- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (105 opinii)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (313 opinii)
- 4 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (45 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Zaapelują do Adamowicza, by zrezygnował z urzędu prezydenta
Po tym, jak prokuratura postawiła Pawłowi Adamowiczowi zarzuty podania nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych, w środę gdańscy radni opozycji będą apelować do prezydenta, by zrezygnował z urzędu. Czy apel okaże się skuteczny?
Radni PiS przygotowali uchwałę w formie apelu, by Paweł Adamowicz zrezygnował z urzędu prezydenta.
"Na tym stanowisku niezbędne jest pełne zaufanie społeczne. Obecne położenie Pawła Adamowicza w znacznym stopniu nadwyrężyło to zaufanie, jakim obdarzyli go mieszkańcy Gdańska w ostatnich wyborach samorządowych. Sytuacja ta jest poważnym obciążeniem dla naszego miasta" - czytamy w uzasadnieniu uchwały.
- Chcemy dać panu prezydentowi szanse wyjścia z twarzą z tej sytuacji. Zawiesił swoje członkostwo w PO, zawiesił swoje członkostwo w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego. Dlatego pytam: skoro może zepsuć wizerunek partii i wizerunek kandydata na prezydenta, to wizerunku półmilionowego miasta nie zepsuje? - pyta Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący klubu PiS w gdańskiej Radzie Miasta.
Czytaj też: Adamowicz i Karnowski "służbowo" poparli Bronisława Komorowskiego
Według radnych PiS istotne jest też to, że wchodzimy w okres finansowania nowych projektów z Unii Europejskiej, gdzie będziemy pozyskiwać inwestorów, a w tej sytuacji miastu potrzebny jest wiarygodny prezydent.
- Obawiam się, że prezydent nie posłucha naszego apelu. Tym bardziej, że jego zawieszenie członkostwa w PO to gra pozorów, bo przecież wziął udział w poniedziałkowym posiedzeniu klubu radnych PO - dodaje Strzelczyk.
- Nie ma w tym nic dziwnego, że pan prezydent przyszedł, mimo zawieszonego członkostwa. Na posiedzenia klubu radnych przychodzą nie tylko członkowie partii, ale też zastępcy prezydenta, czy pani skarbnik, w zależności od tematu - przekonuje Aleksandra Dulkiewicz, przewodnicząca klubu PO w gdańskiej Radzie Miasta. - Poza omawianiem tematów inwestycyjnych, rozmawialiśmy o nadzwyczajnej sesji, bo uchwała jest przecież w jego sprawie. W związku z tym prezydent Adamowicz powiedział nam o co chodzi, a radni mieli też szanse zadać mu pytania.
Jak będą głosować niedawni koledzy partyjni Adamowicza?
- Decyzja jest oczywista: będziemy głosowali przeciwko tej uchwale. Pojawiały się wątpliwości dotyczące w ogóle zasadności takiego apelu i czy Rada Miasta, zajmująca się sprawami miasta i mieszkańców, powinna się zajmować sprawami, na które nie ma wpływu. Dla nas ten apel jest absurdalny i traktujemy go jako polityczny spektakl, początek kampanii wyborczej niektórych naszych kolegów z PiS, którzy chcą startować do sejmu w jesiennych wyborach parlamentarnych - zapowiada Dulkiewicz.
Radni PiS jednak wypełnili warunki formalne w sprawie zwołania nadzwyczajnej sesji i odbędzie się ona w środę o godz. 17.30. Większość głosów w radzie mają radni PO, ale nawet jeżeli uchwała jakimś cudem by przeszła, to i tak do niczego nie zobowiązuje urzędującego prezydenta.
To nie jedyne działania opozycji. Stowarzyszenie "Na rzecz Gdańszczan", którego członkowie - z Władysławem Bartelikiem na czele - bezskutecznie startowali w minionych wyborach samorządowych, w skierowanym do mediów oświadczeniu domagają się przeprowadzenia 6 września tego roku ogólnomiejskiego referendum w sprawie odwołania Pawła Adamowicza z funkcji prezydenta Miasta Gdańska.
Termin ten jest niezgodny z przepisami, podano go jedynie intencjonalnie. Zgodnie z ustawą o referendum, procedurę o odwołanie prezydenta można rozpocząć najwcześniej 10 miesięcy od wyborów, czyli 30 września br. Od tego dnia grupa inicjatywna miałaby dwa miesiące na zebranie podpisów. W Gdańsku trzeba byłoby ich zebrać minimum 36 tys. (10 procent uprawnionych do głosowania w Gdańsku).
Tymczasem Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu oznajmiła, że chce przedłużyć śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do 30 czerwca. Wniosek w tej sprawie trafił do Prokuratury Generalnej.
W ubiegłym tygodniu Adamowicz usłyszał nie sześć, jak na początku błędnie informowała poznańska prokuratura, a pięć zarzutów dotyczących podania nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych, wszystkie są z artykułu 233 paragraf 1 i 3 kodeksu karnego. Dotyczą one podania nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Miejsca
Opinie (273) 4 zablokowane
-
2015-03-18 10:42
Jeszcze sie okaze ,ze Amber Gold bylo legalna firma ,ktora upadla dzieki naszemu panstwu.
Przypomnijmy ,ze to nasze państwo wstrzymało i zablokowało plynnosc finansowa Amber Gold..Rozpoczęto medialna nagonkę na lamach wszystkich mediów.Firma ta twierdzono jest typowa piramida finansowa...chociaż nie udowodniono,ze gdyby firma działała nadal generowala by straty a nie zyski .Przypomnijmy ,ze wysokie oprocentowanie traciliby klient,który sam wycofał by własne środki przed objętym umowa okresem.Prawda jest taka,ze FIRMA Amber Gold mogla w dłuższej perspektywie przynosić dość duże zyski a to nie bodobalo się już konkurencyjnym bankom ,których oprocentowanie było o wiele,wiele niższe oraz naszemu pazernemu fiskusowi....Przypomnijmy tylko ze opcja inwestowania w złoto nie była jedynym finansowym instrumentem inwertowania tej firmy,Tak wiec ciągniecie samolotu przez Adamowicza wtedy jeszcze legalnie dzialajacej firmy było normalna promocja Gdańska i nie było w tym nic złego.Wszelkie pisowskie urabianie opinii publicznej i wykorzystywanie medialnej nagonki do własnych celów politycznych przez pis i udowadnianie,ze było inaczej nic tu nie da.
- 0 1
-
2015-03-18 10:55
Panstwo nigdy nie przyzna sie do bledu w sporawie Amber Gold..
Dlaczego ?.....bo nawet gdyby przyznalo w tej sprawie racje Plichcie to nie zwroci firmie wiarygodności i plynnosci finansowej...a to kosztowalo by nie miliony a być może miliardy złotych zwykłego podatnika.Wniosek...Plichcie zasadza wieloletnie wiezienie
- 0 0
-
2015-03-18 11:30
3lata powinien dostać !!!
Zarzuty Adamowicza "Dotyczą one podania nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności."
Ale znając życie jemu nic nie zrobią a nas za 1zł by zamknęli,
Sami wymyślają prawa których nie przestrzegają bo wiedzą że nic im nie zrobią,- 2 1
-
2015-03-18 12:22
Adamowicz
Prezydent powinien wyjaśnić aferę związaną z inwestycją w Jelitkowie, nieścisłości przy realizacji GiK'u i Kolei Metropolitalnej, w związku z budową PGE Areny oraz wynajmach lokali w Gdańsku na Starym Mieście. Ponadto powinien wyjaśnić w jaki sposób były prezes gdańskiego lotniska finansował sobie drogę asfaltową do prywatnego domu. Poza Amber Gold, OLT, układami "biznesowymi" z byznesmenami deweloperami, to tylko kilka mniejszych grzechów Budynia.
- 3 0
-
2015-03-18 13:31
przyzwoitość
Żeby samemu zrezygnować trzeba mieć choćby odrobinę przyzwoitości....a pan Paweł A. przyzwoitość zostawił w jednym z zapomnianych mieszkań.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.