem co to za ból,że się można nawet jednoczenie zejszcz***ć i ses**ać i nie żle spocić z tego bólu...Masakra. Diagnoza co jest co-możliwa jest do ustalenia jedynie podczas badania już w szpitalu..Początek z tym bólem to jak atak wyrostka- leko oporny i długo trwały. i umiejscowiony raczej z przodu,a nie z tyłu..

    • 29 2

    • (2)

      z kamieniem to życie raczej nie jest zagrożone. Z wyrostkiem - owszem

      • 10 0

      • (1)

        Odróżnij jedno od drugiego - bez diagnostyki ani rusz.

        • 11 0

        • Ból poniżej pępka nasilający się kiedy zmniejszamy nacisk.

          Wyrostek.

          • 4 1

  • Nie wiem co bym zrobiła gdyby dopadła mnie choroba w jakimś miejscu jak morze czy szczyty gór. Straszne przeżycie

    • 25 6

  • My tu sobie ciepło siedzimy w domach moi drodzy i kochani (2)

    A Ci Panowie cały czas pilnują naszego życia i zdrowia. Szacun i podziw.

    • 58 6

    • "ci" powinno być z małej litery.

      • 4 8

    • Dziękujemy

      Dziękujemy za miłe słowa.

      • 4 1

  • nie mogę tego pojąć !!! (5)

    goni się smigłowiec - zdejmowanie potrzebującegopomocy z jednostki pływającej jest zawsze zadaniem trudnym i skomplikowanym !, następnie - zamiast lecieć i dostarczyć go jak najszybciej do Szpitala { kiedy będzie wreszcie lądowisko ???} to leci się z nim na oddalone lotniska {lądowisko !} następnie robi się z chorym wycieczki - krajoznawcze ? i wozi się go karetką tracąc drogocenny czas ? . Kto jest za taki stan rzeczy odpowiedzialny ? . nazwisko i stanowiska proszę !

    • 39 8

    • Już służę skrzacie pitolący

      Porucznik Borewicz
      Priv Polonez 1.5 lover

      • 3 1

    • Morawieck vel Pinokio, który ma dobry humor i twierdzi ze na nic nie brakuje w budżecie państwa pieniędzy. A służba zdrowia leży !

      • 6 1

    • Dlaczego przy rozbudowie Szpitala Miejskiego w Gdyni (1)

      nie przewidziano wzmocnionej platformy lądowiska dla większych helikopterów ratowniczych. Ktos tu sprawę zawalił ? Może NIK z Banasiem jako specjalistom od spr. biznesowo-skarbowych tym się zajmie

      • 6 0

      • Jest lądowisko naziemne przy ulicy polskiej w gdyni

        Może z 5 min od szpitala, mogą ładować , ale pewnie procedury itd.
        To lądowisko wykorzystuje Urzad morski.

        • 1 0

    • NIE mogę pojąć.................?

      Każdy zapomina że szpitale są przepełnione i nie ma miejsca .A droga do najbliższego szpitala z lotniska Babie Doły to nie tak daleko ok 10minut.Radzę trochę zapoznać się z topografią miasta.

      • 0 0

  • Po tym zarciu nie dziwne ze go brzuch bolal (1)

    • 12 5

    • a ciebie to widać pupa boli, ale na to śmigłowca nie wysyłają

      • 6 0

  • W skandynawi pijanstwo zakazane wiec juz na promie sie zachlał i stracił przytomnosc. (1)

    • 7 29

    • Był trzeźwy!!!

      Pacjent po podebraniu na pokład był trzeźwy i strasznie cierpiał. Nie wiem skąd macie informacje, że był pijany.

      • 5 0

  • Wystawic rachunek pacjentowi za smiglowcową taxowce!!!@

    • 7 27

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane