• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańska apteka pobrała i udostępniła dane pacjentów? Firma zaprzecza

FK
30 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Ministerstwo Zdrowia zawiadamia służby, bo ich zdaniem sieć aptek Gemini nielegalnie pozyskuje dane z najpilniej strzeżonego państwowego rejestru. Zdaniem ekspertów to największy skandal na polskim rynku farmaceutycznym od lat. Ministerstwo Zdrowia zawiadamia służby, bo ich zdaniem sieć aptek Gemini nielegalnie pozyskuje dane z najpilniej strzeżonego państwowego rejestru. Zdaniem ekspertów to największy skandal na polskim rynku farmaceutycznym od lat.

Ministerstwo Zdrowia, UODO, główny inspektor farmaceutyczny, a także Komenda Główna Policji i prokuratura zajmują się sprawą wykorzystywania danych pochodzących z e-recept do profilowania pacjentów przez sieć aptek Gemini, która ma swoje placówki również w Trójmieście.



Aktualizacja, grudzień 2020

Sieć aptek Gemini pozostaje w sporze prawnym z podmiotami zarzucającymi jej bezprawne wykorzystywanie danych. W listopadzie zapadło pierwsze, wstępne rozstrzygnięcie - Sąd zakazał Naczelnej Izbie Aptekarskiej rozpowszechniania zarzutów dot. bezprawnego wykorzystywania danych.

Aktualizacja, godz. 18:00.

Otrzymaliśmy oświadczenie od spółki Gemini. Podkreśla ona, że aplikacja nie pobiera danych osobowych i ich nie udostępnia. Aplikacja nie profiluje też pacjentów oraz nie przetwarza ich danych. Pełna treść oświadczenia poniżej.

Oświadczenie Gemini. Oświadczenie Gemini.



Czy chętnie podpisujesz zgodę na udostępnienie swoich danych osobowych?

O niezgodnym z prawem wykorzystywaniu danych pacjentów zrobiło się głośno w ubiegłym tygodniu, kiedy to "Dziennik Gazeta Prawna" opisał nową aplikację stworzoną przez Gemini Apps - spółkę celową z grupy Gemini, do której należy jedna z największych sieci aptek w Polsce.

"Gazeta Prawna" sprawę analizowała dalej, informując o wynikach swojego dochodzenia we wtorkowym wydaniu. Dowiadujemy się z niego, że Ministerstwo Zdrowia zawiadomiło służby, ponieważ - zdaniem resortu - sieć aptek nielegalnie pozyskuje dane z najpilniej strzeżonego państwowego rejestru.

Sprawie ma się też przyjrzeć biuro do walki z cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji.

Transfer danych pacjentów na "chmurę" Amazona?



W ubiegłym tygodniu dziennikarze analizowali nową aplikację stworzoną przez Gemini Apps, spółkę celową z grupy Gemini, która jest właścicielką jednej z największych sieci aptek w Polsce.

Eksperci wskazywali wówczas, że mają wątpliwości co do legalności jej działania. Tych wątpliwości nabrali również rządowi analitycy. Właściciel aplikacji nie ma bowiem certyfikatu uprawniającego go do pobierania danych z państwowego systemu P1. Takie uprawnienia mają apteki należące do Gemini, ale posługiwanie się nimi na potrzeby działania aplikacji jest - zdaniem resortu - niedozwolone.

Z ustaleń Ministerstwa Zdrowia wynika, że na potrzeby działania aplikacji Gemini nie dość, że doszło do posłużenia się czyimś certyfikatem (okazuje się, że jednej z gdańskich aptek), to jeszcze pobrane z państwowej bazy dane trafiły bezpośrednio do chmury Amazona. W efekcie w nieuprawniony sposób dane medyczne Polaków znalazły się bezpośrednio na serwerach amerykańskiej korporacji.

Kto ponosi winę? Zdaniem resortu zdrowia - apteka z Gdańska



Zdaniem resortu winę za wyciek danych ponosi gdańska apteka, a nie ministerstwo.

- Nie można mówić o wycieku danych z systemu Ministerstwa Zdrowia. To apteka z grupy Gemini nadużyła zaufania pacjentów. Nasza reakcja, gdy tylko dowiedzieliśmy się o sprawie, była błyskawiczna - zapewnił w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia.
Dodał też, że zadaniem śledczych będzie wyjaśnienie tego, kto konkretnie odpowiada za nielegalny proceder - czy szefowie spółki, czy też kierowniczka lokalnej apteki, z której wychodziły żądania udostępnienia danych medycznych o pacjentach. Sama spółka w przesłanym nam oświadczeniu dowodzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że danych z P1 nie pobierała (i to prawda, bo robiła to za nią jedna z aptek spółki siostry).

Największy skandal na polskim rynku farmaceutycznym od lat



Zdaniem Ministerstwa Zdrowia taki wyciek danych mógł ułatwić popełnienie wielu przestępstw. Sprawą zajmie się więc prokuratura oraz specjalna jednostka ds. walki z cyberprzestępczością w Komendzie Głównej Policji.

Z informacji przekazanych przez "Dziennik Gazetę Prawną" wynika, że sprawę monitorują też prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Główny Inspektorat Farmaceutyczny, mimo że sprawą zajmują się inspektorzy wojewódzcy.

W omawianym artykule poinformowano też, że eksperci uważają, że mamy właśnie do czynienia z największym skandalem na polskim rynku farmaceutycznym od lat.

Profilowanie pacjentów na szeroką skalę



Kto leczy się na depresję, ma demencję, ma problemy z potencją, niedawno poronił albo jest śmiertelnie chory? Między innymi takie informacje przetwarzałyby apteki sieci Gemini, których w Polsce jest prawie 200, za pomocą omawianej aplikacji. Na podstawie danych z wielu recept można by było stworzyć wirtualną kopię pacjenta, która na rynku jest bezcenna dla firm ubezpieczeniowych czy banków.

Sieć Gemini w oświadczeniu wydanym po artykule w "Dzienniku Gazecie Prawnej" przekonywała, że postępuje zgodnie z prawem. I - co kluczowe - profilowani są wyłącznie ci pacjenci, którzy wyrażą na to uprzednio zgodę.

Gazeta odbija jednak piłeczkę, podkreślając, że aby w ogóle mieć co profilować, trzeba najpierw pozyskać dane. Te pochodzą z państwowego rejestru P1. A to bodajże najpilniej strzeżona baza w całej Polsce.
FK

Opinie (221) ponad 10 zablokowanych

  • Słaba informacja. (12)

    Wszystkie informacje, jak PESEL i tak dalej wyciekły lub zostały sprzedane :/

    • 162 7

    • Gdańsk (10)

      Mała sycylia w formie

      • 15 5

      • (9)

        To stwierdzenie rozszerzyłbym na całe Trójmiasto.

        • 7 2

        • Ale nieuki :D (8)

          "Pobrane z państwowej bazy dane trafiły bezpośrednio do chmury Amazona. W efekcie w nieuprawniony sposób dane Polaków znalazły się na serwerach amerykańskiej korporacji"

          A gdzie miały się znaleźć?!
          U akcjonariuszy apteki na serwerach, które mają w swoich piwnicach? xdddddddd

          A myślicie, że różne "polskie" hostingi są polskie? xD

          Jak mam firmę X i na stronie zgodę na przetwarzanie danych - to nie mam serwerów w domu w piwnicy u współwłaścicieli firmy :D
          Tylko na hostingu A, B albo C - które to raczej nie są polskie :D

          A kopię bazy danych mogę sobie zrobić gdziekolwiek mi się podoba - nie ma żadnego przepisu na ten temat... Nie ma nawet nic o tym, że można mieć max 2-5-10-100 kopii bazy :D

          Są oddzielnymi podmiotami niż moja firma X :D

          Jak zwykle oderwani od życia klauni z cyrku na wiejskiej nie nadążają za technologią...
          Przecież oni nie mają pojęcia o tym co robią - w żadnej dziedzinie....

          ps.
          Amazon korzysta z CDN a serwery są 'chmurą' jak ktoś sprytnie zauważył ;)
          Te dane - które rzekomo wyciekły - są teraz na około ~2-3 tys komputerów w ~100 krajach :D
          Spokojnie, na pewno tak duża firma jak ogólnopolska apteka płaci rzeszy inżynierów i programistów 20k/netto za szyfrowanie i bezpieczeństwo Waszych danych :D :D :D

          • 8 6

          • Wiesz że dzwonią, ale nie wiesz w jakim kościele. (4)

            Poczytaj sobie o GDPR a potem pisz bzdury.

            • 7 1

            • Ja nie piszę bzdur. (1)

              Piszę o tym jak działają serwery, na których są trzymane dane i jak działa sieć - najwyraźniej nie masz przyjacielu o tym zielonego pojęcia.

              Tak jak pisałem: oderwani od rzeczywistości leśni dziadkowie - czy to u nas czy w Brukseli - piszą bzdury.

              • 1 0

              • Niektóre firmy, przeważnie te ogólnokrajowe, mają własne serwery - nie muszą nic wysyłać do żadnej chmury. Choćby ze względów bezpieczeństwa dla danych tak powinno się robić. Znam kilka firm, które jak tylko usłyszą słowo "chmura" od razu kończą rozmowy z producentem aplikacji.

                • 1 0

            • Prokuraturę zachęcam do kontroli prywatnych klinik (1)

              Szczególnie tych małych . Testują leki na ludziach

              • 1 0

              • Nie mają własnych baz danych , ustawa nie pozwala się reklamować

                • 0 0

          • (2)

            Właśnie o to chodzi, że bazy z danymi osobowymi nie możesz sobie kopiować do dowolnych państw - musisz wyraźne zaznaczyć w swojej polityce RODO gdzie będą przechowywane i przetwarzane dane użytkowników zanim będziesz mógł tam je wysłać.

            • 5 0

            • Błąd. (1)

              Możesz - jeśli o tym poinformujesz a ktoś zaznaczy "wyrażam zgodę" :D

              Trzeba napisać, że dane będą przechowywane poza EOG i tyle.

              A kopii możesz mieć ile chcesz na 1000 serwerów.

              • 0 0

              • Wtedy możesz przechowywać dane osoby, która je ci przekazała i wyraziła zgodę. Nie możesz kopiować bazy danych ze wszystkimi danymi. Np. ktoś zakłada konto u ciebie w aplikacji i wyraża zgodę na przetwarzanie danych. Tymi danymi możesz robić co chcesz. Ale nie możesz kopiować czyjejś bazy danych na podstawie certyfikatu jeszcze kogoś innego i na dodatek przekazywać jej jeszcze dalej. To są 2 różne przypadki.

                • 0 0

    • mam to w d.pie

      juz po grudniowym wycieku w VirginMobile zastrzegłem swoje wszystkie dokumenty i pesel we wszystkich rejestrach uznawanych przez banki i parabanki. we wszystkich znanych mi firmach, firemkach, tych wysyłkowych i tych stacjonarnych wycofałem zgody, które sa potrzebne im a nie mi. co miesiac dostaję raporty czy ktos czego przy moich danych nie majstruje, taka gemini moze mi skoczyc ze swoim wyciekiem danych.

      • 0 0

  • (16)

    Ministerstwo sobie żarty robi chyba. System powinien być zaprojektowany żeby takie nadużycie nie było do zrealizowania. Ukarać urzędników jak i aptekę. Pierwszych za niekompetencje a drugich za nadużycie.

    • 284 24

    • (6)

      "System powinien być zaprojektowany żeby takie nadużycie nie było do zrealizowania" ??? Chyba nie bardzo wiesz, o czym piszesz. System daje aptece kartkę, na której są dane osobowe pacjenta. Apteka na jej podstawie ma zrealizować receptę i spalić kartkę. I teraz pytanie: jak system ma sprawdzić, czy apteka spaliła kartkę?

      • 23 8

      • a po co tej aptece dane pacjenta? (5)

        dlaczego recepta nie może być anonimowa, ewentualnie sam PESEL lub jego fragment?

        • 22 6

        • Dobry masz plan, ale z realizacją gorzej... (3)

          Jaki pesel człowieku :)

          Alfabet ma.... 25 znaków powiedzmy dla uproszczenia + 10 cyfr

          Razem 35
          Recepta powinna mieć tylko ID - nic więcej.

          01 znak = 35 możliwości
          2 znaki = 1225 możliwości
          3 znaki = 42875
          4 znaki = 1500625
          5 znaków =52 521 875 (52 mln)
          6 znaków = 1 838 265 625 (1mld)
          7 znaków = ~64 mld możliwości, tu możemy poprzestać :) prędko się nie skończą

          A jak się skończą to dodać 8 znak - kolejne 34x 64mld

          Dostajesz SMSem, albo na kartce 7 znaków i tyle - podajesz je w aptece.
          Apteka pobiera listę leków przypisaną do tych 7 znaków.

          Koniec.

          Bez żadnego peselu, bez danych pacjentów....

          • 12 1

          • (2)

            Myslalem, ze tak wlasnie jest, a tu sie okazuje, ze aptekom ktos moje dane udostepnia.

            • 5 1

            • No nie jest... Mogłoby być, ale nigdy nie było. (1)

              Wcześniej - papierowe recepty - było tak, że na recepcie były praktycznie wszystkie wrażliwe dane.

              Tą receptę oddawało się do apteki.
              Ale jako, że było to na papierze a nie elektronicznie, to żadnemu imbecylowi do głowy pewnie nie przyszło, żeby to przepisywać do bazy danych apteki :D

              Niestety z receptą elektroniczną - jak wiadomo - jest znacznie gorzej, bo proces 'przepisywania' można w banalny sposób zautomatyzować :/

              Zatrudnili na 99% studenta za 2500, kazali mu zrzucić przychodzące dane do bazy apki i tyle :D
              Student oczywiście pojęcia bladego nie ma co robi, dane są pewnie 'luzem' bez żadnego szyfrowania w jednej tabeli :D
              A i o konsultacji z działem prawnym pewnie można zapomnieć :D
              Bo gdyby konsultował, to ta sytuacja nie miałaby miejsca

              • 8 1

              • Witaj w Polsce, będę twoim przewodnikiem :D

                • 2 0

        • widzę sami "mondży" programiści w komntarzach ;)

          wasza wiedza pokazuje realnie stan cyfryzacji w ministerstwie

          • 1 0

    • chroń swój pesel (1)

      hasło bez pokrycia, gdzie człowiek nie pójdzie, wszedzie chcą pesel a prawo w naszym kraju, jak działa każdy widzi.
      Bandycie trzeba winę udowodnić a poszkodowany musi udowodnić że został pokrzywdzony

      • 24 0

      • bo rząd nie ma czasu zajmować się takimi błahostkami

        musi dzielnie wprowadzać socjalizm, korumpując biednych pieniędzmi opodatkowanych

        • 1 1

    • Nie ma czegoś takiego jak "bezpieczne dane"

      Bezpieczne dane to takie, które nie istnieją. Jeśli ktoś, coś, gdzieś, gdziekolwiek zgromadził, to może to wypłynąć. I wcześniej czy później wyplywa.

      • 15 1

    • wina rządu PiS dudy i pinokia. DUDA podpisał, rząd spaprał sejm uchwalił nocą i oto skutki

      • 6 8

    • Redaktorzy nie mają pojęcia o czym piszą... (1)

      Żadne dane o zdrowiu pacjentów nie były nigdy udostępniane przez tą aptekę. Cała akcja to atak przeprowadzony na zlecenie konkurencji.

      • 5 7

      • sama nazwa leku w połączeniu z nazwiskiem pacjenta jest informacją o jego zdrowiu

        nie wprowadzaj czytelników w błąd, pracowniku gemini

        • 3 2

    • Dokładnie

      i to kary wielomilionowe dla wszystkich

      • 0 0

    • Apteka posłużyła się czyimś certyfikatem

      Ktoś udostępnił swój certyfikat, czyli niejako dane dostępowe do bazy danych. To tak jakbyś przekazał login i hasło do banku osobie trzeciej, a później mówił że to wina banku.

      • 0 0

    • Gdyby nie było NFZ to taki problem nawet by nie zaistniał

      Nie byłoby żadnej potrzeby gromadzenia danych o pacjentach i wykupywanych przez nich lekach. Nie byłoby potrzeby przetwarzania danych jaki lekarz ile recept wystawił. Nie byłoby potrzeby refundacji leków. Wystarczyłoby dostać karteczkę od lekarza z nazwą leku do wykupienia (nawet nie receptę!) i pójść do apteki go wykupić. Jak widać socjalizm dzielnie walczy z problemami nie istniejącymi w kapitalizmie.

      • 0 2

  • I bardzo dobrze - ludzie powinni być w kontakcie ze sobą a nie zasłaniać się przepisami

    • 4 108

  • O krzyżowej weryfikacji ktoś słyszał? (1)

    Po PESEL można sobie przeiterować, po krzyżowych już dużo trudniej

    • 38 6

    • słyszał

      ale co ma piernik?

      • 10 1

  • No i macie swoją technologię (11)

    Wszystko na sprzedaż. Ministerstwo jak zwykle popisało się najwyższej klasy specjalistami od IT z przetargu, w którym jedynym kryterium jest cena.

    • 122 16

    • Ale to nie problem technologiczny (3)

      chyba nie zrozumiałeś - tu jest luka prawna

      • 11 9

      • Oczywiście, że problem jest również technologiczny (2)

        Nie powinno być w ogóle takiej możliwości, że przy pomocy danych logowania udostępnianych do aptek było możliwe wdrożenie tego bez zgody do jakiejś aplikacji.

        Oczywiście, że wina leży też po stronie apteki i powinni dostać po tyłku i to równo - np zawieszenie koncesji na sprzedaż leków wydawanych na recepte wraz z paromilionowa karą - i sprzedawać by nie mogli póki kary nie zapłacą np.

        Ale nie zmienia to faktu, że taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. To trochę tak jakby się okazało że Twojego Forda może otworzyć każdy inny właściciel Forda przy pomocy swojego pilota. I jakby Ci ktoś ukradł auto w takowy sposób oczywiście za kradzież winny byłby złodziej ale chyba też producent, że w ogóle dopuścił taką możliwość, nieprawdaż?

        • 19 2

        • (1)

          Czyli jak nie było komputerów to nie kradli?

          • 7 7

          • Możesz się śmiać, ale gdyby nie było komputerowych baz danych to tych danych by w ten sposób nie ukradli. Chodzi o to, że technologia otwiera nowe wektory ataku i niesie ze sobą nowe zagrożenia. Nie znaczy to, że nie mamy się rozwijać, ale nie możemy tez udawać, że te problemy nie istnieją.

            • 2 0

    • (3)

      Chyba nie zrozumiałeś. Dane wyciekły, bo pobrała je osoba do tego uprawniona, tylko zrobiła z nimi to,czego nie powinna.

      • 18 4

      • a kto ją uprawnił?

        po co aptece moje dane?

        • 11 2

      • To tak jak komornicy pobierali masowo dane z bazy Pesel. Nikt za tovnie beknął i teraz też nie belnie

        • 9 0

      • WINA PiS rządu i Dudy.

        • 1 5

    • pytanie po co aptekom nasze dane? (1)

      dlaczego recepta musi zawierać moje nazwisko?
      czy nie należy nam się odrobina prywatności?
      a szczególnie w służbie zdrowia - tymczasem w każdej placówce chcą od ciebie wszystkie dane jakie tylko się da - bo tak niby wymagają przepisy... no więc głosujcie dalej w kółko na tych samych polityków, a na pewno coś się poprawi!!

      • 13 1

      • Nie musi zawierać Twojego nazwiska, ale jak zainstalowałeś sobie aplikacje to i tak bez różnicy bo pewnie wyraziłeś zgodę na zbieranie i profilowanie. Nie muszą znać nazwiska, ważne że znają Twój ID.

        • 8 2

    • piS uchwalił nocą rząd zgłosił DUDA podpisał

      • 1 5

  • Niezdrowa służba zdrowia. (2)

    Ochrona zdrowia ma obecnie z leczeniem niewiele wspólnego. Interes na pacjentach, a nie leczenie!!! Módlmy się żeby nigdy nie powstała szczepionka na tego śmiesznego koronawirusa, bo to dopiero nas wszystkich oskubią te sępy farmaceutyczne!

    • 68 22

    • Jak ci nie pasuje to się lecz gorzałką i tabaką

      Tacy jak ty zawsze pyskują na korytarzu pod gabinetem, ale jak już wejdą do środka to trzeba pługiem odrywać żeby wyszli

      • 12 13

    • kto teraz nie patrzy za kasą,liczą sie pieniądze każdy głupi to wie.Apteki Gemini zarabiają ,ale dzieki temu ,ze to sieć moga miec konkurencyjne ceny.Zawsze są za pacjentem

      • 1 0

  • Panie władzo, (1)

    to nie moja ręka!

    • 63 1

    • Kasta sędziowska.

      Moja ręka ukradła babci 50 zł na stacji benzynowej. Byłem roztargniony i proszę mnie nie karać, bo mam immunitet i jestem zwolennikiem (po) tologi.

      • 9 5

  • czy ludzie nie wiedzą co to jest AWS? (12)

    z treści wynika, że "dziennikarze" DGP chyba nie wiedzą czym są usługi chmurowe i globalny lider AWS. Ja bym się bał bardziej o swoje dane, gdyby dżemini trzymało je na swoich serwerach. Koperkowa afera

    • 32 66

    • Żaden dziennikarz nie wie co to jest chmura :) (1)

      ale afera też nie jest koperkowa. To poważny przekręt prawny

      • 31 5

      • chmura to chmura , z dużej chmury mały deszcz

        • 5 6

    • Tyle w temacie sprzedawania danych. Kolejny artykuł który powiela wcześniejsze, przez nikogo nie zweryfikowane bzdury.

      • 9 26

    • (2)

      Nikt odpowiedzialny nie trzyma wrażliwych danych po amerykańskich chmurach. Taka firma jak Gemini może za parę złotych zrobić sobie własną chmurę. Upychanie rzeczy po AWSach to zwykłe lenistwo devopsów

      • 24 6

      • (1)

        Chodzi o to, że nie mieli prawa gromadzić tych danych ani w AWS, ani na własnych serwerach. Mieli zrealizować receptę. Pozwolenie na dostęp do danych P1 to nie to samo co prawo do ich kopiowania, gromadzenia i dalszego przetwarzania w innych systemach i w innym celu.

        • 39 0

        • Jak to nie mieli prawa, skoro ktoś zainstalował aplikacje, wyraził zgodę

          na zbieranie informacji przez aptekę, to przetwazali.

          • 2 17

    • naiwny jesteś

      była jakiś czas temu afera bodajże w Amazonie albo w Google, że komunikacja między serwerowniami nie była szyfrowana i sobie tam latały różne dane po całym świecie - oczywiście to był "przypadek" i firma żarliwie przepraszała - jednak bardziej prawdopodobne jest, że po prostu wykonywała polecenia NSA.

      • 14 0

    • AWS t.zn. Akcja Wyborcza Solidarność

      • 6 4

    • AWS, czyli (2)

      emejzon łeb serwises? :D

      • 9 0

      • Nie.

        emejzin

        • 2 0

      • HRejterzy ;)

        • 5 0

    • Devops z koziej pipy.

      Dane medyczne zaliczane są do danych szczególnej kategorii wg. RODO. Jeśli ktoś chce przechowywać w chmurze Amazona i to jeszcze na serwerach poza obszarem UE, to raz że kraj, gdzie są serwery muszą być na dozwolonej liście, muszą też spełniać pewne minimum pod kątem bezpieczeństwa informacji, nie wspominając już o obowiązkowej analizie ryzyka przy transferowanie takich danych do usługi chmurowej. Kryminał i olewka RODO i zagadnień bezpieczeństwa informacji.

      • 10 1

  • Możecie dopisać o konkursie dla farmaceutów, za zbieranie zgód na przetwarzanie danych pacjentów. (1)

    Vouchery na 3000 zł dla najbardziej obrotnych pracowników.

    • 100 2

    • to nieprawda.W ministerstwieto pewnie przechodzi

      • 0 1

  • Dalej jesteście za "chipowaniem" i apkami do ochrony typu "protego" dla ułatwienia życia? (4)

    • 108 4

    • Taaaaa! (3)

      korpolemingi mówią : TAK!

      • 18 1

      • do tego jeszcze rezygnacja z gotówki czyli płatność kartami i apkami (2)

        I wtedy będzie można w ciągu kilku sekund każdego delikwenta który podpadnie przeanalizować, zlokalizować i wyłączyć. Nic nie kupisz i nic nie sprzedasz, nie wejdziesz do komunikacji, nie wejdziesz do obiektów publicznych.
        Zostanie ci do zycia las jako jedyne miejsce bez czytników i skanerów.

        • 32 0

        • nie zapominajmy o dronach nad lasem

          • 22 0

        • wejście do lasu będzie karalne - naruszenie cudzej własności

          już przetrenowane

          • 16 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Z psychodietetyczką przy herbacie

spotkanie

Najczęściej czytane