- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (69 opinii)
- 2 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (5 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (12 opinii)
- 4 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (36 opinii)
Jest nowa dyrektor gdyńskiego pogotowia
Koniec wakatu na stanowisku dyrektora Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni. Jeszcze w październiku obowiązki przejmie Beata Pająk-Michalik, pracująca w placówce od 35 lat, która w konkursie pokonała piątkę innych kandydatów.
Miasto z ogłoszeniem nowego konkursu czekało aż minie sezon urlopowy, tłumacząc chęcią wyboru najlepszej osoby na stanowisko oraz brakami kadrowymi w komisji rekrutacyjnej. Po wakacjach procedura ruszyła, a chętni mogli zgłaszać się do poniedziałku 29 września. Zgłosiło się szóstka, ale tylko trójka spełniła wymagania. Komisję złożoną z urzędników i pracowników pogotowia przekonała Beata Pająk-Michalik pracująca w placówce od 35 lat, ostatnio na stanowisku pielęgniarki koordynującej.
- Myślę, że dojrzałam do tego, żeby podjąć się tego wyzwania. Jeszcze nie zostałam formalnie zatrudniona, wygrywając na razie konkurs, więc wstrzymuję się z przedstawieniem koncepcji i planów. Na pewno będą zmiany, ale na szczegóły proszę jeszcze poczekać - wyjaśnia nowo wybrana dyrektor, która w pierwszym konkursie nie startowała.
Nie ukrywa, że do zmiany decyzji namawiali ją m.in. koledzy i koleżanki z pracy. Urzędnicy przekonują, że kandydatka dzięki doświadczeniu i znajomości zagadnień związanych z ratownictwem oraz komunikatywności i zdolności mediacji sprawdzi się jako dyrektor.
Zadowolenia nie ukrywają również pracownicy Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Część z nich, zrzeszona w związku zawodowym "Solidarność" złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie nadużyć, do jakich mogło dochodzić pod kierownictwem byłego dyrektora Mariana Ketnera, o czym informowaliśmy kilka tygodni temu.
Śledczy badają sprawę od początku roku, prowadząc postępowanie przygotowawcze. Analizowana jest możliwość nadużycia w okresie do 2013 roku w Gdyni uprawnień przez dyrektora MSPR, w wyniku czego placówka mogła ponieść znaczącą szkodę majątkową.
- To dobry wybór, dający nadzieję na zmiany, których placówka potrzebuje po czasach rządów poprzedniego dyrektora. Ważne, że to osoba znająca specyfikę placówki, a nie ktoś zupełnie przypadkowy - mówi Roland Kurkowski z Komisji Zakładowej "Solidarność".
Przypomnijmy, że Marian Kentner był dyrektorem gdyńskiego pogotowia przez 14 lat. Do czasu wyboru następcy pełnił funkcję pełnomocnika. Swoją rezygnację tłumaczył piętrzącymi się problemami z finansami i sprzętem pogotowia.
Miejsca
Opinie (37) 2 zablokowane
-
2014-10-01 22:13
zwiazki zawodowe
To żaden autorytet
- 4 1
-
2014-10-02 01:06
Zenada
CZyli nic sie nie zmieni RODZINA NA SWOIM .Moze kierownik transportu sie zmieni na meza a tak po staremu tak jak bylo .No ale nie bylo kogo z tych kandydatow wybrac .I tak musza robic to co im beda kazac w UM zadnej wlasnej imicjatywy .Byle w spokoju dojecjac do cieplej emeryturki.A dobro mieszkancow gdzie w dalekiej przestrzeni .No I ciekawe czy ksiegowy sie zmieni czy dalej beda lody krecone .
- 7 1
-
2014-10-02 05:47
(2)
pozdrawiam z liverpool
- 4 1
-
2014-10-02 10:22
matko ty nasza kochana, tęsknimy...
- 1 1
-
2014-10-07 17:59
Mama wracaj !
- 0 0
-
2014-10-02 12:14
o matko
35 lat siedzi na tyłku w pogotowiu??? co to za życie ludzie!!!!!!!!
- 4 1
-
2014-10-02 13:55
jadżka... (2)
czy to ci przeszkadza?No tak,polak zawistnym jest.Czyjś sukces jest dla innych tematem do drwin.Szkoda słów.
- 0 1
-
2014-10-02 16:19
(1)
Dla mnie to nie sukces.. to kalectwo.. kiedyś za wojny ludzie marzyli, zyli z dnia na dzień i byli mimo to szczęśliwi.. dzisiaj to stała posada i klaectwo do końca życia... wolałbym żyć w latach 40 i umrzeć młodo niż 35 lat siedzieć na d*pie w pogotowiu... żal, żal.,
- 1 1
-
2014-10-02 21:18
jadżka
ty ewidentnie masz zryty beret....żenada,lecz się.
- 0 0
-
2014-10-02 20:48
gdynskie pogotowie
Moja mama leżała 7 lat-2003-2010 kilka razy były sytuacje kiedy sami nie radziliśmy sobie i dzwoniliśmy do pogotowia prosząc lekarza o wskazówki co robic ,,zawsze otrzymaliśmy poradę, prosiliśmy tez o przyjazd ,,nigdy nam nie odmowiono,,ok 10 razy przyjeżdżało pogotowie ,raz tylko pan dr,,w dobrze leciwym wieku zapytał ,,czy spodziewacie ze ja TOTO mam wyleczyć ? no i drugi pani w wieku posłanki Kępy i bardzo do Niej podobnej tylko włosy ufarbowane na czarno,,,,,no pretensjom nie było końca ,dobrze ze był tez pan ,jakie stanowisko miał nie wiem...ale zajjjał się mamą i nam pomógł ...takie mamy wspomnienia
- 0 0
-
2014-10-04 09:07
Nareszcie
Oby ktos dobry, zeby pozwalniał paru konowałów, a niektórych wysłał na emeryturę - dla zdrowia przyszłych pacjentów.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.