• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukradła paliwo, potrąciła interweniującego pracownika stacji

piw
12 maja 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
37-latka ukradła paliwo za 50 zł. Gdyby nie potrąciła pracownika stacji, to byłoby to traktowane jako wykroczenie. 37-latka ukradła paliwo za 50 zł. Gdyby nie potrąciła pracownika stacji, to byłoby to traktowane jako wykroczenie.

Jak w ciągu kilku sekund zamienić wykroczenie w kradzież rozbójniczą? Poradnik mogłaby napisać 37-letnia mieszkanka Chwaszczyna, która zatankowała na jednej z gdańskich stacji paliwo za 50 zł, po czym próbowała odjechać bez płacenia. Na jej drodze stanął jednak pracownik stacji, a kobieta - zamiast odpuścić - "przewiozła go na masce".



Znasz Kodeks karny?

Różnica między wykroczeniem a kradzieżą rozbójniczą jest dość duża. Za pierwsze grozi co najwyżej 30 dni aresztu, ale zdecydowanie częściej sprawy takie kończą się po prostu grzywną, i to nie wyższą niż 5 tys. zł, ewentualnie skierowaniem na prace społeczne. Z kolei kradzież rozbójnicza to zdecydowanie inny kaliber, bo przestępstwo to zagrożone jest karą od roku do 10 lat więzienia.

Ukraść towar wart 50 zł? To wykroczenie. Ukraść go, stosując przemoc? To już rozbój. 37-letnia mieszkanka Chwaszczyna najwyraźniej nie pomyślała w ten sposób o konsekwencjach swojego czynu, bo przyłapana na próbie kradzieży benzyny nie tylko próbowała uciec, ale też potrąciła (na szczęście niegroźnie) interweniującego pracownika stacji benzynowej.

Wszystko działo się w poniedziałek na terenie jednej ze stacji w Osowej.

- Tuż po godzinie 15 kobieta przyjechała na stację volkswagenem, zatankowała benzynę za kwotę 50 zł, nie zapłaciła za paliwo i odjechała. Pracownik obsługi zareagował na kradzież i nie chciał dopuścić do ucieczki kobiety, mimo to kierująca potrąciła go i odjechała - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjanci zabezpieczyli i przeanalizowali zapisy z kamer monitoringu, które zarejestrowały to przestępstwo, i dość szybko wytypowali sprawczynię - 37-latkę z Chwaszczyna. Nie zdążyli jednak nawet jej zatrzymać, bo ta - prawdopodobnie zdając sobie po czasie sprawę z tego, co zrobiła - sama zgłosiła się na komisariat.

Prokurator przedstawił jej zarzut kradzieży rozbójniczej, zawnioskował też do sądu o tymczasowe aresztowanie 37-latki. Sąd jednak do tego wniosku się nie przychylił. Na proces kobieta czekać będzie na wolności.
piw

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (188)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane