- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (201 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (253 opinie)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (743 opinie)
- 4 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (69 opinii)
- 5 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (154 opinie)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (106 opinii)
Sąd wciąż ogłasza wyrok w sprawie Amber Gold
Sędzia Lidia Jedynak dalej będzie odczytywała zawarty w dziesiątkach tomów akt wyrok dotyczący tzw. afery Amber Gold. Wbrew zapowiedziom nie zdecydowała się na zastosowanie przepisu dotyczącego "uproszczonego" ogłaszania szczególnie obszernych rozstrzygnięć. Wcześniej przedstawiciele Sądu Okręgowego w Gdańsku informowali, że zakończenie rozłożonej na ostatnie tygodnie czynności planowane jest właśnie na 9 września.
Mimo to sędzia Lidia Jedynak, przewodnicząca składu sędziowskiego, nawet kilka razy w tygodniu stawiała się w przeważnie pustej sądowej sali, aby przez parę godzin odczytywać treść kolejnych kart wyroku w sprawie Amber Gold.
Przyspieszenie wspomnianych sądowych czynności umożliwić mógł przepis dotyczący "uproszczonego" ogłaszania szczególnie obszernych wyroków, który wszedł w życie 5 września.
- Decyzja o zastosowaniu tego rozwiązania należy do sędziego i będzie ogłoszona na rozprawie w poniedziałek - mówił w zeszły piątek sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Sędzia Jedynak nie zdecydowała się jednak na taki ruch.
Finisz procesu ws. Amber Gold wymusi zmiany w prawie?
- Sąd doszedł do przekonania, że pojawiają się wątpliwości, czy ta znowelizowana forma przepisów może zostać zastosowana w odniesieniu do postępowania, które zostało wszczęte wcześniej. Dlatego zdecydował się na ogłaszanie wyroku zgodnie z treścią dotychczas obowiązujących przepisów, czyli odczytując go w całości - poinformował mec. Michał Komorowski, adwokat Marcina P.
16 tysięcy tomów akt w sprawie Amber Gold
Przypomnijmy: Amber Gold było firmą prowadzoną przez Marcina P. oraz jego żonę Katarzynę. Spółka miała inwestować powierzone jej pieniądze w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 do 2012 roku. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Wszystko o aferze Amber Gold
Marcin P. został zatrzymany 29 sierpnia 2012 roku, a jego żona Katarzyna P. 15 kwietnia 2013 roku. Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadziła śledztwo w tej sprawie od października 2012 roku. Wcześniej toczyło się ono w prokuraturze gdańskiej.
25 czerwca 2015 roku łódzcy śledczy poinformowali o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko Marcinowi i Katarzynie P., oskarżając ich o "szereg przestępstw popełnionych przy wykorzystaniu spółki Amber Gold". Główne zarzuty dotyczyły wówczas oszustwa (śledczy w tym czasie wskazywali blisko 19 tysięcy osób), działalności parabankowej oraz prania brudnych pieniędzy. Wraz z aktem oskarżenia do sądu przekazane zostały akta składające się z ponad 16 tysięcy tomów.
W sprawie - na etapie prokuratorskim - przesłuchano blisko 20 tysięcy świadków, z kolei sam akt oskarżenia zawierał się na niemal dziewięciu tysiącach kart, co przelicza się na 45 tomów.
Śledczy kierując akt oskarżenia, informowali, że oskarżonym grożą kary pozbawienia wolności do lat piętnastu, jednak w kwietniu tego roku, podczas mów końcowych, prokurator dla Marcina i Katarzyny P. zażądał 25 lat więzienia.
Wyrok ws. Amber Gold zawiera się w dziesiątkach tomów akt.
Opinie (168) ponad 10 zablokowanych
-
2019-09-09 13:55
będzie czytany w miare pisania
- 2 0
-
2019-09-09 13:57
Brawo Polska! Rekord Guinnessa - za głupotę! (1)
To po prostu wstyd, że Polska i jej wymiar sprawiedliwości kompromituje się takimi działaniami. Prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa! Jak jest durny przepis, to należny go zmienić, a nie jak baran wykonywać. Normalny człowiek, gdyby mu zlecono pracę podobną do czytania książki telefonicznej odmówiłby bo nie będzie z siebie robić i**oty. Co myśleć o sędzi, która to czyta? Ta osoba jest bezrefleksyjna - może kogoś skazać z równie i**otycznego przepisu, nie powinna być sędzią.
- 6 3
-
2019-09-09 17:54
a kto zmienia przepisy? posłowie lub rząd...
to tak samo jak z i**otyzmami ordynacji wyborczej - wiele nie ma sensu (uchwalonych za PIS zeby nie było), ale nikogo to nie interesuje
- 0 1
-
2019-09-09 13:57
Juz chyba wiem czemu Platfora UBywatelsksa tak sie boi nazdwyczajna kaste reformowac...hmm
- 13 1
-
2019-09-09 14:05
A syn Tuska zeznał, ze ojciec wiedział ze to lipa? szok co za premiera mielismy... (1)
Sycylia
- 20 1
-
2019-09-09 18:27
Za PO to byly afery.
- 1 1
-
2019-09-09 14:33
Kabaret
Co z raportem ABW panie ministrze Ziobro , słup idzie siedzieć , a reszta pod dywan ?
- 5 1
-
2019-09-09 14:59
trudno
szkoda tylko ze glowny POzwalajacy nigdy za to nie beknie.
uciekl na POziom gdzie nikt go nie dosiegnie.- 5 1
-
2019-09-09 15:01
Dlaczego ma dostac 25 skoro należy się 15
Boją się, że zacznie sypać, czy żeby nie dał rady wydać tego co schował? Oszukiwanie to ma we krwi, musi być pod kontrolą policji przez całe życie.
- 5 1
-
2019-09-09 15:17
Ludzie ,marcin nie pierwszy raz oszukal z tym sie urodzil
Łeb ma na karku, tylko że nie potrafił wykorzstac swoich zdolności wolał oszukiwac, botoprzynosilo większe i szybsze zyski
- 0 3
-
2019-09-09 15:28
amber gold
przeciez to sa jaja
- 5 0
-
2019-09-09 15:44
Te z sopotu to wiedzieli że to lipa ? (1)
- 6 0
-
2019-09-10 10:16
kasy nima
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.