• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nocna Obsługa Chorych okiem pracowników służby zdrowia

Ewa Palińska
26 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Od 1 października 2017 r. zmieniły się miejsca, w których opieka medyczna świadczona jest w nocy i w dni świąteczne. Choć zmiany miały usprawnić opiekę medyczną, nie brakuje skarg zarówno ze strony pacjentów, jak i pracowników służby zdrowia. Od 1 października 2017 r. zmieniły się miejsca, w których opieka medyczna świadczona jest w nocy i w dni świąteczne. Choć zmiany miały usprawnić opiekę medyczną, nie brakuje skarg zarówno ze strony pacjentów, jak i pracowników służby zdrowia.

Od 1 października 2017 zmieniły się miejsca, w których opieka medyczna świadczona jest w nocy i w dni świąteczne. Nowe punkty, często zlokalizowane przy oddziałach ratunkowych, miały odciążyć SOR-y i usprawnić udzielanie pomocy chorym. Przed miesiącem o rezultatach wprowadzonych zmian rozmawialiśmy z pacjentami . Tym razem postanowiliśmy sprawdzić, jakie zdanie na temat Nocnej Obsługi Chorych mają pracownicy służby zdrowia i co można zrobić, aby tę opiekę usprawnić.



Czy po 1 października 2017 roku korzystałe(a)ś z pomocy świadczonej w punktach Nocnej Obsługi Chorych?

Długi czas oczekiwania na wizytę, odsyłanie dzieci do innych poradni, brak lekarzy na dyżurach to najpoważniejsze zarzuty stawiane placówkom Nocnej Obsługi Chorych przez pacjentów. Zmiany, które miały usprawnić opiekę medyczną, krytycznie oceniają również pracownicy służby zdrowia. Podkreślają oni jednak, że winę za opieszałość i nieudolność nocnej oraz świątecznej opieki medycznej ponoszą często sami pacjenci, którzy korzystają z pomocy doraźnej nawet wówczas, jeśli nie ma takiej potrzeby. Zapominają też, że dziecko zostanie zbadane w każdym z punktów NOCh. Nie tylko tym, w którym pełnione są dyżury pediatryczne.

Pediatra w punktach NOCh - wartość dodana, a nie wymóg konieczny



Od chwili wejścia w życie ustawy, największe kontrowersje, przynajmniej w Trójmieście, wywołują standardy nocnej i świątecznej opieki pediatrycznej. Rodzice skarżą się na niewystarczającą liczbę punktów, w których taki specjalista przyjmuje i wynikający z tego długi czas oczekiwania na poradę. Czytelnicy zgłaszali również, że jeśli przychodzą do poradni z małym dzieckiem, to jeszcze przed dokonaniem rejestracji odsyłani są (przez pielęgniarkę bądź rejestratora) tam, gdzie dyżuruje pediatra.

- W razie choroby dziecka najkorzystniejszym jest diagnozowanie i leczenie przez lekarza pediatrę, a nie lekarza ogólnego. Lekarze, którzy pediatrami nie są, nie podejmują się udzielania porad dla dzieci - potwierdził nam przed miesiącem Mikołaj Ruciński, dyrektor lecznictwa i spraw medycznych Nadmorskiego Centrum Medycznego, zarządzającego punktem NOCh przy ul. Świętokrzyskiej 4 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku.
Takim tłumaczeniem oburzeni są niektórzy pracownicy placówek NOCh, ponieważ odsyłanie pacjentów, w tym tych najmłodszych, do innego punktu NOCh jest nie tylko nieetyczne, ale i niezgodne z obowiązującym prawem.

- To nie jest tak, że w Szpitalu na Zaspie czy w Szpitalu Kolejowym przyjmuje tylko internista. Jest to lekarz ogólny/rodzinny, który też powinien przyjąć i zbadać dzieci, bo nie trzeba mieć specjalizacji z pediatrii, by dzieci leczyć, szczególnie w punktach NOCh - komentuje jeden z lekarzy od kilku lat pracujący w NOCh (nazwisko znane redakcji). - Tymczasem dzieci są tam odsyłane często już na progu - przez osoby rejestrujące, przez pielęgniarki.
Zobacz też: Czy pacjenci są zadowoleni z nocnej i świątecznej opieki medycznej?

Szpital Dziecięcy Polanki w Gdańsku, jak większość podmiotów służby zdrowia w Polsce, boryka się z problemami systemowymi utrudniającymi funkcjonowanie placówki. Jednym z nich są również kłopoty kadrowe - wyjaśnia Jarosław Cejrowski, rzecznik Szpitala Dziecięcego Polanki. Szpital Dziecięcy Polanki w Gdańsku, jak większość podmiotów służby zdrowia w Polsce, boryka się z problemami systemowymi utrudniającymi funkcjonowanie placówki. Jednym z nich są również kłopoty kadrowe - wyjaśnia Jarosław Cejrowski, rzecznik Szpitala Dziecięcego Polanki.

Każdy lekarz NOCh ma obowiązek i kompetencje, aby zbadać dziecko



Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdza, że lekarz pełniący dyżur w NOCh nie ma prawa odmówić udzielenia pomocy ze względu na wiek pacjenta.

- Ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty wskazuje, że lekarz może nie podjąć leczenia lub od niego odstąpić jedynie wówczas, kiedy nie jest to przypadek niecierpiący zwłoki i wskaże realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym podmiocie leczniczym. Oczywiście, pielęgniarka czy rejestratorka nie mają prawa odsyłać pacjentów - potwierdza Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ. - NOCh jest częścią pomocy doraźnej i każdy lekarz z prawem wykonywania zawodu powinien udzielić porady lekarskiej pacjentowi bez względu na jego wiek. Celem kontynuacji leczenia pacjent powinien w pierwszym dniu roboczym po wizycie w NOCh udać się do swojego lekarza POZ, gdyż tylko on posiada dokumentację medyczną pacjenta i może poprowadzić dalsze leczenie.
Warto też podkreślić, że jeżdżenie z chorym dzieckiem po mieście w poszukiwaniu pediatry na NOCh to specjalność trójmiejska. W sąsiednich miastach, dla przykładu, takiej praktyki nie ma.

- Jeżeli chodzi o przyjmowanie pacjentów pediatrycznych przez lekarzy NOCh to nie ma takiego problemu w miejscowościach ościennych, np. w Pruszczu Gdańskim, Starogardzie, Wejherowie czy Lęborku. Jeden lekarz (jako lekarz rodzinny - bo taka jest idea NOCh - to taki lekarz pierwszego kontaktu po godz. 18 i w święta) przyjmuje wszystkich. Dopiero gdy po przeprowadzeniu badania uznaje, że dziecko wymaga konsultacji pediatrycznej, wystawia skierowanie do pediatrycznej izby przyjęć i rodzice jadą z dzieckiem do Szpitala na Zaspie, Szpitala Polanki czy Szpitala Wojewódzkiego. I naprawdę nie wszystkie dzieci są odsyłane "z automatu" - większość pacjentów po prostu nie wymaga bardziej specjalistycznej konsultacji - wyznaje lekarka pracująca w NOCh (nazwisko znane redakcji).
Lekarze twierdzą, że NOChy uda się odciążyć, jeśli pacjenci przestaną się do nich zgłaszać w sytuacjach niewymagających nagłej pomocy medycznej i zrozumieją, że nawet lekarze bez specjalizacji pediatrycznej mają wystarczające kompetencje, aby zdiagnozować dziecko. Lekarze twierdzą, że NOChy uda się odciążyć, jeśli pacjenci przestaną się do nich zgłaszać w sytuacjach niewymagających nagłej pomocy medycznej i zrozumieją, że nawet lekarze bez specjalizacji pediatrycznej mają wystarczające kompetencje, aby zdiagnozować dziecko.

Braki kadrowe i odsyłanie pacjentów na Izbę Przyjęć



Nie tylko rodzicom małych pacjentów przeszkadzają długie kolejki do lekarzy świadczących nocną i świąteczną opiekę medyczną. Uchybienia w funkcjonowaniu NOCh zgłaszają też pracownicy Szpitala Dziecięcego Polanki, którzy z powodu braku lekarzy w poradni muszą przyjąć chorych u siebie, choć na brak pracy nie narzekają.

- Działanie Nocnej i Świątecznej Obsługi Chorych w Szpitalu Dziecięcym na Polankach zostawia wiele do życzenia - skarży się jeden z pracowników szpitala (nazwisko znane redakcji). - Notorycznie brakuje lekarzy na dyżurze, szczególnie w weekendy. Niedorzeczne jest też, żeby rodzice z dziećmi czekali długie godziny na lekarza w Izbie Przyjęć, gdzieś między ciężkimi przypadkami medycznymi, karetkami i innymi chorymi. Izba przyjęć ma swoje obowiązki i procedury, a NOCh swoje. Dlaczego personel pracujący na NOCh nawet nie jest w stanie określić dokładnie, kiedy przyjdzie lekarz? Poprzez ogólny brak przepływu informacji jeden zrzuca obowiązki na drugiego.
Szpital odpiera zarzuty informując, że choć boryka się z trudnościami kadrowymi, to żaden z pacjentów nie zostaje odesłany bez udzielenia pomocy.

- Szpital Dziecięcy Polanki w Gdańsku, jak większość podmiotów służby zdrowia w Polsce, boryka się z problemami systemowymi utrudniającymi funkcjonowanie placówki. Jednym z nich są również kłopoty kadrowe - wyjaśnia Jarosław Cejrowski, rzecznik Szpitala Dziecięcego Polanki. - Od lat brakuje na polskim rynku pracy lekarzy specjalistów i sytuacja ta niestety nie ulega poprawie. Dodatkowo, obecna sytuacja dotycząca niepodpisywania klauzul opt-out, pozwalających na pracę w wymiarze większym niż trzy dyżury w miesiącu, powoduje trudności w obsadach dyżurów w ramach Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Władze szpitala, pomimo obecnej trudnej sytuacji, zapewniają jednak obsadę lekarską podczas dyżurów. Szpital poszukuje również nowych lekarzy pediatrów, jednak osób z tą specjalizacją w naszym kraju jest mało.
Zobacz listę wszystkich placówek świadczących w Trójmieście Nocną Obsługę Chorych

Rzecznik podkreśla również, że brak lekarza na dyżurze to sytuacja incydentalna, a nie notoryczna.

- Mogło to wynikać z nagłej nieprzewidzianej absencji lekarskiej, spowodowanej np. chorobą lub ważnymi sprawami rodzinnymi. Okres jesienno-zimowy cechuje się zawsze zdecydowanym wzrostem liczby pacjentów, co skutkuje wydłużeniem czasu oczekiwania na poradę. Niestety, jest to także okres wzrostu zachorowań wśród lekarzy. W przypadku braku lekarza w NOCh pacjent może zawsze skorzystać z porady lekarskiej, w tym lekarza pediatry, w szpitalnej Izbie Przyjęć. Żaden pacjent zgłaszający się do naszej placówki nie jest pozostawiany bez pomocy.
Z argumentacją szpitala zgadzają się lekarze, bo choć sytuacja może wydawać się uciążliwa zarówno dla pacjentów, jak i dla pracowników służby zdrowia, to jednak wszystko odbywa się tam zgodnie z prawem.

- To pokłosie tego, co dzieje się w całym kraju, czyli braków kadrowych - zgadza się jedna z lekarek pracujących w NOCh (nazwisko znane redakcji). - Rozumiem argumentację szpitala - ciągłość opieki jest zapewniona, nikt nie zostaje bez pomocy. Ale też nigdzie nie jest napisane, że pomoc ma być udzielona natychmiast - na takiej izbie przeprowadzana jest "segregacja" na przypadki pilne i takie, które "mogą zaczekać". Przypominam też, że rejonizacja tu nie obowiązuje, więc jak komuś nie odpowiada długie czekanie, może podjechać do innego NOChu.
To, że w NOCh przy ul. Świętokrzyskiej dyżury pediatryczne pełnione są w wyznaczone godziny nie oznacza, że poza dyżurem specjalisty dziecko nie otrzyma pomocy. Jeśli nie będzie pediatry, obowiązek udzielenia mu pomocy ciąży na lekarzu pełniącym dyżur. To, że w NOCh przy ul. Świętokrzyskiej dyżury pediatryczne pełnione są w wyznaczone godziny nie oznacza, że poza dyżurem specjalisty dziecko nie otrzyma pomocy. Jeśli nie będzie pediatry, obowiązek udzielenia mu pomocy ciąży na lekarzu pełniącym dyżur.

Dlaczego lekarze nie chcą pracować w punktach świadczących nocną i świąteczną opiekę medyczną?



Niechęć do podjęcia pracy w punktach świadczących nocną i świąteczną opiekę medyczną, zdaniem wielu lekarzy, nie ma podłoża finansowego. Główną przyczyną mogą być natomiast ciężkie warunki pracy oraz presja wywierana przez zdenerwowanych rodziców.

- Na takim dyżurze, w trakcie weekendu, jest ok. 100 dzieci na dobę. To jest naprawdę dużo. Nikt nie chce brać takiej odpowiedzialności - zdradza lekarz pracujący w NOCh. - Do tego nie ma mowy o przerwie - rodzice klną, awanturują się. Każdy chce być przyjęty natychmiast, bo ma chore dziecko. Chciałabym również podkreślić, że praca w NOChu jest naszą praca dodatkową, zawsze po takiej pracy musimy stawić się w szpitalu, gdzie obywamy rezydenturę. Wówczas dochodzi do tego, że jesteśmy w pracy 30 godzin bez przerwy.
Lekarka zwraca również uwagę, że wiele osób zwraca się po pomoc do NOCh, choć nie ma ku temu medycznego uzasadnienia.

- Rodzice często zgłaszają się do NOCh po skierowania, po receptę na leki przyjmowane przez dziecko stale, celem diagnozowania np. bólów brzucha, które są od 2 miesięcy, ale też z powodu gorączki, którą dziecko ma od godziny. Widać to po małych pacjentach oczekujących na wizytę lekarską - na korytarzu są gry i  zabawy, bieganie, itp. No nie są to chore dzieci - podsumowuje.
Skargi na funkcjonowanie przychodni zgłaszać można do Wydziału Spraw Świadczeniobiorców pomorskiego NFZ telefonicznie ( tel. 58 3218626 lub 58 3218635) bądź mailowo (śląc wiadomości na adres biurowss@nfz-gdansk.pl).

Miejsca

Opinie (177) 4 zablokowane

  • Czas pracy (5)

    Jak to jest, że zawodowy kierowca nie może pracować dłużej niż 11 godz. na dobę, a lekarz może nawet dwie doby albo i dłużej. Gdzie bezpieczeństwo pacjenta jak przemęczony lekarz podejmuje decyzję o zdrowiu i często życiu albo staje do zabiegu w szpitalu na kolejnym etacie?

    • 51 4

    • (1)

      pieniążki i dostęp do preparatów pobudzających skutecznie tłumi zmęczenie i sumienie

      • 8 11

      • Co za bzdura

        Serio 2200zl to dla Ciebie duzo z etatu?

        • 7 2

    • odpowiedź (1)

      Chciwość nie ma granic.

      • 5 9

      • Zastanow co piszesz jełopie

        • 4 5

    • Jak powiedział minister Radziwiłł - "lepszy lekarz zmęczony niż żaden". Gdyby nie pracowali na kilku etatach, to częściej w przychodniach i szpitalach byłby lekarz "żaden". Inna sprawa, że w trosce o własne 4 litery i odpowiedzialność za ewentualnie popełnione błędy, żaden rozsądny lekarz nie powinien godzić się na pracę w takich warunkach. Na razie zmądrzeli rezydenci, czekam na resztę.

      • 14 2

  • (7)

    Płacimy co miesiąc kupę kasy na służbę zdrowia, a w razie czego nie ma możliwości skorzystać i trzeba iść prywatnie.

    • 31 15

    • (3)

      Kupę kasy ? Porównaj sobie tą "kupę kasy" z wartością poszczególnym badań laboratoryjnych, procedur medycznych, badań obrazowych.
      Policz, ile lat musiałbyś płacić składki, żeby opłacić z nich tygodniowy pobyt (czego, dla jasności ABSOLUTNIE nie życzę ani Tobie, ani nikomu innemu !!) na Intensywnej terapii, gdzie doba wyceniana jest na ca. 9tys., plus procedury, pewnie drugie tyle.
      Naprawdę, te nasze składki to niewielki procent potrzeb, a medycyna idzie do przodu, nowe procedury, nowe metody zabiegowe, nowe badania obrazowe, coraz lepszy sprzęt, to wszystko kosztuje coraz więcej. Społeczeństwo jest coraz starsze, wymaga coraz więcej opieki lekarsko/medycznej. Bez podniesienie składek/finansowania Systemu Opieki Zdrowotnej kolejki będą rosły, dostępność porad lekarskich będzie coraz słabsza, a i jakość mierna, bo brakuje budżetu na badania.

      • 19 12

      • To znaczy, że chcą iść do lekarza muszę czekać kilka lat? Albo czekać w kolejce 10godzi? Albo znosić humory lekarza bo mu się nie chce, a za godzinę za 200zł od wizyty jest uśmiechnięty i nawet mnie zbada?

        • 9 9

      • od dziesięciu lat przedsiębiorcy omijali składki przez umowy cywilno prawne i do zeszłego roku rządowi to zupełnie nie przeszkadzało
        I może twoje składki są małe ale moje są wyższe niż w USA
        jest na to lekarstwo - niech dostajemy składki do ręki i sami decydujemy do jakiego lekarza i kiedy pójdziemy

        • 12 2

      • Ale wielu ludzi wywala ta kase w bloto. Place skladki kupe lat,a jak chce isc do lekarza to za trzy dni rodzinny. Ide prywatnie. Specjalista? Za 3 miesiace. Ide prywatnie. Stomatolog to samo i tak w kolko. Ani zlotowki nie przeznaczono na moje leczenie.

        • 7 1

    • Ile???? kupę???? Chyba ochłapy!!!!

      • 2 0

    • a lekarz z tej "kupy kasy" dostaja marne grosze. Mowie o tych lekarzach co cie przyjmuja w nochu czy innych miejscach. Moze kogos u gory trzeba zapytać ?:)

      • 0 0

    • Wszyscy płacą podatki - pracownicy ochrony zdrowia również i to z każdego miejsca pracy gdzie są zatrudnieni.

      • 0 0

  • wizyta (8)

    idąc do lekarza chce się zapisać do ortopedy termin 15 luty ale jak pan zapłaci 100 zł to jutro . takie to leczenie w naszym kraju

    • 35 6

    • stówka tylko? gdzie tak tanio ortopeda przyjmuje?

      • 15 1

    • A to jest wina lekarza,że nie ma przyjęć za darmo? Na pewno nie jego,a NFZ czyli państwa bo dało za mało pieniędzy .Nie słyszałeś o wysokości kontraktu? Dotyczy to również liczby pacjentów.

      • 13 3

    • ortopeda to koszt min 150 zł (2)

      • 5 1

      • Mentalnie PRL (1)

        W GB byloby 100 ale funtow. Ostatnio pytalem ile kosztowalby montaz wywietrznikow okiennych z filtrem przeciwpylowym i z opcja redukcji halasu. No wie pan, tam by trzeba dodatkowo przefrazowac, przeczyscic, przewiercic... tak ze 150 zl od sztuki by trzeba liczyc, jak wiecej to moze byc rabat... jakis komentarz? W spoleczenstwie gdzie tradycyjnie robotnik faktycznie pracowal a lekarz " machal dlugopisem" to nic zdroznego ze 15 min montazu wywietrznika okiennego kosztuje tyle samo lub wiecej niz 15-20 min wizyta u specjalisty ortopedy.

        • 6 1

        • Sam montaz oczywiscie, nie cena wywietrznika. W oknoplascie.

          • 2 1

    • Ale lekarz ma przepraszam przyjmowac za darmo? Na NFZ przyjmuje tyle ludzi ile NFZ dal na to kase. Tyle ludzi jest w kolejce i dlatego tyle czekasz. A prywatnie to zle 100zl to serio duzo. Hydraulik u mnie wczoraj wzial 150zl za 20min. Prosze Was. Kosmetyczka za zageszczenie rzesz bierze 170zl. A wizyta lekarska 100zl to duzo?, za tyle lat nauki, wyrzeczen, szkolen, i ciaglego doszkalania

      • 19 7

    • 2 tygodnie do ortopedy? WoW. Mąz jak się zapisywał w listopadzie to terminy były na luty...

