• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niechęć do "e-rozwiązań" utrudnia życie seniorom

Ewa Palińska
23 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wiele udogodnień dostępnych jest wyłącznie w sieci. Ci, którzy w cyberprzestrzeni nie czują się pewnie, zdani są na pomoc bliskich. Wiele udogodnień dostępnych jest wyłącznie w sieci. Ci, którzy w cyberprzestrzeni nie czują się pewnie, zdani są na pomoc bliskich.

Elektroniczne recepty i skierowania, indywidualne konto pacjenta, na którym możemy sprawdzić zapisane leki, historię choroby czy wynik testu na koronawirusa, bankowość elektroniczna, szereg aplikacji na urządzenia mobilne dotyczących niemal każdej dziedziny życia - to jedne z wielu rozwiązań wprowadzonych po to, aby ułatwić ludziom życie. Choć wiele osób takie narzędzia sobie ceni i chętnie z nich korzysta, nie brakuje i takich, które korzystać z nich nie potrafią bądź zwyczajnie nie chcą. Wtedy pojawia się problem, bo alternatywnych - pozainternetowych i równie wygodnych rozwiązań zwyczajnie brakuje.



Czy korzystasz z innowacyjnych rozwiązań?

Za pomocą smartfonów czy innego rodzaju urządzeń mobilnych jesteśmy dziś w stanie zrobić mnóstwo rzeczy, z załatwieniem spraw urzędowych włącznie. Bez konieczności stania w kolejkach. Wiele osób bardzo sobie taki komfort chwali, jednak dla niemałej grupy opanowanie obsługi urządzeń mobilnych jest barierą nie do pokonania.

Banki prześcigają się w ofertach dla seniorów. Ci jednak często z rezerwą podchodzą do nowości. Banki prześcigają się w ofertach dla seniorów. Ci jednak często z rezerwą podchodzą do nowości.

Seniorzy na straconej pozycji?



Senior oczywiście seniorowi nierówny - jeden surfuje w internecie z taką biegłością, że cyberprzestrzeń nie ma przed nim żadnych tajemnic, inny ma problem z obsługą najprostszych urządzeń. Nawet zwykłego telewizora.

- Mama mojej koleżanki ma 76 lat i bez internetu nie może żyć - szaleje na platformach zakupowych, każdą wolną chwilę spędza na plotkowaniu w mediach społecznościowych, planuje wypady ze znajomymi do teatru, na koncert czy na kolację degustacyjną. Ona nie jest aktywna - ona jest w sieci hiperaktywna. Do tego jest na bieżąco z aplikacjami banków, sklepów, obsługuje aplikację przygotowaną przez jej przychodnię. Kiedy czegoś nie wie, to siedzi tak długo, aż to opanuje - opowiada Magda. - Moja mama jest dwa lata młodsza od mamy mojej koleżanki i nie jest w stanie opanować nawet obsługi pilota od telewizora. Nawet nie próbuje. Jej obsługa telefonu (stary model, nie smartfon) ogranicza się do wykonywania i odbierania połączeń. Ktoś mógłby powiedzieć, że to jej wolny wybór, ale ta niechęć do technologii jest uciążliwa dla całej rodziny, bo musimy we wszystkim jej pomagać. Mama nie jest w stanie zrealizować e-recepty, bo nie odczyta SMS-a. O internetowej obsłudze konta też nie ma mowy - wszystkie rachunki musi opłacać osobiście, a samej jej z dużą kwotą pieniędzy nie puścimy. Za zakupy płaci wyłącznie gotówką, bo w karty płatnicze "nie wierzy".
Niechęć do technologicznych udogodnień może ściągać, szczególnie na seniorów, spore zagrożenie.

- Mam klientów, głównie wśród emerytów, którzy nie chcą nawet słyszeć o korzystaniu z kart płatniczych. Raz w miesiącu przychodzą do banku, pobierają całą emeryturę i gotówkę zabierają do domu, bo się boją, że jeśli pieniądze zostaną na koncie, to im "przepadną" - opowiada Aneta z Gdyni, pracownica Działu Obsługi Klienta w jednym z banków. - Nasza obecna oferta nie sprzyja osobom pozostającym offline. Konto dla seniorów ma obowiązkowo wariant internetowy - za operowanie gotówką pobierana jest opłata. Za wypłatę środków z konta też, jeśli nie jest to wypłata z bankomatu przy użyciu karty, a pobranie pieniędzy "z okienka". Nasi seniorzy, przyzwyczajeni do oszczędnego trybu życia, nie mogą zrozumieć i pogodzić się z tym, że dostają w ofercie coś, czego nie chcą, a za tak oczywistą dla nich czynność, jak wpłata czy wypłata gotówki, muszą płacić. Korzystanie z bankomatu w przypadku wielu osób nie wchodzi w grę.
Choć z e-recept korzystamy coraz chętniej, niektórzy czują się pewniej, trzymając w garści papierową wersję. Choć z e-recept korzystamy coraz chętniej, niektórzy czują się pewniej, trzymając w garści papierową wersję.

Awersja do medycznych e-patentów



Elektroniczne zwolnienie, recepta, skierowanie - dla wielu osób możliwość otrzymania tych dokumentów zdalnie jest ogromnym udogodnieniem. Dla lekarzy również, choć nie dla wszystkich.

- Pamiętam, jakie poruszenie panowało w naszej przychodni, kiedy wprowadzono elektroniczne zwolnienia - opowiada Marta, pediatra w jednej z gdańskich przychodni. - Moim zdaniem był to szum niepotrzebny, bo obsługa programu nie jest ani trudniejsza, ani bardziej czasochłonna niż ręczne wypełnianie kwitków. Inna sprawa, że zwolnienia papierowe wypełniały z reguły panie w rejestracji, a lekarze jedynie je podpisywali. Tutaj wszystko lekarz musiał ogarniać sam. W naszej przychodni niechęć do pracy w sieci spowodowana była również tym, że średnia wieku lekarzy w poradni POZ jest bardzo wysoka. Nie są to osoby, które na co dzień swobodnie surfują w internecie, więc zwyczajnie się go bały.
Lekarze byli jednak zmuszeni niechęć pokonać, bo po okresie wyznaczonym na wdrożenie stosowanie się do pewnych rozwiązań, jak np. e-recepta, stało się obowiązkowe.

- Na szczęście pozostawiono furtkę w postaci zgody na wydawanie papierowej wersji e-recepty, bo inaczej wielu naszych pacjentów pozostałoby bez leków - mówi Tomasz, internista. - Wielu z moich pacjentów, szczególnie starszych, jest całkowicie z techniką na bakier, a dzieci i wnuki, które mogłyby pomóc im ogarnąć temat, mieszkają daleko. Zauważyłem, że nie jest to z ich strony niechęć do nowych rozwiązań, ale przyzwyczajenie do starych. Wychodzą z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego i nawet nie próbują sprawdzić, z czego rezygnują.

Połączenie z sanepidem tylko przez infolinię



Za pomocą dowodu elektronicznego można np. logować się do internetowego konta pacjenta czy załatwiać sprawy urzędowe zdalnie. Udostępnianie tak wrażliwych danych w sieci dla niektórych osób jest jednak barierą nie do przejścia. Za pomocą dowodu elektronicznego można np. logować się do internetowego konta pacjenta czy załatwiać sprawy urzędowe zdalnie. Udostępnianie tak wrażliwych danych w sieci dla niektórych osób jest jednak barierą nie do przejścia.

Niechęć przed udostępnianiem danych w internecie



Wiele osób wychodzi z założenia, że internet i tak już wszystko o nas wie i nie ma oporów przed korzystaniem z elektronicznych rozwiązań. Są też i tacy, którzy danymi nie zamierzają się dzielić. Nawet jeśli musieliby z pewnych rzeczy zrezygnować.

- Bardzo mnie denerwuje, że podczas rejestracji na różnego rodzaju platformy internetowe czy do aplikacji taksówkarskich muszę podać numer karty bankowej. Nie zamierzam tego robić, bo nie wiadomo, kto i co potem może zrobić z moimi pieniędzmi - mówi Agnieszka, specjalistka ds. przetargów z Gdyni. - Nie płacę też telefonem, nie mam elektronicznego dowodu czy podpisu zaufanego. Niemniej irytuje mnie to, że nie chcąc podawać tak wrażliwych danych, nie mogę sobie nic kupić przez niektóre strony internetowe, choć bardzo bym chciała. Bez podawania danych osobowych nie mogę nawet skorzystać z promocji w dyskoncie, bo nie posiadam konta lojalnościowego. To chore!
Wiele osób ma też awersję do Profilu Zaufanego, choć jest on potrzebny choćby do tego, aby zalogować się do Internetowego Konta Pacjenta.

Przypominamy, że Profil Zaufany ePUAP to bezpłatny podpis elektroniczny, dzięki któremu obywatel może załatwić sprawy administracyjne drogą elektroniczną, bez konieczności wychodzenia z domu. Identyfikuje osobę, która ten podpis wykorzystuje. Cały proces wykorzystania Profilu będzie odbywać się na elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej (ePUAP).

Aby korzystać z tego rozwiązania, trzeba Profil Zaufany uwierzytelnić w wyznaczonych punktach (czasem wystarczy zalogować się przez stronę banku, jeśli nasz bank taką możliwość oferuje).

- Ja nie mogę tego zrobić przez bankowość elektroniczną, bo mój bank tego nie oferuje. Musiałabym przejść się do placówki osobiście, na co zwyczajnie nie mam czasu. Zresztą w ogóle nie chcę tego robić - mówi Monika, pielęgniarka w jednym z gdańskich szpitali. - Niestety, przez to, że nie korzystam z Profilu Zaufanego, nie mogę zalogować się na Elektroniczne Konto Pacjenta, aby sprawdzić np. wynik testu na koronawirusa. A testy mam robione często, bo jestem pracownikiem ochrony zdrowia.
Alternatywą mogłoby być skorzystanie z dowodu osobistego z warstwą elektroniczną.

- Nadal jest to jednak udostępnianie w sieci bardzo poufnych danych, na co nie ma mojej zgody - podkreśla Monika.

Kwarantanna a spacery z psem. Gdzie znaleźć pomoc?



Ofert pomocy osobom przebywającym na kwarantannie jest mnóstwo - wolontariusze proponują nawet wyprowadzanie psów. O tym, gdzie szukać takiej pomocy, najczęściej dowiemy się jednak z internetu. Ofert pomocy osobom przebywającym na kwarantannie jest mnóstwo - wolontariusze proponują nawet wyprowadzanie psów. O tym, gdzie szukać takiej pomocy, najczęściej dowiemy się jednak z internetu.

Nie nadążasz za nowymi rozwiązaniami, to masz problem, bo alternatywy brak



Świat idzie do przodu, czego naturalną konsekwencją jest to, że nowe rozwiązania wypierają stare. Nie zawsze jednak ułatwiając życie.

- Wie o tym każdy, kto próbował zrobić zakupy, kiedy wysiadł prąd - śmieje się Marta, pracownica dyskontu spożywczego. - Najgorzej jest wtedy, kiedy mamy dużo klientów, bo towar z każdego porzuconego wózka musi niezwłocznie wrócić na półki.
Życie offline staje się szczególnie dokuczliwe w czasie pandemii.

- Każdy i po wszystko odsyła do stron internetowych, a skąd ma czerpać informacje samotna, starsza osoba, która nagle znalazła się na kwarantannie? - pyta Anna, opiekunka osób starszych w ośrodku pomocy społecznej. - Form pomocy jest mnóstwo, ale informacji na ich temat nie znajdziemy w innej formie niż elektroniczna. Skąd taka osoba ma wiedzieć, kto może wyprowadzić jej psa czy gdzie poprosić o zrobienie zakupów? Skąd ma wziąć numer na infolinię, na której będzie mogła uzyskać informacje? Co ma zrobić, jeśli na taką infolinię nie może się dodzwonić? Nie wyśle przecież zapytania przez formularz kontaktowy. Niestety, dożyliśmy czasów, kiedy życie bez korzystania z nowoczesnych technologii jest niemożliwe. I nie przeskoczymy tego. Nawet jeśli nasz senior zwróci się z prośbą o pomoc do kogoś życzliwego, to tamta osoba nie będzie w stanie mu pomóc bez korzystania z internetu.

Opinie (82) 1 zablokowana

  • (2)

    Dawanie seniorowi możliwości obsługiwania bankowości ze smartfona lub tabletu to stąpanie na cienkim lodzie. Oczywiście - pytanie jakiego seniora, ale nie oszukujmy się - jak komuś wzrok mimo okularów niedomaga i koncentracja, to przesunięcie palca o 0.5 cm może mieć róznekonsekwencje. Część ludzi po prostu dla świętego spokoju odrzuca elektronikę.

