Badacze z Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego sprawdzili, jak izolacja w czasie pandemii koronawirusa wpłynęła na nasze codzienne funkcjonowanie. W badaniu, której trwało półtora miesiąca, udział wzięło ok. 6,5 tys. osób.
2020-07-06 15:04
a najbardziej narzekają siedzący w domach
2020-07-06 16:16
2020-07-06 16:55
To jedyny zawód jaki znasz?
2020-07-07 01:05
Teraz to tylko biegacze i te komary na rowerach
2020-07-06 16:57
To jęczenie było gorsze od wirusa
2020-07-06 18:52
Siedzący w domach też pracowali (oczywiście nie wszyscy) i nadal pracują. Poza tym są ludzie którzy żyją jakby bardziej poza domem niż w domu i takim na pewno było trudniej jak nie mogli wyjść i prowadzić swojego normalnego życia. Są też i tacy, którzy naprawdę mają co robić w domu (także poza pracą zawodową - zdalną) i którzy nigdy w domu się nie nudzą (nawet wcale nie oglądając seriali ani nie będąc nałogowymi graczami). Tacy w trakcie pandemii i kwarantanny nie odczuli zapewne aż tak bardzo "skutków ubocznych" siedzenia w domu.
2020-07-06 18:55
My normalnie wychodziliśmy z całą rodziną na spacery i zakupy, ja do pracy, do tego spotkania z dalszą rodziną, znajomymi i przypadkowymi ludźmi.
W sumie to przez te kolejki w sklepach i robienie zakupów dla babć i ciotek nawet więcej się spotykałem z ludźmi niż wcześniej - pozdrawiam pana, z którym miło się rozmawiało i któremu pomogłem taszczyć tuje bo robił ogród na wiosnę a także pana (który podobnie jak ja) robił w tym czasie remont pokoju dla dzieci - bardzo miło się rozmawiało.
2020-07-06 21:25
Że nawet zacieśniły się takie zwyczajne, międzyludzkie więzi, sąsiedzkie itp.
Niestety w to wtranżoliły się wybory i wszystko zepsuły
2020-07-06 20:17
Ja akurat siedziałem na chacie-praca w gastro. Po tym całym "lockdownie" stwierdziłem że trzeba zmienić robotę. I od początku lipca nie pracuje w poprzednim miejscu.
2020-07-07 10:06
Bo większość tych "siedzących w domach", musiało podczas tego "siedzenia w domu" jednocześnie pracować, pilnować dzieci, robić z nimi lekcje zdalne, stać w kilometrowych kolejkach do sklepów, gotować obiad itd. Wiele bym dała, żeby w tamtym czasie "normalnie pracować".
2020-07-06 15:08
Najbardziej dotkliwa była ta dziwna atmosfera i aura. Pustki na ulicach, tak jakby coś się kończyło i miało nigdy nie wrocić. Trochę taki postapokaliotyczny klimat :) Do tego podsycanie atmosfery strachu w mediach i generalnie zastraszanie ludzi czy to wirusem czy mandatami i reperkusjami ze strony sparatu państwowego.
Gorsze od samego wirusa, który tak pustoszy i sieje śmierć, że umieralność jest mniejsza/niższa niż w latach ubiegłych w tym samym okresie a zakłady pogrzebowe bankrutują.
Służba zdrowia w zasadzie nie działała więc ludzie przestali umierać :) Taki paradoks
2020-07-06 15:29
2020-07-06 17:47
to chyba jak internet padł i nie można było odpowiedzi w internecie sprawdzić
2020-07-07 00:51
2020-07-06 20:01
Odrabianie lekcji to akurat nigdy nie było jakoś szczególnie fajne, nawet przed pandemią...
2020-07-06 15:33
I my za to wszystko płacimy.
2020-07-06 22:10
to troche bardziej wiarygodne niż lajki
2020-07-06 15:37
chodziłem wszędzie tak samo, chyba, że było zamknięte (lasy też były "zamknięte", ale byłem).
2020-07-06 15:42
Ty się nie izolowałeś więc całe badania nie mają sensu
2020-07-06 20:50
a jakieś odpowiedzi są sugerowane i wybierane jako w miarę bliskie prawdzie.
No ale ty od "pępka" chyba masz problemy z rozumieniem tekstu pisanego, to i wyjaśnienia nie zrozumiesz.
2020-07-06 15:40
Niektórzy starsi ludzie do tej pory boją się wychodzić z domu, bo zostali zastraszeni, bo nikt jasno im nie wytłumaczył co i jak.
2020-07-06 18:58
bo miałem dość robienia za "przynieś, podaj, pozamiataj" :/
2020-07-06 20:51
Idioci bez względu na wiek, powinni siedzieć w domach.
I to chyba też było badane przez władze. Na ile da się manipulować tępym gminem.
2020-07-07 09:59
Trudno.niech jeszcze oddadzą 45 tysi przez okno policjantowi
2020-07-06 15:42
Zamkniete galerie, zamkniete kluby. Tragiedia? Dla mnie nie. Jedyny minus to miejsca pracy. Specyfika zatrudnienia w dotknietych branzach to z reguly niewolnictwo smieciowe, szkoda mi ludzi. Natomiast za widokiem chlania, ruji i rzygania po krzakach nie tesknilem. Kryzys tez zweryfikowal tych wszystkich internetowych pozerow i innych pseudo biznesmanow.
2020-07-06 15:43
Ukryte zdolności i zainteresowania. Grunt to nie patrzeć w telewizję 12 h dziennie
2020-07-06 22:13
pierwsze 12h dziennie nie patrzę na telewizje, tylko śpię
drugie 12h juz mogę
2020-07-06 17:05
Dla mnie życie toczyło się względnie normalnie. Do pracy normalnie jeździłem autobusem jak zawsze, fajnie się jeździło bo były bardzo puste i zawsze na czas, tylko te okrojone rozkłady... Na dwór normalnie wychodziłem, w tym do lasów gdy były zamknięte. Nie chciałem stracić kondycji i naturalnej odporności. Jeździłem na rowerze i kąpałem się w jeziorach choć wiosna była zimna i było to prawie morsowanie. ;) Nie nosiłem maseczek na świeżym powietrzu bo uważałem to za wymysł jakiegoś obłąkanego człowieka, teraz też zakładam tylko tam gdzie są naprawdę bardzo duże tłumy bo po kiego grzyba mam wdychać własne wyziewy gdy sklep czy autobus jest pusty. W sumie więc wiosny nie straciłem. Od początku całą tą medialną szopkę związaną z wirusem traktowałem że sporą rezerwą i jak zwykle potwierdziło się że z dużej chmury mały deszcz i lepiej nie ufać zbytnio mediom i politykom. Jedyny żal mam za to że obniżono mi pensję przez trzy miesiące i że moi bardzo wiekowi dziadkowie nie mogli korzystać z pomocy lekarskiej choć akurat pilnie tego potrzebowali. Ogólnie wirus okazał się w Polsce kapiszonem, choć czułem w kościach że tak będzie. ;)
2020-07-07 01:40
2020-07-07 05:19
2020-07-07 07:19
Najlepiej będzie jeśli szybko odwiedzisz psychiatrę.
2020-07-07 09:52
Dobrze że nie mózg jak Ty
2020-07-07 22:49
Zdradzę Ci sekret - nie istnieje bezobjawowe zniszczenie płuc.
2020-07-06 17:45
"Kobiety po zakupy"... toż to Amerykę odkryli.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