      • 8 2

    • to bardzo szybko!

      Gdzie sa tak krotkie terminy do ortopedy?

      • 1 0

  • wizyta (1)

    czy można byłoby mi sciagnac gips bo mam termin na dziś , termin za miesiąc dopiero jest , zapłaci Pan 100 zł to za chwilkę będzie można

    • 27 2

    • A czyja to wina? Zaadresuj konkretnie swoje pretensje

      • 2 1

  • (4)

    Super temat. Osoba po operacji dostaje skierowanie na zdecie szwow za dwa tygodnie. Idzie a tam mowia ze czeka sie trzy tygodnie.

    • 28 2

    • Bo na zdjęcie szwów nie idzie się do szpitala (3)

      Bo na zdjęcie szwów nie idzie się do szpitalaTylko do wyznaczonych poradni w których przyjmą od ręki

      • 6 8

      • odpowiedź

        Niestety tak nie jest.

        • 7 1

      • (1)

        Nic takiego nie istnieje. Poza tym często pacjent nie może sam pójść na zdjęcia szwów. Miałem tak i co? Skierowanie z oddziału na zdjęcie szwów. Poszła żona do przychodni, a oni, że to ich nie obchodzi. Ja mam przyjść do rodzinnego i on wypisze mi skierowanie na zdjęcia szwów.

        • 4 1

        • Dwie operacje w zeszlym roku. Pierwsza w MSW, zdjecie szwow na podstawie skierowania od nich, zrobione w przych. Swietokrzyskiej. Po drugiej operacji (UCM) zdjecie szwow u nich. Zaden lekarz rodzinny nie bral w tym udzialu.

          • 3 0

  • znacie zadolonego lekarza oni nawet jak nic nierobią to zarabiaja !!Bo im zawsze mało!! (1)

    • 10 27

    • Idz, zrob 6 lat studiow, pozniej staz, kolejne 6 lat nauki i tez bedziesz zarabiac te kokosy 2,500 zł na rękę przy jednym etacie :) g*wno wiesz a piszesz.

      • 0 0

  • (3)

    Pracowałam tam kiedyś- lekarz pediatra,niestety ten szpital płaci najmniejsze pensje dla lekarzy i nie tylko.Jak tylko dostałam propozycje z innego szpitala powiedziałam polankom
    Bay Bay

    • 15 4

    • Ale u góry tam dobre pensję mają

      • 5 1

    • Chyba bye bye

      • 5 2

    • Pani doktór Mariolo, z lektoratu z anglika to sie uciekało, co? Słówko "bay" ma kilka znaczeń, lecz na pozegnanie to sie mówi raczej bye, bye.
      A z innymi przedmiotami jak poszło? anatomia np?

      • 5 6

  • o jejku jejku jejku... (10)

    No co za biedni rezydenci jacy to oni pokrzywdzeni. Rodzice są zdenerwowani, że mają chore dziecko i muszą z nim siedzieć 10h na korytarzu gdzie nawet kibla nie ma przystosowanego dla dzieci. no jej jej dajcie im 5 tysięcy podwyżki bo oni tacy strasznie zapracowani są. W d*pach się poprzewracało. Za darmo tego nie robicie obiboki. Pracować się nie chce, ale dom z basenem to by się chciało

    • 23 61

    • 10 h w nocnej opiece? skądś ty się urwał człowieku?!

      • 13 2

    • (1)

      Frustrat. Sam się nie uczył, więc teraz zazdrości i dogryza innym.

      • 11 8

      • Co ma lekarz do braku kibla, ogarnij się...

        • 13 3

    • Żal to czytac.... czemu nie zostales lekarzem?

      • 8 5

    • (3)

      Frustrat na maxa....

      • 9 5

      • (2)

        A co? Prawda w oczy kole? Chciałoby się w dzień pracować w szpitalu, a w nocy odespać na nochu za państwową kasę, ale się nie da bo pacjenci przeszkadzają i d zawracają? No straszne rzeczy. Nie pasuje to zmień pracę i weź kredyt, a u prywaciarza powiedz, że chciałbyś się w nocy przespać w pracy. Tylko okulary zdejmij, bo jak parsknie śmiechem to ci je zapluje

        • 6 16

        • Szanujcie dalej tak lekarzy a zobaczycie jaka bedziecie miec opieke. Bo prze takich pacjentow jak Ty, lekarze tez sie zmieniaja. Myslisz, ze ile mozna miec empatii do takich sfrustrowanych pacjentow jak Ty? Lekarz nie jest robotem, nie wiem po co tacy frustraci chodza do lekarza a czesto nawet robia awantury, czemu sie sami nie leczycie?

          • 18 5

        • Sa rozni pacjenci tak jak i rozni lekarze. Czesto Ci pacjenci, ktorzy przychodza z uzasadnionymi objawami nawet przepraszaja, ze przychodza w nocy, wtedy mowie, ze po to jest ten Noch, wlasnie dla takich przypadkow i w zadnym wypadku ma nie przepraszac. Takich ludzi przyjmuje sie z usmiechem nawet o 3 rano. A jak przyjdzie taki z kaszlem od tygodnia o 3 rano bo tak mu sie wymysli i jeszcze zly, ze L4 nie dostanie. Zapraszam na dyzur ocenic sytuacje. Tyle empatii ile w sobie mialam do pacjentow, z kazdym dyzurem trace przez tych co im sie wszystko nalezy i to o 2 w nocy. Z checia bym poszla do prywaciarza, bo aktualnie nie mam nawet zdolnosci kredytowej. Ale nie spelniabym sie w pracy. Tacy jak Ty podcinaja skrzydla, reszta je podnosi, za zwykle slowo dziekuje i tylko dla takich pacjentow warto pracowac. Wdziecznosc i szacunek!

          • 21 1

    • (1)

      Czy ty kurka z kijem na mozgi sie pozamieniales? Widziales kiedys rezydenta z domem z basenem? Czlowieku oni zarabiaja 2,5k na reke z jednego etatu. Jasne jak pojda sobie dorobic wyciagna wiecej, jak kazdy inny czlowiek ktory ma 2 albo 3 prace. Z checia bym cie zobaczyl jak sr*sz ze strachu na jednym z takich dyzurow. Juz nie mowiac o odpowiedzialnosci jaka na ciebie spada jak cos spitolisz. A rodzice maja chore dzieci na glowy, bo dzisiejsze spoleczenstwo jest uposledzone, wyuczona bezradnosc, to jest to czym sie mozecie pochwalic. Główka boli i do lekarza, bo moze umieram. Katarek, do lekarza, bo jeszcze cos mi sie stanie. No debile jeden z drugim.

      • 1 0

      • Brawo!! W koncu ktos pisze prawde.

        • 0 0

  • (5)

    Czy aby napewno Ci rodzice są odsyłani przez rejestratorki lub pielęgniarki. Może po prostu są informowani, że pediatry nie ma, ale jest lekarz rodzinny i to jest decyzja rodziców, że szukają pediatry?

    • 23 5

    • (4)

      Tak. na pewno. Mi tak powiedziano.

      • 4 3

      • (3)

        Tobie może tak, ale innym może nie. Fakt faktem, że te największe tłumy robią rodzice z błahymi sprawami, które spokojnie mogłyby zaczekać do następnego dnia i do wizyty w przychodni... Przez to cierpią pacjenci, którzy naprawdę przyjechali po pilną, nagłą pomoc... No ale takie już mamy mało empatyczne społeczeństwo, niestety.

        • 12 2

        • (1)

          Tak tez to zauwazylam, niestety duzo winy tkwi w nieporadnych rodzicach

          • 11 2

          • Leniwych. Po co zapisywac sie w przychodni, isc tam etc jak mozna wygodnie po pracy skoczyc na dyzur.

            • 6 1

        • Gorzej jak problem jest w piątkową noc i do poniedziałku to może być już dramat,

          • 4 3

  • w latach 60tych i 70tych to z pocałowaniem w rękę lekarze brali na odziały szpitalne i (1)

    wypuszczali pacjentów dopiero wtedy,kiedy ich wyleczyli porządnie a teraz trzeba chyba przyjsc juz bez głowy,żeby przyjęli na oddział szpitalny....

    • 20 3

    • Mnie nie przyjęli na Zaspę gdy rodziłam. W całym trojmiescie nie było miejsca na porodówce, odesłali mnie do pucka

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane