• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czekali na zabieg rok, ale poczekają kolejny, bo szpital przenosi oddział

Wioleta Stolarska
1 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Obecnie w ramach Szpitali Pomorskich dzieci wymagające zabiegów z zakresu chirurgii dziecięcej są operowane wyłącznie w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie. Obecnie w ramach Szpitali Pomorskich dzieci wymagające zabiegów z zakresu chirurgii dziecięcej są operowane wyłącznie w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie.

W październiku ubiegłego roku nasz czytelnik, pan Karol zapisał 2-letnią córeczkę na zabieg w gdyńskim Szpitalu Morskim im. PCK. Dziewczynka została zakwalifikowana przez lekarza do operacji przepukliny pępkowej. Pod koniec sierpnia, kiedy ojciec chciał umówić dziecko na wizytę kontrolną przed zabiegiem usłyszał jednak, że operacji we wrześniu nie będzie, a w najlepszym przypadku odbędzie się może za rok, bo oddział na który miała trafić dziewczynka został wyburzony.



Czy zdarzyło ci się zrezygnować z wizyty u specjalisty czy zabiegu w ramach NFZ ze względu na długi czas oczekiwania?

- Rok temu, w październiku dzwoniłem po szpitalach, żeby zrobić córce operację przepukliny pępkowej. Nic bardzo pilnego, niemniej nie do uniknięcia. Po kilku telefonach i wymianie maili z dokumentacją umówiłem się do szpitala PCK w Redłowie na zabieg, który miał zostać przeprowadzony 21 września 2021 roku. Lekarz powiedział, że jeszcze przed zabiegiem mamy umówić się na wizytę - opowiada pan Karol, tata 2-latki.
Już w połowie sierpnia postanowił się skontaktować z oddziałem, jednak mimo wielu telefonów nikt nie odpowiadał.

- W końcu po trzech dniach mi się udało, jakaś pani odebrała i jej opowiedziałem, w jakiej sprawie dzwonię. Na co ona: "Widzi pan, od października to się dużo zmieniło. Miesiąc później zarząd podjął decyzję, żeby wyburzyć ten oddział. Ja przypadkiem odebrałam telefon w jedynym pokoju, który jeszcze fizycznie istnieje. Wszystkie zabiegi przełożone, jak się przeniesiemy". Powiedziałem, że delikatnie mówiąc jestem rozczarowany. Na co ona znów: "Nie pan jeden. Mamy takich 600 rozczarowanych rodzin". Rozumiem pozostałe osoby, które czekają na takie zabiegi jak my, może jeszcze nawet nie wiedzą o tym, że będą one odwołane czy przełożone - relacjonuje pan Karol.
Na pytanie pana Karola, dlaczego informacja o odwołaniu lub przełożeniu zabiegu nie dotarła do nich szybciej, nasz czytelnik usłyszał, że dowiedziałby się o tym najpewniej tydzień przed planowanym zabiegiem, bo tak wyglądają procedury.

Pacjent: Jaką mam gwarancję, że przeprowadzicie zabieg? Szpital: Damy radę.



- Usłyszałem, że zabiegi są przełożone o rok, a moja córka w tym czasie skończy trzy lata, a według wcześniejszych informacji od lekarza wówczas nie będzie mogła zostać przyjęta na ten oddział. Pytam panią: "Jaką mam gwarancję, że przeprowadzicie zabieg?". Na co ona: "Damy radę". No i zmarnowałem rok, idę prywatnie we wrześniu - opcja, która od roku była od ręki, tylko, że kosztuje 3-4 tys. zł. A na NFZ ten rok to standard - mówi pan Karol.
Jak dodaje tata dziewczynki, po rozmowie z osobą ze szpitala otrzymał maila: "Dzień dobry. Z Powodu zamknięciu Oddziału Chirurgii Dziecięcej w Szpitalu Redłowo i przenosinami do Szpitala Miejskiego w Gdyni termin operacji Państwa dziecka został zmieniony. O szczegóły prosimy dowiadywać się już w Szpitalu Miejskim w Gdyni od sierpnia b.r. lub oczekiwać na telefon ze szpitala. Zespół Oddziału Chirurgii Dziecięcej w Gdyni".

Szpital: trwają prace przy budowie bloku operacyjnego



O komentarz w tej sprawie w ubiegłym tygodniu poprosiliśmy Szpitale Pomorskie, które zarządzają placówką. Jak informuje Małgorzata Pisarewicz, Dyrektor ds. Komunikacji Społecznej i Promocji Szpitali Pomorskich, obecnie w ramach Szpitali Pomorskich dzieci wymagające zabiegów z zakresu chirurgii dziecięcej są operowane wyłącznie w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie.

- Chcielibyśmy, by mogły być również poddawane zabiegom w Gdyni. Obecnie jednak trwają prace przy budowie bloku operacyjnego, dzięki czemu Szpital św. Wincentego a Paulo w Gdyni zyska dodatkowe sale operacyjne, przywracające operatywę u dzieci. Mamy nadzieję, że nastąpi to jesienią, w IV kwartale br. - mówi Pisarewicz. - W kwestii opisywanej pacjentki pragnę zauważyć, że wcześniej wyznaczony termin w kolejce NFZ jest orientacyjny i może z różnych powodów, często niezależnych, ulegać przesunięciom. Ustawa zobowiązuje nas do podania konkretnego terminu zabiegu na dwa tygodnie przed tym terminem. Próbujemy również kontaktować się z rodzicami i opiekunami małych pacjentów telefonicznie, jednak bardzo często podawany kontakt jest już nieaktualny albo telefony nie są odbierane - dodaje.
Przekonuje tez, że "według specjalistów z zakresu chirurgii dziecięcej przepuklina pępkowa absolutnie nie jest pilnym zabiegiem".

- Najczęściej kwalifikuje się dzieci po 2-3 roku życia i nie wcześniej. W większości przypadków nie ma wskazań do wcześniejszej interwencji - a ta pacjentka została zakwalifikowana jako stabilna. Zawsze, jeśli coś niepokoi rodziców, mogą oni udać się do poradni i zasięgnąć opinii chirurga dziecięcego - i w przypadku jeśli coś się zmieni w stanie klinicznym to oczywiście lekarz zmieni status zabiegu na pilny i może skierować do innej jednostki mającej możliwość zoperowania w trybie pilnym lub nawet dyżurowym. W innym razie nie ma powodu do niepokoju. Dodatkowo, znieczulenie dzieci powyżej 3 roku życia jest znacznie bezpieczniejsze i towarzystwo anestezjologiczne dziecięce w Polsce zaleca, aby zabiegi nie mające statusu pilnego były wykonywane po ukończeniu 3 lat. Dzięki temu ryzyko powikłań przy znieczuleniu jest mniejsze - ocenia.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (73)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Światowy Dzień Zdrowia

wykład

III Konferencja. Autyzm. Od diagnozy do samodzielności

konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane