• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz kościół ekstremalnych spowiedników

Jakub Gilewicz
2 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kolegiata w Gdyni zmieniła się w bazylikę

Zobacz kościół i kaplicę, gdzie zakonnicy spowiadają ponad 80 tys. osób rocznie!


Zbudowany w średniowieczu przez białych mnichów, spłonął kilka wieków później razem z ludźmi zamkniętymi w środku. Jednak najbardziej znany jest z kaplicy, gdzie rocznie odbywa się ponad 80 tys. spowiedzi! W szóstym odcinku cyklu "Niezwykłe świątynie Trójmiasta" prezentujemy gdański kościół św. Józefa wraz z Kaplicą Wieczystej Adoracji.



Tak niegdyś wyglądał kościół św. Józefa. Tak niegdyś wyglądał kościół św. Józefa.
Dawniej świątynia miała wiele kunsztownie wykonanych ołtarzy i bogato zdobioną kazalnicę. Dawniej świątynia miała wiele kunsztownie wykonanych ołtarzy i bogato zdobioną kazalnicę.

Czy byłe(a)ś kiedykolwiek w gdańskim kościele św. Józefa?

Wnętrze ma mieć wyłożone dźwiękochłonnym materiałem. Bo do słabiej słyszących trzeba mówić głośniej, a w kaplicy trwa przecież adoracja w ciszy. Ma mieć też krzesło dla mniej sprawnych, coby nie musieli klękać. Do tego klimatyzacja. Przesada? Siwowłosy zakonnik: - Życie.

Bo zdarza się tak: najpierw wchodzi spocony robotnik, później mocno wyperfumowana kobieta, kolejna osoba nie umyła zębów, a po niej klęka dziewczyna i omal nie mdleje. Dlatego nowy, długo oczekiwany konfesjonał ma być praktyczny. W końcu spowiedź odbywać się będzie w nim codziennie. Jak zawsze ekstremalnie długo: przez dwanaście godzin.

Ponad 80 tys. spowiedzi rocznie

Od kilkudziesięciu lat oblaci spowiadają w starym. Stoi pod ścianą w Kaplicy Wieczystej Adoracji zobacz na mapie Gdańska. Tabliczka przed wejściem informuje: spowiedź do godz. 18. Nie mówi od kiedy. Nie musi. Zakonnicy dzień w dzień odprawiają mszę o godz. 5:30, po czym siadają w konfesjonale. Dyżurują na zmianę. - Rocznie jest około osiemdziesiąt parę tysięcy spowiedzi w tym jednym miejscu - wylicza o. Tomasz Ewertowski ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Przeważnie na spowiedź czeka kilka osób. Kiedy zbliżają się święta, kolejka potrafi kończyć się przed wejściem do kaplicy. - I ludzie potrafią czekać nawet półtorej godziny. Z jednej strony oznacza to, że bardzo im zależy. Z drugiej, że mają do nas zaufanie, za które bardzo chciałbym podziękować - mówi zakonnik stojąc przed drugimi drzwiami do kaplicy.

Co kilkanaście sekund ktoś go mija. Kamienną posadzkę wygładziły podeszwy butów. Na wiele wieków przed tym, zanim w 1947 r. pojawili się tu oblaci, w kaplicy była spowiednia. Posługiwali tu karmelici, zwani białymi mnichami.

Przeprowadzka białych mnichów

Pół grzywny ofiarował w Braniewie, podobnie było w Gdańsku. Książę Henryk Lancaster, bawiący na Pomorzu w 1391 roku, był hojny dla dwóch braci karmelitów. W niedalekiej przyszłości książę zasiadł na angielskim tronie jako król Henryk IV. Z kolei dzięki datkom ofiarodawców i poparciu władz krzyżackich, karmelicki klasztor szybko się rozwijał.

Budynki stały na Młodym Mieście, prawdopodobnie nieopodal dzisiejszej ul. Jana z Kolna zobacz na mapie Gdańska. Jednak w połowie XV wieku Młode Miasto - założone i popierane przez Krzyżaków - zostało zniszczone. Mieszkańców przesiedlono do innych dzielnic. Wprawdzie kościół i klasztor przetrwały, ale czasy wojny trzynastoletniej były niepewne. Władze Gdańska zaproponowały: karmelitów przenieść do bezpieczniejszego Starego Miasta, a klasztorne zabudowania rozebrać, aby nie posłużyły jako schronienie dla wrogich wojsk.

- Iżby zasię(...) panowie, przeor, bracia i ich konwent nie doznali zbyt przykrego z takowej rozbiórki płynącego uszczerbku w regularnym praktykowaniu reguły, lecz by kult Boga mógł od nich ciągłego doznawać pomnożenia, kościół świętego Jerzego męczennika, naprzeciwko szpitala św. Elżbiety, wewnątrz naszych murów i obwarowań położony, jak również w miejscu dla nich odpowiednim i zdatnym, wraz z dzwonnicą, dzwonem i pozostałymi zabudowaniami(...) wspomnianym panom, przeorowi, braciom i konwentowi na wieczne czasy z wolnej woli i prawa na mocy niniejszego oddajemy w posiadanie - mówił akt przekazania karmelitom przez miasto terenu i zabudowań szpitala św. Jerzego.

Zakonnicy przeprowadzili się i mimo problemów finansowych rozpoczęli budowę ceglanej świątyni, znanej dziś jako kościół św. Józefa zobacz na mapie Gdańska. W 1483 roku powstały fundamenty, a dziesięć lat później chór przykryto dachówką. Świątynia miała mieć trzy nawy, długość 75 metrów i sięgać aż do bramy, która stoi do dziś przy ul. Elżbietańskiej zobacz na mapie Gdańska. Powstał klasztor i jednonawowy kościół, bo na drodze dwóch kolejnych naw stanęła reformacja i krach miejskich finansów.

"Ceremonie przedziwnie rozpalają pobożność"

W Gdańsku, jak podaje znawca dziejów miasta Andrzej Januszajtis, "zakazano zakonnikom wygłaszania kazań, słuchania spowiedzi, zbierania jałmużny na ulicach i w prywatnych domach, zezwolono jedynie odprawiać msze w klasztornych kościołach". W mieście wybuchały antyklerykalne zamieszki. Dochodziło do rabunków, dewastacji i wypędzeń. W połowie XVI wieku w karmelickim klasztorze został tylko przeor i kaznodzieja.

Zakonnicy musieli sprzedać biskupowi ziemię i ogród w Chmielniku, a pobliskiemu szpitalowi św. Elżbiety większość zajmowanego terenu. Sytuacja karmelickiego klasztoru powoli zaczęła się poprawiać, kiedy miasto rozpoczęło wypłacanie odszkodowań, a szpital św. Elżbiety zwrócił użytkowane tereny i wyremontowane budynki. Klasztor zaczął odzyskiwać dawną świetność.

- Procesja trzykrotnie klasztor obchodzi, a przyłączają się do tej procesji heretycy i śpiewają razem z naszymi ludźmi, mianowicie z Polakami; tymczasem grzmią i huczą bębny i trąby wraz z organami i cały kościół jarzy się nieskończonymi światłami. Takie obrzędy i ceremonie przedziwnie rozpalają (czegośmy sami doświadczyli) pobożność zgromadzonego ludu - relacjonował sekretarz francuskiego posła, który w XVII wieku wybrał się na rezurekcję do karmelickiego kościoła.

Protestancko-katolicki konflikt odżył jednak za sprawą wojny na słowa między jednym z karmelitów a rektorem Gimnazjum Akademickiego. Wybuchły zamieszki. Tłum wyważył bramę. Wtargnął do klasztoru i kościoła. Rąbano drewniane ołtarze, wyrywano piszczałki z organów, a zakonników oprowadzano ciągnąc za brody. Sprawa dotarła do samego króla. Posypały się wyroki: śmierci, dożywocia i krótszych pobytów w więzieniu. Miasto wypłaciło karmelitom kolejne odszkodowanie. Rozpoczęła się kolejna odbudowa. Sto pięćdziesiąt lat później karmelici ostatecznie stracili jednak swój klasztor. Władze Prus dokonały kasaty.

Kościół płonie, kaplica stoi

Część klasztornych zabudowań przejęło pruskie wojsko, a w 1840 r. powołano parafię św. Józefa. Centralnym miejscem kościoła był ołtarz główny z obrazem patrona ludzi pracy. Jak relacjonował pod koniec XIX wieku historyk Józef Pawlowski w świątyni znajdowało się także "14 ołtarzy bocznych, z których dwa znajdujące się w prezbiterium odróżniają się znacznie od pozostałych wielkością, rzeźbami i wspaniałymi ozdobami". Wrażenie na historyku zrobiła również kaplica ze sklepieniem wspartym na dwóch filarach. Do dziś stoi w niej ołtarz z wizerunkiem Matki Boskiej Szkaplerznej. Przetrwał ostatnią wojnę. To wyjątek w historii kościoła św. Józefa.

- O dziwo spalił się cały kościół, cały klasztor, stropy się zapadły, a kaplica ocalała... - duma o. Tomasz, rektor kościoła.

Był 27 marca 1945 roku. Armia Czerwona zajmowała kolejne dzielnice Gdańska. Ks. Georg Klein relacjonował: - Kobiety, dzieci i starcy schronili się ze strachu na plebani i w kościele.(...) Żołnierze zaczęli biegać po nich i zaraz się pojawili z łupami, robili miejsce dla innych.(...) Jeden żołnierz szedł za nami, grożąc gestami wyrzucił nas z domu i zmusił 18-letnią dziewczynę, by została. Po jakiejś chwili pojawiła się na dworze, wzburzona, potargana i milcząca. Stało się. Pojawiły się inne grupy, już pod wpływem alkoholu. Podobno znaleźli zapasy alkoholu w piwnicy pobliskiego Ratusza Staromiejskiego.

Tak wyglądał kościół po pożarze w 1945 r. Tak wyglądał kościół po pożarze w 1945 r.
Jak pisze ks. Klein, każdemu, kto chciał wyjść z kościoła czy plebanii, żołnierze grozili pepeszami. Później przyjechał samochód wyładowany bańkami. - Jedną z nich wciągnęli do kościoła, drugą do plebani. Dało się zauważyć zapach benzyny i odtąd wiedzieliśmy, co nas czeka. Jakaś kobieta, która była w kościele, wypadła i została natychmiast zastrzelona. Pijany żołnierz wszedł do kościoła. Widzieliśmy z plebani, jak w świątyni buchnęły płomienie i słyszeliśmy krzyki i płacz znajdujących się wewnątrz ludzi. Żołnierz wyszedł i zamknął za sobą drzwi. - wspominał ówczesny wikary parafii św. Józefa.

Spaleni żywcem...

Proboszczowi udało się na jakiś czas oddalić niebezpieczeństwo, które groziło plebani i ludziom w jej wnętrzu. Zwrócił gestami uwagę radzieckiego oficera. Ten przepędził żołnierzy i wyrzucił na zewnątrz osoby, które były w budynku plebanii. - Kiedyśmy po kolejnej strasznej nocy znowu chcieli iść do plebanii, zobaczyliśmy, że jest wypalona, podobnie jak kościół, a także ulice i uliczki, które przedtem przetrwały wszystkie nienaruszone - pisał wikary.

Spalonych żywcem upamiętnia epitafium. Na cegłach odbudowanego kościoła do dziś można znaleźć ślady ognia. - Zginęły kobiety, starcy i dzieci, a kościół po pożarze to była totalna ruina - opowiada o. Ewertowski, którego zgromadzenie zakonne przejęło zniszczony kościół i rozpoczęło odbudowę.

Dziś, jak przed wiekami, kościół ma ceglane mury. Wyposażenie jest jednak współczesne. Ostała się tylko barokowa chrzcielnica, która niegdyś stała w kaplicy i epitafium rodziny szlacheckiej. Nie ma kunsztownie wykonanych ołtarzy i ozdobnej ambony. Ściany są puste i surowe. Wewnątrz świątyni niesie się echo. - Kiedy podczas mszy wierni śpiewali pieśń, w kaplicy już kończyli, a w kościele jeszcze trwała - wspomina Wojciech, który w młodości przychodził do kościoła św. Józefa.

Zdaniem jednego z zakonników pogłos ma też dobrą stronę: głos mówiącego trafia do głębi serc. Wierni najbardziej cenią sobie jednak spowiedź i adorację. W kaplicy codziennie, na wiele godzin wystawiany jest Najświętszy Sakrament. - W każdej chwili wierni mogą wejść, uklęknąć. Skorzystać z daru Bożego Miłosierdzia - poleca zakonnik.

Wszystkie ściany ma krzywe, a nadal stoi. Zobacz kościół św. Jakuba, gdzie niegdyś mieściła się Biblioteka Gdańska i Królewska Szkoła Nawigacji, a teraz posługują w nim ojcowie kapucyni.

Do jego budowy parafianie zużyli milion dwieście tysięcy cegieł. Zobacz kościół św. Antoniego Padewskiego w Gdyni oraz pobliski klasztor ojców franciszkanów.

Miejsca

Opinie (192) ponad 20 zablokowanych

  • najlepszy tekst Kazika w tym temacie: (5)

    Gdy patrzył to wicher u stóp jego stawał jak jaki niewolnik usłużny, To tutaj, na ziemi, on Jego ramieniem układał kto mniej był to dłużny...

    • 19 8

    • z prasy (2)

      "Rzepa": Czy w czasie obrad Sejmu Czteroletniego mogło dojść do schizmy? Rzeczpospolita mogła zerwać stosunki z Watykanem?

      Ta groźba była bardzo realna. Doszło wówczas w Polsce do wielkiego konfliktu między narodem szlacheckim a hierarchią kościelną. Kościół został ostro potraktowany na obradach Sejmu Czteroletniego. Wprowadzono wówczas rozwiązania, które dziś nie przyszłyby do głowy nawet największym antyklerykałom. W 1789 roku posłowie obłożyli duchowieństwo podatkami, które były dwa razy wyższe od stawek obejmujących zwykłych obywateli. Sejm zabrał na rzecz Skarbu Państwa posiadłości należące do biskupstwa krakowskiego.

      • 6 2

      • Totalitaryzm w polsce będzie normą już niedługo (1)

        Ówcześni antyklerykałowie mają naśladowców. 'nowela ustawy podwyższająca stawki radiowych i telewizyjnych opłat koncesyjnych oznacza konieczność zapłaty przez radio maryja i telewizję trwam ok. 45 mln zł rocznie.

        takie bariery finansowe oznaczają dla nas likwidację tych mediów - alarmuje o. Tadeusz rydzyk, założyciel i dyrektor radia maryja.

        jak mówi, nowe stawki doprowadzą do likwidacji mediów katolickich w polsce, w tym przede wszystkim radia maryja i tv trwam. - to wszystko zmierza do tego, żeby odebrać głos katolikom i mediom niezależnym. W każdym totalitaryzmie tak robiono, że chciano mieć media, media, powiedziałbym, mętnego nurtu, żeby ludziom zamącić w głowach i by ludzie wierzyli w to, co mówią rządzący, mający władzę - ocenia duchowny.'

        • 6 9

        • niech się duchowny zajmie religią, a nie polityką...

          • 0 1

    • Hej dziewczyno, hej niebogo! (1)

      A ten gruby, co na przedzie, na kradzionym koniu jedzie
      To Rokossowski, marszałek polski! Kryj się, kryj!

      A ja myślałem, że to śmieci, że to guano z nieba leci
      A to Sowieci, Sowieci! Kryj się, kryj!

      Przyjdą nocą zgwałcą srodze na kradzionej gdzieś podłodze
      Zostawią z dzieckiem, dzieckiem radzieckiem! Kryj się, kryj!

      • 6 1

      • A ten gruby...

        A w domku wszyscy zdrowi?!

        • 0 1

  • ekstremalnie pobłażliwi i kochani ci ojczulkowie (27)

    najlepsza spowiedź w mieście-polecam szczególnie zatwardziałym grzesznikom i tym wstydliwym również...

    • 93 13

    • (1)

      ekstremalnie pobłażliwi to chyba akurat być nie powinni?:)

      • 10 3

      • miłosierni

        jak Bóg jest Miłosierny ;)

        • 17 1

    • (3)

      na mnie tak nakrzyczał, że to była moja ostatnia spowiedź. 15 lat temu.

      • 18 4

      • ... (2)

        Nie trzeba było swojemu chłopu rogów przyprawiać.

        • 7 2

        • (1)

          dziewicą się jeszcze było.

          • 5 1

          • Dziewica też może nieźle nagrzeszyć ;p

            • 4 1

    • Od antychrysta (19)

      To właśnie "spowiedź święta" jest jednym z największych źródeł zła moralnego chrześcijan, a ci "kochani ojczulkowie" walnie się do tego przyczyniają. Przy łatwości zrzucenia z sumienia wszelkich niegodziwości, bez konieczności naprawienia zła (odpuszczenie grzechu tego nie wymaga), dekalog staje się jedynie atrapą na pokaz.

