• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ulewa zatopiła Tristar. Dlaczego system nie reagował?

Maciej Korolczuk
20 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co z nowymi kładkami nad rzeką Kaczą?
Czy system Tristar nie powinien w trakcie ulewy szybciej i skuteczniej reagować na to, co działo się na drogach? Czy system Tristar nie powinien w trakcie ulewy szybciej i skuteczniej reagować na to, co działo się na drogach?

Dlaczego podczas ubiegłotygodniowej ulewy system Tristar nie reagował na to, co dzieje się na ulicach? W wielu miejscach, by zminimalizować straty i zamieszanie na drogach, wystarczyło wyłączyć sygnalizację świetlną. Tymczasem system nie regulował ruchu, nie pomagał komunikacji miejskiej. Zawiodły też systemy ostrzegania mieszkańców i kierowców. Sprawdziliśmy, dlaczego tak się stało.



Na jaką ocenę w szkolnej skali oceniłbyś działanie miejskich służb przed, w trakcie i po ulewie?

Czwartkowa ulewa wyrządziła w Trójmieście wiele szkód. Zalane zostały ulice, chodniki, parki, prywatne posesje, samochody, mieszkania. Ucierpiała Galeria Bałtycka, a skrzyżowanie, przy którym stoi, było jednym z dwóch najbardziej zalanych skrzyżowań w Gdańsku (drugim był węzeł Kliniczna). U zbiegu al. Żołnierzy Wyklętych z al. Grunwaldzką i Kościuszki utknął też tramwaj. Za nim ustawiały się kolejne. Podobnie było na Nowych Ogrodach przy Urzędzie Miasta. Tam także tramwaje miały wielki kłopot z przedarciem się przez głębokie rozlewiska. W efekcie kilka pojazdów zostało zalanych.

Czy miasto, a w zasadzie system Tristar, który ma przede wszystkim wspomagać i usprawniać ruch pojazdów komunikacji zbiorowej, nie mógł szybciej i skuteczniej reagować na to, co działo się na ulicach?

- Zastanawia mnie, dlaczego nie podjęto decyzji o zjeździe tramwajów do bazy? Wiedzieli, że będzie źle, ale do końca trzymali tramwaje na torach. Przecież tramwaj nie ma objazdu. I w ten sposób utopiono trochę taboru. Ile będzie kosztowała niekompetencja zarządzających komunikacją miejską? Przecież to nie była wojna, tramwaje wcale nie musiały "służyć" dla ratowania życia - pyta pan Marcin, nasz czytelnik. - Dlaczego sygnalizacja świetlna sterowana przez system Tristar nie rozprowadzała ruchu na ulice, które nie były zalane? Strażacy i policja blokowali dojazdy do jezior, jakie tworzyły się na ulicach. Gdzie byli dyspozytorzy i decydenci? Nawet autobusy były kierowane w nieprzejezdne miejsca. Przecież Tristar kupowany był głównie na sytuacje kryzysowe - dodaje nasz czytelnik.
  • Strażacy wypompowujący wodę ze skrzyżowania przy Galerii Bałtyckiej.
  • Tramwaj utknął na skrzyżowaniu na kilkanaście godzin. Teraz musi jechać na przegląd i naprawdę do fabryki w Bydgoszczy.
  • Czy tramwaj, który wjeżdża w tak głęboką wodę powinien się tam w ogóle znaleźć? - zastanawiają się pasażerowie i nasi czytelnicy.
  • Nieprzejezdne torowisko na Jana z Kolna.


Z jego opinią nie zgadza się Mieczysław Kotłowski. Dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni twierdzi, że system zadziałał, choć nie działał w optymalnych warunkach.

- System Tristar nie został zaprojektowany do zarządzania ruchem w sytuacjach kryzysowych - podkreśla dyrektor ZDiZ. - Tam gdzie mogliśmy, reagowaliśmy, przestawiając sygnalizację na tryb awaryjny, zamykając pas ruchu czy maksymalnie wydłużając zielone światło dla danej relacji. Gdy nawiedziła nas powódź w 2001 r. nie byliśmy w stanie być w wielu miejscach naraz. Teraz, gdy skrzyżowania są wyposażone w system monitoringu, było to o wiele łatwiejsze.
Wystarczyło wyłączyć sygnalizację

W czwartek jednak, gdy sytuacja na drogach z godziny na godzinę robiła się coraz bardziej dramatyczna, w wielu miejscach dochodziło do kuriozalnych sytuacji. Np. na ulicach Oliwy, czy ul. Kartuskiej wystarczyło wyłączyć sygnalizację świetlną na głównych ciągach, by rozładować ruch. Tymczasem tylko po to, by z bocznych ulic mogły wyjeżdżać pojedyncze samochody na przelotowych trasach ustawiały się długie kolejki aut, wstrzymywane co chwila przez zapalające się czerwone światła. Kierowcom nie dano szansy, by na czas uciec w bezpieczniejsze rejony miasta.

  • Paraliż drogowy i komunikacyjny na al. Grunwaldzkiej.
  • Dojazd od Galerii Bałtyckiej w czasie ulewy był praktycznie niemożliwy.
  • - Czy tramwaje nie mogły wrócić wcześniej do zajezdni? - dopytuje nasz czytelnik.
  • W rozładowaniu korków w trakcie ulewy mogłoby pomóc wyłączenie sygnalizacji świetlnej. ZDiZ twierdzi jednak, że nie było takiej woli ze strony policji.


- Miejsca, o których pan mówi, nie są objęte systemem Tristar. Oczywiście możemy wyłączać tam sygnalizację w dowolnym momencie, ale po pierwsze: decyzję o tym musi podjąć policja, a po drugie: nikt się na to nie zdecyduje zza biurka, nasi ludzie musieliby być w kilku miejscach naraz, a to niewykonalne. Fizycznie nie było szans, by tam dojechać - tłumaczy Kotłowski.
Zaniedbań było jednak więcej. Ani w czwartek, ani dzień później na stronie internetowej Tristara nie pojawił się żaden komunikat ani ostrzeżenie dla kierowców przed utrudnieniami i pogarszającymi się warunkami na drogach. Do godz. 3 nad ranem, gdy padł system kamer, Tristar działał, jakby nic się nie wydarzyło, w żaden sposób nie zareagował na zalane skrzyżowania i nieprzejezdne ulice.

- Nie wiem, dlaczego na stronie zabrakło komunikatów ostrzegawczych. Wyjaśnię to - obiecuje dyrektor Kotłowski.
W systemie SISMS ostatnią informacją wciąż jest ostrzeżenie z 12 lipca. W systemie SISMS ostatnią informacją wciąż jest ostrzeżenie z 12 lipca.
Zawiódł też Samorządowy Informator (SISMS), system informujący mieszkańców o zbliżających się zagrożeniach. Ostatnim komunikatem wciąż jest tam ostrzeżenie z 12 lipca, informujące o utrudnieniach związanych z... triathlonem.

Jak mówią urzędnicy, pierwsze prognozy pogody nie zapowiadały znacznych opadów. Gdy sytuacja się pogorszyła, sztab kryzysowy uznał, że skuteczniej i szybciej informacje o zagrożeniu przekażą... media.

- Komunikaty meteorologiczne IMGW z godz. około 7 rano w czwartek 14 lipca informowały o opadach prognozowanych w ciągu dnia w wielkości od 30 do do 45 mm lokalnie do 90 mm, co nie stanowiło zagrożenia dla systemu osłony przeciwpowodziowej miasta Gdańska - tłumaczy Tadeusz Bukontt, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Komunikaty te zostały przekazane do wszystkich jednostek organizacyjnych oraz służb i straży w mieście drogą elektroniczną oraz faxem o godz. 7:48. O sytuacji meteo i opadach na dzień 14 lipca informowały również lokalne media elektroniczne, radio i TVP.
Sytuacja zmieniła się dopiero wieczorem.

- Nagle po godz. 20 nadeszły nawalne opady o chwilowym natężeniu do około 110 mm, co w sumie wszystkich opadów dało 165 mm, a nagle wezbrane wody potoków wystąpiły z koryta i zbiorników retencyjnych. Zostały niezwłocznie podjęte działania kryzysowe. Przed 22 rozpoczął pracę Miejski Sztab Kryzysowy i ruszyła komunikacja przez media, również przez Trojmiasto.pl, za co dziękujemy - dodaje dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Jak mówi, w systemie SISMS jest zarejestrowanych około 10 tys. użytkowników z całego terenu miasta (na blisko 470 tys. mieszkańców Gdańska). Podkreśla też, że większa część nie była objęta zagrożeniem powodziowym.

Chaos na drogach, zalane tramwaje

W efekcie w czwartkowe popołudnie i wieczór na drogach i ciągach komunikacyjnych zapanował chaos, nad którym ciężko było zapanować miejskim służbom. Tramwaje, zamiast wracać do zajezdni, grzęzły w wodnych i błotnych rozlewiskach, zalewało autobusy, a w policyjnych i strażackich dyżurkach urywały się telefony od zdezorientowanych mieszkańców. Korki rozlały się po Trójmieście, jak woda z przelewających się potoków i zbiorników retencyjnych.

- Tak naprawdę słowa uznania za ciężką pracę należą się tylko strażakom, którzy dwoili się i troili, by pomóc mieszkańcom, ale nie byli w stanie obsłużyć wszystkich zgłoszeń - mówi nam osoba z bliska przypatrująca się pracy w sztabie kryzysowym powołanym przez miasto Gdańsk.
Jeden tramwaj do Bydgoszczy

Obecnie w wielu miejscach trwa jeszcze sprzątanie i liczenie strat. Wkrótce do Bydgoszczy trafi uszkodzony tramwaj sprzed Galerii Bałtyckiej. Inne wymagają drobnych napraw i przeglądu technicznego.

- W ulewie ucierpiało 6 tramwajów: cztery Pesy Swing, dwa składy N8C i dwa wagony tramwaju 105. Trwa szacowanie strat. Szczególnie duże straty mamy w Pesie numer boczny 1013, tej, która stała przy Galerii Bałtyckiej. Po wstępnych oględzinach tramwaju do wymiany jest podłoga, siedzenia, kurtyny drzwiowe, nagrzewnice, lampy, elektronika w kabinie motorniczego i napęd. Dokładne kwoty będą znane, kiedy tramwaj trafi do Bydgoszczy na naprawę i obejrzą go specjaliści, wtedy też dowiemy się, co nadaje się do naprawy, a co trzeba będzie wymienić. Tramwaj był ubezpieczony - wyjaśnia Alicja Mongird, rzecznik prasowy ZKM Gdańsk.
  • System inteligentnego sterowania ruchem Tristar zawiódł w trakcie ulewy. Nie reagował, pracował tak, jakby na drogach nic się nie działo - oceniają nasi czytelnicy.
  • Zalana podłoga w jednym z autobusów w Gdańsku.
  • Zalana podłoga w autobusie komunikacji miejskiej.
  • W kulminacyjnym momencie woda na al. Grunwaldzkiej przy Galerii Bałtyckiej sięgała ponad 100 cm.
  • Kolejka tramwajów na zalanym skrzyżowaniu przy Galerii Bałtyckiej.
  • Czy system Tristar nie powinien w trakcie ulewy szybciej i skuteczniej reagować na to, co działo się na drogach?
  • Powalone drzewo uszkodziło tramwaj na Siedlcach.


Dlaczego tramwaje nie zostały na czas wycofane do zajezdni?

- Najgorsza sytuacja była na Jana z Kolna, pod wiaduktami Pomorska i Hallera, Galeria Bałtycka i Przeróbka. Nikt nie przewidywał, że opady deszczu będą tak duże - mówi Maciej Lisicki, wiceprezes ZKM Gdańsk. - Instrukcja dla motorniczych mówi wyraźnie, że nie można kontynuować jazdy, kiedy woda jest 10 cm powyżej główki szyny. Dlatego z tak zalanych miejsc tramwajów nie dało się usunąć. Natomiast wszędzie tam, gdzie było to możliwe, tramwaje były wycofywane. Sytuacje monitorowali na bieżąco pracownicy Zespołu Utrzymania Ruchu ZKM organizując jednocześnie, tam gdzie było to możliwe, autobusową komunikację zastępczą. Tramwaje są ubezpieczone, więc wszelkie koszty ich naprawy pokryje ubezpieczyciel. Niedogodnością jest oczywiście ich wyłączenie z ruchu na czas naprawy.
W Gdyni skutki ulewy były mniejsze. W Zarządzie Komunikacji Miejskiej usłyszeliśmy, że ulewa nie spowodowała większych szkód w taborze. Drobnych napraw wymaga zaledwie kilka pojazdów.

Opinie (256) 2 zablokowane

  • oj tam oj tam (16)

    150 milionów przytulono, i o to w tym całym tristarze chodziło

    • 574 13

    • Trzeba zmienic na czworistar (6)

      Tez an kilka miesiecy będzie :)

      • 33 2

      • No obsługują go debile i kolesie budynia. (1)

        • 28 5

        • Kolesie to se właśnie zafundowali koryto plus

          • 7 4

      • Ciekawa argumentacja (3)

        "nikt się na to nie zdecyduje zza biurka, nasi ludzie musieliby być w kilku miejscach naraz, a to niewykonalne. Fizycznie nie było szans, by tam dojechać - tłumaczy Kotłowski."

        Szanowny Panie Kotłowski, jak jest sytuacja kryzysowa to się nie siedzi za biurkiem tylko tyłek się podnosi i idzie/jedzie w teren.
        Problem dla urzędnika wsiąść na rower i podjechać w kryzysowe miejsce?
        Wszędzie trzeba tyłek wozić samochodem?
        Ludzie jakoś do pracy docierali a urzędnicy odpowiedzialni za porządek w mieście w punkty zapalne dotrzeć nie mogli...

        • 65 3

        • rower (2)

          Na rower, kochany, tom się ubawił, a rolki i deska, to nie łaska? Albo hulajnoga? Czego oni was w tym gimnazjum uczą?

          • 8 24

          • a czym miał dojechać? (1)

            niektórzy w 15-centymetrowych kałużach pozalewali silniki, a miejscami było jeszcze głębiej

            • 8 2

            • system powinien to przewidzieć:)

              • 5 1

    • (1)

      QUMAK budował to wiadomo było że nie będzie działać

      • 35 3

      • Bo nie qumaci

        Jw

        • 3 0

    • te KAMERY, które wiszą bezużytecznie na każdym skrzyżowaniu można by było (3)

      podłączyć do netu on line dla każdego - sam sobie zobaczę gdzie są korki i którędy jechać.

      • 33 2

      • masz obrazy na portalu.... (1)

        Ale za leniwy, żeby wejść i zobaczyć. Lepiej sobie popluć...

        • 6 18

        • Te 3 kamery na krzyż? http://korki.trojmiasto.pl/kamery/

          • 0 0

      • niestety

        wciąż sto lat za murzynami.

        • 4 0

    • Czy dziennikarze trójmiejscy interesowali się

      kto wziął (personalnie) nasze obywatelskie pieniążki na ten super system??

      • 20 2

    • (1)

      i docelowo do wysysania kasy ze społeczeństwa mandatami

      • 14 3

      • Farsa systemu i spółki miejskie obsadzane ludzi od stolika

        Co do systemu ruchu to z dotacji unijnych niedozwolone jest wykonywać inwestycji mających na celu karanie uczestników ruchu za wykroczenia ( czyli typu monitoring prędkości ) tylko na usprawnie ruchu i bezpieczeństwo drogowe .
        A jesli z systemu będą mandaty starczy odwołanie do Trybunału lub urzedu mnitorującego dotacje unijne przy PE i KE

        • 13 0

  • bo ten system to jeden wielki bubel i odpowiedzialni za ten badziew powinni trafić za kratki (8)

    utopione miliony a ktos niezle na tym zarobił

    • 410 8

    • (4)

      Dokładnie tak i z PKMką jest tak samo...

      • 50 6

      • Święte słowa, PKM sprawiła masową migrację dzików, część atakuje ludzi na plażach w Karwi.

        • 20 3

      • wszystkim krytykom Adamowicza przypomnieć trzeba, że oba projekty realizowane nie były przez UM Gdańsk (2)

        Tristar realizowała Gdynia a PKM województwo pospołu z PKM.

        • 7 21

        • A co ma Gdynia

          Do zarządzania ruchem w Gdańsku. Każde miasto ma narzędzia i z nich korzysta.

          • 16 3

        • Pewnie deszcz i całe zalanie Gdańska nastąpił z winy Gdyni ?

          Co ma piernik do wiatraka, wielka woda i brak odpływu na Al.Grunwaldzkiej to nie spr. Gdyni :))
          Jakoś w Gdyni Tristar sobie poradził, choć tam spadło więcej wody na m2 niż w Gdańsku, niemniej też wyrządziła wiele szkody, ale może obwiniać tylko P.Boga ?

          • 15 2

    • ???

      A to to w ogole dzialalo kiedys ?

      • 1 0

    • ty jesteś bubel i tyle. znawca się znalazł (1)

      Ludziska, nie macie wiedzy specjalistycznej to nie komentujcie!!!

      • 0 1

      • Oni też nie mają wiedzy. Na pytanie czy da się sterować sygnalizacją ręcznie z komputera przy

        wyjeździe z Ergoareny jak są imprezy odpowiedź była NIE,
        2 sprawa to jakieś 20 lat temu w USA karetki i policja jak się zbliżały do skrzyżowania to włączały sobie zielone światło. 3 sprawa krawężniki są tak wysokie w niektórych miejscach żeby zrobić miejsce karetce to nie da się wjechać.......

        • 0 0

  • bo jest wodoszczelny (3)

    • 74 3

    • nie jest, ale znowu zawiniło IMGW (1)

      zaniżenie o połowę przewidywanego opadu to jakiś żart, zwłaszcza, że niektóre modele numeryczne dość dokładnie przewidziały dystrybucję opadu.

      • 9 2

      • jest wodoszczelny

        tyle ile mu wlejesz tyle będzie,jak butelka z napojem.

        • 7 0

    • Myślę, że po prostu za mało kosztował :P

      • 12 0

  • (2)

    Dlaczego system nie reagował? Bo Tristar to szmelc!Tyle szmalu w błoto wyrzucono ,korki jak były tak są ,komunikacja miejska dalej ma opóźnienia takie są fakty.

    • 315 12

    • Przygladajac sie calej sytuacji

      Śmiem twierdzić że brak świateł dużo lepiej wpływać na ruch niż ich działanie ...

      • 23 1

    • To że komunikacja ma opóźnienia to nie jest wina kierowców tylko zarządu i prezesów ztm nie wiem kto układa te rozkłady jazdy ale nie ma zielonego pojęcia o swojej pracy wydaje im się że autobus to samochód rajdowy że w ciągu minuty znajdzie się z jednego przystanku na drugim te rozkłady jazdy to jakaś paranoja i żart...
      A tramwaje to jedna wielka pomyłka co minuta przystanki zapchane te tramwaje najwięcej to emerytów którzy wsiadaja i potrafią awanturę o miejsce zrobić a później okazuje się że on na następnym przystanku wysiada ale ludzi potrafią wkurzyc..

      • 14 1

  • Adamowicz jak zwykle za całym trojmiastem (3)

    zamiast inwestowac w tabor, tristar wolal inwestowac w mieszkania.

    • 219 14

    • Dalej głosujcie matoły na Adamowicza... (1)

      Pomimo narzekania i nieprzychylnych komentarzy, Adamowicz już od dobrych kilkunastu lat wygrywa. Lemingi level hard...

      • 12 5

      • HEHE "glosujcie"

        tak jak na PSL wszyscy glosowali niedawno

        • 3 0

    • tabor w Gdańsku jest akurat najnowocześniejszy w Polsce

      i co to ma do rzeczy, jeżeli chodzi o ulewę?

      • 2 3

  • Nareszcie (2)

    SKYNET padł...

    • 124 5

    • UMBRELLA się nie otworzyła...

      • 21 1

    • ale Bydyniator działa na baterię atomową

      • 13 1

  • Powolne reagowanie. Policja i urzędnicy nie przygotowani na taki stan rzeczy, (2)

    a niestety w takich sytuacjach trzeba działać błyskawicznie. Wysyłanie pism i emaili nic nie załatwi. Tylko gorąca linia i zdrowy rozsądek!

    • 120 2

    • bo był wieczór i urzędnicy poszli do domu (1)

      W dniu ulewy jeszcze po południu na portalu gdansk.pl były tylko radosne fotki typu "schowaj się przed deszczem w muzeum bursztynu" itp.
      Sztab antykryzysowy zebrał się późnym wieczorem o kilka godzin za późno, bo sam główny pryncypał wyjechał promować ideę "Smart City" wiec nie czuli bata nad sobą

      • 5 1

      • Ogólnie rzecz biorąc, ten sztab kryzysowy, to jakaś ściema,

        komu oni są tam potrzebni, patrzą bezradnie w monitory, a ich rozmowy, to jakaś farsa, typu, Patrz tam , e, zobacz tam co się dzieje, a tu zobacz, niech jadą, tam, gdzie ? tam, a tam to co ? niech jadą, może jednak tam pojadą, nie, tam jest gorzej, może tam....a teraz gdzie oni są (chodzi o straż pożarną), i tak mielą tą wodę.

        • 3 1

  • Mozg nie zadzialal i tu jest problem . (8)

    Tramwaj sam z siebie nie wjechal do zalanego miejsca lecz czlowiek . Tak sie dzieje jak pracownikowi odbiera sie moznosc uzywana rozumu a nakazuje sie zyc przepisami i nakazami. Normalny widzac zalane tory zatrzymuje tramwaj i zwyczajnie dalej nie jedzie nawet gdyby to skutkowalo korkami itp. To prowadzacy tramwaj ma go zatrzymac a nie jakis system ma mu mowic co robic . Chyba ulewe widzial kazdy i nalezalo jak juz zatrzymac ogolnie caly ruch tramwajowy w miescie . Teraz oczywiscie wine sie zrzuci na system a koszty naprawy taboru na spolecznosc bo wielka ulewa odebrala rozum i zapomniano ze mozna myslec . Czy pracownicy boja sie kierownika czy dyrektora ze sami nie moga podjac decyzji ? to troche chore. Wszyscy dzis maja komorki , smartfoniki a jak co do czego to tak jakby wszyscy byli bezmyslni i nagle nie wiemy jak zyc , co robic i najlepiej jakby dyrektor wydawal rozkazy bo sami juz nic . Ech ludzie !

    • 191 14

    • swoją drogą (1)

      ci znienawidzeni przez pasażerów kierowcy tramwajów i autobusów na których tylko się skargi pisze w większości pokazali,że jednak są na właściwych miejscach i szacunek im za to że dowieźli bezpiecznie pasażerów ,bo podejrzewam że ja czy inny nieświadomy pasażer ze..ałby się na samą myśl poprowadzenia takiego wozu w takich warunkach nawet ze 2 przystanki.

      • 13 11

      • Zwłaszcza szacun dla tego tramwajarza, co dowiózł pasażerów pod Galerię B.

        a raczej pod most, żeby nie zmokli, bo wiaty przystankowe nie mieściły pasażerów.

        • 3 1

    • z tym tramwajem to wina nadzoru ruchu i dyspozytora. (1)

      Oni są od tego żeby wstrzymać ruch komunikacji.To na ich polecenie motorniczy czy kierowca autobusu wie co ma robić w takich przypadkach.Jeżeli takiego polecenia nie było od dyspozytora a nadzór ruchu nagle zniknął z ulic bo pada i mogliby zmoknąć to nie można mieć pretensji do kierujących pojazdami.To nie są ich prywatne pojazdy.Gdyby zatrzymali to wiązałoby się to z karami służbowymi.Oni są od jeżdżenia wg rozkładu a nie zatrzymywania taboru wg własnego widzimisie.Od sytuacji kryzysowych są inni pracownicy ztmu.

      • 29 4

      • taa

        oczywiście pilnujący dobytku firmy w nocy po kilkunastu godzinach w pracy mogli liczyć na ciepłe posiłki i napoje od pracodawcy buehehe

        • 10 2

    • Wtedy byś narzekał że ledwo deszczyk pada a już tramwaje nie jeżdżą

      • 4 6

    • (2)

      Jeden zatrzymał. Właśnie przy GB i tak razem z nadzorem ruchu patrzyli jak zalewa tramwaj.

      • 6 0

      • I teraz chcą go zwolnić

        • 3 2

      • A co miał robić? Zgrywać kozaka i jechać dalej? To zwolniliby dyscyplinarnie za złamanie przepisów.

        • 0 1

  • Buahhaha. Dziala dziala woda na zielonej fali splynela szybciutko minuty w korku nie stala. Brawo

    • 60 5

  • "w systemie SISMS jest zarejestrowanych około 10 tys. użytkowników" (8)

    I olano 10 tys. użytkowników ponieważ zagrożenie było widoczne i relacjonowane w mediach. Wydawało mi się ze SISMS jest po to żeby informować zarejestrowanych użytkowników o wszystkich zagrożeniach (a nie krypto-reklamować wydarzenia) nie tylko o takich jakie panisko administrator sobie wymyślił.
    Ten test nie przysporzy wam nowych użytkowników.

    • 177 1

    • dokładnie tak, zamiast wydawać kasę na SISMS to powinni teraz zapłacić lokalnym mediom za wsparcie :)

      bo nawet na stronie UM nie było żadnych konkretów o sytuacji (komunikacja miejska, info o ulicach itd), dopiero pojawiła się w nocy, czyli po zebraniu się tego żałosnego sztabu kryzysowego, czyli w momencie kiedy już wszyscy zainteresowani nie potrzebowali tych informacji

      • 16 0

    • Dolny Wrzeszcz zalany a komunikatu żadnego. Na tablicach tristara tylko komunikat o zalaniu JzK. Komedia.

      • 9 0

    • świetna reklama systemu SISMS (2)

      Po tej sytuacji na pewno pozostałe 460 tyś mieszkańców będzie chciało korzystać z systemu który w najtrudniejszym momencie dla tego miasta od kilku lat nie zadziałał i nie ostrzegł ludzi o intensywnych opadach, możliwości dużych podtopień i tragicznej sytuacji na drogach. Pan dyrektor nie się w głowę puknie! "Kupiliśmy system ale go nie użyliśmy bo są media". A gdy go kupowaliście to mediów nie było!?

      • 20 0

      • (1)

        Mnie ostrzegł przed czymś co się nie wydarzyło więc w ogóle nie rozumiem działania tego systemu!!! Badziew i partactwo jak wiele rzeczy w tym państwie!!!

        • 2 0

        • przed piciem piwka pewnie

          a może czymś mocniejszym?

          • 0 1

    • Informują mnie o jakiś małych wiatrach i nic nie znaczących opadach (1)

      A o tym nie miałem informacji. Sądziłem, że to poważna sprawa. Wypiszę się z tego, bo głownie spam przychodzi.

      • 4 0

      • O to to, właśnie!!! Całe działanie tego systemu jest jak kolega wyżej zaznaczył! Ostrzeżenia o pitolach a jak idzie kryzys to nie działa. Ciekawe czy mieszkańców osiedla ostrzegł, gdy dopuszczono do rozlania się zbiornika w dzień po nawałnicy!!!??? I powienien też ostrzegać, o tym że służby mają w nosie mieszkańców, tak by każdy martwił się wyłącznie o siebie.

        • 1 0

    • Powodz

      We wsi to jest życie jak coś sie z******w mieście to paraliż a tu nic sie nie dzieje spokoj cisza pokropiło woda sie rozeszła i po sprawie

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane