- 1 Liliana przez 5 lat była przykuta do łóżka bez diagnozy (25 opinii)
- 2 Średnio 169 dni czekania na rezonans magnetyczny na Pomorzu? (81 opinii)
- 3 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark (1 opinia)
- 4 Te zabiegi musi wykonać każda 30- i 40-latka (46 opinii)
- 5 Szpital z rekordem zabiegów kardiologicznych (11 opinii)
- 6 Oddział Zakaźny dla dzieci przeniesiony na Zaspę (16 opinii)
Gdynia: 22 proc. dzieci ma nadwagę lub otyłość. Miasto wprowadza program leczenia
Spośród 1427 przebadanych uczniów w Gdyni 22 proc. cierpi na nadwagę lub otyłość - to niepokojące wyniki badań przeprowadzonych w klasach III i VII szkół podstawowych. Od lat dietetycy i lekarze zwracają uwagę na poważny problem otyłości u dzieci i młodzieży. Niestety ten niepokojący trend nadal rośnie. Dlatego gdyński samorząd rozpoczął realizację programu polityki zdrowotnej w zakresie profilaktyki i leczenia nadwagi i otyłości wśród młodzieży.
Wyniki potwierdzają niekorzystne statystyki otyłości w populacji dzieci i młodzieży w Polsce, dlatego gdyński samorząd podjął decyzję o wdrożeniu kompleksowego programu profilaktyki i leczenia otyłości.
- Z niepokojem obserwujemy wzrost masy ciała u najmłodszych mieszkańców Gdyni. Wierzę, że program będzie kolejnym krokiem do skutecznego przeciwdziałania skutkom otyłości i nadwagi. O zdrowie dzieci i młodzieży dbamy, prowadząc działania w różnych obszarach życia. Obecnie w Gdyni realizowane są trzy programy polityki zdrowotnej. Oprócz leczenia nadwagi i otyłości organizowane są także szczepienia ochronne dla dziewczynek w wieku 13-14 lat przeciwko zakażeniu wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV) oraz program mający na celu popularyzację sportu i aktywności fizycznej. Ponadto prowadzimy analizę jakości i organizacji żywienia zbiorowego w gdyńskich szkołach podstawowych. Wszystkie te działania mają na celu wzmocnienie potencjału zdrowotnego dzieci i młodzieży - mówił Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia.
"Program polityki zdrowotnej w zakresie profilaktyki i leczenia nadwagi i otyłości w populacji młodzieży w Gminie Miasta Gdyni na lata 2018-2020" ma za zadanie zmniejszyć częstość występowania nadmiaru masy ciała oraz zmienić zachowania żywieniowe u dzieci i młodzieży.
Czytaj też: Gdańsk walczy z otyłością u dzieci. "Chodzi o zmianę stylu życia całej rodziny"
12 miesięcy na zmiany
Udział w programie ma trwać 12 miesięcy - w tym czasie dziecko i jego najbliższa rodzina zostaną objęci kompleksową opieką zespołu składającego się z lekarza, dietetyka, psychologa i specjalisty ds. aktywności fizycznej.
Wykonane zostaną również badania krwi u dziecka, które wykażą, czy nadwaga lub otyłość przyczyniła się już do rozwoju innych problemów zdrowotnych, np. zaburzeń hormonalnych czy też cukrzycy. Zaplanowane są również warsztaty dla rodzin, których celem jest zwiększenie świadomości w zakresie konsekwencji wynikających z choroby, jaką jest otyłość, a także zwiększenie motywacji całej rodziny do zmiany stylu życia.
- Młodzież biorąca udział w programie będzie miała możliwość korzystania nie tylko z konsultacji u specjalistów, ale również będzie mogła uczestniczyć w wydarzeniach sportowych im dedykowanych. Mam nadzieję, że zmiana nawyków żywieniowych oraz stylu życia przyczyni się nie tylko do poprawy stanu zdrowia, ale również pozytywnie wpłynie na samoocenę uczestników oraz zachęci do korzystania z bogatej oferty sportowej proponowanej przez miasto - dodaje Anna Melki, dyrektor Gdyńskiego Centrum Zdrowia.
Czytaj też: Balon żołądkowy - sprzymierzeniec w walce z otyłością
Otyłe dziecko to najpewniej otyły dorosły
Współcześnie dzieci obarczone są szeregiem problemów zdrowotnych wynikających - w znacznej mierze - z nieprawidłowego stylu życia. Otyłość, bagatelizowana przez niektórych, to choroba, która w 70 proc. przypadków kończy się cukrzycą. Niegdyś dotykała ona głównie osoby dojrzałe, w wieku 50-60 lat. Obecnie na cukrzycę chorują nastolatkowie.
- Dziś wiemy, że otyły nastolatek to na 80 proc. otyły dorosły, a konsekwencją otyłości mogą być poważne problemy zdrowotne, takie jak: insulinooporność wraz z cukrzycą, podwyższony poziom cholesterolu, nadciśnienie tętnicze, stłuszczenie wątroby, zespół policystycznych jajników, bezdech senny czy przeciążenie kości i mięśni - wylicza dr n. med. Katarzyna Korzeniowska, specjalista pediatrii, endokrynologii i diabetologii dziecięcej.
Co roku przeznaczanych jest około 2,5 mld zł na leczenie cukrzycy i jej powikłań.
- Wydatki pacjenta z cukrzycą na leczenie mogą sięgać nawet do kilkuset złotych miesięcznie. Retorycznym zdaje się być zatem pytanie, czy warto zapobiegać rozwojowi cukrzycy u dzieci i młodzieży? - pyta Katarzyna Korzeniowska.
Groźną konsekwencją otyłości są również zaburzenia emocjonalne. Otyłe dziecko czy nastolatek narażony jest częściej na docinki ze strony swoich rówieśników, co skutkować może gorszym nastrojem oraz mniejszą pewnością siebie.
Czytaj też: Kilka tysięcy osób otrzyma wsparcie w walce z cukrzycą
"Nie ma diet cud, ale są uniwersalne zasady"
Od 2013 roku Fundacja Medicover prowadzi w Polsce program profilaktyki nadwagi i otyłości występującej wśród dzieci i ich rodziców. Jego celem jest wpływanie zarówno na rodzinę, jak i na szkołę, ponieważ obydwa te środowiska mogą wspólnie wspierać dzieci w utrzymaniu prawidłowej masy ciała oraz dobrego samopoczucia.
W Gdyni prowadzony wcześniej przez Fundację Medicover program ukończyło 232 uczestników. Tylko 35 proc. nadal przybierało na wadze i nie zmieniało nawyków żywieniowych ani sportowych. Pozostali średnio obniżali swój centyl BMI o siedem punktów. Tylko 14,5 procent pozostawało na tym samym centylu i chociaż waga się nie zmieniała, to zwiększała się tkanka beztłuszczowa, a zmniejszała tłuszczowa.
- W ankiecie końcowej na pytanie, czy podobał im się program, aż 77 proc. uczestników odpowiedziało, że tak. I to nas cieszy najbardziej. Uważamy za wyjątkowo wartościowe przykłady absolwentów, którzy już wiedzą, że nie ma diet cud, ale że są uniwersalne zasady, które wspierają prawidłowy rozwój - mówi Marcin Radziwiłł, prezes Fundacji Medicover.
Jak przekonuje, polskie dzieci zaliczane są od kilku lat do najszybciej tyjących w Europie. Statystyki potwierdzają, że u co piątego dziecka występuje nadmierna masa ciała. Rodzice powinni przywiązywać większą wagę do kształtowania nawyków żywieniowych swoich dzieci oraz zachęcać je do regularnych badań i monitorowania swojego stanu zdrowia. Ważne jest także, aby edukować najmłodszych, którzy mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, jakie konsekwencje niesie za sobą prowadzenie niezdrowego trybu życia.
Opinie (140) ponad 10 zablokowanych
-
2019-09-17 12:51
Opinia wyróżniona
Dlaczego program nie obejmuje przedszkoli? (10)
Problem leży nie tylko w rodzicach, bo jak dziecko jest w przedszkolu 8 godzin to tam je poisłki, a nikt tego nie ma pod kontrolą, owszem, są wytyczne odgórne, ale co z tego? W przedszkolu jest pani intendent, która o żywieniu ma pojęcia tyle co babcia stasia, wytyczne są tak ogólne, że jadłospis wygląda np tak: ma być ryba raz w tyg, no to jest
Problem leży nie tylko w rodzicach, bo jak dziecko jest w przedszkolu 8 godzin to tam je poisłki, a nikt tego nie ma pod kontrolą, owszem, są wytyczne odgórne, ale co z tego? W przedszkolu jest pani intendent, która o żywieniu ma pojęcia tyle co babcia stasia, wytyczne są tak ogólne, że jadłospis wygląda np tak: ma być ryba raz w tyg, no to jest smażona w panierce (nawet łososia panierują!) , dwa jaka to ryba, to już nikogo nie obchodzi, czy z norweskiego szamba np. Wszelkie sosiki zaklepane mąką,śmietaną (nawet warzywa typu marchewka z groszkiem), ale duszone jest? jest. warzywa są? są.wędlina-składu nikt nie czyta, a teraz dostęp do wędlin bez chemii nie jest problemem. nabiał ma być, no to są owocowe słodzone jogurciki, do obiadku kompociki(czyli woda z cukrem), herbata zawsze słodzona, na śniadanie kulki czekoladowe, na deserek kisielek i do tego bita śmietana, albo budyń oczywiście czekoladowy i polewa, dobór dań to już w ogóle woła o pomste do nieba, np. jedneo dnia jest żurek z ziemniakami i białą kiełbasą i łazanki z kiszona kapusta i pieczarkami, czyli kwaśny zur i kwaśna kapusta, pieczarki, cebula...albo na śniadanie kielbasa na kanapki, na obiad leczo z kiełbasą, nastepnego dnia zupa grochowa też z kiełbasą, które dziecko to zje? dzieci wychodza głodne, więc po drodze juz wołają o cokolwiek do jedzenia, tak samo w domu zanim odgrzeje się obiad czy w ogóle coś ciepłego przygotuje i tak powstaje błędne koło. te powyższe przykłady jadłospisu to jest publiczne przedszkole, jak poruszyłam ten temat, to odpowiedź była nie stac nas na dietetyka. A czy miasto nie może zatrudnić jednego dietetyka dla wszystkich przedszkoli? przecież wystarczy jednorazowo przygotować kilkadziesiąt tygodniowych jadłospisów, każde przedszkole będzie sobie po swojemu ustalac, który kiedy. Czy to naprawdę aż takie niewykonalne?
- 48 12
-
2019-09-18 22:45
a żłobki
w żłobku niezapominajka wszystko jest dosładzane, a pani dyrektor tłumaczy to faktem, że dziecko nie zjadłoby nic bez cukru. Mówi: "nie bójmy się cukru, jest on potrzebny".
Owszem może i potrzebny ale w ograniczonych ilościach. A dziecko wychodzi ze żłobka głodne...i już w drodze woła o bułkę. Tu by się przydał dietetyk...- 1 1
-
2019-09-18 12:06
Dokładnie! Co drugi dzień kakao na śniadanie. Dlaczego? Bo musi być nabiał... a nie można dać mleka po prostu? Nie,bo dzieci nie lubią. Jogurtu nie lubią. Owsianki nie lubią. Niczego nie lubią wg pani intendent poza kulkami kakaowymi na śniadanie. Za to jajko w sosie chrzanowym jest ok. Same absurdy.
- 4 0
-
2019-09-18 04:43
(2)
Rodzicu twoje przykłady dań niczym nie różnią się od tego co ja pamiętam ze szkolnych i kolonijnych stołówek sprzed 30-40 lat. Różnica jest taka, że jedzenie nie było modyfikowane w takim stopniu jak obecnie, nikt nie woził tyłka samochodem z A do B. Biegaliśmy na dworzu od rana do wieczora i tv oglądało się przez góra 30 min w ciągu dnia, nie
Rodzicu twoje przykłady dań niczym nie różnią się od tego co ja pamiętam ze szkolnych i kolonijnych stołówek sprzed 30-40 lat. Różnica jest taka, że jedzenie nie było modyfikowane w takim stopniu jak obecnie, nikt nie woził tyłka samochodem z A do B. Biegaliśmy na dworzu od rana do wieczora i tv oglądało się przez góra 30 min w ciągu dnia, nie mówiąc o tym że nie było innych elektronicznych gadżetów przed którymi siedziało się w bezruchu godzinami. Cały czas byliśmy w ruchu i byliśmy szczupli mimo że piliśmy oranżadę, jedliśmy wyrób czekoladopodobny Mela i inne g*wna. Rodzice są w największym stopniu odpowiedzialni za zdrowie dziecka.
- 11 2
-
2019-09-18 12:39
(1)
Czy teraz nadal jesz najtańszą margarynę zamiast masła i wyroby czekoladopodobne?kiedyś nie było wyboru, świadomość żywieniowa też była inna, teraz mamy wybór i wiedzę nt szkodliwości cukru itp, wszystkie produkty mają etykiety, więc dlaczego , małe dzieci nie mogą dostawać zdrowych, nie obciążających, dobrze zbilansowanych posiłków? Nie ujmuję
Czy teraz nadal jesz najtańszą margarynę zamiast masła i wyroby czekoladopodobne?kiedyś nie było wyboru, świadomość żywieniowa też była inna, teraz mamy wybór i wiedzę nt szkodliwości cukru itp, wszystkie produkty mają etykiety, więc dlaczego , małe dzieci nie mogą dostawać zdrowych, nie obciążających, dobrze zbilansowanych posiłków? Nie ujmuję kwestii ruchu i winy rodziców, ale przedszkola i stołówki szkolne swój udział także mają. Poza tym, to nie jest kwestia już nawet otyłości, ale zdrowia, które dopiero później odbija się czkawką... Poza tym, niestety mentalności niektórych rodziców nie zmienisz. Jak ojciec wtrąbia paczke czipsów do piwa i po pracy ogląda mecz, mamusia popija colę i batonika siedzac na fejsie, a babcia podsuwa ciągle kluchy w sosiku i miesko, kotleciki i duszone wygotowane warzywa, a w niedzielę wszyscy ida na rodzinny obiad do fast fooda, to niech chociaż to dziecko w przedszkolu i szkole jakąś świadomość zdobędzie i zje coś zdrowszego...
rodzic- 2 1
-
2019-09-18 16:42
To co jem teraz nie ma nic do rzeczy. Piszemy na temat otyłości dziecięcej a nie konsekwencji złej diety w okresie dziecięcym i jej skutkach 30 lat później. Cukier był tak samo szkodliwy kiedyś jak i teraz, chipsów może nie było ale były frytkarnie, budy z zapiekankami i temu podobne miejsca. Świadomość była inna jak napisałeś/aś, na deser jadło
To co jem teraz nie ma nic do rzeczy. Piszemy na temat otyłości dziecięcej a nie konsekwencji złej diety w okresie dziecięcym i jej skutkach 30 lat później. Cukier był tak samo szkodliwy kiedyś jak i teraz, chipsów może nie było ale były frytkarnie, budy z zapiekankami i temu podobne miejsca. Świadomość była inna jak napisałeś/aś, na deser jadło sie kisiel albo budyń kilka razy w tygodniu i powtórzę ponownie- dzieci otyłych praktycznie nie było. Jesteśmy pokoleniem zdrowych i szczupłych dorosłych. Tak więc nie jedzenie a brak ruchu w głównej mierze jest przyczyną dzisiejszej epidemii otyłości wśród dzieci. Uważam że przeceniasz wpływ szkoły i przedszkoli na dzieci, zwłaszcza jeżeli ma się to ograniczać do podawania lepszych posiłków. Przedszkolak nie ma zdolności kognitywnych aby połączyć jedno z drugim. Jego świat i światopogląd jest odzwierciedleniem rodziców. Starsze dzieci można czegoś nauczyć ale jedynie przez aktywne przekazywanie wiedzy a nie podawanie talerza z marchewką. Dzieci karmione tzw junk food of małego mają zupełnie inne preferencje smakowe i nie zmusisz ich do zjedzenia np zupy jarzynowej. Stołówki zostaną z pełnymi talerzami a dzieci będą głodne. No i jak już zauważyłeś/aś mentalności niektórych rodziców nie zmienisz. Takie dziecko ma zwyczajnie przechlapane że urodziło się w takiej rodzinie a nie innej. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz i całego świata nie naprawisz.
- 3 1
-
2019-09-17 15:27
Naprawdę? (4)
a deserek kisiel to źle? kwaśna kapusta - super! idealna dla flory bakteryjnej w jelitach - w obiadowych ilościach wręcz wskazana!
kwaśnu żur - przy takich ilościach słodyczy co dzieci zjadają - idealnie! zakwasi nieco PH.
Kulki śniadaniowe - fe, tu przyklasnę.
ryba - w panierce - lepsze to niż żadna ryba, tak uważam.- 4 3
-
2019-09-17 16:39
słodzona zawiesina z mąki to dobrze? (2)
serio?
- 1 3
-
2019-09-17 17:07
a co, już ci chleb przestał smakować? (1)
mąką nie pasuje? mąka twój wróg?
- 4 1
-
2019-09-17 18:56
Nie jadam pieczywa.
Nie, nie wróg, po prostu unikam weglowodanów. O ile dobra, razowa mąka jedzona z umiarem, najlepiej w postaci pieczywa na zakwasie to nie jest trucizna dla zdrowej osoby, o tyle ladowanie w siebie białej mąki z cukrem i sztucznym aromatem to aberracja.
- 1 4
-
2019-09-17 16:04
przy takim jadłospisie o wiele lepsze od kiślu (czyli tak naprawdę mąki ziemniaczanej z aromatem tutaj dodatkowo z bitą śmietaną), byłyby owoce plus jogurt naturalny.
kapusta kiszona owszem,ale surowa, w postaci surówek, duszona, smażona, gotowana nie ma ani witamin ani dobrych bakterii, bo zdechły...w dodatku powoduje wzdęcia (jeszczeprzy takim jadłospisie o wiele lepsze od kiślu (czyli tak naprawdę mąki ziemniaczanej z aromatem tutaj dodatkowo z bitą śmietaną), byłyby owoce plus jogurt naturalny.
kapusta kiszona owszem,ale surowa, w postaci surówek, duszona, smażona, gotowana nie ma ani witamin ani dobrych bakterii, bo zdechły...w dodatku powoduje wzdęcia (jeszcze w połączeniu z duszoną cebulą i pieczarkami), plus w zestawie jednego dnia z żurem na kiełbasie, trochę kiepsko dla małych żołądków, to jest po prostu ciężki dwudaniowy obiad.
lepsza ryba ze ścieków w panierce niż żadna...cóż jesteś tym co jesz. w taki sposób można wytłumaczyć wszystko: oj biedny misio, nie chce jeść obiadu, to już niech zje ten kebab, lepszy taki obiad niż żaden, w końcu kebab to mięso, warzywa i buła/frytki czyli węgle..- 7 4
-
2019-09-17 12:56
Opinia wyróżniona
a no tak przez ostatnie lata wszytkie place zabaw na których się bawiłem naście lat temu dzisiaj są puste tudzież oblegane przez starszą młodzież spożywającą alkohol. troche smutne nawet jak dla mnie który dzisiaj siedzi na d*pie w domu i gra przez jakieś 10h/dobe czekając na nowy semestr ale jak byłem młodszy to się rzeczywiście wychodziło i to
a no tak przez ostatnie lata wszytkie place zabaw na których się bawiłem naście lat temu dzisiaj są puste tudzież oblegane przez starszą młodzież spożywającą alkohol. troche smutne nawet jak dla mnie który dzisiaj siedzi na d*pie w domu i gra przez jakieś 10h/dobe czekając na nowy semestr ale jak byłem młodszy to się rzeczywiście wychodziło i to nie były czasy prl tylko właśnie te około 12 lat temu. z jednej strony winowajcą jest komputer - z drugiej ja się cieszę że mam z kim pograć rano zamiast czekać w queue 20 minut. są plusy dodatnie i są plusy ujemne. a otyłość była jest i będzie ze względu na fast foody i rozleniwienie dzieciaków które zamiast ruszyć się do sklepu zrobić zakupy i obiad to wolą zamówić jakiś śmietnik za chorą cenę w porównaniu z "normalnymi" produktami z marteku.
- 24 4
Wszystkie opinie
-
2019-09-17 10:36
(15)
Pokolenie fast fooda i batonika. Siedzą na tyłkach przed tabletami i komputerami. Zero ruchu. Wejdą na drugie piętro i już spoceni.
- 74 4
-
2019-09-17 12:03
fakt - my z czasów PRL w wakacje jako dzieciaki jak pooooooszlismy na podwórko ok 9:00
to niejednego matka siłą musiała do domu zaciągać ok 20-21:00
- 25 2
-
2019-09-17 12:26
(3)
Nasze pokolenie nie miało takich boisk i placów zabaw, podwórka były pełne dzieciaków. Teraz mają piękne place zabaw, o których my mogliśmy pomarzyć i stoją puste.
- 16 2
-
2019-09-17 12:40
bo nam za boisko wystarczał kawałek trawnika ... a dwa kamienie za bramkę
a dziewczynkom wystarczyło 6m gumy od majtek do skakania caaały dzień
- 15 3
-
2019-09-17 16:15
(1)
Chyba u ciebie. U mnie pod blokiem ciągle pełno, wystarczy że słońce wyjdzie.
- 6 1
-
2019-09-18 09:15
nie wszędzie
Bez przesady, nie wszędzie jest tak źle. U mnie są dzieci na podwórku, też nie można ich ściągnąć przed 20:00 do domu. To zgrana paczka z trzech bloków, która codziennie biega, buduje fortecy, jeździ na hulajnogach, rolkach, leją się wodą i .... biegają do Żabki po lody :). Sami się jakoś dogadują w co się bawić . Kłócą się, wrzeszczą ... tak jak my kiedyś. Normalne dzieci. Chude i grube, jak za naszych czasów. A więc nie wszędzie jest pusto i cicho. To normalny plac zabaw na Przymorzu.
Ja jednak myślę, że to rodzice na innych podwórkach zabraniają dzieciakom wychodzić z domu, a taki dzieciak, który ma 7, 10, 12 lat to chętnie wyjdzie do dzieci. Oczywiście trzeba zacząć od tego, że gdy siedzi w domu to nie ma telefonu. Gwarantuję, że jeśli wprowadzicie taką zasadę i nie odpuścicie to po tygodniu dzieciak będzie już znał zasady i będzie wychodził na podwórko.- 2 0
-
2019-09-17 13:07
brak zajęć ruchowych w szkole (5)
Moje dziecko ma 8 lat i chodzi do 2 kl. podstawówki. W planie mają aż 3 godziny wf tygodniowo, a moje dziecko uwielbia się wylatać i wyszaleć. Tyle w teorii. W praktyce ani jednej!!! Dzieci nie wyrabiają z materiałem i pani wykorzystuje wf do nadrabiania zamiast poświęcić ten czas na właściwe zajęcia. A potem zdziwienie, że dzieci od małego nie mają nawyków żeby się ruszać. No cóż, szkoła temu nie sprzyja.
- 4 2
-
2019-09-17 13:34
akurat 40lat temu WFu było tyle samo co dziś 2h/tygodniowo
tylko, że smarkfonów i kompów z FB i Twitami nie było ...
a dzieciaki ganiały całymi dniami po lasach i podwórkach ... bez przerwy- 7 0
-
2019-09-17 15:04
(1)
To po szkole wez dziecko na boisko, zeby odpoczelo w ruchu zanim wezmie sie za lekcje, a nie komputer czy tv.
- 3 1
-
2019-09-17 20:49
Akurat moje dziecko spędza dużo czasu na podwórku, gnając na rowerze czy hulajnodze, grając w piłkę czy skacząc godzinami na trampolinie. Ale wf to wf, czemu go w szkole nie ma chociaż w planie aż 3 godziny tygodniowo?
- 2 1
-
2019-09-17 17:08
za to mają pełno religii (1)
ale macie jak chcieliście, głosowaliście na pisbolszewię i katomafię to są wyniki,
Pakistan Europy- 2 6
-
2019-09-17 20:50
Religia to tylko godzina i NIE jest obowiązkowa. Można nie chodzić, nie chcesz to nie, z tym nie ma problemu.
- 4 1
-
2019-09-17 13:16
nowe pokolenie jest takie jaki przykład i wychowanie dostaje od starszego (1)
Fast food i batonik to drobiazg w porównaniu do stylu życia i z jednej strony nadopiekuńczości a zarazem lenistwa i braku wzorca od rodziców.
Współczesne dziecko nie może się ubrudzić ani spocić i wszędzie musi być wożone samochodem, koniecznie pod same drzwi, bo jeszcze coś się mu stanie.
Wożenia bywa sporo bo rodzice z niespełnionymi ambicjami zapisują potomka na niezliczone zajęcia dodatkowe i korepetycje po których nie ma już sił i chęci na normalny rozwój i spontaniczną zabawę na podwórku na którym nikogo nawet nie zna.
W pozostałym czasie niech już najlepiej lampi się tylko w ekran żeby rodzić mógł spokojnie posiedzieć na fejsie.
Efektem jest nie tylko otyłość ale też brak samodzielności czy depresja.- 10 0
-
2019-09-17 16:41
I bardzo dobrze. Dzieciak ma się uczyć a nie bawić.
- 0 4
-
2019-09-17 13:44
"Od lat dietetycy" też swoje robią (1)
bazując na wiedzy z lat 60 i wciskając wciąż dietę wysoko-węglowodanową i tą swoją beznadziejną "piramidę żywienia" - a ich recepta na problemy wynikające z tejże diety? Więcej ruchu i suplementacja! Jodować sól, witaminę D dodawać do mąki, fluor do wody i co jeszcze? A może ktoś odważny powinien w końcu powiedzieć, że oficjalne zalecenia i dieta są kompletnie nieodpowiednie dla dzisiejszych ludzi i ich stylu życia?
- 1 3
-
2019-09-17 17:23
d**il znowu swoje wywody
a poszła won
- 1 1
-
2019-09-17 10:43
w 250 tysięcznym mieście są tylko dwie klasy sportowe, boiska to relikty PRLu, dzieci siedzą w domach. (18)
- 49 9
-
2019-09-17 10:52
(8)
To przeznacz swoje 500+ na dodatkowe zajęcia dla dziecka a nie na fajki albo nowy telefon.
- 10 9
-
2019-09-17 10:56
Każdy płaci podatki którymi rządzą władze miasta (7)
Mieszkańcy oczekują czegoś więcej niz air show, cudawianki czy zamknięte lotnisko
- 11 4
-
2019-09-17 11:15
(6)
Spadaj trollu. To chodzi o dobro naszych dzieci a ty próbujesz jak zawsze ugrać coś politycznie. Chociaż w takiej sytuacji mógłbyś sobie odpuścić trollowanie.
- 4 13
-
2019-09-17 11:40
weź leki, wszędzie widzisz trolli i spiski (1)
- 10 2
-
2019-09-17 12:05
ty już nie musisz leków brać ...
twój przypadek jest oPiSany w periodykach naukowo-lekarskich jako nierokujący i beznadziejny ;)))
- 5 6
-
2019-09-17 12:24
(3)
urząd miasta jak zawsze czujny
- 8 0
-
2019-09-17 17:24
słaby troling (2)
- 0 0
-
2019-09-17 23:46
(1)
Edzio to kłamca zawodowy. Edzio bo.gdynia już sprawdziłeś? Czy dalej kłamiesz że żadne projekty z 2015 nie zostały zrealizowane ?
- 1 0
-
2019-09-18 01:48
Edek jest niereformowalny. On cały czas wierzy, że jego hejt coś zmieni. Chyba jak szczurek za 10 lat sam ogłosi że odchodzi to edzio uzna to za swój sukces
- 0 0
-
2019-09-17 10:58
pełna ściema (3)
w Gdyni jest 40 klas sportowych - info na edukacja.gdynia.pl z opcją nawet sortowania z podziałem na każdą szkołę
- 6 6
-
2019-09-17 11:03
(2)
https://nauka.trojmiasto.pl/Zapisz-dziecko-do-szkoly-z-oddzialami-sportowymi-n133662.html
- 4 0
-
2019-09-17 11:16
Haha ale po edziu pojechali. Edzio ty kłamco.
- 3 5
-
2019-09-17 11:40
wiekszość dyscyplin sportowych i klas sportowych w Gdańsku:(
- 4 0
-
2019-09-17 12:42
boiska to relikty? wyjdź z domu, pospaceruj po mieście, świat nie kończy się na twojej ulicy.
- 1 6
-
2019-09-17 12:56
(3)
klasy sportowe to nie odpowiedź. tam idą dzieci już sportem zainteresowane i zmotywowane. część dzieci otyłych o niskiej pewności siebie nawet jeśli lubi sport, nie jest stworzona do atmosfery rywalizacji, jaka może panować w takich klasach.
- 4 3
-
2019-09-17 12:58
nie kazdy musi być rekordzistą świata, klasy sportowe są potrzebne dla dzieci które lubią sport (2)
a niekoniecznie są super utalentowane.
- 5 0
-
2019-09-17 13:28
gdzie z mojego komentarza wynika, że mówię że są niepotrzebne? mówię jedynie, że nie są one dla każdego. może to zależeć od wielu czynników, ale są jednak szkoły i klasy sportowe w których atmosfera potrafi zaniżyć poczucie pewności siebie i zniechęcić do sportów, szczególnie grupowych. zresztą jest tak często i w zwykłych klasach.
- 0 1
-
2019-09-17 13:36
bo twój boombelek bez klasy sportowej i trenera to juz 100m sam nie przebiegnie ;))))
- 4 4
-
2019-09-17 10:47
a może zamiast wydać kasę na program,gdzie winni są rodzice-usprawnić SOR! (7)
- 14 14
-
2019-09-17 10:48
poza dotowaniem arki ile miasto wydało na sport dla mieszkańców? (2)
- 30 1
-
2019-09-17 10:53
zero.
- 9 1
-
2019-09-19 07:17
tyle że jak posyłasz dziecko do klubu
to ty za to płacisz!!!
- 0 0
-
2019-09-17 11:07
ale tutaj potrzeba edukacji... (3)
- 3 1
-
2019-09-17 12:07
tutaj trzeba Karać Karać i jeszcze raz Rodziców Karać (2)
każde 10kg nadwagi dziecka powinno być co miesiąc karane grzywną 100zł ... to by sie maDki+ w końcu nauczyły ...
- 7 6
-
2019-09-17 12:08
I za każdy głupi wpis, milion tysięcy milionów kary.
- 7 4
-
2019-09-18 07:22
No tak znowu ktoś wie wszystko najlepiej, a zwłaszcza jak wychowywać czy karmić obce sobie dzieci
- 0 1
-
2019-09-17 10:47
może władza miasta zamiast przeznaczać ponad 6 milionów na seniorów z Arki przeznaczy te pieniądze na zajęcia dla dzieci? (6)
ile ciekawych zajęć sportowych można byłoby zorganizować za tak ogromne kwoty.
- 52 5
-
2019-09-17 10:55
d**il (4)
pretensje do rządu za niszczenie edukacji w Polsce
- 2 10
-
2019-09-17 11:39
obwiniam kaczynskiego, trumpa, merkel że są winni otyłości wśród gdyńskich dzieci (3)
- 8 1
-
2019-09-17 12:15
akurat faktem jest że Kaczyński jest TU najbardziej winien ...
to on dał im 500+ na chipsy, colę i te batony
/wcześniej madki+ nie miały za co dzieciom tego fastfoodu kupić/- 4 6
-
2019-09-17 13:13
(1)
i za gradobicie też obwiniam!!
- 5 0
-
2019-09-17 14:16
za dzisiejszy deszcz również!!
- 5 0
-
2019-09-17 13:13
nie trzeba wydawać pieniędzy. Wystarczy zabrać komputery, tablety i wypuścić na podwórko
- 1 2
-
2019-09-17 10:47
Gonimy USA (1)
- 33 1
-
2019-09-17 10:55
nas nie dogoniat
- 4 0
-
2019-09-17 10:54
W wakacje baseny i większość boisk była zamknięta. (8)
Dziwne rządy w tym mieście.
- 39 2
-
2019-09-17 11:18
(7)
Nie kłam trollu tobie nie chodzi o żadne baseny jakbyś chciał się ruszyć to byś mógł pływać morzu albo jeziorze. Po co kłamiesz że baseny były zamknięte. Tobie chodzi tylko o to żeby oczernić UM Gdynia
- 3 15
-
2019-09-17 11:38
nie rozumiem twojego hejtu, można sprawdzić dostepność basenów w czasie wakacji, wiekszość była zamknięta (6)
- 13 1
-
2019-09-17 12:13
Jak i w Gdańsku (2)
gdzie taki basen na Chełmie był zamknięty przez pełne dwa miesiące, a pozostałe MOSiRu przez miesiąc. Orliki przy szkołach są zamykane na cztery spusty, co by przypadkiem się sztuczna trawa nie starła i potem dzieciaki nie mają nawet gdzie spędzać czasu, nawet jeśli chcą
- 9 0
-
2019-09-17 12:26
tjaaa tylko jeden jedyny basen na całe trójmiasto jest?
i twój boombelek tylko na orliku może biegać? ;)))))))))))))))))))
- 2 7
-
2019-09-17 20:54
W naszej szkole są 2 boiska, całe wakacje otwarte i dostępne dla dzieci.
- 0 2
-
2019-09-17 12:25
czemu tak nieoPiSanie tu łżesz?
- 0 5
-
2019-09-17 17:40
(1)
W wiekszosci plywalni trwaja wtedy prace konserwacyjne/naprawcze itp
- 1 0
-
2019-09-18 12:41
W większości to samorządy oszczedzaja jak mogą w wakacje zeby szkoły ich
mniej kosztowały ot cała filozofia
- 2 0
-
2019-09-17 10:55
heh (3)
"Groźną konsekwencją otyłości są również zaburzenia emocjonalne. Otyłe dziecko czy nastolatek narażony jest częściej na docinki ze strony swoich rówieśników". - jak wszyscy beda otyli, to nie będzie docinków, proste!
- 39 2
-
2019-09-17 12:13
Ha ha Dobre;)
- 6 0
-
2019-09-17 13:11
niestety to już powoli rzeczywistość
- 2 0
-
2019-09-17 13:14
co racja to racja!
zauważ że dzisiaj rzadko kiedy ktoś komuś od głupków wymysla. Z tego samego powodu- 7 0
-
2019-09-17 10:56
(4)
Brawo Gdynia kosztami tego programu powinni być obciążeni nieodpowiedzialni rodzice!! Którzy doprowadzili dzieci do takiego stanu
- 33 11
-
2019-09-17 10:59
Racja. Pan prezydent, druga żona i dzieci są szczupli. (3)
Motłoch niech bierze przykład z wielkich ludzi
- 4 0
-
2019-09-17 12:10
gruszecka też jest chuda (1)
- 1 0
-
2019-09-17 12:30
a posłanka prof. Krystyna P. żre bez opamietania sałatki ,,, nawet w Sejmie podczas obrad
Narodzie bierz przykład ze swoich przedstawicieli+ !!!
- 2 5
-
2019-09-17 12:28
kot prezesa też jest szczupły ... całymi dniami nie ma kto go nakarmić
gdyż prezes jest zajęty nieoPiSanie trudnymi sprawami Państwa i budową dwóch wież
- 0 6
-
2019-09-17 11:02
czy lodowisko, stadion lekkoatletyczny i basen już wybudowane i otwarte? (4)
- 33 0
-
2019-09-17 12:33
tja bo twój boombelek tylko na stadionie umie biegać ...
po za stadionem madka+ musi go SUVem podwozić pod same drzwi szkoły, bo inaczej po 50m marszu, to tam z wysiłku i bez ducha padnie... ;))))
- 7 3
-
2019-09-17 13:00
W Gdańsku i Rumi jest nowy stadion lekkoatletyczny
- 3 0
-
2019-09-17 13:52
na chiński upadek Japonii nam to lodowisko (1)
Jakiś megalomański pomysł małych żuczków z Gdyni. Stadion jest w Sopocie, zapraszam.
Jedynie basen uważam jest słuszny.
Lodowisko będzie tak samo udane jak Lotnisko- 1 2
-
2019-09-18 09:14
Trollowi nie chodzi o żadne lodowisko. Bije pianę jak zawsze. To lodowisko to jego stały tekst
- 0 0
-
2019-09-17 11:30
Proponuje więcej parkingów i dowóz aż pod salę lekcyjną.
Dieta i sport to tylko elementy stylu życia. Liczy się sposób przemieszczania się na co dzień.- 23 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.