• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmiany na ulicy Kołobrzeskiej

Karolina Ołoś
30 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
"Droga śmierci" - tak nazywają gdańscy kierowcy przebudowaną ulicę Kołobrzeską na Przymorzu. Ostatnio zginął tam motocyklista, ciężarówka wypadła z łuku drogi, a ludzie boją się tamtędy chodzić. Niektórzy twierdzą, że w październiku zginęły tam już trzy osoby.

Zdaniem pracowników Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Gdańsku ulica Kołobrzeska nie jest bardziej niebezpieczna niż inne drogi w mieście.
- Jeżeli chodzi o ofiary śmiertelne, to z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że była tylko jedna - powiedział sierż. Zbigniew Korytnicki z WRD w Gdańsku. - Zginął motocyklista i to z własnej głupoty, ponieważ jechał tak szybko, że prawie leciał.

Funkcjonariusze policji twierdzą, że ulica Kołobrzeska pozostaje pod szczególnym nadzorem zarówno patroli, jak i Wydziału Infrastruktury Miejskiej UM w Gdańsku. Zwłaszcza po otwarciu hipermarketu "Praktiker".

Zdaniem sierż. Zbigniewa Korytnickiego ulica została przebudowana zgodnie z przepisami ruchu drogowego, ale rzeczywiście jest tam w tej chwili problem z przemieszczaniem się pieszych.
- Światła nie są zbyt dobrze skoordynowane - stwierdził funkcjonariusz. - Ludzie mogą mieć problem z przejściem na drugą stronę, ponieważ sygnalizacja w tym miejscu jest dwupasmowa i najpierw zapala się światło zielone po jednej stronie a dopiero po chwili po drugiej. Sprawność przemieszczania się pieszych po ulicy Kołobrzeskiej zależy więc od dostosowania się i przestrzegania przepisów ruchu drogowego przez pieszych.

Katarzyna Sadowska jest mieszkanką bloku przy ul. Kołobrzeskiej. Twierdzi, że jeszcze nigdy nie było tam tylu wypadków. Ulica jest zatłoczona i niewygodna w poruszaniu się.
- Krótko po zakończeniu remontu wydarzył się na Kołobrzeskiej wyglądający bardzo groźnie wypadek samochodowy - powiedziała Katarzyna Sadowska. - Ciężarówka nie zmieściła się w zakręt i wypadła z łuku drogi. Na szczęście obyło się bez interwencji straży pożarnej. Policjanci, którzy zjawili się po kilkunastu minutach sugerowali, że powodem wypadku był zbyt wąski przejazd pomiędzy pasami jezdni i za wysoki krawężnik. Szczególnie dla ciężarówki.

Piotr Porożyński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Gdańsku, rzeczywiście nic nie wiedział o tym wypadku.
- Nigdy jeszcze nie jeździliśmy do ciężarówki na Kołobrzeskiej - stwierdził. - Według mnie na razie jest to bezpieczna droga, taka jak wszystkie. Jeżeli kierowcy będą zachowywali się ostrożnie za kierownicą, to na pewno nic im nie grozi.

Antoni Szczyt, naczelnik Wydziału Infrastruktury Miejskiej UM w Gdańsku, również nie podziela opini mieszkanki Przymorza.
- Ta ulica absolutnie nie jest niebezpieczna - powiedział Antoni Szczyt. - Oprócz potrzebnego remontu jezdni zostały tam tylko zmienione światła. Na dwu-etapowe. Po otwarciu tego "Praktikera" Kołobrzeska stała się bardzo zatłoczona. Kierowcy muszą nauczyć się nią jeździć. Ruch jest tam ulepszony, ale warunki ruchu się pogorszyły, jest więcej samochodów.

Robert Baranowski, pracownik firmy handlowej przy ulicy Kołobrzeskiej:
- To, co się dzieje na tej drodze jest przerażające. Codziennie widzę z mojego okna kolizje i wypadki. Jeżdżę służbowym samochodem i boję się, że go w końcu rozbiję, bo wysepka, która została zbudowana pośrodku Kołobrzeskiej jest kręta i ma zbyt wysoki krawężnik. Moim zdaniem ta ulica jest zbyt wąska na taką przebudowę. Na budowanie betonowego klocka pośrodku jezdni.

Z hipermarketem "Praktiker" wiąże się jeszcze jedna sprawa. U zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Kołobrzeskiej stoi znak "droga z pierwszeństwem przejazdu". Pod tarczą znaku, na metalowym słupku właściciel "Praktikera" umieścił tabliczkę z nazwą hipermarketu, kierującą doń kierowców. Czy wolno na znaku drogowym umieszczać prywatne tablice informacyjne? Zdania są podzielone.

Nadkom. Marek Konkolewski z Wydziału Ruchu drogowego KWP w Gdańsku, twierdzi, że tak. Jeżeli oczywiście tarcza znaku będzie czytelna i niczym nie zasłonięta. Zupełnie innego zdania jest Antoni Szczyt.

- Broń Boże! Pod znakiem drogowym nie można umieszczać żadnych znaków informacyjnych oprócz drogowych - powiedział naczelnik wydziału infrastruktury. - W żadnym wypadku hipermarket "Praktiker" nie miał prawa umieszczać swojej reklamy pod tarczą znaku. To absolutnie niedopuszczalne.

Głos WybrzeżaKarolina Ołoś

Opinie (30)

  • Jest lepiej

    Moim zdaniem nowe skrzyżowanie przy ulicy kołobrzeskiej wcale nie jest bardziej niebezpieczne niż wcześniej dużo przecież się nie zmieniło a to czy są tam wypadki zależy tylko od kierowców. Trzeba poprostu jeździć zgodnie z przepisami i ograniczać prędkości.To, że jest tam teraz więcej samochodów wynika z otwarcia nowego sklepu i z tego że więcej osób woli jeździć nową drogą bez dziur niż starymi.

    • 0 0

  • ten tekst

    to jakas beznadzieja: "kierowcy nazywaja", "niektorzy twierdza". Co to za jakies bzdury! Dziennikarz zdajsiepowinny opierac sie na faktach, a nie pisac co gdzies uslyszeli. I dwie wyupowiedzi, ktore majapotwierdzac te teorie - jakiejs pani, co to cos tam widziala, ale do konca nie wie, co i jakiegos "handlowca" (pewnie z akiegos malego sklepiku zagrozonego przez Praktikera.

    • 0 0

  • problem

    wytłumaczcie mi, gdzie na remontowanym odcinku Kołobrzeskiej znajdziecie opisywany fragment: "Ciężarówka nie zmieściła się w zakręt i wypadła z łuku drogi.". Przeciez na remontowanym kawałku, a nawet więcej, od skrzyżowania z grunwaldzką do chłopskiej Kołobrzeska jest prosta jak drut!

    • 0 0

  • Kołobrzeska

    Ulica została przystosowana na nowym odcinku do zakładanego nasilenia ruchu. Wcześniej było bardzo niebezpiecznie. Dlaczego my Gdańszczanie pomimo tylu nauczek nadal jesteśmy bandą zapyziałych nieudaczników. Ile kosztuje napisanie artykułu na zamówienie z wieloma ogólnikami, gdybaniami a wszstko wskazujące na tego "złego ducha" czytaj Praktikera. Co będzie jak unowocześni się całą ulicę i otworzy dwa nowe markety i kino. Podejrzewam że wtedy nienarodzeni b,,,,edą wpadać pod samochody biegając z popychaczką po ulicy. A tyle mieliśmy okazji żeby przed całą Polską a nawet Światem mienić się lokomotywą mądrego narodu.

    • 1 0

  • Jego Świątobliwość

    Szanowny Panie Naczelniku, o jakiego Boga z Pana dotychczasowej kariery chodzi w stwierdzeniu "broń boże" Tylu już Pan służył

    • 0 0

  • Ten Z.K z WRD to głupek

    motocyklista zginął dlatego że pijany kierowca zezelowanego żuka mu wyjechał na czerwonym świetle a żuk po nim jeszcze przejechał zamiast stać w miejscu

    • 0 0

  • Jesli kolobrzeska jest prosta jak drut, to ja chyba nigdy prostego drutu nie widzialem, zrobili jakies wysepki ze ciezarowki wyprzedic sie nie da (wyglada to prawie jak jakas szykana na torze F1). A poza tym to co to za rewelacyjne skrzyzowanie skoro od otwarcia bylo juz dwa razy przebudowywane.

    • 0 0

  • Najlepiej tam nie jezdzic

    Nie musze tam jedzic i to jest chyba najlepsze rozwiazanie. Niedaleko jest m3, A przy Ikei i Obi nie ma dziwnych pulapek na srodku drogi, a hipermarket w srodku miasta jako symbol postepu to chyba jakis zart, albo opinia pracownika tegoz super niepraktycznego sklepu.

    • 0 0

  • "Codziennie widzę z mojego okna kolizje i wypadki"

    Może ten gość mówiąc 'okna' ma na myśli swojego Windowsa i oglądane codzienne newsy? Mam okazję pracować w firmie położonej tuż przy wyremontowanym odcinku Kołobrzeskiej i jakoś dotychczas nie widziałem żadnej stłuczki.
    Generalnie po remocie jest lepiej, ale:
    1) Zbyt szeroka jest wysepka pomiędzy jezdniami, skoro są barierki zniechęcające pieszych do przechodzenia przez jezdnię, to po co jeszcze 1m kostki po każdej stronie barierki?
    2) NIe wiem, co to za ynteligent ustalił program sygnalizatora na przejściu dla pieszych (skrzyżowanie ze Szczecińską) - czy Kołobrzeska jest tak szeroka, że przejście musi być dwuetapowe?
    3) Na wysokości postoju taksówek, tam gdzie kończy się wysepka, było zbyt ostre 'załamanie' jezdni, na szczęście ktoś pomyślał, i teraz trochę już poprawili linię krawężników...

    I jeszcze jeden cytat: '"Droga śmierci" - tak nazywają gdańscy kierowcy (...)' - skąd autorka artykułu bierze takie informacje????

    Aha, u nas (wg Policji) ZAWSZE przyczyną KAŻDEGO wypadku jest zbyt duża prędkość! Ja myślę, że najwyższy już czas, aby przestać prostować wypowiedzi policjantów, że to nie tak, że to Żuk wymusił, alebo że ktoś nagle wszedł na jezdnię... Jakby kierowca jechał wolniej (np.20km/h) to by się NIC nie stało! I to jest jedynie słuszne podejście do sprawy.. a dziś w nocy jechałem obwodnicą, na odcinku Słowackiego - Osowa - i twierdzę, że to dramat! Jezdnia świeżo po remoncie, ale żeby wymalować porządne odblaskowe pasy, zamontować jakieś odblaski, to już przerasta możliwości naszych drogowców... potem ktoś wypada z jezdni, albo zajeżdża komuś drogę, ale jako przyczyna będzie 'namierna prędkość'. Fakt, że jezdnia była do d.... oznakowana dyskretnie się przemilcza... no bo wtedy trzeba by coś z tym zrobić... a tak? Zrobimy ograniczonko prędkości i już po sprawie....

    • 0 0

  • Kołobrzeska

    Ja tylko czekam na zime :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane