• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawa samookaleczenia b. prezesa SM Ujeścisko umorzona

Szymon Zięba
17 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Śledczy uznali, że nie ma winnych samookaleczenia się byłego prezesa SM Ujeścisko, Grzegorza H. Śledczy uznali, że nie ma winnych samookaleczenia się byłego prezesa SM Ujeścisko, Grzegorza H.

Śledczy umorzyli sprawę dotyczącą samookaleczenia Grzegorza H., byłego prezesa spółdzielni mieszkaniowej Ujeścisko. Do incydentu doszło przy przesłuchaniu w gdańskiej prokuraturze, podczas przerwy na skorzystanie z toalety. Sprawdzano, czy do zdarzenia doszło na skutek zaniedbań funkcjonariuszy.



Czy byłe(a)ś kiedyś przesłuchiwany(a) przez policję?

Przypomnijmy: wydarzenia rozegrały się 21 kwietnia w gmachu Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Grzegorz H., były prezes SM Ujeścisko, próbował podciąć sobie żyły.

Jak doszło do zdarzenia?

- Grzegorz H. złożył wniosek o przesłuchanie go w prokuraturze. Chciał odnieść się do przedstawionych mu zarzutów. Na rozpatrzenie takiego wniosku i wyrażenie zgody trzeba chwilę poczekać. Nie jest tak, że podejrzany wnosi o przesłuchanie i następnego dnia od razu jest przesłuchiwany. Tak było i w tym przypadku. Podczas wykonywania zaplanowanych czynności Grzegorz H. poprosił o przerwę w przesłuchaniu, by skorzystać z toalety. W czasie korzystania z toalety dokonał samookaleczenia - tłumaczył prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Śledczy zapowiadali, że sprawdzą, czy mogły zostać naruszone procedury dotyczące konwojowania podejrzanego. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku złożyła jednak wniosek do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku (jednostki "nadrzędnej") o wyłączenie się z wyjaśniania tej sprawy.

To standardowa procedura, która ma uchronić śledczych przed ewentualnymi zarzutami o brak bezstronności, mowa bowiem o gdańskich funkcjonariuszach.

"Incydentu nie można było przewidzieć"



Teraz prok. Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, przekazał, że sprawa została umorzona. Śledczy nie dopatrzyli się "znamion czynu zabronionego".

- Prokurator, który podejmował decyzję w tej sprawie, stwierdził, iż policjanci i funkcjonariusze służby więziennej, którzy w tym dniu zapewniali konwój dla pana Grzegorza H., nie dopuścili się uchybień proceduralnych. Swoje obowiązki w tym zakresie wykonywali w sposób właściwy, również z poszanowaniem dla godności osoby konwojowanej - mówi prok. Wnuk.
Jak dodaje, incydent, do którego doszło, "był niemożliwy do przewidzenia", a dalsze postępowanie ze strony funkcjonariuszy po tym zdarzeniu "zapobiegło następstwom samookaleczenia".

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (69)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane