• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na tarczy antykryzysowej najwięcej straciły kobiety w ciąży

Michał Sielski
27 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Tarcza antycovidowa niespodziewanie sprawiła, że najwięcej straciły  kobiety w ciąży. Bubel prawny trzeba jak najszybciej naprawić. Tarcza antycovidowa niespodziewanie sprawiła, że najwięcej straciły  kobiety w ciąży. Bubel prawny trzeba jak najszybciej naprawić.

Młode matki, a także kobiety, które w trakcie ciąży przebywają na zwolnieniach lekarskich, żyją dziś z zasiłków często o połowę niższych niż te, których miały prawo się spodziewać, planując urodzenie dziecka. To efekt błędu w kolejnej tarczy antykryzysowej. Nowy przepis już raz był poprawiany, ale wciąż jest niesprawiedliwy.



Czy planując ciążę, dokładnie liczysz swoje zarobki?

O tym, że prawo stanowione w Polsce nie zawsze jest doskonałe, nikogo nie trzeba przekonywać. Było tak za rządów praktycznie wszystkich ugrupowań i do dziś - niestety - niewiele się w tej kwestii zmieniło.

- Ostatnie dni dobitnie wskazują, jak często chaotyczna i pospieszna legislacja obfituje w błędy. Przed dwoma tygodniami rozporządzenie w sprawie obostrzeń wprowadziło skrajnie absurdalny zakaz organizacji kongresów i konferencji online w strefie czerwonej. W żółtej było to dozwolone. Jest to przykład, który zapewne wejdzie do podręczników prawa. Zapewne rząd nie wierzy, że w strefie czerwonej wirus roznosi się przez internet i nie było jego intencją wprowadzenie tego zakazu, ale cóż - pomyłki też tworzą stan prawny. Jeśli już do nich dochodzi, trzeba je jak najszybciej poprawiać, tak by ich negatywne skutki przestały dotykać Polki i ich dzieci - mówią wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała i zastępca prezydenta Wejherowa Beata Rutkiewicz.

Kobiety w ciąży straciły najwięcej



Kolejny błąd wkradł się bowiem do obowiązującej już tarczy antykryzysowej. Pozwoliła ona pracodawcom obniżać wymiar pracy w celu ratowania miejsc pracy. Pracownicy zaciskali zęby, ale się na to zgadzali. Jedni świadomie brali część odpowiedzialności za przyszłość firmy na siebie, inni nie mieli zbytniego wyboru. Niestety kobiety, które po obcięciu części etatu były w ciąży lub zostały matkami i w tym okresie zdecydowały się zacząć pobierać zasiłek chorobowy lub macierzyński, otrzymują go w obniżonym wymiarze - liczonym od mniejszej podstawy pensji. Co więcej, ma to miejsce także wtedy, gdy wymiar etatu został przywrócony do czasów sprzed pandemii koronawirusa.

Jakby tego było mało, zmiana wcale nie oznacza spadku dochodów o 20 proc., a wręcz o połowę. Gdy wynagrodzenie zmieniono przed rozpoczęciem pobierania zasiłku, to nalicza się go od podstawy tego obniżonego wynagrodzenia. Wcześniej wynikałby on ze średniego wynagrodzenia za ostatnie 12 miesięcy, wyższego nie tylko w podstawie, ale i uwzględniającego np. premie czy nagrody.

Senat chce naprawić ten błąd



Ustawodawca chciał to naprawić, ale wyszło niesprawiedliwie. Zmieniono jedynie zapis dotyczący kobiet, którym zasiłek zmienił się w trakcie obowiązywania tarczy (np. z chorobowego na macierzyński), albo tych, które były na zasiłku trzy miesiące wcześniej. Tymczasem wiele kobiet w ciąży po prostu pracowało do czasu pandemii, nie korzystając ze zwolnień lekarskich.

- Senat zgłosił projekt ustawy (druk nr 648) zmierzającej do poprawki. Apelujemy o jej jak najszybsze uchwalenie. Jesteśmy blisko ludzi, znamy kobiety, rodziny, które dobrze i roztropnie planowały swoją sytuację, a teraz nagle już nie stać je na dziecko. Mamy nadzieję, że w tej sprawie troska o dobro wspólne przeważy nad polityką, a zgoda będzie powszechna - podkreślają Katarzyna Gruszecka-Spychała i Beata Rutkiewicz, apelując o szybkie działanie w tym temacie.

Opinie (52) 6 zablokowanych

  • (2)

    Dziecko ma się na własną odpowiedzialność

    • 46 33

    • tera już jo

      • 3 2

    • not anymore

      • 9 1

  • Sorry, ale co mają konferencje on line do kobiet w ciąży?!

    Tak to można powiązać wszystko z kobietą w ciąży.

    • 28 6

  • ale logika autora (3)

    Błąd? Daje się zapomogi tu i tam, ale jak damy wszystkim to tak jakbysmy nikomu nie dali.

    • 17 8

    • (1)

      To nie są żadne zapomogi. To są zasiłki chorobowe ze składek, które były cały czas odprowadzane podczas wieloletniej pracy. Sytuacja dotyczy kobiet, które pracują, a nie liczą że coś im spadnie z nieba za nic.

      • 9 0

      • A nie cieszą się, że dzięki rządowi nie straciły całkowicie etatów?

        Patrz jak mogło być, gdyby to ulica i zagranicą rządziła. Balcerowicz z Rostowskim powiedziałby, że pieniędzy nie ma i nie będzie.

        • 0 3

    • Ale nudy

      • 0 0

  • Na drugi raz sie dobrze zastanowi

    czy chce dziecko.
    Po co Polki maja rodzic? Rzady sciagaja Ukraincow, Gruzinow ... Polacy sprawiaja tylko problemy

    • 15 18

  • Ślepota (3)

    Problem jest przede wszystkim taki, że zasiłki wpływają z kilkumiesięcznym opóźnieniem! To jest największa patologia ZUSu w trakcie pandemii! A odsetki jakie człowiek dostaje za te opóźnienia to są chore złotówki!

    • 15 7

    • W zakładach pracy jest fundusz socjalny

      Składasz do komisji podanie o kasę albo pożyczkę. Nikt ci do tej pory o tym nie mówił?

      • 0 3

    • Jak (1)

      się normalnie pracowało to wszystko wpływa normalnie.
      Ale jak się tylko zasiłki pobiera..

      • 1 1

      • Jeśli pracujesz w małej firmie to ZUS przelewa kasę na macierzyńskim a nie pracodawca i uwierz że mają paromiesieczne opóźnienia. Płacenie uczciwie składek niestety nic tu do rzeczy nie ma

        • 1 1

  • Na szczescie mlodzi (1)

    walcza o wolny wybor.

    • 29 5

    • Zdrowi walczą o to czy zabijać niepełnosprawnych albo chorych

      Lewacka cywilizacja śmierci.

      • 3 2

  • Pat (4)

    Artykuł jest bardzo trafny i pokazuję niesprawiedliwość w jakiej znalazły się kobiety w ciąży przez tarczę

    • 26 11

    • (3)

      A gdzie wskazanie niesprawiedliwości w tym, że pozostali nadal w czasie pandemii zasuwają do pracy, żeby mieć te 0,8 wypłaty? Co się dzieje, że "młode matki" tak kuleją ze zdrowiem, że żadna się do pracy nie nadaje? Może się po prostu nie chce?

      • 3 2

      • (2)

        Tyle że większość wróciła do swoich 100% pensji (+premie) po trzech miesiącach, a ci którzy są dalej na chorobowym dalej dostają 80% podstawy. I wiesz że są ciąże zagrożone gdzie praca może spowodować utratę dziecka? Wiesz że czasem pracodawca nie ma możliwości zapewnienia bezpiecznych warunków pracy dla kobiety ciężarnej (wymóg KP) i sam ją wysyła na zwolnienie? Wiesz, że czasem kobiety wiszą nad toaletą całe dnie bo tak działają na nie hormony w ciąży i tego nie da się przewidzieć? Nie wiesz, bo nie masz macicy. Ale analogiczna sytuacja jest wtedy kiedy trzy dni przed powrotem do pełnych etatów ulegasz poważnemu wypadkowi. Siedzisz na zwolnieniu co najmniej pół roku: ty dostajesz zasiłek wyliczony z 80% podstawy, a twoi wspolpracownicy już 100%, sprawiedliwe? Tak, to się tyczy też takich sytuacji.

        • 1 1

        • A wiesz, że jest pandemia, i przez takie bydło protestujące na ulicach

          Będzie ona trwać dluzej? Rząd ochronił te etaty, PO powiedziałoby że "piniędzy ni ma".

          • 0 1

        • Wszyscy wiemy, ale czasem mamy spore wątpliwości.

          Jakimś trafem niektóre kobiety, nie wszystkie, nie są w stanie pracować w ciąży, a są w stanie odbywać dalekie podróże, latać po sklepach i imprezach. Niektóre będąc na zwolnieniu pracują na zlecenie w innej firmie. To stąd się biorą te wątpliwości.
          Kobiety kobietom zgotowały takie postrzeganie ciężarnych. Nie każda ciąża jest zagrożona, i nie każda wymaga zwolnienia lekarskiego już po zrobieniu testu ciążowego. A czasami tak się dzieje.

          • 0 0

  • (2)

    to jest ciąg dalszy tego gdzie mają PIS kobiety w ciąży, niesprawiedliwie wyliczany macierzyński, wystarczy, że miesiąc przed macierzyńskim obniżono jej wynagrodzenia przez tarczę to oni nie liczą tego, że miała przez 12 miesięcy opłacane wyższe składki wezmą sobie ostatni miesiąc, w którym miała krótszy czas pracy przez lockdown, który sam wprowadzili

    • 28 4

    • ja za czasów aws i po , w 8 miesiącu, z brzuchem jak sagan, stawałam na komisje zusowską

      aby udowodnić, że jestem w ciąży...byłam na L4 całe 10 dni... pracowałam od początku do końca ciąży i ten jeden raz się żle czułam, zus kontrolował moja chorobę wyrywkowo...

      • 0 0

    • na co jeszcze czekacie

      to powinno do sądu tradfic

      • 0 0

  • Ankieta (4)

    Trzeci punkt kobieta sobie poradzi. Tak jakoś sobie poradzi jak urodzi normalne zdrowe dziecko. A jak urodzi kalekie ( daunem albo zniekształcone )To co obecny rząd chce dać 5tys jedno razowe świadczenie za urodzenie takiego dziecka. Na ile to wystarczy i na co. To jest polski dramat kobiet.

    • 35 3

    • Pytanie (3)

      Gdy zapadniesz w śpiączkę odłączać czy sztucznie podtrzymywać przy życiu z nadzieją na wybudzenie?? Tak to również może dotyczyć ciebie lub twoich najbliższych

      • 2 7

      • będziesz chłopie rodził to nikt nie będzie się tobie wtrącał , więc milcz i nie wypisuj głupot (2)

        • 2 2

        • Chcesz zabijać kalekie dzieci? (1)

          Może jak ktoś straci rękę albo nogę to od razu do gazu go? Hitlerowcy właśnie tak robili z niepełnosprawnymi. Faszysto-komunista jesteś?

          • 0 4

          • to weź se takie dziecko adoptuj. na co czekasz? pokaż wszystkim jak to sie robi

            • 3 0

  • szok!

    a ja myślałam, że bezrobotni.

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne konsultacje psychiatryczne w Medycznej Gdyni

konsultacje

III Konferencja. Autyzm. Od diagnozy do samodzielności

konferencja

Galeria Zaspa czeka na elektrośmieci | stawiamy na zdrowie i urodę

warsztaty

Najczęściej czytane