    • 69 2

    • Dotyk przeszkodą

      Myślę, że to największy problem. Dotkne czego nie etrzeba i jest panika. O ile my władamy mega biegle, cofniemy, wiemy gdzie dokąd się przełączyło. Nie żyjąc od czasów Atari, śpiąc nawet z kompem to przekichana sprawa. Do tego drżenie rąk i klapa. Współczuję, ale takie klawisze na poczucie, że się wcisnęło, niestety dają za mało możliwości. Sami niechcący coś dotkniemy a konsekwencje moga być różne.

      • 6 0

    • Niech dalej głosują na pis

      • 1 0

  • (6)

    Odkąd wprowadzono e-porady lekarskie to już mnie nic nie zdziwi. Niedługo to pewnie będzie stworzony e-papier toaletowy, i w zaleznosci od tego czy bedzie wyprodukowany w Chinach przez sr*msunga, czy w Bangladeszu dla od sr-Apla to ludzie beda gotowi jeszcze placic za rolke 5 razy wiecej i lansowac sie na zjeciach majac rolke w reku podczas siedzenia na kiblu, oczywiscie w gaciach z sieciowki kein sr*jn;)

    • 32 12

    • (2)

      Ależ nie odrzucajmy wszystkiego jak leci. Gdyby ten papier toaletowy miał masę czujników i kontaktował się ze smartfonem, to wystarczyłoby pójść do kibla na sesję uzywając takiego "magicznego" listka papieru toaletowego, zamiast latać z pudełkiem moczu czy kału do laboratorium do analizy. Za takimi rozwiązaniami zdecydowanie jestem ;)

      • 5 0

      • (1)

        Badanie prostaty i hemoroidow w zestawie.

        • 5 0

        • Oraz profilowanie reklam w Google.

          • 9 0

    • (2)

      E papueru toalaetowego nie będzie ale chętnie przywitam prysznic kroczowy zamiast papieru jak w japonii.

      • 1 0

      • (1)

        mam od lat twój prysznic kroczowy, czyli washlet,
        od czasu jak się wyprowadziłem od rodziców,
        w mniejszym mieszkaniu nie miałem miejsca na bidet, jak u staruszków

        żaden luksus, to koreańki Bobslei, kosztował ciut ponad dwie stówy trzy lata temu

        polskie przywiązańie do rozmazywańia kupy po zadku
        jest słynne na całym świecie

        nasze statystyki raka odbytu też

        • 0 2

        • Popraw swoją pisownię, bo oczy bolą.

          • 0 0

  • seniorzy (5)

    Jak Pani?Pan 80-90 letni maja sobie poradzić z elektroniką jeżeli nie maja nikogo bliskiego do pomocy. Nie każdy radzi sobie z komputerem nie mówiąc już o tym, że go nie ma, czy ze smartfonem??? Ale co to kogo obchodzi. dramat ludzi starszych, których się na siłę chce uszczęśliwiać.

    • 72 5

    • lipaa troche, ale tak dziala ewolucja (1)

      • 5 4

      • Wymuszanie rozwiązań ignorując potrzeby części społeczeństwa to ewolucja? Ja bym powiedział, że to eutanazja. Ewolucja jest "spontaniczna", a tutaj jest to świadome.

        • 8 2

    • Znam 90-latka, który śmiga na lapku lepiej niż niejeden 50-60-latek...

      • 1 0

    • w Radiu Mariola nie uczą?

      • 1 2

    • szacunek do możliwosci

      Czym innym jest niechęć do elektronicznych rozwiązań a czym innym elektroniczne wykluczenie. Przymykamy oko na to, że część społeczeństwa jest wykluczona z wielu aktywności. To nie jest żadnym powodem do dumy, że mamy rozwiązania nowoczesne, skoro nie przygotowaliśmy się na to jak zabezpieczyć osoby, które nas wychowały. I nie mamy sobie do wyrzucenia, kiedy babcia czy dziadek, czy samotny sąsiad nie korzystają z oferowanej pomocy on line. Mleko się rozlało, ale to powinno być dla nas wyzwaniem jak teraz możemy jako społeczność to naprawić. I kursy komputerowe dla seniorów, to naprawdę niewielka pomoc, bo znowu dotyczy tylko tych aktywnych.