      • 13 25

      • (9)

        Po minusach widzę, że moja opinia się nie podoba i wcale się nie dziwię. W końcu kwestionuję, uważany za dobroczynny, spodziewany skutek bodajże najważniejszej usługi kapłanów religijnych, którzy nawet nie wymagają uzyskania wybaczenia przez skrzywdzonego spowiadającemu się grzesznikowi. Czyli dla takiego katolika wniosek jest jeden: hulaj dusza... Ateista ma zdecydowanie gorzej, bo jemu nikt nie odpuści i dopóki sam nie naprawi wyrządzonego przez siebie zła, to do tego czasu obciąża go sumienie.

        • 12 14

        • Ateiści mają sumienie? Np. taki Stalin albo inny Hitler mieli sumienie? (8)

          • 3 8

          • Wierzący mają sumienie? (7)

            A skąd wiesz, że Hitler był ateistą? Watykan popierał jego działalność i pomagał zbrodniarzom hitlerowskim nawet w ukrywaniu się po wojnie.

            • 4 7

            • Jakies dowody? (6)

              Czy kolejna spiskowa teoria dziejów z kosmitami w tle?

              A to, że Hitler był ateistą wiadomo, z samego faktu, że się do tego wielokrotni głośno przyznawał.

              • 4 3

              • (5)

                Eugenio Pacelli " interesy Kościoła wymagają całkowitej germanizacji Nadodrza dla umocnienia tam germańskiego katolicyzmu " . 20 lipca 1933 roku kardynał Pacelli (późniejszy papież Pius XII) podpisał w Rzymie konkordat z nazistowskimi Niemcami. W imieniu Hitlera podpisał ten dokument von Papen, którego Pacelli udekorował później wysokim odznaczeniem papieskim Wielkim Krzyżem Orderu Piusa

                • 1 0

              • Chciałbym zauważyć, że mówisz o czasach sprzed totalitaryzmu nazistowskiego. (4)

                W tym czasie Hitler był nawet nominowany do pokojowej nagrody Nobla! O dyskryminacji Żydów i innych mniejszości na terenie Niemiec nikt jeszcze nie słyszał, a Hitler ledwo co doszedł do władzy. Nie jeden Pacelli dał się nabrać, większość polityków Europejskich dała się oszukać.

                Inna sprawa, że wielu ludzi zarzuca Piusowi XII brak otwartej krytyki nazizmu, zapominając o podstawowej sprawie, że gdyby otwarcie postawił się Hitlerowi KK nie mógłby prowadzić tak szeroko zakrojonych akcji mających na celu ratowanie osób ściganych przez nazistów (czy to żydów, czy to innych). Stał on przed prostym wyborem, ratować ludzi czy krytykować zło. Dobrze, że wybrał to pierwsze, a nie jak choćby alianci, zwłaszcza Amerykanie, tacy wielcy przeciwnicy Nazistów a nie chcieli na prośbę AK nawet zbombardować torów prowadzących do Auschwitz, co miało umożliwić AK przeprowadzenie akcji ratunkowej.

                • 1 3

              • A kto po wojnie pomagał w ucieczkach nazistów do Ameryki Południowej?

                • 2 0

              • Niektóre części do rakiet V - 2 były produkowane we Włoszech przez należące do salezjanów wytwórnie broni Rasetti. Poza tym Watykan był właścicielem m. in. zakładów materiałów wybuchowych Montecatini, a książę Giulio Pacelli, bratanek papieża Piusa XII, zarządzał zakładami Sogene di Roma, produkującymi gazy trujące i bomby napalmowe.

                • 1 0

              • Papież Pius XII zachowywał taktyczne milczenie w sprawie zbrodni hitlerowskich w czasie II wojny światowej. Wydał też m.in. specjalne orędzie do mieszkańców stolicy Anglii, aby nie mścili się na Niemcach za naloty Luftwaffe oraz bombardowania pociskami V - 1 i V - 2.

                • 1 0

              • 1943 r. - Watykan udzielił błogosławieństwa ukraińskim formacjom SS Galizien, pacyfikującym w czasie wojny wschodnie rubieże Polski.

                • 1 0

      • Brak Ci wiedzy chłopie... (1)

        5 warunków dobrej spowiedzi
        1. Rachunek sumienia
        2. Żal za grzechy
        3. Mocne postanowienie poprawy
        4. Szczera spowiedź
        5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu.

        • 19 5

        • Brak mu wiedzy chłopie? Czyzby? ja go nawet rozumiem, tylko niepotrzebNie podpisał się jako jakiś antychryst, ale poza tym to ma troche racji w tym co pisze, tylko myli sie w tym, że zakładaże wszyscy katolicy sa tacy obłudni, sama znam osoby, które chodza do spowiedzi i komunii a jak wróca z kościola to sa chamowate, zawistne i kłamią na codzien "jakby chleb jedli", takich piętnuje Pismo Św. więc ten co tu sie podpisał jako antychryst jest bardziej zgodny z nauka kościoła katolickiego niz jemu i tobie sie wydaje. Myslę, że on został pokrzywdzony w zyciu, spotkała go jakas niesprawiedliwosc, i to normalne, że widzi że ten kto go skrzywdził poszedł sobie do spowiedzi a jego nawet nie przeprosił i nie przyznał sie do tego,co złego mu zrobił. jeszcze gorzej gdyby ten krzywdziciel zaprzeczał że wyrzadzil krzywdę, sama takich w zyciu znam, to osoby od zła wręcz nienormalne. Od lat kłamia.

          • 0 0

      • W warunkach spowiedzi wydnieje wyraźnie, zaduśćuczynienie Bogu i bliźnim. (4)

        Więc bzdury pleciesz, za zło wyrządzone innym trzeba im zadość uczynić. Widać brak znajomości tematu. Co do zadośćuczynienia Bogu, tu znowuż trochę inny temat, gdyż on i tak na te grzechy wybacza jeżeli tylko się do nich przyznamy, więc niespecjalnie jest ono konieczne z tego punktu widzenia, jednak jest ono wspomniane gdyż ma ono pozytywny wpływ na człowieka z powodu prostej zasady psychologicznej, człowiek lubi zamykać sprawy których się wstydzi do końca.

        A czy ateista ma gorzej? On może uznać, że kradzież to nie zło i nie musi za nią nikogo przepraszać tak długo jak dokonuje jej w majestacie prawa, kto mu zabroni?

        • 6 8

        • Re: (2)

          Po pierwsze, rozgrzeszenie po spowiedzi, czyli oczyszczenie sumienia z grzechu dostaje się bez poprawy i zadośćuczynienia. Deklarowane zadośćuczynienie nie jest w żaden sposób weryfikowane i jest wyłącznie uznaniowe przez grzesznika.
          Po drugie, właśnie ta "prosta zasada psychologiczna" powoduje u grzesznika zanik odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ wszelkie zło przez niego wyrządzone jest w łatwy sposób eliminowane z jego świadomości.
          Po trzecie, takie podejście powoduje dodatkową demoralizację, ponieważ w następstwie osoba pokrzywdzona w odbiorze "oczyszczonego" grzesznika staje się kimś złym ze swoimi pretensjami.
          Po czwarte, katolicy mają w ten sposób instalowaną niezdolność do pokojowego współistnienia i współpracy z innymi ludźmi, ponieważ ich egoizm nie pozwala zaakceptować punktu widzenia innych ludzi. Dowodów historycznych na to chyba nie muszę przytaczać, bo są powszechnie znane.
          Po piąte, ateista jest wychowany w społeczeństwie o ustalonych i zaakceptowanych normach społecznych i prawnych. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że potencjalna uznaniowość przez niego zdefiniowanego w tym społeczeństwie zła naraża go na konflikt z własnym sumieniem i społeczeństwem.
          Po szóste, domniemane "zło w majestacie prawa" można równie dobrze przyrównać do zła popełnianego w majestacie religii (np. prowadzenie zaborczych krucjat religijnych), więc nie jest to argumentem przeciwko ateiście.
          A poza tym, czyż nie jest grzechem pychy imputowanie sobie rzekomej wiedzy o motywacjach i zachowaniach Boga?.

          • 5 8

          • Co do: (1)

            "Deklarowane zadośćuczynienie nie jest w żaden sposób weryfikowane i jest wyłącznie uznaniowe przez grzesznika."

            Ale cała wiara ma charakter uznaniowy! Albo jesteś szczery wobec siebie, ale żyjesz w kłamstwie - czyli tak naprawdę nie wierzysz. Jak inaczej to sobie wyobrażasz? Powołanie komisji oceniającej stopień zadość uczynienia, przesłuchującej świadków?

            Co do "Po drugie, właśnie ta "prosta zasada psychologiczna" powoduje u grzesznika zanik odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ wszelkie zło przez niego wyrządzone jest w łatwy sposób eliminowane z jego świadomości."

            Innym rozwiązaniem jest się zadręczyć na śmierć. Człowiek może albo pogodzić się ze swoimi słabościami (co nie wyklucza oczywiście walki z nimi) albo umrzeć samemu zagnębiwszy się na śmierć, albo udawać przed samym sobą, że żadnego problemu nie ma a grzech nie istnieje i jest wymysłem zabobonu. Innych opcji nie ma.

            Punkty 3 i 4 są tak bezsensowne, że nie wiem co na nie odpowiedzieć.

            Co do 5, gdyby tak było normy te byłyby stałe, tak tymczasem nie jest. Lwia część ludzi je olewa, aż dochodzi do tego, że więcej osób ma je gdzieś niż ich przestrzegło, po czym jej przesuwamy. Starczy spojrzeć na normy zachowań seksualnych. Kiedyś seks przedmałżeński uchodził za naganny, potem był ok, byle aby z kimś kogo się kocha i jest z nim w związku, dziś akceptowany jest szybki numerek w klubowym kiblu.

            Co do "A poza tym, czyż nie jest grzechem pychy imputowanie sobie rzekomej wiedzy o motywacjach i zachowaniach Boga?"

            Co do 6 masz rację, usprawiedliwiania zła, jako rzekomego dobra jest odwiecznym problemem ludzkości, występuje u wszystkich i u wierzących (niezależnie od religii) jak i ateistów.

            Nie, skoro sam nam o nich dokładnie opowiedział. Po prostu opieramy się na jego słowie.

            • 3 5

            • Re:

              Porównaj swój akapit o uznaniowości z ostatnim ze swojej poprzedniej wypowiedzi...

              Człowiek nie musi korzystać ze specjalnej oczyszczarki sumienia, aby nie "zadręczać się na śmierć". Wystarczy, że naprawi zło, które wcześnie wyrządził lub uzyska przebaczenie od pokrzywdzonego i się poprawi. Poza tym, natura sama wyposażyła umysł ludzki w biologiczne bezpieczniki pozwalające funkcjonować bez nieustannego rozpamiętywania swoich błędów.

              Punkty 3 i 4 są opisem negatywnych społecznych konsekwencji wynikających z pierwszych dwóch.

              Oczywiste jest ewoluowanie norm społecznych wraz z rozwojem ludzkości. Zanim człowiek zszedł z drzewa miał inne. Kościół też przez wieki ewoluował w swoich poglądach na temat moralności. Propagowane przed wiekami przez kościół wzorce zachowań ludzkich byłyby dzisiaj nie do zaakceptowania nawet przez wielu ludzi ze świata przestępczego.

              Na koniec, twierdzenie, że Bóg kiedyś ludziom coś powiedział, lub, że stworzył ich na własne podobieństwo jest gigantyczną pychą ludzką i może zaistnieć wyłącznie pod postacią wiary wyłączającej rozum i przyzwoitość.

              • 3 3

        • nie mów do pokrzywdzonego że bzdury plecie

          to ja ci podam nr tel. do tych, co 15 lat temu mnie nie przeprosili a jeszcze kłamia, że nie wymyślali na mnie kalumni za plecami i nie zazdrościli i nie próbowali odłączyc mnie od grupy , do dziś zazdroszczą i chca dominować.TO SA DZIS PRZYKŁADNI KATOLICY, LUBIANI PRZEZ OTOCZENIE I SZANOWANI, bardzo pobozni ludzie. Zadzwonisz do nich i im to powiesz co tutaj?

          widac brak znajomości zycia i agresje do pokrzywdzonego

          "Po drugie, właśnie ta "prosta zasada psychologiczna" powoduje u grzesznika zanik odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ wszelkie zło przez niego wyrządzone jest w łatwy sposób eliminowane z jego świadomości. "
          DOKŁADNIE tak robia ci co mnie krzywdza, zakładają chyba że maja pozwolenie od kościoła

          • 0 0

      • Mylisz się. (1)

        Kolego, jednym z warunków dobrej spowiedzi jest właśnie naprawienie wyrządzonego zła, jeśli to jest możliwe.

        • 2 0

        • dewotyzm=tchórzostwo i egoizm- to postawa antychrzescijańska

          Halo! tu ktos pisze, ze boli go niewypełnianie tych warunków! a ty do niego, ze się myli.

          • 0 0

    • spowiedź

      ja byłam dzisiaj to nie otrzymałam rozgrzeszenia :(

      • 0 0

  • Cel ten sam (1)

    Pokrętne losy zaszyte w kamieniach. Tłumy są dziś w Madisonie i Krewetce bo przecież zbliżają się Święta (hi,hi). Tak to zmieniło się miejsce kultu. Wpadną tylko na chwilę do kościoła, coś wykrztuszą i znowu rzuca się do pogoni... Jedna wataha sowiecka jest zastępowana przez inną watahę. Tylko cel jest ten sam.

    • 59 14

    • jak jesz sniadanie to jedzenie to Twój idol?

      • 0 0

  • :-)

    Pan kiedy stanal nad brzegiem szukal ludzi gotowych pojsc za nim... Tyryry

    • 17 13

  • (5)

    Pamiętam, ponad 30 lat temu nauki przed ślubem - dziś jestem po rozwodzie

    • 30 38

    • (3)

      znaczy nie słuchałeś na naukach

      • 28 6

      • (2)

        ale ona wciąż jest twoją żoną, może warto wrócić?

        • 18 9

        • warto

          • 5 4

        • ...

          "Bo to zła kobieta była".

          • 11 2

    • I czym tu się chwalić?

      • 4 0

  • swietny artykuł (4)

    brawo

    • 70 5

    • (3)

      Półtorej godziny!? W kolejce do... spowiedzi? Armagedon.

      Toć przecie tera można inaaaczej.

      Klik, klik, bip-bip, esemesem przychodzi hasło, klik, 15zł+VAT mniej i dusza czysta. W ciszy, (s)pokoju. Idea ta sama. Kasa dla boga, a tu na ziemi ktoś za nią żyje.

      • 5 14

      • Może cię to zdziwi, ale uwaga.... spowiedź jest darmowa. (2)

        Tam nawet nie ma co łaska.

        • 6 1

        • Darmowa? Tak Ci wmówili... (1)

          Taca, datki , opłaty na każdą okoliczność, za przynaleznośćs do tej szemranej organizacji.Koszty moralne również nie są bez znaczenia.Oddajesz swoją godność,klękasz, zwierzasz się z własnych intymnych przeżyć, dajesz pożywkę różnej maści wyposzczonym dewiantom siedzącym w konfesjonale. Niektórzy Twoje wynurzenia wykorzystają do własnych fantazji albo do obśmiania ciebie na zakrapianej imprezce z kolegami w koloratkach. Co myślicie, że o was nie plotkują?

          • 1 5

          • Mojego spowiednika znam osobiście od lat, to mój dobry znajomy.

            I tak, jestem przekonany, że o mnie nie plotkuje.

            Na tacę dawać nie musisz, datki? Też nie są obowiązkowe. Opłaty? Bez problemu znajdę ci 10 parafii w Gdańsku, gdzie ślub czy chrzciny odprawią za darmo (0zł). Z pogrzebem inna sprawa, bo trzeba opłacić kwaterkę gdyż te często należą do miasta a nie Kościoła.

            • 3 1

  • no (11)

    jak czytam te opisy "wyzwalania" to nachodzi mnie chęć "wyzwolenia" takiego Petersburga na przykład

    • 35 7

    • (5)

      Bredzisz.
      Nie wiadomo, ile dokładnie zginęło osób podczas "wyzwalania" Petersburga, mówi się, że do miliona.

      • 5 8

      • 5 minusujacych lemingów, co nie chcą znać historii;)

        • 10 2

      • a co to ma do rzeczy? (3)

        nie interesuje mnie jak ruscy swoje miasta wyzwalali, dla mnie to oni mogą w lasach mieszkać albo w jurtach, w ogóle sensu mojego wpisu nie pojąłeś, więc ci wytłumaczę, złość mnie ogarnia na to co ruscy robili "wygrywając" wojnę, niszczyli wszystko, gwałcili, rabowali, zachowywali się jak dzicy ludzie, fakt wojna to nie cywilizowane i kulturalne zdarzenie, ale po nich to jak po bombie atomowej, lepiej by było nie być wyzwolonym i dalej w niewoli żyć, nie chodzi tylko o Gdańsk ale i o inne bardziej polskie miasta, w związku z tą moją złością ogarnia mnie ochota na takie same dzikie wyzwolenie jakiegoś ruskiego miasta, Petersburga czy Moskwy, obojętnie, tez rozwalając wszystko, rabując, aby te dzikusy zobaczyły jak to jest, tylko że oni by tego nie zrozumieli

        • 4 7

        • Drogi przyjacielu 'hntr123' ! A nie POmyślał że ty, iż nie byłoby zniszczonego Gdańska... (1)

          ... gdyby Szkopy nie dolazły aż do Kaukazu, Leningradu, czy Stalingradu ? Przecież bydło niemieckie (według takich jak ty) rozPOczęło wojnę, bo chodziło tylko o NIEMIECKI Gdańsk. Reprezentujesz filozofię Kalego, a z Murzynami nie należy dyskutować !

          • 6 4

          • racja

            podpisałeś się jak murzyn więc kończe dyskutowanie z tobą

            • 0 6

        • idź i patrz

          to tytuł filmu, obejrzyj. poczytaj też sobie o występach kulturalnych armii niemieckiej np. na zamojszczyźnie.

          • 0 0

    • (2)

      Może by tak Moskwe "wyzwolić"

      • 12 4

      • (1)

        wyzwoliliśmy w 1611

        • 14 1

        • ..i skończyło się tak jak zawsze sie kończy, gdy na tronie zasiada Polak ;D

          • 4 2

    • To było "zdobywanie" (1)

      W artykule nie ma mowy o wyzwalaniu. Armia Czerwona Gdańsk zdobyła.

      • 11 1

      • Zdobyła, spaliła, zgwałciła i się napiła
        Nawet się rymuje

        • 4 2

  • Najlepiej zyc tak aby nie miec grzechow :) (18)

    Strasznie grzeszycie skoro jest tyle spowiedzi. I tak wiekszosc nic z sensu spowiedzi nie rozumie a ida tam bo mysla ze sie przed soba samym oczyszcza a pozniej dalej wulgaryzmy i pijanstwo. Czlowiek to jednak bydle bezmyslne mimo ze ma ten tzw. mozg :)

    • 21 47

    • tak się nie da (3)

      człowiek to istota grzeszna, tylko Jezus i Maryja nie grzeszyli

      • 11 7

      • ?

        A Posejdon?

        • 4 6

      • Panna z nieślubnym dzieckiem to przecież wzór wszelkich cnót (1)

        O naiwni !

        • 0 3

        • w epoce sztucznego zapłodnienia bez konieczności stosunku płciowego, gdy dziewica mogłaby urodzic dziecko nadal kpisz sobie z Niepokalanego Poczęcia!? to zaścianek tak jakby ktos kpił sobie z osoby rozmawiajacej przez telefon komórkowy...

          • 0 0

    • (1)

      Wyraźnie "nic z sensu spowiedzi" nie rozumiesz. Ale póki człowiek żyje jest nadzieja, że zostanie obdarzony łaską wiary, nadziei i miłości. Warunkiem prośba skierowana do Boga o pomoc. Czas Adwentu to czas na taką wewnętrzną przemianę znakomity.

      • 12 5

      • niektórzy mówią, że z wiarą się człowiek rodzi, lub też nie...
        ja zatem chyba nie, bo nie wierzę w to co kościół uskutecznia...

        • 0 0

    • (3)

      Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień....

      • 9 4

      • . (2)

        Uważaj, bo jeszcze rzucą.

        • 6 0

        • (1)

          no tak, dzisiaj ci "nowocześni" słuchają swojego guru Urbana, a ten - jak powszechnie wiadomo - niejedno ma za uszami

          • 4 4

          • Bardziej niż zadeklarowanych antyklerykałów boję się pseudochrześcijan.

            Takich co do za wzorowych chrześcijan się uważają, równocześnie do złudzenia przypominając faryzeuszów z czasów Jezusa, bo oni dla władzy, zaszczytów, bogactwa są gotowi tą piękną religię zniszczyć od środka, na początek poprzez relatywizm moralny.

            Co przez to rozumiem? Dwie skale oceny, innych oceniamy krytycznie, wypominając im każde potknięcie, swoich własnych nie dostrzegając. Ponadto usprawiedliwianie zła przez tak zwane "wyższe racje", itd. Ludzi uważających się za obrońców wiary, a równocześnie pełnych nienawiści. A przecież wyraźnie jest napisane, że choćby taką wiarę posiadał, iżbym góry przenosił a miłości bym nie miał (w tym i do nieprzyjaciół) byłbym niczym.

            • 3 0

    • rany...

      ale głupoty... bajki bujdy, opium dla ludu..

      • 8 13

    • nie zrozumiesz siebie dopóki nie zaakceptujesz ciągłego grzeszenia. więc cieszę się, że mogę do spowiedzi co chwilę chodzić ;)

      • 6 4

    • A ja nie chodzę do spowiedzi

      i dobrze mi z tym :)

      • 9 7

    • spowiedź to unikanie odpowiedzialności i zwalanie jej na Boga (2)

      no i władza dla kleru.

      • 8 8

      • Współczesna Trybuna Ludu "wyjaśniła" i on "wie" (1)

        • 2 6

        • Trybuna Ludu ? Chłopie wkrótce mamy 2013 r

          Czas na pobudkę.

          • 0 3

    • kamyczek (1)

      a o grzesznicy i kamieniach czytałeś? Schyliłeś się właśnie po kamień! Ostrożnie! Wolę jednak być ciągle nawracającą się grzesznicą...

      • 0 1

      • przeciez ten fragm z pisma sw. nie zacheca do udawania że nic sie nie stało i nie ma grzechu

        bez sensu nawiazanie do tego fragm Pisma sw.
        jakby cie ktoś gwałcił a ty bys powiedziała/powiedział przestań mnie gwałcić to on by ci odp nie masz prawa mnie oceniać! albo ja cie nie gwałcę! a własnie by to zrobił gwałciłby dalej i co
        to tez podpiełabys/podpiełbys do tego fragm. z pisma sw. o kamieniu?

        pirek ma rację, spowiedz bez przyznania sie skrzywdzonemu i ZAPRZECZANIE przed otoczeniem i skrzywdzonym ze sie go skrzywdziło to żadna spowiedz
        to nie katolicy ale ZASZCZUWACZE, nie wiem skąd ksiądz ma wiedziec czy dac takiemu rozgrzeszenie czy nie tu tylko może działanie Ducha sw. pomóc, niestety biorac pod uwage jak ludzie się zachowuja to nie spotkali mądrych spowiedników ale takich co przez puste formułki i brak rozeznania nieswiadomie poklepali ich po glówkach: dobrze, rób tak dalej, zawsze tu mozesz przyjsc i polepszyc w tajemnicy swoje wyobrazenie o samym sobie, podbudowac swoja pyche

        • 0 0

  • Czas Adwentu to czekanie na przyjście (5)

    'Każdy z nas ulega pokusie zamknięcia się w świecie własnych spraw. O tyle rzeczy trzeba się martwić, świat biegnie do przodu, wszystkie siły skupiamy na tym, by nie wypaść z obiegu, by nie przegrać wyścigu. Adwent każe nam się zatrzymać. Ktoś nadchodzi. Ktoś bardzo chce się z nami spotkać.'

    • 32 3

    • zgadza się:) (4)

      bo w spokoju, w ciszy, w "lekkim powiewie" jest Bóg:)

      • 10 2

      • . (3)

        Który?

        • 3 5

        • (2)

          no ten, wiesz, no....

          • 2 5

          • Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony (1)

            Już wtedy chcieli Go zamordować.

            A dzisiaj? Bóg wskazuje nam na rolę Maryi w zbawieniu świata. Na rolę Fatimy w zbawieniu świata.

            By pojąć rangę tamtych wydarzeń, by cokolwiek zrozumieć ze słów Siostry Łucji, by przeczuć "nowość" jej nauki, by "dostrzec i usłyszeć", musimy najpierw spełnić pewne kryterium, które nazwijmy "granicznym" - czyli minimum, bez którego nie przekroczymy progu poznania istoty Orędzia, Słowa Bożego głoszonego ustami Maryi. My, dzieci Boga XXI wieku musimy poznać i pokochać prawdę mówiącą o tym, że Bóg chce posłużyć się Maryją w swych współczesnych planach ratowania świata!

            • 3 4

            • weź poczytaj trochę Biblii, a nie jakieś nauki ludzi próbujesz uskuteczniać...

              • 0 1

  • 27 marca 1945 roku (8)

    Co nasi przyjaciele kacapy i zakłamany kacap nr.1 putin mają do powiedzenia na temat wyzwalania ludności ???
    A my tym śmieciom i ludobójcom jeszcze pomniki stawiamy, to jakiś obłęd !

    • 47 18

    • (5)

      Jak mordowali nas kiedyś, tak mordują i dziś.
      Nie mówię tylko o Smoleńsku, ale i o dniu dzisiejszym - wolność słowa i niepodległość w kraju za który setki lat krew przelewali nasi przodkowie niedługo będziemy mogli włożyć między bajki. Smutne jest to, że większość ludzi tego nie rozumie - puka się w łeb, uśmiecha dwuznacznie, uważa cię za oszołoma. Naszym krajem żądzą kryminaliści, a cała zaraza o dewizie "władza i pieniądz" znacznie wykracza poza nasze granice.

      • 18 8

      • (4)

        W którym kościółku to mówili? pójdę i chętnie posłucham tych opowieści dziwnych treści

        • 4 15

        • (2)

          nie widzę w tym nic dziwnego, ale kolega andreas bulion widocznie żyje na zielonej wyspie!!! haha!!!

          • 15 3

          • (1)

            Wolę na zielonej niż na czarnej

            • 9 15

            • Najbliższą masz na Białorusi, tam zielono od mundurowych, a "czarnych" jak na lekarstwo. W Polsce kościoły pełne i nie doczekasz się tutaj "kraju rad".

              • 5 5

        • W żadnym, to wygląda raczej na wiedzę z pogadanki partyjnej.

          Nie mieszajcie Kościoła w swoje walki polityczne.

          • 1 1

    • U "mieszkających w Polsce" dziennikarzy i polityków "poglądy, charakter, postawa, zjawiskiem są dosyć rzadkim. Więcej się da

      Co roku Wajda i inni lewacy karcą Polaków, że ci nie dbają o pomniki postawione za PRL-u naszym okupantom. A już w Polsce "wolnej" niedawno Komorowski zafundował pomnik bolszewickim najeźdźcom, którzy chcieli podbić nasz kraj w 1920 r. Zbudowany w okolicach Warszawy kosztował krocie, drogie marmury sprowadzili ze Szwecji. Sprzeciw Polaków był ogromny i dziś nie przyjmuje tam przedstawicieli rosyjskiego rządu jak zamierzał.

      • 4 2

    • pogarda dla słowian

      gdyby sowieci nie przegnali niemców, to byś mieszkał w ziemiance i chlał bimber z buraków. i z....ł za miskę kartofli. taki z grubsza plan mieli niemcy względem polaków.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane