• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Anna Lignowska: Pielęgniarek jest coraz mniej

Ewa Palińska
19 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
 - Sama wiedza nie wystarczy. Jesteśmy na tej pierwszej linii, przy chorym, który potrzebuje pomocy, a tam doświadcza się najróżniejszych emocji. Jeśli komuś brakuje empatii, nie sprawdzi się w tym zawodzie - mówi Anna Lignowska (na zdj.),  zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym.
 - Sama wiedza nie wystarczy. Jesteśmy na tej pierwszej linii, przy chorym, który potrzebuje pomocy, a tam doświadcza się najróżniejszych emocji. Jeśli komuś brakuje empatii, nie sprawdzi się w tym zawodzie - mówi Anna Lignowska (na zdj.),  zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym.

O brakach kadrowych w środowisku pielęgniarek mówi się od dawna - studia pielęgniarskie nie cieszą się wystarczająco dużym zainteresowaniem, a absolwentki wyższych uczelni medycznych coraz częściej wybierają pracę za granicą. Co więcej, od 1 października zacznie obowiązywać obniżony wiek emerytalny, więc sytuacja może się znacznie pogorszyć. O to, czy na trójmiejskim rynku zabraknie pielęgniarek oraz sposobach na uporanie się z tą sytuacją rozmawiamy z Anną Lignowską - zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym - największym szpitalu na Pomorzu.



Jak oceniasz pracę trójmiejskich pielęgniarek?

Ewa Palińska: Wiele placówek medycznych skarży się, że brak personelu pielęgniarskiego dezorganizuje im pracę. Czy Uniwersyteckie Centrum Kliniczne boryka się z podobnym problemem?

Anna Lignowska: Pracuję tu już 9 lat i w tym czasie chyba nie było dnia, żebym kogoś nie zatrudniła.

A jednak cały czas prowadzicie rekrutację na stanowiska pielęgniarskie.

Część pań rodzi dzieci i idzie na urlopy macierzyńskie, inne przechodzą na emeryturę bądź wyprowadzają się z Trójmiasta, jeszcze inne decydują się podjąć pracę za granicą. Jeśli zatrudniamy 1300 pielęgniarek, z czego 200 na kontraktach, a więc umowach cywilno-prawnych, to niedobory wielkości 20 etatów są praktycznie nieodczuwalne i uzupełniane na bieżąco.

Czyli pielęgniarek nie brakuje?

Oczywiście, że tak, dlatego placówki medyczne muszą między sobą walczyć o pracowników. Była dziś u mnie pani, która obeszła wszystkie trójmiejskie szpitale, aby wybadać grunt pod kątem ewentualnej przyszłej pracy. Najbardziej interesowały ją warunki finansowe oraz socjalne. Myślę, że UCK ma sporo do zaoferowania, bo oprócz konkurencyjnego uposażenia panie mogą liczyć również na wsparcie rozwoju zawodowego. Jako że mam pod sobą 38 klinik i przeszło 60 oddziałów, pielęgniarki mogą same wybrać interesujące je dziedziny. Rzadko zdarza się również, żebym zawęziła ofertę tylko do jednej kliniki, bo po prostu nie ma takiej możliwości.

A gdyby któraś z pielęgniarek chciała specjalizować się tylko w jednej dziedzinie?

W dziedzinie pielęgniarstwa specjalizacji jest kilkanaście. Młode pielęgniarki jednak jeszcze specjalizacji nie mają, a możliwość sprawdzenia się na różnych oddziałach i w niemal każdej z oferowanych przez nas dziedzin, pozwoli im podjąć decyzję rzutującą na całą zawodową przyszłość. Mają możliwość sprawdzić, czy bardziej pasuje im kardiologia czy np. chirurgia, czy odpowiada im praca z dziećmi, czy brakuje im do nich cierpliwości. Przypomnę również, że jeśli chodzi o stawkę zasadniczą, to pracownicy po studiach wyższych, ze specjalizacją i kursami kwalifikacyjnymi, mają wyższe uposażenie.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne zatrudnia ok. 1300 pielęgniarek, z czego ok. 200 na kontraktach, a więc umowach cywilno-prawnych. Uniwersyteckie Centrum Kliniczne zatrudnia ok. 1300 pielęgniarek, z czego ok. 200 na kontraktach, a więc umowach cywilno-prawnych.
Czy starsze pielęgniarki również chcą się uczyć i poszerzać kompetencje?

Wcześniej bywało różnie, ale udało nam się wypracować rozwiązanie, które zachęciło pielęgniarki do dalszego kształcenia i zdobywania kwalifikacji. Na przełomie 2014/15 roku ówczesna dyrekcja zaproponowała dofinansowanie do kursów kwalifikacyjnych i specjalistycznych. Takiego boomu, jaki nastąpił, nikt się nie spodziewał! Rok później szpital wydał na dofinansowanie nauki swoich pielęgniarek ok. 180 tys. Teraz jest znacznie spokojniej. Nasze pielęgniarki nadal się kształcą, ale już nie w takiej liczbie, jak przed kilkoma laty. Choć szpital oferuje znaczne wsparcie finansowe, dopłacając do specjalizacji 35 proc. a do kursów kwalifikacyjnych 40 proc., trzeba jeszcze pogodzić pracę z nauką i życiem rodzinnym, co nie wszystkim się udaje. Pracownicy mogą liczyć na nasze wsparcie i w tej materii, ponieważ udzielamy aż 10 dni urlopu szkoleniowego.

Zobacz też: Coraz mniej pielęgniarek. "Sytuacja jest dramatyczna"

Kiedyś wystarczyło pięcioletnie liceum, żeby zyskać uprawnienia pielęgniarskie. Może te studia i kursy kwalifikacyjne wcale nie są im potrzebne i wręcz zniechęcają do wyboru tej profesji ?

Też miałam kiedyś podobne podejście i nie wyobrażałam sobie, że sama mogłabym pójść na studia - szkoła medyczna w zupełności mi wystarczała. Czasy się jednak zmieniły, nauka poszła do przodu, więc aby móc wykonywać pracę pielęgniarki nieustanne poszerzanie wiedzy jest nieuniknione. Dziś wiele z nas prowadzi badania naukowe, z których korzysta się podczas kształcenia studentów. O tym, jak dobrze mamy wykształconą kadrę świadczy choćby fakt, że nasze pielęgniarki są bardzo cenione za granicą - mają nie tylko ogromną wiedzę, ale i ponadprzeciętne zdolności manualne. Rośnie również ranga zawodu, choć wielu osobom nadal wydaje się, że stereotypowa pielęgniarka tylko siedzi, macha nogą i nic innego nie robi. Tak nie jest. Zapewniam.

Czyli dobra pielęgniarka to wykształcona pielęgniarka?

Sama wiedza nie wystarczy. Jesteśmy na tej pierwszej linii, przy chorym, który potrzebuje pomocy, a tam doświadcza się najróżniejszych emocji. Jeśli komuś brakuje empatii, nie sprawdzi się w tym zawodzie.

Od 1 października 2017 roku zostanie przywrócony wiek emerytalny sprzed 2013 roku - kobiety będą mogły odchodzić na emeryturę w wieku 60, a mężczyźni 65 lat. Chodzą słuchy, że sytuacja kadrowa w placówkach medycznych, szczególnie jeśli chodzi o kadrę pielęgniarską, może stać się dramatyczna.

Niestety, taka jest prawda. UCK to jednak duży i atrakcyjny obiekt, który przyciąga do pracy, więc mam nadzieję, że kryzys nam nie grozi. Pamiętajmy, że każdego roku na emeryturę będą odchodziły kolejne pielęgniarki, a nowej kadry kształci się coraz mniej - kierunek pielęgniarski na Wydziale Nauk o Zdrowiu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego ukończyły w roku akademickim 2013/2014 93 osoby, w 2014/2015 - 163, a w w 2015/2016 już tylko 82. To zdecydowanie zbyt mało! Poza tym wiele polskich, znakomicie wykształconych pielęgniarek, decyduje się na pracę za granicą.

Pielęgniarek kształci się coraz mniej, dlatego placówki medyczne starają się przyciągnąć do siebie pracowników konkurencyjnymi pensjami i korzystnymi warunkami socjalnymi. Pielęgniarek kształci się coraz mniej, dlatego placówki medyczne starają się przyciągnąć do siebie pracowników konkurencyjnymi pensjami i korzystnymi warunkami socjalnymi.
Jak zamierzają państwo wypełnić tę lukę? Pielęgniarki z zagranicy dopytują się o możliwość pracy w UCK?

Większego zainteresowania nie zaobserwowałam. Na ten moment mam 2 pielęgniarki z Ukrainy, przemiłe panie z ogromnym doświadczeniem. Jedna z nich jest z nami od lat, druga przyjechała niedawno z terenów ogarniętych wojną.

Jeśli zajdzie taka potrzeba, zwrócicie się do nich bezpośrednio z prośbą o pomoc?

Nie jesteśmy fabryką, tylko szpitalem, dlatego nie możemy ot tak dać sobie ogłoszenia. Potrzebujemy wyspecjalizowanej kadry, której kwalifikacje zostaną potwierdzone przez Izbę Aptekarską. Proces regulujący formalną stronę prawa wykonywania zawodu leży po stronie samorządu pielęgniarskiego. Do mnie trafiają wyłącznie osoby, które nostryfikację wszystkich uprawnień mają już za sobą i mogą w trybie natychmiastowym rozpocząć pracę. Poza tym wydaje mi się, że pielęgniarki zza wschodniej granicy, jeśli szukają pracy poza swoimi krajami, to nie zatrzymują się w Polsce, tylko jadą dalej.

Czyli sytuacja jest patowa i niedługo przy łóżkach chorych zabraknie pielęgniarek?

Powiedzmy sobie szczerze - alternatywy nie ma, bo nikt poza pielęgniarką innej pielęgniarki nie zastąpi. Jedyne, co możemy zrobić, to zapewnić im maksymalną pomoc, np. podczas wykonywania czynności higienicznych u pacjentów. Takie osoby wspomagające pielęgniarki nazywa się różnie, np. asystentami czy pomocą pielęgniarek. U nas funkcjonuje nazwa opiekun medyczny. Staram się pozyskać takich opiekunów również dlatego, że średnia wieku pielęgniarek jest wysoka, więc panie po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach pracy zawodowej są już zmęczone i nie tak wydolne, jak za młodu.

Ratunkiem są też świeżo upieczone absolwentki pielęgniarstwa, choć młode kobiety rodzą dzieci i idą na urlopy macierzyńskie...

Taka jest ludzka natura i bardzo je w tym wspieramy. Prowadzimy w szpitalu politykę prorodzinnną, a nawet prokobiecą, bo przecież pielęgniarstwo to bardzo sfeminizowana dziedzina. Nie oznacza to jednak, że nie ma wśród nas panów. Część z nich to ratownicy czy opiekunowie medyczni, którzy skończyli pielęgniarstwo, ale mamy też pana po położnictwie. Reasumując, jeśli dojdzie do powiększenia rodziny zarówno panie jak i panowie mogą liczyć na nasze wsparcie, a po urlopach macierzyńskich czy rodzicielskich przyjmiemy ich z powrotem, z otwartymi ramionami.

- W 2017 roku do Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku zgłosiła się jedna osoba z zagranicy. Złożyła stosowne dokumenty i otrzymała prawo wykonywania zawodu. Jest to obywatelka Ukrainy - informuje Anna Czarnecka, przewodnicząca OIPiP w Gdańsku.


W nadchodzących latach prawa emerytalne nabędzie:

2017 rok - 16 położnych i 145 pielęgniarek
2018 rok - 21 położnych i 126 pielęgniarek
2019 rok - 30 położnych i 140 pielęgniarek
2020 rok - 21 położnych i 162 pielęgniarki.

Reasumując, do 2020 roku odejdzie na emeryturę 88 położnych i 573 pielęgniarki.


Miejsca

Opinie (119) 7 zablokowanych

  • Po prostu podniescie pensje to nie beda uciekac... (12)

    A druga sprawa jest taka, ze nauczycielom trzeba obnizyc bo maja ciagle wakacje

    • 90 23

    • pensje to nie wszystko, jest jeszcze jedna ważna rzecz - podejście do pracownika i współpracownika (6)

      W Niemczech czy Szwecji pielęgniarka, ratownik, lekarz, laborantka - to jest jeden zespół - równi partnerzy.

      U nas to jest "personel wyższy" - czyli "ą" "ę" dohtorzy i cała reszta pospólstwa.

      Dopóki to pańszczyźniane podejście do drugiego człowieka się nie zmieni to żadne pieniądze nie pomogą...

      • 37 9

      • (3)

        pielęgniarki po tych podwyżkach 1600 brutto, też sie teraz "wożą"...

        • 2 15

        • Podwyżki, haha żart! (2)

          Nigdy nie widziałam tych 1600zł brutto, ale tak to jest jak ciemnogród wierzy we wszystko co powiedzą w tv.

          • 20 1

          • przecież dostajecie co roku podwyżki a teraz tez rzucili coś. Pielegniarkom właśnie. (1)

            Ogólnie pensje stoją w służbie zdrowia, tworzy się kombinaty fabryki i wyścig szczurów, mało płaci dużo wymaga i traktuje pracownika jak gÓfno. Kto może odchodzi i wcale się nie dziwię, nawet w przysłowiowej bierdze czy lidlu płacą już więcej. No ale zarządy i nowo powstające stanowiska zarządcze mają się dobrze.
            Tylko murzyn zostaje murzynem...

            • 9 1

            • Może przyjadą z Białorusi, bo z Ukrainy już nie chcą za tyle robić.

              • 3 0

      • Nie zmieni sie . Pszenno buraczane pochodzenie , chamstwo to cechuje nasze społeczenstwo. Nie nawidzimy sie wzajemnie . Żadne podwyżki tego nie zmienia.

        • 12 1

      • Sorry kolego ale pitolisz

        Pomyliły Ci się trochę pojęcia. Pod względem zawodowym nigdzie na świecie lekarz specjalista nie jest równy pielęgniarce a już tym bardziej ratownikowi czy laborantce. Pracuje się w zespole i odnosi z szacunkiem do innych i ich pracy ale hierarchia jest zachowana. To jest tylko inna mentalność i traktowanie ludzi jako podmioty a nie przedmioty a nie dyskusja lekarza z laborantką jak równy z równym w sprawach zawodowych. Pielęgniarki zarówno w cywilizacji jak i u nas wykonują po prostu swoją pracę, która w dużej mierze jest niezależna ale uwarunkowana decyzjami podjętymi przez lekarza (lekarz decyduje o zabiegu a pacjenta przygotowuje i o ranę po dba pielęgniarka).

        Zresztą ten brak szacunku człowieka do człowieka widać u nas codziennie na ulicy, nie trzeba iść do szpitala i przypatrywać się jego personelowi.

        • 10 4

    • Nie lubisz nauczycieli bo miałeś/łaś same dwóje?I teraz kompleksy zżerają Cię? (2)

      • 6 7

      • (1)

        5 lat studiów, 5 lat w zawodzie - 1800 na rękę. Magazynier zarabia więcej.

        • 7 1

        • Smutne ale prawdziwe

          • 1 1

    • A zgodzisz się na podniesienie podatków? Przy czym pamiętaj, że jedynie nikły procent z otrzymanych w ten sposób pieniędzy trafiłby do pielęgniarek; większość znikłaby w kieszeniach różnych urzędników, dyrektorów i prezesów...

      • 3 1

    • Bzdura! Nauczyciel to trudny i ważny zawód! Godny swojej płacy!

      Każdy zawód jest potrzebny, nawet nauczyciel, który jest zawodem bardzo trudnym, wyczerpującym, w którym dobrze wykształcona kadra to podstawa. Więc zdanie, że należy im obniżyć pensje jest nie na miejscu, ujmujący wszystkim nauczycielom.

      • 0 0

  • Kwestia czasu jak to wszystko pierdyknie

    Służba zdrowia, system emerytalny, policja. Za to "góra" ma się doskonale.

    • 51 8

  • na szpitale brakuje i kasy i pomysłu... (2)

    ...ale za to na zbrojenie armii idą miliony. Kto będzie nas leczył ? Żołnierze czy lekarze? No chyba, że taki jest nieformalny zamysł - selekcja naturalna.

    • 42 7

    • Ciekawe czy twoja głupota jest wyleczalna,skoro porównujesz 2 nie porónywalne rzeczy! (1)

      ale i dac twoim tokiem rozumowania mamy porównanie szkoda kasy na pseudo leczenie jakie teraz mamy jak niebedzie miał nas kto obronić to nie bedzie kogo leczyć!
      A gdybys niebył głupi to bys wiedział ze na słuzbe zdrowia ida miliardy a NATO wymaga bysmy wydawali przynajmniej kilka procent na obronnosc własnego kraju.

      • 1 5

      • Głupia to jest ludzkość

        która woli się n*********ć nawzajem z karabinów tylko dlatego, że ktoś inny myśli inaczej zamiast przeznaczyć te pieniądze aby coś tworzyć albo uratować czyjeś życie lub choćby zdrowie.

        • 11 1

  • Pani się nie martwi, (5)

    Są jeszcze ukrainki, Białorusinki. Dziś czytałem na GW, pracodawcy są tak zdesperowani aby zatrudniać na czarno i za miskę ryżu że wzrok skierowali na pracowników z Indii i Nepalu...
    Nic się nie zmieni, polski rynek pracy od dawna, wygląda jak brudna, nieposprzątana kocia kuweta.

    • 31 13

    • Ale jaja ktoś jeszcze w ogóle czyta GW. (1)

      Cierpisz na załadowanie mózgowe czy co?

      • 7 9

      • ja czytam, jak mam sr*czkę. Na zatwardzenie prawicowe szmatławce. A jak mocne to wlączam jeszcze dodatkowoTV-PiS

        • 6 1

    • Ty przeczytałeś ten tekst w ogóle?

      Przez rok zarejestrowała się jedna osoba zza granicy - Ukrainka. Takie jest zainteresowanie pracą w tym zawodzie w Polsce. I się nie dziwię skoro kilkaset kilometrów dalej mogą swoją pensję powiększyć co najmniej 5-krotnie. A praca na czarno w szpitalu to już jakaś totalna brednia.

      • 10 1

    • (1)

      Czytaj nadal gw to będziesz taki mądry jak Petru lub Budka.

      • 3 4

      • Czytaj Gazetę "Polską" będziesz "mundry" jak Pięta i Żalek,

        • 4 0

  • (1)

    Wszędzie brakuje pracowników. Zacznijcie płacić to się pracownicy znajdą. Nikt nie będzie wolontariatu robił

    • 73 2

    • Dokładnie

      • 1 0

  • Konkrety misiu, konkrety. Długi artykuł, a nie ma choćby wzmianki na temat widełek płac.

    Żadne owoce, ping pong i karta na siłownię nie pomoże, jeśli nie będzie godnego wynagrodzenia.
    Byle mierny klepacz w klawiaturę, po szkółce niedzielnej, w IT zarabia 3 razy tyle co pielęgniarka, zawód o niebo bardziej odpowiedzialny, wyczerpujący i wymagający większej wiedzy. Wszędzie gdzie dobrze płacą, są i pracownicy.

    • 85 5

  • ile? (15)

    Ile mniej wiecej zarabia pielegniarka? Jakies widelki / srednia?

    • 16 2

    • (8)

      OK 3TYS netto( dostały 1600podwyzki brutto 2 razy po 800zł), a docelowo chyba do 2022 maja zarabiać ok3500 z jednego etatu, a można jeszcze na kontrakcie dorobić

      • 6 20

      • Póki co to dostały 800 zł brutto brutto a nie do pensji podstawowej ,więc tu jest przekłamanie i nie podwyżke tylko dodatek do pensji !!!

        • 19 1

      • (1)

        3 tysiące. Mhm. 1600 podwyżki brutto to jest jakaś bzdura, jest zdecydowanie mniej.

        • 14 0

        • To jest brutto na rękęok 2 z dodatkiem

          • 0 1

      • Dodatek

        Dodatku dostaje 460 zł na rękę ale nie wszystkie pielęgniarki go dostają

        • 14 0

      • Położna (3)

        Dopiero zaczynam i dostałam na start 2200 brutto i te słynne podwyżki 666zł brutto, nocki, święta też dodatki są, ale marne. Wychodzi mi ok. 2300 na rękę. Nie ma żadnych socjalnych, prócz wczasów pod gruszą, ale "za dużo" zarabiam, żeby dostać coś sensownego. Nawet jakis fajnych pakietów medycznych, czy kart multisport- bo się nie opłaca, nikt wykonujący ten zawdów nie ma czasu na chorowanie a już na pewno na basen czy siłownie- mamy jej wystarczająco w pracy. Nie warto pracować w tym zawodzie, niestety :(

        • 26 1

        • Omijac studia pielegniarskie

          2.300 netto to zarabialam 2 lata przed pójściem na emeryture. W POZ gdzie obslugiwalam gabinet zabiegowy pobieranie krwi u dzieci i niemowlad równiez ,gabinet EKG, punkt szczepien i rejestracje w Por. dzieciecej . Przez 7 godz. 35 min. mialam sciezke zdrowia.Pracy administracyjnej nie wliczam . Odeszlam po 40 latach , po ukonczonych studiach, kursach na bieda emeryture.Odradzam każdej maturzystce wybór tego upodlon ego w Polsce zawodu.

          • 25 3

        • To dla porównania zarobek z Wielkiej Brytanii: około 1500 funtów miesięcznie na rękę.
          Dla chcących zarobić barierę stanowi jednak dogłębna znajomość języka (pacjenci pochodzą z różnych środowisk i mówią często niezrozumiałą gwarą) oraz brexitowski, antyeuropejski nacjonalizm.

          • 5 2

        • Po 18 latach pracy,dyżurów nocnych i swiątecznych z dodatkowymi kursami ok 3000

          • 1 0

    • Ile zarabia pielęgniarka ?

      Stanowczo za mało .

      • 13 1

    • Pielęgniarska wypłata

      Od najniższej krajowej do 3000 jak masz mgr specjalizację i masę kursów

      • 3 3

    • Kontrakt (2)

      Na kontrakcie około 6tys zł z tego musi opłacić ZUS itp.

      • 2 5

      • I 250 godzin w miesiącu,dziękuję

        • 11 0

      • Kontrakty są tylko po to

        aby ominąć limity czasu pracy.

        • 11 0

    • !!!!!

      20 lat na bloku op. 2700-2800 na rękę od lat nic się nie zmienia......smutek.Tylko kary i ucinanie pensji za byle co !

      • 2 0

  • Mija sąsiadka która była pielęgniarka nie pracuje (1)

    Ma troje dzieci w wieku szkolnym, na papierze samotna, korzysta z 500 plus i innych zasiłków. Jak sama mówi nie opłaca jej się pracować i trzeba wiedzieć gdzie się uśmiechnąć po kolejne zasiłki.

    • 22 19

    • Żal- to cwanaictwo- kradzież, bo bycie samotnym na papierze jest po to, by oszukać państwo

      • 1 0

  • do gadek to wszyscy są chętni ale żeby wpaść na pomysł pracy po 8 h dziennie na trzy zmiany za godziwe pieniądze to nie ma chętnych... więc pielęgniarki płci obojga tak jak i stoczniowcy, lekarze i inni fachowcy pakują manele i wyjeżdżają a później dzielni politycy chwalą się jak to bezrobocie spadło...

    • 39 4

  • Najważniejsze że w TV wszystko się kręci coraz lepiej, a pod kołderką zamiecione pod dywan.

    • 22 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Światowy Dzień Zdrowia

wykład

III Konferencja. Autyzm. Od diagnozy do samodzielności

konferencja

Najczęściej czytane