• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi dentyści w krajowej czołówce

Ewa Palińska
9 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Po ukończeniu nauki lekarze i dentyści zyskują jedynie ograniczone prawo wykonywania zawodu. Pełne prawo zyskają dopiero zdając Lekarski bądź Lekarsko-Dentystyczny Egzamin Końcowy. Po ukończeniu nauki lekarze i dentyści zyskują jedynie ograniczone prawo wykonywania zawodu. Pełne prawo zyskają dopiero zdając Lekarski bądź Lekarsko-Dentystyczny Egzamin Końcowy.

Absolwenci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego zajęli wysokie drugie miejsce wśród lekarzy dentystów, którzy po raz pierwszy przystępowali do Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego. Równie dobrze spisali się absolwenci z lat wcześniejszych, którzy znaleźli się na trzeciej i czwartej pozycji. Pozytywny wynik egzaminu jest w Polsce niezbędny do uzyskania pełnego prawa wykonywania zawodu.



Czy uważasz, że mamy dobrze wykształconych lekarzy?

Studenci kierunków medycznych po zakończeniu nauki nie muszą pisać pracy magisterskiej. Aby jednak zdobyć pełne prawo wykonywania zawodu, konieczne jest uzyskanie pozytywnej oceny podczas Lekarskiego Egzaminu Końcowego, który corocznie odbywa się w dwóch sesjach - jesiennej i wiosennej.

Egzaminacyjny sukces gdańskich dentystów



O sukcesie podczas ostatniej, wiosennej sesji Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego, mogą mówić gdańscy dentyści, którzy swój egzamin zdali ze znakomitymi wynikami.

- Absolwenci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego zajęli wysokie drugie miejsce wśród lekarzy dentystów, którzy po raz pierwszy przystępowali do Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego. Równie dobrze spisali się lekarze dentyści, którzy w ostatnich dwóch latach ukończyli GUMed, zajmując zaszczytne trzecie miejsce, natomiast na czwartej pozycji znaleźli się ich nieco starsi koledzy, którzy ponad dwa lata temu zakończyli naukę w naszej uczelni - informuje Joanna Śliwińska, rzecznik GUMed.
W sesji wiosennej LDEK w grupie lekarzy dentystów, którzy po raz pierwszy przystępowali do egzaminu absolwentów GUMed wyprzedzili jedynie byli studenci Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Byli oni liderami również wśród lekarzy, którzy w ostatnich dwóch latach ukończyli studia, natomiast najlepszymi absolwentami, którzy ponad dwa lata temu ukończyli kształcenie okazali się byli studenci Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

200 pytań w 4 godziny



Lekarsko-Dentystyczny Egzamin Końcowy ma charakter testu jednokrotnego wyboru, który składa się z 200 zadań o charakterze pytań zamkniętych (pięć możliwych odpowiedzi, gdzie jedna jest prawidłowa). System skali ocen ma charakter zero-jedynkowy, tj. za każdą pozytywnie udzieloną odpowiedź kandydat otrzymuje: 1 punkt; za złą: 0 punktów, stąd maksymalnie można uzyskać 200 punktów. Następnie wyniki przeliczane są na udział procentowy.

Czas trwania egzaminu wynosi 4 godziny, a dla uzyskania pozytywnego wyniku konieczne jest zdobycie co najmniej 56 proc. maksymalnej liczby punktów z testu.

- Do egzaminu przystąpiło w całym kraju 806 osób, uzyskując średnio 119 punktów. Maksymalny wynik wyniósł 167 a minimalny 42 punkty. Dwustu sześćdziesięciu siedmiu zdających uzyskało wynik poniżej 56 proc. Maksymalna liczba możliwych do zdobycia punktów wyniosła 198 - dwa zadania zostały unieważnione przez zespół rozpatrujący zastrzeżenia - informuje Joanna Śliwińska.

Miejsca

Opinie (103) 2 zablokowane

  • to do roboty jako rezydenci! (17)

    naród ma problemy z uzębieniem!

    • 28 14

    • Ma, bo 90 % (2)

      procent Polaków nie chodzi do dentysty w ogóle. Tako rzecze Zaratustra i statystyki.

      • 23 4

      • Bo trzeba płacić !

        • 14 7

      • Nie chodzi bo nie stac ich

        Z gabinetu wychodzisz lżejszy o conajmniej 150 zł
        Leczenie na nfz to chyba gorzej niż jakby nie leczyć na odwal założone amalgamaty

        • 1 2

    • akurat (1)

      dentyści w 95% pracują tylko prywatnie (i słusznie). i jakoś jest to ok:)

      • 18 3

      • I prywatnie też trzeba mieć szczęście by na dobrego trafić

        • 5 1

    • (10)

      powinien być normalny publiczny dostęp do służby zdrowia, dentystów także, a nie że robią prywatnie i koszą ludzi w potrzebie x10

      • 14 11

      • Jasne (9)

        za darmo powinno byc - bo mi sie nalezy
        podstawowe produkty spozywcze jak chleb i piwo tez powinny byc za darmo
        przeciez mamy juz 21 wiek

        • 13 11

        • Ok, ale za służbę zdrowia płacisz w podatkach (8)

          Wiec nie bardzo rozumiem skąd twoje oburzenie?
          Rozumiem tez, ze nie wszystkie usługi dentystyczne sa w ramach NFZ ale - ale przynajmniej powinny byc wykonane starannie.

          • 12 8

          • płacisz śmieszne pieniądze (6)

            nawet przy wysokich podatkach...

            • 7 6

            • (3)

              nie sadze. skladki nie sa niskie w przeciwienstwie do pazernosci lekarzy

              • 4 10

              • to powiedz, ile płacisz składki miesięcznie (2)

                i ile lat musisz pracować na zabieg operacyjny za 100k?
                czy nawet pozostając przy dentystach za kilka implantów wartych dajmy na to 15k?
                ja 'sądzę' że dość długo, zwłaszcza, że większość ludzi zarabiających powyżej średniej krajowej pracuje na działalności gospodarczej, odprowadzając niższe składki. 'pazerność' nie może być niska lub wysoka:) zakładając, że pazernością jest chęć zarobienia za ciężka specjalistyczna pracę, której nie może wykonać pan zenek z budowy, więcej niż 15 zł/h

                • 9 6

              • a sprawdz ile na studia placi podatnik? (1)

                • 2 9

              • jest to dosyć trudne

                bo koszty nie są podawane oficjalne, tylko w dziwny sposób szacowane z dużym zapasem zwykle chyba z założeniem, że na uczelni uczy się naraz tylko jeden student, a próba wyceny pojedynczego kierunku w uczelni która ma klika wydziałów i tysiące studentów nie mając wiedzy dostępnej tylko rektoratowi jest po prostu skazana na porażkę.

                ile płaci pojedynczy podatnik? na działalność szkolnictwa wyższego i naukę (więc utrzymanie uczelni, badania naukowe itd) przeznaczamy poniżej 0,5 % PKB. Załóżmy, ze pkb składa sie tylko z podatków (co nie jest prawdą) i załóżmy, że każdy z nas płaci proporcjonalnie do swoich zarobków- czyli 18% (lub 19 lub 32 w przypadku niektórych, ale oni ogólnie więcej a wszystko płacą :D) weźmy średnią, której większość Polaków nie osiąga i zaokrąglijmy ja do 5k brutto. od tej kwoty podatek wyniesie 900 zł (w rzeczywistości mniej, bo nalicza się go bez zusu, odpisuje zdrowotny i robi milion innych magicznych rzeczy) od tego podatku odpisuje się ulgi, ale pomińmy je. z tych 900 przy wcześniejszym założeniu uproszczenia pkb na naukę idzie 4,5zł. studentów w polsce jest ponad 1,3 mln. załóżmy, że cały budżet idzie na utrzymanie uczelni dla studentów, ignorując naukowców i ich badania. otrzymamy 3,46x10-6zł na utrzymanie studenta, czyli 0,000346 grosza. rocznie będzie to dawać 0,00415 grosza, po 50 latach pracy będzie to 0,207 grosza na studenta. załóżmy, ze koszt wykształcenia lekarza jest wyższy 3x od średniej (choć to bzdura)- wyjdzie 0,623. po wielu różnych zaokrągleniach w górę wychodzi, ze z podatków obywatela zarabiającego średnia krajową (której większość nie zarabia) przez 50 lat nie zapłacisz nawet grosza za wykształcenie pojedynczego lekarza. zauważ też, że us umarza Ci podatek w zaokrąglaniu do złotówki w dół :D
                lekarzy w polsce jest 135k, z dentystami 170k, więc przez te 50 lat na wszystkich lekarzy i dentystów podatnik wyda ok. 350 zł, zakładając 3x wyższy koszt-1050 zł. Tyle podatnikowi zarabiającemu średnią krajową pracującemu 50 lat są 'winni' wszyscy lekarze i dentyści łącznie. oczywiście przy niższych zarobkach /podatkach i niższym stażu pracy będzie to mniej...zwróć też uwagę, że każdy z nich ma rodzinę, która odprowadza podatki i sam też je odprowadza- tym wyższe im więcej zarabia...
                wyliczenia bez sensu, podobnie jak Twoje pytanie...

                • 4 1

            • (1)

              Nie takie śmieszne jest to 9% z podstawy po odjęciu społecznych

              • 0 1

              • 9%

                Od niskiej kwoty nie stanie się kwota wysoką. Wszyscy tu rozpisują się jak niskie są zarobki. Tak, są niskie i przez to składki tez są niskie.

                • 1 1

          • Tu już pretensje można mieć do nfz, za badanie, czy za opracowanie próchnicy i wypełnienie daje niewspółmiernie mało pieniędzy do poniesionych przez lekarza kosztów, dodatkowo wizyta nie powinna trwać dłużej niż 30 min. Więc nie oczekuj dobrych wypełnień bo te kosztują, a przy żałosnych kwotach z nfz lekarz byłby na minusie.

            • 6 3

    • Takiego. Już mam nagraną robotę w prywatnej klinice. Żeby zarobić 2 tyś. to nie trzeba studiów kończyć. Zgłoście się jak będziecie mieli poważną ofertę.

      • 1 1

  • (28)

    ceny usług stomatologicznych w PL są zdecydowanie zawysokie jak na poziom zarobków w tym kraju

    • 78 20

    • (1)

      To zacznij zarabiać więcej. Mnie tam nie przeszkadzają ceny usług stomatologicznych.

      • 10 27

      • Jeśli jesteś dentystą-ką i trollujesz, to nie wątpie ze nie przeszkadzają.

        • 20 8

    • (6)

      Błędem była prywatyzacja stomatologii. Jak zresztą prawie każda inna prywatyzacja.

      • 7 15

      • błędem był brak prywatyzacji (5)

        choćby częściowej wielu innych dziedzin. zwłaszcza opieki zdrowotnej. przez to sytuacja jest jaka jest. wszystkim się wszystko należy, nie ma pieniędzy nawet na połowę- wiec wymyślono 'kolejki' by nie było wrażenia, ze to wina polityków/nfz. po starcie nfz zanim wprowadzono kolejki i obowiązkowe rozłożenie limitów (powyże którychnfz nie płaci szpitalowi) na cały rok w pierwszych latach pieniądze kończyły się miedzy marcem a sierpniem w zależności od oddziału przy zachowaniu tempa możliwego na danym oddziale. pokazywało to jak bardzo oszukują nas politycy twierdzący, że możliwe jest finansowanie wszystkiego w ochronie zdrowia z tych śmiesznych składek zdrowotnych, które płacimy. dla niepoznaki kazano rozłożyć limity tak, by w każdym miesiącu przyjmowana była podobna liczba pacjentów. i teraz nagle winne są szpitale i lekarze, bo zapisują na 2024, a za pieniądze robią to w ciągu max. tygodnia (bo sprzęt stoi niewykorzystany, a szpital musi dorobić, by nie wpaść w długi)

        • 8 3

        • (4)

          tez jestem za pelna prywatyzacja. lekarze niech ksztalca sie za swoje pieniadze i niech lecza na zasadach w pelni rynkowych w szpitalach zbudowanych za wlasne pieniadze. Lekarze jednak nigdy sie na to nie zgodza poniewaz dobrze wiedza ze minimum 80% straciloby prace od razu, bo przy polskich zarobkach i bez panstwowego wspacia leczyliby sie tylko nieliczmi i wiekszosc z nich stalaby sie po prostu zbedna.

          • 9 6

          • spoko, niech kształcą sie za własne pieniadze, (3)

            ale wtedy tak samo prawnicy, humaniści, architekci, inżynierowie, chemicy, biolodzy, nauczyciele, marketingowcy...słowem odpłatność za wszystkie studia. szpitale za prywatne pieniadze? są przecież już takie- w gdańsku swissmed. chyba nie spodziewasz sie, że jeden człowiek wybuduje cały szpital? podpowiedź: większość lekarzy nie potrzebuje szpitala, by pracować i przeżyć, cześć pacjentów potrzebuje szpitala, by przeżyć. zapewniam Cię, że prywatyzacja to marznie większości lekarzy, nikt nie straci pracy, bo praca dla lekarza znajdzie się zawsze. masz dziwne wyobrażenie na ten temat. to politykom jest to nie na rękę, bo partia, która wprowadzi prywatyzację zniknie w następnych wyborach z polityki jak aws.

            • 10 2

            • (2)

              Studia tak samo płatne dla wszystkich tylko że najgorzej wyjdą na tym i tak potencjalni lekarze gdyż koszty będą pewnie 10 razy większe niż dla studiujących politologię. Szpital niech wybuduje kliku lekarzy np. jako spółka i wtedy zobaczymy ilu będzie chętnych na taki biznes skoro prywatyzacja jest rzekomo taka zyskowna. Jeżeli nie będzie płacących za usługi to zapewniam że praca dla lekarzy na wolnym rynku SAMA się nie znajdzie tak jak piszesz. Są prywatne szpitale to fakt ale jest ich bardzo mało i wiele nich zarabia sporo na kontraktach z nfz czego chyba w pełni rynkową działalnością nazwać nie można. Lekarze w większości specjalizacji bez szpitala też się nie utrzymają, nie oszukujmy się, tylko raczej woleliby uwłaszczyć się na państwowym niż działać na własny koszt i ryzyko.

              • 1 3

              • nie masz racji, (1)

                jak napisałem wcześniej, większość lekarzy nie musi pracować w szpitalu- nie dotyczy to właściwie tylko zabiegowców/anestezjologów, onkologów, specjalistów medycyny ratunkowej i medycyny nuklearnej. choć wśród nich też wielu znajdzie pracę w prywatnej przychodni. większość usług nawet związanych z drogim sprzętem wykonuje się już w prywatnych placówkach, których jest bez liku. nawet jeśli przychodnia utrzymuje się z nfz lekarzowi musi zapłacić na zasadach rynkowych. i jakoś płaci. a jak za mało, to lekarz przyjmuje tylko prywanie i przychodni nadal się opłaca go zatrudnić. a nie tej to innej.
                lekarze nie mogą się uwłaszczyć 'na państwowym', to błąd logiczny-
                prawnie niemożliwe- co, spółka 100-1000 lekarzy pracujących w jednym szpitalu? to jakiś absurd. szpital zawsze będzie należał do dużego podmiotu. lekarz prawie zawsze się najmuje do pracy. piszesz o totalnej abstrakcji robiąc założenia, że ludzie w całym kraju przez rok nie będą chorować czy co? ustawą to przepchniesz?
                w ogólenie rozumiesz idei prywatyzacji-szpitale już są sprywatyzowane, tylko ich właścicielami są samorządy. chodzi o prywatyzację ubezpieczeń zdrowotnych i przełamanie monopolu nfz.
                czy lekarze wyjda na płatnych studiach gorzej nie wiem, bo jeśli wprowadzi się odpłatność za studia, stawki stopniowo będą wzrastać bo albo młodzi będą chcieli na nie zarobić, albo starych lekarzy będzie coraz mniej, więc będą mogli żądać wyższych stawek. względnie jedno i drugie. zwróć uwagę, że większość studentów na zachodzie, gdzie studia są płatne bierze kredyt i później jako lekarze spłacają te kredyty w ciągu 3-5 lat, żyjąc równocześnie na wysokim poziomie. niektóre państwa spłacają te kredyty za nich, pod warunkiem, ze przepracują parę lat w kraju, ale oferując wysokie stawki.

                • 2 0

              • spolke zaklada 3 lekarzy a nie 100 i zatrudnia reszte to chyba proste. w prywatnej sluzbie zdrowia chodzi o to by klient z wlasnej kieszeni placil za uslugi a nie przez panstwo i forma zatrudnienia lekarza to sprawa drugorzedna liczy sie kto placi dlatego dzis wiekszosc lekarzy nawet w prywatnych klinkach jest de facto na panstwowym garnuszku. to ze wszyscy lekarze wyjada i za granica znajda prace to mit gdyby to bylo takie proste to wyjechalaby by wiekszosc a tak nie jest. ludzie nie przestana chorowac ale moga przestac sie leczyc i lekarz wtedy jest bez pracy. lekarz potrzebuje generalnie drogiego sprzetu i warunkow do pracy na ktore go generanie nie stac bo gdyby tak nie bylo to 90% nie pracowaby by dla panstwa tylko we wlasnych przychodniach.

                • 0 3

    • (15)

      Skoro fryzjer kosztuje ponad 100 zł, a często sużo więcej to czemu wypelnienie w zęboe (mające posłużyć parę dobrych lat) ma kosztować mniej?

      • 16 8

      • (13)

        Może dlatego że od wizyty u fryzjera nie jest uzależniony stan Twojego zdrowia

        • 11 13

        • (12)

          Dentyści są zatrudniani na działalności. Za badanie w ramach nfz dostają około 3 zł. Jeśli komuś nieodpowiadają ceny można się leczyć na fundusz. Nie rozumiem czemu dentysta miałby zarabiać mniej za wyklnanoe swojego zawodu od kosmetyczki lub fryzjera...

          • 13 8

          • (11)

            Przecież napisałam dlaczego. Skończyłeś medycynę a czytać ze zrozumieniem nie potrafisz? Stan uzębienia ma wpływ na stan zdrowia, a przez to że ceny usług stomatologicznych są dla części ludzi zaporowe w Polsce 90% ludzi ma próchnicę. Równie dobrze mógłbyś napisać że dentysta powinien brać za wizytę tyle co doktor botoks z tv. Leczenie na NFZ? Chyba żartujesz

            • 5 10

            • wredna (7)

              chyba właśnie dlatego że to stan zdrowia, cena jest wysoka, a ty musisz w siebie inwestowac. zapraszam na zachod, gdzie na nfz w pakiecie za skladki jest tylko wizyta u rodzinnego i przeglad stomatologiczny. skonczcie z roszczeniami i zrozumcie polacy, ze nikt dla was za darmo robil nie bedzie bo DROGO :)

              • 11 6

              • (6)

                Nie masz argumentu to obrażasz? Jakie za darmo? Minimalna składka zdrowotna to 319,94zl. To jest za darmo? Na darmo to ja płacę te składki bo nawet to rodzinnego mam prywatny pakiet. Na NFZ nawet tam nie idzie się dostać. Ja sobie poradzę, ale szczerze współczuję tym, którzy zarabiają najniższą krajową bo nawet na leczenie nie mogą sobie pozwolić, choć cały miesiąc zasuwaja m.in. Na Twoje studia

                • 9 4

              • mylisz się i to poważnie (4)

                to jest składka dla działalności gospodarczej. składka zdrowotna odprowadzana od minimalnej krajowej to około 50 zł. czyli raptem 2 razy więcej niż wzrost składki dla Ciebie i dla mnie od zeszłego roku ;D jak ktoś nie pracuje na pełen etat, to jest to jeszcze mniej.
                teraz przyjmij do wiadomości, ze pojedyncza hospitalizacja na kilka dni, badaniami i leczeniem np. antybiotykami dożylnymi to stawki leczone w tysiącach. operacje w dziesiatkach tysięcy. leczenie onkologiczne, neurochirurgiczne i inne zaawansowane w setkach tysięcy. policz, ile Twoich składek sfinansuje operację kosztującą 32.000 (kwota, by łatwiej było przeliczyć, ale bliska typowym kosztom :P ) ojej, ponad 8 lat pracy...a gdy pracujesz za najniższą krajową i płacisz 50 złotych? hmmm...więc tak, składki są śmiesznie niskie, a do tego nie są to pieniądze, które dostają do ręki dentyści, lekarze czy pielęgniarki.
                nadal wierzysz, że Ci, którzy pracują za najniższą krajową zasuwają na czyjekolwiek studia? a ci, którzy studiują podatków nie płacą czy jak?
                nie widzę nic obrażającego w poście, na który odpowiadasz, ktoś napisał tam po prostu prawdę.

                • 7 1

              • sorry, błąd

                nie 50, ale jakieś 160, wiec trochę więcej...ale ta nadal mała kwota

                • 1 1

              • (2)

                a ile razy w życiu miałeś jakiś zabieg operacyjny czy chociaż hospitalizację? Z 400zł składki miesięcznie, którą ładuję w dziurę bez dna zwaną NFZ miałabym porządny pakiet prywatny + składkę na ubezpiecznie na życie z leczeniem onkologicznym w pakiecie. Teraz płacę i to i to chociaż z NFZ nie korzystam w ogóle. Ludzie pracujący za najniższą krajową to też ludzie, a nie podludzie i na opiekę lekarską zasługują tak samo jak TY w tym opiekę stomatologiczną. I nie, nie tylko od jedynki do trójki, bo reszta zębów też zazwyczaj się przydaje. Nie zasuwają? To zobacz sobie ile wynosi mediana (mediana, nie średnia, bo średnia to bajki) zarobków w Polsce i ile ludzi płaci zaiwania za miskę ryżu w tym kraju. Nie, nie jestem wredna tylko taka jest prawda. Czy to się komuś podoba czy nie

                • 7 1

              • ale ja absolutnie nie twierdzę, (1)

                że są to 'podludzie' jak się wyraziłaś, tylko napisałem, że z ich podatków nie da się odłożyć na czyjekolwiek studia.
                jeśli chodzi o zabiegi: 2, hospitalizacji ze trzy, ale faktycznie sumaryczny koszt stosunkowo niski. tyle, ze ja mam jeszcze sporo życia przed sobą. moja babcia takich hospitalizacji miała już z 15, a zabiegów z 5. ogólnie starsi ludzie wymagają dużych nakładów, bo przecież nie zabierzemy im szansy na komfortowe życie tylko dlatego, ze to drogie.
                i nie pisz proszę o 'pakiecie onkologicznym', stanowczo nie życzę Ci, żebyś musiała się dowiedzieć, jak wygląda praktyka w prywatnej onkologii. w skrócie i tak pójdziesz na leczenie państwowe. zresztą ceny pakietów opierają się na tym, ze droższe i nieopłacalne procedury prywatny szpital i tak odeśle do państwowego leczenia.
                problemem są niewspółmiernie małe zebrane pieniądze ze składek w porównaniu do tego, co obiecują politycy. nfz jest dziurą bez dna, bo politycy obiecali więcej niż można kupić za te pieniądze. a wynika to z tego, o czym sama piszesz: niskie zarobki= niskie podatki (choć wyższe zarobki = wyższe podatki, ale tylko nieznacznie wyższa składka bo 9% od każdego 1000 to nadal mniej niż 100zł więcej...a na działalności jest to stała kwota)
                ja nie twierdzę, że idea dostępu 'za darmo' do wszystkiego jest zła. twierdzę, że nie ma na to pieniędzy. więc trzeba oddzielić cześć usług i wprowadzić na nie dodatkowe ubezpieczenia prywatne albo drastycznie podwyższyć składkę zdrowotną/dofinansowanie nfz z budżetu. przymus pracy dla personelu medycznego za darmo/poniżej kosztów życia pod groźba więzienia chyba nie jest sensownym rozwiązaniem.
                przy 400zl składki zdrowotnej zarabiasz jakieś 5-6 k brutto. uważasz, ze lekarz nie powinie tyle zarabiać za 1 etat lub pracować za te pieniądze więcej? a przecież koszt pracy personelu absolutnie nie jest jedynym kosztem w przypadku hospitalizacji- jałowy sprzęt, odczynniki, maszyny.
                nawet w przypadku opisywanych dentystów prawie 70% kosztów wizyty to materiały i lokal

                • 3 1

              • Starsi ludzie na swoje leczenie juz zapracowali i często przez nią teraz muszą się leczyć. Praca w fabrykach to zupełnie coś innego niż praca w korpo. A ja twierdzę że system jednym za darmo drugim wcale jest błędem. Dlaczego leczenie zębów dla kobiet w ciąży jest darmowe, dla kobiet w połogu jest darmowe, dla dzieci. Jakieś dziwne wymysły typu darmowe leczenie od jedynki do trójki. Czyli wychodzi na to że muszę zajść w ciążę, żeby ze składek mieć leczenie, albo mieć tylko 12 zębów. Niech będzie leczenie płatne dla wszystkich, ale niech NFZ tez wszystkim do tego leczenia dokłada jakaś część. Wtedy leczenie zęba nie kosztowałoby 150zl tylko np. 70 a dentysta zarabialby tyle samo jak nie więcej, bo i więcej miałby pacjentów. Nikt nie twierdzi, że to dentysta miałby robić za darmo, ale niech te wizyty nie kosztują tysięcy, bo ludzi po prostu na to nie stać. Ale tak jak piszesz problemem jest NFZ i cały ten chory system, który jest jak gnijacy trup, którego każda partia dochodzące do władzy boi się tknac palcem, żeby nie zaczął smierdziec, bo konsekwencją tego będą przegrane wybory

                • 4 1

              • A prywatny pakiet Ci pomoże jak potrąci Cię samochód i potrzeba będzie natychmiast karetka, albo i śmigłowiec, dyzurujący oddział urazowy, bank krwi. Albo jak zachorujesz na białaczkę to też Ci Menel-med czy inny Medikrower zrefunduje leki za kilkadziesiąt tysięcy złotych?Już wiesz na co jest składka na publiczną opiekę madyczną.

                • 1 0

            • ale to nie jest powód (2)

              dla którego dentysta ma pracować za 1/10 - 1/20 ceny rynkowej. tylko tyle, bo w przeciwieństwie do fryzjera większość ceny wizyty u dentysty stanowią materiały (lepsze niż na nfz) i koszt wynajmu gabinetu ze sprzętem. i chyba Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem- napisał Ci - są zatrudniani na działalności, nie na wolontariacie. chyba, ze nie rozumiesz, że pieniądze są potrzebne, by żyć...
              może uznajmy, że np. transport i handel tez są niezbędne dla naszego przeżycia (ile przeżyjesz bez zakupów w sklepie?) i nakażmy, by pracowali za 1/10 stawki. tak samo policja, straż pożarna (bezpieczeństwo), a najlepiej wszyscy z wyjątkiem Ciebie. żałosny sposób myślenia. jeśli państwo Ci coś gwarantuje (nie mając na to pieniędzy swoja drogą) to rozliczaj za to państwo, a nie ludzi, którzy nie chcą dla państwa pracować za ułamek ceny. niech ono płaci stawke rynkową, to nie będzie problemu z dostępnością. czy ty mając do wyboru swoja obecną pracę i taka sama pracę za 1/10 ceny dla państwa, bohatersko wybrałbyś pracę dla państwa? gratuluję
              więc może jednak problemem jest nfz płacący za mało?
              90% ma próchnicę bo 70% nie dba o swoje zdrowie w ogóle, dopóki coś się nie stanie...

              • 7 2

              • (1)

                Widać że w d byłeś i g widziałeś. Książki do medycyny przysłonily Ci rzeczywistość. Najpierw się zainteresuj gdzie żyjesz, a potem pisz o rozumowaniu

                • 1 7

              • bardzo sensowna argumentacja

                gratuluję. a o coś konkretnego chodzi, czy tylko tak sobie piszesz? napisałem, co jest problemem- nfz, a nie dentyści. Ty uważasz, ze to kwestia miejsca, gdzie żyję. czyli jak rozumiem miasta, gdzie jak ktoś napisał, wizyta u fryzjera kosztuje 100zł...nie wiem, kto tu ma problem z rozumowaniem...

                • 3 1

      • Teoretycznie ma tyle służyć a idziesz do gabinetu po roku i sie dowiadujesz ze jest do wymiany i zostawiasz 150-200 zł do fryzjera nie chodzisz co tydzień

        • 1 1

    • A w innych krajach jest taniej?

      W stosunku do zarobków jest jeszcze gorzej albo tak samo w najlepszym przypadku.

      • 8 2

    • (1)

      A widziałeś ile sprzętu jest w gabinecie stomatologicznym? Zdajesz sobie sprawę ile kosztuja materiały stomatologiczne, wiertla itd? Szkolenia kosztują majątek i trzeba brać w nich udział każdego roku. Prownywalnie lekarz internista praktycznie nie potrzebuje wyposażenia. Jak zliczysz wszystkie koszta lokalowe, asystentki, wyposażenia to cena usługi nie jest wysoka.

      • 3 1

      • obecnie sa duzo tansze i bardziej dostepne niz w momencie gdy prywatyzowano dentystow

        za Buzka. Powinno byc wiec juz duzo taniej.

        • 1 0

  • (3)

    Jarkowi ktoś mógłby zrobić przegląd, bo już na pierwszy rzut oka widać, że tam są wieloletnie zaniedbania i sporo kwalifikuje się do naprawy.

    • 25 12

    • Jesli nie zmieni sie i nie wrocimy do opieki dentystycznej w szkole (2)

      to za 40 lat beda same takie Jarki. Niestety cofeli nas polityc y przez ostatnie 18 lat do poczatku lat 50-tych jesli chodzi o stomatologie, i podejscie do wielu innych spraw socjalnych.

      Pis tylko w nim nadzieja i zmiany.

      • 2 1

      • moje dziecko ma opiekę dentysty w szkole (1)

        nie wiem na jakich zasadach, ale moje dziecko dentystę w szkole ma. Lekarka jest super, dziecko od początku roku było wzywane do niej kilka razy i ma ząbki wyleczone. Nie ma wrzasków podczas umawiania się na wizytę , bo na wizyty dziecko chodzi samo. Ja dowiaduję sie po fakcie. Zgodę na tego rodzaju opiekę wyraziłam na początku roku szkolnego. To maje całe zaangażowenie w leczenie zębów dziecka

        • 1 1

        • i to jest powód do dumy?

          Ze nie jesteś w stanie poświęcić godziny w roku na wizytę u dentysty z własnym dzieckiem? To raczej wstyd. Swoje wizyty w gabinecie szkolnym wspominam jaka najgorsza traume, która skutkowala po kilkunastu latach fatalnym stanem zębów i mam nadzieje, ze te czasy nigdy nie wrócą. Nigdy

          • 1 1

  • warto dodac.... (1)

    ze pierwszy raz do egmizanu podchodzily jedynie 3 osoby ... najmniej w skali kraju :)
    wiec troche ta ekscytacja na wyrost

    • 20 5

    • Proponuje sie douczyc

      Egzaminy sa 2 razy w roku - wrzesien i luty. Po skonczeniu studiow w lipcu po raz pierwszy przystepuje sie do egzaminu we wrzesniu. Wiec logiczne jest, ze to jest DRUGI EGZAMIN znacznej wiekszosci w calej Polsce.
      Ale nie, lepiej pluc jadem nie znajac tematu... Jakiez to polskie.

      • 0 0

  • Jak medycyna dla ciebie zatrudna zawsze mozesz zostac dentystą :) (1)

    Pełno takich co by tylko wyrywali albo zeszlifowali całe zęby.

    • 14 23

    • i zawsze możesz grać na instrumentach dętych

      • 3 2

  • Dentysci sa na niskim poziomie, a czym mlodsza i szczególnie dentystka to jak ognia unikam! (6)

    • 17 28

    • Nalezy wspomniec o dentystach oszustach co borują ludziom zdrowe zeby by walic kase!! (5)

      To powinno byc wiezienie, ale tez ciezko udowodnic bo w miare latwo sie wybronic moze śmieć.

      • 33 16

      • Wystarczyłoby żeby było państwowe i już kwestia zysku byłaby trzeciorzędna.

        • 6 2

      • (3)

        Właśnie miałam o tym pisać. Nie dalej jak tydzień temu miałam taką sytuację. Poszłam na przegląd dentystka naciagnela mnie na dzień dobry na piaskowanie za 250zl "dla lepszej higieny pracy podczas leczenia " wypisala kilka zębów do leczenia. Poszłam do kogoś innego okazało się że ubytków 0

        • 9 1

        • Higiena nie jest naciąganiem ale elementarną zasadą.

          • 1 6

        • Która dentystka? (1)

          Podaj namiary, żeby innych nie naciągnęła w podobny sposób

          • 4 0

          • Sopot kolo dworca

            • 2 2

  • ja kupiłam w Lidlu zestaw dentystyczny i sama bedę sobie zęby czyściła (2)

    • 23 3

    • (1)

      Był tam jeszcze jeden (obok) zestaw do czyszczenia sobie dokładnie przeciwnego otworu w ciele. W promocji dorzucali też maść na bul pupy.

      • 5 4

      • Bul???

        Te, Komorowski, popraw się!

        • 1 0

  • atrakcyjny zawód

    • 8 4

  • lepiej późno....

    wreszcie... tyle lat byli na końcu stawki, w końcu przesunęli się nieco do przodu...

    • 4 4

  • Taa i na NFZ u dentysty nie nalezy sie nic i trzeba chodzic prywatnie.

    • 9 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

konsultacje

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Najczęściej czytane