      • 1 0

  • A jakie korzyści niesie używanie kart płatniczych, czy e-recept? (9)

    Żadnych, oprócz bycia 'cool' i 'nowoczesnym'. A niektórych ludzi po prostu to nie jara. Wolą dać banknot 10zł za piwo z kija, zamiast stać z kartą 2 minuty, czekać na aktywacje terminala, akceptacje tranzakcji i paragony. Dla pacjentów też co to za rożnica czy podadzą recepte, czy pin do erecepty? Dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy, np kumpel, który steruje głośnością TV z telefoniu i zajmuje mu to 10 razy kliknięć więcej niż na pilocie, że robienie rzeczy z telefonu wcale nie jest wygodniejsze i szybsze. A takie rzeczy jak kupienie ubezpieczenia online? Kiedyś się szło do agenta, podawało dowód rejestracyjny i osobisty, w 5 minut po sprawie. Teraz wypełniasz dane przez internet przez 30 minut, historie pojazdów do 3 właścicieli wstecz, akceptuj polityke prywatności tutaj, tam, tutaj zbieramy cookies, tutaj błąd serwera, tutaj spóbuj ponownie, wyniki wyśleliśmy ci na maila, sprawdz maila. No gdzie tu ułatwienie ludziom życia?

    • 55 20

    • (1)

      e-recepta to teraz konieczność, co najwyżej możesz dostać pin na karteczce.
      Za nieużywaną kartę płatniczą w większości banków musisz płacić. Możesz z niej zrezygnować, ale wtedy często musisz płacić za wypłatę gotówki. Taki bat na tych, którzy nie chcą być 'postępowi'.

      • 4 4

      • To jest krytyka, czy odpowiedź na pytanie o korzyści?
        Jaka jest dla mnie korzyść, że nie wiem, co jest na recepcie? Ze w aptece przy kasie dowiem się, że na recepcie jest coś innego, niż prosiłem, np. mniej korzystne cenowo opakowanie / dawkowanie?
        Jaka jest korzyść z posiadania karty płatniczej, gdy ktoś nie lubi jej używać? Do d... taki postęp. To kreowanie lub nawet wymuszanie popytu.

        • 9 4

    • Korzyść z e-recepty: chodzenie sprawia mi problem.

      Nie muszę odbierać w przychodni papierowej recepty. Numerki e-recepty otrzymuję przez telefon lub smsem. Jedna problematyczna wyprawa do przychodni mniej.

      • 10 1

    • Tytuł powinień brzmieć (3)

      "E-rozwiązania" utrudniaja życie wszystkim, ale najbardziej seniorom, dlatego są im niechętni. Priorytety przy projektowaniu rozwiązań to: 1. zrobić jak najtrudniejszy system, aby jak najwięcej kosztował. 2. Zerbac jak najwięcej danych o użytkowniku, najlepiej permanentne szpiegowanie lokalizacji, zdjęc, mikrofonu, aparatu. A ułatwienie procesu z punktu widzenia użytkownika w stosunku do analogiczengo procesu w realu jest na szarym końcu, albo w ogólne nie jest brane pod uwagę.

      • 27 3

      • Trafne. Dodałbym jeszcze: przerzucić jak najwięcej pracy z nabywcy systemu (np. urzędnicy, agenci ubezpieczeniowi) na petentów.

        • 7 0

      • zakładasz, że ktos projektuje te rozwiązania (1)

        dla mnie jest to absolutna obraza projektowania. Te twory maja "jakoś działać" i "coś robić". W żadnym miejscu nie bierze się pod uwagę użytkowników oprogramowania zarówno po jednej, jak i drugiej stronie, wydajności sprzętu, łączy, kopii awaryjnych i tysiąca innych czynników niezbędnych przy takich projektach.
        Dlatego nigdy nic nie działa dobrze, a dobrzy polscy programiści pracują dla zagranicznych firm. Pozostałe papraki smażą jakieś bohomazy.

        • 3 1

        • oferty z przetargu - 100% cena

          • 2 0

    • Zgadzam sie

      Szczegolnie czytaniu 122 stron regulaminu

      • 4 0

    • Trochę współczuję, czyli nigdzie nie latasz samolotem i nigdzie nie byłeś w ciekawym mcu. Gdzie czekasz na aktywację terminala przy placeniu gdziekolwiek? Do banku dygasz, zeby zrobić glupi przelew, czu założyć śmieszną lokatę, a tam oczywiscie sterczysz w grubej kolejce. Widzisz teraz ułatwienia? Chyba zyjesz w czasach Piasta Kolodzieja. Po mięso też idziesz zapolowac do lasu na grubego zwierza?

      • 4 3

  • Niestety chyba nie ma prostych rozwiazan (4)

    mam 40lat i zdaje sobie sprawe, ze za 20-40 lat bedzie pewnie jeszcze ciezej przez nowe technologie (jakies chipy do mozgu, roboty itd), wiec jezeli sam kazdy nie obmysli planu na starosc, to bedzie mial podobne problemy
    Ergo: trzeba myslec juz teraz o przyszlosci
    A seniorom, ktorzy nie ogarneli w odpowiednim czasie niestety nic nie pomorze (ktos inny musi im to ogarniac)

    • 16 6

    • dokładnie, jak ktoś przespał pewien etap w rozwoju (1)

      (komputery, internet, smartfony) to już ciężko mu w to wejść jak jest starszy (dla wielu jest to niemożliwe). Zmiany dla obecnego pokolenia 20, 30-latków na starość będą jeszcze większe niż obecnie, więc jak ktoś prześpi zmiany w najbliższych 30 latach to na starość też już nie da rady :) Najważniejsze to korzystać cały czas z technologii, by nie wypaść "z obiegu"

      • 5 7

      • To jest właśnie idealny konsument. Taki, który wierzy, że trzeba cały czas kupować nowe, by nie wypaść z obiegu. Już nie trzeba płacić za reklamy. Wystarczy go przekonać, że "produkt jest przełomowy" i że wypadnie z obiegu. Dorośniesz, zrozumiesz, że w życiu jest za mało czasu na "bycie na bieżąco", przede wszystkim to niczemu nie służy, to tylko cel sam w sobie umiejętnie podsycany przez producentów.

        • 9 2

    • W tym wieku to juz dobrze byloby 'ogarnac' polska ortografie, zeby nie kompromitowac sie (1)

      pisaniem 'pomoze' przez rz.

      • 6 0

      • Takich analfabetów jest dużo więcej.

        Potrafią napisać w kilka minut kilka setek słów, ale bez interpunkcji. Wychodzi z tego potok słów, które nie mają ze sobą związku.

        • 0 0

  • Po co to komu? (4)

    Nam we wsi tego nie potrzeba!

    • 17 2

    • Postawcie za to pomnik władcą z PiSu a przelewy wysyłąć pocztą, (2)

      • 1 1

      • (1)

        władcą, aha, fajny analfabeta z Ciebie

        • 1 1

        • jestę programistom

          • 0 0

    • To jest serwis dla mieszkańców miasta, nie wsi

      • 1 0

  • To nie niechęć (5)

    Wiele jest powodów, a jeden z ważniejszych to zdolność mózgu seniora do nauki. Neurologia mówi wyraźnie - meno- i andropauza to granica, za którą mózg "leniwieje". Nie wymagajmy od Seniorów, żeby ogarniali apki na smartfonie - oni często nawet mmsa nie potrafią wysłać. Żyją po swojemu - pomagajmy im w tym, a nie zmuszajmy do zmian na siłę. Dla nich świat pędzi i tak za szybko - młodzi mogą i powinni im pomagać w tym, aby nie pogubili się całkowicie.
    Ale nawet Autorka - jak wynika z artykułu - nie myśli o pomaganiu, tylko traktuje postawę Seniorów jako niechęć. To bardzo nieładna i niesprawiedliwa opinia.

    • 58 4

    • (3)

      Trenowanie mózgu jest bardzo potrzebne seniorom, a przy komputerze tak właśnie jest! Mam 72 lata.

      • 6 2

      • Świetnie - gratuluję (1)

        mój Ojciec ma 80 i też surfuje w Sieci. Ale nie korzysta chociażby z elektronicznej bankowości czy innych miejsc, gdzie na Seniorów czyha wiele pułapek. Z jednej strony sam nie chce, bo się nie czuje już zbyt pewnie, z drugiej ma szlaban. Dzięki temu on i ja śpimy spokojnie.

        • 6 0

        • a moj tata, 90 korzysta

          ulubiona jego apka to ta bankowa.

          • 0 0

      • Trenowanie mózgu jest potrzebne, ale komputer jest tu tylko narzędziem. Można trenować bez komputera, można marnować czas i głupieć z komputerem.

        • 5 1

    • Mlodzi seniorow maja w nosie jedynie licza na to co zostawia po odejsciu

      • 2 0

  • (6)

    Do tej pory żałuje że stworzyłam profil na Mevo, pesele pozbierali, danych nie chcieli usunąć.

    • 24 1

    • (2)

      Do e-recepty jest potrzebny tylko telefon komórkowy, Internetu nawet nie potrzeba. Więc na straconej pozycji są Ci którzy nie mają telefonu lub nie potrafią czytać smsów. Bez różnicy mi czy receptę dostane papierową czy smsem.

      • 3 1

      • (1)

        Nie wiem, nie próbowałem sms. sms ma tylko 160 znaków, więc jest to fizycznie niemożliwe, by była w nim treść recepty. Zapewne jest tam tylko kod. Tak więc komórka nie rozwiązuje problemu braku dostępu do treści. Umiejętność czytania nie wystarczy, ponieważ nie ma czego czytać.

        • 7 0

        • Co Ty chcesz czytać? Lekarz powinien poinformować na co jest recepta. Jak również w aptece to Tobie powiedzą.

          • 0 1

    • Nauka na przyszłość. Warto czytać regulaminy oraz sprawdzać możliwość usunięcia konta.

      • 4 0

    • (1)

      No i straszne. Po nocach Ci się śni teraz ten biedny pesel?

      • 0 2

      • Tak, śnią mi się te wszystkie instytucje które bezkarnie wydają pożyczki tylko na pesel.

        • 1 0

  • To jest wprowadzone po to aby sztuczna intyligencja mogła kontrolować nasze decyzje tak jak jak do tąd to robiła poprzez reklamy.

    • 11 4

  • mam 50 lat (5)

    i zaczynam się gubić, protestuje przeciwko e-receptom. powinien mieć wybór i lekarz (ja) i pacjent. każdy, nie tylko senior!

    • 22 10

    • zgadzam się (1)

      E-recepty i teleporady = dostęp do danych wrażliwych = totalna inwigilacja

      • 3 1

      • w ogóle telefon i komputer to inwigilacja

        Należy się wyprowadzić tam gdzie nie ma kamer i prowadzić gospodarkę naturalną, żeby nie zarabiać i nie wydawać pieniędzy. I wszystko pod ziemią, bo ONI z satelitów podglądają. I tak google wie o was wszystko, sprawdźcie w komórce swoją aktywność, tam jest kiedy, czym i dokąd podróżowaliście, a sieć powiązań międzyludzkich jest mapowana nie tylko przez fb, ale też na podstawie położenia, wybieranych numerów, waszych cv, ksiąg absolwentów, pitu i biletów pkp.

        • 5 0

    • Nie myślec o pierdołach! (1)

      Do kosmetyczki wiesz jak się umówić do fryzjera też ??? płacisz karta płatniczą ?? Godzinami pierniczysz o farmazonach przez telefon ?? nawet w czasie jazdy samochodem trzymając komórkę przy uchu.To zamówić leki i odebrać PIN do recepty lub receptę na telefon sms czy mailem też potrafisz. Nie wierzę że się gubisz w wieku 50 lat. To Twój stan umysłu się gubi.!!
      e-porady e-skierowania i e-recepty to wygoda i w czasie pandemii zbawienie. Nie trzeba się niepotrzebnie narażać siebie i innych. Od 80-90 latki nikt nie będzie wymagał e-wynalazków ale 50 tka obowiązkowo. Lekarze odetchną przed zawracaniem d...

      • 4 6

      • za dużo w tobie agresji

        zwolnij

        • 0 0

    • E recepta to ułatwienie, nie trzeba stać w przychodni i czekać w kolejce, każdy emeryt wchodzi i chce sobie pogadać obgadać a nie każdy ma czas na siedzenie pół dnia w poczekalni. Wogole za mało jest geriatrów, którzy mogliby się zająć całościowo wszystkimi chorobami wspoltowarzyszacymi starych ludzi!!!

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Zostań dawcą szpiku

imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane